Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 981 385
77 online
35 456 VIPy

Jak żyć z bułami w koszyku, kabanosami w lodówce i youtuberami na komórce?

Czyli dlaczego znalazłaś się po niewłaściwej stronie siebie?

Komć: Chciałabym, żeby ktoś napisał, gdzie szukać klucza do takiej przypadłości, która mnie dotyczy, że każdą, nawet drobną krzywdę, przykrość, niedogodność, które spotykają moich bliskich (zwłaszcza dzieci) odczuwam na sobie tak mocno, tak im współczuję, tak czuję się chyba współwinna temu stanowi i że nie mogę ich uchronić przed całym tym paskudztwem świata, szkoły, której nie akceptuję, że nie mam na to pomysłu – że np. chodzę po sklepie i płaczę, że wszystko jest takie obrzydliwe do kupienia, że oni znów chcą przysłowiową bułę, a ja nie mam pomysłu i siły, żeby im nie dać, choć wiem, jakie to świństwo. Ciągle płaczę, bo mówię „nie” szkole, której nienawidzi mój syn, nie mam zgody na chamstwo, które stamtąd przynosi, bezsensowne spędzanie czasu wielu godzin codziennie. I w ogóle kto to zrobił, że w stanie zupełnie innej świadomości zakładamy rodzinę, rodzimy dzieci, przeprowadzamy je przez okres niemowlęctwa i wczesnego dzieciństwa żywiąc według tabel, chodząc do dochtorów (na szczęście nie szczepiłam) i mając poczucie, że jesteś świetną matką, bo robisz wszystko jak należy. A potem nagle zaczynasz coś kumać, zgłębiasz to i okazuje się, że wszystko jest inaczej, zaczynasz mieć większą świadomość na temat zdrowia, żarcia, leków itd. – wiadomo o co chodzi – że nie wspomnę o tzw. duchowości. I co? Taka niespodzianka – urodziłaś się ponownie i miało być pięknie, a tu bagno, które w dodatku sama misternie naniosłaś do swego życia. No matrix faktycznie. Jak żyć w pracy pełnej hałasu i chaosu, w domu pełnym odgłosów meczu piłkarskiego, fify na x-box`ie, z bułami w koszyku, kabanosami w lodówce, youtuberami na komórce – a algi, kurkumę i olej kokosowy mogę se zjeść sama-smacznego. Zaakceptować? Już wolałabym chyba się nie oświecić, serio. Można to jakoś zresetować? Dzięki Ci bardzo za komcia. Może obcesowo, ale widzę to tak: Nie jesteś oświecona. Sorry, w najmniejszym stopniu nie. Napisałaś tekst pełen egotycznego rozedrgania, niezrozumienia, maksymalnego poddania się rządom własnego ego, ciężko przerażonego, nieszczęśliwego. Jest to kwintesencja idealnej, matrixowej baterii. Poznałaś tylko tyle, żeby nakręcić się na maxa, żeby ze średniej bateryjki stać się prawdziwym ogniwem, super smartfonem z ogromną baterią mogącą wykarmić spore zgromadzenie polityków na wiecu, bankierów na łolu i setkę reptilian, kawałek Watykanu, oraz paru Satanistów jeszcze. No dobra Kochana, nie obrażamy się teraz, tylko śmiejemy. Twoje fałszywe ja, Twoje ego robi sobie z Ciebie jaja, nie widzisz tego? Wpuszcza Cię w takie maliny, że Ci się coś myli. Że przy całym Twoim super sprawnym intelekcie zostałaś zrobiona w bambuko. Nie oświeciłaś się, tylko wdepnęłaś. A to są przeciwległe końce zrozumienia. Nie ma po co wracać do przeszłości, że podjęło się niewłaściwe decyzje. Przeszłości już nie ma. Wszystkie decyzje, które wtedy podjęłaś były na ten moment najlepsze do podjęcia, bo właśnie tak postąpiłaś. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Na tym etapie wibracji spotykamy ludzi i zdarzenia, oraz robimy rzeczy tylko takie, z którymi rezonujemy. Wyrywanie sobie włosów z głowy, że mogliśmy tędy nie jechać i nie mieć wypadku, albo przyjechać o minutę później świadczy o głębokim śnie. O totalnej dominacji ego, które nigdy samo nie przestanie wypominać takich rzeczy. Jesteś całkowicie zanurzona w szponach ego. Masz żal do siebie, za podjęte decyzje. Nie uczysz się na błędach, nie jesteś za nie wdzięczna, nie wzrastasz. Siedzisz rozżalona na skrzyżowaniu, bez akceptacji i nie możesz ruszyć przed siebie. Sama się spętałaś sznurem i dziwisz się, że nie możesz chodzić. Matrix Cię podszedł. Tak wygląda Twój świat wykreowany Twoimi oczami, to Twoje lustro, to Twoje odbicie. Im niżej wibrujesz, załamana, pełna emocji zrozpaczonej rosyjskiej kochanki, tym bardziej świat wokół Ciebie jest pokopany, pokręcony, matrixowy. Działasz po wierzchu. Nie ma Cię w środku. Szukasz winnych na zewnątrz, albo obwiniasz siebie. Winnych nie ma Kochana. Absolutnie nikt nie zawinił. Czy kanibal, grzeczny i dobrze wychowany od urodzenia jest winny, że się w jego wiosce je ludzi?

Putin twierdzi, że zarówno Rosja, jak i Stany to potęgi. Stany jednak stawiają na zewnętrze i stamtąd przychodzi do nich pomoc (Iluminati, Reptilianie?), a Rosja też otrzymuje potężną pomoc, ale ze środka. To wielka różnica. Jesteś po niewłaściwej stronie siebie. Tutaj nic nie zdziałasz. Będziesz żałowała przeszłości i drżała przed przyszłością. Emocje całkowicie Tobą zawładnęły. Absolutnie nie jesteś sobą i dlatego tego nie kumasz teraz. To wszystko co dzieje się w Twojej przestrzeni dzieje się nieprzypadkowo. Masz doświadczyć, zaakceptować doświadczenie i siebie w nim, a następnie ruszyć ze skrzyżowania, aby wzrastać. Tylko trudne doświadczenia uczą i rozwijają. Z drugiej strony, i to jest właśnie paradoks, im niżej wibrujesz, tym zadania na Twojej drodze są trudniejsze, niekiedy beznadziejne i nierokujące. Spotykasz nie tych ludzi. Twoje ego cały czas Ci podpowiada i rządzi Tobą, a Twoje bezwładne ciało odpowiada, a to płaczem, a to lękiem, a to nieustannym zamartwianiem się. Co Cię wciąga w coraz to niższe wibracje, więc przykrych spraw przybywa. Wysokie rezonuje tylko z wysokim, ale niskie przyciąga tylko niskie. Wszystko co przydarza Ci się w życiu jest po coś. Do tego masz ogromny wpływ na to co będzie Ci się przydarzało i jakich ludzi będziesz spotykać na swojej drodze. To będzie Twoje odbicie. … tak czuję się chyba współwinna temu stanowi i że nie mogę ich uchronić przed całym tym paskudztwem świata, szkoły, której nie akceptuję, że nie mam na to pomysłu – że np. chodzę po sklepie i płaczę … Taki jest świat wokół Ciebie i on się nie zmieni, dopóki Ty się nie zmienisz. To jest Twoje lustro. To są Twoje sprawy do przerobienia. To Twoja nauka. Jednak dopóki nie pogodzisz się z tą rzeczywistością, nie zaakceptujesz tego, nie ruszysz ze skrzyżowania. Będziesz tam tkwiła latami, jak pewien Rumun. … Chciałabym, żeby ktoś napisał, gdzie szukać klucza do takiej przypadłości, która mnie dotyczy … Klucz do przypadłości, która Ciebie dotyczy, jest tak jak zawsze: w Tobie. Tam go znajdziesz. Dopóki się nie zmienisz, wszystko będzie wyglądało tak samo. Przeżywaj życie. Życie jest dokładnie takie jakie ma teraz być. Idealne. Kreuj. Baw się. Ciesz się. Nie identyfikuj się z własnym smutkiem, lękiem, nieumiejętnością akceptacji. Zaakceptuj swój brak akceptacji. Stwarzaj świat wysoko wibracyjny. Wszystko wokół Ciebie nagle się zmieni, bo wysokie rezonuje tylko z wysokim.

lovciam:)

 

(Visited 6 146 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Aleksandra Ledwig 15 listopada 2017 o 20:18

    a jak dla mnie – każdy ma mola co go ćmola, a im bardziej płaczesz, przeżywasz skrajnie i jesteś właśnie taka matrixowa bateria to molowi ćmolanie jeszcze bardziej się podoba. ja się swoich moli pozbyłam przez hinpozę regresyjną. zaimplantowana byłam jaszczurem z dwoma duchami w spółce od 1200 któregoś tam roku! więc … ego to jedno, ale ingerencja innych bytów to drugie.

    1. avatar Jagodka 16 listopada 2017 o 07:31

      Pani Aleksandro gdzie można zrobić taki regres?

      1. avatar Aleksandra Ledwig 16 listopada 2017 o 09:48

        nie wiem czy mogę reklamę robić, może lepiej napisz do mnie na maila: a.ledwig@gmail.com

  2. avatar malena 15 listopada 2017 o 20:34

    Pepsi, gęba mi się śmieje ? Jesteś cudowna, dziękuję. Ja oczywiście wiem, że nie jestem oświecona, to był trochę akt desperacji- trudno mi na co dzień złapać dystans i wpadłam niestety w duchowy radykalizm- wszystkie metody i rady oświeconych traktuję śmiertelnie poważnie i zaraz chcę przyjmować jako swoje. Cóż, jestem w powijakach, ale widocznie tak właśnie jest ok. Bardzo dziękuję, to już trzeci rok na tym blogu i ile się wydarzyło, całuję Twoje upierścienione rączki ?

    1. avatar Jarmush 15 listopada 2017 o 20:51

      A ja Twoje kochana <3 <3 <3

      1. avatar Argumental 17 listopada 2017 o 17:47

        malena, myślę, że pisząc o oświeceniu, miałaś na myśli przebudzenie (ja to tak określam), czyli stan, kiedy budzisz się z tzw. Matriksa i dostrzegasz, że on istnieje ze wszystkimi tego konsekwencjami. Nie ma nic złego w tym, że cierpisz (to naturalny proces), pod warunkiem, że potrafisz to obserwować i rozpoznać kolejną iluzję (EGO). Ja niemal nie umarłem po przebudzeniu, kiedy zrozumiałem w jakim teatrze żyjemy tu na Ziemi. A oświecenie? No, cóż… To uzyskanie całkowitego i niezakłóconego połączenia ze swoją wyższą Jaźnią, czyli Stwórcą, Światłem (Prawdą). Tak mi się wydaje z perspektywy osoby, jedynie przebudzonej. 😉 Twoje wewnętrzne, pozytywne zmiany zaczną się w końcu manifestować, bo jeżeli Ty się uzdrawiasz, a dowodem na to jest Twoja, poszerzająca się świadomość, to i uzdrawia się wszystko „na zewnątrz”. Głowa do góry! 🙂

  3. avatar Avokado 15 listopada 2017 o 20:37

    Pepsi przepraszam że nie w temacie. Od wczoraj biorę Msm z kwasem askorbinowym. Mieszam w soku po 1g każdego + chlorek magnezu też 1g. I wczoraj i dziś strasznie bolała mnie głowa. Czy to normalne? Zaznaczę że nigdy nie boli mnie głowa. Kontynuować?

    1. avatar Jarmush 15 listopada 2017 o 20:49

      odstaw MSM możesz mieć lekką alergię

    2. avatar grzegorzadam 16 listopada 2017 o 15:47

      Przejściowe.

  4. avatar Siostra007 15 listopada 2017 o 21:00

    Najtrudniej jest zaakceptować złe chwile ,tragedie, porażki. Ja w tym co piszecie nie widzę , abyście głosili coś odmiennego niż Jezus. Polecam wszystkim niepogodzonym z życiem jedną książkę Moc uwielbienia.

    1. avatar Agga 16 listopada 2017 o 15:10

      Myślę podobnie 🙂 Strasznie lubię czytać tego bloga, a jestem przekonana, że są tu treści głęboko chrześcijańskie 😉 Serio.

      1. avatar Nie 17 listopada 2017 o 21:40

        Taka sama indoktrynacja jak każda inna religia.

  5. avatar blatka 15 listopada 2017 o 21:02

    Mam pytanie czemu po zjedzeniu owocówmam wzdecia i boli brzuch

    1. avatar Gosialavenda 15 listopada 2017 o 22:33

      Blatko, ja przez czterdziesci sześć lat unikalam owoców bo bolał mnie po nich brzuch, miałam wzdęcia i..okno trzeba było w sypialni otwierac, bo cierpiałam na pierdzawki bolesne. Byłam przekonana, że mam alergie na wszystko co rośnie. Jakieś pół roku temu trafilam na tego bloga i pod okiem, Pepsi, Grzegorzaadama i Emanueli wprowadziłam wiele zmian. Odstawiłam gluten, mieso, nabiał i cukier i okazało się, że mogę jeść owoce i warzywa, nawet jabłka na czczo i nic mi nie jest, a nawet jest lepiej, że tak powiem. Ale dla wlasnego bezpieczenstwa poczekaj na porady specjalistów. Pozdrawiam Gosia.

    2. avatar Gosialavenda 16 listopada 2017 o 00:13

      Dodam jeszcze, że moje jelita musiały się przyzwyczaić do błonnika.

  6. avatar EmCa 15 listopada 2017 o 21:35

    Rozumiem autorkę doskonale. Moje dzieci są uczulone na bio i zdrowe. Wykręca ich na sam dźwięk/widok. I akurat mam taki okres, że rozważam, czy dać im jeść syfne bułki i kabanosy z pełną świadomością, że odziedziczą po nas rodzicach problemy z cukrem, czy nie. Czyli – teraz będą szczęśliwe i będą jadły co chcą, a za 20 lat nie. Albo już teraz będą ograniczone, a może za te 20 lat i tak ich trzepnie co ma trzepnąć.
    Dla mnie dieta niski IG to mordęga i żaden matrix sratrix tego nie zmieni.

  7. avatar Aga 16 listopada 2017 o 07:44

    A co ze świadomością tego, że wiele produktów spożywczych jakie się kupuje jest marnej jakości lub nie wiadomo skąd tak na prawdę pochodzą i czy są zdrowe? Ludzie nieświadomi tego, jak dużo syfu jest w jedzeniu jedzą wszystko i się niczym nie przejmują, ale jak już się wie o tej chemii dodawanej do jedzenia to ciężko przychodzi jedzenie tego…i trudno nie myśleć o tym, że chciało by się jeść tak by się nie truć niczym i być zdrowym. Jak to wszystko pogodzić by nie wpaść w doła i panikę, że nie ma co jeść?

    1. avatar Jarmush 16 listopada 2017 o 09:07

      idziesz do Lidla, kupujesz bio bananki, pomarańcze i jabłka, robisz sobie śliczny stosik i jesz i jesz i jesz 🙂

      1. avatar Aga 16 listopada 2017 o 10:21

        Skąd wiadomo, że te z lidla warzywa czy owoce bio są na pewno bio? Jest jakaś informacja skąd sprowadzają te produkty?

        1. avatar Jarmush 16 listopada 2017 o 12:48

          należy ufać ludziom, Lidl to ogromna firma, są pod wielkim obstrzałem konkurencji, sprawdzono by, doniesiono na nich, taka Biedronka np. już by się postarała.Zresztą jak ja jem tylko bio jedzenie od razu widzę różnicę, i nie jest to tylko kwestia smaku, ale zachowania po zakupie.

          1. avatar banan 17 listopada 2017 o 14:10

            też jestem zdania, że nalezy ufać ludziom pepsi. ! koleżanki się smieją ze mnie często że 1 na 10 rolników pewnie jest uczciwy bez chemii a ja uważam własnie że 8 na 10 . i kropka.
            p.s. ile mamy podawać dziecku msm czy jest sens ? chciałybyśmy go wzmocnić , jest po rózyczce , dostaje multi kids tib, olej rybi tib, wit c sok z rokitnika , d i k. powiedz mi jeszcze Peps czy jest jakakolwiek szansa żeby zawartość kids multi mogła uczulić 3 latka ? ( krosty różyczkopodobne na ciele plus gorączka, katar) nie byliśmy u lekarza i mamy troche zgryz czy to różyczka czy uczulenie a nic nowego oprócz tych witamin nie jadł. uściski

          2. avatar Jarmush 17 listopada 2017 o 18:58

            przeczytaj, czy nie jest uczulony na jakiś skłądnik? ryż? Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim. A może ten sok?

          3. avatar banan 17 listopada 2017 o 20:42

            nie własnie, to pewnie różyczka w takim razie. bo skąd goraczka i katar .
            uściski 😀

  8. avatar morena 16 listopada 2017 o 08:44

    Mam pytanie trochę nie na temat,ale nie moge znależć informacji.Zażywając wit D z K2 ostatnio duzo słychać o tym że pasowałby dobry poziom wit A,wit ta najczesciej,prawie zawsze wystepuje w roztworze olejowym bo wiadomo rozpuszcza sie w tłuszczaach.Oglądając ostatnio na you tube dr.Huberta Czerniaka(mówi tam o wpływie witamin na zdrowie)
    usłyszałam że aby nie przedawkowac wit A i ewentualnie nie przeciążyc wątroby nalezy zażywać wit A w roztworze wodnym,cięzko taką znależć i czy faktycznie ma rację.Byłabym wdzięczna za odpowiedz Peps:)

    1. avatar Jarmush 16 listopada 2017 o 09:01

      Myślę, żeby w ogóle nie zażywać wyizolowanej witaminy A, a zamiast tego zjadać bardzo dużo betakarotenu, co promuję na tym blogu od wielu lat, sok z marchwi, bataty, pomarańczowa papryka, tego dużo w diecie.

      1. avatar grzegorzadam 16 listopada 2017 o 15:50

        zjadać bardzo dużo betakarotenu, co promuję na tym blogu od wielu lat,”

        Tak, ale ta prowitamina nie wchłania się bez tłuszczu 😉

        1. avatar Jarmush 16 listopada 2017 o 16:04

          niee ma warzyw i owoców bez tłuszczu, to kolejne mity

          1. avatar grzegorzadam 16 listopada 2017 o 16:21

            to dlaczego działa marchew z masłem?

            Nie o taki tłuszcz chodzi, z roślin.

          2. avatar Sandra 16 listopada 2017 o 18:24

            no dobra ale przeciez wit.D powinno sie brac z Omega…;)

      2. avatar grzegorzadam 16 listopada 2017 o 15:51

        Poza tym A i D jedzie na cholesterolu 🙂

        1. avatar banan 17 listopada 2017 o 14:13

          też czytałam ze to kolejne mity, i tak sądzę, bo w każdym jabłku, orzechu, buraczku pestce słonecznika i jest wszystkiego idealnie żeby się to wszystko mogło wchłonać 🙂 taka ot natura cudowna

          1. avatar Kats 17 listopada 2017 o 19:36

            Banan- mojego synka.uczulil.bardzo sok z rokitnika, może to u was przyczyna.

          2. avatar Nie 17 listopada 2017 o 22:00

            Jeżeli jesz warzywa z avocado, czy olejem kokosowym to tak – witaminom jest łatwiej się wchłaniać niż pozostawionym tak sobie. Np. betakaroten wchłania się o wiele wiele gorzej niż np. witamina A w postaci retinolu. I byś musiała się nażreć kg tych marchewek by cokolwiek z tej witaminy A przyjąć. Wg mnie dieta bez tłuszczy nie ma sensu. Absolutnie.

          3. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 23:20

            też czytałam ze to kolejne mity”

            biochemia to nie sa mity, nawet jak pasują akurat do dietetycznych przekonań, niestety
            dla niktórych 😉

            Cholesterol, D, A , tłuszcz są w jednej drużynie, bezdyskusyjnie.
            Można zjadać marchewki kilogramami, kolor skóry się nawet zmieni,
            a witA z tego będzie tyle co kot napłakał.

          4. avatar Jarmush 18 listopada 2017 o 09:27

            wcale nie, absolutnie wystarczy w diecie 5% tłuszczu, czyli prawie tyle, co naturalnie jest w owocach i warzywach

          5. avatar grzegorzadam 18 listopada 2017 o 09:52

            wcale nie, absolutnie wystarczy w diecie 5% tłuszczu”

            Skoro Tobie wystarczy 😉

            Ja nie liczę procentów tłuszczu, kalorii ani niczego.
            Ufam intuicji, jestem zdrowy, czego wszystkim życzę 🙂

            Jezeli ktoś chce miec przyswajalną wit.A i D, warto tego tuszczu dodać.

          6. avatar Jarmush 18 listopada 2017 o 10:30

            ja też nie liczę 🙂

          7. avatar grzegorzadam 18 listopada 2017 o 10:11

            wcale nie, absolutnie wystarczy w diecie 5% tłuszczu ”

            Być może witarinaom tyle wystarczy, poziom wit.A również można
            zbadać, jest nieco droższy niż wit.D.

            Nie mam potrzeby suplementacji A, bo wystarczająco dużo
            dostarczam z dietą.

          8. avatar Jarmush 18 listopada 2017 o 10:29

            tak, witarianom 🙂

          9. avatar grzegorzadam 18 listopada 2017 o 10:31

            żyjmy zdrowo tedy 🙂

          10. avatar banan 18 listopada 2017 o 18:17

            kats napewno nie sok bo pił wiele razy w przeszłości 😉

  9. avatar Morena 16 listopada 2017 o 14:53

    Dziēki za odpowiedź Peps :)Bloga czytam regularnie-bardzo fajnie piszesz–czyta sie go tak lekko,w ogóle dużo czytam ale ciężko znaleźć tak pisanego bloga jak ten.

  10. avatar Gosialavenda 16 listopada 2017 o 15:44

    Zmieniam sklep na Lidl. A poza tym, banany bio naprawdę smakują bananami. Mój mąż kupuje najtansze i mówi, że on nie wyczuwa różnicy. No tak, wierzę mu, bo jak się je syf to wszystko tak samo smakuje, moja babcia mówiła..wełna, nie wełna byle dupa pełna. Kiedy nie jest się zatrutym od środka to wszystko smakuje inaczej. Wolę zjeść cztery bio bananki i dwa bio jablka Pink Lady, niż osiem byle bananów i dwa kilo jabłek. Wydając pieniądze patrzę na jakość, w koncu ciężko na nie pracuję. Pozdrawiam Gosia.

  11. avatar blatka 16 listopada 2017 o 16:10

    Co do wczorajszego zapytania o wzdęcia ja glutenu i nabiału nie jem od roku jem warzywa i mięso zażywam też suplementy ale nie moge sobie poradzić z tymi wzdęciami .Rano brzuch płaski a wieczorem jak balon

    1. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 07:06

      Zbadaj pasożyty jelitowe, profilaktycznie solanki Ted’a:
      http://www.pepsieliot.com/jak-w-tydzien-pozbyc-sie-osobistych-pasozytow-2/

      Może być mało kwasu w żołądku:
      test sody?
      http://www.pepsieliot.com/prosty-test-nadkwasote-raczej-niedokwasote/

      1. avatar blatka 17 listopada 2017 o 10:14

        Test sody robiłam odbija mi sie zaraz ,ale mi to odbia sie zawsze nawet po wodzie i po karzdym jedzeniu .Wiec nie wiem jak zbadać czy jest tego kwasu mało czy za dużo.Az pasożytami to nie wiem tylko ja jak zjem wiecej niż jedno jabłko to boli brzuch ,jak inaczej można się ich pozbyc .

        1. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 11:56

          Zrób test niacyny dodatkowo, zaczerwienić ma się cała skóra, od pasa w dół też, z nogami.

          1. avatar blatka 17 listopada 2017 o 12:46

            Biorę niacynę 100 wieczorem a tez nieraz rano na początku byłam cała czerwona juz po połowie tabletki a teraz 100 i jest wmiare ok raz wcale raz trochę czerwona ,zażywam od was grerns feuts ,d3i k2 omega 3, pije olej lniany ,vit c ,msm i tez juz po 10 gmsm i 10 g ascorbinianu sodu biore ashwagande .cztam tego bloga i staram sie stoaowac wszystko a ztym trawieniem mam problemy .Dziśzjadłam jabłko i zaraz miałam ból w zołądku i ciężkosć w brzuchu .Zastanawiam zsie nad zakupem jakiś tych enzymów trawiennych

          2. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 13:35

            a tez nieraz rano na początku byłam cała czerwona”

            To dobrze, to był też test, czyli wg australijskich speców możesz mieć kwas w żołądku.

            ”Dziśzjadłam jabłko i zaraz miałam ból w zołądku ”
            Spróbuj z tą solanką na czczo kilka razy , podałem link.

          3. avatar blatka 17 listopada 2017 o 20:10

            Jak mam zrobić z ta sola ten link nie chce wejsc ,Jak mam to zastosowac .słyszałam coś o ziemi okrzemkowej czy ona tez oczyszcza z pasozytów

          4. avatar grzegorzadam 18 listopada 2017 o 10:07

            A dzisiaj?
            Powinien wejść, albo wpisz tytuł w wyszukiwarkę

            ”pepsi eliot Jak w tydzień pozbyć się osobistych pasożytów?”

  12. avatar Morena 16 listopada 2017 o 17:59

    Co to znaczy że Wit D i A 'jedzie na cholesterolu’?

    1. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 07:00

      Cholesterol jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

      Stanowi on integralną część błon komórkowych, a także jest prekursorem (surowcem) do produkcji hormonu steroidowego jednym z nich jest witamina D. Występuje on również w skórze.
      Kiedy promienie UVB uderzają w skórę, cholesterol ten jest przekształcony w wit.D3, która następnie jest transportowana do krwi. Dalej jest ona zamieniania na aktywną formę wit.D.
      Witamina A jest pobierana tymi samymi ścieżkami co wit.D.
      Potrzebują tłuszczu.

    2. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 07:02

      Co to jest witamina D i jakie rozwija działanie?
      witamina_D3
      Witamina D (a ściślej jej wersja D3) to związek chemiczny o nazwie cholekalcyferol – związek steroidowy, pochodna cholesterolu. Syntetyzowana jest w skórze pod wpływem ultrafioletu.

  13. avatar K2 16 listopada 2017 o 18:59

    Moze jeszcze nie mam dzieci ale moge podpowiedziec w necie jest bardzo duzo zdjec potraw robionych dla dzieci zeby jadly to co zdrowe i sa to np. Pingwiny czy myszki kotki pieski itp zrobione z warzywek owockow itd. Wiem, ze to trzeba czasu a wszyscy zabiegani i zabawy zeby ulozyc ale mozna sprobowac z dzieckiem spedzic czas na ukladaniu np. W sobote czy niedziele. Przy okazji tlumaczyc dziecku czemy np. BROKUL czy Marchewa sa zdrowe i smaczne. Moze przy okazji jakis wiekszy autorytet wyrobi sie rodzicielki. Ukladac samochody czy zwierzatk a jak juz zasmakuja w „slodyczy” warzyw i tego co bio moze w koncu sie przekonaja do niektorych rzeczy a stopniowo odstawic im niezdrowe zarcie. Beda opory i zlosci ale jakos dadza rade napewno wyjdzie im to na dobre. Czasem oczekujemy wielkich przemian doslownie rewolucji a najczesciej chodzi o male drobne rzeczy ktorych robi sie coraz wiecej i zmiany przychodza same.

  14. avatar Gosialavenda 17 listopada 2017 o 07:43

    K2 to świetny pomysł, może sama sobie będę pięknie przystrajac owocowo warzywne talerze, a niby czemu nie? 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 :-). Mój dwudziestoletni sayn i osiemnastoletnia córka tak wlasnie jadają, a roślinki uczymy się jeść od niedawna. Zwłaszcza ja prawie nigdy nie jadlam tego co rośnie, no dobra świnia i krowa czy kura też rosną, ale one nie lubią być pozerane. Kiedyś, kiedy jeszcze nie miałam dzieci dałam swojej koleżance radę, żeby zamiast włączać wieczorami telewizor z głupimi bajkami poczytala im książkę, a ona do mnie z pykiem sie rzuciła i na koniec zadała pytanie..A, co masz dzieci? Jesteś matką? A ja na to, nie nie jestem, ale bylam dzieckiem i mile wpominam wieczory kiedy mama mi i siostrze czytała lub opowiadała ciekawe historie, no ale co ty mozesz o tym wiedzieć skoro nigdy nie byłaś dzieckiem. Pozdrawiam Cię K2 i dzięki za poradę. Gosia.

    1. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 08:43

      Zwłaszcza ja prawie nigdy nie jadlam tego co rośnie, no dobra świnia i krowa czy kura też rosną, ale one nie lubią być pozerane.”

      Racja, dlatego organiczne jaja (żółtka!), orzechy, kasze, raz w tygodniu ryba zimnowodne małe (całkowity
      garnitur aminokwasów… ) są wystarczające.
      do tego białka roślinne i jest completto.

      1. avatar Gosialavenda 17 listopada 2017 o 09:19

        Jajka dostaje od pewnego małżeństwa, ich kurki biegają po zielonej trawie, pies leniwie im się przygląda, kucyki przeżuwają trawkę w swoich zagrodach, a kot wygrzewa się na słońcu. Życie płynie jakby wolniej. Sprzątam ich dom od czterech lat, a praca u nich to czysta przyjemność, bo o to chyba chodzi by w pracy nie czuć się jak w pracy. I tak sobie myślę, że to dobrze, że nie wiedzą, że białka od jajek kończą żywot w zlewie. Grzegorzu, napisz mi czy w jajkach jest pełen komplet witamin z grupy B i czy jest tam żelazo? 🙂

      2. avatar Gosialavenda 17 listopada 2017 o 09:21

        W żółtka znaczy się..

        1. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 11:53

          żółtka najwartościowsze, białek nie WYRZUCAM, absolutnie, tylko ścinam oprócz żółtka;

          ”Średnie JAJO (surowe) zawiera

          Aminokwas Zawartość (mg)
          Tryptofan 83,5
          Treonina 278
          Izoleucyna 336
          Leucyna 544
          Lizyna 457
          Metionina 190
          Cysteina 136
          Fenyloalanina 341
          Tyrozyna 250
          Walina 430
          Arginina 411
          Histydyna 155
          Alanina 368
          Kwas asparaginowy 665
          Kwas glutamionowy 838
          Glicyna 216
          Prolina 257
          Seryna 486

          TŁUSZCZE
          Jajka są także bogatym zródłem tłuszczów. Jedno sredniej wielkości jajko zawiera:
          1,5 g kwasów tłuszczowych nasyconych,
          1,9 g kwasów tłuszczowych jednonienasyconych,
          0,7 g kwasów tłuszczowych wielonienassyconych,
          37 mg kwasów tłuszczowych omega-3,
          574 mg kwasów tłuszczowych omega-6.

          CHOLESTEROL
          Jedno średnie jajko zawiera ok. 211 mg cholesterolu i to właśnie dzięki niemu budzi wiele kontrowersji, obwiniane jest o powodowanie chorób układu krążenia oraz serca.
          Cholesterol powstaje w każdej ludzkiej komórce i spełnia niezywkle istotną role. Jego synteza jest bardzo kosztowna energetycznie i organizm chętnie wspomaga się cholestrolem dostraczonym z pożywienia. Im więcej go dostarczymy w pokarmach tym mniej wytworzy go nasz orgaznizm. U zdrowych osób mechanizmy te są zależne więc ilośc choletrolu spozytego nie ma istotnego wpływu na ilośc cholestrolu krązacego we krwi.
          Wiekszośc badań przeprowadzonych w ostatnich czasach wskazuje, że powiązanie między tymi zależnościami jest bardzo niewielkie.
          Przykładem na to iż, spożycie jajek nie ma bezpośredniego wpływu na choroby serca jest badanie, które trwało 14 lat. Podczas jego trwania przebadabno ok. 120 tysięcy zdrowych kobiet i mężczyzn, spożywających codziennie jedno lub wiecej jajek i stwierdzono że ryzyko ataku serca czy udaru nie uległo zwiekszeniu w stosunku do osób których dieta obejmowała mniej niż jedno jajko tygodniowo. Niewielki wzrost ryzyka rozwoju chorób serca zanotowano jedynie u cukrzykow spożywających jedno jajko dziennie w stosunku do osób spożywających je rzadko.
          Kolejnym przykładem jest badanie w którym do diety 24 zdrowych osób dodano 2 jajka (ok.400 mg cholestrolu) dziennie prze okres 6 tygodni. Wszystkie osoby zostały pouczone aby nie zmieniac swoich dotychczasowych przyzwyczajeń związanych ze sposoobem odżywainia. Na jego podstawie dowiedziono, że poziom całkowitego cholesterolu wzrósł o 4%, natomiast HDL o 10%. Zarówno stosunek cholesterolu calkowitego do HDL, jak trójglicerydy oraz LDL nie uległy znaczącej zmianie. U osób zdrowych jajek nie należy rygorystycznie ograniczać – to stwierdzenie naukowców po tym badaniu
          W kolejnym badaniu, 24 młodych mężczyzn było karmionych dietą w której 30% kalori pochodziło z tłuszczów. Mężczyzn tych podzielono na 4 grupy w których podaż cholestrolu z jajek wynoisła: 128, 283, 468, 859 mg/dzien odpowienio dla grupy I, II, III oraz IV. Średni poziom cholestrolu po tym badaniu wyniósł: 155,161,162 i 166 mg/dl. Wnioski wyciągnijcie sami.

          KAROTENOIDY
          Karotenoidy to grupa organicznych związkow chemicznych występujących w chloroplastach i chromoforach. W organiżmie człowieka występują w największych ilościach w siatkówce oka. Są świetnymi antyoksydantami, chronią oczy przed wolnymi rodnikami, których żródłem jest promieniowanie ultrafioletowe.
          Karotenoidy takie jak luteina i zeaksantyna (odpowiednio żółty i czerwony karotenoid) wystepuja w dużej ilości w jajkach. Luteina pełni funkcję filtra chroniącego przed promieniowaniem UVA i UVB, a dzięki swoim właściwościom przeciwutleniającym zapobiega uszkodzeniom naczyń wlosowatych siatkówki oraz fotoreceptorów plamki oka.
          Badania pokazały, że wysoka podaż luteiny i zeaksantyny zmniejsza ryzyko katarakty o 20% i degradacji plamki żółtej o 40%, która jest powodem ślepoty.

          LECYTYNA
          Jest to fosfolipid występujący w żółtku jajka. Lecytyna ze względu na występowanie w każdej komórce ciała odgrywa niezwykle ważną rolę. Posiada właściwości emulgujące, rozbija tłuszcze oraz cholesterol na male cząstki zapobiegając ich przylepianiu się do naczyń krwionośnych. Kwas linolowy będący prekursorem prostaglandyn stanowi około 50% lecytyny, dzięki czemu ma ona wpływ na regulację ciśnienia krwi oraz wykazuje dzialanie przeciwzapalne oraz przeciwzakrzepowe. Lecytyna rozpuszcza cholesterol w żółci i chroni przed tworzeniem się kamieni żółciowych. Oprócz tego jest niezbedna do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, bierze udzial w procesach przemiany materii, opóznia procesy starzenia.

          CHOLINA I BETAINA
          Cholina wchodzi w skład fosfolipidów (lecytyny i sfingomieliny), zmniejsza odkładanie się tłuszczów w wątrobie, jest substratem do wytwarzania acetylocholiny, uczestniczy w budowie błon komórkowych i cytoplazmatycznych. Badania dowiodły, że cholina podawana podczas ciąży wpływa na rozwój pamięci u niemowląt. Jajka są jej doskonałym zródłem, jedno średnie jajko zawiera ok. 126 mg choliny.
          Betaina jest produkowana z choliny i glicyny.Betaina obniża poziom homocysteiny, która jest dobrze znanym czynnikiem powodującym wzrost ryzyka chorób sercowo naczyniowych. Wysoki jej poziom to bardzo wysokie prawdopodobieństwo choroby wieńcowej.

          WITAMINY I MINERAŁY
          Jajka zawierają niemal wszytskie witaminy i minerały niezbedne dla prawidłowgo funkcjonowania organizmu człowieka. Wyjątkiem jest witamina C, która w jajkach nie występuje ze względu na możliwośc jej syntetyzowania przez organizm kury.
          Jedno średniej wielkości jajko zawiera:
          244 IU witaminy A,
          69,5 mcg retinolu,
          5,0 mcg beta karotenu,
          4,5 mcg beta kryptoksantyny,
          166 mcg luteiny + zeaksantyny,
          17,5 IU witaminy D,
          0,5 mg witaminy E,
          0,1mcg witaminy K,
          0,03 mg niacyny,
          0,064 mg witaminy B1,
          0,2 mg witaminy B2,
          0,1 mg witaminy B6,
          0,6 mcg witaminy B12,
          23,5 mcg kwasu foliowego,
          0,7 mg kwasu pantotenowego,
          126mg choliny,
          0,3 mg betainy,
          26,5 mg wapnia,
          0,9 mg żelaza,
          6,0 mg magnezu,
          95,5 mg fosforu,
          67,0 mg potasu,
          70,0 mg sodu,
          0,6 mg cynku,
          0,1 mg miedzi,
          25,8 mcg selenu,
          0,5 mcg fluoru.”

          Oprócz wit.C ma praktycznie wszystko,. doskonały cholesterol, cholinę…

          1. avatar Gosialavenda 17 listopada 2017 o 15:11

            Cud natury to jajeczko.

  15. avatar By organizm WCHLANIAL lepiej WITAMINY 17 listopada 2017 o 08:54

    Droga Pepsi, a co zrobic moze jest jakis NATURALNY sposob by witaminy bardziej wchlanialy sie do organizmu?

    wiem ze jeżeli mamy problemy ze skórą, to oznacza, że mamy nieprawidłowo działający układ pokarmowy, dokładniej układ wchłaniania, czyli nawet gdy dostarczamy odpowiednią ilość składników pokarmowych, to organizm nie jest w stanie ich przyswoić, a toksyn sprawnie usuwać.

    1. avatar Jarmush 17 listopada 2017 o 08:58

      a robiłaś badanie biorezonansem na pasożyty? Robiłaś domowy test na kwasowość żołądka? To są 2 postawowe powody złego wchłaniania składników odżywczych.

      1. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 09:01

        że mamy nieprawidłowo działający układ pokarmowy, dokładniej układ wchłaniania,”

        Jasne, dlatego sprawdź PRZYCZYNY tego stanu !
        Co to jest układ wchłaniania ?!

        ”nawet gdy dostarczamy odpowiednią ilość składników pokarmowych, to organizm nie jest w stanie ich przyswoić, a toksyn sprawnie usuwać.”
        Najpierw oczyść organizm począwszy od jelit i nerek, unormuj pH żołądka i organizmu.
        http://www.pepsieliot.com/twojej-solniczce-juz-witamina-c-czyli-prosto-zgladzic-plesn-2/

      2. avatar By organizm WCHLANIAL lepiej WITAMINY 17 listopada 2017 o 18:06

        A na czym ten test polega?

  16. avatar Gosialavenda 17 listopada 2017 o 15:06

    Grzegorzuadamie, ale mnie lekturą obdarowales, dziękuję bardzo. Już się zabieram za czytanie. A co do białek to wyrzucam je dlatego, że dostaję od nich wysypki wokół ust.

    1. avatar grzegorzadam 17 listopada 2017 o 23:24

      Nie jedz białek tedy, a jak jesz żółtka, najlepiej wtedy dołóz wit.D… 😉

      1. avatar Gosialavenda 18 listopada 2017 o 20:29

        Dobrze.:-)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum