Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 841 533
31 online
35 406 VIPy

Na co komu ta chlorella i chlorella w ciąży?

 

Na co komu ta chlorella i chlorella w ciąży?

Nie musicie specjalnie zabiegać o to co jecie, bo i tak w jednym badaniu okazało się, że rak rozwinie się w środowisku zasadowym, bo sam sobie kwas zrobi. Więc tę Waszą laicką gadkę o żarciu alkalicznym wsadźcie se, sami wiecie gdzie. Co ma być to będzie. W górze jest zapisane, zresztą stryj kolegi żył do dziewięćdziesiątki ósemki, a darł faje i zakąszał bekon. No i co wy na to naiwniacy? (Kochanie, żartuję of cource) Czym się różni współczesna roślina od współczesnego różowego czegoś próżniowo zapakowanego z marketu? No czym? Niczym, obie szamy tak samo promieniują. Jem więc mięso, bo to przynajmniej przybliża mnie do wersji pierwszy, czyli proteina. Słyszeliście o tym rośliszamy? Proteina. Dobra, taka gadka oczywiście nie przystaje do pewnego poziomu rozumowania, ale już to co przytoczę poniżej, nie jest takie oczywiste. Dlatego od tego zacznę. Każdy z nas od czasu do czasu chwyta się brzytwy. Nie żeby lubił, ale po prostu wydaje mu się to na dany moment najlepszym rozwiązaniem. Paradoksalnie często najwygodniejszym. Tym bardziej kiedy brzytwa jest zakamuflowana i na pierwszy rzut gałki wygląda na wygodną podporę. W jednym z komentarzy do drugiego wczorajszego wpisu bodajże Marty Weganki, możemy przeczytać: … Słyszałam od studentki medycyny (weganka), że nie trzeba suplementować wit. D, bo w czasie letniej produkcji wątroba magazynuje zapas na zimę, oczywiście jeśli była odpowiednia podaż słońca…

TU KUPISZ Chlorella 100% Organic This is Bio o szczególnie małej ilości alergenu (który posiada każda chlorella)

Ktoś czyta i myśli sobie, supcio, mam problem z głowy, wakacje przecież spędziłem na Teneryfie. I jest już brzytwa do podparcia, wyglądająca do tego jak mocna podwalina, solidny fundament, żeby zapomnieć o temacie. A po drugie mówi to światła studentka medycyny, nie dość, że nie będzie felczerem w przyszłości to jeszcze nie je mięsa. W takim razie, to musi być rzetelna balustrada.

Luuuuudzie, nie jest tak !!!

Jedyną drogą roślinożercy, zresztą każdemu daję pod rozwagę, jaką możesz wybrać, aby nie suplementować witaminy D3 w zimie i przez połowę jesieni i wiosny, a więc jedynie słuszną poręczą, jest wyskoczenie z kilku dych i zrobienie sobie badań krwi na poziom witaminy D (!!!!!), a dokładnie 25(OH)D.

Jeżeli nie jesz tłustych ryb w sporych ilościach, ale nawet wtedy może okazać się, że zimą w naszym klimacie będziesz miał witaminy D sporo poniżej normy.

A normy być może są nawet przestarzałe, oparte na alopatycznej medycynie, która nie doceniała/nie docenia(?) roli witaminy D w ogólnym poziomie zdrowia, w tym w zapadaniu na wiele chorób nowotworowych.

Pisałam o roli witaminy D w naszych organizmach i jeszcze napiszę nie raz. Dlatego tak obawiam się informacji, które dla ludzi chwiejnych, a przecież każdy z nas od czasu do czasu się kolebie, mogą stać się wygodnym rozwiązaniem. Tym bardziej, kiedy poparte są autorytetem białego fartucha.

Idź zbadaj swój poziom witaminy D i tylko to może być jedyną i odpowiednią dla Ciebie rekomendacją, że nie musisz w zimie suplementować się witaminą D. Tylko to!!!

Zapewniam Cię, że zdziwisz się, gdy dostaniesz wynik. Nawet jak dwa tygodnie przeleżałeś w tropikach na plaży

W końcu powracam do sedna dzisiejszego wpisu, czyli do chlorelli. Tym bardziej, że polecam chlorellę, co skutkuje wieloma pytaniami o tę algę, w tym osób zaciążonych, lub planujących zaciążenie w niedalekiej przyszłości.

Chlorella, o chlorelli, z chlorellą, podaję klechdy o niej, między innymi za Michaelem Ravensthorpem, którego już niejednokrotnie cytowałam, a który jest również autorem bardzo popularnej strony Spiritfoods, przez którą promuje najzdrowsze pokarmy świata.

Co to jest chlorella?

Mikro alga chlorella jest jednokomórkowym zielonym glonem, rosnącym w najbardziej nasłonecznionych częściach zbiorników słodkowodnych. Według dr Beth M. Ley, autora książki, Chlorella Ostateczna Zielona Żywność, jest jednym z najstarszych organizmów żywych na Ziemi i stanowiła źródło pożywienia przez tysiące lat. Jednak prawdziwe zrozumienie wartości odżywczych Chlorelli wyłoniły się dopiero w XX-tym wieku, gdy zachodni naukowcy zaczęli badać jego skład chemiczny.

Jednak dopiero na początku XXI wieku, chlorella zyskała status „pożywienia”.

Ten artykuł zawiera listę badań dowodzących, że zasłużyła sobie na to miano w pełni.

Dlaczego akurat chlorella?

Po pierwsze i najważniejsze, Chlorella jest bardzo gęsta w składniki odżywcze. Zawiera duże stężenia witamin i minerałów. Analiza widmowa zaświadczona przez „S” NutritionData „pokazuje, że 28 g suszonej chlorelli (1 uncja) zawiera 202 % żelaza (RDI- zalecanego dziennego spożycia), 287 % witaminy A (RDI), 133 % cynku (RDI), 33 % białka (RDI) i duże ilości witamin z grupy B, magnezu i fosforu. Zawiera także mniejsze ilości wapnia, oraz witamin C i E. Wiele z tych witamin i minerałów są antyoksydantami, które chronią nasz organizm przed działaniem niszczących komórki wolnych rodników, które z kolei strzegą nas od chorób zwyrodnieniowych. Wysoka zawartość białka w chlorelli sprawiła, że stało się szczególnie popularne wśród kulturystów jako suplement zdrowia, zwłaszcza wśród wegetariańskich kulturystów.

Właściwości przeciwnowotworowe chlorelli

Luty 1998, badanie opublikowane w czasopiśmie Cancer Immunology immunoterapii, na przykład, wykazało, że białko wydobyte z chlorelli może hamować rozprzestrzenianie się komórek nowotworowych u myszy. Badanie zostało podparte w późniejszym badaniu z 2009 roku opublikowanych w Journal of Zhejiang University-SCIENCE B, które odkryło, że Chlorella ma „określone chemioprewencyjne skutki przez indukcję apoptozy/śmierci komórki nowotworowej.”

Chlorella chroni przed cukrzycą

Według badań opublikowanych w 2009, które były przeprowadzane na szczurach z cukrzycą, karmionych chlorellą, okazało się, że doświadczalnie, że miały one niższy poziom glukozy na czczo niż szczury, które nie były karmione chlorellą. Dodatkowo indeks HOMA (punktacja insulinooporności) był niższy u szczurów karmionych chlorellą. Oczywiście jakby ktoś pytał, chlorella posiada niski indeks glikemiczny. Chlorella zawiera wysoki poziom RNA/kwasów rybonukleinowych i DNA/kwasów deoksyrybonukleinowych. W swojej książce, Natural Healing Wisdom & Know How, Amy Rost zauważa, że chlorella może pomóc w pracy nadnerczy ze względu na jego wysoki poziom RNA i DNA. Te dwa kwasy nukleinowe, w połączeniu ze znaczną ilością aminokwasów, włókien i chlorofilu zawartych w chlorelli, mogą pomóc odmłodzić nasze nadnercza i oczyścić je z toksyn. Ponadto, zgodnie z tym co twierdzi badacz Dr.Bernarda Jensen, produkty bogate w kwasy nukleinowe mogą zwiększyć żywotność organizmu.

Profilaktyka poważnych chorób

Badanie z 2001 r. opublikowane w czasopiśmie terapii alternatywnych Zdrowie i medycyna wykazało, że chlorella może obniżać ciśnienie krwi, obniża poziom cholesterolu, przyspiesza gojenie się ran i zwiększa funkcjonalność układu immunologicznego. Te imponujące wyniki doprowadziły badaczy do wniosku: Potencjał chlorelli w celu złagodzenia objawów, poprawy jakości życia oraz normalizowania funkcji organizmu u pacjentów z fibromialgią, nadciśnieniem lub wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego sugeruje, że należy przeprowadzić jeszcze w większym zakresie i bardziej kompleksowe badania kliniczne. Może się okazać, że chlorella ma jeszcze większe znaczenie pro zdrowotne niż się przypuszcza.

Źródła https://nutritiondata.self.com ,  https://www.ncbi.nlm.nih.gov 23

Co z suplementacją chlorellą w okresie ciąży?

Po pierwsze, nie jestem lekarzem i nie wolno mi niczego radzić. NIE WOLNO i nie radzę. Jeżeli już coś radzę, to udanie się do lekarza. Natomiast to co zauważyłam, taką pewną prawidłowość, to to, że kobietom w ciąży odradza się praktycznie wszystkiego, no może za wyjątkiem frytek.

GDY kobieta zachodzi w ciążę, jej organizm zaczyna produkować dodatkową krew dla rozwijającego się płodu.

Dlatego kobietom w ciąży zaleca się uzupełnienie żelaza, kwasu foliowego i witaminy B12, aby pomóc w podniesieniu poziomu czerwonych krwinek. Niski poziom tych witamin i składników mineralnych, są tym, co sprawia, że kobiety w ciąży czują się słabe i zmęczone. Oczywiście wszelkie suplementy są opcją o wiele gorszą, niż po prostu dostarczyć swojemu organizmowi odpowiednie pożywienie. I z tym wszyscy się zgodzą. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest właśnie chlorella, która oficjalnie, chociaż nie tak dawno temu, została uznana za pożywienie.

Ciąży bardzo często towarzyszą trzy nieprzyjemne objawy. Mianowicie – niedokrwistość, obrzęki i białkomocz. Jeżeli kobieta nie wprowadzi odpowiedniego odżywiania, warunki te mogą się utrzymywać

Niedokrwistość oznacza, po prostu „brak krwi ” i charakteryzuje się obniżeniem poziomu krwinek czerwonych lub niskim poziomem hemoglobiny we krwi. Hemoglobina jest substancją wewnątrz krwinek czerwonych , która przenosi tlen z płuc do naczyń włosowatych. Kiedy jest mało hemoglobiny organy nie otrzymują wystarczającej ilości tlenu do prawidłowego funkcjonowania. To może prowadzić do podrażnień i zmęczenia. Uzupełnienie żelaza, sprawia, że ciało ludzkie może sprawniej generować więcej czerwonych krwinek i dostarczać więcej tlenu do narządów.

Obrzęk oznacza, że ​​zbiera się nadmiar płynu w tkance. W czasie ciąży, tego rodzaju pęcznienie występuje gdy ciało zatrzymuje wodę w tkankach. Kobiety mają skłonność do obrzęków głównie w trzecim trymestrze ciąży, gdy macica rośnie i wywiera presję na żyły miednicy, kiedy krew podróżuje z kończyn dolnych do serca. Przez co powrót krwi zostaje spowolniony, powodując obrzęki kostek i stóp.

Białkomocz zaś oznacza, że​​ mocz zawiera nieprawidłową ilość białka. Stan ten odczytuje się na podstawie wyższego niż normalne stężenie albuminy w moczu. Albumina jest głównym białkiem we krwi pomagającym odpowiedniemu poziomowi jej krzepnięcia, chroniącym przed zakażeniem i regulującym poziomu cieczy w organizmie. Białkomocz jest reakcją zapalną nerek, kiedy białko wycieka z krwi, przez filtry nerek do moczu.

Czy chlorella jest w stanie pomóc kobietom w ciąży we wszystkich wymienionych powyżej niedomaganiach?

Badanie populacyjne skutków działania chlorelli na krew kobiet w ciąży przeprowadzono w Szpitalu Nara Saiseikai w Nara w Japonii. Aby zobaczyć korzystne efekty żywienia z bliska, badacze dali jednej grupie ciężarnych japońskich kobiet suplement chlorella, a innej grupie jej nie podano. Duża ilość kwasu foliowego, żelaza i witaminy B12 (wprawdzie analogu, ale robione były badania, które wykazały, że spożycie innej formy B12 niejako aktywuje analogi) zawartych w chlorelli sprawiły, że poprawiła się niedokrwistość u kobiet w ciąży. Trzydzieści osiem kobiet umieszczono w grupie kontrolnej, a następnym trzydziestu dwóm podawano 6 gramów chlorelli dziennie przez siedem tygodni, w okresie ciąży, pomiędzy 12-tym, a 18-tym tygodniem.

W drugim i trzecim trymestrze ciąży, odsetek niedokrwistości, mierzony na podstawie poziomu hemoglobiny był znacząco niższy w grupie, która uzupełniała pożywienie chlorellą. Proporcja kobiet z obrzękiem także znacząco się obniżyła w grupie, która otrzymywała chlorellę. Ale nie tylko to uległo poprawie, również praca serca i nerek była ogólnie lepsza w grupie z włączoną chlorellą, w tym poziom białka w moczu unormował się.

Naukowcy podsumowali badanie, wyprowadzając oczywiste wnioski , że suplementacja chlorellą znacznie zmniejsza ryzyko związane z ciążą, takie jak niedokrwistość, białkomocz i obrzęki. Ponadto, chlorella jest bardzo dobrym źródłem naturalnego kwasu foliowego i żelaza dla kobiet w ciąży.

Kobiety w ciąży, lub planujące ciążę powinny rozważyć chlorellę jako źródło zdrowego odżywiania dla nich i dla dziecka.

Źródła 456

Uwaga!

Chlorella, zresztą jak każde nowe pożywienie może kogoś uczulić. Przyjmowanie chlorelli zaczynamy od jednej tabletki (0,5g) i przyzwyczajamy organizm do tego nowego pożywienia. W chlorelli znajduje się składnik, który może działać jak alergen i nazywa się feoforbidem i jest fotouczulaczem. Dlatego należy wybierać chlorellę o jak najniższym poziomie tego składnika.

Chlorella This is Bio ma szczególnie niską zawartość tego składnika.

Znacznie niższą od firm, które szczycą się w swoich folderach reklamowych tą zależnością. W Chlorelli 100% Organic This is Bio zawartość feoforbidów jest niższa niż 10,2 mg  (norma dopuszcza maksymalnie do 60 mg)

Jednak zawsze należy uważać i stopniowo przyzwyczajać swój organizm do nowego pożywienia. Nie należy też z góry wykluczać uczulenia na chlorellę, nawet kiedy spożywaliśmy spirulinę bez problemów.

W spirulinie i innych green foodsach nie ma aż tyle feoforbidemu.

 


Blog pepsieliot.com, nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką tutaj: Dobre suplementy znajdziesz w naszym  Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


 

(Visited 15 045 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar kaja 30 stycznia 2014 o 10:38

    tabletka 5 g ? pisałaś wcześniej że 5 g dziennie?

    1. avatar pepsieliot 30 stycznia 2014 o 10:43

      Pomyłka oczywiście Dziękuję już poprawiam !!! Jedna tabletka to o,5 grama, czyli pół grama !!!!!!!!!!!!!! Sorki

  2. avatar kaisa 30 stycznia 2014 o 10:57

    Pepsinko Kochana, serdeczne dzięki za ten wpis!
    W pierwszym trymestrze odstawiłam chlorellę właśnie ze względu na brak jakiś sensownych informacji czy mogę stosować, czy nie. Poza tym tak jak piszesz, lekarze zakazują dosłownie wszystkiego, jeśli chodzi o leki i suplementy. No leki i używki to rozumiem, ale przecież tak naprawdę więcej syfu jest w jedzeniu większości kobiet, niż w mojej biochlorelli.
    Teraz już kiedy minął ten 1trymestr, chcę ją powoli włączyć do diety i akurat twój wpis pojawił się w odpowiednim dla mnie momencie:)

  3. avatar tuha 30 stycznia 2014 o 11:06

    Hej, czy mogę zadać pytanie troche typu „nie kce mis sie szukaaaac i czyyytać i wyciągać wniosków,a Ty już wiesz więc mi powiedz”? 😉
    Chlorelle czy spirulinę brac?
    Dla mięsożernego chłopa który z miecha nie zrezygnuje i dla takiej niemiesozernej, zwykłojedzącej mnie.
    Pozdrawiam 🙂

    1. avatar pepsieliot 30 stycznia 2014 o 14:22

      Kochana, obie są zajebiste, jeżeli względy merkantylne odgrywają rolę, to spirulina jest tańsza. W ciąży obie są wskazane. Ja zaczęłam od spiruliny, a chlorellę dołączyłam na dotknięcie zaczynajac od jednej tabletki i na 2 gramach w zwykły dzień i treningowy 3 zamierzam poprzestać, ale ja mam mega braki żelaza. Dla mężczyzny, który nie ma menstruacji spirulina też już będzie mega wypasem. Takeij dawy chlorofilu trudno z czymś porównać. Aż się jakby widzi bardziej ostro. Dla kobiety w ciąży i spirulina się przydaje,szczególnie w przyszłości dzieci mają super poukłądane w łepkach, a chlorella tak jak dziś napisałam. Jedno i drugie bardzo dobre, co wybierzesz bedzie spoko

      1. avatar tuha 30 stycznia 2014 o 16:26

        No dobra. To oficjalnie jestem zdecydowana. Ceny sie bardzo wahają, a jak brac to już dobrej jakości – rozumiem, ze polecasz te co po prawej czyli This is bio ? Spiruline kiedyś kupiłam na biochemiiurody i nakładalam i na twarz – do dziś pamiętam ten zapach, który jednoznacznie kojarzył mi się z kurzymi kupami… 🙂

        1. avatar pepsieliot 30 stycznia 2014 o 16:34

          Tuha polecam tylko tę!

  4. avatar matka 30 stycznia 2014 o 11:31

    a czy Ty będąc w ciązy pozostałabys przy swoim sposobie odzywiania? czy nie bałabys się, że nie dostarczasz wszystkich składników pokarmowych zjadając na śniadanie 10 bananów? czy one naprawdę sa takie wartosciowe, że moge zaryzykowac i przejsć na witarianizm w czasie ciązy? obiecałas kiedyś ebook o odzwyianiu dla kobiet na czas ciązy, czy jest to dalej aktualne, czy zamierzasz testowac zawarte tam dane na sobie czy pośród znajomych witarian czy moze czerpac dane z internetu? czy podawane przez Ciebie źródła sa wiarygodne i mozna im bezsprzecznie zaufać?

    czy ten sposób odżywiania [witarianizm] gwarantuje, ze nie będe musiała przeżywac wyżej wymienionych przez Ciebie dolegliwosci w okresie ciąży? czy znasz osoby, które suplementowały się chlorella podczas ciązy i jesli tak to jakie miały doświadczenia?

    czytałam w polecanej kiedys przez Ciebie ksiązce :Odzywianie dla zdrowia”, ze autor, bardzo znany dietetyk weganin poleca na czas ciazy pozywienie bogate w chlorofil, a ponoc najbezpieczniejsze z tego to sa młode pędy pszenicy i jęczmienia, dlaczego o tym nic nie wspominasz tylko reklamujesz chlorellę? czy jesteś w 100% pewna, że jest lepsza od proszku z jeczmienia czy pszenicy?

    czytałam w innej ksiązce, że ilosc toksyn matek odzywiajacych sie standardowo jest zatrważajaca: łacznie 411 róznych toksycznych substancji, z czego: 48 w tkance tłuszczowej, 40 w mleku karmiacych matek … 73 w wątrobie i 250 we krwi … [ dane pochodzą z ksiazki ” Zdrowa kobieta to zdrowa rodzina” Jerzego Maslanky] . jesli więc ktos planuje ciązę najlepiej unikac chemii i kupować zywnosc organiczną.

    kiedy bedziemy mogli się spodziewać tego jak opisujesz swoja ciażę?
    ja mam obecnie 41 lat i własnie jestem w ciąży, to będzie moje pierwsze dziecko, bardzo sie obawiam, ponieważ mój biologiczny wiek predysponuje do wiekszego ryzyka, że dziecko urodzi sie chore, co bys mi polecała jako antidotum na takie czarnowidztwo, czy uwazasz, że decyzdowanie sie na dziecko w tak zaawansowanym wieku to …. dziwne? nienaturalne? sprzeczne z ogólnie przyjetymi normami społecznymi? czy całkiem OK?

    proszę, zebys mi odpowiedziała na powyższe kwestie nie pomijajac niczego, bardzo mi zalezy, ponieważ mam wiele obaw i watpliwosci i nie mam z kik o tym przedyskutować, tym bardziej, że nie przyznaję się do tego, ze jestem weganka, poniewaz ludzie w moim otoczeniu uwazają takie diety za dziwactwo i wrecz niezdrowe … eeeeeeeeech, szkoda gadać … gdyby cos było nie tak z moim dzieckiem wina spadłaby na weganizm oczywiscie, wiec wole milczec …
    pozdrawiam

    1. avatar kaisa 30 stycznia 2014 o 13:19

      Ja się odżywiam tak jak przed ciążą ok. 70% surowego i czuję się świetnie. Wyniki badań mam dobre. I nie uważam, że lekarz ginekolog jest specjalistą od diety, tylko od wiadomo czego i nie oczekuję, że będzie mi coś radzić w tym zakresie.
      Rozmowy na temat „czy teraz zaczniesz jeść mięso dla dzidziusia” ucinam w zarodku.
      A na ewentualne wady genetyczne (związane np. z wiekiem) sposób jedzenia w czasie ciąży ma niewielki wpływ, bo tworzą się one w momencie zapłodnienia.

    2. avatar pepsieliot 30 stycznia 2014 o 14:29

      Kochana kochana, odpowiem Ci po kolei na kązdy punkt, ale nie w tej chwili, najpóźniej jutro wrzucę odpowiedź. Jeżeli chodzi o wiek masz cudowny wiek do rodzenia dzieci, teraz będziesz na prawdę czuła, że dziecko z niczego Cię nie ograbia. Nic Cię nie będzie rozpraszało, to najlepszy czas. Wszystko będzie jak,najlepiej. Jeżeli chodzi o wieści to zbieram je ze stron najbardziej wiarygodnych naturopatów i najczęściej mimo wszystko, są to lekarze. Obecnie kobieta czterdziestoletnia to dzierlatka.

    3. avatar pepsieliot 30 stycznia 2014 o 16:02

      Droga matko, jednak odpowiadam już teraz:

      a czy Ty będąc w ciązy pozostałabys przy swoim sposobie odzywiania?

      Tak, pozostałabym. Jadłabym oczywiście trochę mniej bananów, gdybym nie mogła już tak intensywnie ćwiczyć, ale na pewno byłabym na super odżywczej 811.
      Banan jest niesamowitym owocem. Pisałam o tym ostatnio i wcześniej też i ma doskonały skład minerałów. http://pepsieliot.wordpress.com/2014/01/12/wybierz-sie-na-bananowa-wyspe-oraz-test-na-mlodzienczosc/ i http://pepsieliot.wordpress.com/2013/11/19/bananek-rzadzi-nie-tylko-na-811/
      Ludzie niekiedy pytają, dlaczego jem owoce z tak daleka? A ja im mówię, że wszyscy pochodzimy z krainy bananów i daktyli, a czy ona odmawia sobie cytryn? Nota bene daktyle to doskonałe pożywienie w ciąży, http://pepsieliot.wordpress.com/2012/02/25/daty-i-jedzenie-ma-znaczenie-w-pigule/

      Czy nie bałabys się, że nie dostarczasz wszystkich składników pokarmowych zjadając na śniadanie 10 bananów? czy one naprawdę sa takie wartosciowe, że moge zaryzykowac i przejsć na witarianizm w czasie ciązy?

      Co do bananów, patrz wyżej. Polecam jeszcze bio daktyle, patrz wyżej. Odradzam figi, jak wcześniej nie były twoim standardowym pożywieniem. Na witarianizm możesz przejść w każdym momencie, ale jest to dieta wymagająca szczególnej odpowiedzialności, gdyż pożywienie surowe jest pożywieniem znacznie mniej gęstym niż pożywienie gotowane. Odradzałabym Ci w naszym klimacie i naszą dostępnością bio produktów100% witariańskie. Spójrz na piramidę żywieniową, którą umieściłam we wczorajszym wpisie, czy podołałabyś jej? Żeby podstawą Twojej szamki była taka ilość zielonych warzyw liściastych?

      obiecałas kiedyś ebook o odzwyianiu dla kobiet na czas ciązy, czy jest to dalej aktualne,

      Tak piszę go, szczególnie zwracam uwagę na uzupełniającą suplementację. Wpis o chlorelli w ciąży jest niejako jego fragmentem.

      Czy zamierzasz testowac zawarte tam dane na sobie czy pośród znajomych witarian czy moze czerpac dane z internetu? Czy podawane przez Ciebie źródła sa wiarygodne i mozna im bezsprzecznie zaufać?

      Mam bardzo wysoko ustawioną poprzeczkę co do wiarygodności autorów. Jak tylko wyczuwam jakąś sprzeczność wkrótce dyskwalifikuję autora. Nie daję mu zwykle szansy, bo to są za poważne sprawy.
      Pomimo, że często utyskuję na lekarzy, bardzo dużo informacji czerpię ze stron pisanych przez lekarzy medycyny, którzy przeszli niejako na drugą stronę. Mają oni niekiedy taką wspólną cechę, że jest się im trudniej przyznać do jakiejkolwiek pomyłki. Ale pewne prawdy po pewnym czasie stają się oczywiste. Nie zapominaj o jednym. Na świecie nigdy nie powstał idealny dla człowieka pokarm, oprócz mleka matki karmiącej. O każdym przeczytasz coś negatywnego. Dlatego, że naturalny pokarm jest gatunkiem, który ma za zadanie przede wszystkim sam przetrwać. Taka mega zdrowa kapusta czerwona, super antyoksydant i inne takie, generalnie rośliny jadalne krzyżowe, mega zdrowe, a z drugiej strony mogą sprowokować choroby tarczycy, tak zwane wole. Nigdy więc ostatecznie nie dostarczasz sobie z pożywieniem tylko samego dobra. Trzeba się z tym pogodzić. Wybierajmy więc najlepsze z oferty. Dlatego tak ważne dla człowieka są te pokarmy najstarsze, niejako pierwotne, które dostarczały nam potasu, słońca, chlorofilu, jak największej ilości minerałów.
      Każdy człowiek jest inny, ale istnieją pewne schematy, które najczęściej się sprawdzają, jak anemiczność kobiet ciężarnych i na to staramy się zaradzić. Co nie znaczy, że ktoś jest uczulony na coś, albo, że musi zjeść jednak żelazo hemowe, czyli połknąć bio sardynkę. Tego też nie można wykluczyć.

      czy ten sposób odżywiania [witarianizm] gwarantuje, ze nie będe musiała przeżywac wyżej wymienionych przez Ciebie dolegliwosci w okresie ciąży?

      Nawet w tym badaniu japońskim powiedziano, że dolegliwości się zmniejszyły albo ustąpiły całkowicie. Nie ma gwarancji w której grupie się znajdziesz. A nie boisz się jeść tego co teraz jesz? Zastanawiasz się nad każdym pokarmem, który spożywasz. Szukasz o nim informacji?

      czy znasz osoby, które suplementowały się chlorella podczas ciązy i jesli tak to jakie miały doświadczenia?

      Tak znam i było wszystko bardzo dobrze. Nawet jedna matka (36 lat) w październiku urodziła zdrowego syna, dziesiątkę w skali 10. Obecnie nie jest szczepiony i jest bardzo zdrowy i duży.

      czytałam w polecanej kiedys przez Ciebie ksiązce :Odzywianie dla zdrowia”, ze autor, bardzo znany dietetyk weganin poleca na czas ciazy pozywienie bogate w chlorofil, a ponoc najbezpieczniejsze z tego to sa młode pędy pszenicy i jęczmienia, dlaczego o tym nic nie wspominasz tylko reklamujesz chlorellę?

      Akurat pisałam artykuł o chlorelli, a chlorella jest wskazana w ciąży i to bardzo. Trawa jęczmienia i pszenicy też jest opcją, ale one również zaliczają się do pożywienia. To tak jakby ktoś doradził Ci jedzenie owoców, a Ty przestałabyś jeść warzywa. Jedzenie chlorelli, nie wyklucza ani jedzenia spiruliny, ani trawy pszenicznej czy jęczmiennej. To tak jakbyś jedząc brokuła musiała rezygnować z brukselki.
      Możesz jeść 4 greensa, gdzie wszystko jest razem.
      Dodatkow pisząc o chlorelli nie napisałam ani o witaminie C, ani o D3, a też trzeba je kontrolować i w razie czego suplementować

      czy jesteś w 100% pewna, że jest lepsza od proszku z jeczmienia czy pszenicy?
      Nie jestem pewna w 100%. Proszek szczególnie z jęczmienia może być lepszym rozwiązaniem dla alergika. Ma również masę kwasu foliowego.

      czytałam w innej ksiązce, że ilosc toksyn matek odzywiajacych sie standardowo jest zatrważajaca: łacznie 411 róznych toksycznych substancji, z czego: 48 w tkance tłuszczowej, 40 w mleku karmiacych matek … 73 w wątrobie i 250 we krwi … [ dane pochodzą z ksiazki ” Zdrowa kobieta to zdrowa rodzina” Jerzego Maslanky] . jesli więc ktos planuje ciązę najlepiej unikac chemii i kupować zywnosc organiczną.

      Każdy tak powinien postępować. Unikać chemii, promieniowania i jeść żywność organiczną. To są wytyczne na całe życie.

      kiedy bedziemy mogli się spodziewać tego jak opisujesz swoja ciażę?

      Moja ciąża przebiegła niepostrzeżenie jak miałam 15 lat. Skakałam na główkę do pełnego wiru Popradu i nie miałam pojęcia co trzeba jeść. Miałam potężną anemię. Nie było internetu i jadło się po prostu więcej byle czego. Bardzo żałuję, że żyłam w nieświadomości.
      ja mam obecnie 41 lat i własnie jestem w ciąży, to będzie moje pierwsze dziecko, bardzo sie obawiam, ponieważ mój biologiczny wiek predysponuje do wiekszego ryzyka, że dziecko urodzi sie chore, co bys mi polecała jako antidotum na takie czarnowidztwo, czy uwazasz, że decyzdowanie sie na dziecko w tak zaawansowanym wieku to …. dziwne? nienaturalne? sprzeczne z ogólnie przyjetymi normami społecznymi? czy całkiem OK?

      Moje normy społeczne są co najmniej niepopularne. Uważam, że dzieci należy rodzić świadomie, wtedy kiedy ma się na to ochotę. Dlatego na pewno nie w młodości. Oczywiście mówi się o częściej występujących chorobach u dzieci starszych rodziców, jak zespół Downa, ale i tak jest to małe prawdopodobieństwo, a jakość życia dziecka z rodzicem, który ma dla niego czas i nie jest rozrywany przez swoje młodzieńcze popieprzenie w głowie jest z niczym nieporównywalna. Mnie pomimo uwielbienia dla dziecka, siedzenie w domu z dzieckiem kojarzyło się z karą.

      1. avatar Izabela Julia 31 stycznia 2014 o 08:36

        Wlasnie….wiem jak to jest miec dziecko w bardzo mlodym wieku,dzis mam dorosla wspaniała córkę i absolutnie niczego nie żałuje,ale gdyby to było dzis,to wartosc dodana jaka moglabym zadedykowac swojemu macierzynstwu jest nie do wyrazenia słowami….
        Wspaniała Matko-nawet nie wiesz jak sie cudnie „wstrzelilas”-mozesz dysponowac czyms niezwykle cennym,SAMOSWIADOMOSCIA tego kim dzis jestes,wewnetrznym spokojem i spojnoscia,co jest ODZYWCZE dla rozwijajacej sie Istoty w najwyzszym stopniu:)
        Sama koncze za chwile 41 lat (i nie ma to dla mnie znaczenia,jest to jedynie fragment czasu w jakim gromadzilam doswidczenia,a nie wyznacznik kondyncji czy tez stanu biologicznego,to nie metryka o tym mowi tylko stan taki jaki jest….łacznie z naszym oprogramowaniem mentalnym) i rozne uczucia i tęsknoty wciaz kołacza mi tu i tam…a do tego Peps zapodaje mi tu takiego umorusanego w zielonkach boba….ehhh:)
        Pozdrawiam Peps i jak zawsze dzieki wielkie za Twoja dobra robote:)

        1. avatar pepsieliot 31 stycznia 2014 o 10:02

          Hej Izabelo i dzięki

  5. avatar Edyta 30 stycznia 2014 o 11:32

    Wiekszosc blogerow daje sie wsadzic w jakis schemat – mozna przewidziec tok myslenia i tok wpisu, antycypowac zwiazki myslowe i nawet uzywane przez blogera slowa i zwroty. Ty jestes zupelnie poza tym kategoryzowaniem, Ciebie nie da sie zaszufladkowac 🙂 Intrygujesz i podniecasz! Chyba jestem w trakcie zakochiwania sie w Tobie 🙂

    1. avatar xxx 30 stycznia 2014 o 12:19

      ja też, ja też! 😀

    2. avatar pepsieliot 30 stycznia 2014 o 14:31

      Edyta, xxx dziękówka Wam dziewczyny, lowciam 🙂

  6. avatar xxx 30 stycznia 2014 o 12:19

    Ja w pierwszej ciąży czułam się słabo, nie chciało mi się jeść itp pod koniec dopiero natrafiłam na fakt, że dobrze jeść w tym czasie chlorelle i po miesiącu od razu poczułam się lepiej a w czasie 2 ciąży kiedy ją brałam już od początku czułam się po prostu świetnie:D (a nie brałam też już dodatkowych tabletek które przepisał mi lekarz z kwasem foliowym 🙂
    Teraz biorę i chlorelle i spiruline, dużo wody, wit C i czuje się siwienie, dzieci tak samo:)

    1. avatar kaisa 30 stycznia 2014 o 13:08

      xxx, a jakie ilości chlorelli brałaś?

  7. avatar Ulka 30 stycznia 2014 o 14:53

    Cześć! W dobrym momencie ten artykuł:) Właśnie wczoraj zamierzałem chlorellę zakupić, ale niestety w sklepie produkt chwilowo niedostępny… Kiedy można się spodziewać dostawy?
    I czy można tabletki spiruliny i chlorelli rozgniatać i dodawać do koktajli? pewnie tak 🙂
    dzięki!!! 🙂

    1. avatar pepsieliot 30 stycznia 2014 o 16:08

      W poniedziałek będzie na stanie, oczywiście , ze można, tylko nie licz na rewelacje smakowe 🙂 pozdrowionka

  8. avatar Zimas 30 stycznia 2014 o 15:24
  9. avatar Shojin 30 stycznia 2014 o 20:32

    Droga Peps, pozwolisz, że pominę delikatnie temat chlorelli, który niekoniecznie chce mi się teraz zgłębiać, ale w nawiązaniu do Twojego poprzedniego posta i treningów – czy Ty trenujesz codziennie? Zawsze zawsze zawsze? Jeśli tak to jak się odniesiesz do tych wszelkich zaleceń (domyślam się, że natknęłaś się na takowe), żeby robić sobie dzień przerwy co kilka dni (czy to w bieganiu, czy w innych formach mocniejszej aktywności), dać mięśniom się zregenerować, itd., itd…?

    Pozdrawiam 🙂

    1. avatar pepsieliot 30 stycznia 2014 o 21:55

      Coś takiego jak orzerwa na regeneracje jest wymysłem, ale ja czasami robię przerwę, bo nic nie muszę 🙂

  10. avatar matka 30 stycznia 2014 o 21:14

    dziękuje za wyczerpujace odpowiedzi … dziękuję, na witarianizm chyba jednak nie przejdę, nie chcę ryzykować, pozostaję przy weganizmie, który jak najbardziej wierzę, że będzie najlepszym dietetycznym wyborem.

  11. avatar fila 31 stycznia 2014 o 00:09

    Pepsi, ale Ty jesteś płodna! czytam Cię od miesiąca w wolnych chwilach, ale w takim tempie to nadrobię za pół roku.
    Jestem podekscytowana jak czytam i zaczęłam ćwiczyć regularniej:) joł.

    1. avatar pepsieliot 31 stycznia 2014 o 06:21

      fila pozdrowionka 🙂

  12. avatar Marty 1 lutego 2014 o 11:33

    Brałam chlorellę w ciąży. Czasem napiłam się soku z młodego jęczmienia. Zero sztucznego kwasu foliowego, zero pseudo witamin. Wyniki krwi miałam cały czas świetne. Dziecko urodziło się zdrowe i ma się świetnie.

  13. avatar http 6 lutego 2014 o 12:49

    fajny wpis, będę tu często zaglądać

  14. avatar pepsieliot 6 lutego 2014 o 12:57

    http 🙂

  15. avatar marli 21 lutego 2014 o 17:13

    Witaj Peps 🙂
    Po pierwsze to się witam (bo pierwszy raz tu piszę), a po drugie pięknie dziękuję za kupę dobrej roboty, którą odwalasz na tym blogu. Bardzo to cenię i cieszę się, że są takie osoby jak Ty które niosą kaganek oświaty dla dobra ogółu 🙂
    No to teraz pytania o chlorellę i spirulinę, gdyż właśnie obie zakupiłam dla mojej familii.. A więc tak: dla dzieciaksa 2 latka wiem że spirulinę polecasz, ale ile konkretnie? zaczęłam od najmniejszej dawki, czyli 1 tabl. Tak ma pozostać, czy zwiększyć z czasem?
    Teraz dorośli – od pół roku nie jemy mięsa, przestaliśmy jeść ryby i ogólnie staramy się unikać niezdrowych rzeczy, aczkolwiek niestety nabiału trochę jemy (syn zresztą też odżywia się tak jak my). Co i ile byś poleciła dla ojca rodziny? Spirulina chyba facetowi wystarczy? (tak zdaje się, że gdzieś u Ciebie wyczytałam)
    No i ja czyli matka karmicielka od 2 lat i 2 miesięcy. niejednokrotnie zdażyło mi się już odczuwać braki żelaza. Tak wiec zaczęłam od małej ilości chlorelli, ale w sumie po tym co wyczytałam u Ciebie to pobrałabym tez spirulinę, tylko ile czego? jak to połączyć?
    Gdybyś znalazła chwilę na odpowiedź byłabym niezmiernie wdzięczna. Pozdrawiam cieplutko i dzięki 🙂

    1. avatar pepsieliot 21 lutego 2014 o 17:41

      Hej Marli witaj Kochana,
      Dziecko zaczyna od jednej i kończy na 2 czyli 1 g dziennie, 5-7 mio latek już może 2 gramy spiru wymiennie z chlorellą. pamiętaj o próbie i przyzwyczajaniu do chleorelli, bo to pokarm z alergenem. Mąż 5 g chlorelli dziennie i 2,5-4 g chlorelli. Jak ćiwczy można jeszcze dołożyć 3 g spiruli. Ty co drugi dzień 5 g spiruliny na przemiennie z 3g spiru i 3 g chlorelli.Dopóki będziesz anemiczna. Potem może być 5 na 5, co drugi dzień.Albo robisz sobie kurację tylko spiru. A potem tylko chlor. Pamiętaj, że to jest zwykłe jedzneie, i to że tak wyliczamy wiąże się głównie z tym, że nie jest najtańsze, ale za to bardzo wydajne. Bo nadmiar po prostu zostawiłabyś w ubikacji. :).ściskam.

      1. avatar marli 22 lutego 2014 o 15:13

        dzięki wielkie:)
        oj niestety dość drogie to żarełko. A w przypadku mężczyzny to jak to dokładnie, bo 2 razy napisałaś chlorelli i jak się domyślam pewnie tam miało być spiru, chyba że czegoś nie rozumiem…?
        A i jakbyś mogła jeszcze mi napisać, czy gdybym zaszła w ciążę, to pozostajemy przy podobnym dawkowaniu? i czy wtedy tez zamiennie ze spiru czy raczej jednak chlorella byłaby lepsza?
        dzięki i pozdrawiam

        1. avatar pepsieliot 22 lutego 2014 o 15:54

          I spirulina i chlorella w ciąży, jak najbardziej

        2. avatar Kamyk 5 sierpnia 2016 o 08:52

          Polecasz łykać wymiennie dzień po dniu spirulinę i chlorellę TIB w ciąży? Czy jednego dnia obie? I jakie ilości zastanawiam się… jestem w 6 msc, mam niski hematokryt, poza tym ok.
          No i czy z jedzeniem, czy na czczo czy na noc, czy dużo wody? Są jakieś dodatkowe zasady?

          1. avatar pepsieliot 5 sierpnia 2016 o 09:04

            przed posiłkami rano i w połowie dnia najlepiej, tyle, że w pierwszym trymestrze różnie bywa okolicach śniadaniowych

  16. avatar Kaśka 21 marca 2014 o 16:28

    Po okresie postu postawiłam na super odżywienie ciała i rozpoczęłam suplementację D3, B12, wiesiołkiem, omega-3, ostropestem, spiruliną i chlorellą właśnie. Łykam to wszystko razem do śniadania, ale ostatnio pojawiły się u mnie wątpliwości, czy to na pewno właściwe. Natknęłam się gdzieś na info, że chlorella może upośledzać wchłanianie się innych substancji i przez to, żeby ją brać solo, a najlepiej jeszcze na czczo. Ty, Pepsi o niczym takim wszak jednak nie piszesz. Jak to jest faktycznie? Mogę zażywać wszystkie suplementy razem, czy jednak lepiej rozdzielić?

    1. avatar pepsieliot 21 marca 2014 o 17:46

      Kaśko hej, nigdzie o tym jeszcze nie czytałam, ale bywa jak w przypadku melona że niektóre pożywienie powinno być spożywane solo,a niektórych nie należy łączyć z innymi. Dowiem się, ja łykam wszystko razem, ale może popełniam błąd?

  17. avatar Agata 4 kwietnia 2014 o 10:06

    Trochę późno piszę bo dyskusja była ponad miesiąc temu, ale może Pepsi napiszesz cos co Ci wiadomo. Bowiem mam wątpliwości co do Chlorelli i Spiruliny. Kupiłam nawet TiB Spirulinę, ale jeszcze nie zaczęłam brać,bo biorę Kelp i nie wiem czy nie za dużo jodu będzie jak będę brała i Kelp i Sprulinę. Poza tym dietetyczka M.Desmont powiedziała mi, że Spir i Chlor zawierają neurotoksyny. Przeszukałam sieć w poszukiwaniu tej informacji i nic nie znalazłam. Ale ostatnio czytałam książkę znanego w Stanach dr Andrew Weila i on w niej napisał , że spotkał się z jednym badaniem gdzie to potwierdzono
    Co o tym myślisz Pepsi?

  18. avatar Agata 4 kwietnia 2014 o 11:22

    Jeszcze jedno pytanie, bo zauważyłam przed chwilą, że napisałaś, że melony je sie oddzielnie,tak przynajmniej zrozumiałam – czy dobrze?

    1. avatar pepsieliot 4 kwietnia 2014 o 14:08

      Agato teoretycznie tak, bo są natychmiast prawie trawione, ale ja mieszam z czym chcę

      1. avatar Agata 4 kwietnia 2014 o 19:50

        Ja właśnie też dodaje do kokatjli i już się wystraszyłam, że to coś nie halo
        Pepsi a nie slyszałas i nie czytalas o tych neurotoksynach w Spiru ii Chlorelli?

        1. avatar pepsieliot 5 kwietnia 2014 o 04:26

          Oczywiście że słyszałam, ale to dotyczy tylko spiruliny, niczego nie wykryto w chlorelli, to raz, a dwa, że spirulina którą ja polecam jest bardzo czysta, to nie w każdej spirulinie takie problemy występują.

  19. avatar Agata 11 kwietnia 2014 o 13:55

    Czyli TiB jest ok? Ale jak myślisz, czy mozna ją łączyć z Kelpem? Czy raczej skończyć Kelp i zacząć brać Spiruinę?

    1. avatar pepsieliot 11 kwietnia 2014 o 15:35

      Agato możesz łączyć z czym chcesz, ale jeżeli chodzi o względy ekonomiczne, to skończ sobie kelp i przejdx na chlo

  20. avatar Agata 15 kwietnia 2014 o 09:13

    Cha, cha… jeszcze długo będę brała Kelp, bo opakowanie ma 200 tabletek, a niedawno zaczęłam
    Czyli gdzieś pod koniec roku zacznę przygodę ze spiruliną 🙂
    owocek i pozdrowionka!

  21. avatar Czarnowłosa 8 czerwca 2014 o 10:11

    Jak dawkować chlorellę przy opornych zaparciach? Dzielić na trzy porcje, czy lepiej by było w dwóch? I jeszcze jedno : czy musi być spożywana w trakcie posiłku czy lepiej na pusty żołądek? Mam chlorellę w tabletkach 400 g, stosuję ją(dopiero od kilku dni) 3 x 2 tabl. Dodatkowo wprowadzam napój z mlodego jęczmienia, ale powolutku, bo po nim mam wzdęcia.

    1. avatar pepsieliot 8 czerwca 2014 o 17:22

      Jeżeli stosujesz This is Bio, chętnie odpowiem Ci w prywatnym mailu w ramach opieki po sprzedażowej. Pozdrowionka 🙂

      1. avatar Czarnowłosa 9 czerwca 2014 o 05:36

        Niestety mam inną chlorellę i jęczmień kuiponą w sklepie stacjonarrnym ze zdrową żywnością. Ale przyjrzałam się This is bio i podoba mi się, że ma 500 mg tabletki.

        1. avatar pepsieliot 9 czerwca 2014 o 06:07

          No widzisz Czarna i do tego masz wtedy moją opiekę po zakupową 🙂 Ale przede wszystkim, z tego co się zorientowałam chlorella This is Bio ma najmniej alergenu z ogólnie dostępnych

  22. avatar marta 2 lipca 2014 o 09:23

    A co ze spiralną ?

  23. avatar pepsieliot 2 lipca 2014 o 11:00

    Marta w jakim sensie? Jeżeli chodzi o ten alergen, to on występuje tylko w chlorelli

  24. avatar Magda 1 września 2015 o 04:41

    Witam, chciałabym zapytać ponieważ wiem, że lekarza nawet nie mam co pytać o to, to czy mogę w ciąży zażywać Greens & Fruits zamiast typowych aptecznych witamin jakie zalecają lekarze w okresie ciąży? Nie wiem czy w składzie jest chlorella, nie umiałam się jej doszukać, i czy są tam odpowiednie ilości kwasu foliowego? A może lepsze będzie 4 Green? Bardzo proszę o odpowiedź.

    1. avatar pepsieliot 1 września 2015 o 05:12

      Magdo w Greens& Fruits jest ponad 70 składników, witamin, minerałów i ziół i dobrze byłoby, żeby lekarz prowadzący ciążę przejrzał skłąd, jest na stronie. Jest chlorella i spirulina w Gr&Fr ale w małych ilościach, jako uzupełnienie. Dobrą opcją byłaby chlorella (pzryjmować od maleńkiej dawki i stopniowo zwiększać, aby przyzwyczaić organizm do nowego pokarmu i jednocześnie szybko zareagować jakby była alergia) probiotyki w ciąży i podczas laktacjisą wskazane nie tylko dla matki, ale i dla dziecka, spirulina chroniąca nienarodzone jeszcze dzieci od kadmu, oraz rozwazyć z lekarzem B12 TiB, bo B12 z chlorelli i spiruliny to analogi nieprzydatne dla człowieka. Można rozwayć 4 greens, ale to proszek,dość niesmaczny dla wielu, a w ciąży są różne smaki

      1. avatar Magda 1 września 2015 o 11:11

        Zastanawiam się tylko czy sama chlorella i wit. B12 wystarczyłyby. Boję się troszkę teraz w ciąży eksperymentować z tą chlorellą gdyż nigdy wcześniej nie zażywałam jej w takich dawkach jedynie w 4 greens, zjadłam jedno opakowanie i przyzwyczaiłam się do smaku. Dodatkowo chciałabym również zażywać wit. D i K ale nie wiem co wybrać, co byłoby najlepsze. A jeśli chodzi o lekarzy to słyszałam, że często nie mają pojęcia o takich specyfikach albo odradzają.

        1. avatar pepsieliot 1 września 2015 o 13:18

          Magdo jak uważasz, moim zdaniem nie jesteś uczulona na chlorellę

          1. avatar Magda 2 września 2015 o 06:04

            A czym to uczulenie się objawia?
            I czy mam rozumieć, że wystarczy zażywać samą chlorellę (i wit. B 12) w ciąży i dzięki niej dostarczy się odpowiednią ilość witamin i kwasu foliowego?
            Nie stać mnie niestety żeby kupić kilka różnych produktów tej firmy, dlatego zastanawiam się nad jednym, lub dwoma, które dostarczą mi wszystkich niezbędnych składników w ciąży.Czuję, że lekarz raczej mi w tym nie pomoże, tylko zaleci apteczne witaminy bo przecież musi utrzymywać ten cały biznes farmaceutyczny.

          2. avatar pepsieliot 2 września 2015 o 07:57

            Możesz 4 greensa, ale chodzi przede wszystkim o chlorellę póki co

  25. avatar grzegorzadam 1 września 2015 o 08:59

    Dla każdego, dużego i małego. przed ciążą, w trakcie i po.. witaminy i minerały z jedzenia..
    A jak za mało trzeba się suplementować, w takich czasach żyjemy, błędne 4-składnikowe nawożenie, brak jodu, Boru, (jak macie ogródki nawoźcie je chociaż boraksem, Bor już dawno temu spłynął do morza, a odpowiada za przytarczyce, gospodarkę wapniowo-magnezową, za kości i zęby..)
    Witamin w produktach kilka-kilkanaście razy mniej w średnio..
    I na dokładkę pestycydy (Fluor, Brom , Aluminium) napromieniowane (likwidacja biodostępnego wapna organicznego do ”0”…) , żeby dłużej miłe dla oka były..
    „Polskie” produkty apteczne, szczególnie witaminowe to jest kpina ze zdrowego rozsądku..

    1. avatar pepsieliot 1 września 2015 o 13:21

      polecam Greens&Fruits TiB, póki jest 🙂

  26. avatar Wisia 17 września 2015 o 08:18

    Pepsi Kochana, wyjaśnij, poradź proszę, Chlorelle TiBa biorę, zaczęłam drugi raz, (bo po 1,5 tyg wystąpiło mega rozwolnienie, nie byłam pewna po czym, przerwałam) i wczoraj po 2tab. w nocy jakieś ukłucia,króciutkie bóle rozproszone po ciele, pomyślałam, oczyszczam się… bo to uczulnie chyba nie jest? Jest kwestia oczyszczania się tegoż: „wyłapuje metale, bezpiecznie usuwa z org.” niemniej krwią się to odbywa, czy do mleka (karmię jeszcze, nie niemowlaka, ale jednak) trafia takie związane paskudztwo? Skoro ciężarne mogą, to nie wiem już, jak się to odbywa? To oczyszczanie? Nie chciałabym młodemu przekazać 🙁

  27. avatar Cirilla 15 lutego 2016 o 13:27

    Czesc! Jestem tutaj przez przypadek ale bardzo spodobał mi sie Twoj wpis. Ale brakuje mi waznej rzeczy i stad od razu pytanie. Gdzie i w jaki sposob jest chodowana chlorella. Czy ufac tej, ktora pochodzi z Chin? Jaką kupować? Wlasnie kupilam chlorelle chinskiego pochodzenia i zastanawiam sie czy jej po prostu nie wywalic i nie kupic z innego zrodla… :/ HELP

    1. avatar pepsieliot 15 lutego 2016 o 15:59

      Cirilla hej, nasza chlorella jest z Hajnanu, to jest enklawa Chin, tylko ze zdrową żywnością, dziewicze lasy, zjeżdżają się ludzie z całego świata, żeby to podziwiać, ale innej chlorelli chińskiej nie polecam akurat. Co do amerykańskiej chlorelli to po Fukushimie nie wydaje się aż taka bezpieczna,polecam tą, którą sama biorę http://thisisbio.pl/chlorella/46-chlorella-100-organic-410tab-254475917299.html

  28. avatar Cirilla 15 lutego 2016 o 13:28

    Hodowana* !!! Przepraszam :D!

  29. avatar mogilka 2 marca 2016 o 07:41

    Czy maja niedobor D3 moge tez zazywac chorelle? Biore 5000 wit d3 i do tego wit K2MK7

    1. avatar pepsieliot 2 marca 2016 o 08:30

      Mam nadzieję, że kupujesz suplementy w naszym sklepie http://www.thisisbio.pl skoro tutaj zadajesz pytania. Tak możesz bez obawy, rozumiem, że obawiasz się przedawkowania witaminy D? W chlorelli praktycznie nie ma witaminy D.

  30. avatar Karola 18 marca 2016 o 11:49

    Witaj, pisze do bardziej doświadczonej osoby bo sie pogubiłam. Kupiłam chlorelle ale na opakowaniu jest „nie zaleca sie kobietom w ciąży”. To jak? Mogę brać czy wiąże sie to z jakimś ryzykiem? Poza tym jak powinnam je dawkować? Tak jak na opakowaniu (3xpo5tab) czy może trovhe mniej??
    I jeszcze jedno.. Co do składu.. Możliwe ze nie ma w składzie tego uczulającego składnika bo czytam i czytam i nie wyczytuje 😉
    Dziekuje i pozdrawiam

    1. avatar pepsieliot 18 marca 2016 o 12:34

      Karola gdzie kupiłaś Chlorellę? Jak w sklepie http://www.thisisbio.pl wszystko Ci wyjaśnię, ale jak gdzie indziej to idź tam się pytaj. A na marginesie, każda chlorella zawiera ten składnik! Są tylko bardziej i mniej świadome firmy, że też posłużę się tym eufemizmem.

  31. avatar Beata 25 maja 2016 o 12:12

    Troszkę się pogubiłam, czyli chlorellę i spirulinę zarówno przed w trakcie jak i po ciąży można brać, tak samo jak można suplementować się jodyną (np płyn lugola jedna kropelka dziennie) a jak się je praktycznie znikome ilości mięsa to trzeba się suplementowac b12 bo tej witaminki w roślinach nie znajdziemy a b12 jest ważna! dobrze rozumiem?

    1. avatar pepsieliot 25 maja 2016 o 12:24

      według mnie jak najbardziej, ale nie jestem lekarzem

  32. avatar Beata 25 maja 2016 o 12:13

    dodam: bo oczywiście nasłuchałam się że spirulina jest w ciąży wszędzie zakazywana, bo powoduje poronienia i wady u dziecka..no tak słyszałam dlatego ogłupiałam

  33. avatar mafuelka 29 maja 2016 o 06:01

    Droga Pepsi, jestem w 14 tyg.ciazy, od poczatku biore Chlorelke, wczesniej zrobilam 6-miesieczna kuracje chlorella, potem 3 miechy przerwy i od ciazu znowu biore, ale troche mniej niz 5 g. Bede zamawiac kolejne opakowanie (u Ciebie!) i prosze poradz co jeszcze powinnam brac (jestem wege), bo oczywiscie wszyscy na mnie skavza, ze musze wrocic do miesa, bo „zrobie krzywde dziecku”…
    Z gory ogromne dzieki za porade

    1. avatar pepsieliot 29 maja 2016 o 08:51

      Przede wszystkim masz się odżywiać prawidłowo, jeść dużo owoców i warzyw, szczególnie zielonych liściastych. Możesz brać Greens&Fruits TIB, ale po konsultacji z lekarzem, do tego D3+K2 TiB (zbadaj 25(OH)D) oraz probiotyki,mamy spory wybór Swansona

  34. avatar begucha 31 maja 2016 o 09:39

    Droga Pepsi, zjedzą mnie! jak powiedziałam w rodzinie ze chce brać spirulinę w ciąży to wszystkim włosy stanęły dęba że nie wolno witaminy a w ogóle, nawet wątróbki nie można jeść? a tu piszesz i inni pisza że spirulinę jak najbardziej biorą w ciąży… 🙁

  35. avatar Beata 27 czerwca 2016 o 12:33

    Pepsi, a chlorellę i spirulinę to od początku ciąży mogę zażywać?

    1. avatar pepsieliot 27 czerwca 2016 o 14:01

      Tak

  36. avatar skuwka 5 sierpnia 2016 o 07:29

    Pepsi, mam pytanie: moja córka, 26 lat, normalnej budowy, dużo ćwiczy fitnesów różnych i oddaje honorowo krew. No i czasem nie chcą od niej tej krwi brać, bo ma zbyt niski poziom hemoglobiny. Dziś właśnie: u niej poziom 11,8, a biorą od 12,5.Wcina chlorellę, This is Bio, 10tabletek dziennie plus 2 tabletki zielonego jęczmienia. Co zrobić, żeby ta hemoglobina była na odpowiednim poziomie?

    1. avatar pepsieliot 5 sierpnia 2016 o 09:14

      poczekać na menopauzę :), no dobra żartuję, może wziąć jeszcze spiruline, i jeść pokarmy z dużą zawartością żelaza, do tego witaminę C, kalibracja i dużo witaminy, domyślam się, że jest weganką? Najpierw zrobiłabym badania 25(OH)D, leukocyty, białko, lipidy, CRP,fibrynogen, mocz, B12, kwas foliowy, homocysteine, a dopiero potem oddawanie krwi.

  37. avatar skuwka 5 sierpnia 2016 o 12:47

    ha, ha :/ Nie jest weganką, nawet nie wegetarianką – je drób. Wszelkie inne mięsa odpadają, takoż wątróbki i inne takie. Ile spiruliny? Ona jako niemowlę miała jakiś rodzaj anemii, ale szybko jej to przeszło, jednak może jakieś wrodzone skłonności ma?

    1. avatar pepsieliot 5 sierpnia 2016 o 14:51

      żółtka jaj

  38. avatar Klusek 23 sierpnia 2016 o 20:18

    Cześć pepsi, planuje ciąże co zaczac brac przed a co w trakcie mozna? Z tego co juz wyczytałam- przed:
    Chlorella, wit c, wit d plus k2, probiotyk, tib. W ciąży to samo?
    Dzieki za odpowiedz.
    Pozdrawiam
    Paulina

    1. avatar pepsieliot 24 sierpnia 2016 o 06:43

      witaminę C w ciąży należy skonfrontować z lekarzem prowadzącym , rozrzedza krew

  39. avatar grzegorzadam 24 sierpnia 2016 o 07:11

    Dużo magnezu, pilnować poziomu wit.D, wit.C kilka gram dziennie nie zaszkodzi.

  40. avatar grzegorzadam 24 sierpnia 2016 o 07:59

    Pamiętaj o wodzie solonej lub z cytryną, trzeba ”płukać” organizm.

  41. avatar Vanillaframe 8 października 2016 o 09:19

    Pepsi, bardzo przydatny wpis. Właśnie zaczęła mi sie anemia w ciąży. Wiec trzeba działać!
    Mam wątpliwość, piszesz ze Chlorella ma ponad 230% zapotrzebowania na wit.Az tego co kojarzę w ciąży ta witamina jest niewskazana aby przyjmować. Tak samo należy unikać kosmetyków z ta witamina. Co Ty uważasz na ten temat?
    I czy jest gdzieś dostępny eBook, który zaczęłaś pisać dedykowany kobietom w ciąży, dieta i suplementacja?
    :))

    1. avatar pepsieliot 8 października 2016 o 11:25

      no a nie pijesz soku z marchwi? nie jesz na przykład masła? to jest pokarm i bardzo dobry dla kobiet w ciąży, jeszcze nie ma e-booka

      1. avatar vanillaframe 8 października 2016 o 19:44

        Pije sok z marchwi. Masła akurat nie jem. Jedynie oliwę z oliwek, olej kokosowy czy lniany 🙂
        Bo chodzi mi o to, ze właśnie w wielu produktach juz jest wit.A oraz w multiwitaminie jaka ciężarne przyjmują. I jeśli dodatkowo w chlorelli jest ponad 200% zapotrzebowania na wit. A to czy nie przedawkuje? Jednak przestrzegają przed ta witamina w nadmiarze w ciąży, aby nie było uszkodzeń płodu.
        Także stad moja wątpliwość czy brać Chlorelle czy nie? :((

  42. avatar irelaw 31 stycznia 2017 o 09:45

    Hejo Pepsi, przeczytałam artykuł i komentarze, jestem w 7 tyg ciąży i zastanawiam się nad suplementacją chlorellą, tylko wciąż mam obawę, skoro chlorella powoduje uwalnianie toksyn z organizmu czy te toksyny, metale ciężkie nie zaszkodzą dziecku? Czy uwalnianie z organizmu na tym etapie gdy dopiero tworzy się łożysko, które może zatrzymać jakieś niebezpieczne substancję jest bezpieczne. Rozumiem, że skoro ktoś brał chlorellę wcześniej to pewnie organizm się oczyścił i jest ok ale zaczynać w ciąży? Może bezpieczniej poczekać do II trymestru? Będę wdzięczna za odpowiedź.

  43. avatar Ela 12 marca 2017 o 11:35

    Pytania odnośnie stosowania preparatu Chlorella TiB w ciąży i zawartości beta-karotenu. Dopuszczalna dzienna dawka to 3mg wit.A co daje 6 mg beta-karotenu. Preparat 172mg. To + przyjmowany w pożywieniu jako wit.A bąź pochodne, drastycznie przekracza normę. No to jak to w końcu jest, brać czy nie?

    1. avatar Jarmush 12 marca 2017 o 13:12

      Chlorella w ciąży dla nieuczulonych na chlorellę, zawsze TAK

      1. avatar mellisande 28 lipca 2017 o 11:54

        wlasnie tez mam watpliwosci odnoscnie wit A, rozne zrodla podaja, ze wit a zwlaszcza na poczatku ciazy moze uszkadzac uklad nerwowy. Wiec pytanie czy tej wit nie bedzie za duzo, a moze korzysci jednak przewyzszaja ewentualne skutki uboczne?

        i tak btw: Pepsi robisz super robote, czapki z glow

        1. avatar grzegorzadam 29 lipca 2017 o 03:17

          ”Opracowanie własne na podstawie książki: Helen Saul Case, Ciąża i witaminy. Przewodnik ortomolekularny dla matki i dziecka

          Sumaryczna dzienna suplementacja kobiet w ciąży (bez zróżnicowania na stopień zaawansowania ciąży) – można stosować dawki podzielone:

          Witamina A (odzwierzęca) – 5 000 IU
          Witamina A (betakaroten) – 25 000 IU
          Witamina B1 – 100mg
          Witamina B2 – 100mg
          Witamina B6 – 100mg
          Witamina B3 (nikotynian inozytolu) – 1 000mg

        2. avatar grzegorzadam 29 lipca 2017 o 03:18

          Witamina B3 (niacyna) – 250 – 500mg
          Witamina B12 – 50 – 100mcg
          Witamina B5 (kwas pantotenowy) – 50 – 100mcg
          Witamina B7 (biotyna) – 50 – 250mcg
          Witamina B4 (cholina) – 50mg
          Witamina C – 6 000 – 10 000 mg
          Wapń – 800mg
          Chrom – 400mcg
          Witamina D3 (cholekalcyferol) – 800 – 1 200 IU
          Witamina E – 400 IU
          Witamina B9 (kwas foliowy) – 800 – 1 200mcg
          Żelazo (fumaran żelazawy) – 18 – 27mg

        3. avatar grzegorzadam 29 lipca 2017 o 03:19

          Magnez (600 cytrynian, tlenek 400) – 600 – 1 000mg
          Omega3 – 340mg
          Selen – 50 – 100mcg
          Cynk – 15 – 30mg
          Mangan – 4mg
          Jod – dieta + 300mcg
          Q10 – 200mg
          Miedź – 1mg
          Do tego codziennie probiotyki”
          Z Cheops

  44. avatar mellisande 29 lipca 2017 o 09:41

    Super dzieki grzegorzadam, z tego wynika, ze nie ma zagrozenia i moza z Chlorella czerpac profity 🙂

    1. avatar grzegorzadam 29 lipca 2017 o 15:31

      Lekarze zrobili taki kociokwik matkom, że nic im nie wolno!
      A one potrzebują 2x więcej najlepszych supli i witamin.
      Oczywiście najpierw pobieranych z jedzenia. ale jaki koń jest każdy widzi.

  45. avatar Maggie 7 października 2017 o 08:33

    Ma chlorelle tib, jak ja przyjmować ? Wiem ze zacząć od jednej tabletki , ale kiedy w ciągu dnia ? Wiem ze chyba z wit c nie łączyć ??pozdrawiam serdecznie

    1. avatar Jarmush 7 października 2017 o 11:18

      można łączyć w takich małych dawkach. 1,5 grama przed śniadaniem kwadrans, 1,5 grama przed lanczem, albo 3 gramy 15 minut przed posiłkiem w pierwszej części dnia

  46. avatar mimi 25 października 2017 o 23:03

    Pisałaś Pepsi, że jest tylko dwóch producentów chlorelli, w których informują o alergenie. Mogę prosić o dane producenta tej drugiej chlorelli?
    Od jakiegoś czasu biorę chlorellę …, bo nie wiedziałam o tej This is bio. Czy ta od …jest dobra?

    1. avatar Jarmush 26 października 2017 o 07:16

      Ja polecam tylko 100% Organic Chlorella This is BIO

  47. avatar malwa 2 grudnia 2017 o 21:50

    Pepsi czy można brać chlorelle przy podejrzeniu mutacii mthfr? Czy chlorella może w takim przypadku zastąpić kwas foliowy?

    1. avatar Jarmush 2 grudnia 2017 o 21:53

      zawiera kwas foliowy w najlepszej formie, więc jak najbardziej można

  48. avatar Ana 3 grudnia 2017 o 09:58

    Witam, .Tak się zastanawiam czy chlorella usuwa nikiel z organizmu ? Mam uczulenie na ten metal i po kontakcie z nim mam zatkany nos bul głowy.

    1. avatar grzegorzadam 3 grudnia 2017 o 17:49

      Chlorella usuwa z organizmu najbardziej szkodliwe toksyny takie jak kadm, rtęć, nikiel czy dioksyny.

      Do tego histydyna, cynk, siemię lniane
      http://www.pepsieliot.com/twojej-solniczce-juz-witamina-c-czyli-prosto-zgladzic-plesn-2/

      EDTA:
      http://www.pepsieliot.com/eliminacja-metali-ciezkich-i-dlaczego-akurat-weganie-powinni-sie-odtruwac/

      Wit.C, świeże soki.

      1. avatar bega 3 grudnia 2017 o 18:53

        Od kiedy mozna podawac chlorelle i spiruline malym dzieciom?

        1. avatar Jarmush 3 grudnia 2017 o 18:56

          od 1 roku – 1 gram

      2. avatar Ana 3 grudnia 2017 o 19:39

        Dzięki grzegorzuadamie 🙂

  49. avatar Kasia 7 stycznia 2018 o 20:33

    Pepsi jestem zupełnie początkująca. Zamierzam wproadzic chlorellę do jadłoapisu mojej rodzinki. My z mężem spokojnie sobie zaczniemy i będziemy zwiększać dawkę… Pytanie jest o dzieci.. Czy maluchom w wieku: 1 rok oraz 2,5 roku można ją podawać i w jakiej ilości…

    1. avatar Jarmush 7 stycznia 2018 o 21:54

      1 roczne dziecko 1 gram, 2,5 roku też 1 gram wystarczy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum