Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 993 012
174 online
35 457 VIPy

9 kroków do zdrowia. Krok #1, czyli przestań jeść toksyny

Wyobraź sobie świat, w którym cukrzyca, choroby serca, choroby autoimmunologiczne i inne współczesne schorzenia są bardzo rzadkie, albo zwyczajnie nie istnieją. Świat, w którym naturalnie jesteśmy wysportowani i dobrze zbudowani, płodni. Świat, w którym wszyscy nocami śpimy głęboko i spokojnie, w którym jesteśmy blisko z naturą. Świat, w którym nie ma chorób związanych ze starzeniem się.

Brzmi jak fantazja?

Antropolodzy dowodzą, że tak żyliśmy setki lat temu i jest to nadal możliwe!

Obecnie uważa się otyłość, cukrzycę, bezpłodność czy Alzheimer’a za coś normalnego. Przykrego oczywiście dla dotkniętych przypadłością, ale normalnego. Zdarza się i nie robi na nikim poza zainteresowanym (a i to nie zawsze) większego wrażenia.

Gatunek ludzki przez około 84 000 generacji wolny był od współczesnych chorób, które rokrocznie stają się przyczyną śmierci milionów osób

Co odpowiada za zmianę? Co sprawiło, że ludzkość naturalnie zdrowa i wolna od chorób degeneracyjnych stała się chora, zmęczona, otyła i smutna? Świat się zmienił. Współczesny tryb życia się zmienił, przyśpieszył. Szybkie uprawy spryskane chemią, obradzające ogromne plony. Szybkie jedzenie w ogromnych ilościach, zawsze dostępne na wyciągnięcie ręki. Konsumpcja. Taniość i bylejakość. Materiały, w które się ubierasz. To co zjadasz (a co nie zawsze można nazwać jedzeniem). To czym oddychasz. Nadmiar i szaleństwo. Rafinada, nadmiar omegi-6, zjełczałe, przetworzone oleje, soja, kukurydza, roundup, GMO, glifosat.

Czym właściwie jest toksyna?

Tłumacząc najprościej, toksyna jest materią po trafieniu do ciała zdolną do powodowania uszkodzeń tkanek i nerwów. Większość osób słysząc słowo toksyna myśli o środkach chemicznych takich jak pestycydy, metale ciężkie i zanieczyszczenia przemysłowe. Szkodliwe w dużych ilościach bywają jednak nawet naturalne substancje.

Jak to działa?

Najłatwiej jest wyeliminować z diety wszelakie toksyczne substancje i oczyścić się z syfu, którego nie zdążyło się nałapać. Gorzej jeśli spożywa się niektóre rzeczy na pełnej nieświadomce. Pierwszy gryz jakiejkolwiek toksyny ma niską toksyczność, jednak każdy kolejny kęs jest bardziej toksyczny niż poprzedni, a w dużych dawkach poziom podnosi się aż toksyny są trujące. Dzieje się tak, ponieważ Twój organizm, im bardziej jest dotleniony, oczyszczony i silny, tym lepiej odpiera toksyny i oczyszcza z nich ciało, jednak im więcej spożywasz toksyn, tym bardziej ta zdolność obniża się, czasem wręcz nieodwracalnie. To szczególnie ważne w kontekście współczesnej diety i jej wpływu na choroby cywilizacyjne. W końcu stałym elementem diety ludzi na całym świecie są nie tylko muffiny, croissanty, ciastka, czipsy, napoje gazowane i rafinowane oleje roślinne. To także marketowe napompowane bułki i pieczywo, sztucznie klarowane soki roślinne, owoce i warzywa spryskane chemią, zjełczałe „zdrowe” oleje i inne, na pozór nie najgorsze i całkiem powszechne składniki diety.

Co robić?

Po pierwsze stopień przetworzenia!

Zadbaj o to żeby to co spożywasz było przetworzone w jak najmniejszym stopniu. Włącz do diety surowe owoce i warzywa, świeżo wytłoczone soki i robione w domu koktajle. Nie kupuj jedzenia gotowego do podgrzania, zamiast ciastek podgryzaj bio daktyle albo zjedz garść migdałów (koniecznie w towarzystwie odrobiny kwasu l-askorbinowego, który neutralizuje działanie pleśni), zamiast chipsów zjedz ciecierzycę z piekarnika posypaną odrobiną wędzonej papryki i sezamem, zamiast sztucznego sosu zrób guacamole. Niech w każdym z Twoich posiłków znajdzie się bezwzględnie surowa roślinna żywność. I nie łudź się, mizeria to nie sałatka, a czekolada nie jest owocem tylko dlatego, że kakao to roślina. Serio, na co komu trujący złom w diecie?

Po drugie eko!

Istotna jest sezonowość produktów, chociaż nie zawsze jest ona możliwa (np. na diecie 811), a jeszcze istotniejszy jest sposób produkcji. Kupuj ekologicznie. Szczególnie teraz, kiedy eko produkty są ogólnie dostępne, zacznij chociaż od tych z parszywej 12. Jeśli masz taką możliwość, kupuj na targach i szukaj lokalnych rolników. Dobrą opcją, szczególnie jeśli dysponujesz wolnym czasem, są kooperatywy spożywcze, które skracają listę pośredników, a dzięki dużej ilości zamawiających posiadają szeroką ofertę produktów, które możesz dostać w jednym miejscu. Jesz mięso i nabiał? Definitywnie i stanowczo skończ z tymi z supermarketu! Kupuj ekologiczne kasze. Jeśli jesz przetworzone produkty, w tym makarony i pieczywo, zadbaj o to żeby były organiczne. Miej pewność co do składu produktów – im krótszy tym lepszy.

Po trzecie: najpierw odżywienie, później doznania!

Smak utrzymuje się w ustach 15-minut, toksyny długimi miesiącami. Nie znaczy to, że masz żywić się kompletnie ascetycznie, ale oznacza, że jeśli coś smakuje jak pizza, jest tak zdrowe jak pizza. Jeśli nie możesz przemóc się do zielonego koktajlu, zatkaj nos, w końcu się przyzwyczaisz, a ostatecznie stworzysz recepturę, która będzie Ci smakowała, serio. Jeśli nie możesz przeżyć smoothiesa bez słodkiego syropu klonowego, dodaj banana więcej.

Po czwarte: nawodnienie!

Nawodniony organizm to organizm zdolny do regeneracji i sprawnego oczyszczania krwi oraz wydalania toksyn. Nie ma, że nie lubisz pić wody, że nie możesz się przyzwyczaić i nie masz ochoty. Zacznij dzień od wody i zakończ go wodą. Wersja dla opornych: raz na godzinę nastaw w telefonie wibrujący alarm, idź do kuchni, nalej szklankę wody i ją wypij, a później wróć do swoich obowiązków. Zajmie Ci to mniej niż 2 minuty. Robiąc to w pracy, w skali całego dnia, to będzie tylko kwadrans.

Po piąte: oczyszczenie!

Zacznij dzień od zrobienia czegoś dobrego dla swojego organizmu i wprowadź codzienną terapię 4 szklanek. „Terapia 4 szklanek” oczyszcza ciało z toksyn, oczyszcza wątrobę, usuwa pasożyty, odtruwa inne organy jak nerki, przy okazji dotleniając ciało. Ciało, które jest dotlenione już ma przewagę nad innymi ciałami, którym nagminnie brakuje tlenu.

To proste!

Zaczynasz każdy dzień od wypicia czterech szklanek. Pijąc je dostarczasz swojemu organizmowi skumulowaną ilość dobra, poprawiasz swoje zdrowie i samopoczucie. Nawadniasz się i dotleniasz, gonisz pasożyty a przy okazji wspierasz pracę swojego ciała: nerek, układu pokarmowego i wątroby. To codzienny detoks, który pozwoli zachować Ci zdrowie, podnieść odporność and yyy … pomaga wbić się na wyższe wibracje. I jest jeszcze rzecz mega istotna: cały dzień masz świadomość, że zrobiłaś coś dobrego dla siebie z rana. Że ruszyłaś ze skrzyżowania.

1 szklanka

Proszek z tej kurkumy This is BIO (1/2 łyżeczki) zmieszaj ze szklanką czystej wodą i sokiem z połowy cytryny, oraz szczyptą czarnego pieprzu BIO i pij codziennie

2 szklanka

Do dobrej wody dodaj płaską łyżeczkę chlorku magnezu TiB (jeśli masz skłonności do rozwolnień, niech będzie płaska łyżeczka 3,5 grama jabłczanu magnezu TiB i sok z 1/2 cytryny. Odważni mogą dorzucić szczyptę grubej soli morskiej, lub himalajskiej – tu dowiesz się dlaczego.

3 szklanka

Do czystej i dobrej wody dodaj szczyptę kwasu askorbinowego TiB lub askorbinianu sodu TiB (wówczas możesz nie dodawać już soli do szklanki 2, abyś nie dostarczyła za dużo sodu) i łyżkę stołową octu jabłkowego BIO. Najlepiej niepasteryzowanego i z matką, jakbyś miała.

4 szklanka

Do czystej i dobrej wody dodajesz sporą garść zielonych liści jarmużu, szpinaku, czy łodyg selera naciowego, fenkuła, czy brokuła, oraz 1 łyżeczkę lekko wypukłą 4 Greens This is BIO i dokładnie miksujesz. 4 Greens możesz zastąpić algami i zielonkami z osobna. Pepsi poleca dodanie kopiatej łyżki stołowej Hemp Protein This is BIO. Mocno miksuj i wypij (nie jest to pyszny napój, ale rozwala system). Inspiracja: 1

uściski!:)

(Visited 6 205 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar grzegorzadam 14 stycznia 2018 o 19:01

    No tak 🙂

  2. avatar bananek 14 stycznia 2018 o 20:39

    zjedz cipsa

  3. avatar Sofi77 14 stycznia 2018 o 22:13

    Prawdopodobnie to niewiele z tych informacji wcielilas w życie Joanno.
    A kurkuma jest najczęściej obecnie badań roślina i myślę że większość wyników tych badań jest szeroko udokumentowanych. Wystarczy poszukać. Ale coponiektorzy wolelibyśmy uwiesic się na jakimś forum czy blogu i czym prędzej zacząć narzekać

  4. avatar Elisabeth 14 stycznia 2018 o 22:47

    Bardzo przydatny wpis, jutro zastosuje terapie 4 szklanek!

  5. avatar Gabi Orchita 14 stycznia 2018 o 23:04

    Ja mam potwierdzone zrodlo o cudownej kurkumie, jak czlowiek chce to znajdzie 😉

    1. avatar Jarmush 15 stycznia 2018 o 07:00

      Niech Joanna wejdzie na GreenMedInfo, ponad 3000 badań, w tym bardzo dużo klinicznych, ze ślepą próbą, randomizowanych, ponad 600 właściwości kurkumy udowodnionych badaniami, kurkuma doczekała się chyba najwięcej rozkmin na świecie

  6. avatar Trini 15 stycznia 2018 o 08:42

    Dziękuję Pepsi za dobre słowo w poniedziałek z rana:). Droga Joanno, nie widzę nic złego w tym, że Pepsi sprzedaje dobre, sprawdzone suplementy, przynajmniej człowiek nie musi marnować czasu na szukanie i zastanawianie się, czy aby nie kupił jakiegoś badziewia. Pepsi Kochana!! Życzę Ci z całego serca, abyś opływała w kaskę, a sobie życzę aby więcej takich ludzi jak Ty i blogów jak Twój pojawiało się w moim życiu. Całuski cieplutkie w nowym tygodniu przesyłam!

    1. avatar Emanuela Urtica 15 stycznia 2018 o 08:44

      <3

  7. avatar beata 15 stycznia 2018 o 10:08

    Czy kobiety w ciąży i karmiącej mogą korzystać z powyższych rad?
    Staram się jak mogę kupować Organiczne żywność ale np u mnie jest ciężko.
    Kochani dlaczego pomarancze bio nie mają pestek? Skoro są bio to chyba powinny bo jak inaczej w naturze rosną pomarancze jeśli nie z nasion?

    1. avatar Jarmush 15 stycznia 2018 o 10:13

      mylisz hybrydyzację z GMO, hybrydyzacja, czyli łączenie osobników o najmniejszej ilości pestek, aż powstają owoce praktycznie bez pestek to nie jest to samo co zmutowanie genetyczne GMO. Przyroda też naturalnie ma tendencję do hybrydyzacji, czyli przetrwania najzdrowszych gatunków, najsilniejszych, najbardziej wabiących do zapłodnienia, czy też do zjedzenia, aby rozsiać materiał genetyczny, etc. Dlatego owoc może być hybrydyzowany, a jednocześnie organiczny, czyli do jego hodowli nie użyto pestycydów i herbicydów.

    2. avatar grzegorzadam 15 stycznia 2018 o 10:16

      Owoce bez pestek to GMO.
      Mogą być bio, to niczego nie zmienia, są mniej obsypane, ale nie wcale.

  8. avatar beata 15 stycznia 2018 o 10:14

    Joanna przemyśl to wszystko co przeczytałaś na tym blogu. Podaja fakty. Sprawdz to wszystko.Spokojnie zacznij zmiany .Najpierw zacznij od najtrudniejsze go co niestety nie jest dostępne w sklepie tib a o czym piszą najczęściej tutaj tzn owoce i warzywa bio.Suplementy to tylko kropka nad i .

    1. avatar Jarmush 15 stycznia 2018 o 10:20

      suplementy w przypadku ostrego spadku odporności i niedożywienia ciała, to nie tylko kropka nad i, to baza w naszym klimacie i nie tylko, magnez, jod, D3 w protokole z K2, zielone liście, witaminy z grupy B, witamina C, E, glutation, koenzym Q10, algi, omega 3 to podstawa.

  9. avatar Mimi 15 stycznia 2018 o 14:50

    Grzegorz adam tak podejrzewalam odpadł mi kolejny posiłek.

    Pepsi bez tej kropki i to tylko pionowa kreska 🙂

  10. avatar Ruda 15 stycznia 2018 o 16:47

    Czy 4 szklanka może być owocowarzywna?

    1. avatar Jarmush 15 stycznia 2018 o 16:49

      nie, algi, chlorofile, liście, wszystko na zielono

  11. avatar Ruda 15 stycznia 2018 o 18:03

    Bez bananka???

  12. avatar Agnieszka 16 stycznia 2018 o 14:16

    A jak wplesc do tego picie wody utlenionej i po pol godzinie sody? Moge te cztery szklanki gdzies tam wypic miedzy WU i soda i czy wszystko po sodzie i po dokwaszeniu zoladka?

    1. avatar grzegorzadam 16 stycznia 2018 o 15:16

      1. H2o2
      2. soda, już po 20 minutach można, jeżeli bez cytryny.

      Potem resztę, żołądek dokwaszasz przed jedzeniem.
      Nie musi być 4 szklanek, możesz to modyfikować, dopasuj do siebie.

  13. avatar Agata 17 stycznia 2018 o 11:54

    Pepsi proszę napisz w jakiej kolejności terapia 4 szklanek i kolagen z cytryną.? Od czego zacząć ? Piszą, że kolagen najlepiej naczczo . Po jakim czasie posiłek ?czy te 4 szklanki zamiast śniadania ?

  14. avatar Aga 8 lutego 2018 o 10:12

    Mam szybkie pytanie, czy trawa pszeniczna oraz trawa jeczmienna, czyli jedne ze skladnikow 4 Greens maja gluten? Czy tez takie mlode zarodki nie sa jeszcze „skazone”? Dzieki 🙂

    1. avatar Jarmush 8 lutego 2018 o 10:43

      nie mają glutenu

      1. avatar Aga 8 lutego 2018 o 10:59

        Swietnie. Dziekuje za odpowiedz 🙂

  15. avatar danielo 18 lutego 2018 o 19:50

    Pepsi, a jak do tych czterech szklaneczek wkomponować chlorellę? Kiedy ją łykać?

    1. avatar Jarmush 18 lutego 2018 o 19:56

      do 4 dodać, podobnie jak kolagen, inne zielonki, i MSM, generalnie ta 4 szklanka to raczej szklanica

  16. avatar wakantanka 29 sierpnia 2018 o 22:19

    Czytałam info że kolagen do magnezu czyli do 2 szklanki i tak piję a teraz że do 4 szklanki.. no to gdzie najlepiej ?

    1. avatar Jarmush 30 sierpnia 2018 o 06:06

      obojętne i tu i tu możesz

      1. avatar wakantanka 30 sierpnia 2018 o 07:54

        dziękuję 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum