Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 991 753
135 online
35 457 VIPy

Dlaczego zostaniesz witarianką?

 Dlaczego zostaniesz witarianką?

PRZYNAJMNIEJ na początku witarianizm jest bardzo trudny do wprowadzenia w życie. Niby najłatwiejsza dieta na świecie, a wkrótce zaczyna panować w Twoim życiu totalny chaos.

MUSISZ zmienić swoje codzienne przyzwyczajenia (totalnie) i generalnie początki to koszmar.

Więc co sprawi, że zostaniesz jednak witarianką?

WITARIANIZM nie ma haseł reklamowych, które agitują, nie ma orędowników będących jednocześnie rekinami biznesu. Paul Nison, który z seksownego mężczyzny zamienił się w Mojżesza, dr. Cousens w czapce rastafariance, zaniedbana, przy kości Boutenko (do tego już nie całkiem na surowo), trochę dam i panów o dość średnim guście. Szczególnie jeden pan z utlenionymi włosami.

NIE ma wreszcie ludzi, którzy byliby długo na tej diecie. Długo, mam na myśli kilkadziesiąt lat i którzy byliby żywymi okazami potwierdzającymi sobą słuszność takiego sposobu odżywiania. Wręcz przeciwnie, a to założycielka Instytutu Hipokratesa w USA ginie w pożarze w wieku 83 lat, czyli jak na witariankę w kwiecie wieku. A to inny guru ginie w wypadku samochodowym.  A to najsłynniejszy frutarianin świata Steve Jobs umiera przedwcześnie na raka, a jego rodzina najbliższa zrywa z weganizmem na znak protestu. A to w końcu słynna Charlotta Gerson, spadkobierczyni i propagatorka idei swojego ojca w wieku lat 90-ciu, wprawdzie zdrowa, ale wygląda na studziesięciolatkę.

Ale za to jest yyy … niesamowita logika tej diety

Jesteś tym co jesz. To pozornie tylko prawda, bo jesteś energią i pustką zamkniętą w kształcie. Ale co do ciał można się zgodzić, że żywność ma bezsprzecznie ogromny wpływ.

Jesz jedzenie, które jest żywe.

Jesz jedzenie surowe.

Jedzenie podgrzane powyżej 42 stopni (niektórzy spierają się że granica jest wyższa, ale na pewno nie dotyczy gorąca) traci enzymy trawienne.

Tylko jedzenie żywe jest w stanie dostarczyć organizmowi niezbędnych składników odżywczych.

Tylko człowiek dobrze odżywiony jest w stanie się samo leczyć. (Nie tylko, ale jest to bardzo istotny punkt)

Człowiek nigdy nie choruje na jedną chorobę. Surowe jedzenie leczy z wszystkich chorób.

Jest niewiele witamin i minerałów, a ich brak wywołuje wiele chorób i odwrotnie jedna witamina może leczyć wiele chorób. Pozostaje to w sprzeczności z wytycznymi przemysłu farmaceutycznego i podporządkowanemu mu lobby lekarskiemu: jednego leku na jedną chorobę.

Zdrowie ma sens, ale nie jest dochodowe.

Tylko człowiek podgrzewa jedzenie.

Zrób próbę, podgotuj jedzenie i zobacz które się szybciej zepsuje, surowe czy gotowane?

Włóż jabłko do ziemi i zobacz co będzie?

Włóż powidło jabłkowe do ziemi i zobacz co się stanie?

Nie jedz rozpuszczalnego błonnika i zainteresuj się swoimi fekaliami.

Jedz rozpuszczalny błonnik przy każdym posiłku i zobacz ile dziecinnej radości może dać wypróżnienie.

Jaki byłby Twój oddech po zjedzeniu dwóch soczystych jabłek?

Jaki byłby Twój oddech po zjedzeniu dwóch łyżek powideł jabłkowych?

Pomyśl o gorylu

Zwierzęciu o największej muskulaturze w stosunku do wagi ciała, jedzącym od rana do wieczora chlorofil. Minimalna ilość tkanki tłuszczowej, maksymalne umięśnienie, arcy sprawność i tylko na surowo. Liść za liściem. Żyje 7-8 razy długość swojej dojrzałości płciowej i to jest standard w przyrodzie.

Jakim by się cieszył zdrowiem jakby zaczął jeść gotowane?

Naszym czworonożnym przyjaciołom skracamy życie gotując im pokarm i narażamy na choroby, których ich system immunologiczny mógłby zwalczyć, gdyby mu nie zaszkodzono.

Człowiek współczesny żyje niestety tylko 4-5 max (5 razy to 90 lat) razy długość swojej dojrzałości płciowej

Gdyby jadł surowy pokarm żyłby już 140 lat

Gdyby zaczął wykorzystywać swoją energię i energię Ziemi i Kosmosu żyłby już dzisiaj 200 i więcej

To dlaczego jesz gotowane? Bo gotowane jest pyszne? To jest jedyny powód?

Nie dlatego, że lekkostrawne, bo to nieprawda, ze względu na brak enzymów.

Nie dlatego, że zdrowsze, bo nieżywe.

Nie dlatego, że dłużej może być przechowywane, bo zepsuje się wcześniej.

Nie dlatego, że niektórych produktów nie można jeść na surowo, bo jakby były dla nas ludzi przeznaczone to można by je było jeść na surowo.

Taka może być Twoja logika i dlatego zostaniesz witarianką 🙂


Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką tutaj: Dobre suplementy znajdziesz w naszym  Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


(Visited 7 524 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar lonka 29 czerwca 2016 o 17:51

    Pepsi, ja tak z innej beczki troszkę… już kiedyś pytałam o codzienny ból głowy, teraz mam pytanie odnośnie innego problemu, przez rok stosowałam kurację izotretynoiną w celu zmniejszenia łojotoku i było cudownie nie musieć myć głowy codziennie i co chwilę używać bibułek matujących, ale 2 miesiące po kuracji i znów się zaczyna… moja dieta jest raczej super, bo unikam glutenu, nabiału jak tylko mogę i nieprzetworzone pokarmy jadam, zdarzają się wyjątki oczywiście; sport także uprawiam regularnie i wody dużo piję też… może jakieś wskazówki? Robiłam badania tarczycy, ale są ok. Nie wiem gdzie szukać przyczyny. Pozdrawiam!

    1. avatar pepsieliot 29 czerwca 2016 o 18:10

      raczej o tym nie pisałam, ale jak znasz angielski to tutaj ktoś się przyłożył do tematu: http://www.skindrone.com/2014/06/5-proven-home-remedies-seborrheic-dermatitis-on-the-scalp/

      1. avatar lonka 29 czerwca 2016 o 18:25

        dziękuję!

    2. avatar Siditu 29 czerwca 2016 o 19:23

      Z tą terapią izotretynoiną to ciekawy temat, bo właśnie dwa tygodnie temu w pół roku udało mi się ją ukończyć (dawka 120 mg/kg, a jako że mało ważę, to w miarę szybko poszło). Z tym że nie jem mięsa, ryb, miodu, nabiału, jajek, za to codziennie warzywa, owoce, rośliny strączkowe, kiełki, kasze (gryczana biała, jaglana, orkiszowa, raz na tydzień szkarłat lub komosa), pestki dyni i słonecznika, różne orzechy, zmielony len złoty (dwie łyżki stołowe) i sezam czarny (jedna), płatki owsiane i jaglane, troszkę mleka roślinnego (obecnie ryżowe), kilka razy w tygodniu grzyby (pieczarki bądź boczniaki), hummus, harissę, przyprawy (w tym kurkumę, imbir i kmin rzymski), sporo zielonej herbaty, do tego suplementacja: 500 mcg metylokobalaminy, 5000 IU cholekalcyferolu, 100 mcg metakinonu-7, DHA+EPA, mleczan magnezu oraz chlorella. Wiem, że to wcale nie idealna dieta, jednak czuję się dobrze, pomimo tej niebezpiecznej pochodnej retinolu. Chyba to właśnie zasługa zadbania o to, czym się żywię, bądź co bądź ciekawi mnie, czy mam wyczekiwać jakiejś katastrofy, jak to można gdzieniegdzie przeczytać.

  2. avatar Ola 29 czerwca 2016 o 18:55

    To samo tyczy się mięsa. Surowe będzie zdrowe a obrobione termicznie nie.. Co myślisz Pepsi o diecie Jah Maya?

    1. avatar pepsieliot 29 czerwca 2016 o 19:16

      Yyy … kiedyś był tu częstym gościem, ale bardzo nam było nie po drodze, teraz nie jestem już ortodoksyjną neofitką. Zrozumiałam o co chodzi w Kosmosie, każdy kiedyś wejdzie w ciało ofiary, chyba, że go wcześniej Oświeci

  3. avatar DEJZI 29 czerwca 2016 o 19:10

    PEPSI A CZY TY DO SWOICH KOKTAJLI DODAJESZ BIAŁKO SERWATKOWE? I JESZCZE MAM TROCHE NIEDYSKRETNE PYTANIE. ILE RAZY DZIENNIE KORZYSTASZ Z KIBELKA? BO JA OSTATNIO JADAM SPORO KOKTAJJI OWOCOWO SZPINAKOWYCH I CZASEM LATAM NAWET 2-3 RAZY, NIE WIEM CZY TO NORMALNE

    1. avatar pepsieliot 29 czerwca 2016 o 19:14

      Dejzi mnich buddyjski korzysta po każdym posiłku, co do mnie, to niech pozostanie to tajemnicą. Natomiast jeśli chodzi o białko, to trzeba robić badanie aminogramu, czyli albuminy, globuliny etc i wtedy od razu wiadomo, czy trzeba dodać shale shake do pokarmu

  4. avatar panistrzelec 29 czerwca 2016 o 20:31

    Zostanę witarianką. Tylko ja daję sobie czas, z dnia na dzień u mnie zmiana nie zadziała. Póki co mocno ograniczyłam cukier, nabiału nawet mi się nie chce jeść, a owoce mogę kilogramami. Mimo wszystko kilka punktów do naprawy pozostaje. Weszłam na drogę, ale do celu idę, nie biegnę.
    Dlaczego trzeba przekonywać ludzi do nie-gotowania? – Przecież to prostsze, wygodniejsze!

    1. avatar grzegorzadam 30 czerwca 2016 o 06:38
      1. avatar panistrzelec 30 czerwca 2016 o 17:51

        Dzięki, artykuł mi znany 🙂

  5. avatar magda 29 czerwca 2016 o 22:49

    Pepsi w czym znajdziemy błonnik rozpuszczalny? kiedyś szukałam w necie na ten temat ale wydaje mi się ze czytałam bzdury.

    1. avatar pepsieliot 30 czerwca 2016 o 05:22

      w każdym owocu, w warzywach, nie w ziarnie, nie w łupinie orzecha, nie w chlebie razowym

      1. avatar hajduczek 2 lipca 2016 o 01:14

        A mówią niektórzy, że w ryżu jest (i dlatego nie wolno gotować ryżu w „dużej wodzie”, czyli na przykład w foliowych woreczkach do gotowania, bo wylewa się go wraz z wodą) i że w płatkach owsianych jest – a to ziarna przecież?

  6. avatar lara 29 czerwca 2016 o 23:54

    oj zostanę i to chyba już niedługo…

  7. avatar BIedrona 30 czerwca 2016 o 06:54

    Do mięsa mnie nie ciągnie, zrezygnowałabym bez problemu. Ale mam ogromny problem jeśli chodzi o surowe warzywa i owoce. Jestem alergikiem od urodzenia. Wszelkie surowizny sprawiają, że mój organizm bardzo mocno się buntuje. Żołądek boli, mam kłopoty z wypróżnianiem, ogólnie moje samopoczucie jest koszmarne, zdarzały się omdlenia. Parę lat prób t i nie potrafię znaleźć przyczyny. Odżywiam się przyzwoicie, nie jem przetworzonych potraw, unikam cukru i soli, nabiał od czasu do czasu. Mam sylwetkę nastolatki mimo, że od dawna nią nie jestem. Mam świetną cerę mimo atopowego zapalenia skóry (olej kokosowy sprawia cuda). Tylko też mój żołądek ma swoje fochy i nie wiem co z nim zrobić.

    1. avatar grzegorzadam 30 czerwca 2016 o 11:33
  8. avatar kik 30 czerwca 2016 o 07:00

    Pepsi – jeśli to nie super strzeżona tajemnica 😉 – mogłabyś podać swój przykładowy dzienny jadłospis? Najlepiej z uzupełnieniem o suple. Zawsze planujesz posiłki, czy zdajesz się głównie na swojego głoda (jesz to, na co masz danego dnia ochotę)? Ja w 90% planuje (zwłaszcza, że większość jadła spożywam w pracy, więc muszę przygotować je wcześniej) i to wymyślanie co by tu dziś zjeść tak mnie czasami męczy… Z jednej strony sprawia mi to ogromną radość – świadomość, że jem zdrowo i że to daje mi mega energię, ale z drugiej to ciągłe zastanawianie się.. Ale może nie osiągnęłam jeszcze odpowiedniego poziomu wtajemniczenia, kiedy to przygotowywanie posiłków to 1000% przyjemności 🙂

    1. avatar pepsieliot 30 czerwca 2016 o 10:35

      dobrze

  9. avatar Sylwia 30 czerwca 2016 o 10:37

    A jak jest ze strączkami czy kaszami – na surowo chyba nie bardzo, a wychodzi, że jak się nadaje tylko gotowane tzn, że jest złe dla człowieka. Pytam bo teraz sezon na bób i tak się zastanawiam, czy to odpowiednie jedzenie… Chyba, że można go jakoś przyrządzić w temp do tych 42 stopni?

    1. avatar hajduczek 2 lipca 2016 o 01:17

      Bób młody można akurat jeść na surowo, podobnie jak groszek. Włosi wyłuskują ze strąków, polewają oliwą i szamają.

  10. avatar DEJZI 30 czerwca 2016 o 13:40

    SYLWIA, STRĄCZKOWE PODOBNO MOŻNA KISIĆ, U BOŁOTOWA TO CZYTAŁAM

  11. avatar marit66 30 czerwca 2016 o 13:48

    ale witarianie suplementują się „nieżywą” chlorellą i piją „zabitą” zieloną herbatę 😀 I gdzie konsekwencja? 😉 Idę zjeść frytkę!
    A tak na serio to dieta z PRZEWAGĄ surowości – to ja jak najbardziej jestem ZA.

    Z drugiej strony barykady jest Kuchnia Pięciu Przemian i parotysięczna tradycja i osobników którzy w zdrowiu dożyli długich lat a i chorób się zbyli jedząc wszystko gotowane jest baaaardzo dużo 😉

  12. avatar orzech26 30 czerwca 2016 o 17:01

    Cześć Pepsi! Moim zdaniem Charlotta Gerson bardzo dobrze wygląda na swój wiek .Popatrz na jej cerę oraz jasność umysłu.
    Kiedyś zainteresowałam się dietą Yin i Yang,w której surowe równoważy się z gotowanym,wychładzające z ciepłym itp.
    Zastanawiam się ,dlaczego w terapii Gersona dietę uzupełnia się owsianką i ziemniakami.Czy na 100% raw nie byłoby lepszych efektów?
    A może to tylko dla komfortu psychicznego chorych?
    Dzięki ,że jesteś :)Pozdrawiam

    1. avatar pepsieliot 30 czerwca 2016 o 17:18

      Orzechu jak jesteś zdrowa nie patrz w kierunku terapii Gersona, to dla ekstremalnie chorych ludzi. Gerson urodził się w Polsce i nie wyobrażał sobie zupy Hipokratesa bez ziemniaków 🙂 Ziemniaki mają też swoje plusy. A dieta gersona jest tylko w 80 % surowa i nie jest wegańska, ani wegetariańska nawet. ja nie mówię, że Charlotta nie jest bystra i inteligentna, natomiast od dawna jest siwa, i łysawa. I o to tylko chodzi, to ją postarza. Tina Turner bez peruki też wgląda 20 lat starzej

  13. avatar orzech26 30 czerwca 2016 o 18:45

    Dzięki za odpowiedź. Jestem osobą wrażliwą i pełną pasji a mam wokół siebie dużo nieżyczliwych ludzi.Od gimnazjum mam poważne problemy jelitowe i miałam okresy kiedy prawie nic nie jadłam,ponieważ wtedy miałąm największą ulgę .Ciągle szukałam,po zaleceniach GrzegorzaAdama z solą źle się czułam a najlepiej na owocach ewentualnie gotowanych ziemniakach i szpinaku.Stąd poszukuję potwierdzenia,że to słuszne 🙂 Jestem Ci wdzięczna za ostatnie artykuły .Sama wyjechałam poza miasto na tydzień i już czuję się lepiej
    Dobrego wieczoru

    1. avatar pepsieliot 30 czerwca 2016 o 20:50

      dobrego

    2. avatar grzegorzadam 30 czerwca 2016 o 20:55

      Widać, że masz/miałaś braki potasu..
      Jeżeli była sól bez kontry potasu, to były takie efekty.
      Dlatego dobre samopoczucie po bramborkach.

  14. avatar grabaszcz 1 lipca 2016 o 14:57

    Pepsi myślisz że przejście na wita w ciąży przejdzie czy nie bardzo?…

    1. avatar pepsieliot 1 lipca 2016 o 17:10

      przecież to stres

  15. avatar Mirka 1 lipca 2016 o 18:48

    Witarianizm to jedyne prawidłowe odżywianie absolutnie dla wszystkich bez wyjątku .
    No i bez pakowania tony surowego do rozepchanego żołądka , bo wtedy też szkodzi jak każdy nadmiar .
    Gdy patrzę na zawartość sklepów to widzę jak na dłoni , że mamy strasznych wrogów trucicieli ! ! !
    Ponieważ jedzenie od zawsze było sprawa polityczną.
    Wygląd każdego człowieka determinuje takze genetyka , ja wyglądam jak wyglądam , może taro moze młodo , nie interesuje mnie czyjąś opinia. , Cenie sobie doskonale samopoczucie i super zdrowie surowojedzacej itoty , kicham na konowalow od dawna i nie mam swojego lekarza …. he he ….

  16. avatar Mirka 1 lipca 2016 o 18:50

    No i nie robię żadnych badan medycznych .

  17. avatar Lija 2 lipca 2016 o 09:52

    Pepsi a przy przechodzeniu na dietę w pełni roślinną ze zdrowej ale mięsnej normalne są luźniejsze stolce? Częstsze (5-6)? A jeśli tak to długo to trwa? Czy w ogóle normuje się po jakimś czasie? I druga sprawa – czy będzie jakiś artykuł o SIBO? pozdrawiam 🙂

    1. avatar pepsieliot 2 lipca 2016 o 13:44

      Nie powinno być aż tak częstych stolców, nie ma to uzasadnienia, albo nie wypróżniasz się całkowicie, a co do SIBO to w wielu moich artykułach znajdziesz pewne informacje, jak na praykład to:
      Dieta Low FODMAP
      Co to jest?
      Dieta FODMAP to dieta o małej zawartości fermentujących oligo-, di- i monosacharydów oraz polioli (fermentable oligosaccharides, disaccharides, monosaccharides and polyols – FODMAP)

      Szczególnie doskonała jest to dieta przy zespole jelita drażliwego, ale również przy przeroście candidy, co często i tak idzie w parze.

      Badania wykazały, że węglowodany łatwo fermentujące, słabo wchłaniane i o wysokim ciśnieniu osmotycznym, do których zalicza się fruktozę, laktozę, fruktany oraz alkohole polihydroksylowe (do grupy tej zalicza się sztuczne środki słodzące, takie jak sorbitol, mannitol, maltitol, czy ksylitol), mogą nasilać objawy zespołu jelita drażliwego (IBS).

      FODMAP może powodować problemy żołądkowo-jelitowe, takie jak gazy, wzdęcia, skurcze, a nawet objawy grypopodobne u niektórych grup ludzi.

      Niestety na tej diecie nie je się owoców.

      Eliminacja:

      Fruktozy, czyli owoców, miodu, syropu kukurydzianegoy o wysokiej zawartości fruktozy

      Laktozy (produkty mleczne)

      Fruktanów (pszenica, czosnek, cebula, inulina)

      Galaktanów (fasola, soczewica, soja)

      Polioli (środki słodzące, takie jak ksylitol i mannitol, a także owoce pestkowe, takie jak awokado)

      No i widzisz, że takie przejście z jednej diety w inną, o której wiemy, że jest zdrowa/wskazana i takie tam może dawać nie najlepsze efekty

  18. avatar Candelariss 2 lipca 2016 o 19:31

    Natknęłam się na tego bloga i mam wiele pytań. Proszę o pomoc, rady, wyjaśnienie.
    Zacznę od mojej załosnej historii. Głupiutka dziewczynka chciała mieć thigh gap (chude nogi) więc zaczęła się odchudzać. Zaczęła jeść 300kcal
    dziennie i następnie przeszła na dietę dukana. Trwało to ok. 2 tygodnie ponieważ jej mama wróciła ze szpitala i kazała jej jeść. Niemądra Asia zaczęła czytać o szkodliwości węglowodanów i wywaliła z diety wszelkie owoce i zrezygnowała z węglowodanów. Jadła 30g ww z warzyw. Jej waga spadła i miesiączka zanikła. Teraz je 1300/1400kcal i postanowiła przejść na weganizm. Wcześniej była na LCHF i jadła 70g tłuszczu. Teraz chcę przejść na weganizm bo niedobrze jej na sam widok mięsa. Nie wie jednak czy odzyskanie miesiączki na RT4 jest możliwe skoro podobno kobieta potrzebuje tłuszczy by ją odzyskać. Co robić? Czy na RT4 mogę odzyskać miesiączkę? Czy nagła zmiana diety może źle wpłynąć na mój organizm?

    1. avatar pepsieliot 2 lipca 2016 o 20:44

      Dziewczynka powinna zacząć od swojej głowy. jej rozum ewidentnie szkodzi, powinna wyrzucić rozum i zacząć korzystać z energii serca. O RT4 pisałam tu http://www.pepsieliot.com/najglupsza-dieta-o-jakiej-slyszalam-raw-till-4-czyli-na-surowo-do-czwartej/ , ale to nieważne. 1300 kalorii to nadal bardzo mało.

      1. avatar Candelariss 6 lipca 2016 o 16:54

        A więc ile dziewczynka ma jeść tłuszczy i węgli by wyszło jej na dobre?

  19. avatar Beata 4 lipca 2016 o 07:26

    Pepsi, zaczęłam jeść więcej surowych niż gotowanych, szejki przeróżne i soki wszelakie górują. Ale dalej nie wiem to znaczy wiem częśc. Wiem że już do szejka owocowego nie wrzucę siemienia orzechów czy sezamu bo to tłuszcz. Ale czy ostropest i płatki zwykłe to też tłuszcz i też nie mogę ich wsypać do takiego szejka? A czy w kakao jest tłuszcz? Pepsi proszę podpowiedz.

    1. avatar pepsieliot 4 lipca 2016 o 07:33

      jest tłuszcz w kakao, masz napisane na opakowaniu dokładnie ile

      Pierwsza zasada jedzenia, jak najmniej mieszać i kombinować. 3 składniki w szejku wliczając zielone liście to już jest wypas. Po co tyle mieszać? Ostropest to nie jest pożywienie, to jest lek w postaci zioła.

  20. avatar Beata 4 lipca 2016 o 08:39

    rozumiem, w takim przypadku jeśli chciałabym uzupełniać magnez poprzez m.in. jedzenie kakao wymieszanego z olejem kokosowym (wszystko lekko podgrzane tak żeby się połączyło) to czym mogę to osłodzić? Dawniej słodziłam miodem, uwielbiałam to jeść (po jednej łyżce każdego składnika), był to mój zamiennik słodkiego ale teraz wiem że źle robiłam..a samo kakao z olejem jest niedobre. Co radzisz?

    1. avatar pepsieliot 4 lipca 2016 o 17:06

      słodź dalej miodem. A potem uważaj z tłuszczem.

    2. avatar grzegorzadam 4 lipca 2016 o 18:19

      Chcąc uzupełnic niedobory magnezu bez chlorku magnezu może byc ciężko.

  21. avatar Beata 5 lipca 2016 o 06:05

    czyli mogę takie połączenie stosować tylko potem w ciagu dnia mam nie używać zbyt dużej ilosci tłuszczu tak? ale w ogóle taka mieszanka ma sens? Chlorkiem też się uzupełniam:)

    1. avatar pepsieliot 5 lipca 2016 o 06:44

      Beato nie wiem co wybrałaś, jaką dietę dla siebie i dlaczego

  22. avatar Beata 5 lipca 2016 o 06:15

    zapytam o jeszcze jedną kwestię, czy do szejków owocowych mogę dodawać też płatki zwykłe czy one też mają tłuszcz i nie wolno tego mieszać np. w połączeniu z bananami i malinami. Lub awokado to bardziej tłuszcz czy owoc czyli cukier i czy mogę go dodać do szejków owocowych?

    1. avatar pepsieliot 5 lipca 2016 o 06:43

      płatki owsiane? One są raw?

  23. avatar Beata 5 lipca 2016 o 07:13

    no nie są:)

  24. avatar Beata 5 lipca 2016 o 07:15

    chyba się muszę jeszcze podszkolic:( mam jeszcze mętlik, może stąd te pryszcze nieustannie

    1. avatar pepsieliot 5 lipca 2016 o 07:16

      zniknie mętlik, znikną pryszcze 🙂

  25. avatar Beata 5 lipca 2016 o 07:35

    Grunt to się nie poddawać. Jestem na początku. Czyli najpierw podstawowe rady to: nie mieszać za dużo produktów w jednym czyli max 3 składniki, zero nabiału, zero glutenu, wiadomo zero słodyczy. Dużo surowych warzyw, owoców, na obiad też surowo,, plus dobre tłuszcze. Na obiad nie gotowane. Suplementy. I obserwować co się dzieje ze skórą. Dobry plan na wstęp żeby ogarnąc mętlik i pozbyc się zaskórników i krost w wieku 28 lat

    1. avatar pepsieliot 5 lipca 2016 o 07:38

      słodyczy bardzo duuużo, w postaci pysznych owocków 🙂 A do obiadu dodaj łychę gotowanego jak lubisz, kasza, ryż, makaron z konjaku,

  26. avatar grzegorzadam 5 lipca 2016 o 07:41

    Zastosuj tlen (WU), boraks, magnez, jod, sodę, sól w kąpieli również.
    Pozbądź się pleśni i grzybów.
    Organizm się oczyści, skóra również, nie trzeba będzie długo czekać na efekty.

  27. avatar Beata 5 lipca 2016 o 07:42

    I to wszystko np z warzywami ale surowymi ? Pepsi taaak strasznie marzy mi się czysta cera:(:( czyli np jak dziś rano zjadłam szejk owocowy z jagód truskawek i pietruszki a do pracy zapakowałam, 1/4 mango, 3 banany i jabłko a na obiad zjem ryż z kurkumą i pomidorami plus ogórki kiszone i szparagówka gotowana a na kolacje awokado i sok z marchewki to jest ok? plus suplementy

  28. avatar Beata 5 lipca 2016 o 07:43

    Pepsi jak zaczyna zdrowo jeść to mam dużo energii ale szybko chudnę i boje sie że znowu mi się okres zatrzyma a wiecej nie zmieszcze bo czuje się pełna po takim jedzeniu jak opisałam wyżej

    1. avatar pepsieliot 5 lipca 2016 o 08:35

      No niestety tak to jest, co wolisz? być na masie, i bez energii?

  29. avatar Beata 5 lipca 2016 o 08:50

    nie, wolę mieć tyle energii co teraz ale też chcę mieć regularny okres a najbardziej chce mieć czystą twarz. Teraz widzę czarno na białym jak opisałam Ci w innym poście co jem..że dalej..wcale nie jem dobrze, bo dalej gryznę kiełbasę, chleb pszenny, pizze…a to chyba nie tędy droga nawet w mini ilościach…

  30. avatar prettyimpressed 7 lipca 2016 o 19:10

    Z tego co mi wiadomo, błonnik rozpuszczalny odpowiada m.in. za spowolnienie wchłaniania glukozy, obniża poziom cholesterolu, a z kolei to nierozpuszczalne włókna mają wpływ na perystaltykę jelit i regulują wypróżnianie.

    1. avatar pepsieliot 7 lipca 2016 o 19:21

      pozornie, ponieważ uszkadzają ścianki jelit

  31. avatar EmCa 5 września 2016 o 21:11

    A jak się ma ta dieta do nietolerancji fruktozy i problemach z cukrami?…

  32. avatar Trini 16 maja 2018 o 10:20

    Kochana Pepsi, gdzieś przeczytałam w jednym z ostatnich Twoich wpisów, że są jakieś dwa nowe rytuały tybetańskie? Możesz coś więcej na ten temat napisać?Całuski.

    1. avatar Jarmush 16 maja 2018 o 10:33

      raczej pisałam, że są 2 nowe czakry

  33. avatar Trini 16 maja 2018 o 11:07

    Tak, rzeczywiście przypominam sobie, pomyliłam się, sorki, jeszcze raz pozdrawiam Cię cieplutko Pepsi i wszystkich tutaj obecnych.

  34. avatar keke 19 sierpnia 2018 o 15:05

    pepsi,pije owsianke na sniadanie latami,ostatnio działa jakos drazniaco na moje jelita,gdy wypije owsianke to 5x kibel murowany,bez owsianki jest o wiele lepiej ,może to być przedawkowanie błonnika ?jak to widzisz?

    1. avatar Jarmush 19 sierpnia 2018 o 17:24

      odstaw owsiankę i zobacz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum