Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 842 249
8 online
35 406 VIPy

7 skutecznych ziół na pozbycie się lęków zamiast Oxazepamu

Lęk może być koszmarnym problemem. To fakt. Ów problem potrafi niekiedy zepsuć całe życie. Ludzie na różne sposoby próbują sobie dać z nim radę, ale generalnie to nie jest życie. Każdy od czasu do czasu się boi, jest to logiczne i uzasadnione, ale nerwica lękowa jest absurdalna. Całkowicie odbiera radość życia. Tymczasem samopotępienie jest sposobem na to, aby się nigdy nie zmienić. To jest kolejna sztuczka naszego umysłu. Energia która mogłaby zostać użyta w celu zrozumienia przekształca się w potępienie. Twój umysł jest bardzo przebiegły. Zaczynasz nienawidzić swojego lęku, a to prowadzi do tego że cały czas będziesz w nim tkwiła.

Po pierwsze musisz zaakceptować swój lęk

To jest lęk: – dzień dobry. Ty się właśnie boisz: – ok. Nieracjonalnie się boisz. Irracjonalnie się boisz. Zmyślasz lęk. Niekiedy nie zmyślasz lęku, masz powód, ale co Ci da ciągły strach i banie się? Co zrobisz z tą kretyńską energią? Będziesz sobie nią niszczyć życie? Możesz sięgać po leki, bo tak mówi dochtore, nikt Ci tego nie może zabronić, ale jest to fatalna opcja ( https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3628173/ badanie)


Tymczasem:

Jedyną osobą, która może Tobie pomóc jesteś Ty sama

Na początku zawsze musi być akceptacja, po czym logicznie i świadomie dobierasz sobie środki pomocne. Mają one pomagać Ci, i jednocześnie nie szkodzić. Lęk dostarcza Ci ogromnej energii, sam jest energią, możesz zacząć ją wykorzystywać. Najlepszą formą wyjścia z leków jest kreatywność.

Masz zacząć robić coś takiego, co Cię całkowicie pochłonie

Gdy masz takie problemy ze sobą bardzo trudno byłoby Ci oddać się czynności stonowanej i spokojnej, jak na przykład monotonne, wyciszające, wręcz medytacyjne obieranie groszku. To nie jest dla osób, które stale się boją. Obierałabyś groszek i cały czas siedziała w przeszłości i drżała przed przyszłością. W ogóle nie mogłabyś obierać groszku po pewnym czasie. Byłby tylko lęk. Natomiast są czynności, które tak pochłaniają energię, że nie ma jej już na lęk, po prostu nie starcza na to energii. Nie możesz logicznie myśleć, Twój umysł nie może konstruować kolejnych lęków.

Na tyle szybkie, żeby Twoje myśli zaczęły się rwać. Na początku tylko o to chodzi, akceptujesz swój lęk. Ale nie dasz rady o nim myśleć bo biegniesz. Potem dochodzi coś jeszcze innego.

Wpadasz w pewien stan, zgoła medytacyjny

Jest to stan, o którym bardzo mało wiesz. Dlatego że stale się boisz, więc wiesz o nim mało. Jest to stan szczęścia, spokoju, wyciszenia, miłości do samego siebie, akceptacji, stan serca, nie umysłu. Niekiedy dochodzi do tego, że schodzisz jeszcze głębiej, zaczynasz mimochodem medytację aktywną. A potem jeszcze głębiej.

Budzisz się

A swoje przebudzenie będziesz zawdzięczała właśnie lękowi, być może gdyby nie lęk nigdy byś się nie przebudziła, żyłabyś dalej nieświadomie. Wszystko można przekuć na dobro, bo wszystko dzieje się w określonym celu, wszystko jest intelektualne i wszystko co wydaje się straszne w rzeczywistości jest naszym stopniem do wzrastania. Każdy stopnień należy więc zaakceptować, gdyż nie jesteśmy idiotami, skoro jest przeszkoda, nie ma po co udawać, że jej nie ma, trzeba się wdrapać na nią działaniem, ruszeniem ze skrzyżowania. czy jak tam chcesz. Już Ty dobrze wiesz co trzeba zrobić. Czasami rozwiązaniem jest nawet obejście ze zrozumieniem.

Będzie spoko.

Natura też przygotowała kilka ziół o właściwościach antylękowych. Dopóki nie wejdziesz na swoją drogę do ozdrowienia, możesz chcieć użyć tych ziół do wyciszenia energii lęku. Tylko uważaj, bo natura przygotowała bardzo silne zioła, musisz korzystać z nich z umiarem.

Oto 7 ziół:

1. Skullcap (scutellaria lateriflora), czyli Jarmułka

Skullcap to tradycyjne zioło na stres i niepokój. Jest to idealne rozwiązanie dla osób, które doświadczają niepokoju, napięcia mięśni, i szczękościsku. Można przyjmować go w postaci herbaty lub nalewki. W tym  https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23878109 badaniu stwierdzono, że po użyciu jarmułki badani czuli się znacznie lepiej, mniej się bali. Ogranicza też drganie mięśni. Jest to bardzo silne zioło i absolutnie nie można go przedawkować, jednak w odpowiednich ilościach zadziała uspokajająco.

2. Kava kava (piper methysticum), czyli pieprz metystynowy

Według  https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23635869 badań  ów pieprz jest bardziej skuteczny w łagodzeniu niepokoju niż placebo. W rzeczywistości jest to prawdopodobnie najlepsze antylękowe ziółko. Zioło to może być również stosowane w leczeniu bólu. Jednak  https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12720510 badania świadczą o tym, że nadmierne spożycie kava kava może uszkodzić wątrobę. Więc używaj go z umiarem, zwłaszcza jeśli masz problemy z wątrobą.

3. Lawenda

Niesamowity zapach lawendy jest w stanie złagodzić Twój lęk, a także pomoże Ci lepiej spać. Działa też antymigrenowo.  Zapraszam do siebie na herbatkę lawendową

4. Passionflower, czyli męczennica

Badania przeprowadzone z udziałem ludzi z silną nerwicą lękową na University of Maryland wykazały, że passiflora jest równie skuteczna jak Oxazepam podczas leczenia lęku. Ale męczennica nie daje skutków ubocznych, w postaci fatalnej, jak w pierwszym. przytoczonym badaniu.

5. Melisa

Melisa złagodzi lęk i poczujesz się spokojniejszy. W rzeczywistości to zioło jest używane również przy innych dolegliwościach niż redukcja lęków. Melisę stosuje się również przy wzdęciach, do zmniejszania bólu i przy niestrawności.

6. Rumianek

Na University of Pennsylvania przeprowadzono badanie z udziałem osób z zaburzeniami lękowymi i odkryto, że pacjenci stali się mniej niespokojni po użyciu 220 gramów rumianku każdego dnia.

7. Zielona herbata

Związek o nazwie L-teanina znajdujący się w zielonej herbacie może sprawić, że się wyciszysz i poczujesz się spokojniej. W tym  https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16930802 badaniu stwierdzono, że związek ten pomógł badanym generalnie w radzeniu sobie ze stresem. Więc wypij ze mną kilka filiżanek zielonej herbaty dziennie. Źródła: https://blogs.naturalnews.com/7-natural-anti-anxiety-herbs-better-medication/  & Osho „Zdrowie emocjonalne”

tego nie polecam 🙂


(Visited 50 673 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Inka83 16 sierpnia 2016 o 09:22

    Przeczytałam jednym tchem, bo to o mnie jest. Osobowość anankastyczna, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, a u podstaw tego wszystkiego jest właśnie lęk. Tak mnie zdiagnozowano i przepisano Seroxat, także zamiast Oxazepamu wstawiłam sobie w tytuł Seroxat.
    Nie próbowałam wszystkich ziół, które wymieniłaś, ale na pewno to zrobię. Bardzo chciałabym uwolnić się od tego psychicznego gniota, także dziękuję za ten wpis, Pepsi.
    Próbowałam kuracji Rhodiola rosea, ale efektów brak.
    Co myślisz o piciu ekstraktu z zielonej herbaty 4:1?

    1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 10:09

      obawiam się kofeiny w tym przypadku

      1. avatar Inka83 16 sierpnia 2016 o 10:56

        Wykluczyłabyś kofeinę zupełnie z menu takiego lękowca? Tę z ekstraktu i tę z kawy? Bo ja się przyznam, że do tej pory z kawy nie zrezygnowałam…

        1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 10:57

          ja po kofeinie miewałam jazdy, alkohol też, w trakcie było super, ale nastepnego dnia nawet po małej ilości, lęki rosły

          1. avatar Inka83 16 sierpnia 2016 o 11:03

            O ile odstawienie alkoholu nie było u mnie żadnym problemem, to odstawienie kawy rośnie do rangi męczeństwa. Tak samo było z przejściem na 811, a od maja do września jestem właściwie frutarianką i dzieje się to zupełnie naturalnie, do niczego się nie zmuszam. Tylko ta kawa… Próbowałam zastąpić ją macą, ale jednak to nie to.
            A bieganie – to jest ratunek doskonały. Tu się zgadzam. To jest tak dobra terapia, że powinno się to zapisywać każdemu lękowcowi.

    2. avatar kluska 16 sierpnia 2016 o 20:58

      o mnie też to jest, dziękuję za ten artykuł
      Ja choruję od 19 roku życia, mając 22 zaczęłam czytać osho, tolle i zen, na chwilę była poprawa, potem to samo, byłam na sesjach regresingu, uzdrawianiu dźwiekiem z mis tybetańskich. tak na serio na beznadziejne objawy psychosomatyczne pomogła mi akupunktura i chińskie ziółka dobrane przez doktorkę od TCM. Teraz mam 26 lat i przeczytałam do tej pory mase literatury nt rozwoju duchowego- i wszystko do mnie bardzo przemawia i wiem że jest tak jak piszesz, że to po prostu nie ma sensu… rok po akupunkturze objawy znów się pojawiły, biegałam ale porzuciłam to bo urodziłam i teraz już nie mam jak bo jestem zupełnie sama w tym mieście, chłopak za granicą no i nie mam jak. jem d3 k2, chlorelle, spiruline, kompleks b, sporo różnych zdrowych „wynalazków” ale też sporo śmieci. dąże do tego, że mimo to wszystko głowa wygrywa. czasem ją potrafie opanować, a czasem nie. martwię się, że te ścieżki (lękowe) wydeptane w mózgu miedzy neuronem a aksonem już są wydeptane na stałe… możesz mi znowu strzelić liścia Pepsi, to sie chociaż ogarnę na pare godzin.

      1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 21:05

        klusko nie ma żadnych wydeptanych ścieżek, po prostu nie ma się czego bać, bo banie też nie jest straszne, jest oswojone, jest bardziej znajome od niebania się. My to umiemy się bać, że banie nie jest nam straszne. To oni dopiero nie umieją się bać, to jak ich złapie strach to nie wiedzą co robić, a wszystkich łapie strach. Z powodu nerwicy lękowej całkiem przypadkowo wpadłam do torusa przy zwykłej stłuczce.Przez lęk osiągnęłam to co Budda latami wypracowywał w samotni. Teraz tylko muszę się nauczyć jak tam włazić, i zostanę może Buddą i wszystko wam wtedy powiem 🙂

        Zaakceptowałam strach, zrozumiałam go, wiem że został mi dany po coś, wydoiłam go jak krowę, jest, ale go sobie cenię. Byłabym mniej fajna, bez tej neurozy. Lubię neurotuków, mają większą szansę wskoczyć w siebie ze strachu.

  2. avatar Ona 16 sierpnia 2016 o 10:20

    Dziękuję za ten tekst. Mimo, że już 11lat w tym tkwie, nigdy nie wyszłam do końca. Teraz płacze bo kolejny raz czegoś unikam, życie ucieka i jest tak jak piszesz. Brak radości życia. Nie mam już pomysłu jak typ zmienić.

  3. avatar pundamiliaola 16 sierpnia 2016 o 10:40

    !!!! jestem Ci ogromnie wdzięczna 🙂 🙂 myślałam, że nie ma już dla mnie ratunku !!!!!!!!!!

  4. avatar emma 16 sierpnia 2016 o 10:45

    polecam EFT… to takie połączenie akupresury z afirmacjami, najkrócej rzecz ujmując 🙂 dużo o tym w internecie, u mnie się sprawdza w 100%, od 6-ciu lat bez signopamu 🙂

    1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 11:01

      Ja od 13 lecę na bieganiu, jeszcze się nie zawiodłam 🙂

  5. avatar eM. 16 sierpnia 2016 o 10:52

    ja z kolei biorę od miesiąca 1tabl. rano ashwagandhe Swansona.. czy to normalne że po niej mam wrażenie że wszystko się nasiliło? lęk , nadmierne pobudzenie,rozdygotanie wewnętrzne przy zwyczajnych czynnościach ? raczej nie odczuwam żadnych efektów wyciszających..

    1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 10:59

      Nasza Ashwaghanda 100% organic ThisisBio jest lepsza, ale chwilowo nie ma ashwaghandy na rynku, zaraz będą nowe zbiory. Natomiast Ty raczej masz reakcję nerwicową, po prostu tak przewrotnie reaguje Twój organizm. Nie jaraj też trawki, chociaż innych wycisza i uspokaja, przy nerwicy nerwowej jest strasznaaaaa, właśnie z powodu złośliwości głowy

      1. avatar eM. 16 sierpnia 2016 o 11:26

        hehe nie jaram , skąd ten pomysł ? 🙂 to wszystko naturalne , bez jarania :-)) co by Pani poradziła odstawić czy brać dalej ? i czy można ją łączyć z innymi ziołami na uspokojenie ?

        1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 14:24

          eM jestem pepsi, jak piszesz pani to trudno jest mi się zidentyfikować , może jakaś pani nam odpowie

          1. avatar eM 16 sierpnia 2016 o 15:23

            :-)) jednak wole żebyś Ty mi Pepsi odpowiedziała..

          2. avatar eM 17 sierpnia 2016 o 09:40

            Pepsi.. ?

          3. avatar kluska 16 sierpnia 2016 o 21:07

            Pepsi a jak długo chorowałaś na neriwicę?

          4. avatar pepsieliot 17 sierpnia 2016 o 07:10

            jako dziecko, ale uderzyło we mnie najgorzej na studiach, a potem już właściwie codziennie, aż do dnia, gdy zapisałam się do klubu fitness i pierwszy raz stanęłam na bieżni.Czyli wiele lat okropnych lęków. Od tego pamiętnego dnia codziennie było jakby lepiej, chociaż nie z takim zamiarem tam nadeszłam. Wszystko opisuję w swojej książce, która dopiero się pojawi w nowej, znacznie ciekawszej odsłonie „Biegam, bo nic nie muszę”.

          5. avatar Tysia 22 sierpnia 2016 o 10:31

            Ale super! UWIELBIAM nic nie musieć!!!
            Bardzo chciałam kupić poprzednią, a teraz widzę,że warto poczekać… Pepsiku, a kiedy można się spodziewać książki?

          6. avatar pepsieliot 22 sierpnia 2016 o 13:19

            płodzę

  6. avatar kreconowlosa 16 sierpnia 2016 o 10:55

    Post idealny dla mnie. Moje napady paniki zaczęły się w 2 liceum (18 lat) i trzymały się mnie do marca tego roku (25 lat). Przyczyną okazało się Hashimoto, tyle lat w nieświadomości… Póki co mam spokój, ale ta myśl, że mogą wrócić zawsze gdzieś tkwi. Jednak trafiłam do fajnej terapeutki i jakoś sobie radzę. 😉

  7. avatar Agnieszka Moitrot 16 sierpnia 2016 o 11:23

    Miałam tez nerwicę lękową. Było strasznie. Wyleczyłam się, od kiedy przeszłam na witariankę (95 %). Po prostu stało sie samo. Natomiast, kiedy mi jest bardzo źle, muszę zabrać się za fizyczną pracę. Na przykład dzisiaj wykosiłam trawę, wyczyściłam ścieżki w ogrodzie,zdjęłam jabłka z drzew,umyłam podłogi, no po prostu jedna wielka energia. A problem mam olbrzymi, a właściwie zmartwienie potworne, ale nikt mi nie może pomóc. Bardzo bliskiej mi osobie lekarze, przez indolencję zmarnowali zdrowie. Teraz walczy o życie. Dosłownie.

    1. avatar Jane 19 sierpnia 2016 o 10:21

      Pepsi, dziewczyny – to witajcie neurotycy 🙂 – jam też nią jest, stety niestety… Papsi – po tym tekście to mi się zrobiłaś taka bliższa, bliska… – ja jakoś myślałam, że Tobie nigdy nic, ot taka „heman-woman” co czyta i wiedzę zdobyta by żyć ze 200 lat 🙂
      Mam pytanko do kreconowłosa – jak Ci wyszło, że to jednak Hashimoto? I co teraz z tym zrobiłaś, że Ci lęki przeszły? Terapeutka to jasna sprawa, ale coś więcej w takim razie robiłaś?
      Biegania nie próbowałam – w sensie, czasu mało przy boys, pracy, budowie, no i ja mam to wypadania płatka w serduszku, zespół Barlova i ostatnio po tym stresie z utrata job na uczelni i różnym takimi często mi wali, a dodatkowo wg tego co czytałam i kardiolodzy mi mówili – jestem typowym i klasycznym już z osoby typem na ten zespół: szczupła blondie, z „ambitnego, dobrze wychowanego domu”, wrażliwa i przejmująca się nadto „głupotami”… 😉 Zatem ostatnio gdy mi znów więcej i częściej „wali”, boję się trochę czy dam radę jeszcze biegać – w sensie, że potem to już będzie waliło jeszcze gorzej, a że szczupłe osoby czują to znacznie bardziej, to nie jest to za fajne musze Wam przyznać.
      Ale chciałabym faktycznie więcej się ruszać, ale tak żeby nie chudnąć, bo mam „wsparcie” w rodzinie takie, że jak się chudnie to się słyszy makabryczne story… – brrrr 🙁 – zresztą strasznie w mojej rodzinie to normalka 🙁 – ale kocham ich, a teraz w ogóle dużo już wiem, oczytanam, więc niby łatwiej zrozumieć, gorzej tylko, że mózg to jedno, a serce to drugie i często jakoś w parze nie idą 🙂
      Ściskam neurotyków i będę czytać co dobrego jeszcze tu poradzicie!!!
      Dzięki Pepsi – jak Ty to piszesz: lovciam itp.? 😉 No to ja też tak mówię 🙂 – love 🙂

      1. avatar Joanna Gawarecka 21 sierpnia 2016 o 20:21

        Jane – trafiłam do odpowiedniego psychiatry, który zlecił cały pakiet badań, w tym tarczycowe: TSH, fT3 i anty-TPO. Wcześniej inny psychiatra nie wspomniał nic o przeciwciałach, a ja nie miałam o czymś takim pojęcia. A to one wszystko wyjaśniły. Poszłam do endokrynologa, dostałam euthyrox i życie wróciło do normy. 😉

  8. avatar grzegorzadam 16 sierpnia 2016 o 12:19

    Zioła są wspaniałę, ale bez magnezu nic nie da się zrobić.
    Musimy go uzupełniać dodatkowo, na 2-3 sposoby.
    I wit. C, D i ”B”.

    1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 14:31

      po co wrzucać cudze info w tematach, które wyczerpująco poruszyłam na blogu, w książce tez piszę sporo o aspartamie, magnezie, na 811 nie pije się kawy, nie rozumiem poco przytaczasz wiec te cudze teksty?

      1. avatar grzegorzadam 16 sierpnia 2016 o 14:48

        Nie bardzo rozumiem, o które cudze info chodzi?

        1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 14:51

          chyba to o kawie i aspartamie, ale nie jestem pewna, bo jestem na telefonie

          1. avatar grzegorzadam 16 sierpnia 2016 o 14:53

            Chodzi o dr Hindusa?
            A co w nim jest złego?

          2. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 14:56

            wszystko dobrze, ale jesteśmy tutaj

          3. avatar grzegorzadam 16 sierpnia 2016 o 14:57

            Dalej nie rozumiem, cały czas cytujemy ortomolekularnych..
            Co jest złego w tym wpisie przestrzegającym przed kofeiną?

          4. avatar grzegorzadam 16 sierpnia 2016 o 15:08

            Patrze i nie ma tego wpisu.
            To się dr Hindus naraził Pepsi 🙂
            Ale już jest w innym wcieleniu pewno..

          5. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 15:22

            Jastrzębski nie wiem gdzie on jest, zostało coś przyciśnięte niechcacy

    2. avatar Ona 16 sierpnia 2016 o 15:57

      Grzegorzadam napisz coś więcej na ten temat. Chodzi mi o magnez. Ja zakupiłam taki do kąpieli szesciowodny

      1. avatar kluska 16 sierpnia 2016 o 21:03

        ona skąd go wziełaś?

      2. avatar grzegorzadam 17 sierpnia 2016 o 09:47

        Masz prawdopodobnie chlorek, najlepszy do wszystkiego.

    3. avatar Baśka 17 sierpnia 2016 o 15:06

      Mógłbyś napisać więcej o tym magnezie na 2/3 sposoby przy nerwicy lekowej? I jaki powinnismy miec wynik magnezu jesli chodzi o krew.

      1. avatar pepsieliot 17 sierpnia 2016 o 16:56

        magnez jeśli chodzi o krew raczej zawsze będziemy mieli w normie, bo o to dba ciało, w innym przypadku (tak jak pH krwi) byłoby bardzo źle. Chodzi o magnez w komórkach. A objawy niedoboru magnezu były wymieniane na tym blogu, wściekłość, skurcze, pragnienie, nerwowość, tiki i wiele innych. Wiele podobnych też do objawów cukrzycy.

        1. avatar grzegorzadam 17 sierpnia 2016 o 17:27

          Brak magnezu jest jednym z powodów cukrzycy.

      2. avatar grzegorzadam 17 sierpnia 2016 o 17:33

        Wczytaj się w tematy, Pepsi pisze o tym od lat:

        http://www.pepsieliot.com/category/zdrowie/magnez/

      3. avatar grzegorzadam 17 sierpnia 2016 o 17:44

        Zawartość magnezu we krwi nie jest miarodajna.
        Dr Sircus podaje chyba 6 sposobów badań ilości Mg w mitochondriach, jako
        najdokładniejsze poleca analizę w śliniankach podjęzykowych.
        Nie mam podręcznika teraz, krąży.

  9. avatar Malina 16 sierpnia 2016 o 14:12

    Dziękuję za ten wpis, idealny dla mnie na dziś bo już nie wiedziałam jak sobie pomóc.

    1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 14:21

      jestem z Tobą

  10. avatar KS 16 sierpnia 2016 o 15:03

    A jaka to jest „postać fatalna” męczennicy?

  11. avatar monika 16 sierpnia 2016 o 15:18

    gdzie kupić tą jarmułkę

    1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 15:21

      widziałam w necie, to chińskie ziółko

  12. avatar Ona 16 sierpnia 2016 o 16:56

    Grzegorzadam, ja z tym tematem jestem na bieżąco, tylko nie wiem co chciałeś przez to powiedzieć. Jesteś nudzę na grupie fb stop nop?

    1. avatar grzegorzadam 17 sierpnia 2016 o 09:46

      Nie jestem na fb i nigdy nie byłem.
      U nas odwrotnie, ciągły przymus..

      1. avatar Ona 19 sierpnia 2016 o 05:57

        No u nas też przymus, wydzwaniaja z przychodni ale dzięki pomocnym grupom na fb i stop nop wiem już jaka strategie obrac.

        1. avatar grzegorzadam 19 sierpnia 2016 o 08:08

          Wydzwaniajabo maja z tego działę.
          Tak trzymaj. 😉

          1. avatar Ona 19 sierpnia 2016 o 10:36

            A Ty jaka masz strategię?

          2. avatar grzegorzadam 19 sierpnia 2016 o 11:56

            Na razie od ostatnich szczepień, nic do mnie nie przyszło, a jeżeli będą straszyć zastosuję rady
            z tego linku:

            http://www.pisma.szczepienia.org.pl/

          3. avatar grzegorzadam 19 sierpnia 2016 o 11:58

            Od chyba 4-5 lat spokój.

          4. avatar Ona 22 sierpnia 2016 o 05:54

            No to łatwo Ci poszło. Ja mam zamiar wypisac się z przychodni i chodzić prywatnie. Boję się że zgłoszą mnie do sanepidu

          5. avatar grzegorzadam 22 sierpnia 2016 o 07:02

            Nie mają prawa, łamią ustawę o ochronie danych osobowych.

          6. avatar Ona 22 sierpnia 2016 o 08:28

            Nie do końca. Ale wciąż to robią piszą pisma trzeba się odwolywac itd. Ja nie mam na to siły wolę się wycofac i inaczej to zrobić. Grzegorz jest z Tobą jakiś kontakt priv?

  13. avatar Agnieszka Moitrot 16 sierpnia 2016 o 18:06

    ja mam męczennicę w ogrodzie

  14. avatar zaciekawiony 16 sierpnia 2016 o 20:33

    „Ale męczennica nie daje skutków ubocznych, w postaci fatalnej, jak w pierwszym. przytoczonym badaniu.” – postać fatalna? Chyba źle to przetłumaczyłaś.
    Męczennica zawiera substancje będące inhibitorami MAO czyli działające tak jak antydepresanty. Z tego też powodu przy użyciu większej ilości możliwe są skutki uboczne związane z zespołem serotoninowym.

    1. avatar pepsieliot 16 sierpnia 2016 o 20:58

      pierwsze badanie dotyczyło psychotropów, przytoczyłam to badanie, niezręcznie tylko się wyraziłam, a więc powinno być jak w pierwszym przytoczonym badaniu

      1. avatar zaciekawiony 17 sierpnia 2016 o 17:57

        Chodziło może o „skutek śmiertelny”? Angielskie „fatal” to śmiertelny. W serialach medycznych tłumacze często się mylą.

        1. avatar pepsieliot 17 sierpnia 2016 o 18:20

          nie, chodziło o serie załamań i samobójstw nawet po pewnych psychotropach, niczego w tym przypadku nie tłumaczyłam tylko użyłam słowa które uznałam za pasujące, nie wiem po co drążysz ten nieważki temat

  15. avatar Ima 17 sierpnia 2016 o 05:51

    A dziurawiec? Tez jest dobry na lęki. I antydepresyjny.

  16. avatar ciecborowy 17 sierpnia 2016 o 12:54

    Kava Kava i jej ekstrakty są w Polsce nielegalne, można w porywach trafić do miejsca gdzie będą leczyć z lęków przez 3 lata. Pozdrawiam.

  17. avatar bea 17 sierpnia 2016 o 13:12

    niestety kava jest u nas nielegalna i nie można jej kupić.. :/ a ponoć rewelacyjna

  18. avatar Matt 17 sierpnia 2016 o 14:11

    kava kava niestety jest zakazana w Polsce (chyba narkotyk) szkoda bo juz jakis czas temu myslalem o sprobowaniu tego.

  19. avatar grzegorzadam 17 sierpnia 2016 o 17:48

    Niestety, konopię również, ale wódę niszczącą organizm można kupić wszędzie,
    byle było 100 m od ”świątyni” i szkoły.

    ==Natomiast dziwnym losu zrządzeniem, z całą bezwzględnością Rząd Warszawski ściga zarówno rodziców nieszczepiących dzieci, jak i posiadaczy marihuany.

    Jak podałem, zarówno papierosy jak i alkohol powodują raka. Natomiast MARIHUNANA leczy, nie tylko raka. Do 1950/1 roku marihuana była notowana w farmakopei jako środek leczniczy na wiele chorób. I nagle, jak służby specjalne zainteresowały się monopolem na marihuanę, to handel może się odbywać tylko przy udziale „swoich”.

    Poniżej podam kilka powodów, dlaczego konopie są znacznie bezpieczniejsze w używaniu od alkoholu.

    Powód Pierwszy.

    O śmiertelności z powodu alkoholu pisałem. Przyczyną zgonów w 5.8% raka jest alkohol. W USA jest to ponad 37 000 zgonów. W tym samym okresie urząd odpowiedzialny za statystyki i monitorowanie chorób nie zanotował ani jednego zgonu z powodu używania marihuany. Mało tego. CDC w ogóle nie posiada rubryki: „zgony z powodu marihuany”.

    Zgony z powodu śmiertelnego zatrucia się alkoholem, w jednym tylko stanie Kolorado, to 1400 osób rocznie. Nie znany jest żaden zgon z powodu przedawkowania marihuany. Już 10-krotne zwiększenie dawki alkoholu może prowadzi do zgonu. Z kolei marihuana w dawce nawet 1000 do 10 000 razy większej aniżeli stosowna, nie prowadzi do zgonu.

    Powód drugi.

    Koszty leczenia alkoholików są wielokrotnie większe, aniżeli leczenia ewentualnego osób używających marihuanę.

    Przeciętnie w samej Kolumbii wydaje się na alkohol statystycznie 165 dolarów, a na zakup marihuany około 20 dolarów.

    Powód trzeci.

    Alkohol, szczególnie przyjmowany w dużych ilościach i przewlekle, niszczy mózg. Nie zanotowano żadnych uszkodzeń mózgu u osób przyjmujących marihuanę. Wręcz przeciwnie. Pojawia się coraz większa ilość prac naukowych, wskazujących na fakt ochronnego działania marihuany. Badania opublikowane w Brain Research wykazały, że dawki nawet 10 000 razy mniejsze, aniżeli w statystycznym papierosie z marihuany, już działają ochronnie na mózg i poprawiają funkcję poznawcze mózgu.

    Badania wykonane nawet po 11 miesiącach od upicia się alkoholem wykazują, że neurogeneza jest osłabiona, czy wręcz zminimalizowana. Zmniejszenie neurogenezy nie ustępuje, pomimo utrzymywania abstynencji przez wiele tygodni.

    Jednocześnie wykazano, że stymulujące działanie na neurogenezę, zarówno u młodych, jak i starszych osobników, posiadają nawet minimalne dawki marihuany. W podeszłym wieku u ludzi stwierdza się istotny spadek neurogenezy w hipokampie. Nawet małe dawki marihuany pobudzają neurogenezę w hipokampie. Wniosek, podawanie małych dawek marihuany osobom z początkami demencji może wnieść istotne działania korzystne, poprawiające funkcje poznawcze.

    Prościej, przyjmowanie małych dawek marihuany przez osoby starsze poprawi komfort życia.

    Powód czwarty.

    O tym, że alkohol jest przyczyną powstawania nowotworów podałem. Badania przeprowadzone przez Uniwersytet w Los Angeles udowodniły, że palenie marihuany nie jest związane z rakiem płuc. Badacze twierdzą, że stosowanie marihuany może być użyte do leczenia raka płuc.

    Powód piąty.
    Udowodniono, ze alkohol powoduje uzależnienie w dużo większym stopniu aniżeli marihuana. Porównawczo opium czy heroina powoduje uzależnienie już po około 30 dniach przyjmowania. Uzależnienie od nikotyny powstaje dopiero po zadziałaniu na nią amoniaku. Dlatego papierosy maja zapach amoniaku, szczególnie te za wschodniej granicy. Uzależnienie od marihuany nie jest znane.

    Powód szósty.

    Alkohol zwiększa możliwość utraty zdrowia z powodu wypadków. Praca z Alcoholizm, Clinical & Eksperymental Research podaje, że 36 % hospitalizowanych z powodu napaści i 21 % wszystkich urazów hospitalizowanych, to osoby poszkodowane pod wpływem alkoholu. Z własnej praktyki ostrodyżurowej wiem, że w dniach „szczególnych”, na Jana, czy Józefa, na 200 osób „powypadkowych”, przyjmowanych w ambulatorium, przez około 10 lat, praktycznie wszyscy poszkodowani byli z powodu napaści przez pijanych. Tylko, o ile dobrze pamiętam, dwie osoby się przyznały, że „narwały się na silniejszego”.

    Powód siódmy.

    Zdecydowana większość przemocy domowej jest spowodowana pod wpływem alkoholu. Obecnie nawet ze strony kobiet.

    Nieznane są przypadki przemocy domowej pod wpływem marihuany.

    Dane statystyczne wykazują jednoznacznie, że :

    gwałty, kazirodztwo, pobicia, znęcanie się, mają przyczynę w alkoholizmie.

    Nie zanotowano takich zjawisk po marihuanie.

    I wnioski.

    Sam musisz je wyciągnąć, Szanowny Czytelniku.

    Dlaczego rządy tak walczą z marihuaną, a zupełnie lekceważą picie alkoholu, czy palenie papierosów, w dodatku specjalnie przystosowywanych do powodowania przewlekłych chorób [filtry, amoniak].

    Dlaczego przeciętny człowiek może mieć na własnym balkonie doniczkę z miętą, czy lukrecją, a nie może mieć z marihuaną?

    M O N O P O L!

    Przecież musiałyby spaść dochody administracji, a do tego żadna administracja nie dopuści.

    Przecież zawsze może stworzyć nowych ekspertów i nowe przepisy w zakresie Zdrowia Publicznego.

    I gwoli przypomnienia, zakazy w rodzaju prohibicji, już były prawie przed 100 laty. I jak to się skończyło, wszyscy wiedzą, ale administracji to niczego nie nauczyło. Czyli generalnie, z zasady: administracja przed i po szkodzie jest głupia.==

    Dr Jaśkowski.

  20. avatar ana 17 sierpnia 2016 o 19:29

    Witaj Pepsi…
    Od dawna jestem Twoją Zagorzałą Czytelniczką. Artykuły są super nie muszę chyba tego dodawać.
    Zwracam się do Ciebie jednak z pytaniem: co poradzić na skoki nastrojów, nerwowość, ogólny lekki niepokój, rozdrażnienie, niezadowolenie okresowe, a do tego brak syndromu napięcia przed okresem. Staram się dobrze odżywiać, unikam jak ognia przetworzonej żywności, dużo warzyw, owoców, chude mięso, zdrowe tłuszcze, piekę chleb na zakwasie, itp. suplementacja magnezem wiem że to tylko krótki opis, ale może coś doradzisz… Może jakieś linki do swoich artykułów podasz – będę bardzo wdzięczna.
    pozdro

  21. avatar 1 17 sierpnia 2016 o 19:48

    Pepsi zdradzisz przepis na herbatkę lawendową?

    1. avatar pepsieliot 17 sierpnia 2016 o 20:14

      Kupujesz herbatę z lawendy dzikiej, a następnie 1-2 kwiatki wrzucasz do szklanki, zalewasz gorącą wodą i zaparzasz ok. 3-5 minut pod przykryciem. Jeżeli napar jest zbyt mocny można rozcieńczyć go wodą

  22. avatar bea 18 sierpnia 2016 o 16:07

    Pepsi znalazłam na allegro kapsułki Swansona z tarczycą bajkalską, też skullcap i też na uspokojenie, czy to też byłoby równie skuteczne? potrzebuję koniecznie ziółka z formie kapsułek ewentualnie nalewki

  23. avatar Kasia Dec 21 sierpnia 2016 o 10:51

    Witam. Czy powyższe zioła pomagają również na fobię społeczną? I czy herbatki z tych ziół można kupić w zwyklej aptece?

    1. avatar pepsieliot 21 sierpnia 2016 o 11:00

      fobia społeczna rządzi się trochę innymi prawami, oczywiście herbatki nie zaszkodzą, ale ją się przepracowuje

    2. avatar grzegorzadam 21 sierpnia 2016 o 11:11

      Kasiu zrób sobie APW.
      Dostarcz magezu i wit. z grupy ”B”

  24. avatar Jane 23 sierpnia 2016 o 09:50

    gdzieś to było, ale sorry umknęło mi – co to jest APW?

    1. avatar pepsieliot 23 sierpnia 2016 o 10:35

      Analiza Pierwiastkowa Włosa (uprasza się Grzegorzadama o niestosowanie takich skrótów 🙂 od razu tłumaczę, że oj, oznacza ocet jabłkowy, a wu, to woda utleniona

      1. avatar grzegorzadam 23 sierpnia 2016 o 11:20

        Spróbuję.. 😉

  25. avatar Jane 23 sierpnia 2016 o 09:52

    Grzegorzadam – biorę różne mg (staram się dobre) min. 2 razy dziennie, dodatkowo kąpiele z magnezem, oliwka magnezowa, jeszcze potas do tego, bom rozpędzona – nie ma opcji przedawkowania tego magnezu? Można więcej jeszcze?

    1. avatar grzegorzadam 23 sierpnia 2016 o 11:23

      Magnez ciężko przedawkować, ale jak stosujesz kapiele i oliwkę to łyżeczka dopaszczowo wystarczy, może być z 'czubkiem’ 😉
      Tylko rozłóż na cały dzień równomiernie, po przegoni do WC. Nie za dużo na raz.

  26. avatar magdastepniewska 1 grudnia 2016 o 09:13

    Witam serdecznie . Jestem tu nowa . Szukając informacji o nerwicy wegetatywnej (somatycznej)natrafiłam na ten świetny blog. Mam prośbę i zgłaszam się o pomoc do Pepsi. Po krotce o mojej przypadłości. Mam stwierdzone Hashimoto (tsh 3.4 ift3 ft4 w normie) niemniej jednak na usg endokrynolog zobaczyła zapalenie tarczycy komentujac ze wygląda ona jak ser szwajcarski. Na razie nie biorę hormonu choć endokrynolog chce żebym juz brała . Druga sprawa to nerwica wegetatywna. Męczy ona mnie niemiłosiernie . Mam różne bóle ciała . Raz jest to ból głowy który trwa około 4 dni potem bol brzucha potem są 2 cy 3 dni spokoju i znowu coś np mrowienie na stopach albo swedzenie ciała. Wcześniej już miałam atak sercowy (z nerwicy bp ekg wyszło ok) i klucha w gardle . Najgorszy jest lek gdy pojawia się nowy objaw nowe miejsce jakąś nową przypadłość odrazu myśli biegną ze to może jednak nie nerwica tylko jakaś straszna choroba i zaczynam wertowac internet i wszystko pasuje z najgorszych chorób. Psychiatra przypisala mi Seronil ale po 3 dniach odpuscilam. Byłam jakąś nerwowa po nim jakbym w swoim ciele nie była. Mam pytanie czy objawy nerwicy somatycznej z lekiem o zdrowie może przebiegać z tego typu różnymi bólami w ciele ? Proszę o pomoc . Co mogę zrobić by sobie pomóc ? Nie chce brać psychotropów !! Co z hashimoto czy brać eutyrox czy jeszcze nie . Proszę Pepsi o pomoc . Jestem zmęczona tym życiem . Może jakaś suplementacja ? Jeśli tak to proszę napisać jaka. Bardzo proszę o pomoc . Pozdrawiam serdecznie.

    1. avatar grzegorzadam 1 grudnia 2016 o 10:31

      Zdiagnozuj występowanie bakterii Yersinia i innych- biorezonans:

      ==Inny rodzaj bakterii, Yersinia enterocolitica, sprawia, że układ odpornościowy atakuje tarczycę, prowadząc do choroby Gravesa-Basedowa, która charakteryzuje się nadmiernym wytwarzaniem hormonów tarczycy. Wrzodziejące zapalenie jelita grubego łączy się z przerostem drobnoustrojów chorobotwórczych, podobnie jak w przypadku choroby Leśniowskiego-Crohna, osteoporozy i zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa, w którym kręgi zespalają się ze sobą, powodując zesztywnienie i ból.==

    2. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 10:41

      hipochondria , nerwica lękowa, strachy, lęki, nerwica wegetatywna, wszystko to, to jedno i to samo i może powodować różne bóle. To robi Twój nieustająćy dialog w głowie. Gdy nauczysz się wyłączać myśli tu i teraz, gdy będziesz stosowała praktyki oddychania głębokiego, gdy skomunikujesz się z energią kosmosu, będziesz uprawiała sport- najlepiej szybkie chodzenie/bieganie, piła dużo czystej wody, oraz gdy zrozumiesz, że Twój lęk wynika z totalnego snu w którym jesteś pogrążona. Że boi się Twoje ego. Z tyłu tego wszystkiego znajduje się Twoje nieśmiertelne ja, które jako Twoja i nasza esencja została całkowicie stłamszona przez Twoją osobowość. W tym przypadku bojaźliwą. Każde bycie tu i teraz, niemyślenie o przeszłości i o przyszłości, wyłączenie straszącego dialogu w głowie choć na chwilę, nie gonienie za myślami, niech przelecą, sprawi, że zaczniesz się mniej bać, a nawet masz szansę na prawdziwe przebudzenie. Z drugiej strony masz chorobę autoimmunologiczną, która może dawać objawy bólowe (np bolesny zespół cieśni nadgarstka może być związany z niedoczynnością i tak dalej) dlatego sprawy umysłu, to jedno a sprawy ciała to drugie. Zaloguj się na stronie VIP i po prawej masz kilka artykułów z zaleceniami, poradami etc konkretnie dla hashimotek.
      Najważniejsze aby nie stać zbyt długo na skrzyżowaniu, tylko zastanowić się przez moment, i zacząć iść swoją drogą. Czyli działać. Działanie jest odpowiedzią na prawdziwe potrzeby Twojego ciała, umysłu i duszy. Chociaż dusza da sobie radę sama, tylko dotrzyj do niej. Dostaniesz taką moc, że będziesz się śmiała. Zdrówka <3

  27. avatar magdastepniewska 1 grudnia 2016 o 09:28

    Dodam że od około 1.5 roku strasznie wypadają mi włosy

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 10:25

      badałaś ferrytynę, B12, kwas foliowy, homocysteinę, oraz TSH i resztę hormonów tarczycy i przeciwciała i przy okazji 25(OH)D ?

  28. avatar magdastepniewska 1 grudnia 2016 o 10:38

    Tak . Tsh trochę skacze raz 3.5 raz 4.4 . Przeciwciala aTPO ujemne a aTG 190. Zapomniałam ze mam troszkę podwyzszona prolaktyne 28.35 a norma jest do 26.53ng/ml bez obciążenia . Po obciążeniu jest ok. Brałam na obniżenie i mam w tej chwili wyrównana . Cukier na czczo 104 przy normie do 99. Co mam robić ? Od czego zacząć ? ? Zrobić te badania co pisałaś (badałaś ferrytynę, B12, kwas foliowy, homocysteinę, oraz TSH i resztę hormonów tarczycy i przeciwciała i przy okazji 25(OH)D )?

  29. avatar magdastepniewska 1 grudnia 2016 o 10:45

    Pepsi masz rację patrze w wyniki i mam podwyższony cholesterol 26 mg/dl a norma do 190. Wiec może mam wysoka homocysteinę ?

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 10:48

      zbadaj, nie wymyślaj 🙂

  30. avatar magdastepniewska 1 grudnia 2016 o 10:48

    Poprawka cholesterol 226mg/dl

  31. avatar magdastepniewska 1 grudnia 2016 o 10:53

    Zrobię badania które wpisałas i napisze jak będę miała wyniki. Czy moja sytuacja jest beznadziejna ? Juz sama nie wiem co z czego wynika czy nerwica z choroby Hashimoto czy odwrotnie . Jestem trochę zagubiona w tym wszystkim .

    1. avatar grzegorzadam 1 grudnia 2016 o 11:02

      Pokonasz problemy, ale najpierw znajdź przyczynę.

    2. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 11:03

      Hashimoto masz, bo jadłaś nieodpowiednio i zaczęły przeciekać Ci jelita, tak może być. Gdy nie dopuścisz do zbyt dużego rozkręcenia się choroby masz szansę dietą i suplami wyjść z tego (około 30 % się udaje), moc własna też będzie miała znaczenie. Są tacy, którzy potrafią wyleczyć się 1 dnia. Poznałam taką osobę.
      Natomiast lęki wynikają z tego, że pozwalasz umysłowi Cię straszyć. Lęki/ nerwica lękowa to jest również wołanie Twojego ciała i prośba o zmianę stylu życia.
      Czuję teraz jak bardzo się boisz, bo mało do Ciebie dotarło z mojej odpowiedzi. Nie bój się, przed Tobą droga, bardzo dużo odpowiedzi znajdziesz na blogu, zacznij się budzić. Czytaj, wprowadzaj zmiany. Hashimoto też działa na Twoją psychikę, więc zabierz się za dietę jak najszybciej.

  32. avatar magdastepniewska 1 grudnia 2016 o 11:33

    A co z suplementacja ? Pierw badania te co pisałaś wiem . A jakieś naturalne witaminy suplementy ? Jakie ? Ile i jakie dawki ? Oczywiście dieta bez glutenu . Pepsi jestem zagubiona . Proszę napisz mi w punktach plan mojego działania . Co mam zrobic po kolei punkt po punkcie .proszę

    1. avatar Jarmush 1 grudnia 2016 o 14:53

      wszystko jest po prawej stronie na bloga, gdybyś zaglądnęła nie byłoby już tego pytania

  33. avatar Oll 13 grudnia 2016 o 21:30

    Moja Droga Peps.
    A czy te rozne herbatki można popijac swobodnie w ciągu dnia na zmianę. Dziś wlaczylam sobie do menu passiflore, no ale jak to lękowca przystało zaraz pojawiła sie myśl w głowie a czy to bezpieczne (możesz sie śmiać, w sumie ja tez powinnam). I co z suplami w tym czasie (magnez, B,D) można bez problemu łączyć?
    Mi ostatnio serducho często szybko bije, z tachykardia włącznie i nie wiem jak do tego ma sie Isoptin.
    Ja chyba za dużo myślę…
    Z pozdrowieniami- ta, co sie za dużo boi.

    1. avatar Jarmush 13 grudnia 2016 o 21:34

      no i oddechy, powolne wypuszczanie powietrza, długie,a o wdechu nie myśl, natomiast zioła zawsze należy skonsultować z lekarzem, bo to leki i mogą wchodzić w interakcje z lekami farmakologicznymi, ale raczej nie z witaminami

      1. avatar Oll 14 grudnia 2016 o 10:58

        Dziękuję 🙂
        Może dla własnego niezmąconego spokoju na chwile zrezygnuje z passi,bo nie mam możliwości konsultacji z wrać’em w kwestii leków.
        Głowę sobie popróbuję poprzestawiać i wypełnić głowę miłością niczym Elsa z Krainy Lodu 😀 na lęk miejsca już nie zostanie…
        I oddechy, głębokie oddechy.

        Ps. Wiesz już kiedy wyda się książka,bo wypatruje cały czas jej bacznie? 🙂
        Buziam.

  34. avatar Tova 17 grudnia 2016 o 15:18

    Kava kava wcale nie uszkadza wątroby, tylko trzeba pamiętać, że należy stosować preparat z korzenia rośliny, a nie z liści. Inna sprawa, że kava kava jest w Polsce całkowicie nielegalna na mocy ustawy o przeciwdziałaniu narkomani (i Polska jest w tej kwestii chyba jedynym krajem na świecie).

    1. avatar grzegorzadam 17 grudnia 2016 o 16:27

      Bo u nas rządzi bigfarma.

  35. avatar Justyna P 5 maja 2017 o 12:08

    Świetny artykuł. Wiem że nie każdy może sobie na to pozwolić, ale ja polecam jazdę konną na lęk i stres.

  36. avatar Gosialavenda 14 czerwca 2017 o 19:50

    Kiedyś przez kilka miesięcy nie wychodzilam z domu. Bałam się ludzi, siedziałam w domu i jadłam co popadnie. Kiedyś wieczorem zeszlam na parter bloku w którym wtedy mieszkalam, ale paniczny strach nie pozwolił mi wyjść na zewnątrz. Lekarz przepisal mi tegretol i powiedział, że będę go brała do końca życia. Bał się, że coś sobie zrobię. Ale po trzech miesiacach trafilam do szpitala z ostrym zapaleniem trzustki, bylo ze mną bardzo źle, I kiedy śmierć zajrzała mi w oczy nagle poczulam chęć do życia. Tegretol brałam tylko 3 miesiace. Od tamtego czasu minęło jedenascie lat i już nigdy do niego nie wróciłam. Umysł ludzki to wielka zagadka jak dla mnie, człowiek myśli o śmierci, nie ma sily żyć, a kiedy zagląda nam w oczy nagle doceniamy życie. Zresztą ja w ogóle dziwna jestem..

  37. avatar grzegorzadam 15 czerwca 2017 o 05:27

    Lekarz przepisal mi tegretol i powiedział, że będę go brała do końca życia.”

    Oby zmądrzał do końca swojego życia.

  38. avatar Jzel 26 października 2017 o 09:01

    Pepsi – nie mogę biegać. Czy inna aktywność będzie ok.? Np. Rowerek treningowy.

  39. avatar jzel 26 października 2017 o 09:24

    Pepsi – nie mogę biegać. Czy podobnie na leki zadziała inna aktywność? Może byc rowerek treningowy?

    1. avatar Jarmush 26 października 2017 o 09:28

      a chodzić szybko możesz? Np z kijkami?

  40. avatar jzel 26 października 2017 o 11:38

    Mogę, ale mieszkam na wsi. Jest ciemno jak wracam z pracy i teraz jesienia i zimą nie dam rady. Stąd ten rowerek

  41. avatar Kari 21 listopada 2017 o 13:19

    Witajcie kochani
    Pierwszy raz czytam Twojego bloga….super…Mam to samo leczę sie juz z 7 lat Venlectiną są gorsze dni są lepsze.Niestety zycie doświadcza mnie od małego kłody pod nogi kładzione nawet przez rodzinę a to najgorsze co może byc tkwienie pare lat w braku wiary w siebie. Funkcjonuje ale gdy kolejny raz mi cos sie nie udaje jak związek bo co chwile trafiam na wiariatów, wraca wszystko lęki . ….wracając do umawianych spraw mozna miec TSH w normie, Ft3, a antyciała nie i to wtedy tez jest Hasimoto ????Mozna miec utajone Hashimoto kiedys lekarz mi powiedział ?

    1. avatar Jarmush 21 listopada 2017 o 16:21

      można nie mieć niedoczynności, ale przeciwciała będziesz miała podwyższone, oraz zwykle USG tarczycy wykazuje jakąś zmianę

  42. avatar Margo 11 stycznia 2018 o 19:00

    Pepsi, moja dziewięcioletnia siostrzenica ma coraz większe stany lękowe, boi się wszystkiego, każda czynność ją stresuje a już chodzenie do szkoły najbardziej, choć jest bardzo lubiana i ma koleżanki. Kiedy już jest w szkole, po wielkich trudach wyjścia z domu, to jest już dobrze. Ma uczucie ścisku w gardle, ledwo umie coś przełknąć, jest jej niedobrze, ciągłe bóle brzucha. Siostra była z nią u pediatry, przedstawiła sytuację a alopatka spojrzała do gardła i przepisała … antybiotyk. To „rozwaliło” siostrę. Poradź proszę. Serduszka

    1. avatar Jarmush 11 stycznia 2018 o 19:14

      nie straszyć dziecka, pilnować, aby nie oglądało niczego co nie jest wysokiej klasy i dla dzieci. Uzupełnić wszelkie braki odżywcze,żeby dzicku nie brakowało witaminy D i magnezu, oraz Omega 3 przede wszystkim. Jaki ma poziom 25(OH)D? Zrobić biorzonans i pozbawić dziecko pasożytów. Dużo dobrych rozmów i zabaw z dzieckiem. Chlorella This is BIO 2 gramy dziennie. zacząć od 1/4 tabletki i zwiększać co tydzień o 1/4.

    2. avatar grzegorzadam 11 stycznia 2018 o 19:16

      Siostra była z nią u pediatry, przedstawiła sytuację a alopatka spojrzała do gardła i przepisała … antybiotyk. ”

      Na co? Głupota.. Mało powiedziane.

  43. avatar Aneta D Falkiewicz 3 czerwca 2018 o 17:35

    Pepsi, to dlatego, że nie mam już potrzeby na bieganie, bo nie mam w sobie strachu i medytacja non stop? Biegałam raczej, bo chciałam sobie udowodnić, że przebiegnę 10km z moją genetyczną wadą oddechową, zrobiłam to i nieraz i nagle zajawka na bieganie minęła. Slow jogging wystarczał mi długi czas (4-7km parę razy w tyg), ale raczej nie ma różnicy między bieganiem a stanem „jak zawsze” – tu i teraz, spokój, zachwyt, itd. Szerzej i skuteczniej rozpuszczam się na trawie pod słońcem i wśród ludzi siedząc z lapkiem i pisząc.

    1. avatar Jarmush 3 czerwca 2018 o 20:31

      każdy ma swój stopień do zrobienia, Ty masz swoje. Mnie najbardziej kształtuje bieganie i codzienne poszczenie.

      1. avatar Aneta D Falkiewicz 4 czerwca 2018 o 09:02

        Też tak myślę i to cholernie intrygujące jest – Ty rozwijasz się przy bieganiu i ascezie, a ja afirmując hedonizm do życia bez strachu. Niby cel jeden ale drogi dojścia różne <3 I tak się sporo uczę przy Tobie, Pepsi i Twój styl dopasowuję na moją "dziecięcą" modłę – (post przerywany, zrównoważone jedzenie) i wychodzi cudnie <3 kocham być sobą z Tobą <3

        1. avatar Jarmush 4 czerwca 2018 o 11:27

          <3

  44. avatar Ktosia 4 czerwca 2018 o 05:33

    Przestrzegam przed nadmiernym spożywaniem Scullcap. Również rozwala wątrobę, jak Kava kava. (Sprawdzone w anglojęzycznych źródłach oraz na sobie.)

  45. avatar fsdfsdfs 6 czerwca 2018 o 20:10

    Kava Kava jest w Polsce, od 2009, na liście I-N substancji odurzających i psychoaktywnych, razem z Heroiną. Nie mówię, że to ma sens, ale po prostu nielegalne jest jej używanie.

    Poza tym są sytuacje, gdzie poziom lęku jest zbyt duży by go załagodzić meliską, wtedy benzodiazepiny się przydają

  46. avatar Agatka 1 lipca 2018 o 10:24

    witam,
    mam nerwice lękową , stan aktualnie jest taki, wszystkie badania ok, po ekg, usg, badania zkrwi, tarczyca etc etc wszystko OK ! .jakaś otumaniona, codziennie jestem jak z waty, zero energii etc, nawet kroplowki z ozonoterapii i akupunktura nie pomagaja. moje pytanie brzmi, chce zaczac pic ziólka. ….? w jakich dawkach pić i jak długo ? dziękuje

    1. avatar Jarmush 1 lipca 2018 o 12:50

      Agatko, wpisz w szukałkę na blogu nerwica lękowa, ale też trzeba zrobić trochę badań, takich jak: B12, kwas foliowy, homocysteina, TSH (masz już, więc podaj), prostałe hormony tarczycy, przeciwciała tarczycowe, 25(OH)D , żelazo i ferrytyna i możesz podać mi wyniki tutaj, wtedy będę mogła Ci lepiej doradzić. Możesz też zrobić poziom kortyzolu.
      Biegasz codziennie? Na jakiej jesteś diecie? Ile masz lat?

  47. avatar Paulina 7 sierpnia 2018 o 06:41

    Hej :* nie wiem czy piszę pod odpowiednim artykułem, przeczytałam sporo tutaj temat lęków, stresu itd…
    czy kombinacja : chlorella i b complex zakupiona u Was poradzi sobie ze stresem i czasem brakiem motywacji do życia? Wiem, że to trudne pytanie, ale szukam czegoś dla chłopaka,który ma akurat trochę stresów w pracy itp. Namówić do biegania nie uda mi się, bo w efekcie zawsze bolą go stawy ( rezultat treningów siłowych od najmłodszych lat) myślisz, że to dobre połączenie?

    PS. Dziękuję za inspiracje !! Zmotywowałam się do postu przerywanego, czekam na białeczko, D3 od Was, piję Maca, zielone koktajle i czuję się jak nowo narodzona !!:))))

    Buziaki

    1. avatar Jarmush 7 sierpnia 2018 o 07:16

      Zamiast B complex niech zrobi 3 miesięczną kurację Greens & Fruits TiB (1 opakowanie wystarczy) dodaj mu jeszcze 2 tabletki po śniadaniu do ssania D3 + K2 TiB, a jakby zdecydował się na badanie 25(OH)D (zalecam, niech zrobi jeszcze homocysteinę) na 5 dni przed badaniem niech odstawi D3+K2 i Greens & Fruits
      Chlorella This is BIO 4 tabletki przed śniadaniem i 4 przed lanczem, lub 8 przed śniadaniem, ale niech zaczyn od 1 tabletki gdy nie brał wcześniej alg i powoli dochodzi do dziennej dozy 4 gram. 1 tabletka chlorelli obowiązkowo do ust po zjedzeniu łososia, czy tuńczyka. xoxoxo

      1. avatar Paulina 7 sierpnia 2018 o 07:44

        dziękuję bardzo :)) paczkę z d3 dziś odbieram, dokupię tylko chlorellę i greens& Fruits .<3

  48. avatar WIESIA 10 sierpnia 2018 o 19:09

    Pepsi jestem pod Twoim wrazeniem od kiedy trafilam na Ciebie. Mysle ,ze to nie byl przypadek.I dzisiaj zaswitala mi taka mysl, ze musze do Ciebie napisac o naszym zmartwieniu. Chodzi o guza przysadki mozgowej u mojego meza. Wlasnie stwierdzili duzego 2.5 cm guza operacyjnego. SRACH NAS OGARNAL. Guz jest nieczynny hormonalnie.Wszystkie hormony/tsh,ft3,ft4, kortyzol, wszystkie hormony przysadki w normie. Prolaktyna w gornej granicy normy. Tylko ona.Czy mialabys kochana jakis pomysl zeby tego guza zmiejszyc? Przeciez musi byc jakis sposob. A Ty wiesz wszystko. Bardzo ale to bardzo cie prosze pomysl co Ty bys zrobila. Jestem otwarta na wszystko. Nie mamy nic do stracenia. Operacja to ostatecznosc. Wydawalo mi sie ze kiedys gdzies czytalam, ze to moze byc grzyb? Ale nie wiem czy dobrze pamietam. Nie wiem jak moge sie z Toba skontaktowac. Podam moj nr tel 602454909. gdybys mogla sie odezwac sms to podalabym Ci adres mailowy.. Jestes nasza nadzieja ,masz tak ogromna wiedze ,ze licze na Ciebie.pozdrawiam serdecznie

    1. avatar Jarmush 10 sierpnia 2018 o 21:51

      Stosujcie to https://www.pepsieliot.com/prosty-i-wyjatkowo-tani-protokol-kuracji-przeciwnowotworowej-w-3-krokach/, szczególnie ważna będzie szklanka z kurkumą dla guza przysadki

      Prolaktynę należy obniżyć przede wszystkim B6 G&G https://www.pepsieliot.com/naturalnie-obnizyc-prolaktyne-dieta-oraz-witaminami/

      Bardzo ważne jest też badanie B12, kwas foliowy , homocysteina, 25(OH)D, pH moczu rano na czczo i o 12 w południe (trzeba kupić paseczki i mierzyć w domu) , oraz niech zrobi biorezonans na pasożyty. Z wynikami do mnie tutaj, albo na pepsieliot31&gmail.com w mejlu trzeba skopiować całą naszą korespondencję tę. Na mejlu czas oczekiwania nie jest bardzo krótki ze względu na wielką ilość zapytań. Ściskam. pepsi

    2. avatar grzegorzadam 13 sierpnia 2018 o 05:04

      Chodzi o guza przysadki mozgowej u mojego meza. ”

      zróbcie testy najpierw:
      https://www.pepsieliot.com/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci- ruszyc-ze-skrzyzowania/

      później pomyślimy.
      Guz to objaw czegoś, nie ma powodu do strachu, najpierw spróbujcie ustalić
      przyczynę, może to być, jak podejrzewasz objaw infekcji pasożytniczej.

  49. avatar Gosia 17 listopada 2019 o 10:17

    Witam. Mam ogromne problemy z nerwica, ogromne pobudzebie, kolatanie serca, bezsennosc, bole lub drzenia w okolicy zoladka i jelit, biegunki praktycznie non stop, wzdecia, plytki oddech, ciezko mi zlapac powietrze, zawroty glowy, mrowienia. Sama wychowuje syna z autyzmem, partner nie zyje prawie 4 lata. Na biorezonansie wyszly pierwotniaki, przeleczone preparatami Joalis, pozniej e. coli, podobnie. Ostatnio wyszly tylko toksyny pasozytnicze, teraz biore Joalisy na bie. Od psychiatry biore pregabaline 150 i manseryne 15 na noc, zeby sie w ogole przespac kilka godzin. Mam pewnie ogromne niedobory witaminowe przez te biegunki, ale suplementy je nasilaja. Guzki na tarczycy, hormony w normie. zelazo ok, Ferrytyna nisko. D3 około 50. mocze nogi w siarczanie magnezu, doustnie nie da rady. 12 lat temu usunieto pecherzyk zolciowy. Od czego zaczac. Kazdy minimalny stres to takie rozstrojenie organizmu ze sie w glowie nie miesci. A syn wymaga opieki non stop. Jezeli mozna maila, to wyslalabym wyniki badan, bo sama sie z tego nie wygrzebie.

    1. avatar Jarmush 17 listopada 2019 o 15:50

      na mejlu się czeka teraz z 14 dni, tu jest szybciej, wypisz badania te najbardziej newralgiczne (na mejla też proszę o przepisywanie, bo nie starcza mi już czasu na rozczytywanie skanów do góry nogami) i z boku napisz zakresy laboratorium, wklej jeszcze przy tych badanich to co napisałąś o objawach, żeby było wszystko razem <3

      1. avatar Gosia 17 listopada 2019 o 18:18

        Ogromne pobudzebie, kolatanie serca, bezsennosc, bole lub drzenia w okolicy zoladka i jelit, biegunki praktycznie non stop, wzdecia, plytki oddech, ciezko mi zlapac powietrze, zawroty glowy, mrowienia. Sama wychowuje syna z autyzmem, partner nie zyje prawie 4 lata. Na biorezonansie wyszly pierwotniaki, przeleczone preparatami Joalis, pozniej e. coli, podobnie. Ostatnio wyszly tylko toksyny pasozytnicze, teraz biore Joalisy na bie. Od psychiatry biore pregabaline 150 i manseryne 15 na noc, zeby sie w ogole przespac kilka godzin. Mam pewnie ogromne niedobory witaminowe przez te biegunki, ale suplementy je nasilaja. Guzki na tarczycy, hormony w normie. zelazo ok, Ferrytyna nisko. D3 około 50. mocze nogi w siarczanie magnezu, doustnie nie da rady. 12 lat temu usunieto pecherzyk zolciowy. W zeszłym tygodniu na gastroskopii wyszly dwie nadzerki. Od czego zaczac. Kazdy minimalny stres to takie rozstrojenie organizmu ze sie w glowie nie miesci. A syn wymaga opieki non stop.
        Morfologia (ICD-9: C55)
        Erytrocyty 4,02 mln/μl 4- 5.2 ~
        Leukocyty 5,26 tys/μl 4- 10 ~
        Hemoglobina 12,4 g/dl 11,5- 15.5 ~
        Hematokryt 37,6 % 38- 45 L
        MCV-sr. obj. erytrocyta 93,5 fl 82- 100 ~
        MCH-sr. masa Hb w erytr. 30,8 pg 27 -31 ~
        MCHC-sr. ste¿. Hb w ertytr. 33,0 g/dl 31 -36 ~
        RDW-CV-współcz. zmiennosci 12,9 % 11,5 -14 ~
        RDW-SD-odchylenie stand. 44,6 fl 37- 50 ~
        PLT – Płytki krwi 238 tys/μl 150- 400 ~
        PCT-płytkokryt 0,26 % 0,2- 0.5 ~
        MPV-sr. obj. płytki krwi 11,1 fl 8 -12 ~
        PDW-dyspersja wielkosci płytek 14,6 % 8- 18 ~
        P-LCR – wsk. megatrombocytów 33,8 % 13 -43 ~
        NEU%-Neutrocyty 55,7 % 50- 70 ~
        EOS%-Eozynocyty 3,8 % 1- 5 ~
        BASO%-Bazocyty 2,7 % 0 -1 H
        LYM%-Limfocyty 28,7 % 25- 45 ~
        MON%-Monocyty 9,1 % 1- 12 ~
        NEU#-Neutrocyty 2,93 tys/μl 2,25-7.35 ~
        EOS#-Eozynocyty 0,20 tys/μl 0,04- 1 ~
        BAS#-Bazocyty 0,14 tys/μl 0,01 -0.08 H
        LYM#-Limfocyty 1,51 tys/μl 1,12- 4.73 ~
        MON#-Monocyty 0,48 tys/μl 0,05- 1.25 ~
        Niedojrzałe granulocyty IG % 0,2 % 0 -2.5 ~
        Niedojrzałe granulocyty IG # 0,01 tys/μl 0- 0.25 ~

        Rozmaz manualny (ICD-9: C32)
        Pałeczkowate 0 %
        Neutrocyty 58 % 50- 70 ~
        Eozynocyty 4 % 1 -5 ~
        Bazocyty 2 % 0- 1 H
        Limfocyty 26 % 30- 50 L
        Monocyty 10 % 1 -10 ~

        TSH 3-cia generacja (ICD-9: L69) Wynik w surowicy 0,867 μIU/ml 0,35- 4 ~
        FT3 (ICD-9: O55) Wynik w surowicy 3,94 pmol/l 2,9 -5.5 ~
        FT4 (ICD-9: O69) Wynik w surowicy 11,01 pmol/l 9,01 -19.05 ~
        anty-TPO 2,71 IU/ml 0- 5.61 ~
        anty-TG 5,58 IU/ml 0- 4.11 H

        ALT (ICD-9: I17) Wynik w surowicy 13 U/l 0 -55 ~
        AST (ICD-9: I19) Wynik w surowicy 16 U/l 5- 34 ~
        Białko całkowite (ICD-9: I77) Wynik w surowicy 6,8 g/dl 6,4- 8.3 ~
        Bilirubina całkowita (ICD-9: I89) Wynik w surowicy 0,4 mg/dl 0,2 -1.2 ~

        Lipidogram(CHOL,HDL,LDL,TG)
        Cholesterol całkowity 172 mg/dl 115- 190 ~
        Cholesterol HDL 71 mg/dl 45-….
        Trójglicerydy 50 mg/dl 0-150 ~
        Cholesterol LDL 91,00 mg/dl 0-115 ~
        Cholesterol nie- HDL 101,00 mg/dL 0-145 ~

        Mocznik (ICD-9: N13) Wynik w surowicy 15 mg/dl 15- 40 ~
        Azot mocznika 7 mg/dl 7 -18.7 ~
        Kreatynina (ICD-9: M37) Wynik w surowicy 0,73 mg/dl 0,57 -1.11 ~
        Kwas moczowy (ICD-9: M45) Wynik w surowicy 4,2 mg/dl 2,6- 6 ~

        Sód (ICD-9: O35) Wynik w surowicy 141 mmol/l 136- 145 ~
        Potas (ICD-9: N45) Wynik w surowicy 4,5 mmol/l 3,5 -5.1 ~
        Wapn całkowity (ICD-9: O77) Wynik w surowicy 2,28 mmol/l 2,1- 2.55 ~

        Test obcia¿enia glukoza (2pkt, na czczo, po 2h) (ICD-9: L43)
        Glukoza na czczo 96 mg/dl 70- 99 ~
        Glukoza po 2 godz. 110 mg/dl
        Glikemia w 120. minucie doustnego testu tolerancji glukozy według WHO:
        = 200 mg/dl (11,1 mmol/l) – cukrzyca

        Insulina krzywa 2pkt.75 g 2pkt.( na czczo i 2 h po obcia¿eniu) (ICD-9: )
        Insulina na czczo 7,3 μIU/ml 2,6- 24.9 ~
        Insulina 2h po obcia¿eniu 63,1

        CRP, ilosciowo (ICD-9: I81) Wynik w surowicy: 1,0 mg/l 0- 5 ~
        OB (ICD-9: C59) Wynik badania 8 mm/h 0- 15 ~

        Mocz analiza ogólna (ICD-9: A01,A19)
        Przejrzystosc przejrzysty
        Barwa słomka
        Glukoza ujemny mg/dl 0- 0
        Białko w moczu (jakosciowo) ujemny mg/dl 0 -0 ~
        Bilirubina ujemny mg/dl 0-0~
        pH 5,0 4,5- 8 ~
        Cie¿ar własciwy 1010 1005 -1030 ~
        Leukocyty ujemny
        Erytrocyty ujemny
        Azotyny ujemny
        Ketony ujemny mg/dl 0- 0
        Kwas askorbinowy ujemny mg/dl 0 -20
        Urobilinogen 0,2 mg/dl 0,2 -2 ~
        OSAD MOCZU –
        Nabłonki płaskie pojedyncze wpw
        Nabłonki okragłe 0-1
        Leukocyty 1-2
        Erytrocyty 0-1
        Flora bakteryjna nieliczne

        Ferrytyna (ICD-9: L05) Wynik w surowicy 17,42 ng/ml 4,63 -204 ~
        ¯żelazo (ICD-9: O95) Wynik w surowicy 91 μg/dl 50- 170 ~

        Z wizyty w szpitalu
        D-dimer 416 ng/ml 0-500
        ALT 13U/I 0-33
        ASPAT 16U/l 0-32
        Amylaza 35U/l 28-100
        Bilirubina calk 0,38 mg/dl 0-1,1
        CRP 0,02 mg/dl 0-0,5
        Fosfataza alkaliczna ALP – fosfataza zasadowa 46U/l 35-104
        GGTgammaglutamylotransferaza 8U/l 6-42
        lipaza 34 u/l 7-60
        potas 4,17 mmol/l 3,5-5
        sod 137 136-145
        troponina T 0,0040ng/ml mniej niz 0,03 niskie ryzyko uszkodenia niesnia sercowego
        no i gastroskopia – czesc przeoddzwiernikowa blona sluzowa zmieniona zapalniez dwiema nadzerkami, dno zoladka zmienione zapalnie reszta ok
        Duzo tego….

        1. avatar Jarmush 18 listopada 2019 o 07:38

          Nie jestem lekarzem, nie widziałam Cię, ale mam podejrzenia, że to SIBO z IBS, z tym może się łączyć refluks żółciowy, może lekka nadczynność, początki insulinooporności, braki magnezu, spadek odporności, niedotlenienie ciała (niski hematokryt), pewnie niedożywienie i zaburzony cykl metaboliczny (stan psychiki), ale nie masz bardzo ważnych wyników badań,jak 25(OH)D, B12, kwas foliowy,homocysteina. Do tego koszmarny stres i można zahaczyć o nerwicę lękową. Tzreba zacząć od podwyższenia swoich wibracji na poziomie energetycznym. Zaakceptowania tego co jest, zobaczenia w tym jakiejś szansy, okazji do samorozwoju, wzrostu, wszystko obrócisz w złoto, tylko krok po kroku rusz z tego skrzyżowania. Mogę pomóc Ci dobrać suplemnetację.

    2. avatar Orzołek 27 kwietnia 2020 o 01:11

      Mam krótki oddech ciężko mi łapać powietrze, czuje wzdęcia żołądka i brzucha. Odbijanie czasem drżenie w okolicach żołądka i brzucha. Jestem nerwicowcem. Proszę wskaż czym to lub jakie zioła są dobre na to. Dziękuję.

      1. avatar Jarmush 27 kwietnia 2020 o 06:19

        Zacznij trenować odwagę, przestań wracać do przeszłości, zacznij myśleć o dzisiaj. Wieczorem przed snem łyżeczka ashwagandha This is BIO do szklanki lekkiej herbaty najlepiej bezkofeiny, więc jakiejś ziołowej wyciszającej, lub do ciepłej wody. Trenuj oddechy. Jaki masz poziom pH moczu, jak wypada domowy test na zakwaszenie żołądka?

  50. avatar kamilaku 5 grudnia 2019 o 09:53

    Witaj pepsi .Od czasu do czasu łapie mnie dziwny stan .Gdy się zdenerwuje jest mi gorąco i mam wrażenie ze zaraz spłonę , jest mi niedobrze kręci mi się w głowie a po chwili jest mi zimno. Nawet jeśli mi przejdzie ten stan zostają męczące myśli ze tak mi się dzieje. Jest to nie do zniesienia i trwa to długo nawet miesiąc dwa.Mam wrażenie ze musze myśleć caly czas co będzie co było. Pomóż mi .proszę.

    1. avatar Jarmush 5 grudnia 2019 o 17:30

      To ego, nerwica lękowa, lekkie ataki paniki, będzie dobrze. Powoli rusz z tego skrzyżowania.

  51. avatar kamilaku 5 grudnia 2019 o 10:04

    Dodam że mam 35 lat jestem żona i matką. Przed okresem jest najgorzej. Mam dziwne odczucia ze jestem ale dookoła obco potem mija .Czy już czas udać się do psychiatry ?? ☺

    1. avatar Jarmush 5 grudnia 2019 o 17:29

      Może się budzisz, wiele osób nie wie, że zaczyna komunikować się ze swoją świadomością. Masz uczucie, że to szaleństwo?

  52. avatar kamilaku 5 grudnia 2019 o 23:03

    Czasami tak i jest mi z tym jeszcze gorzej. Wieczorem jak wszyscy są w domu wszystko znika lęki nerwy jest spokój ☺.Potem nadchodzi dzień nerwowa praca stres? obowiązki w domu i się zaczyna .Poradz mi proszę co brać ??? Zestaw witamin co do tego jeszcze ??? Jakie zioła ?? Dziękuje z gory ?

    1. avatar Jarmush 6 grudnia 2019 o 07:35

      W Towim przypadku to nie jest raczej nerwica lękowa, bo tam lęki są też irracjonalne, ataku paniki można dostać, gdy wszystko wydaje się ok, właśnie dlatego, bo to jest robota ego. Spróbuj wieczorem przed snem wypić herbatę z ashwagandhę This is BIO

  53. avatar 60mg relanium Osho 27 stycznia 2020 o 19:05

    Artykuł jak pozbyć się lęków bez używania oxazepamu (benzodiazepin) – źródło: Osho – człowiek, który do śmierci używał i był uzależniony od relanium (benzodiazepina). O ironio

  54. avatar RóżowaPantera 3 maja 2020 o 16:34

    Bardzo fajny artykuł! Podoba mi się przeżyte przestawienie działania ziół i podpięte badania naukowe. Sam od dłuższego czasu staram się zapanować nad moim lękiem bo czasami jest nie do wytrzymania. Mam jednak szybkie pytanko czy może zażywać w formie kapsułek Bacopa Monnieri i jednoczenie używać wyciągu z męczennicy cielistej?

    1. avatar Jarmush 3 maja 2020 o 16:44

      Artykuł ma charakter poglądowy, nie jesteśmy specjalistami do ziół, zapytaj na jakimś forum zielarskim, pozdro

  55. avatar Darek 8 września 2020 o 20:55

    Czemu nic o kozłku i dziurawcu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum