Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 985 411
116 online
35 456 VIPy

Jak nie zachorować? Czyli 2 rodzaje szaleństwa

Jak nie zachorować? Czyli 2 rodzaje szaleństwa

Wariuj tylko na niby, czyli zostań obserwatorem siebie

Tuż przed ekstremalnie ważną, firmową prezentacją dla Orlenu moja kumpela Joanna nagle dostała zapalenia gardła, do tego stopnia, że całkowicie straciła głos. Albo: wielu studentów rozchorowuje się zaraz przed sesją.

Jest to podświadoma forma ucieczki przed odpowiedzialnością

Szaleństwo numer 1

Szaleństwo ma dwa oblicza, a współczesna psychiatria zajmuje się tylko jednym, polegającym na utracie kontaktu z racjonalnym spojrzeniem na rzeczywistość. Gdy  nie możesz poradzić sobie z rzeczywistością, gdy przekracza to Twoje możliwości uciekasz w subiektywny świat. Przejściowe szaleństwo mijające po kilku godzinach, to ucieczka w alkohol. Alkoholicy uciekają od świata i odpowiedzialności właśnie w ten sposób. Z tego samego powodu w tak zwanych trudnych czasach zwiększa się popularność środków odurzających. Często młodzi ludzie, czując się kompletnie wyobcowani i niezrozumiani przez rodziców i nauczycieli robią unik w szaleństwo, czyli narkotyki, czy robienie flaszki. Ludzie cierpią na psychozy, nerwice, depresje.

Szaleństwo to jednocześnie unikanie problemów, stresujących sytuacji, po prostu unikanie rzeczywistości

Wiele osób korzysta z palenia trawki, połknie jakiś syntetyk nawet, alkohol, a inni udadzą się w kierunku chorób somatycznych, w tym nawet takich jak rak, czy paraliż.

Można wtedy chronić własne ego zasłaniając się chorobą

Sama się dziwię, że to piszę, ale zaobserwowałam takie zjawisko wielokrotnie. Była to podświadoma ucieczka w bardzo poważną chorobę, która wiele tłumaczyła. Jeśli traktujesz chorobę, w tym raka, jako inwestycję, dzięki której zostaniesz uwolniony od walki i współzawodnictwa (na przykład na rynku pracy), nikt Cię nie może wyleczyć. Gdyż sam jesteś współtwórcą choroby. Taka choroba zakorzenia się bowiem w Twojej psychice. Gdy życie staje się nieznośne, gdy występuje w nim głębokie napięcie, mogą pojawić się nieuleczalne choroby, które pacjent współtworzy, aby podświadomie chronić swoje ego. Choroba psychiczna często występuje wtedy, gdy zawodzą inne środki, jak używki, czy choroby somatyczne.

Szaleństwo numer 2

Jest też drugi rodzaj szaleństwa, który może być yyy … rozwiązaniem większości problemów, w tym chorób somatycznych. Jednak tym rodzajem szaleństwa nie zajmują się psychiatrzy. Tym szaleństwem jest piękno i poezja zawarta w szaleństwie buddów. Stań się szalony jak Budda, jak Jezus, jak Tolle, jak Osho, jak pewien rikszarz  i inni. Tworzysz problemy z powodu braku zrozumienia. Zrozumienie pojawia się wraz z pewnym dystansem. A Ty siedzisz za blisko siebie. Gdy nauczysz się medytować, zaczniesz się po prostu przyglądać sobie z boku. Staniesz się zdystansowany, obiektywny, nie ześwirujesz naprawdę. Nie uciekniesz niepotrzebnie w chorobę psychiczną, uzależnienia, czy poważne choroby somatyczne, których boisz się najbardziej.

Nerwica jest zachwianiem równowagi pomiędzy aktywnością, a relaksem

Jesteś bombardowany masą informacji, jesteś zastraszany, instytucje państwowe na które Ty płacisz podatki zastraszają Cię, politycy Cię nienawidzą, szpitale są przerażające. Lekarze tajemniczo milczą jak Dżiokondy, tyle, że bez uśmiechu. Panuje wszechogarniający brak czasu dla Ciebie. Nikt (w tym Ty sam) nie ma czasu dla Ciebie. Do tego przy tej ilości bodźców i informacji panuje chaos i właśnie dezinformacja. Nie wiesz w którą stronę się udać, czy wziąć tę chemię i niech się dzieje co chce, niech oni zadecydują, czy oddać się w ręce naturopaty, który jeszcze wczoraj niewiele wiedział, a dzisiaj jest ekspertem. Na każde kilka godzin ataku matriksu musisz odreagować ciszą, relaksem i spokojem. Naucz się medytować, bo to ogromna szansa. Biegaj, ćwicz rytuały tybetańskie, rób wszystko, żeby nie zwariować naprawdę.

Jak nie zachorować?

Wariuj tylko na niby, czyli zostań obserwatorem siebie

Nie uciekaj w chorobę, w używki, w nic takiego, wejdź w siebie na pewien czas. Oszalej jak Budda. To jest dobra droga do zdrowia i prawdziwej radości. Źródło; „Księga ego – wolność od iluzji” Osho


Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym  Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


 

(Visited 6 070 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar Magister 1 listopada 2016 o 17:19

    Bingo ! Caluski

  2. avatar Magister 1 listopada 2016 o 17:27

    No i wiadomo dlaczego choroby psychiczne to mentalillnes, bo sie biora z ego, umyslu odlaczonego od ciala zupelnie bladzacego w czasie.
    Gdy taka forma nie idzie z jakiegos powodu, ktory chyba jest jeszcze nieodkryty, jest choroba somatyczna – ochrona ego przed unicestwieniem w obliczu wyzwan zycia i potrzeby przebudzenia, sztywnosc, skostnialosc, czesto artretyzm, choroby stawow. Przeszle zranienia i traumy pielegnowe Sa w stawach.

  3. avatar Siditu 1 listopada 2016 o 18:30

    „Lekarze milczą jak Dżiokondy” – rozbawiło mnie to porównanie bardzo 🙂 Świetny tekst, szalejmy w kreacji.

  4. avatar Siditu 1 listopada 2016 o 18:32

    Aha, i kocham rachunek całkowy (i w ogóle matematykę).

    1. avatar Jarmush 1 listopada 2016 o 19:01

      też kocham matematykę

  5. avatar marek 1 listopada 2016 o 18:47

    coca cola-u eliot umiesz szybko czytać skoro tak wiele pozycji książek wrzucasz w tak krótkim czasie? czy może to było czytane w dłuższym odstępie czasu? pytam bo chciałbym sie dowiedzieć czy Twoim zdaniem do tego typu książek warto posiaść tą umiejętność czy to tylko dobre do czytania pierdół które nie wymagają głębszego zrozumienia i refleksji?

    1. avatar Jarmush 1 listopada 2016 o 19:00

      Dziwne pytanie, zakładam, że to nie kpina, nie czytam szybko, studiuję, odczuwam, przemyśliwam, mówię od siebie i do siebie, przemawiam językiem nauczonym od buddy, co ma do tego szybkie czytanie?

      1. avatar marek 1 listopada 2016 o 20:51

        ja jestem szalonym rozkminiaczem typu INTP analizuję różne tematy szukam różnych wniosków zadaję dziwne pytania nie zawsze związane bezpośrednio z tematem ale mogę te pytania mi pomóc zdobyć odpowiedzi na inne ciekawe dla mnie tematy taki trochę własny świat więc nie bede tego tłumaczył bo możliwe że mnie tutaj nikt nie zrozumie…
        p.s. <3

        1. avatar martusiaar 9 listopada 2016 o 16:05

          mam podobnie ;P

  6. avatar Ula 1 listopada 2016 o 20:08

    Oj tak, w czasach szkolnych zachorowywalam 'na zamówienie’, kiedy już szkoła mnie znużyła. Żadnego tam oszukiwania z termometrem w herbatę. Po prostu następnego dnia po stwierdzeniu, że już nie mam siły na szkołę – budziłam się przeziębiona.
    Mamy moc. Moc zachorowania, to pewnie i moc uzdrawiania.

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2016 o 07:04

      właśnie tak, nie zdajemy sobie sprawy ile razy choroba jest podświadomą ucieczką

      1. avatar grzegorzadam 2 listopada 2016 o 10:48

        Ciekawa teoria.. !

  7. avatar malena 1 listopada 2016 o 20:18

    Hej Pepsi, czy możesz mi poradzić którą z B complex najlepiej zamówić z Twojego sklepiku? Chodzi o kompleks dla mnie. Nie jem mięsa, ryb, jajka sporadycznie, pewnie mam niedobory. Dotychczas przyjmowałam Solgara. U Ciebie zobaczyłam bogate zestawy Iron Maxxa, Amixa i tej nowej firmy G&G. Który będzie najlepszy? Chciałabym dużą dawkę, bo jestem wielka baba. Dzięki za radę. Niezmiennie kocham :))

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2016 o 07:03

      G&G, weź B50 G&G, to sporo i więcej niż w tamtych preparatach, lovciam2

  8. avatar Ela A. 1 listopada 2016 o 20:52

    Bardzo inteligentna odpowiedz dla pana Marka:) Serdeczne pozdrowienia dla wszechstronnie uzdolnionej i „anielsko” cierpliwej Pepsi!

  9. avatar sliwka 1 listopada 2016 o 21:36

    Czasem sie zastanawiam czy może właśnie ” oszalałam” i moje problemy zdrowotne wynikają z tego, że podświadomie sie wyniszczam. Lekarze twierdzą, że jestem młoda zdrowo wyglądajacą osobą, podstawowe badania wychodzą dobrze….a jednak od 3 lat mam przykurcze mięśniowe i ból krzyża, osłabienie mięsni i żadna z wielu rehabilitacji mi nie pomogła. Czytałam rózne ksiazki typu „uzdrow sam siebie” i od jakiegoś czasu usiłuje medytować i po prostu miec gdzies cały ten życiowy burdel ale problem jak był tak jest. Droga Pepsi, fajne piszesz, bardziej zajebiaszczej stronki w tej kategorii nie ma ;D ciesze sie , że ja znalazłam. A wracając do sprawy, mam sporo dziwnych objawów jak np posiniaczone nogi, siniaki pojawiaja sie po prostu jak grzyby po deszczu, miałam badanie krzepniecia krwi i wyszło ok, lekarze ignorują, nie wiem juz co z tym robić, droga Pepsi czy masz na to jakas rade? skąd te ciągłe siniaki, wyglądam jak ofiara przemocy domowej ;/ cała ta jazda z chorowaniem zaczeła sie od siniaków, potem był ból krzyza, skurcze miesni, ciagłe zakwasy i bóle stóp. Niezły cyrk. Pozdrawiam.

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2016 o 06:54

      zalecam poszerzone badanie krwi z rozmazem z płytki, kwas moczowy, lipidy, cukier na czczo i insulina na czczo, B12, kwas foliowy, żelazo, homocysteina, badanie białek, CRP i fibrynogen, oraz oczywiście na samym początku 25(OH)D, sód i potas
      Jak trawisz?
      Jesz gluten i nabiał?

      na już magnez TiB, D3+K2 TiB, oraz B complex 50 G&G (www.thisisbio.pl)

      1. avatar sliwka 2 listopada 2016 o 19:36

        Dziękuje za odpowiedz 🙂 wszystkie miałam robione, oprócz homocysteiny, jak wróce do Polski to zrobie…. Większość wyszła ok jedynie kwas moczowy troche ponad norme ( lekarz kazał mi pic wiecej wody przy posiłkach mięsnych, ograniczylam wiec mięso i nie jem już podrobów…) i rozmaz krwi był jakis troche nie w granicach normy, lekarka stwierdziła ze to nie jest wielki odchył i ze nie musze biec do hematologa z tym. Zlecał mi to wszystko chirurg naczyniowy. Powiedziała, ze jestem wzglednie zdrowa i ze dla mnie nie moze juz wiecej nic zrobić. Kazała mi sie dobrze odzywiac i spacerować. Jak widac..to nie działa :/
        Co do diety mam alergie pokarmowe, na pszenice, żyto, mleko krowie. Nabiału nie jem juz od kilku lat a pszenice i żyto od pół roku. Generalnie jem bezglutenowo. Miałam nadzieje, ze dieta pomoże :/
        Dziękuje za info o suplach!
        Zauważylam ze Bcomplex pomaga troche z bólami stóp i mięsni a witamina c troche z siniakami, ale wszystkie problemy jakby ciagle wracają…ostatnio mi sie pogorszyło bo miałam problemy jelitowe przez dwa tygodnie, bolesne skurcze i problemy trawienne ale juz to naprawiam probiotykami i wreszcie moge jesc normalnie i moje gutsy czują sie juz dobrze. Bcomplex idzie w ruch, reszte musze dokupić.
        Mam 28 lat i ledwo wychodze na 4 piętro, po najmniejszych ćwiczeniach wszystko mnie boli, na rehabilitacji staruszki ćwiczyly lepiej niż ja, serio…. wszystko mnie męczy, nawet moj zestaw ćwiczen z rehabilitacji i nie wazne ze klepie go miesiac czy dwa czy trzy, te bóle miesni, stóp i siniaki to jakas tragedia………..to po prostu nie ma końca.
        Co o tym myślisz Pepsi ? każda Twoja opinia będzie dla mnie cenna <3

        Pozdrawiam Cie serdecznie

        1. avatar Jarmush 2 listopada 2016 o 19:47

          Tarczycę miałaś badaną? Niedoczynność wykluczona?Hashimoto? Robiłaś USG tarczycy?
          Zespół wirusowy?

          1. avatar MajaRemi 2 listopada 2016 o 22:35

            W ostateczności można zastosować dietę Dąbrowskiej lub totalną głodówkę

          2. avatar Jarmush 3 listopada 2016 o 07:35

            nie

          3. avatar MajaRemi 7 listopada 2016 o 21:53

            Dlaczego? Nie – w tym konkretnym przypadku czy ogólnie nie głodówkom .

          4. avatar Jarmush 8 listopada 2016 o 07:57

            głodówka raz w tygodniu 24 godziny, rzecz do przemyślenia,i uważam, że dla wielu doskonałe rozwiązanie prozdrowotne, codzienne poszczenie przerywane oknem w którym się je, świetna sprawa, głodówka wynikająca z prośby organizmu o 3 dni bez jedzenia tak, ale długa głodówka doprowadzająca do wyniszczenia ciała, pozbawienie go odżywiania, podstawowej broni systemu immunologicznego może doprowadzić do nieodwracalnych skutków, szczególnie u osoby, która raczej napewno choruje z powodu niedożywienia.

          5. avatar grzegorzadam 8 listopada 2016 o 08:05

            głodówka raz w tygodniu 24 godziny,==

            Nieumywakin 😉

          6. avatar sliwka 3 listopada 2016 o 08:21

            Tsh miałam robione wiele razy i wynik jest zawsze gdzies po środku wiec lekarka nigdy nie zlecała usg czy innych, sama z siebie zrobiłam jeszcze antyTPO i też wyszło ok.
            O jaki zespół wirusowy Pepsi pytasz ?

            Do grzegorzdam : Leczyłam sie na bolerioze 9 lat temu, byly to 2 lata antybiotyków….teraz co roku robie test i jest nieaktywna. Co do pasożytów i reszty, nigdy nie robiłam testów….zrobie jesli uważacie to za słuszne. Ciężko mi sie orientować co powinnam jeszcze zrobic a co nie :/ 3 lata juz szukam problemu.

            Dziękuje za odpowiedzi

          7. avatar grzegorzadam 3 listopada 2016 o 10:53

            Po porządnym vegateście-Volla może przyjść rozwiązanie.
            To się często zdarza.
            Badania labowe mogą być nieskuteczne:
            http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

            pOlecam też ten temat:
            http://www.pepsieliot.com/czy-w-twojej-solniczce-jest-juz-witamina-c-czyli-jak-prosto-zgladzic-plesn/

          8. avatar grzegorzadam 3 listopada 2016 o 12:36

            teraz co roku robie test i jest nieaktywna. ==

            Co to za test?

          9. avatar sliwka 3 listopada 2016 o 19:44

            miałam na myśli Test Western Blot, napisalam ze nieaktywna bo lekarz powiedzial, że jak sie juz chorowało raz na bolerioze to to juz jakby zostaje….ale mowil ze wazne jest sprawdzac co roku czy czasem znowu sie nie namnazają.

            Dzięki za info grzegorzadam, jak wróce do Polski to zrobie te testy na pasożyty.
            Pozdrawiam

          10. avatar MajaRemi 7 listopada 2016 o 17:23

            Dlaczego? Nie – w tym konkretnym przypadku czy ogólnie nie głodówkom .

    2. avatar grzegorzadam 3 listopada 2016 o 05:17

      Lekarze twierdzą, że jestem młoda zdrowo wyglądajacą osobą, podstawowe badania wychodzą dobrze….a jednak od 3 lat mam przykurcze mięśniowe i ból krzyża, osłabienie mięsni i żadna z wielu rehabilitacji mi nie pomogła. ==

      Coś tu nie pasuje.
      Zrobiłbym test obciążeń na pasożyty metodą Volla-vegatest.
      Wykluczył lub potwierdził boreliozę, babaszjozę, rzęsistkowicę.

  10. avatar joanna 2 listopada 2016 o 08:31

    Moim zdaniem to byl najlepszy wpis w tym calym wielkim temacie, dzieki Pepsi. Siedze przed tym komputerem, rycze i mysle jak z tego wszystkiego wyjsc, nazwij to matrix, skomplikowane zycie rodzinne, choroba, tez takie uczucie ze cos sie bardzo nie zgadza. Dzieki, sprobuje ponownie medytacji i bycia tu i teraz…. ale to jednak co innego niz picie porannej wody z cytryna.

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2016 o 10:17

      zdrówka <3

    2. avatar jefka 2 listopada 2016 o 19:52

      Joanna, poczytaj Anthonego de Mello, potem Eckharta Tolle’a. Podumaj, poczytaj inne rzeczy a potem Vadima Zelanda. A może juz czytałaś?

  11. avatar Kasia 3 listopada 2016 o 22:31

    Ze swojej strony chciałabym polecić akupunkturę (dobry specjalista) ona plus chińskie zioła wyleczyły mnie z bardzo dobrym skutkiem z zaburzeń psychosomatycznych ( czyt. silna nerwica) miałam paskudne objawy – drętwienia zaburzenia czucia bóle głowy niemożność oddechu światłowstręt i lęki nie do opisania . może ktoś to weźmie pod uwagę kto czyta blog pozdrawiam

  12. avatar Piotr Kierus 9 listopada 2016 o 18:57

    Van Gogh – nie był szalony.
    To że sobie ucho obciął z miłości do Rachel – to szaleństwo???

    1. avatar Jarmush 9 listopada 2016 o 20:24

      nie, to miłość

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum