Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 993 228
139 online
35 457 VIPy

Czy czarna kawa może zaszkodzić osobie, która jest na dobrej drodze do przebudzenia?

Czy czarna kawa może zaszkodzić osobie, która jest na dobrej drodze do przebudzenia?

W National Institutes of Health odkryto, że picie conajmniej 4 (sic!) filiżanek kawy dziennie koreluje do 10 % zmniejszania ryzyka depresji.  I się teraz zacznie … W sumie kiedyś dostałabym lekkiej neurastenii z powodu Twojego niezrozumienia. Dzisiaj Cię po prostu kocham.  CZY kawusia, kaweczka z pachnącego kawoszonkiem kofiszopka, czyli kawowej miejscówki jest Ci w stanie zaszkodzić?

W rzeczywistości nic Ci nie jest w stanie zaszkodzić, gdyż to zależy od yyy … Ciebie

Odwracając rzecz może Ci szkodzić wszystko, nawet rzeczy/pokarmy obiektywnie dla Ciebie stworzone, jak owoce. Wystarczy wejść do Starbucksa i poobserwować ludzi i już na pierwszy rzut gałki widać jak im się zmieniają spięte stresem twarze na rozanielone już po łyku kawy. Kawa albowiem niewątpliwie wpływa na samopoczucie. Kawa potrafi rozweselić, a to jest już atut nie do pogardzenia. Kawa polepsza nastrój, a tego być może nie powinniśmy ignorować. Tak naprawdę, gdybyś zaczęła zagłębiać się w siebie, poczuła swoje ciało, wyciszyła umysł, żadna kawa nie miałaby wpływu na Twoje zdrowie. Twoje ciało na luzie dałoby sobie radę z kawą, miałoby zapas minerałów i git.

TU KUPISZ roślinne odtruwanie, antysiwienie, aminokwasy, odżywianie, czyli 4 razy zielony 4 Greens 100 % Organic This is Bio

Pytanie, ale po co Ci kawa?

Na to jest inne pytanie: dlaczego mieszkasz w Matrixie, nie zaszyjesz się na pustkowiu, i nie będziesz żył praną, albo korzonkami? Jest to opcja jak się okazuje nieżyciowa, gdyż świetnie jest też korzystać z tego co niesie życie w Matrixie, gdy się wie o co tutaj chodzi.

Istnieje coś takiego jak dostosowanie

Nie piłam kawy przez wiele lat, gdyż byłam w ortoreksji (tak myślę), ale odkąd weszłam na drogę duchowości piję filiżankę bio kawy raz w tygodniu, bo wiem, że to nie ma znaczenia.

Dzięki duchowości paradoksalnie stajemy się bardziej przystosowani do życia w yyy… Matriksie

Dostrzegamy więcej i całkowicie przestajemy się bać, bo nie ma czego. I o tym piszę do Ciebie, nie ma się czego bać. ŻYJ, bo skoro pojawiła się Twoja świadomość (odkryj swoje prawdziwe ja, jest nieśmiertelne i niezmienne) już zawsze będziesz.

bardzo przyjemna miejscówka

OCZYWIŚCIE pisanie, że kawa jest zdrowa w kontekście obecnych trendów, kultury „ćpunów”, którzy dla dawki kofeiny obrabowaliby kawiarnię (jak prawdziwy ćpun aptekę), bo bez swojej dawki kofeiny właściwie są jak zombi, jest strzałem we własne kolano. JEDNAK rzeczywistość jest taka, że gdy nie jesteś typem nałogowca i umiesz kontrolować swoje apetyty, to okazuje się, że zdrowo rozsądkowe spożycie kawy może być faktycznie dla Ciebie dobre. Idziesz promenadą przy Morzu Śródziemnym i widzisz stulatków roześmianych z kawą w ręce, ba, oni drą nawet faje. Ale oczywiście tutaj odgrywa rolę dobrobyt, a przede wszystkim słońce.  Pijesz kawę? Tym bardziej musisz korzystać ze słońca, a poziom 25(OH)D musi wynosić 70. Ma być też jod, selen i cynk.

ruda, a szczęśliwa 🙂

Kawa a zwalczanie yyy … chorób

Badania wskazują, że picie kawy koreluje z niższym ryzykiem cukrzycy i chorobami serca, dwoma głównymi czynnikami przyczyniającymi się do przedwczesnej śmierci. Kawa może również mieć działanie ochronne przeciwko chorobie Alzheimera lub opóźnić jej wystąpienie. Świadczenia te jednak, wydają się pochodzić tylko od spożywania kawy z kofeiną. Bezkofeinowa prawdopodobnie tego nie załatwi. Naukowcy z dwóch uniwersytetów w Stanach Zjednoczonych odkryli powiązanie między większym poziomem kofeiny we krwi u osób w wieku 65 lat i starszych z późniejszym występowaniem choroby Alzheimera. Według ludzi z uniwersytetów w Południowej Florydzie i Miami, wyższy poziom kofeiny wydaje się korelować z opóźnieniem o dwa do czterech lat choroby w stosunku do ludzi, którzy mieli niższy poziom kofeiny we krwi. Dr Chuanhai Cao z University of San Francisco powiedział wprawdzie, że picie kawy z kofeiną z umiarem nie koniecznie musi zapobiec chorobie Alzheimera. Ale inni naukowcy uważają, że może to znacznie zmniejszyć ryzyko Alzheimera, lub przynajmniej opóźnić jej rozwój. Ja bym raczej stawiała na olej kokosowy i kurkumę, ale skoro filiżanka bio kawy zbieranej przez ekonomicznie niezależnych kobiet i mężczyzn (nigdy dzieci) miałaby komuś sprawić przyjemność i rozjaśnienie myśli, to łaj not?

Kawa, a antyoksydanty

KAWA jest bogatym źródłem antyoksydantów, które chronią ludzi przed różnymi schorzeniami. Badanie z 2005 roku wykazało, że nic innego tak łatwo nie dostarcza ludziom tak wielu przeciwutleniaczy jak właśnie kawa. Mam nadzieję, że nie zapomnieli o zielonej herbacie. Mimo, że istnieje wiele innych źródeł przeciwutleniaczy, takich jak świeże owoce i warzywa, organizm ludzki jest w stanie wchłonąć więcej tych dobroczynnych substancji z kawy. Dość kontrowersyjne wnioski – dodała peps

kolejna zadowolona, a ruda 

Kawa czyni cię szczęśliwym?

Istnieje wiele niepotwierdzonych dowodów, że kawa poprawia nastrój. Ale w National Institutes of Health odkryli, że co najmniej 4 filiżanki kawy dziennie koreluje do 10 % zmniejszania ryzyka depresji. Autor badania, Dr. Medycyny Honglei Chen, MD, wysnuł (moim zdaniem naciąganą) hipotezę, że tak działają przeciwutleniacze.  JEDNAK z pewnością owa relacja nie działa w dalszym ciągu wprost proporcjonalnie, czyli, że kolejne 4 filiżanki zmniejszą ryzyko depresji o 20%, bo raczej może być wręcz przeciwnie. Szczególnie dygot przy nerwicy lękowej nie radziłabym leczyć filiżanką czarnej. Dygotu pozbywamy się w zupełnie inny sposób. W innym badaniu wykazano związek między kawą i ryzykiem samobójstwa. Badania Harvard School of Public Health wykazały, że ludzie , którzy spożywali średnio około 3,58 filiżanki kawy dziennie mieli około połowy ryzyka samobójstw.

To oczywiste, kiedy masz alternatywę wyskoczenia z okna i wypicia kawy w Starbucksie zawsze lepiej się poczujesz jednak po kawce

Ale na poważnie, powodem jest podejrzenie, że kawa wspomaga organizm w pracy neuroprzekaźników, w tym wpływa na poziom dopaminy, noradrenaliny i serotoniny, które przyczynią się do zwalczania depresji.  

Kawa może przedłużyć życie?

Większość ludzi pragnie mieć długie i szczęśliwe życie, a kawa może w tym pomóc nie tylko poprzez podniesienie nastroju i ustawienia tamy dla niektórych chorób, ale także może po prostu sprawić, że będziemy żyli dłużej.

Nawet od witarian, którzy nie piją kawy wcale?

Badania z 2012 roku wykazały, że ludzie, którzy pili co najmniej 3 filiżanki kawy dziennie mieli jednocześnie niższe ryzyko śmierci. Do tego w tym przypadku zarówno zwykła, jak i bezkofeinowa kawa wydawały się mieć pozytywny wpływ na długość życia. Opublikowane w Annals of Internal Medicine badania z 2008 roku miały podobne wyniki. Oczywiście wszystkie badania dotyczyły po prostu czarnej, dobrej kawy, a nie long drinków kawowych takiena bazie ubijanego mleka i dodatków syropów i rafinowanego cukru. Mówimy po prostu o gorzkiej, aromatycznej, gęstej, czy nawet rozcieńczonej dobrą wodą kawy, najlepiej organicznej i zbieranej przez autonomiczne kobiety i mężczyzn (chociaż oni rzadko zajmują się zbiorem kawy), nigdy przez ich potomstwo.   Tak więc, jeśli czujesz się winna, że od czasu do czasu kontaktujesz się z filiżanką tego aromatycznego napoju, to po prostu ciesz się z tej kawusi.

Ludzkości skupiona na zdrowym odżywianiu nie bądź tak zawzięta, tylko od czasu do czasu schlej się bio kawusią nie zapominając nawodnić później ciała

I na jeszcze bardziej poważnie:

Jeśli nie potrafisz jeszcze porozumieć się ze swoim ciałem, jesteś we władaniu własnego ego, jesteś opętana gonitwą myśli, może zaszkodzić Ci najlepszy pokarm i nie pomoże suplementacja, nie mówiąc o sodzie i wodzie utlenionej.

Więc co tu gadać o kawie

Jesteś skomplikowanym bytem, który w pewnym momencie ocknie się i będzie mógł wreszcie żyć zgodnie ze swoimi możliwościami

Fajnie, gdyby stało się to jeszcze w tym wcieleniu

Źródła 1 , 2 ,  https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMoa1112010 3 , 4 , 5 , 6, „Potęga teraźniejszości” Eckhart Tolle


Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


   

(Visited 13 224 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar Lorka 9 października 2016 o 14:00

    aaa kocham CIę za ten wpis haha, bo właśnie wczoraj kupiła sobie śliczniusią nowiusią kawiareczkę 😛 stwierdzilam,ze rzucanie kawy, skoro to moj JEDYNY niezdrowy nałóg( no dobra czasami chapne coś niezdrowego ok ok) no to nie bede sobie odmawiac.. bo lepiej wypic jeden kubek dziennnie niz wcale i chodzic nieszczesliwym hyhy

  2. avatar Natka 9 października 2016 o 15:27

    Mi osobiście kawa coś ostatnio nie służy…w ciągu dwóch miesięcy miałam dwie próby i za każdym razem ogarniał mnie straszny niepokój i nerwowość, z tym że nie była to kawa bio. Warto wspomnieć, że jeszcze dwa lata temu byłam typem, który wypija 2-3 świeżo zmielone kawy dziennie.

    1. avatar pepsieliot 9 października 2016 o 18:08

      dla mnie kawa tez już nie jest tym czym była , mam jus inne zajawki

      1. avatar Kasia 10 października 2016 o 10:21

        Natka, też zdarza mi się odczuwać niepokój po kawie. Wydaje mi się, że może mieć to związek z niedoborem magnezu.

        1. avatar Natka 20 stycznia 2017 o 13:09

          Kasia, dopiero teraz zauważyłam twój komentarz. W moim przypadku sprawa jest już wyjaśniona – zrobiłam sobie badanie na opóźnione reakcje pokarmowe (MRT 150p) i wyszło mi, że kawy muszę unikać jak ognia. Co do magnezu – polecam oliwkę magnezową własnej roboty.

  3. avatar Madzia 9 października 2016 o 16:14

    No Dzięki <3 !!!!!!! Kochana dziewczyna !!!!!!! Odpowiedz jak się patrzy satysfakcja pełna ,przestaniemy wreszcie z tą kawa i kawa !!!!! Ha ha uzależniona się nie czuję ,poprostu lubię więc mnie rozgrzszeszylas !!!!!;) Gdybyś mogła jeszcze wyjaśnić czy rozpuszczalna jest produktem wysoko przetwarzanym to będę wdzięczna ,ale to przy okazji nie można być upier…….! !!!!! Uściski!!!!!!

    1. avatar pepsieliot 9 października 2016 o 18:07

      rozpuszczalna jest produktem wysoko przetworzonym, ale jak ktoś sie uprze to pije, kego sprawa

  4. avatar hejka 9 października 2016 o 16:41

    Co sądzicie o oczyszczaniu jelit solą espom? Nie mam zaparć,tylko chce się pozbyć tych wszystkich złogów i pasożytów. Słyszałam jeszcze o zmieszaniu pestek dyni z olejem rycynowym. Co polecacie?

    1. avatar pepsieliot 9 października 2016 o 18:05

      Pisałam niedawno o oczyszczaniu jelit solą epsom i psylium wg Lasta

  5. avatar Ala 9 października 2016 o 16:42

    Nie rozumiem zdania „koreluje do 10 % zmniejszania ryzyka”. Czy to znaczy, „zmniejsza do 10% ryzyko”?

    1. avatar pepsieliot 9 października 2016 o 18:04

      pewnie tak

  6. avatar Siasia 9 października 2016 o 17:19

    Offtop ale ratunku
    Od czwartku mieczy mnie jakas jelitówką potężna ,góra dół , nie jem staram się duzo pić Juz było lepiej i znow mnie targa
    Co ja mam robić Jak żyć?

  7. avatar Aramejczyk 9 października 2016 o 17:20

    Cześć – Pepsi cyt”Szczególnie dygot przy nerwicy lękowej nie radziłabym leczyć filiżanką czarnej. Dygotu pozbywamy się w zupełnie inny sposób.” Czy możesz napisać w jaki sposób można się pozbyć takich dygot ?

    1. avatar pepsieliot 9 października 2016 o 17:59

      pisałam wiele postów o tym i napiszę jeszcze nie raz

  8. avatar Barbara 9 października 2016 o 17:54

    To w sumie dobre wiadomosci ja od kawy powstrzymuje w czasie postow ale zawsze predzej czy pozniej wracam do tego trunku. Od jakiegos czasu troche ja wzbogacam o cynamon cejlonski, mielone gozdziki i kardamon i troche miodu.

    1. avatar Aramejczyk 9 października 2016 o 18:03

      Pepsi czytam dużo Twojego bloga i chyba mnie ominęło o pozbywaniu się dygot więc czy mogłabyś być tak uprzejma i podała jakiegoś linka do tych informacji z góry dziękuje i pozdrawiam

  9. avatar Kielczanin 9 października 2016 o 18:47

    Kiedyś mówiono o maśle że beee a margaryna jest super. Dziś wszyscy wychwalają kawę (to jest gigantyczny biznes – sama kawa, zaparzacze, kawiarnie …………. ) – zawsze można tak dopasować badania aby wyszły na plus a co będzie za ileś lat jak prawda wyjdzie na jaw.
    Lampka wina tygodniowo to pryszcz nawet raz dziennie będzie ok. Kawa raz dziennie ok, 4 filiżanki dziennie ok …….. a jak wypijesz kilogram dziennie będziesz żył 100 lat. Dodatkowo w każdej ileś mleka (albo chemii ta gorsza wersja) + cukier do kawki ciasteczko lub słodycze itd itd itd
    A najlepsza ta bio albo jeszcze inna tylko że od strony chemicznej w każdej jest ten sam skład.

    1. avatar pepsieliot 9 października 2016 o 18:59

      jakieś bzdury prawisz, nie kumasz o czym mówię

    2. avatar grzegorzadam 9 października 2016 o 22:47

      Sa różne kawy, pomijając ten biznes i blichtr, reklamę, socjotechniczne sztuczki.

      Każda naturalna roślina ma właściwości lecznicze lub odżywcze, nawet trucizny takimi są,
      Przeważnie są właśnie lekami.

      1. avatar Kaligaj 10 października 2016 o 07:27

        Witaj Grzegorzuadamie. Pisze nie na temat, ale potrzebuje szybkiej odpowiedzi 😛 bylam na vegatescie, jak juz wspominałam, pani kazala mi się lekko oczyszczać. Najpierw herbtki na pasożyty, takie mieszanki, przez miesiąc bez przerwy, potem parafarm potem inne lekartstwa. Ona wie, ze karmie piersią i mimo to dala mi takie zalecenia. Twierdzi, ze Rosjanie juz roczne maluchy odrobaczaja. Jakie masz zdanie na ten temat,czy to na pewno bezpieczne? Moja mala ma półtora roku. A herbatkę pije tez w celu zakwaszenia żołądka. Chociaż pani zalecila Wit c z woda 15min przed każdy posilkiem.

        1. avatar grzegorzadam 10 października 2016 o 13:19

          Medycyna naturalna też jest ostrożna w tym zakresie.
          Herbatki wskazane.
          Nikt jednoznacznie nie określi czy wolno tak robić i czy bezpieczne.
          Natomiast pewnym jest że małe dzieci mają b. podobne obciążenia jak matki.

          Wit.C z wodą może być, bardziej w trakcie jedzenia.
          Gorzkie zioła, sól przed posiłkiem są skuteczne również.

          1. avatar Kaligaj 12 października 2016 o 07:44

            Hm..ok.bede pila dalej. Herbata pt stop pasożytom. Wit c w trakcie jedzenia? Pierwsze słyszę :/ możesz mi to wyjaśnić? Jak to działa na żołądek, skoro nie zaleca się picia w trakcie jedzenia w ogóle?

  10. avatar Hanna Kotowska 9 października 2016 o 19:06

    kawa gotowana wg. 5 ciu Przemian, z dodatkiem cynamonu i kardamonu jest lekarstwem 🙂

  11. avatar Madzia 9 października 2016 o 19:38

    Wdzięczność dziś moja nie ma granic ,dlatego dodam własne doświadczenia z ogólnym roztrzesieniem który zdarzal mi się w stresie np. Podczas egzaminu czy rozemocjonowaniu w trakcie ważnej dla mnie konfrontacji gdy już ogarnelam że coś takiego ma miejsce ,to w ten dzień żadnej kawy !!!! Ale ogólnie takie stany minęły po świadomym nie utożsamianiu się z lękiem stajesz się obserwatorem siebie to trudne ale działa cuda plus zmiana diety i suplementy czyli to wszystko o czym na tym blogu jest wyjaśniane all the time !!!!!!!!!! Najważniejsze i to co mnie przekonało do tego właśnie bloga to polecenie zarządzającej tu pepsi słuchajcie swojego ciała !!!!!! To klucz do sukcesu ale na serio nie tak pt. zjadlabym ciastko to zjem!!!!!!! Nie o to idzie tu dyskurs !!!!!!!!! Największa dla mnie zmana bylo gdy odrzuciło mnie od mięsa ,potem od wszystkiego co mleczne od krowy plus jajka …… Wystarczyło posłuchać i poobserwować zachowania korpusu tak że do dzieła i znowu pozdrawiam ale kawusia została póki co ………

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 06:36

      Madziu 🙂

    2. avatar Marika 11 lutego 2021 o 11:48

      Ja właśnie jestem na tej drodze mam nerwice lękowa. Chce zmniejszyć cukier biorę suplementy. Masz rację z obserwacja emocji jestem na etapie że już je widzę ale jeszcze czasami się z nimi utożsamiam. Im mniej chce jeść cukru tym jeszcze bardziej go potrzebuje. Chce oszukać mózg. Najpierw próbuję z owocami tak jak mi pepsi doradziłam ale jest mega ciężko. Może mogłabyś coś doradzić jak jeszcze siebie wspomoc. Kawę też pije od niej też jestem uzależniona bo poprawia mi nastrój „na chwilę”. Jedna dziennie staram się pić. Próbowałam pić z cykorią ale jest paskudna. Jakiś zaminnik ale smaczny? Będę wdzięczny za odpowiedź ❤️

      1. avatar Pepsi Eliot 11 lutego 2021 o 16:28

        lada moment nasza Kawa This is BIO, organiczna, bezkofeinowa, pyszna, można pić więcej <3

  12. avatar Aramejczyk 9 października 2016 o 19:58

    Da radę – jakiś link do informacji na temat pozbycia się dygot ? albo krótko parę zdań ?

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 06:33

      Jeśli są to dygoty od kawy, to z czasem mijają, ale jeśli mówisz o tym, o czym ja pisałam, czyli po prostu o nerwicy wegetatywnej, w tym lękowej to kawy, ani innych używek pobudzających absolutnie nie można brać, bo to zwiększy tylko dygot i lęki. Niestety zapisywane psychotropy przez lekarzy też zwiększają lęki u wielu rozdygotanych. Po prostu trzeba przeprowadzić kurację życia.

    2. avatar grzegorzadam 10 października 2016 o 06:34

      Dostarczyć magnezu i wit ”B”.

  13. avatar ojtekwoj 9 października 2016 o 20:46

    To prawda, że nie ma co samemu sobie niepotrzebnie nakręcać paranoi, jak chcę to piję i nawet słodzę tylko że cukrem kokosowym:)

  14. avatar Bynio 9 października 2016 o 20:54

    Kielczanin, myślę czasem podobnie, zwyczajnie – dla równowagi. Zbyt wiele zalet jednej rzeczy, zwłaszcza w mediach budzi we mnie proste pytania. A kawy pijam za czterech 😉

  15. avatar filipek1 10 października 2016 o 08:36

    tu suchar-kawa,kawa,kawa…yyyyyy a jak nie pije, bo nie lubię -po prostu…to co teraz/???…./;-)

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 08:59

      prawda jest taka, że najlepiej nie pić, są inne świetne antyoksydanty etc
      jestem wolnym człowiekiem, piję i jem co chcę, tylko wiem co robię 🙂 oto dobre motto

  16. avatar suchar 10 października 2016 o 09:08

    tu suchar-dzięki peps…taki właśnie jestem…/;-)

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 09:12

      tu pepsi – suchar Ty jesteś bardzo fajny

  17. avatar suchar 10 października 2016 o 09:33

    tu suchar-jestem weganinem po prostu,a dzięki Tobie Peps….i frukto i surowiutko…/;-) humorutko…

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 10:28

      tu pepsi – supcio

  18. avatar Aramejczyk 10 października 2016 o 09:50

    Dziękuje za odpowiedź w sprawie dygot 🙂 Oczywiście chodzi o te na tle nerwowym oprócz dygot są też objawy nieustających jakby dreszczy coś w rodzaju mrowienia w różnych punktach ciała naprzemiennie np. ręce – nogi. Podałaś Pepsi że cyt;” kurację życia ” czy chodzi o tą metodę dr Clark ? Czy jeszcze jakieś inne zalecenia ?

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 10:24

      zupełnie o co innego, to przypadkowa zbieżność , oczywiście jakby co pasożytów trzeba się pozbyć

    2. avatar grzegorzadam 10 października 2016 o 13:12

      Przeczytaj tę pozycję, jest tam sporo na ten temat.

  19. avatar Aramejczyk 10 października 2016 o 09:53

    grzegorzadam@ niacyna, magnez i cały kompleks wit B w dużych dawkach już poszło i bardzo dobrze zadziałało (pacjent da radę wyjść z domu mega sukces na to co było) ale te nieustanne mrowienia i dygoty ……Jak się tego pozbyć ?

    1. avatar maggie 10 października 2016 o 10:27

      podpytam, a magnezik jaki brał pacjent i w jakich ilościach?

    2. avatar grzegorzadam 10 października 2016 o 13:13

      Może być zatrucie rtęcią i innymi, fluorem, bromem, aluminium, ołowiem.
      Najlepiej zrobić APW (analizę włosa)

  20. avatar suchar 10 października 2016 o 10:28

    tu suchar-jestem po prostu weganinem…a dzięki Tobie Peps…i frukto i surowiutko iiiii humorutko… /;-)

  21. avatar Aramejczyk 10 października 2016 o 10:47

    Pepsi zupełnie cyt;” o co innego ” czy możesz rozwinąć bardziej czyli co ? 🙂

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 11:33

      czy to o czym mówisz to nerwica lękowa? czy też przede wszystkim niedobory minerałów i białka? Czy jedno i drugie? Bo często to idzei w parze, albo jest jednym i tym samym. Można dostać depresji tylko z braku słońca, czyli witaminy D3, cykl metylacji będzie nieprawidłowo przebiegał, gdy zabraknie Ci B12, B6 i B9, albo po prostu pełnowartościowego białka

  22. avatar alex_kp 10 października 2016 o 13:12

    Jest jakiś naturalny sposób na pozbycie się nieprzyjemnego zapachu włosów/skóry głowy?

    1. avatar grzegorzadam 10 października 2016 o 15:09

      To ma jakąś wewnętrzną przyczynę.
      Spróbuj doraźnie mycia -płukanek sodą z octem jabłkowym, dodałbym roztworu boraksu.

    2. avatar egoistka 10 października 2016 o 16:43

      Na mnie dziala picie czystka.

  23. avatar Lucy 10 października 2016 o 15:19

    Witam, mam pare pytan co do tematu kawa. Czy kawa zbozowa podobnie jak kawa jest moczopedna? Czy sa jakies zastrzezenia co do picia zbozowki zamiast zwyklej kawy ? z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam mocno. P.S. Pepsi jestem w trakcie czytania twojej ksiazki o dobrej diecie. chyle czola !!!

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 17:19

      Lucy, kawa zbożowa nie ma kofeiny, więc rozpatruj ją tylko w kontekście, czy ten napój Ci służy/gluten?

  24. avatar Aramejczyk 10 października 2016 o 15:40

    Pepsi – tak jest to nerwica lękowa poziom witaminy 25(OH)D był na początku 17 po roku podniósł go do 47 wiem że to jeszcze mało ale dużo już pomogło. Magnez też już ok nie pamiętam jaki był dokładny ale wyższa norma (wiem że badanie może być niemiarodajne no ale takie tylko mógł zarobić ). Tylko te dygoty i mrowienia zostały i nie za bardzo z nimi sobie radzi, jak to przy nerwicy od razu nimi się nakręca no i pętla 🙁 Coś jeszcze da się oprócz wit.b i d ?

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 17:18

      wiek?

  25. avatar Aramejczyk 10 października 2016 o 18:25

    39 lat

  26. avatar Panii 10 października 2016 o 19:38

    Pepsi Jeśli w teście na nietolerancje pokarmowa kofeina wyszla na zolto czyli jako umiarkowanie reaktywna TO musze odstawić ?

    Proszę napisz czy ten magnez na zdjęciu jest ” lepszy ” od magnezu w palatkach i czy można azem mieszac i pic z MSM & Wit C ?

    Pozdrawiam

    1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 20:22

      ja jem ten, jak masz w płatkach to zużyj go, świetnie nadaje się do robienia takiego kremu magnezowego po dodaniu do oliwy magnezowej masła she, a więc jak zużyjesz płatki, to potem kupuj u nas chlorek magnezu, lub sól epsom. Chlorek mieszam z wodą z cytryną (jest gorzki i tak mi lepiej idzie). Piłabym go na czczo, a MSM z kwasem askorbinowym popijasz w ciągu dnia, więc nie łącz

      1. avatar Panii 10 października 2016 o 20:28

        Dziekuje – Możesz napisac czy to 1 jedna lyzeczka tego magnezu ? Musi być odstep czasu z MSM ?

        Pespsi napiszesz post o metylacji , mthfr etc ?

        1. avatar pepsieliot 10 października 2016 o 20:36

          było już sporo, tylko o tym genie nie napisałam jeszcze

    2. avatar grzegorzadam 10 października 2016 o 23:14

      ==Proszę napisz czy ten magnez na zdjęciu jest ” lepszy ” od magnezu w palatkach==

      W płatkach?
      Niczym się nie różni, tzn. stopniem rozdrobnienia.

      1. avatar Panii 11 października 2016 o 15:20

        Grzegorzu dzięki – Platki sa jednak droższe – za drogo dla mnie wiec rozważam opcje tego innego magnezu.

  27. avatar Okoń 11 października 2016 o 04:57

    Wszystko możenie, przez nic nie muszenie. Pamiętajmy jednak że kawa w formie jaką znamy to używka, a racjonalny umysł, zracjonalizuje nawet czwartą filiżankę. Matrix ma wiele narzędzi żeby nas przy sobie utrzymać. Na wyższych poziomach Buddyzmu dozwolone jest wszystko , nawet alkohol, zasada jest tylko taka że nie rób niczego co przeszkadza ci w medytacji. Każdy jest inny i każdy zna siebie najlepiej. Ale żeby siebie dobrze poznać trzeba najpierw być bardzo, bardzo odtrutym i trzeźwym.

    1. avatar pepsieliot 11 października 2016 o 06:54

      dokładnie jest tak jak mówisz, długo się odtruwałam

      1. avatar AHa 13 października 2016 o 15:46

        Pepsi a co masz na mysli mowiac Ruda a zadowolona bo nie czaję?

        1. avatar pepsieliot 13 października 2016 o 16:08

          nic, żartuję

  28. avatar Okoń 15 października 2016 o 05:19

    Dałem się Pepsi namówić,bo ogólnie nie pijam kawy. Po dwóch tyg. raw 100% czyli pewien stopień odtrucia, -efekt- sparaliżowany układ trawienny cały dzień bez naturalnego łaknienia i radości smaku, kac jak po piwku i zapałki w oczach do północy, choć zazwyczaj się kładę przed 22.

    Pepsi, jak zaczniesz raz w tygodniu chodzić na wino, albo do tej kawy domawiać wuzetkę to proszę nie mów nam tego. Jesteś polskim liderem raw i bądź jak wieża eiffla, jak statua wolności jak jezus świebodźiński 🙂

    Rozumiem przesłanie wpisu, rozumiem że Budda pojął jak odpuścił, nie rozumiem tylko czemu regularnie, raz w tygodniu, przecież wystarczy świadomość ze mogę, bo przecież wszystko mogę.
    Buziaki.

    1. avatar pepsieliot 15 października 2016 o 07:17

      Jestem wolnym człowiekiem, mogę pić mogę nie pić, nie o to chodzi. Chciałam pokazać element ludzki w sobie :D. Nigdy Cię do niczego nie namawiałam, oprócz tego,żebyś wsłuchała się w siebie. Czyli jeśli chcesz napić się kawy, zrób to świadomie.

  29. avatar Hannah77 27 kwietnia 2017 o 08:42

    Pepsi, chciałabym zapytać o guaranę. Nie znalazłam żadnego wpisu.

  30. avatar JamJest74 2 grudnia 2017 o 14:29

    Kiedy czytam rozne wiadomosci, to obserwuje moje cialo, ktore zawsze jakos reaguje, czasem cos ze mna rezonuje i czuje, ze wiedzialam/czulam to, ten tekst od zawsze, a czasem mam taki zgrzyt i jest tak w przypadku kazdej informacji o kawie, ktora darze miloscia wielka i namietna. Chociaz kiedy ja pije, to czuje jak moje cialo ja odrzuca i jest mi niedobrze jak wtedy kiedy bylam w ciazy, ale teraz ten odrzut dotyczy tego, ze po kawie swiat zaczyna mi pedzic za szybko, pojawiaja sie niepokojace, atakujace mysli, nie mam tzw. dygotu czy palpitacji ale czuje, ze to mnie wytraca z mojego stanu ciszy i zen. Czytalam, ze kawa ma bardzo niska wibracje, poza tym to jest przeciez spalenizna, akrylamid w czystej postaci czy on moze miec na nasze cialo dobry wplyw? Badania naukowe na temat kawy traktuje tak samo jak badania naukowe na temat zdrowotnosci mleka czy wypijania 2-3 litrow wody dziennie – tu tez czuje zgrzyt nieprawdy. Czy nasi przodkowie, ludy pierwotne wypijali tyle wody, zwlaszcza w chlodnym klimacie? A ludy pustynne, gdzie woda nie jest towarem latwodostepnym tez tyle wypijali? Skoro cialo zaprogramowane jest na odczuwanie glodu, to juz pragnienia nie za bardzo, a gdy go czujemy, to juz jestesmy odwodnieni? Serio? Zycie bylo kiedys proste, ludzie sobie radzili, rzadko chorowali, nagle pojawili sie naukowcy, dietetycy, autorytety, mowiace jak mamy zyc, wychowywac dzieci i zaczely sie schody. Jestem jednak za tym, zeby wlaczyc samodzielne myslenie poparte wlasnym doswiadczeniem, sluchac wlasnego ciala, a nie naukowcow, ktorzy dobrze oplaceni przez kawowe kartele napisza o kawie kazda bzdure. Ps. Ostatnio slyszalam, ze kofeina jest neurotoksyna produkowana przez rosline, po to zeby odstraszac szkodniki. Ze tez nie odstraszyla czlowieka…

    1. avatar grzegorzadam 2 grudnia 2017 o 22:31

      Czy nasi przodkowie, ludy pierwotne wypijali tyle wody, zwlaszcza w chlodnym klimacie? A ludy pustynne, gdzie woda nie jest towarem latwodostepnym tez tyle wypijali? Skoro cialo zaprogramowane jest na odczuwanie glodu, to juz pragnienia nie za bardzo, a gdy go czujemy, to juz jestesmy odwodnieni? Serio? Zycie bylo kiedys proste, ludzie sobie radzili, rzadko chorowali, nagle pojawili sie naukowcy, dietetycy, autorytety,”

      Tak, racja!
      Ale ludzie nie mieszkali w blokowiskach skażonych chemia i smogiem elektromagnetycznym,
      nie chodzili w ”butach” na gumowej podeszwie z modnym napisem (uziemienie), nie opryskiwano ich chemią z powietrza jak stonkę, nie szczepiono na wyimaginowane ”straszne choroby, nie jedli
      trującej paszy itd.

      I ci ”uzdrawiacze” musieli sie pojawić, a pierwszym efektem tych powyższych jest odwodnienie
      i zakwaszenie w tych okolicznościach… 😉

      To jest obrona i potrzeba chwili…
      Można tego nie robić, ale efekty bywają opłakane.

      1. avatar Jarmush 3 grudnia 2017 o 09:32

        no i nasi prziodkowie niekoniecznie postępowali właściwie, zwierzę po przebudzeniu pędzi nie do żarcia, tylko do wodopoju

        1. avatar grzegorzadam 3 grudnia 2017 o 10:42

          Załóżmy, że robili to intuicyjnie 🙂

          Później powstały rytuały kulinarne, czego idiotyczne zwieńczenie
          mamy w jakimś szale gotowania w me-n-diach.

          Dzisiaj obejrzałem nagrany odcinek programu ”zdrowotnego” tvn (wiem co jem)
          o probiotykach, gdzie jako expert, a jakże, wystapił pediatra Paweł G.
          (taki z zakrzywionym noskiem) propagator szczepień wszystkiego co jeszcze łazi,
          który to polecił jako uzupełnienie wit.D tran apteczny i oleje z łososia norweskiego 😉

          Przestrzegł przed toksycznością wit.D w ilości 10.000 I.U. … 🙂

          1. avatar Jarmush 3 grudnia 2017 o 17:27

            głupota wyrządza szkodę

    2. avatar grzegorzadam 3 grudnia 2017 o 06:56

      Ostatnio slyszalam, ze kofeina jest neurotoksyna produkowana przez rosline, po to zeby odstraszac szkodniki.”

      kofeina jest odwaniającą neurotoksyną, nic odkrywczego tu nie ma.

      ”Kawa zawiera kofeinę.
      Kofeina to neurotoksyna, która drażni centralny układ nerwowy. Takiego Ciemna strona mocy kawy. Życie na debecie.intruza należy szybko usunąć, dlatego uruchamia się wytwarzanie adrenaliny w rdzeniach nadnerczy. Adrenalina rozrzedza krew poprzez zrabowanie wody z komórek, aby móc wywołać częstomocz. Większość kawoszy wprost przyznaje, że w ich moczu czuć wyraźnie woń kawy”
      …..
      Ten cudowny mechanizm jest w stanie uczynić z nas siłaczy pokonujących własne ograniczenia fizyczne. Przykładem jest matka, przewracająca na bok auto, pod którym znalazło się jej dziecko. Mąż przenoszący swoją nieprzytomną żonę, na połamanych nogach, z miejsca wypadku. Przykładów można mnożyć.
      ….
      Życie na debet sprowadza komornika.
      Niestety wiele osób nadużywa zdolności adrenalinowych w swoim życiu. Nie da się zalewać baku auta z silnikiem benzynowym benzyną ekstrakcyjna i liczyć, że skoro będzie dawał 200% mocy , to jednocześnie jego żywotność będzie taka sama jak na Ciemna strona mocy kawy. Życie na debecie.paliwie polecanym przez producenta. Oczywiście lepiej „wyżyłować” organizm w czasie ucieczki przed głodnym niedźwiedziem i przeżyć, bo potem możemy się regenerować w bezpiecznym miejscu. Ale jeśli zaczniesz rozmyślnie chodzić ciągle w to samo miejsce gdzie bytuje niedźwiedź, twoje ciało stanie się zdezolowanym silnikiem. W taki nastrój wprowadza twój organizm regularnie i latami pita kawa.

      Nadnercza produkujące adrenalinę nie są perpetum mobile ani studnią bez dna. Jeśli wyczerpujesz ich możliwości i zdolność produkcyjną, w pewnym momencie zapuka komornik. Takim komornikiem jest permanentne zmęczenie i niezdolność do przejawiania wigoru, depresja, osłabienie, niechęć do działania.”

      Bałamutne reklamy i fałszywe badania.
      Nikt nie myśli o kawie jak o legalnym narkotyku, który trzyma ludzi w uzależnieniu adrenalinowym. Reklama prześlicznych, gładkich, uśmiechniętych, radosnych i wiecznie młodych bohaterek reklam, Ciemna strona mocy kawy. Życie na debecie.siedzących na werandzie w świetle słońca – wszystkie dzierżą w rączkach piękne filiżanki pełne kawusi. „Porozmawiajmy przy kawie”, „warto porozmawiać”, „kawa zbliża” i tym podobne farmazony kierujące uwagę na niezastąpioność kofeiny przy relacjach międzyludzkich. Kampanie kawowe płacą grubą kasę za nadawanie reklam tego legalnego narkotyku. Te same firmy płacą pseudonaukowcom za pseudobadania, mające potwierdzać rzekome zdrowotne działanie kawy na układ sercowo-naczyniowy.”
      humel

  31. avatar JamJest74 3 grudnia 2017 o 11:26

    Bardzo plastycznie i wrecz epicko to opisales! Poprzerzucajmy sie jeszcze kilkoma faktami, moze one przemowia nam kawoszom do rozsadku, albo przynajmiej dadza odpowiedz na kilka pytan pt. dlaczego moje cialo tak slabo przyswaja skladniki pokarmowe. Przy produkcji kawy uzywa sie niebezbiecznych, trujacych substancji chemicznych, przy uprawie opryskuje sie ja pestycydami i herbicydami, do tej rozpuszczalnej stosuje sie rozpuszczalniki na bazie ropy naftowej, a oleje zawarte w kawie szybko jelczeja jak w kazdym zmielonym ziarnie. Udowodniono, ze picie kawy wiaze sie bezposrednio z rakiem trzustki, pecherza i drog moczowych oraz atakiem serca. Nawet umiarkowane picie kawy do dwoch filizanek dziennie podwyzsza poziom cholesterolu. Na koniec najlepsze – kwas zawarty w kawie wytrawia kosmki w jelicie cienkim, co utrudnia przyswajanie skladnikow pokarmowych!!! Czy jest na to jakis dobry suplemencik? A teraz przepis na kawe bezkwasowa, ktora nie zostawia w ustach kwasnego posmaku i jest lagodniejsza dla naszych drogocennych jelit. Oczywiscie to dotyczy rowniez kawy ekologicznej.
    – wziac taka ilosc zmielonej kawy jaka zazwyczaj sie pije i zalac ja taka iloscia zimnej, przefiltrowanej wody, ktora da nam ilosc kaw wypijanych przez kilka nastepnych dni. Ja daje 6 duzych lyzek i zalewam 3 kubkami zimnej wody. Wstawiam calosc do lodowki na 16 godzin, po tym czasie przecedzam przez filtr tudziez inny sprzet do sloika. Biore 2 lub 3 lyzki przyrzadzonego ekstraktu, zalewam woda jak kawe i chlup! Mozna przechowywac w lodowce do 2 tygodni. Jesli ekstrakt bedzie dla kogos za slaby, mozna brac go wiecej do jednej filizanki. Moze ktos skorzysta. Ps. Oczywiscie jak pisala Pepsi wszystko jest kwestia swiadomosci i intencji, dlatego jesli juz ta kawe wypije, to przestalam zatruwac sie myslami, ze to jednak jest syf. Przekonal mnie tez czlowiek, ktory napisal Autobiografie jogina, ktory podobno jak byl w USA z wykladami, to pil tylko czarna kawe i jadl pieczywo tostowe z miodem :)! Dziekuje i podrawiam!

    1. avatar grzegorzadam 3 grudnia 2017 o 18:44

      Jak kawa służy to pij! 🙂

  32. avatar Anna Zuzanna 12 czerwca 2018 o 08:57

    Osobiscie uwielbiam kawe..jeszcze kilka lat temu, mieszkajac w domu rodzinnym pilam codziennie po 2, 3 rozpuszczalne (wtedy nie mialam swiadomosci, iz jest to swinstwo) z mlekiem krowim (o zgrozo) dzisiaj ograniczylam picie do 2 kubkow (czasami bedac na miescie pozwole sobie na jakas mrozona w green cafe nero albo starbucksie, chociaz to raczej napoj kawopodobny) i tylko z mlekiem kokosowym, opcjonalnie sojowe, jesli juz brak innej alternatywy, ale mysle o robieniu kawy wg przepisu Ani Lewandowskiej, tej kuloodpornej z maslem klarowanym, olejem kokosowym itd to chyba byloby lepsze rozwiazanie, chociaz kawa z sieciowek kusi ;d

    1. avatar Jarmush 12 czerwca 2018 o 10:14

      Boże dziewczyno, o czym Ty mówisz? !!! zapomnij, albo idź stąd

      1. avatar Anna Zuzanna 12 czerwca 2018 o 11:36

        tzn? Pepsi uwazasz, ze kawa wg przepisu Anny nie jest godna uwagi?

        1. avatar Jarmush 12 czerwca 2018 o 11:57

          to ściema, podobnie jak ona sama

      2. avatar Anna Zuzanna 12 czerwca 2018 o 11:39

        z sieciowek to wiem, ze tragedia, ale wiadomo, ze nie tak latwo porzucic dawne nawyki..ja juz praktycznie nie jem nic niedozwolonego, jedynie tej kawy musze sie „oduczyc”, jem praktycznie na surowo

        1. avatar Jarmush 12 czerwca 2018 o 11:56

          nie o to chodzi, chodzi o tę niezdrową panią L.

  33. avatar Anna Zuzanna 12 czerwca 2018 o 12:13

    Oks, oks, dlatego napisalam o tej kawie, bo chcialam znac Twoje zdanie, z racji tego, ze kawe uwielbiam i szukam jakiejs zdrowszej alternatywy, czy mozesz polecic od siebie jakis sprawdzony przepis na dobra kawe? Jakies dodatki, konkretnej marki kawa??

    P.S Czy np ten sproszkowany korzen Maca od Was ze sklepu moge dodac do kawy badz spiruline? Bede robila zamowienie i kminie co by sie przydalo..Chcialabym nie tylko w koktajlu „przemycic” takie rzeczy, ale i w kawie..o ile te rzeczy w polaczeniu z tym napojem beda sie wchlaniac.

    1. avatar Jarmush 12 czerwca 2018 o 12:41

      kup sobie nespresso, takie urządzenie, a my mamy w sprzedaży kawę (zaraz będzie nowe duże zamówienie, bo wszystko się rozeszło szybko, ja też się przyczyniłam:) ) do nespresso, jest pyszna, bez kofeiny, BIO i w kapsułkach biodegradowalnych, mega rzadkość w Europie i w Polsce tyklko u nas.

      1. avatar Anna Zuzanna 12 czerwca 2018 o 13:08

        ooo tego szukalam, super, jak bedzie to biore w ciemno ;d

  34. avatar Anna 25 czerwca 2019 o 00:59

    Hej Pepsi jestem w trakcie dkwaszania zoladka jest duza poprawa jade z bio selerem wyglada to tak rano na czczo pije pol literka soku selera zcekam pol gozdiny i dwie duze szkalnice zielonego szejka i pytanie czy po szejku za jakis krotki czas moge wypic kawke mala czy to nie szkodzi mojemu kochanemu sokowi zoladkowemu ktory odbudowuje przyznam ze nie pije kawy juz dlugo ale teraz pomyslalam ze moze troszke zaczne kocham kawe zawsze pilam 1 dziennie organik kupuje i sama miele z mlekiem kokosowym i robilam wielki blad bo pilam na czczo Dzieki Pepsi za to ze jestes UWIELBIAM cie i twojego blogajak bede mieszkac w Pl to bede jezdzic na Twoje mitingi marze zeby cie poznac

    1. avatar Jarmush 25 czerwca 2019 o 06:44

      Hej Anno, po prostu spróbuj z dobrym nastawieniem i zobacz jak się czujesz.

  35. avatar anna 26 czerwca 2019 o 00:02

    Witaj no i sprobowalam po roku kawci i niestety zle sie czulam chyba jeszcze nie mozna mi pojawila sie zgaga Pepsi juz nie moge od poltora roku jade na wszystkich dokwaszaczach w tym 3 miesiace jest wprowadzony seler jak poprawa tak zniknol kaszel uciazliwy suchy zniknely wzdecia i bulgotania zgaga pojawiala sie dosc zadko kiedys byla bez pzrerwy koszmar byl wyprozniane jest codziennie stolec dobry kiedys raz w tygodniu nastepny koszmar to tyle z poprawy co zotalo zgaga zadko odbijanie czyli nie strawione jeszce zalega bo odbija sie po jedzeniu i czasem na pusto a i zapomnialam dodac ze troche przytylam i nie trace wagi zcyli poprawilo sie wchlanianie meczy mnie to dokwaszanie ale jestem wytrwla mialam helikobater wiec moj zoladek mial ph okolo 5 sproadzic go do okolo 2 moze jest procesem dlugotrwalym bede dzielna a jeszcze wyniki cynk zelazo i B12 sie podnioslo chrorella szpinak zrobily swoje pzrestudjowalam wszystko co podajesz w tym temacie wlaczylam tez wapn bor witamine K2 z D3 i magnezem biore zawsze musze konzcyc bo przynudzam wiem tylko nie wiem jednego waznego dla mnie czy kazdy zoladek da sie dokwasic i moj tez tylko dlugo sie psulo trawienie i dlugo sie naprawia czy jestem dziwny przypadek i moj zoladek sie nie dokwasi wczoraj test sody brak odbicia jezeli chodzi o czas to bede czekac i dzialac ale cieszy mnie poprawa BUZIAKI

    1. avatar Jarmush 26 czerwca 2019 o 06:41

      Betaina HCL i Pepsyna

  36. avatar anna 26 czerwca 2019 o 11:00

    Hej przerabialam to w tamtym roku po przyjmowaniu kilku miesiecy betainy kulo mnie pod lewym zebrem zrobilam wyniki okazalo sie ze amylaza od trzustki lekko podwyzszona wyslala mnie na usg trzustki bylo wszystko ok odstawilam betaine po 3 miesiacach amylaza byla juz w normie w tym tygodniu znow weszlam na betaine i znow te kucia wczoraj postanowilam odstawic betaine
    Weilkie Dzieki za czas dla mnie Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum