Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 986 869
62 online
35 456 VIPy

10 mitów dlaczego boisz się jedzenia owoców?

10 mitów dlaczego boisz się jedzenia owoców?

Wiele osób wciąż pyta mnie z trwogą o frutarianizm na 811…

Czy wysokie spożywanie owoców jest przyczyną najczęstszych problemów zdrowotnych, na które cierpią witarianie i nie tylko?

Aaakurat

Z jednej strony owoce uznane są za najzdrowszą żywność dostępną człowiekowi, a z drugiej strony ten naturalny pokarm jest oczerniany przez wielu najbardziej opiniotwórczych w dziedzinie zdrowia i surowego, wegańskiego ruchu. Nie mówiąc o wszystko-jedzących, którzy boją się owoców okropnie i mówią, że 2 dziennie, to ohohoohoo

TU KUPISZ Super Antyoksydant FIOLETOWĄ KUKURYDZĘ PURPLE CORN 100% ORGANIC This is Bio

Wszystko oczywiście zaczęło się od niebezpiecznego, niskowęglowodanowego trendu, który miał na celu, abyśmy uwierzyli, że jedzenie osełki masła na grillowanym steku jest w rzeczywistości zdrowsze niż jedzenie naturalnego „cukru” zawartego w owocach. Owa nienaukowa (a raczej tendencyjnie naukowa) skłonność miała też wpływ na preferencje żywieniowe wielu teoretyków surowego pożywienia do tego stopnia, że rozpoczęli głoszenie swoich prawd, że jedzenie większej ilości słodkich owoców w rzeczywistości jest nienaturalne i niezdrowe. Nie ma więc przesady w stwierdzeniu, że dużo witarian i propagatorów tego ruchu dosłownie obawia się jeść owoce. Dlaczego więc mielibyśmy się dziwić zwykłemu zjadaczowi chleba? Którego straszy się owocem na każdym kroku, bo przecież to fruktoza.

Najczęściej słyszane mity o skutkach jedzenia nadmiernej ilości owoców, na podstawie opracowania Fryderyka Patenaude to:

Mit 1 Jedzenie zbyt dużej ilości owoców może spowodować problemy z poziomem cukru we krwi

Nie jest tajemnicą, że prawidłowe, zdrowe diety witariańskie zawierają bardzo dużo owoców. W rzeczywistości ilość owoców spożywana w ciągu jednego dnia przez witarianina na diecie 811 prawdopodobnie przekracza ilość owoców zużywanych przez przeciętną rodzinę w ciągu tygodnia, jeśli nie w ciągu miesiąca. Taka ilość owoców może wywołać nagłą obawę o problemy zdrowotne. W rzeczywistości u zdrowej osoby ilość cukru we krwi jest stabilna bez względu na to ile zjada owoców w ciągu dnia.

śniadaniowe zakupy

Eksperyment Pavliny Amerykański autor Steve Pavlina, mówca motywacyjny i przedsiębiorca, którego strona jest jedną z najczęściej odwiedzanych w Internecie przeprowadził 30 dniową próbę odżywiania się w 100% witariańsko, jednocześnie będąc na niskotłuszczowej diecie na bazie owoców. Podczas tych 30 dni filmował każdy swój posiłek, oraz przedstawiał dokładny monitoring badań swojego poziomu cukru we krwi, masy ciała, ciśnienia krwi i innych kluczowych dla zdrowia wskaźników. Okazało się, że jego poziom cukru przez cały czas badania był stabilny. Najwyższy odczyt wynosił 94, który zalicza się do średnio niskiego poziomu. W całym eksperymencie nie występowały żadne skoki cukru, nawet jak jadł 20 bananów dziennie tu Dr Graham autor książki „The Diet 80-10-10” mówi również, że ludzie zgłaszali się do niego sądząc, że mają na pewno podniesiony poziom cukru we krwi, ze względu na to, że spożywali dużo słodkich owoców. W rezultacie okazało się, że mieli idealny poziom cukru, zgodny z najlepszymi normami. Często wzrost energii jaki ludzie odczuwają po spożyciu dużej ilości owocowych cukrów, biorą za wyimaginowany wzrost poziomu cukru we krwi, którego słusznie się obawiają.

TU KUPISZ MOJĄ REWOLUCYJNĄ KSIĄŻKĘ

Rzeczywiście istnieją sytuacje, kiedy ludzie doświadczają negatywnych reakcji w wyniku jedzenia słodkich owoców.

Jednak to nie owoce są winne tego stanu rzeczy, tylko zbyt duża zawartość tłuszczu w ich diecie

Tę sytuację najlepiej opisuje dr Neal Barnard w swojej książce „Breaking The Food Seduction”, którą w wielkim skrócie można opisać w kilku słowach. Ograniczenie tłuszczu w diecie i brak nadwagi zwiększa wrażliwość organizmu na insulinę, która bez przeszkód może odprowadzać cukier z krwi do komórek. W innym przypadku eskortowanie cukru z krwi do komórek ciała, przez hormon zwany insuliną, zostaje zaburzony przez tłuszcz oblepiający ścianki naczyń krwionośnych. Narasta ilość cukru we krwi i wtedy mamy problemy. Czyli owoce zostały obwinione zamiast wysokotłuszczowa dieta. W temacie napisałam sporo:  Kto zabił denatkę, tłuszcz, czy cukier …?

Śniadanie

Mit 2 Diabetycy nie powinniśmy jeść owoców

Ponownie, najlepiej spojrzeć na źródło problemu, a nie analizować go powierzchownie. Spożywanie owoców NIE powoduje cukrzycy. Cukrzyca w rzeczywistości spowodowana jest przez bogatą w tłuszcze dietę, w połączeniu z innymi czynnikami, w tym u niektórych również genetycznymi, które powodują niewrażliwość na insulinę. Choć cukrzyca typu 1 (występująca już we wczesnym okresie życia) dość rzadko jest odwracalna, to cukrzyca typu 2 jest po prostu ostrą postacią oporności na insulinę lub „zmniejszonej wrażliwości na insulinę.” Ten typ cukrzycy jest całkowicie odwracalny, jeżeli zostaną odpowiednio wcześnie wprowadzone powyższe założenia dietetyczne.

Jeśli chcesz poprawić swoją reakcję organizmu na naturalny cukier zawarty w owocach, wszystko co musisz zrobić, to poprawić swoją wrażliwość na insulinę w następujący sposób:

Zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej do zdrowego poziomu, a więc schudnąć Przejść na dietę bogatą w rozpuszczalny błonnik Przejdź na dietę nisko tłuszczową (10% lub mniej kalorii z tłuszczu) Ćwiczyć regularnie (szczególnie ćwiczenia typu cardio) Zostać roślinożercą (pisałam wielokrotnie, dlaczego nie w 100% weganinem) Pod tymi zaleceniami podpisuje się również wielu lekarzy z dużym doświadczeniem w leczeniu cukrzycy w sposób naturalny. Fuhrman, Mc.Dougall, Ornish, Barnard i wielu innych zaleca dietę zawierającą duże ilości owoców i warzyw i niską zawartość tłuszczu, oraz ćwiczenia fizyczne.

cudowna „Bananeria” w Eze nad Morzem Śródziemnym

Mit 3 Owoce powodują Candidę

Na ten temat pisałam już bardzo dużo, między innymi Owoce i Candida, owoce i cukrzyca i rak, czyli … , zapraszam więc chętnych do pogłębienia tematu. Tylko jedno zdanie dla leniwych, znowu winien jest tłuszcz, a nie owocowy cukier. Jak przejdziesz na 811 to po kilku tygodniach nie ma śladu po Candidzie.

Moje śniadanie, czyli banany (10), kiwi szpinak, kolendra 

Mit 4 Przedawkuję potas?

Jedzeniem zbyt dużej ilości owoców, szczególnie bananów będzie można przedawkować potas? Najważniejsze jest dostrzeżenie różnicy pomiędzy sztucznym potasem zawartym w suplemencie, lub leku jako uzupełnienie niewystarczającej diety, a naturalnie występującym potasem w owocach. Jednak suplementacja potasem jest bardzo niebezpieczna i znane są wypadki śmiertelne z powodu przedawkowania zastrzyków. Zdarzyło się to również kilku kulturystom na świecie, którzy odwadniali się przed zawodami za pomocą niebezpiecznych zabaw z potasem. Ale trzy banany zawierają aż do 1200 mg naturalnego potasu, który nie spowoduje żadnych negatywnych objawów. Naprawdę nie ma sensu się obawiać żadnego „przedawkowania” potasu nawet podczas jedzenia sporej liczby bananów. Wysoki poziom potasu we krwi nie jest wynikiem, jak twierdzą niektórzy, zbyt dużą ilością spożywanych bananów, ale najczęściej związany jest właśnie z niewydolnością nerek, ponieważ nie można wydalić jego nadmiaru z moczem

U zdrowego człowieka straty potasu zwykle następują znacznie szybciej niż sodu

Nagminnie zjadam minimum 10 bananów w ciągu dnia, a Fryderyk Patenaude i inni witarianinie 20 i więcej. Badania przeprowadzone na dzikich małpach wykazały, że jedzą ponad 6500 miligramów potasu dziennie. To odpowiednik 15 bananów. Biorąc pod uwagę, że te dzikie małpy są o wiele od nas mniejsze, a mają się całkiem świetnie, możemy pojąć, że my, ludzie możemy jeść dużo więcej bananów i nawet nie dotrzeć jeszcze do poziomu dziennego spożycia potasu przez dzikie małpy.

Już wcześniej stwierdzono, że w dawnych czasach ludzie spożywali 40 razy więcej potasu niż sodu!

To ma sens, bo tak jak wspomniałam wcześniej tracimy potas o wiele szybciej niż sód. Oficjalne zalecenia prawie wszystkich dietetyków są takie, aby jeść więcej potasu i mniej sodu. Nawet bardzo konserwatywni dietetycy zgodnie utrzymują, że ludzie jedzą za mało potasu, ponieważ powinni przyjmować blisko 5000 mg dziennie, a jeszcze więcej ludzie aktywni fizycznie.

śliwki, jabłka, banany, jarmuż idą do jesiennego szejka

Mit 5 Owoce powodują raka, gdyż cukier powoduje raka

Każdy tydzień wydaje się owocować w odkrycia nowych antynowotworowych przeciwutleniaczy wykrytych w niektórych owocach lub warzywach. W rzeczywistości, jeśli naprawdę odrobinę poszperasz znajdziesz dziesiątki badań zakończonych przytłaczającymi dowodami łączącymi jedzenie owoców ze zmniejszeniem zachorowalności na raka. American Cancer Society zaleca również zwiększenie spożycia owoców. Twierdzenia o szkodliwym wpływie owoców są błędne w założeniu. Teoria jest taka, że ponieważ komórki nowotworowe żywią się cukrem, chorzy na raka powinni unikać owoców, aby nie doprowadzić do wzrostu nowotworów. Oczywiście, nie zdają sobie sprawy, że poziom glukozy we krwi jest tworzony przez wszystkie rodzaje pokarmów jakie spożywamy! Najlepiej więc zająć się problemem u źródła. Czy jedzenie owoców powoduje powstanie nowotworu? Jeśli tak, to jakie badania naukowe można przytoczyć na powiązanie przyczynowo skutkowe jedzenia owoców do zwiększonej zachorowalności na raka? Nie słyszałeś o tych badaniach?

Nic dziwnego, ponieważ nie istnieją

Znajdziesz natomiast wiele badań mówiących coś wręcz przeciwnego. No i co z tym przysłowiem?  Jedno jabłko dziennie trzyma Cię z dala od lekarza. Oczywiście to powiedzonko również jest mitem, bo dajmy na to dopiero to : „kilogram ekologicznych jabłek zamiast posiłku uchroni Cię od kontaktu z alopatą”, byłoby znacznie bliższe prawdy.

marcepanów 
weneckich  faktycznie nie polecam

Mit 6 Dzisiejsze owoce zostały sztucznie krzyżowane przez człowieka i zawierają zbyt dużo cukru

Często słyszymy twierdzenie, że „nowoczesne” owoce zawierają zbyt dużo cukru, w przeciwieństwie do niskosłodkich dzikich owoców, które jednak nie są ogólnie dostępne w większości sklepów spożywczych. Odmiany owoców ogólnodostępnych postrzegane są przez krytyków jako nienaturalne. Ta sztuczna hybrydyzacja współczesnych owoców według nich spowodowała, że dzisiejsze owoce zawierają zbyt dużo cukru i za mało minerałów.

Rozpatrzmy te zarzuty po kolei:

Całkiem możliwe, że współczesne uprawiane przez rolników owoce zawierają więcej cukru niż dzikie owoce. Jednym z powodów jest to, że na przestrzeni lat doprowadziliśmy do perfekcji pewne techniki uprawy owoców, które pozwoliły uzyskać najlepsze dla nas odmiany. Czyli zawierające jak najwięcej słodyczy, bo takie nam smakowały. Natomiast wiele dzikich odmian owoców rozwijało się żywiołowo i nie rozwijało cech, których zazwyczaj ludzie poszukują. To nie znaczy, że wszystkie dzikie owoce są kwaśne i zawierają mało cukru. Wiele zupełnie nieznanych owoców i dziko rosnących jest bardzo słodkich i smacznych. Na przykład w Brazylii można zerwać dzikie owoce i to w kilku wariantach, przypominające słodyczą białe brzoskwinie.

Ale nawet gdyby to była prawda, że komercyjne owoce zawierają więcej cukru niż dzikie, właściwe pytanie powinno brzmieć: Czy zawierają za dużo owocowego cukru? Na anty-frutariańskich stronach znajdziemy stwierdzenia:”Nadmierne oddawanie moczu, częste uczucie pragnienia, zmiany nastroju, takie jak podekscytowanie, następnie depresja, wzloty i upadki związane z poziomem cukru we krwi, częste zmęczenie, niewyraźne widzenie, bóle w stawach. Takie objawy są bardzo powszechne wśród frutarian i często uważane za tzw. detoks, ale w rzeczywistości to skutki nadmiernego spożycia cukru w owocach, do czego nie chcą się przyznać.” Tym samym tokiem myślenia poszedł David Wolfe wskazując na fakt, że „krzyżowanie”odmian owoców może mieć wpływ na odwodnienie organizmu i skutki nieco cukrzycowe. Obecnie po przeanalizowaniu diety frutarian, wiadomo już, że w 100% te dolegliwości były spowodowane nadmierną zawartością tłuszczu w ich dietach, np. z awokado. Tylko tak powszechna w świecie witarian nadmierna zawartość tłuszczu w diecie może dawać takie negatywne rezultaty.

Więc to nie nowoczesny owoc zawiera „zbyt dużo cukru”?

Odpowiedź brzmi: noł

Jeżeli spożywamy odpowiednią ilość kalorii do naszej aktywności i spożywamy mało tłuszczu (10% kalorii) to nie będziemy mieli żadnych problemów związanych z nadmierną ilością cukru we krwi

Natomiast trzeba uczciwie powiedzieć, że wartość składników mineralnych w owocach, nie jest już tak wysoka, jak mogłaby być. Ale z kolei dieta, którą polecam zawiera więcej warzyw (szczególnie zielone warzywa liściaste) bardzo bogatych w minerały, niż jakakolwiek inna, co równoważy spożywanie dużej ilości owoców o niższej obecnie zawartości minerałów. Śmieszy mnie natomiast to, że cała ta sprawa z hybrydyzowaniem współczesnych owoców i głosami zabraniającymi jeść krzyżowanych bananów, marchewki i winogron, jednocześnie promującymi dietę składającą się z małych porcji warzyw oraz obfitych porcji tłuszczów stałych i płynnych smalców ze zwierząt żywiących się przemysłem i antybiotykami, i zjełczałych na potęgę olejów, a także innej wysoko przetworzonej, pakowanej żywności. Ma to być lepsze od świeżych owoców? Słowo „hybrydowy” nie oznacza odrazu coś złego. To po prostu opis procesu, który również występuje w przyrodzie. Owoce i rośliny, które są preferowane przez zwierzęta są rosną w większym zagęszczeniu i mają tendencję do naturalnej „hybrydyzacji”. Prawda jest taka, że każdy owoc lub warzywo, które obecnie można kupić zostało skrzyżowane. Ich dzikie odpowiedniki są praktycznie nie do rozpoznania. Czy to złe? Cóż, całkowity powrót do dzikich prawzorów oznaczałoby jedzenie absolutnie gorzkiego selera, śmiesznie kwaśnych pomarańczy i arbuza. Nie wiem jak Ty, ale ja przynajmniej będę trzymać się pysznych owoców uprawianych obecnie, zamiast wracać do dżungli.

Mit 7 Owoce tropikalne mają zbyt wysoki indeks glikemiczny

To jest kolejna dziwna rekomendacja, którą często słyszę, aby nie jeść pewnych produktów spożywczych, bo mają wysoki indeks glikemiczny. To takich produktów spośród wielu należą np. banany i mango. Mogę całkowicie obalić to twierdzenie, ale wolę wyjaśnić na spokojnie dlaczego nie uważam indeksu glikemicznego za ważną i wiarygodną wytyczną do tego co mamy jeść. Co to jest indeks glikemiczny? Zasadniczo, jest to tabela, która opisuje średnią reakcję cukru we krwi po spożyciu określonej porcji węglowodanów. Teraz jak jest ta średnia została wyłoniona? Przez uśrednienie danych zebranych od pewnej liczby ludzi. I tutaj tkwi cały problem.

99,9% tak zwanej wysoko cywilizowanej populacji spożywa dietę, która zawiera zbyt dużo tłuszczu

Ich reakcja na żywność nie będzie zdrowa, bez względu na to, co jedzą!

Wyjaśniłam już te przyczyny tutaj: Indeks glikemiczny i ładunek glikemiczny, czyli dieta … Dlatego tak zwany indeks glikemiczny jest całkowicie niewiarygodny, ponieważ reakcja cukru we krwi u wszystkich osób jest zależna od tego na jakiej są diecie i nie tylko. Czynniki, które będą miały również wpływ to poziom usportowienia, poziom aktywności fizycznej w danym dniu, poziom glukozy we krwi w czasie posiłku, wrażliwość na insulinę, wiek, poziom tkanki tłuszczowej i jeszcze więcej! Przy okazji, nawet na tym indeksie glikemicznym, każdy owoc jest wymieniony jako „niski” do „umiarkowanego”

Mit 8 Owoce powodują próchnicę zębów

To całkiem uzasadnione obawy, więc trochę trudno nazywać punkt 8 mitem. U zdrowej osoby, świeże słodkie owoce takie jak pomarańcze, banany i brzoskwinie nie spowodują rozpadu szkliwa z powodu błonnika i wody zawartej w owocach, które w naturalny sposób czyszczą zęby. Z drugiej strony, suszone owoce i orzechy mogą być katastrofą dla zębów, ponieważ mają tendencję, aby trzymać się tworząc lepką papkę, która jest doskonałą pożywką dla bakterii. Ale jeśli ktoś już ma problemy z zębami (nawet jedna dziura), mogą wystąpić potencjalne zagrożenia po wprowadzeniu większej ilości węglowodanów w diecie. Rozwiązaniem jest oczywiście szczególna higiena jamy ustnej, która radykalnie pomoże zmniejszyć ilość bakterii i utrzymać je pod kontrolą. Jeśli zwrócimy uwagę na kilka prostych zasad higieny stomatologicznej, konsumpcja świeżych owoców nie spowoduje próchnicy zębów, tak długo, jak będziemy unikać suszonych owoców, w tym szczególnie suszonych daktyli, czy przepysznych fig, albo co znacznie lepiej, od razu myć zęby po ich zjedzeniu.

Co do kwasowości owoców i jego wpływu na szkliwo, jest kilka prostych wskazówek:

Może jedz tylko raz dziennie kwaśne owoce? Do nich zaliczamy pomarańcze, grejpfruty, kiwi, ananasy i inne owoce właśnie kwaśne. Jeśli jesz więcej niż jeden owocowy posiłek dziennie, zrób tak aby jeden z tych posiłków zawierał owoce o małej kwasowości takich jak banany, figi lub persymony.

Zawsze przepłukuj usta wodą po spożyciu kwaśnych owoców!

Mit 9 Cukier jest cukrem i spożywanie go za dużo jest złe, nawet jeśli pochodzi z owoców

Wielu ludzi (wciąż coraz więcej) myśli, że ponieważ słodkie owoce zawierają cukry proste to to samo co cukier pochodzenia z rafinowanego cukru białego, albo kukurydziana, czy inna sztucznie wyizolowana fruktoza, o których wszyscy wiemy, że są dla nas szkodliwe. Przede wszystkim koszmary, które ludzie kojarzą ze spożywaniem cukru w rzeczywistości są spowodowane, lub pogarszane wysoko tłuszczową dietą. Takie dolegliwości jak Candida, hipoglikemia i cukrzyca typu II nie wystąpią, jeśli ludzie są na diecie nisko tłuszczowej, nawet jeśli ich dieta zawierała pewne ilości cukru rafinowanego (sic!).

Oczywiście, przez wyeliminowanie wszystkich cukrów ze swojej diety można częściowo maskować objawy choroby, ale nigdy nie będziemy w pełni wyleczeni, dopóki nie zaatakujemy choroby od samych jej korzeni, czyli:

Obniżenia tkanki tłuszczowej do zdrowego poziomu Obniżenia zawartości tłuszczu w diecie do 10% lub mniej kalorii Zwiększając kondycję, poprzez regularne ćwiczenia, w tym codziennie cardio Zwracając uwagę na inne ważne czynniki zdrowia takie jak: słońce, świeże powietrze, sen, poziom stresu

Po drugie „cukru” znajdującego się w owocach nie można porównywać do cukru rafinowanego znajdującego się w cieście, czy w przetworzonym produkcie zawierającym fruktozę.

Cukier owocowy jest w formie łatwo przyswajalnej i to jest niezaprzeczalny fakt, ale także zaopatrzony jest w kompletny pakiet, czyli wodę, błonnik, witaminy, minerały, enzymy i koenzymy.

Wreszcie, warto zadać sobie pytanie:  „Ile cukru owocowego to jest zbyt wiele?”

„Bananeria” ciąg dalszy

Jeśli nigdy wcześniej nie jadłeś 20 bananów w ciągu dnia, może to brzmieć dla Ciebie tak jakby było to faktycznie za dużo. I rzeczywiście, może to być zbyt dużo dla kogoś, bo nasze potrzeby pokarmowe są różne. Ale jeśli jesz owoce i warzywa z minimalnymi ilościami tłuszczu i jeśli potrzeba Ci będzie około 2500 do 3000 kalorii dziennie, to następnie zjedzenie 15-20 bananów na dzień z pewnością nie będzie „zbyt dużo”. Tę samą energię, można dostarczyć poprzez spożywanie innych owoców, ale w końcu to nadal wygląda na bardzo dużo dla większości ludzi! Ale jak tylko wykonasz analizę odżywczą ile masz jeść, to przekonasz się, że ta ilość jest niezbędna do pokrycia Twoich potrzeb żywieniowych. Osoba potrzebująca 1500 kalorii dziennie będzie jadła mniej owoców niż sportowiec na szkoleniu. Zależy to też od Twoich codziennych potrzeb kalorycznych, które zostaną podyktowane przez głód.

Innymi słowy, jeśli jesteś głodny, to dlatego, że zjadłeś za mało, nawet jeżeli jedzenie większej ilości owoców wydaje się Tobie „za dużo”.

Mit 10. Jedzenie tylko owoców będzie prowadzić w konsekwencji do niebezpiecznych niedoborów

Jedno jest obecnie pewne, że pewnych niedoborów składników odżywczych nie da się dzisiaj uniknąć na żadnej z diet. Z wielu powodów, o czym pisałam już wiele razy. Ale może być dla kogoś zaskoczeniem, gdy dowiaduje się, że sporo niedociągnięć pochodzi z „nadwyżki”, a nie z braku konkretnego składnika. Na przykład, osteoporoza nie jest tak naprawdę spowodowana brakiem wapnia w diecie, ale przez pewien styl życia oraz czynniki dietetyczne, które uniemożliwiają prawidłowe nim gospodarowanie i przyswajanie. Po prostu jakimś „cudem” duże ilości wapnia zawartego w mleku i przetworach mlecznych spożywanych w wielkich ilościach w USA nie przyczyniają się do zmniejszenia osteoporozy. Osteoporoza kwitnie, chociaż jak wszystko, to też naciągany problem, gdyż osteoporoza okazała się świetnym biznesem. Wracając do naszych owoców. Jeśli będziemy jeść tylko owoce i pozostaniemy przy diecie o niskiej zawartości tłuszczu, nie będą rozwijały się niedobory tak długo, jak będziemy zaspokajać swoje kaloryczne potrzeby. Można być na tej diecie przez miesiące, lub lata i pozostawać w doskonałym zdrowiu w tym czasie. W pewnym momencie jednak, mogą pojawić się pewne niedyspozycje spowodowane brakiem minerałów, które zawarte są w innym pożywieniu roślinnym np. zielonych warzywach liściastych, czy wodorostach, albo glonach. Nie mówiąc o witaminach z grupy B, oraz metioninie i paru innych aminokwasach, które organizm nie umie produkować. A więc nie zapominajmy o algach.

Z tego powodu nigdy nie polecam czystej diety frutariańskiej, ani nawet wegańskiej. Polecam mądre roślinożerstwo

Nie zjadamy ssaków wcale

Ich mleka raczej też nie

Dodatkowe info, że gdy chcesz wejść na wyższe wibracje, a tylko wtedy przestajesz karmić matrix, nie możesz jeść mięsa, po prostu. Nie ma oświecenia z energią cierpienia w brzuchu, każdy kto coś  kuma w temacie grzecznie Ci to powie

Od czasu do czasu póki stawiasz na ciało, należy jednak zjeść robaka, tak jak jedzą zwierzęta roślinożerne, albo owoc morza, lub suplement diety, co wychodzi na jedno, tyle, że suplementy nie zawierają metali ciężkich

Powinniśmy spożywać warzywa takie jak ciemno zielona rzymska sałata, króla roślinożerców, czyli  jarmuż, ale też cudowny seler naciowy, fenkuły, szpinak, pomidory i ogórki w codziennej diecie

Jednak każdy rozsądny człowiek powinien obawiać się niedoborów żywieniowych, tym bardziej, że prawie wszystkie choroby przewlekłe, stany zapalne są spowodowane obniżoną odpornością, która jest wynikiem niedoborów. A więc każdy rozsądny człowiek powinien się badać. Po prostu robić badania krwi i moczu. Ale  Nie możesz zapomnieć również o tym, że wszystkie standardy dla zdrowia człowieka oparte są na średniej z danych od „przeciętnych” osób, o „średnio” zdrowym jedzeniu na „przeciętnej” diecie.

Więc jeśli Twoim celem byłoby spełnienie tych standardów zdrowia, to radzę Ci porzuć to i idź swoją drogą i nie próbuj do nich dążyć. Przykładowo minimalny poziom witaminy D, którą zalecają standardy, jest o wiele za niski.

Należy jednak pamiętać, że ta”średnia” zdrowia, będzie skutkowała też prawdopodobnymi konsekwencjami zdrowotnymi:

90% populacji cierpi wraz z wiekiem na nadciśnienie tętnicze Główne przyczyny śmierci to choroby serca, lub rak U prawie każdego mężczyzny wraz z wiekiem powiększa się gruczoł prostaty Większość ludzi z czasem staje się zależna od jakiegoś środka farmakologicznego, medycyny lub narkotyków (prawie wszyscy w wieku powyżej 55 lat) I tak dalej i tak dalej!

Jeżeli chcesz osiągnąć zdrowie niestandardowe, to nie powinieneś się sugerować średnimi standardami

Podam kilka przykładów: Ciśnienie krwi zdrowego człowieka na 811 może faktycznie być traktowane jako niskie przy średnich standardach. Zawartość tłuszczu u zdrowego sportowca jest zbyt niska dla „przeciętnego” człowieka Tętno spoczynkowe u jednostki prawdziwie zdrowej może być takie, że niektórzy lekarze będą martwić się o jego życie Średnia temperatura ciała u osoby na surowej wegańskiej diecie jest nieco niższa od średniej krajowej To samo dotyczy średniej dla poziomu cholesterolu, poziomu żelaza, poziomu niektórych witamin, i tak dalej i tak dalej. Oczywiście nowe myślenie o cholesterolu, nakazuje obawiać się tylko tego utlenionego. A reszta powinna być nawet wyższa niż maksymalna. Yyy … to się jeszcze okaże w praniu, czy cholesterol całkowity powinien być tak wysoki, ale i tak przewrotnie powiem, że . poziom utlenionego cholesterolu na dietach niskotłuszczowych, a bogatych w antyoksydanty, w tym wielką podaż witaminy C (jak u naszych praprzodków) jest najniższy. Skoro miażdżyca to niejako szkorbut tętnic, to z kolei dieta oparta na ogromnej ilości witaminy C wraz z bioflawonoidami musi działać wyśmienicie. Osobiście nie opieram się na tych średnich standardach do oceny mojego zdrowia, bo mam zupełnie inne standardy dla optymalnego zdrowia. Ludzie odrzucają ideę jedzenia pewnych rodzajów żywności w celu uzyskania pewnych doskonałych składników odżywczych. Przykładowo odrzucają: Jedzenie surowych ziaren kakaowca, aby pozyskać magnez Jedzenie bananów, aby pozyskać potas Jedzenie niektórych rodzajów soli dla pozyskania odpowiednich minerałów itd, itp Do tego, należy zająć się podstawowymi problemami poprzez ocenę całego życia, a nie tylko żywności, którą spożywasz. Bycie tu i teraz, nawadnianie, śpiewanie, zerowanie, zerowanie emocji, wchodzenie w czynności, kąpiele, bieganie, wyjście z głowy, zanurzanie się w ciele, wyższe wibracje, schodzenie do serca, wyłączanie myśli, nieustające mówienie życiu: taaaak. Owoce w tym baaaardzo siedzą.

Jedz różnorodne warzywa i owoce w ciągu roku!

Powiem wam jednak, że największy „niedobór”, którego ludzie doświadczają, jest wtedy gdy próbują być na surowej diecie z niedostateczną ilością kalorii. Im bardziej będziesz miała odżywione ciało, będziesz mogła mniej jeść.

Ale zanim odtrujesz organizm:

Po prostu nie wolno za mało jeść!

Post? Owszem, zalecam i to bardzo, ale póki co: przerywany!

Na diecie niskokalorycznej, owszem będziesz tracić na wadze szybciej, ale narazisz swoje zdrowie i będzie Ci bardzo trudno długo wytrwać na takiej diecie, więc pojawi się efekt jo-jo. Z drugiej strony, gdy będziesz już gotowa, lekka, oczyszczona, wysoko wibrująca, okaże się, że będziesz jeść mniej, niektórzy potrafią jeść słońce, ale to już inna prana, ups, para kaloszy. Oczywiście na ten czas nie obędzie się bez suplementów diety, chociażby z tego powodu, że Twój organizm z jakichś powodów nie będzie w stanie wchłonąć wartości odżywczych zawartych w pokarmach. Nie mówiąc już o częstych przypadkach uboższej zawartości składników odżywczych w nich samych.

Jednak jeśli trochę bałaś się owoców, mam nadzieję, że teraz obawy zostały wyeliminowane całkowicie.

Nikt nie choruje od jedzenia owoców, bo to pokarm Istoty Boga

reklamablog


Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy, pożywienie i kosmetyki znajdziesz w Wellness Sklep 


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


(Visited 14 116 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar grzegorzadam 14 marca 2017 o 14:27

    Fajne opracowanie.

    ”Jednak suplementacja potasem jest bardzo niebezpieczna i znane są wypadki śmiertelne z powodu przedawkowania zastrzyków. Zdarzyło się to również kilku kulturystom na świecie, którzy odwadniali się przed zawodami za pomocą niebezpiecznych zabaw z potasem.”

    Trochę na wyrost z tym potasem chyba..?
    Populacja miewa raczej dotkliwe niedobory, nadciśnienie itd, soli kamiennych również.
    Jak się chłopaki tak bawią to i nie dziwne.
    Musi być równowaga sodowo-potasowa, sposób każdy dobry, aby skuteczny 😉

  2. avatar grzegorzadam 14 marca 2017 o 14:31

    Mit 8
    Owoce powodują próchnicę zębów”

    Mit, bakterie powodują próchnicę.
    Można zęby po słodkim wypłukać roztworem sody lub soli, lub razem.

  3. avatar cleoesme 14 marca 2017 o 14:50

    A całe to gadanie, że młoda kobieta powinna spożywać nie mniej niż 30% tłuszczów bo wchłanianie ADEK, bo regulacja pracy hormonów? Sama mając problemy z hormonami tyle się tego nasłuchałam.

    1. avatar Jarmush 14 marca 2017 o 14:55

      Kochana, 30% tłuszczu to cywilizacyjne samobójstwo,

      1. avatar Maciek4523 20 października 2017 o 18:42

        Ja próbuję różnych rozwiązań i cenię sobie, mimo wszystko, zdrowe tłuszcze, głównie olej kokosowy, tłuszcze z nasion, orzechów, awokado, oliwę z oliwek. Np dzień zaczynam posiłkiem owocowym, same owoce, po jakieś godzinie wjeżdża posiłek warzywno tłuszczowy i nie czuję się źle, lubię tłuszcze :p czy to faktycznie taka zbrodnia zasilać się tymi tłuszczami?

        1. avatar Jarmush 20 października 2017 o 18:46

          żadna zbrodnia, ale trzeba mieć świadomość co się robi

          1. avatar Maciek4523 20 października 2017 o 20:36

            Zdaję mi się, że jest ok. Trzymam się zasady, że nie miksuję cukrów z tłuszczami. Owoce jem osobno i posiłki tłuszczowe jem bez węgli. Oczywiście wszystko raaaaaw! 🙂

          2. avatar Jarmush 21 października 2017 o 06:40

            będzie git

          3. avatar drefet 9 lipca 2018 o 18:34

            no właśnie, ja podobnie się odżywiam…dzień od banankow 3-6 plus rózne owoce sporo…pozniej ogromna salatka z warzyw i jajka 3-5 czasami oliwek 3-5 i lub kawaleczek awokado i w zaleznosci czy to najem sie czy nie to jeszce jeden posilek koktajl owocowy lub wcale, zdarza sie czasem kromka dwie „chleba” samo ziarno tzn len slonecznik dynia sezam …czuje sie na takim zarciu ok, jak jajek nie zjem to zle i glodna zmeczona jak owocow to tez…trawienie jeszce roznie bywa ale juz o niebo lepeij jak kiedys byle tluszcu z owocami nie mieszac…ile procent tluszcu jem nie wiem nie licze tez kcal itp…ale raczej 10% przekraczam

          4. avatar Jarmush 9 lipca 2018 o 18:56

            no i spoczko

  4. avatar grzegorzadam 14 marca 2017 o 14:50

    Dlatego tak zwany indeks glikemiczny jest całkowicie niewiarygodny,”

    Całkowicie:
    DR Last twierdzi, że ”indeks glikemiczny” został stworzony przez i na potrzeby przemysłu
    cukrowniczego.

    ”Niemniej jednak konwencjonalni dietetycy twierdzą, że cukier (sacharoza) nie jest szkodliwy, ponieważ jego IG jest tak niskie lub nawet niższe niż chleb. (?!!)

    Nie zdziwiłbym się, gdyby w końcu okazało się, że IG powstał z inspiracji przemysłu cukrowniczego.
    Większość żywności wymienionej w IG to przetwarzane węglowodany, których nie polecam jeść tak.

    Jeśli spożywasz węglowodany według następujących zasad, nie muszą być związane z IG:

    · Jedz głównie rośliny strączkowe i warzywa
    · Jedz owoce (świeże) osobno, a nie w trakcie lub po posiłkach.
    · Minimalizuj słodzoną żywność, ziarna i zboża”

  5. avatar grzegorzadam 14 marca 2017 o 15:02

    Super!
    Kolejna nieuleczalna choroba uleczona.

  6. avatar Ania 14 marca 2017 o 15:04

    A jak to jest z cholesterolem przy takiej diecie? Ponoć wyższy jego poziom jest potrzebny do niejako 'produkcji’ hormonów. Da się go podwyższyć jedząc niskotłuszczowo?

    1. avatar Jarmush 14 marca 2017 o 15:15

      napisałam o tym we wpisie, pewne wyniki nie dotyczą witarian, nie wiemy tak naprawdę ile powinien ważyć, jaki mieć cholesterol zdrowy człowiek, bo człowiek zaczął się żywić matrixowo

  7. avatar grzegorzadam 14 marca 2017 o 15:20

    Bywa śmieszno i straszno jak ludzie robią działania pod kątem dorównywania do tych ”norm”,
    mimo ze dobrze się czują.
    Efekt matrixa, badania, badania, wczesne wykrywanie, po badaniach zawsze jakieś ”leki”…
    Potem już zazwyczaj gorzej.

  8. avatar janina1987 14 marca 2017 o 16:40

    Joanno gratulacje! podziel się z nami co oprócz soków stosujesz Czu jesteś na 811?

  9. avatar Mania 14 marca 2017 o 16:41

    Pepsi, przeczytałam ze zrozumieniem i mam wątpliwości 🙂 Żeby nie było, uwielbiam owoce i warzywa, ale…Wyrosłam w przekonaniu, że należy jeść sezonowe owoce i warzywa, i rosnące w mojej okolicy. Jak to się ma do bananów, kiwi, pomarańczy, itp, które przyjechały kilka tysięcy kilometrów w lodówkach, spryskane chemią, żeby nie zepsuły się? Uprawiane były z użyciem całej baterii oprysków, nie wspomnę o tym, że modyfikowano je genetycznie. Taka bomba chemiczna leży teraz w naszej lodówce i ona ma odżywić? Kto kiedyś słyszał o jedzeniu takiej ilości cytrusów. W moim rejonie jedzono kiszonki zimą, susze owocowe, warzywa korzeniowe, kasze, twarogi, jaja, masło, smalec, a latem, to co wyrosło w ogrodach, lasach i na polach. Na wsiach ludzie żyją po 90 – 100 lat. Obecne pokolenia już nie dożyją tego wieku, ale tylko dlatego, że niczego nie uprawiają, a zakupy robią w popularnym markecie. Tam mają te banany i kiwi suto zaprawione chemicznie. Zieloną sałatę, ogórki, pomidory, i inne „zdrowe warzywa” wyhodowane w basenach z chemią, bez oglądania nawet grudki ziemi. Sama też kupuję owoce i warzywa z dalekich krajów, ale zawsze mam wątpliwości, czy dobrze robię. Co jadłabyś, gdyby nagle zamknięto granice?

    1. avatar Jarmush 14 marca 2017 o 20:02

      Nie ma takich wskazań, takie długie życie to tylko w błękitnych strefach, a tam i cytrusy i ananasy, i słońce )

      1. avatar grzegorzadam 14 marca 2017 o 21:39

        U nas też były takie strefy, zanim nie zatruli nam jedzenia.
        Mamy 4 tysiące 100-latków nie stosujących żadnych diet.

        1. avatar Jarmush 15 marca 2017 o 06:32

          no to po zbóju

    2. avatar Motylda 14 marca 2017 o 20:07

      A wlasnie też się nad ostatnio zastanawiałam, ale w innym kontekście. Otóż tereny gdzie rosną tropikalne owoce zamieszkują zupełnie inni ludzie jeśli chodzi o rase. Tak jak te owoce, oni wyrośli na tej ziemi – uproszczając mają inny kolor włosów, skóry inne DNA – są tropikalni jak te owoce i jędza to co im wyrosło „na ogródku”. Jak to się ma do białej Polki, która bez pomocy matrixu ni huhu banana by na oczu nie widziała przez całe swoje życie. Z czego brałaby składniki odżywcze? Na pewno nie z owoców.

      1. avatar Jarmush 14 marca 2017 o 20:09

        wszyscy stamtąd jesteśmy, czy lew, czy małpa w zoo dostają inne jedzenie niż na wolności?

        1. avatar Motylda 14 marca 2017 o 20:18

          Chodzi mi o to, że przez tysiące lat nasze ciała przystosowały się do życia w naszym umiarkowanym klimacie – to co możemy zobaczyć gołym okiem to chociażby ilość melaniny w skórze, która jest jednym z naszych organów. Prawdopodobnie jest to efekt przypadkowej mutacji, która jednak okazała się korzystna dla przeżycia.Tak myśląc po chłopsku inne organy też przystosowały się do tej szerokości geograficznej i komórki nauczyły się czerpać z innych surowców.
          Małpa czy lew nie żyją normalnie w naszym klimacie, zostały tu przetransportowane siłą, ich ciała nie miały szansy na przystosowanie się do tej szerokości geograficznej w przeciwieństwie do populacji, które żyją tu tysiące lat.

          1. avatar Jarmush 14 marca 2017 o 21:12

            Ty rób co chcesz, ja wypowiedziałam się już we wpisie

  10. avatar barbara 14 marca 2017 o 17:15

    Gdy byłam małą dziewczynką mieszkałam u babci w starej dzielnicy domków jednorodzinnych otoczonych owocowo-warzywnymi ogrodami.Całe dnie spędzałam na dworze a moimi naturalnymi przekąskami były przepyszne owoce z całej ogrodowej dzielnicy.Objadałam się tym co zerwałam z krzaczka lub zebrałam z pod drzewa.Do dzisiaj pamiętam przepyszne gruszki,jabłka,śliwki,agrest zielony i fioletowy,winogrona,marchewki lekko otrzepane z ziemi i zjadane ze smakiem oj długo by wymieniać.To był mój nieświadomy intuicyjny szczęśliwy witarianizm.I pamiętam też troskę moich rodziców gdy ze łzami w oczach siedziałam nad pajdą chleba na kolację,bo taki niejadek ze mnie,a jeść trzeba.Ciało wie czego chce ,pozwólmy mu mówić.

  11. avatar anilahhalina 14 marca 2017 o 17:58

    Pepsi,dziękuję,świetny artykuł.Ja również jestem przykładem „wyleczonej ” Hashimotki.Moja tarczyca jest w lepszym stanie ,niż 10 lat temu.Za każdym razem robiąc usg to słyszę.Nie ma objawów hashimoto.Ogólnie lepiej się czuję niż parę lat temu. Moje hormony ok.pomimo braku suplementacji hormonalnej.Slucham swojego organizmu.Wspomagam suplami.Uprawiam ruch w każdej postaci,w miarę możliwości. Twoje artykuły dodatkowo mnie utwierdzają we właściwym kierunku .Moi rodzice również starają się właściwie żyć.Są w miarę zdrowi,tato pomimo 82 lat jeździ 20 km na rowerze.Staram się przekazywać im również ta wiedzę.Wiem, że jest to właściwy kierunek. Owoce od pewnego czasu są podstawą mojej diety.Nie zauważyłam żadnych negatywnych objawów.A słodkości bardzo lubię…oczywiście staram się ta naturalną.
    Kremy z awokado kakao daktyli- przepyszne naprawdę można.Jak się chce.

    1. avatar Wiki 23 lipca 2018 o 19:11

      Hej. Bardzo zainteresowałaś mnie osiągniętymi efektami w leczeniu hashi, czy podzieliłabyś się smacznymi przepisami na zdrowy food dla hashimotowców?

  12. avatar Ania 14 marca 2017 o 17:58

    Zazdroszczę, ja niestety nie miałam tej świadomości i zaczęłam brać Euthyrox, dopiero gdy zainteresowałam się na poważnie tematem to okazało się, że branie hormonów jest zbędne. Niestety teraz nie mogę rzucić tabletek z dnia na dzień, a powoli zmniejszać dawkę. Gratuluję sukcesu :)! Jak sobie z tym poradziłaś w tak krótkim czasie?! 🙂

    1. avatar malgonia 21 marca 2017 o 13:45

      Joanna ponawiam prośbę Janiny, jeśli możesz wypunktuj co robiłaś, jak postawiłaś na nogi swój system immunologiczny, jak pracowałaś nad stresem. Czasem jest tak że brakuje jednego małego puzelka żeby układanka została ukończona, ja właśnie tak się czuję, stanęłam i nie mogę ruszyć dalej.

      1. avatar malgonia 22 marca 2017 o 08:08

        Bardzo Ci dziękuję, jeżeli mogłabym jeszcze dopytać o kilka spraw to proszę o sygnał mama2519@op.pl

  13. avatar Patty 14 marca 2017 o 18:36

    Polecam filmiki dr Roberta Morse’a na youtube, dzieki zmianie diety glownie na jedzenie owocow i picie ziol, ozegnanie sie z mlekiem i serem moj maz wyleczyl sie z tarczycy! A lekarze straszyli go, ze jak przestanie brac tabletki to w ciagu dwoch lat juz go tu nie bedzie!

  14. avatar edit 14 marca 2017 o 19:14

    Pepsi jak obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne żeby nie jeść za dużo i za mało??

    1. avatar Jarmush 14 marca 2017 o 19:43

      a jaka jest wyjściówka? Jest nadwaga? Jaka dieta? Sport? Wiek?

      1. avatar edit 14 marca 2017 o 22:55

        Jest 63kg chce zejść do 58kg, wzrost 175cm, 29 lat, 3razy w tygodni bieganie 30min i 2razy ćwiczenia typu joga pilates 20min. Teraz jem 3posiłki dziennie, zdrowe rzeczy, staram się dużo warzyw, jajka, zdrowe tłuszcze, mniej owoców, w sumie wszystko, ale bez słodyczy, mięso bardzo rzadko, bez białego chleba i przetworzonej żywności, wychodzi tak 2000kcal. Jestem bulimiczką aktualnie czystą. Moja waga ciągle się waha, plus minus 6kg, do tej pory jadłam 1000-1500kcal przez 3,4lata. Wcześniej przez 7lat ciągłe głodówki na przemian z napadami na słodycze, wymiotami, itd. Ostatnie 2lata po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych to ciągłe zaburzenia miesiączki, nie mam jej po 2, 3miesiace. Myślę o dziecku za rok. Chcę się ustabilizować nie mam już siły na wahania wagi i głodowe racje. Suplementuje Wit C D K2 A E boraks magnez b-compleks lit cynk selen chrom czasem jod przez skórę, właśnie zaczęłam mące i mam zamiar aswagande zamiast litu.

        1. avatar Jarmush 15 marca 2017 o 06:25

          poczytaj też moje wpisy o bulimii

          1. avatar edit 15 marca 2017 o 11:16

            czytam Twojego bloga regularnie 🙂 Super sprawa.

  15. avatar Jola 14 marca 2017 o 19:21

    Mam pytanie o preparat dla dzieci dostępny u Was w sprzedaży. Czy jest on lepiej przyswajalny od preparatów aptecznych typu syrop Sanostol? Dlaczego nie ma k2 skoro kest wit. D? I czy jest w nim magnez, bo nie dojrzalam? ProsZę odpowiedz bo dlugo juz szukam…

    1. avatar Jarmush 14 marca 2017 o 19:43

      bardzo dobry preparat złożony, rzadkością wśród takich suplementów jest fakt, że jest oficjalne oświadczenie laboratorium ze jest pozbawiony alergenów, jest to produkt wegański, i koszerny. Witamina D to D2, jest masa suplementów z witaminą D, które nie zawierają K2. Jest protokół. Przyjmowania D3 z K2 , dzieci nie muszą brać K2, szczególnie gdy jedząpokarmy z mk4 , jaja, sery od zwierząt karmionych trawą, laboratorium G&G działa na rynku angielskim od 1965 roku, jest to firma rodzinna, wspaniała

  16. avatar bebe 14 marca 2017 o 19:38

    Cześć . Twój blog to już od dawna mój codziennik.dzięki że dzielisz się z nami swoją wiedzą. A jak zapatrujesz się na sprawę soków z wyciskarki.Od jakiegoś czasu modne są detoksy sokowe,przyznaje że uwielbiam zielone soki .Fakt mają mało błonnika ale dobra wyciskarka zostawia enzymy i witaminy itd.A soki zamiast blendowania przez dłuższy czas?

  17. avatar Motylda 14 marca 2017 o 20:02

    Pepsi, to co z tą dietą ketogeniczną? Niedobra jednak jest? Tzn spożywanie 65% kcal z tłuszczu. Kurcze…. ja na tej dietce promienieje. Moja skóra wygląda lepiej niż kiedykolwiek (krostki na plecach zniknęły poraz pierwszy od 10 lat, twarz rumiana, skóra głądziutka), mam masę energii, optymizmu w sobie. Jem też oczywiście surowe warzywa, ale nie są to jakieś olbrzymie ilości – przynajmniej raz dziennie jedna surowa sałatka, pomidory i masa oliwy. Owoców prawie brak (chociaz pomidor to owoc 🙂 Wyglądam i czuję się lepiej, ale nie chce sobie powoli robić krzywdy.

  18. avatar mucha 14 marca 2017 o 20:03

    obniżając tluszcz i bialko do 10% zanika mi okres… to normalne?

  19. avatar Justa 14 marca 2017 o 20:05

    Pepsi, co sądzisz o stosowaniu zappera do usuwania pasożytów? Czy warto się zaopatrzyć, jeżeli organizm jest zarobaczony?

  20. avatar Mal 14 marca 2017 o 20:30

    Ciekawy post – dzieki, ale brakuje mi jeszcze jednej kwestii zwiazanej z jedzeniem owocow, mianowicie całej chemii używanej dzisiaj do „wyprodukowania owoców” – w moim przypadku to jest największa obawa związana z ich spożywaniem. W dobie tak realizowanej uprawy owoców nie tylko tych zza mórz ale nawet krajowych rodzi się pytanie czy jedząc np. jabłka zimą więcej swojemu zdrowiu pomagam czy szkodze…?

    1. avatar Jarmush 14 marca 2017 o 21:10

      jemy tylko owoce organiczne,lub dzikie, to oczywiste, o tym pisałam już tyle razy, że nawet już mi się nie chce

      1. avatar Mal 15 marca 2017 o 08:19

        No tak, pozazdroscic tylko tym, ktorzy do takich owocow maja dostep. P.S. Prosze pamietac ze nie wszyscy sledza bloga od a do z, linki do konkretnych postow zawsze bylyby pomocne skoro juz Pani odpowiada. Pozdrawiam

        1. avatar Jarmush 15 marca 2017 o 13:07

          nie zawsze się udaje odnaleźć, ponad tysiąc postów napisałam

  21. avatar Lorka 14 marca 2017 o 20:41

    mnie tez smieszy ludzki lęk przed owocami. jedno z czego jestem dumna, to to ,ze nauczylam je jesc wlasne dzieci( a i mąż zaczał). Nie plują zielonymi koktajlami, same się domagają, a witariańskie lody sa najlepsze na swiecie( grycan juz jest dla nich za slodki).. nie marzę o tym ,ze zostaną weganami( kochają mięsko) ale sam fakt,że zamiast buły zjedza jabłko to jest genialne.. tak sobie myślę,że warto było się pomęczyc i mężowi we łbie poprzestawiać.. sam się przyzwyczaił do widoku koszy pełnych owoców na blacie i zamiast teraz podjadac orzeszki solone to wciąga pomelo hehe

  22. avatar Lucia 14 marca 2017 o 21:55

    Hej! Co z płukaniem zębów zaraz po owocowym posiłku? Czy nie szkodzi im tak samo jak mycie? Czy nie lepiej/zdrowiej byłoby również choć 30 minut odczekać? Ponadto słyszałam, że fruktoza szkodzi wyglądowi skóry.

    1. avatar grzegorzadam 15 marca 2017 o 06:59

      Odczekaj w takim razie.

    2. avatar Niki 16 marca 2017 o 15:32

      A jeśli zęby są poklejone daktylami to co? 😀 też nie przepłukać? po ostatniej akcji z dziąsłem, kiedy cokolwiek dostaje mi się pod kieszonkę jednak wolę przepłukać, a płuczę wodą sodową, póki co nie uderzyła mi na zęby 😉

      1. avatar Jarmush 16 marca 2017 o 16:42

        ja zawsze płuczę zęby

  23. avatar majka1984 15 marca 2017 o 07:21

    Witam,
    błagam Pepsi, Grzegorzadam, Niki i wszyscy o pomoc !! Bo juz nie ogarniam ! Przepraszam napisze ze szczegółami, moze ktos przeczyta i mi udzieli rady.
    Mam Candide i to na bank, bo zaczynajac od niewielkiej grzybicy paznokcia u nogi, poprzez lekki łupież i katar, kończąc na przelewaniu sie podczas jedzenia i gazach. Ogolnie, nie mam wzdęć, zaparć, ani biegunek. Na „dwójkę” chodze 2-3 razy dziennie zazwyczaj po posiłku i robie na zielono typ 4 czasem 5. 🙂 moje problemy powstały dokładnie wiem od czego, a mianowicie bardzo rygorystycznej diety przy zawodach. Pozniej, jak mozna sie domyślać, rzuciłam sie na słodycze i inny syf. Nie dziwie sie, ze żołądek wkoncu sie w****ł i stwierdził, ze nie bedzie tego trawił. No i tak powoli zaczęły sie problemy. Pozniej lęki, depresje, strach. Przytyłam, nie mogłam schudnąć itp. Pomimo, ze zaczęłam sie zdrowo odżywiać. Ogolnie przewertowałem przez ostatnie miesiace internet i tego bloga i zaluje bardzo swojego dotychczasowego zycia ! No , Ale zaczęłam wdrażać wszystko co sie da. Witamina d3 i k2 juz na poziomie 90. Zaczynam od wody z cytryna i soda. Ocet jabłkowy, młody jęczmień, trawa przeniczna, chlorella i Spirulina – TIB, borax – tylko tu nie wiem ile mam go pic. Woda z sola kłodawska, zarówno po posiłku bez wody -30 minut i przed. Magnez TIB MSM TIB kolagen TIB ziemia okrzemkowa, witamina c. Selen i cynk, płyn lugola 3 krople. B complex, dodatkowo b12 i kwas foliowy w dużych dawkach. Woda utleniona 30 % 3 razy dziennie po 10 kropel. Miedzy chlorella a wit. C odstęp czasowy tsk samo miedzy lugola a wit. C. Jem 3 posiłki dziennie z czego dwa to shejki. Mięsa nie jem, jajka czasem ale to mam ze wsi od rodziny. Tak to soczewicę, komosę, duzo warzyw, shejki z owoców organic, warzyw itp. Pije serwatkę bez laktozy i kazeiny po treningu, tak samo l glutamine na noc około 5 gram. Poza tym zioła, rumianek, mięta, mnisze, czystek, rowniez reservatrol, ashwagadan, koci pazur, olej lniany( z rodzinnego gospodarstwa) z olejkiem z oregano, piołun i wrotycz. Duzo wody- nie pije w trakcie jedzenia 20 minut przed i 1,5 h po. Jem probiotyki. Trenuje 7 dni w tygodniu, z czego dwa razy tak, zeby sie porządnie spocić. Dodam ze w zyciu brałam tylko raz antybiotyk jak miałam jakies 14 lat i ogolnie w ogole nie choruje. Rowniez nie stosowałam zadnych leków a aptek ani tabletek na bóle. Po tym wszystkim, psychicznie czuje sie wyśmienicie ! Zniknęły wszyskie dolegliwości psychicznie, mam duzo energi, na treningu power, śpię świetnie, zasypiam w Sekunde i wstaje wyspana i wypoczęta. Ale moje dolegliwości fizyczne nie zniknęły ! A nawet sie pogorszyły ! Bo na dłoniach mam lekkie czerowne plamki, i katar większy ! Zakażenia pochwy ostanio.. 🙁 juz sama nie wiem co mam robic, bo zaplanowanie tego wszystkiego i ogarnianie w ciagu dnia, biorąc pod uwage moje prace jest naprawde trudne ! Zatem, Zrobiłam 2 dni temu test sody i co.. i odbiło mi sie po 15 minutach ! Czy przyczyna moze byc za mało kwasy w żołądku ? Zamówiłam od razu betanine hcl, ma byc dzis po południu. Przysięgam, jak to mi juz nie pomoże, to ide sie położyć do trumny !!

    1. avatar grzegorzadam 15 marca 2017 o 09:24

      ZAdziałaj kompleksowo, pozbądź sie pasożytów a potem grzybicy:

      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

      Najpierw to, później dieta, bo będziesz dreptać w miejscu.

  24. avatar Mariola 15 marca 2017 o 08:15

    Pepsi, chciałam zamowić dla dziecka tabletki D3 z K2 TiB, te rozpuszczalne pod język. Jeszcze w niedzielę po prostu nie było ich w magazynie, a teraz w ogóle nie mogę ich znaleźć 🙁 Ta D3 w buteleczce z zakraplaczem nie bardzo mi pasuje. Czy tamta D3 wróci?

    1. avatar Jarmush 15 marca 2017 o 13:09

      kiedyś wróci

  25. avatar Paula 15 marca 2017 o 08:19

    A może trochę wyluzować!

  26. avatar simpsonmardż 15 marca 2017 o 10:20

    pani Pepsi
    mam pytanie, moja kuzynka ma zbyt niski poziom cholesterolu,jest na diecie bezglutenu,bez mleka krowiego, mało mięsa ,je warzywa,kasze i owoce.jest zabieganą osobą. tsh ma w normiie,j ednak bardzo schudła,co mogłaby zrobić, aby przytyć,jest sposób?

    1. avatar Jarmush 15 marca 2017 o 13:02

      dużo ćwiczyć i więcej jeść

  27. avatar Daria 15 marca 2017 o 10:50

    Kochana Pepsi,
    Obecnie jestem w ciąży i jem dużo warzyw i owoców + mix ze świata :-P. Stopniowo eliminuję różne produkty i nurtuje mnie jedno pytanie. Czy jedząc tyle węglowodanów z owoców i karmiąc piersią nie narażam dziecka na próchnicę? Niektórzy chcą mi wmówić, że próchnica jest dlatego, że karmi się piersią i czas odstawić, ale ja wiem, że mleko matki to cud nad cudy i karmić będę ile wlezie. Tylko co jeść by i mi było zdrowo i młodej?
    Dzięki!

    1. avatar Jarmush 15 marca 2017 o 12:56

      karmisz piersią,jesz D3 + K2 , masz odpowiedni poziom 25(OH)D, masz pod dostatkiem magnezu, więc spoko

    2. avatar grzegorzadam 15 marca 2017 o 13:06

      Niektórzy chcą mi wmówić, że próchnica jest dlatego, że karmi się piersią”

      Kto takie historie opowiada?
      Próchnica to bakteria.

      Obejrzyj to:
      Dr David Kennedy – Złe Robaki [PL] [FULL]
      http://www.pepsieliot.com/jak-naturalnie-leczyc-prochnice-i-choroby-dziasel/
      http://www.pepsieliot.com/prochnica-i-olej-kokosowy-2/

    3. avatar Niki 26 marca 2017 o 19:25

      Próchnicę wywołują bakterie, wiadomo: L. acidophillus i paciorkowce popularny s. mutans i kilka innych, też s. fecalis czyli kałowy i tego znaleźli w dużych koloniach w zębach przeznaczonych do leczenia kanałowego. Paciorki są wszędzie, ale nie każdego skolonizują. Paciorkowce można i trzeba neutralizować, sposobami naturalnymi m.in. goździkami, olejkiem goździkowym, berberysem, czosnkiem, nasionami grejpfruta, srebrem. Kolonizują się w towarzystwie robaków lamblii, więc tu pewnie najpierw trzeba uderzyć.
      Z kolei L. acidophillus namnaża się w kwasie mlekowym czyli mleko i przetwory są pożywką co prawda, ale jeśli chodzi o niemowlęta to nie ma o czym mówić, bo dziecko potrzebuje, gorzej z dorosłymi, jedzą mleczne nawykowo, no i ten stres, obniżenie odporności to furtka dla paciorkowców, a zębów nie płuczą po każdym posiłku, tu głównie po cukrach, odkryto że najbardziej po słodkich bułach i innych oblepiaczach zębów. Ph w jamie trzeba podnosić, alkalizować (wapń, fosfor) dużo się ślinić, bo ślina jest alkaliczna właśnie.
      To są informacje powszechnie dostępne 🙂 a i tak nieuświadomione.

      A’propos, czytałam niedawno komentarz osoby bardzo osłabionej, przewlekle zmęczonej, nie zapamiętałam nicka ani tematu – a to właśnie może być spowodowane zakażeniem paciorkami, warto sprawdzić.

      1. avatar grzegorzadam 26 marca 2017 o 19:43

        Płukanie : soda, sól, biała jodyna.

  28. avatar Okoń 15 marca 2017 o 12:42

    Justa

    Mam zapper i generator H.Clark od kilku lat , nie zaobserwowałem na sobie efektów, gdyby było jak w opisach w książce P. Clark, to każdy miałby to w domu bo lotem błyskawicy rozeszła by się skuteczność, zwłaszcza że sam zapper to kwestia niewielkiej ceny.

    Sam chętnie pogadał bym z kimś na kogo zadziałało , chyba tacy są.
    Za to triada pani Huldy pierwsza klasa, aż ruscy zżynają nadając swoje nazwy, żeby nie było że się od ameryki uczą 🙂

    1. avatar grzegorzadam 15 marca 2017 o 12:55

      ”Mi najbardziej pomogło zapperowanie, codzienne, przez około 3 miesiące. Faktem jest, że zastosowałam (na własną rękę) również kurację ziołami i różnymi suplementami podnoszącymi odporność, ale to zapper dał mi największą poprawę. Stosowałam kilka częstotliwości i to przez 3 miesiące, dzień w dzień. Miałam wtedy 2 zappery – jeden z funkcją przemiatania za ok. 400 zł i drugi dużo droższy. Teraz stosuję tylko ten tańszy i też mam poprawę. Na biorezonans chodziłam około pół roku i niewiele mi to dało, jedynie świadomość na co jestem uczulona i rzucenie palenia, ale to nie był aparat Volla (chyba).
      Zapperowanie wymaga poświęcenia się – mi zajmowało to około 1 godziny dziennie, trzeba łykać probiotyki, ale jest to skuteczne. Trzeba tylko wypisać sobie wszystkie częstotliwości i w kółko je powtarzać. I dłużej niż 7 minut zalecane przez Huldę Clark, najmniej pół godziny.
      Co jakiś czas trzeba też robić kurację rozwalającą cysty, w których siedzą krętki i tłuc je ziołami albo właśnie zapperem, ale ja nie mam siły tego robić. Na rozwalenie cyst stosuje się duże dawki witaminy C plus Citrosept albo Vilcacorę. Wg mnie na boreliozę najlepiej działa Vilcacora, dla mnie to jest święta roślina, mam do niej wielki szacunek i respekt. Niestety nie mogę jej nigdy dłużej stosować bo wpędza mnie szybko w trudną do zniesienia depresję, albo neurotoksyna boreliozy z rozwalonych cyst tak działa.
      Wiele neurologicznych objawów jest spowodowanych działaniem neurotoksyny boreliozy, po odtruciu objawy te cofają się szybko, a wcześniej człowiekowi wydaje się, że jest już wrakiem.”

    2. avatar grzegorzadam 15 marca 2017 o 17:33

      Renatkę Engel”

      Jakich metod użyła?
      Kto to jest?

      1. avatar Nina 16 marca 2017 o 19:47

        jasnowidz; )

        1. avatar grzegorzadam 16 marca 2017 o 21:03

          Ale podaje procenty… 😉
          Tak jakby naukowo..

          1. avatar grzegorzadam 17 marca 2017 o 17:59

            Fluor deklasuje wszystko.

    3. avatar grzegorzadam 17 marca 2017 o 18:00

      Tych zapperów są setki rodzajów, który 'sprawdzała’?
      Elektronicy mają inne wnioski.

  29. avatar majka1984 15 marca 2017 o 13:52

    Grzegorzadam Robiłam vegatest i nie wyszedł mi żaden pasożyt tylko wlasnie candida. Ale i tak profilaktycznie piłam ziemie okrzemkowa i olejek z oregano, wrotycz, piołun, wiec nawet jakby cos było, to chyba by juz wymarło.. Zatem stwierdziłam, ze zbył mała ilosc soku żołądkowego jest odpowiedzialna za ta candide. Ale oczywiście ta herbate tez wypróbuje 🙂

    1. avatar grzegorzadam 15 marca 2017 o 15:11

      Co to był za vegatest?

      ”był mała ilosc soku żołądkowego jest odpowiedzialna za ta candide.”

      Niewykluczone.

  30. avatar majka1984 15 marca 2017 o 20:11

    Grzegorzadam -Na aparacie MORA. nie wiem, czy on jest wiarygodny, nie znam sie na tych testach. Aczkolwiek wyszło mi, ze mam candide włosów i skory w skali 30 na 1000 albo, ze mam uczulenie na mleko w skali 9 na 100.. generalnie to nie wiem jak interpretować te skale. Ogólnej wszystko w bardzo malutkich wartościach, nic konkretnego. Nie wiem Czy ten aparat w ogole to ogarnia 😛

    1. avatar grzegorzadam 15 marca 2017 o 20:35

      Nie pierwszy raz są wątpliwości co do tego testu.

  31. avatar majka1984 15 marca 2017 o 21:20

    W każdym badz razie, dzis pierwszy raz do shejka zastosowałam betaine hcl i pierwszy raz od wielu, wielu miesięcy nie miałam problemów z żołądkiem. Nic mi sie nie przelewało, zero odbijania i gazów. Poszłam na trening z bardzo duza energia.. jesli to wkoncu mi pomoże to, bede przeszczęśliwa.. tylko pytanie, czy jesli bede nadal stosowała to wszystko jak opisałam plus ta betanine, to czy wszystko wroci do normy ? Grzegorzadam- nie wiesz moze jaki ile tego boraxu na grzyba ?:)

  32. avatar Jarmush 16 marca 2017 o 10:21

    w takich ilościach chlorelli możesz, te zalecenia dotyczą potężnego odtruwania dużymi dozami chlorelli (naprawdę dużymi)

    1. avatar Jarmush 16 marca 2017 o 12:34

      Twoje są normalne

  33. avatar tom 16 marca 2017 o 12:26

    Dobra okazja by spytac pod tym artykułem
    nie łączyć cukrów z tłuszczem…..
    ok a jak to jest z połączeniem skrobia + owoce? Wiem, że owoce najlepiej spozywać osobno – to sytuacja idealna, ale..
    ulubiona potrawa w mojej rodzinie ostatnio: kasza jaglana + banan + daktyl + nasiona/orzechy (u mnie migdały)
    i teraz – węgle z owoców + węgle z kaszy będą ok? mam mega wyrzuty sumienia gdy pochłaniam to danie ale jak wyrzucę migdały i zostawie tylko kaszę banany i daktyle? i czy łączenie węglowodanów prostych ze złożonymi jest be?

    1. avatar Jarmush 16 marca 2017 o 12:27

      możesz łączyć cukry

    2. avatar Niki 16 marca 2017 o 15:26

      Skrobia + owoce inaczej skrobia z kwasem, też kiepskie trawienie, blokuje działanie enzymu ptialiny w konsekwencji skrobia pozostaje niestrawiona i zachodzi nadfermentacja. Ale co z tego, i tak sobie zjesz ;] mało tego, ja wiem co zachodzi, ale też czasami sobie zjadam, podawałam nawet przepis ze ślinką na jagłecznik lub gruszecznik jaglany z daktylem taki piernikowy w smaku, tylko że wy to sobie zjadacie regularnie niemalże codziennie o ile dobrze zrozumiałam.

      Niestety grupa cukrów jest złożona i to też skrobia, tłuszcz utrudnia jej trawienie i tak np. ziemniaki omaszczone, kasza też. To tylko przyzwyczajenia smakowe, ktoś nam to wdrukował po prostu i to jest odwracalne.

  34. avatar Anka 17 marca 2017 o 08:32

    Bardzo się cieszę, że głośno mówisz (piszesz) o tym, żeby nie ustawiać się na siłę pod jedną linijkę z odgórnie przyjętymi „normami”. Najlepszym przykładem są mieszkańcy Niebiskich Stref, którzy po prostu jedzą naturalnie i mają w nosie standardy. A jednak lekarzom wymykają się z rąk. Tak samo jak wielu witarian, którzy żyją w zaje*istym zdrowiu ale wmawia się im że nie mogą być zdrowi bo nie mieszczą się w tabelkach. Warto ludzi uświadamiać, że po pełnym oczyszczeniu organizmu, o którym wspomniałaś, ciało już samo będzie mówić co jest ci potrzebne a konsultacja z lekarzem nie będzie konieczna.

    1. avatar Gosialavenda 19 czerwca 2017 o 21:57

      Zgadzam się, Jesli zadbamy o nasze ciało to ono odwdzięczy się nam i będzie włączać alarm kiedy tylko zbliżymy się do syfiastego żarcia.

  35. avatar grzegorzadam 18 kwietnia 2017 o 06:59

    1. Kiedy BANANY dojrzewają produkują przeciwutleniacze i mają WŁAŚCIWOŚCI ANTYNOWOTWOROWE. W pełni dojrzałe banany z ciemnymi plamami na żółtej skórce produkują substancję TNF (Tumor Necrosis Factor – czynnik martwicy guza), który potrafi zwalczać nieprawidłowe komórki. Im ciemniejsze plamy tym wyższe działanie.
    2. Żółty banan z ciemnymi plamkami jest osiem razy bardziej efektywny we wspieraniu SYSTEMU ODPORNOŚCIOWEGO niż zielony. Jest także łatwiejszy do strawienia.

    Z powyższych powodów najlepiej jeść banany kiedy są całkowicie dojrzałe, z wyjątkiem osób które powinny unikać szybkiego podwyższenia cukru w krwi – ponieważ dojrzałe banany zawierają więcej cukru, wraz z dojrzewaniem zmniejsza się też ilość witamin i minerałów.”

  36. avatar owocek 15 czerwca 2017 o 19:02

    bardzo lubię jeść owoce, ale niepokoi mnie jedna sprawa, bo zauważyłam, że jak jem ich coraz więcej tym moj apetyt wzrasta i tak przez cały czas nie czuje się najedzona, czy to jest takie naturalne ? pozdrawiam

    1. avatar owocek 15 czerwca 2017 o 19:04

      co zrobić aby temu zapobiec ? 😉

      1. avatar Gosialavenda 16 czerwca 2017 o 20:42

        Owockuj a tak mialam dopóki jadłam chleb, ale odkąd go rzuciłam to wszystko się unormowalo. Ale ja nie jestem znawcą i piszę tylko o moim doświadczeniu. Jem owoce jako osobny posilek, a nie na deser. W moim przypadku gluten napedzal głód. To okropne uczucie kiedy czujesz pełny zoladek, a jesteś ciagle glodna. Pozdrawiam Gosia

        1. avatar Bluetopaz 10 września 2018 o 20:44

          Gosia, I mnie a ja o zgrozo ratowalam sie garciami precelek. Co prawda wszystko bezglutenowe ale… potrafisz sobie wyobrazic co sie dzialo….

          1. avatar Gosialavenda 11 września 2018 o 08:50

            Oj potrafię, znam ból precelkowo ragalowy.

  37. avatar Gosialavenda 16 czerwca 2017 o 20:27

    Hej Kochani, bardzo fajny artykuł. Nie wiem jak komu, ale mi brak mięsa i owoce służą. Całe życie balam się ich, a tu niespodzianka. Jem banany, ananasy, pomarancze, grejfrutki, czereśnie i jest mi tak cudownie. Nie wiem dlaczego kiedyś po owocach mialam wzdęcia, moze dlatego, ze gluten jadlam? Torty, mięso, bułki, pilam osiem kubków kawy i to byly jedyne płyny w ciągu dnia . Od 6 maja zlecialo mi 7 kg, i wcale nie jestem na diecie odchudzającej, ja tylko zostawilam daleko za sobą gluten, mieso i cukier. To bardzo dziwne i pouczające doświadczenie. Pozdrawiam Gosia.

  38. avatar karelitta 6 lipca 2017 o 10:54

    Bardzo pocieszający i pouczający artykuł 🙂 Wspaniale, że można jeść owoce :v ja je lubię, zwłaszcza słodkie jabłka :v słodkie najlepsze 😀
    Myślę, że owoce to słodycze od Matki Natury… właśnie owoce, bakalie, nasiona, orzechy… zamiast sztucznych łakoci 🙂 To dlatego są zakazane 😉 żebyśmy nie odzwyczajali się od słodyczy i głodowali na tłuszcze 😛
    Tłuszcze są potrzebne… ale zależy jakie 🙂 na pewno nie margaryny, tłuste kremy na torcie, ociekające tłuszczem fast-foody… Tłuszcze trans to zupełnie coś innego niż naturalny olej z orzechów czy nasion 🙂
    Wmawiają nam, że musimy jeść chleb, a owoce, orzechy, nasiona – wręcz przeciwnie. Wmawiają nam, że zamiast normalnego oleju, masła – powinniśmy kupić margarynę na cholesterol i serce. Bo chorujemy na cholesterol i serce.
    Wmawiają nam piexdyliardy bzdur, żebyśmy unikali tego, czego potrzebujemy i potrzebowali tego, co oni nam przygotowali i próbują wcisnąć, wmusić na wszelkie sposoby. Jak dobrze, że jest jeszcze skąd dowiedzieć się prawdy o zdrowiu i diecie…

  39. avatar Ja ❤️ 6 listopada 2018 o 08:50

    Ludzie obawiaja się jeść zdrowo że za dużo cukru bananow nie można bo coś tam truskawki coś tam itp itd bla bla bla podczas gdy wpieprzaja na okrągło chemię smieciowe żarcie gluten i nie wiadono co jeszcze fuck logik

  40. avatar Curious 27 marca 2019 o 16:59

    Hej, mam pytanko. Czy mogę spożywać suszone owoce w tym:
    daktyle, figi, morele, mango, itd.oraz w jakiej ilości w trakcie surowej diety, glownie owocowej gdy walcze z candida i pasozytami?

    1. avatar Jarmush 27 marca 2019 o 18:04

      na początku ograniczaj

  41. avatar viktia 25 maja 2019 o 18:33

    Pepsi, czy jeśli wieczorem zjem owoce i nie wykonam ćwiczeń to podskoczy mi cukier i będzie źle? Czy koniecznie trzeba ćwiczyć po zjedzeniu owoców?

    1. avatar Jarmush 25 maja 2019 o 19:36

      owoce je się po wysiłku, ale generalnie raczej nie wieczorem, w ogóle wieczorem już nie jedz

  42. avatar viktia 26 maja 2019 o 05:15

    Mogę jeść dopiero po powrocie z pracy od godziny 17, dlatego wyjścia nie mam, w takim razie dieta 811 jest w tym wypadku zła? Już lepiej wysokotłuszczówka?

    1. avatar Jarmush 26 maja 2019 o 06:46

      811 nie nadaje się, jeśli to Ci nie robi moralnie, to moim zdaniem w tym wypadku sprawdza się wysokotłuszczówka, albo dieta śródziemnomorska z ograniczoną ilością węgli prostych, ale słońce i morze by się przydało

  43. avatar viktia 27 maja 2019 o 18:08

    A tak bardzo mi się spodobała 811, ale dlaczego się nie nadaje, bo jem wieczorami i wtedy pobudza? Czuję się na niej o wiele lepiej niż gdy jadłem byle co.

    1. avatar Jarmush 27 maja 2019 o 18:13

      811, to minimum 80% pokarmu surowego organicznego, roślinnego, codziennie 25 dkg zielonych liści w sumie wraz ze sproszkowanymi, codzienny trening wytrzymałościowy, mało posiłków, bardzo duże, wieczorami się nie je. jak robisz to wszystko oczywiście w proporcjach 80/10/10 możesz powiedzieć ,że jesteś na 811 i korzystasz z jej dobrodziejstw

  44. avatar viktia 28 maja 2019 o 21:13

    Pepsi, napisałaś że w tym wypadku lepiej sprawdzi się wysokotłuszczówka, ale przecież tłuszcze trawią się o wiele dłużej od cukrów prostych, po takim wieczornym posiłku wysokotłuszczowym czułem się o wiele bardziej ociężały, zaś po owocach dość lekko, jedynie z pełnym brzuchem. Co w takim razie lepiej jeść?

    1. avatar Jarmush 28 maja 2019 o 23:14

      Tak, ale na dłuższą metę to się podobno sprawdza, nawet na otyłych dzieciach, mówię to co przeczytałam na stron ie pewnego amerykańskiego lekarza, sama nie mam takich doświadczeń, a po drugie są różne typy metaboliczne https://www.pepsieliot.com/jak-okreslic-swoj-typ-metaboliczny-czy-mozesz-czuc-sie-dobrze-na-paleo/

  45. avatar viktia 31 maja 2019 o 16:19

    Lepiej się sprawdza od diety wysokowęglowodanowej?

  46. avatar viktia 5 czerwca 2019 o 07:25

    A wysokowęglowodanowa dieta na dłuższą metę się nie sprawdzi?

    1. avatar Jarmush 5 czerwca 2019 o 07:32

      jakiego typu? surowa?

  47. avatar viktia 5 czerwca 2019 o 07:27

    Właśnie ja jestem typem metabolicznym pod węglowodany, ale jeść mogę tylko wieczorami, ech… Nie ma rady? 🙁

    1. avatar Jarmush 5 czerwca 2019 o 07:32

      to jedz

    2. avatar Niki 5 czerwca 2019 o 10:17

      Viktia, rano nie masz nawet czasu, ażeby wciągnąć koktajl z owoców? to tylko kwestia wypicia, można go zblendować wcześniej, wieczorem jak już… jak do tego doszło? w pracy też żadnej przerwy? Owoce, niestety albo właśnie na szczęście, jako jedyna doskonała grupa pokarmowa trawią się na czczo po przebudzeniu oraz solo (jedynie można użyć zieleniny w liściach i sproszkowanej) i do południa, tylko wówczas mają działanie oczyszczające organizm, wraz z limfą usuwają śmieci – czyste dobrodziejstwo, natomiast gdy są jedzone w innych porach dnia to prowadzi do nadfermentacji jelitowej czyli złego ich trawienia, niedostatecznego wchłaniania. Po co sobie to robić?

  48. avatar viktia 7 czerwca 2019 o 21:06

    Niki, blendując wieczorem do rana wiele wartości odżywczych się utlenia. Kolejna sprawa że chcę trzymać post przerywany a z rana przed pracą nie da się wcisnąć w siebie 3000 kalorii (tyle potrzebuje). Do pracy nie zabiorę że sobą reklamówki owoców i nie będę ich tam obierać i blendować/jeść, przerwa za krótka i to nie praktyczne. Więc jaka rada? Jak większość ludzi ma pogodzić tak pracując post przerywany i dietę wysokowęglowodanową z pracą?

  49. avatar Johny 21 sierpnia 2019 o 11:36

    Suszone owoce trzeba namoczyć czy tylko umyć?

    1. avatar Jarmush 21 sierpnia 2019 o 13:46

      moczyć, bo odwodnią ciało

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum