Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 994 026
144 online
35 458 VIPy

Co mają wspólnego słowa miód, Bóg i zarabianie pieniędzy?

Komć Jak nauczyć się właściwego podejścia do pieniędzy? Co to znaczy? To znaczy wiem, że pieniądze są dobre, że należą się wszystkim i dostatecznie, aby zaspokajać potrzeby itd. Jednak wyczytałam w którymś wpisie, że to źle gromadzić kasę na czarną godzinę?Dlaczego? Dziękuję za wpisy o matrix !!! Wszystkiego się uczę uwielbiam! Yyy … łi, to ja Ci dziękuję za komentarz. Wiem, że pewnie się spieszyłaś i dlatego wdarła się nieścisłość do Twojej wypowiedzi. Pieniądze nie, że należą się wszystkim, bo na tym zbudowano podwaliny utopijnego komunizmu, ale pieniądze są obecnie wszystkim potrzebne, i to jest fakt. Zarówno mnichowi (chociaż temu najmniej), jak i najbardziej skromnie żyjącemu anty-materialiście.

Kiedyś uprzedziłam się do słów miód i Bóg

Zamiast ich doświadczyć Nie wierzyłam, że miód może komuś smakować, nie wierzyłam też w Boga. Byłam jak ślepiec, który musi w coś wierzyć, lub nie wierzyć. Tymczasem wystarczyło zakotwiczyć się we własnym ciele, żeby doświadczyć boskości wszystkich wokół i siebie samej. Pomyślałam, że jak tak, to spróbuję jeszcze skosztować miodu Manuka. Okazał się subtelną, chłodną rozkoszą dla podniebienia. Co do pieniędzy nigdy nie miałam złudzeń, wiedziałam, że moje ciało będzie ich potrzebować, więc będę je mieć.

Bananeria w Eze 

Nie ma po co oceniać pieniędzy, że są dobre, czy złe. Pieniądze jako takie niewiele znaczą, są ekwiwalentem. Jak jest ich dużo można wymienić je na dużo towarów, jak mało na mniej. Ale Ty i wszyscy dobrze wiemy, że pieniądz to coś więcej niż ekwiwalent. Pieniądze zawsze powiązane są z emocjami. A jak Ci wiadomo, emocje to 3D. Emocje, to prawdziwa reakcja ciała na nasze myśli, czyli na ego, które nas nieustająco straszy, albo oszukuje. Dlatego pieniądze zwykle wywołują silne emocje też lękowe. Albo ich zazdrościmy, albo się ich wstydzimy, wywołują strach, że ich zabraknie, bywają powodem kradzieży, morderstw i innych krzywd. Wywołują ekscytację, która wiążę się z każdym nowym przedmiotem zakupionym za coraz to większe pieniądze.

ekstremalnie pożądane menu w Bananerii dla witarianki Pepsi

I są też w końcu końców największym yyy … rozczarowaniem praktycznie wszystkich bogaczy. Niektórzy nawet określają ile tych pieniędzy chcą mieć, nie za dużo, żeby nie znuworyszować. Niestety wszystko to jest oznaką snu i niezrozumienia. Emocjonalne podejście do pieniędzy jest oznaką nieoświecenia. Opowieść z Osho „Księga ego” Do miasta pewnego dnia przybył Budda. Panujący w tym mieście władca wahał się czy przyjąć Buddę na dworze. Zwrócił się w tej sprawie do marszałka. Ten odrzekł: – Jeśli nie zaprosisz Buddy zrezygnuję ze swojej funkcji. Marszałek był władcy niezbędny, od niego bowiem zależało sprawne zarządzanie królestwem. – Dlaczego naciskasz i upierasz się? – dopytywał się król – Dlaczego muszę zapraszać na Dwór żebraka? Marszałek człowiek w podeszłym wieku odparł: – To Budda jest władcą, a ty żebrakiem. Oto dlaczego masz go przyjąć. Jeżeli tego nie uczynisz przestanę ci służyć. Król niechętnie zgodził się przyjąć Buddę. Po spotkaniu z nim przybył do marszałka i powiedział: – Miałeś rację, Budda jest królem. Ja jestem żebrakiem. Jeśli prześladuje Cię idea osiągnięcia sukcesu, jest to pierwszy krok do tego, żebyś stała się człowiekiem nieszczęśliwym. Pogoń za sukcesem pociąga za sobą rywalizację i walkę. Bywa, że samo się jakoś tak robi, że niezbyt uczciwymi metodami. Gdyż cel ma uświęcić środki. Każdy chce wdrapać się na szczyt, ale jak wiesz na szczycie miejsca jest niewiele, więc miliony ludzi doznaje uczucia niespełnienia. Nasze parcie na szczyt wspierane jest przez nasze mamy, i ojców, przez szkołę i wychowanie. Zaczynasz się porównywać  z innymi, którzy wdarli się na szczyt i odczuwasz emocje zazdrości, złości, niespełnienia. Ale ci na szczycie też mają jasność, że nie ma czegoś takiego, jak zaspokojenie ego. Ego jest zawsze niezaspokojone. Na szczycie również, a może tam przede wszystkim. Pieniądze muszą odejść na dalszy plan. Pieniądze przychodzą, gdy robisz rzeczy wynikające z Twojej pasji. A zawsze trzeba wyjść od zwyczajności. Zaczynasz dobrze robić to co jest najprostsze, najbardziej oczywiste. Wykonujesz czynności z intencją, że w nie wchodzisz na 100%.

Pepsi wchodzi w posta?

Możesz poniższe pominąć:

Gdy piszę posty wchodzę w nie całą sobą. Niekiedy pada śnieg, albo świeci słońce, jest czwartek, albo niedziela, nie ma to dla mnie znaczenia, piszę. Jestem pisaniem. Jestem wciągnięta. I tak od wielu lat, niezmiennie możesz spotkać mnie na tym blogu. Cieszyłam się, gdy miałam 30 czytelników i tak samo cieszę się, że jest ich 40 000 dziennie. To się po prostu samo stało.  Każda praca, w którą wejdziesz, obojętnie co by to nie było, każda rzecz, która dla Ciebie jest zwyczajnością, sprawi, że ta kreacja odmienia Twój los, gdyż zaczynasz wysoko wibrować.  Zaczynają Ci się przydarzać dziwne, bardzo pozytywne zbiegi okoliczności. Gdyż każdą kreacją, twórczością układania kwiatków w wazonie, szczerością w pieczeniu szarlotki, w zmywaniu podłogi, pisaniu rymowanek, ba, nawet w oglądaniu filmu, w słuchaniu drugiego człowieka, w buczeniu, w uderzaniu w misy, czy dzwony, w bieganiu niby Forest Gump.

G. zbiega do morza z nieodzownym parasolikiem

Dosłownie we wszystkim co Cię zeruje jest element naprawczy dla Świata. Gdy wchodzisz w proste czynności, to tak jakbyś zakotwiczała się w swoim ciele. Jakbyś zapuszczała korzenie, jakbyś tańczyła zapomniany taniec szamański, który uodparnia Ziemię. Zaczynasz wysoko wibrować i wtedy napływają dobre rzeczy. Ty tylko powinnaś zadziałać, skorzystać, ruszyć ze skrzyżowania. Nic więcej. Zaczynasz rezonować z siódmą harmoniczną (stąd 7 czakr) Ziemi i nagle docierasz do swojej jaźni, która jest dokładnie tym samym co boskość, co Ziemia, co Wszechświat. Jak może Ci on nie sprzyjać? Sam sobie będzie nie sprzyjał? Ludzie, którzy odczuwają silny brak pieniędzy, zaczynają napierać, mówią tylko o pieniądzach, codziennie myślą o pieniądzach, bezustannie jak skąpcy żyją w lęku przed brakiem pieniędzy. Niestety każde wspieranie uwagą problemu sprawia, że on się pogłębia. A tu trzeba odpuścić.

Siódma harmoniczna

Zająć się czym innym, posprzątać w ogrodzie. Nająć się do mycia okien i zrobić to na 100%, dla tu i teraz, dla własnego przebudzenia. Pieniądze przyjdą same. A raczej nadejdzie okazja, sposobność, którą trzeba będzie wykorzystać, ruszyć z miejsca, zacząć działać, nie stać na skrzyżowaniu. Ludzie kupują moją książkę o zarabianiu na blogu i pierwsze o co pytają, to: – Pepsi, a o czym mam mniej więcej pisać ten blog? A zaraz po tym: – A kiedy mniej więcej zacznę zarabiać? Są jak skąpcy, którzy myślą tylko o pieniądzach. Tymczasem jedyną drogą do osiągnięcia pieniędzy we właściwej kolejności to jest skupienie się na realizacji własnych pasji, na kreacji. Jesteś matką, masz dzieci, zajmij się porządkiem, baw się z dziećmi. Poczuj absolutne szczęście tu i teraz, i opisz to. Taka szczerość i pasja sprawia, że ludzie będą lgnęli do Twojego bloga. Wkrótce pojawią się pieniądze. Nelly Radwanowska opowiada historię znajomej z poważnymi problemami finansowymi, która zatrudniła się w agencji reklamowej za darmo. Tylko w celu zdobycia doświadczenia i ewentualnego zatrudnienia w przyszłości, bo kochała robić grafikę. Znajomi pukali się w głowę. Obecnie sama ma dużą agencję reklamową, razem ze swoim mężem, którego poznała w tamtej pracy. Pasja zaowocowała nie tylko pieniądzem, ale i miłością. Tak się dzieje każdego dnia. Rozumiesz już, dlaczego gromadzenie pieniędzy na starość, gadanie o pieniądzach, rozkminianie w temacie pieniędzy, ciągłe kręcenie się wokół nich jest siedzeniem w przyszłości i formą karmienia matrixu? Jest ogromnym lękiem, nie do zaspokojenia. Jeśli chcesz zostać człowiekiem sukcesu, powiem Ci nie. Bo Twoje pragnienie jest samobójcze. Nie da się zabezpieczyć przyszłości. A ci, którym się niby udało i tak umierają niespełnieni. Sens jest tylko w życiu, a składanie pieniędzy na starość, jest umieraniem. Co innego jest pogadanie z własnym ciałem, które ma potrzebę ciepłego domu. Odpowiesz działaniem, zaczniesz wchodzić w czynności, kasa sama się pojawi i zbudujesz dom dla swojego ciała. Nie będziesz stała niezdecydowana na skrzyżowaniu. Tak się stanie tylko wtedy, gdy docenisz zwyczajność. Pokochasz życie tu i teraz przy parzeniu herbaty. Przy obieraniu bobu. Myjąc stopy swojego dziecka. Rysując coś. Pisząc bloga. Kasa spłynie. Będziesz się mogła dzielić, bylebyś tylko ruszyła ze skrzyżowania.

Spróbuj miodu, doświadcz boskości, pieniądz pojawi się, bo Twoje ciało go potrzebuje do zadbania o ciało. Nawet Budda to skumał, a jak skumał to zaznał oświecenia. Tu i teraz.

Joł Kochanie


Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym  Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


 

(Visited 5 565 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar PannaDzastin 7 lutego 2017 o 22:34

    I’m in love with Pepsi <3

    1. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 08:51

      lovciam2PannęDzastin

  2. avatar Katarina 7 lutego 2017 o 23:25

    Dzięki Pepsi, dobrej nocki 🙂

  3. avatar Anna Coll 8 lutego 2017 o 00:41

    Pepsi dajesz siłę pracowita Pszczôłko

  4. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 08:18

    100% naturalna Natulique u fryzjera 🙂

  5. avatar grzegorzadam 8 lutego 2017 o 08:42

    Sens jest tylko w życiu, a składanie pieniędzy na starość, jest umieraniem.”

    Bardzo stresogenne to składanie na ”starość”.. 🙂
    Jedna sytuacja może zmienić wszystko.

    1. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 09:06

      właśnie tak jak napisałeś, jakieś rządy, jakieś blokady na bankach/wypłatach

      1. avatar grzegorzadam 8 lutego 2017 o 09:16

        już uradziła banda, że jak bankowi zabraknie, to może sobie zabrać z kont ciułaczy.
        Na Cyprze była próba.

        1. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 10:05

          nie tylko próba, zrobili to

  6. avatar grzegorzadam 8 lutego 2017 o 08:44

    Tymczasem jedyną drogą do osiągnięcia pieniędzy we właściwej kolejności to jest skupienie się na realizacji własnych pasji, na kreacji.”

    Jedyne właściwe połączenie.

    1. avatar Agnieszka 8 lutego 2017 o 09:29

      Zgadzam się 🙂

  7. avatar Dziumm 8 lutego 2017 o 09:13

    Pepsi , dla mnie Twoje posty duchowe są cudowne. Rozluźniają mnie , uskrzydlają i pionizują. Dziękuję. Ale z tymi o połykaniu coś sobie nie radzę. Drugi dzień na czczo woda alkalizująca i nie mogę wyjść z kibla nie dobiegłabym z powrotem . Dlaczego?

    1. avatar grzegorzadam 8 lutego 2017 o 10:34

      Wystarczy zwykła z wodoroweglanem sodu i magnezem.
      Jonizowanie na dłuższe odcinki nie jest korzystne, jest mechaniczne
      PH a zasadowość to 2 różne sprawy.

      -”Należy pamiętać, że skala pH jest logarytmiczna.
      Oznacza to, że każda zmiana 1 jednostki pH oznacza zmianę dziesięciokrotną stężenia jonów wodorowych.
      Innymi słowy, pH 6,0 wody jest sto razy bardziej kwaśne niż 8,0 wody.
      Na szczęście dr Mercola następnie udostępnia bardziej szczegółowe zalecenia.

      http://drsircus.com/water/alkaline-water/

      -”Woda alkaliczna to nie to samo co ”woda z zasadowością”
      Dlatego woda z pH 6.3 (np. gazowana woda mineralna)
      MOŻE MIEĆ SETKI RAZY WIĘCEJ ZASADOWOŚCI neutralizującej kwasy
      niż woda z zasadowym pH 9.5 pochodząca z jonIzatora” – Robert Slovak.”

  8. avatar Gabriela 8 lutego 2017 o 09:16

    Pepsi, czy po B complex G&G oprócz zaczerwienienia może wystąpić wysypka i świąd? Przestać zażywać?

    1. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 10:05

      przestać, jesteś uczulona na niacynę

      1. avatar Gabriela 8 lutego 2017 o 10:42

        Kilka dni stosowałam było ok, tylko dzisiaj taka reakcja. A masz Pepsi B complex bez niacyny w Thisisbio?

        1. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 12:03

          tak, jest z B3 też G&G w formie nikotynamid

  9. avatar Dziumm 8 lutego 2017 o 09:23

    A ten niebieski stworek -jakbym siebie widziała. Te oczy, diabelski ogonek , a niby jednorożec:)

  10. avatar KIKI 8 lutego 2017 o 10:17

    Praca z pasją tylko coś zgrzyta, za dużo pracy za mało czasu dla dziecka, pieniądze potrzebne by standard życia podnieść dla siebie i swojej rodziny (także rodzice) i czuję ,że poświęcam za dużo czasu na prace a za mało dla dziecka i na czynności codzienne jednak czuję ,że tam w pracy tez jestem potrzebna i lubię ją wykonywać, wyszła właśnie z moich zainteresowań pasji. Szukam wyjścia, wiem,że jestem opanowana przez widzimisię innych zwierzchników, bo jestem przedsiębiorca a więc szefem jest każdy mój klient. Mam więcej szefów niż większość obywateli.

    1. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 10:25

      zmień to 🙂
      tyle,że pracując u siebie nie masz płatnego urlopu, nawet gdy jesteś chora

  11. avatar Zyraffa 8 lutego 2017 o 11:04

    To tak jak w tym dowcipie,chłopina się ożenił nie z miłości ino ze mu kazali i dzieci miał na sile „bo kto mu na starość poda szklankę wody” tylko ze jak był stary i niedołężny to mu się pic nie chciało ,oj

  12. avatar Lyda 8 lutego 2017 o 11:20

    Dziękuję 🙂

  13. avatar Dziumm 8 lutego 2017 o 12:23

    Dziękuję Grzeorzadam

  14. avatar Karo kryv 8 lutego 2017 o 13:13

    Domyślam się, jaka będzie odpowiedź, ale i tak zapytam, czy tak samo jest z odchudzaniem? Wzięłam się za siebie, ale cały czas wałkuję kwestię. Tkanka tłuszczowa, kalorie, zdrowe przekąski. Zielona herbata, siłownia, trening i nowa aplikacja. Już chyba cały świat wie, że „jestem na diecie”, nie potrafię przemilczeć, zostawić dla siebie i robić swoje, tylko omawiam, rozmawiam, opowiadam, a efekty odchudzania wcale nie są jakieś łał.
    I druga kwestia praktyczna. Jak wejść w to serce, jak akceptować? Czy jak powiem, że akceptuję, a ego i tak jest wkurzone, to rzeczywiście akceptuję, czy oszukuję?
    I dziękuję Ci, kocham, codziennie do Ciebie wracam!

    1. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 13:18

      zaakceptować to znaczy zaakceptować, że masz wkurzone na tę akcpetację ego, po prostu jest jak jest, wiesz na czym stoisz, masz ego, któ®e będzie Cię robić w konia, a Ty to akceptujesz. bo zdobywasz doświadczenie, co nie znaczy, że masz w tym tkwić na zawsze, ale chodzi o to, żeby sobie szczerze powiedzieć, jak jest, właśnie z tym ego. I za każdym razem mówić sobie, jest tak a tak, ale ja wychodze z tego, taka jest moja inytencja i próbować wyjść i tak za każdym razem, nie obrażać się na siebie tylko po raz setny wychodzić z tego matrixu, aż zacznie się kurczyć

  15. avatar natalia 8 lutego 2017 o 13:26

    Kochana Pepsi, mnie też uskrzydlasz! Rzuciłam prace, wyprowadzam się do innego miasta, nie stoję już na skrzyżowaniu:) A co zrobić z uciułanymi pieniążkami co sobie leżą na koncie uzbierane? Nie chcę żeby umierały…

    1. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 14:03

      niech pracują na siebie

  16. avatar Agnieszka Moitrot 8 lutego 2017 o 14:19

    Pepsi, długo błądziłam. Teraz jestem tym co robię. Miedzy innymi dzięki Tobie.

  17. avatar bluangel 8 lutego 2017 o 15:59

    Jesteś piękną ,zgrabną i mądrą Pepsi
    To komplement od kobiety 🙂 czyli szczery 🙂

    1. avatar Jarmush 8 lutego 2017 o 20:00

      dziękuję bardzo, komplement jest na wyrost <3

  18. avatar Cziksa 8 lutego 2017 o 22:19

    Dzięki Pepsi za ten wpis! Zaglądam tu od 2 lat… i ciągle robię notatki, rozkminiam, myślę.. i w zasadzie nic z tego nie wynika. Skupiam się na myśleniu i planowaniu zamiast na robocie! Masz radę na to jak sobie od rana dawać kopa w tyłek żeby ruszyć ze wszystkim? Teraz jest wieczór – siedzę sobie i myślę – od jutra zacznę działać! a jutro nastąpi i będzie takie same jak każde kolejne – bezproduktywne ( w znaczeniu twórczym oczywiście) – a wiem że mogłabym być na prawdę dobra (bardzo szybko robię postępy)… Nie chciałabym tego…

    1. avatar Jarmush 9 lutego 2017 o 08:48

      Już teraz wstań i wejdź w jakąś czynność na całego i zatrać się w niej. Zacznij żyć teraz. na tym polega budzenie się, że masz intencję i nigdzie nie musisz odchodzić, wszystko co Ci potrzeba masz pod ręką. Zwyczajność uczy nas najbardziej. Zakotwicz się dobrze w swoim ciele. Budda Jezus kiedyś opowiadał taką historię, o dwóch kumplach, którzy zbudowali domy na niepewnym dość gruncie. Jeden zrobił bardzo głębokie fundamenty, przebił się przez niepewny grunt i przytroczył je do skały, trwało to dłużej, i dużo później skończył swój dom, drugi wystawił piękną hawirę na płytkich fundamentach, dom był piękny i wszyscy mu zazdrościli. Oczywiście wiesz co się stało przy pierwszym większym ataku przyrody. Musimy się zakotwiczać w ciele przy każdej okazji, schodzić głęboko w dół łącząc się naszą jaźnią z Ziemią i Kosmosem, bo to jesteśmy my sami. Wtedy zaczynasz wibrować wysoko, wtedy przyjdą do Ciebie pomysły nie od ego, tylko w czystej postaci. Wtedy będziesz wiedziała co masz robić. Jak kierowca rajdowy wyłącza umysł, żeby stać się bezbłędny. Lovciam.

    2. avatar Agnieszka 9 lutego 2017 o 09:56

      Czikso, jeśli od 2 lat czytasz (i stosujesz się do zaleceń) tego bloga, i nie ma poprawy, to radziłabym wybrać się do lekarza endokrynologa, który prawdopodobnie przepisze Ci tabletki zawierające sól sodową lewotyroksyny.

  19. avatar lejdidaga 9 lutego 2017 o 07:35

    Jak zwykle serdeczne dzięki za post!!! A od której książki OSHO radzisz zacząć?

    1. avatar Jarmush 9 lutego 2017 o 08:18

      W sumie to bardzo trudne pytanie, które ja kiedyś też zadawałam, może od „Świadomość”, „Zdrowie emocjonalne”, „Księga ego”, „Wiara,zwątpienie,fanatyzm”, od tych czterech

  20. avatar Spinka na skrzyżowaniu 9 lutego 2017 o 08:46

    dziękuję za ten wpis! takiego drogowskazu mi dzisiaj było trzeba

  21. avatar Kreolka 9 lutego 2017 o 10:43

    Peps chcę być mechanikiem maszyn w moim magazynie :D. Kocham patrzeć jak maszyny pracują chciałabym widzieć dosłownie każdą śrubkę. Strasznie podoba mi się to, że mimo wszystko są zależne od nas ludzi i pracują na 100% a potem wyłączają się spełnione.CZAD.

    1. avatar Jarmush 9 lutego 2017 o 15:04

      Czad

  22. avatar Gtvgf 9 lutego 2017 o 11:06

    Dziękuję

  23. avatar Iza 10 lutego 2017 o 19:53

    Pepsi, trochę inne pytanie..jakie profilaktyki polecasz dla małych i dużych?

    1. avatar Jarmush 10 lutego 2017 o 22:40

      mamy bardzo fajne witaminki i minerały dla dzieci (koszerne, bez alergenów, to wymaga ogromnych starań w laboratorium, aby uzyskać ten certfikat) G&G, dla dzieci 1 rok 1 gram chlorell this is Bio, dla 3 latka 1,5g, 6latki 2 gramy chlorelli, dziceci to lubią chrupać , zawsze należy zacząć od ćwiartki chlorelli i zwiększać ilość o ćwiartkę co tydzień, dla dużych GreensFruits, D3+K2, jod przez skórę,
      no i dla jednych i drugich magnez, mamy świetny wybór i wiemy co z tym robić 🙂

      1. avatar Kreolka 18 lutego 2017 o 19:54

        Chloeralla to jakiś cud na ziemi, mój młody odkąd zajada robi kupy codziennie!!!! Nie muszę już zapisywać zmartwiona w kalendarzu bo wiem, że robi !!! Ogromna ulga.. hemoroidy się goją ..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum