Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 845 166
28 online
35 407 VIPy

6 bardzo kontrowersyjnych punktów na temat zdrowia, czyli koniecznie przeczytaj ten wpis!

Ten wpis ukazał się 3 lata temu i wtedy NIKT nie protestował. Chodzi nade wszystko o punkt 6!

Wstęp z dzisiaj

  • Maski nie są rozwiązaniem współczesnego problemu, gdyż problem leży gdzie indziej
  • Maski, owszem, mogą komuś zaszkodzić
  • Maski otrzymaliśmy wraz z rozporządzeniem, zastanów się, czy chcesz oddawać energię na walkę
  • Maski są narzucone, chociaż w wielkich miastach od dawna nosiło się maski jako wolny wybór
  • Maska może Ci też yyy… pomóc

Jednak skoro jesteś w tym, należysz do tego świata, decydujesz się na to, o wiele mniej szkody wyrządzi Ci cokolwiek, w tym maska, gdy zmienisz choć trochę postrzeganie pewnych rzeczy. Maska może Ci też pomóc.

1.

Dlaczego nie zalecam oleju lnianego (Omega 3-6)?

Chociaż nie mam nic przeciwko oliwie z oliwek z pierwszego tłoczenia na zimno (Omega 9!)?

Owszem, olej lniany jest wypasem zdrowotnym przy wielu nowotworach, gdy nie ma obaw o nadmiar estrogenów

Metoda „leczenia raka” opracowana przez Budwigową, czyli podawanie chudego bio sera białego (nawet pomimo tego, że zawiera kazeinę) wraz z olejem lnianym (trochę zmodyfikowana na plus kurkumą) może nieść spektakularne korzyści, bo tak niesamowicie istotnym elementem jest olej lniany dla komórek ciała, ale.

Ale!!!

Nie ma oleju, który nie jest zjełczały, nawet jak jest idealnie przechowywany i przewożony w chłodniach. A olej zjełczały jest najgorszą rzeczą jaką możesz sobie zapodać do jedzenia.

To dlaczego akurat z lnu jest zjełczały?

Tłoczenie oliwy z oliwek na zimno jest banalne. Tłoczenie oleju z jakiejkolwiek miękkiej rośliny jest banalne. Sama se możesz wytłoczyć. Dlatego tutaj warunki przechowywania będą odgrywały najbardziej istotną rolę, i to łatwo można zapewnić.

Natomiast pozyskiwanie oleju z ziaren, twardych pestek, a szczególnie z ziarna lnu jest o wiele bardziej skomplikowane i wymaga specjalnych pras do lnu, które nie rozgrzeją ziarna i oleju. Takimi prasami większość/nikt z (jeden pan podobno ma) producentów nie dysponuje.

2.

Czy można wyleczyć się z raka?

Nie można.

Natomiast można całkowicie wyzdrowieć. Nie można się wyleczyć, gdyż nie ma na niego lekarstwa, a chemioterapia, radiologia, czy operacje nie są z pewnością lekarstwami, natomiast jest dziesiątki i więcej sposobów, aby wzmocnić swoją odporność i energetykę i po prostu wyzdrowieć.

3.

Dlaczego zwykle po pierwszym cyklu chemioterapii guzy się jednak zmniejszają?

Guz nowotworowy nie składa się wyłącznie z komórek nowotworowych, bardzo istotną jego część stanowią leukocyty, czyli białe ciałka krwi, których ilość natychmiast spada po podaniu silnej chemii, co powoduje, że cały guz zdecydowanie się zmniejsza.

Są na ten temat badania, które nawet (chyba dla jaj) zostały kiedyś (2014, przedruk z najbardziej renomowanego w temacie czasopisma „Nature” mówiącego o chemioterapii, a zwłaszcza o drugiej chemii po której następuje rozrost komórek nowotworowych) opublikowane nawet w prasie mainstreamowej (Newsweek), ale nikt się tym specjalnie nie przejął. Wiadomo jednak, że taka chemioterapia niejako „rozdmuchuje” raka po ciele.

Tylko 10 % guzów nowotworowych może pójść na drugą porcję chemii, ale warunkiem jest, że nie wzrośnie poziom białka WNT16B. Tyle, że yyy… tego białka się zwyczajowo nie bada.

4.

Coś więcej o chemioterapii?

F. William Engdahl

New Eastern Outlook

Dialog

Dochtore do pacjenta:

„Ta śmiertelna trucizna niszczy system immunologiczny i rujnuje zdrowie – po niej poczuje się pan lepiej”.

Pacjent do dochtore:

„Och, dziękuję, dochtore. Bardzo proszę”.

Peter Nelson z Centrum Badań nad Rakiem im. Freda Hutchinsona w Seattle, recenzując badania, których celem było znalezienie odpowiedzi na pytanie, dlaczego komórek nowotworowych wewnątrz żywego organizmu (in vivo) nie da usunąć się równie łatwo jak w laboratorium (in vitro), napisał, że zdrowe komórki, uszkodzone przez chemioterapię, zaczynają wydzielać więcej białka o nazwie WNT16B, które pobudza wzrost komórek rakowych i pomaga im przetrwać. „Wzrost produkcji białka WNT16B był dla nas całkowitym zaskoczeniem” powiedział Nelson międzynarodowej agencji prasowej https://chrisspivey.org/cancer-busting-chemotherapy-can-cause-damage-to-healthy-cells-which-triggers-them-to-secrete-a-protein-that-sustains-tumour-growth-and-resistance-to-further-treatment-a-study-said-sunday-researchers/ AFP.

Dodał też, że „wydzielane (przez zdrowe komórki) białko WNT16B wchodzi w interakcje z sąsiadującymi komórkami rakowymi, powodując ich wzrost, inwazyjność, a co najważniejsze, oporność na terapię na jej kolejnych etapach”. To tłumaczyłoby, dlaczego guzy nowotworowe, które początkowo dobrze reagują na https://chrisspivey.org/cancer-busting-chemotherapy-can-cause-damage-to-healthy-cells-which-triggers-them-to-secrete-a-protein-that-sustains-tumour-growth-and-resistance-to-further-treatment-a-study-said-sunday-researchers/ chemioterapię, potem gwałtownie się rozrastają, aby ostatecznie się na nią uodpornić.

Bez komentarza więc.

5.

A operacje?

Tylko wtedy, gdy są niezbędne do podtrzymania funkcji życiowych.

6.

Co Pepsi powiesz o kontrowersyjnym dwutlenku węgla? Jakiś mały plus zniewolenia? Światło w tunelu smoczego bezprawia?

Owszem.

W komórkach musi pojawić się yyy… miedź i dwutlenek węgla. Żeby nie było, zatrucie miedzią jest straszne, ale braki miedzi, szczególnie, że ludzie rzucili się (w wielu przypadkach jakże słusznie) suplementować cynk, który jest antagonistą miedzi, a więc braki miedzi sprawiają, że tracisz energię. Obcy (z innej gry?) mają podobno dużo więcej miedzi we krwi? To energia. Noś bransoletkę z miedzi, jedz suszone daktyle i rodzynki, szczególnie, gdy suplementujesz tak ważny, szczególnie w tych czasach, cynk.

Ale miało być o dwutlenku węgla, którym okropnie straszy mainstream. Dzisiaj odwrotnie, to alternatywni (niekoniecznie wolnomyśliciele) straszą dwutlenkiem węgla.

Tlen jest ekstramalnie ważny, ale w każdej komórce musi znaleźć się dwutlenek węgla. Tak naprawdę nigdy nie oddychasz tylko tlenem zawartym w powietrzu. Oddychasz zawsze też dwutlenkiem węgla, który siedzi w martwym polu drogi oddychania, czyli w nosie, ustach i górnej części dróg oddechowych, a nawet jeszcze w oskrzelach.

Podobno astma może być wyleczona bardzo szybko, gdy tylko przedłużysz to martwe pole (wkładając do ust rurkę plastikową i oddychając przez tę rurkę), gdyż tam będzie dwutlenek węgla.

Dwutlenek węgla pojawia się w pęcherzykach płucnych, a następnie dostaje się poprzez krew do komórek ciała i to jest działanie uzdrawiające.

Kup yyy… maseczkę na twarz, taką zwykłą na gumce i pracuj w niej przy kompie – Yyy… taką poradę dałam w 2017 roku.

Różne są techniki najlepszego oddychania, a każdy guru nawija trochę inaczej, ale wszyscy są zgodni co do jednego, że najważniejszy jest wydech. Im bardziej spowolnisz wydech, tym więcej dwutlenku węgla dostanie się do komórek ciała.

Tlen oczywiście czyni cuda, ale nigdy nie zapominaj o dwutlenku węgla. To jest epickie odkwaszanie komórek.

Dzięki dwutlenkowi węgla roślina dostaje ciała.

UWAGA
Oczywistym jest, że nie można oddychać tylko dwutlenkiem węgla, bo to będzie odłożenie widelca.

owocek

(Visited 20 172 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar aliali33 29 października 2017 o 17:08

    Z oliwą z oliwek należy uważać gdyż kontroluje handel nią globalnie mafia włoska i ma z oszukiwania na jakości większe zyski niż z narkotyków. I nie ma się pewności że w markecie kupujemy czysty produkt szczególnie płacąc niewiele drożej niż za olej rzepakowy.

  2. avatar maciek 29 października 2017 o 18:41

    Dr Jerzy Jaśkowiak w jednej ze swoich prelekcji, tłumaczył , że dwutlenek węgla jest jedną z przyczyn udarów i zawałów serca, podczas snu ( nad ranem, z powodu nie wietrzenia pomieszczeń).
    Natomiast Jerzy Zięba argumentuje znaczenie CO2 podobnie jak Pepsi. Myślę, że prawda leży pośrodku.
    Pozdrawiam i dziękuję za bloga ( dzielę się z wiedzą o nim z innymi).

    1. avatar grzegorzadam 29 października 2017 o 21:03

      Dr Jerzy Jaśkowiak”

      Kto to jest?

      1. avatar maciek 29 października 2017 o 21:49

        Pisałem w tzw. biegu i przekręciłem nazwisko. Prawidłowe to : Jerzy Jaśkowski

        1. avatar maciek 29 października 2017 o 22:01

          I oczywiście „niewietrzenia” pisze się razem. Ale debiut!!!

        2. avatar grzegorzadam 30 października 2017 o 05:57

          że dwutlenek węgla jest jedną z przyczyn udarów i zawałów serca, podczas snu”

          przy równoczesnym niedobozre tlenu to możliwe.

  3. avatar Kalina 29 października 2017 o 18:55

    Nie rozumiem róznicy między wyzdrowieniem a wyleczeniem, nie wiem moze jakas klapka w mózgu mi niewłaściwie działa; ale miałam ziarniniaka grzybiastego ponoć w węzłach chłonnych, wiedziałam ze do szpitala nie pójde bo stamtąd wyjezdza sie tylko w czarnych workach (z takim przekonaniem rezonuję), nie dałam sobie wmówić ze jestem chora – uważalam ze jestem zdrowa tylko jakieś „gówno” sie przypałętalo. Na tamten stan wiedzy (5lat trmu) brałam MMS, kwas askorbinowy, krzem aktywny – zalecone jedzenie Cię rozbawi (mięsko, golonki itd generalnie ciężko tlusto zakwaszająco). Trzy miesiace pozniej bylo po wszystkim, nie wiem czy wyzdrowiałam czy zostałam wyleczona. Dzisiaj mimo grupy krwi 0 przeszłam na żywienie roślinne bo nie moge wziąć do ust mięsa. Uwielbiam owoce chociaz kiedyś ich nie znosiłam. Narazie jest mi na ileś ciężko z poziomem energii (typowy miesożerca) ale staram sie jak mogę uczyć i uzupełniać różne rzeczy. Obecnie jestem na 2 posiłkach bo juz pare razy poległam na przejściu na 1, ale i to się zrobi. Odrastają mi czarne włosy, chociaz bylam prawie calkiem siwa (za 2 miesiace koncze 40 lat), nie mam juz alergii a była okropna, jeszcze zostały niewielkie resztki AZS (schodzą) i niestety 5kg umiejscowione głownie wokół talii ( biegam i cwiczę, jestem trenerem personalnym), z którymi chwilowo nie mogę sobie poradzic ale myśle ze znam przyczynę tylko trudno mi ją wyeliminować. Dodam tylko, że piję z rana nadtlenek wodoru i powoli wprowadzam terapię 4 szklanek. Nie wierzę w żadne choroby, wierzę w braki ciała ktore najpierw mówi po cichu ale nie słuchamy więc zaczyna się drzeć a my wtedy lecimy do tych w przychodniach. Czy ja wyzdrowiałam czy zostałam wyleczona? Proszę wytlumacz mi bo po prostu nie pojmuję roznicy.
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie 🙂

    1. avatar Jarmush 29 października 2017 o 20:18

      wyleczenie polega na tym, że leczy Cię jakiś lek, natomiast wyzdrowienie może polegać tylko na wzroście odporności. Też Cię gorąco pozdrawiam i ściskam

    2. avatar grzegorzadam 29 października 2017 o 21:18

      Trzy miesiace pozniej bylo po wszystkim, nie wiem czy wyzdrowiałam ”

      Wyzdrowiałaś, bez ”leków”.

      ”Nie wierzę w żadne choroby, wierzę w braki ciała ktore najpierw mówi po cichu ale nie słuchamy więc zaczyna się drzeć a my wtedy lecimy do tych w przychodniach.”

      Słuszny kierunek 😉

    3. avatar Monika 31 października 2017 o 07:03

      A wiesz, ja też osiwiałam bardzo wcześnie. Najpierw farbowałam włosy ale w końcu mi się znudziło i pogodziłam się z kolorem siwizny na głowie. Po jakimś czasie przeszłam na wegetarianizm i zaczynają mi odrastać włosy juz bez siwizny. Wszyscy się dziwią i nie nie wierzą, że nie używam środków barwiących 🙂

      1. avatar grzegorzadam 31 października 2017 o 07:45
        1. avatar Monika 31 października 2017 o 07:54

          Zbadam. Z ciekawości. Ale coś sugerujesz? Za mało, za dużo? W jakim celu to badanie?

          1. avatar grzegorzadam 31 października 2017 o 08:26

            Masz w linku odpowiedź, jak za mało miedzi lub cynku siwiejemy,
            nie jest to jedyna przyczyna ale warto sprawdzić.

      2. avatar Kalina 31 października 2017 o 14:36

        Ja się nie pogodziłam 🙂 bo jednak mocno postarza a pracuje jako trener personalny, ale mam nadzieję niedługo całkiem zaprzestać farbowania – u mnie jeszcze jest taka sytuacja że wlosy rosną mi w tempie expresowym, najmniej 0,5 cm tygodniowo bywało że więcej; ja zaczełam siwieć w 5 klasie podstawówki, mój brat to samo, moja mama i jej dwie siostry również, więc może jakieś uwarunkowania genetyczne też tu wpłynęły chociaż jakoś nie chce mi się wierzyć w żadną genetykę raczej we wpajane przekonania; jeszcze tylko się bujam z żylakami na nogach nie są duże ale są, mama ma koszmarne i zawsze miałam mówione że to po mamie więc zanim „myślowo” się z tym uporam to próbuję naturalnych metod a póki co po prostu nie wnikam – całe lato latam w krótkich spodenkach i cieszę się słońcem, wiem że za jakiś czas znikną 🙂

  4. avatar marib1@wp.eu 29 października 2017 o 19:09

    Ale zjełczały olej chyba śmierdzi? Mój nie śmierdzi?

    1. avatar Jarmush 29 października 2017 o 20:00

      wcale nie musi śmierdzieć, od początku przeszedł przegrzanie i się nie nadaje

      1. avatar drefet 30 listopada 2017 o 15:50

        a kapsułi z dobrej firmy z olejem ? len, wiesiołek ogórecznik?

  5. avatar grzegorzadam 29 października 2017 o 19:18

    ale braki miedzi, szczególnie, że ludzie rzucili się (w wielu przypadkach jakże słusznie) suplementować cynk,”

    Tak, prawda.
    Artykuł dr Lasta o miedzi:
    http://www.pepsieliot.com/jak-odmlodzic-sie-trawa-pszeniczna-czyli-o-niesiwieniu/

    Jak zrobić salicylan miedzi:
    http://www.pepsieliot.com/nie-chce-siwiec-nie-chce-lysiec-co-robic/

    1. avatar drefet 30 listopada 2017 o 15:49

      a suplementacja miedzi? badałam ceruloplazmine, niziutka…choć suplementowałam już wtedy, a cynk wcale nie taki wysoki, ot można powiedzieć, że w normie

  6. avatar zzz 30 października 2017 o 07:36

    Miedź z bransoletki przedostaje się do organizmu przez skórę? Jak to działa? Złoto i srebro też w takim razie?

    1. avatar Jarmush 30 października 2017 o 10:09
    2. avatar grzegorzadam 30 października 2017 o 10:25

      Wszystko przechodzi przez skórę i płuca.

  7. avatar ania 30 października 2017 o 08:06

    DzieńDoberek:) A co z olejem tłoczonym samodzielnie w domu? Mam prasę do oleju Sana. Olej nie jest ciepły, jedynie wytłoczyny które wylatują (ciepłe nie gorące). Producent podaje że praca tłoczy olej na zimno – temperatura nie przekracza 42 stopni. Czy to jest ok?? Robię zawsze niewielką ilość i przechowuje w lodówce, więc o jełczenie się nie martwię.

    1. avatar Jarmush 30 października 2017 o 10:06

      nie wiem jaka temperatura jest dopuszczalna dla takiego tłuszczu, w każdym razie to ma być specjalna prasa do lnu.

    2. avatar grzegorzadam 30 października 2017 o 10:28

      Jak nie przegrzewa to dobrze.
      Jaki masz surowiec do tłoczenia?

      1. avatar ania 30 października 2017 o 11:14

        Kupuję siemię lniane brązowe w ziarnach. Próbowałam różnych producentów Targroch (pochodzenie:Czechy), Bio Planet i Intenson (Pochodzenie:Kazachstan). Robiłam też z pestek dyni – bardzo smaczny, zupełnie inny smak niż ten kupny olej ze sklepu. Lnianego ze sklepu nigdy nie próbowałam więc nie wiem jaka jest różnica smaku.

        1. avatar grzegorzadam 30 października 2017 o 11:52

          Targroch (pochodzenie:Czechy), Bio Planet ”

          Już kiedyś o tym pisałem, i sprawdziłem, to jest siemię GMO,
          o obniżonej zawartości Omega3 !
          Odmiana czeska, rośnie w Kazachstanie.

        2. avatar grzegorzadam 30 października 2017 o 11:56

          Żeby było ”zabawniej” może być BIO.
          To są 2 różne sprawy.
          Tylko polskie odmiany Szafir, Opal, Złoty Oliwin, Jantar
          nie suszone glifosatem.
          W naturalnym lnie jest 4x więcej Omega 3 od Omega6.

          Len z odwróconym stosunkiem nie będzie leczyć a szkodzić.

          1. avatar Karolina 30 października 2017 o 21:19

            Mój tata też kupuje ziarna od rolników, ale najpierw robi 'dochodzenie ’ 🙂 maszynę sam zrobił i olej jest bardzo dobry 🙂 z czarnuszki, lnu, rzepaku czy konopi:)

        3. avatar grzegorzadam 30 października 2017 o 12:01

          len z gat. Raciol CZ222 , czeski 3-letni, modyfikowany dla
          przemysłu spożywczego o zawartości omega3 32% zamiast ok.70% jak np Szafir.”
          Są też takie o 5% zawartości omega3 !
          Sa ”dobre” bo nie jełczeją szybko.
          Dlatego mogą w sklepach leżeć na półkach miesiącami.
          Naszukałem się na czeskich stronach i znalazłem.
          Jak zapytasz sprzedawcy, nic nie powie, bo nie wie.

          1. avatar Jarmush 30 października 2017 o 12:07

            niewiadomo jak został sprasowany, mógł złapać transy przy produkcji i teraz nawet nie zjełczały będzie straszny

          2. avatar ania 30 października 2017 o 12:15

            Czyli takie siemię gdzie kraj pochodzenia to Polska będzie ok? Np. Kłos-Pol chwali się ziarnami bez gmo?

          3. avatar grzegorzadam 30 października 2017 o 12:51

            Nie wiem.
            Nie wierzę w reklamy.
            Kupowałem od rolników.

          4. avatar 69smefeta69 31 października 2017 o 10:00

            Grzegorzu lub Pepsi a jak mam już ziarna (sporo, bo mąż miał dostęp jako pracownik sklepu, po dużym rabacie) które są ekologiczne, certfikowane, produkowane przez firmę, która należy do sieci supermarketów (mieszkam za granicą, więc nie podaje nazwy), to takie siemię lniane mogę używać jako zamiennik jajek, bo syn nie toleruje jajek. Takie siemię lniane o zmniejszonej zawartości omega 3, będzie dalej dobre do delikatnego smażenia np. placki z cukinii? Czy lepiej sobie je odpuścić i wyrzucić?

          5. avatar Jarmush 31 października 2017 o 10:18

            siemię lniane jest źródłem białka i omega 3, oraz 6. Świeżo zmielone możesz podawać synowi, jednak miej na uwadze, że zawiera dużo fitoestrogenów.

          6. avatar grzegorzadam 31 października 2017 o 11:20

            siemię lniane mogę używać jako zamiennik jajek,”

            To są zupełnie różne produkty.
            Amerykanie badali, siemię można podprażać, piec.

          7. avatar 69smefeta69 31 października 2017 o 10:32

            Używam czasem świeżo zmielone, moje dzieci codziennie dostają Twoją Omega TiB, więc nie o omega mi tu chodzi. Moje siemię lniane, zapewne ma mało Omega 3, bo termin ważności na opakowaniu jest ponad 1,5 roku, jak kupiłam kiedyś odmianę polską Szafir, termin ważności miał kilka miesięcy. Mi chodzi o to, czy takie siemię lnianę, które ma mało omega 3 mogę stosować jako zamiennik jajek np. do placków cukiniowych, czyli posióka, które się delikatnie smaży (oczywiście na dobrej patelni, która prawie wcale nie potrzebuje tłuszczu)?

          8. avatar grzegorzadam 31 października 2017 o 14:47

            omega 3 mogę stosować jako zamiennik jajek ”

            Len nie jest zamiennikiem jajek.

            ”Moje siemię lniane, zapewne ma mało Omega 3,”
            Czyli jest nienaturalne.

          9. avatar 69justyna69 1 listopada 2017 o 21:11

            Wiem Grzegorzu, że pod kątem wartości odżywczych siemie lniane to nie jajka. Pisząc to miałam na myśli konsystencje 🙂
            Jak moje siemie lniane jest nienaturalne, bo mało omega 3 to rozumiem, że powinno wylądować w koszu?

          10. avatar Jarmush 1 listopada 2017 o 21:29

            spamujesz kobieto

          11. avatar grzegorzadam 2 listopada 2017 o 08:24

            Ja bym tego nie jadł.

          12. avatar 69smerfeta69 2 listopada 2017 o 07:06

            Przepraszam Pepsi, że robię Ci spam, nie było to moim celem. Przykro mi, że tak to odbierasz. Moja wiedza jej znikoma w porównaniu do Twojej i dlatego zadaje pytania, żeby dobrze zrozumieć, a nie błądzić. W pierwszym moim zapytaniu zadałam konkretne pytanie o moje siemie lniane z supermarketu, ale certyfikowane i ekologiczne. Nie odpowiedziałaś na nie tylko ogólnie o wartości odżywczej lnu. Znam je. Mi chodzi czy takie siemie, które jak to Grzegorz określił jest „nienaturalne”, czy jest szkodliwe?

          13. avatar Jarmush 2 listopada 2017 o 11:11

            wyrzuć to siemię, i kup organiczne świeże siemię, albo nie kupuj

          14. avatar 69smerfeta69 2 listopada 2017 o 12:33

            Dziękuję Wam bardzo za odpowiedź i życzę miłego dnia <3

          15. avatar drefet 30 listopada 2017 o 15:59

            a co z olejami „aptecznymi” lub z eko sklepów , ale nie lnianymi, tylko np z czarnuszki, wiesiołka, dyni?

  8. avatar Lester 30 października 2017 o 08:19

    Używam oleju lnianego firmy Vis Natura producentem jest Aleksander Nowak Kamieniec Wrocławski
    Ponoć nie trzeba go trzymać w lodówce i wcale nie jełczeje
    Poleca go popularny Fitoterapeuta
    Jakie jest twoje zdanie Peps ?

    1. avatar Jarmush 30 października 2017 o 10:03

      nie wiem jak on robi ten olej, ja na wszelki wypadek nie zbliżam się do żadnego oleju z twardych ziaren.

    2. avatar Regina Kluczborska 15 października 2020 o 05:12

      Każdy olej lniany zaczyna jełczenie w 4-tej dobie i nie ma znaczenia czy jest robiony w domu czy innej firmie. Przechowywanie w lodówce nic nie daje, bo od 4-tej doby proces jełczenia trwa. Najbezpieczniej codziennie zemleć sobie w młynku do kawy 1-ną łyżkę nasion i je zjeść. Jest w nich olej i nie zdąży zjełczeć.

      1. avatar Jarmush 15 października 2020 o 05:40

        ale chodzi też o transy, które powstają przy podgrzewaniu ziarna w tłoczeniu na ciepło

  9. avatar szaqigos 30 października 2017 o 10:28

    Pepsi a jak się ma kwestia prasowania nasion i oleju konopnego? Też go nie polecasz?

    1. avatar Jarmush 30 października 2017 o 10:58

      na razie też nie, muszę pojechać do takiego zakładu i zobaczyć

  10. avatar ela 30 października 2017 o 11:59

    Pepsi kochana -chciałam kupić witaminę d3 + nk7 -czytam skład a tam karagen a wiadomo że jest rakotwórczy i już sama nie wiem co o tym myśleć pozdrawiam

    1. avatar Daria 30 października 2017 o 21:02

      Pepsi no wlasnie co z tym karagenem bez jaj jest w k2 a polecałas podawać dziecku 🙁 chyba ze to propaganda z tym karagenem bo czemu inaczej byłoby w zajebistych produktach tib

      1. avatar Jarmush 31 października 2017 o 07:38

        oczywiście, możesz też o tym przeczytać u innych poważnych naturopatów (Zięba), karagen w tej formie w jakiej jest w naszym produkcie jest wręcz anty rakotwórczy, takie są badania.

  11. avatar AnetataAneta 30 października 2017 o 18:20

    Pepsi a co poradzisz na siwiejące włosy.

    1. avatar Jarmush 30 października 2017 o 19:24

      trawa pszeniczna Wheat Grass This is BIO, witarianizm i polubić 🙂 organiczne dobre farby też załatwiają szybko sprawę na już

  12. avatar Anka 31 października 2017 o 10:16

    hej,
    odebrałam wczoraj wyniki, w 90% w normie, ale od pewnego czasu mam częste kołatanie serca. Okazuje się, że poziom sodu jest w górnej granicy normy. Jem praktycznie same rośliny. Biegam, ale minimum godzinę nie jestem w stanie zjeść niczego po treningu, gdzieś wyczytałam, że wysoki poziom sodu może być spowodowany katabolizmem? Chyba przyjmuję za mało białka… Nie wiem, czy to ma jakikolwiek związek, ale od prawie 2 lat suplementowałam ascorbinian sodu – czy to może być przyczyna? Bardzo chciałabym zejść do niższego poziomu. Możecie mi rozjaśnić temat?

    1. avatar Jarmush 31 października 2017 o 10:23

      za mało potasu w diecie, to obniży sód i nie bierz askorbinianu sodu, przejdż na kwas askorbinowy

      1. avatar Anka 31 października 2017 o 10:33

        Fenks Peps 😉

    2. avatar grzegorzadam 31 października 2017 o 11:13

      Okazuje się, że poziom sodu jest w górnej granicy normy. ”

      A potas?

  13. avatar andzialipa 31 października 2017 o 11:36

    Pepsi !!! No właśnie..bardzo bym chciała wiedzieć, jaki Pan ma dobry sprzęt ???….. do wyciskania oleju lnianego..

    1. avatar Jarmush 31 października 2017 o 13:40

      nie znam tego pana, ale myślę, że on sam się do mnie zgłosi, to powiem

  14. avatar Anka 31 października 2017 o 11:46

    potas w środku normy, jem dużo warzyw i owoców. Teraz biorę Acerole.

    1. avatar grzegorzadam 31 października 2017 o 14:44

      Dodałbym potasu przy wysokim sodzie.

  15. avatar zielszary 31 października 2017 o 22:10

    Dwie sprawy:
    1.dwutlenek węgla w oddychaniu i leczeniu astmy – metoda Butejki opisana przez Patrick McKeown w książce ” Zamknij usta”
    2. do Madzia2014 : poczytaj o zastosowaniu okładów z oleju rycynowego przy guzach różnego rodzaju nawet umiejscowionych głęboko

    1. avatar Jarmush 31 października 2017 o 22:16

      Tak z tą rurką to metoda Butejki, tylko nie mogłam sobie przypomnieć nazwiska, dzięki

  16. avatar Monikaela 1 listopada 2017 o 09:53

    Polski len bez GMO gdzie można kupić? W sklepach stacjonarnych? Jakieś nazwy produktow moze ktoś podać?

    1. avatar Jarmush 1 listopada 2017 o 10:01

      sprawdź w naszym sklepie

      1. avatar grzegorzadam 2 listopada 2017 o 08:28

        To jest czeski len

  17. avatar Monikaela 1 listopada 2017 o 09:57

    Ciekawi mnie temat snów. Może coś napiszesz? No chyba, że snami nie warto sobie głowy zawracać?

    1. avatar Jarmush 1 listopada 2017 o 10:01

      w snach prawdopodobnie przenosimy się do wymiaru czwartego i tam sobie działamy, jakbyśmy wyskoczyli z jumping room, gdzie już czasu liniowego nie ma. Dlatego 1 minuta snu może nam się wydawać, że spaliśmy bardzo długo.

  18. avatar Katerina 1 listopada 2017 o 10:05

    Droga Pepsi, czyli jak popijam olej z czarnuszki bio to źle sobie robię? Te bio też są zjełczałe? Pozdrawiam

    1. avatar Jarmush 1 listopada 2017 o 10:09

      oczywiście tak samo, nie wiem, czy z czarnuszki tak samo trudno wytłoczyć olej, jak z siemienia, wydaje mi się miększa, a to by już polepszało sprawę przegrzania przy produkcji

      1. avatar fhfchtjg 15 października 2020 o 12:06

        a jak z olejkami kosmetycznym abo uzywanymi zewnetrznie czy tez sobie zkodze smarujac takim twarz cialo wlosy?

  19. avatar Jane 2 listopada 2017 o 10:51

    Pepsi Miła i pozostali Oświeceni :)- a tę bransoletkę z miedzi to naprawdę może być „byle jaka”, nawet z tych tańszych? Czy trzeba zwrócić na coś szczególnie uwagę? W sieci czasem widzę, że nie podają przy takich produktach dokładnego składu… – ale sama miedziana może być czy też taka srebro z miedzią? Please – podpowiedzcie – z góry dzięki!!! Pozdrówka!

    1. avatar Jarmush 2 listopada 2017 o 11:00

      miedziana ma być

  20. avatar Jane 3 listopada 2017 o 07:46

    Dzięki – znalazłam z samej miedzi 🙂 – miłego dnia Pepsi i wszystkim korzystającym tutaj z super porad i wsparcia! 🙂

  21. avatar Joanna 30 listopada 2017 o 13:36

    A propos punktu 5. o operacjach – o ile ważne do podtrzymania funkcji życiowych… Jeden ze stomatologów podczas leczenia kanałowego ok. 3-5 lat zafundował mi w gratisie materiał stomatologiczny w zatoce, o czym dowiedziałam się w ubiegłym roku podczas kolejnej wizyty u kolejnego… Na razie nie podjęłam się żadnej operacji – chociaż już dwóch laryngologów ją zaleca tu tym razem w gratisie pełne znieczulenie w trakcie – to mnie wyhamowało od dalszych lekarskich konsultacji w tym zakresie. Słyszałam bowiem , że jest szansa że owy materiał samoczynnie zostanie usunięty przez organizm. Od czasu wykrycia kuleczki w zatoce minął właśnie rok jednak z uwagi na fakt, że intruz nie wpływa na moje standardy życia – bezobjawowo z nim żyję (kto tak naprawdę wie od jak dawna?) jestem skłonna nic nie robić aby go usunąć za pomocą alopaty czy chirurgii… Czy ktoś miał do czynienia z podobnym zjawiskiem i jak się z nim uporał? Będę wdzięczna za wymianę doświadczeń. Pozdrawiam!

    1. avatar Marta 30 listopada 2017 o 22:02

      Mój mąż miał taką sytuację, jakieś 10 lat temu, wykryli to później podczas zakładania aparatu, ząb ten był słabszy i szedł na odstrzał, miał rozcięte dziąsło i ile mogli to wygrzebali, ale coś zostało. Na zdjęciu wyglądało to jak grzybek 🙂 Niby ten materiał nie jest szkodliwy, ALE w razie czego kazali pamiętać, że taka sytuacje miała miejsce 🙂

    2. avatar Normalna baba 27 stycznia 2018 o 19:05

      Witam, I raz na tym blogu, trafilam na twoj wpis i przestrzegam przed chodzeniem z materialem dentystycznym w zatoce.Właśnie jestem po 3 operacjach z tego powodu-grzybica(aspergiloza)zatoki+zakaźenie pałeczką ropy błekitnej+ zespol niedoboru odporności.Leczenie kanałowe 7 lat temu, przepchniety do zatoki endometazon. Jeśli moge ci coś radzić usuwaj operacyjnie i nie czekaj, nie wchłonie się!

  22. avatar Anna 27 stycznia 2018 o 16:16


    Pepsi szczerze już nie wiem komu wierzyć i jak to jest z tą wit D3 ??

    1. avatar grzegorzadam 27 stycznia 2018 o 17:03

      Co się stało z wit.D?

      1. avatar Jarmush 27 stycznia 2018 o 17:15

        wywaliłam głupi film

        1. avatar grzegorzadam 27 stycznia 2018 o 17:20

          Chyba wiem który.. 😉

    2. avatar Jarmush 27 stycznia 2018 o 17:04

      Anno, to był kontrowersyjny bełkot, aby zaistnieć, a nie merytoryczny wykład. Sorry, że oceniłam ten film w ten sposób, ale taki jest internet. Każdy może mowić co chce.
      Zapisz się do strefy VIP na moim blogu i pobierz darmowy e-book o witaminie D. Jeśli nadal będziesz się wahać, sorry prawdopodobnie ten blog nie jest dla Ciebie. Możesz też pobrać e-book o stwardnieniu rozsianym i „przewertować” go do tematu witaminy D.

      1. avatar Anna 27 stycznia 2018 o 18:24

        Po opublikowaniu komenta było mi głupio, że go tu bym promowała więc cesze się że dostałam odp a film usunięty. Uścisk.

        1. avatar Jarmush 27 stycznia 2018 o 22:11

          <3

  23. avatar Maja 4 lutego 2018 o 10:14

    Kochani poradzie cis prosze na wypadanie włosów. Od 20 lat lecą niemiłosiernie. W prawdzie odrastają ale nie mogę zniesc nerwowo ich widoku na podłodze . Suplementacja wit nie pomaga. Cera i paznokcie super ?

    1. avatar Jarmush 4 lutego 2018 o 15:14

      Kuracja Greens & Fruits TiB, plus oczyszczająca terapia 4 szklanek, oraz codzienna porcja Shape Shake TiB

  24. avatar owoceek 4 lutego 2018 o 14:42

    Pepsi, być może to pytanie umieszczam pod niezwiązanym z tematem postem, ale dręczy mnie 🙂 chciałam zapytać czy to normalne że rano kiedy zjem śniadanko na surowo ( duuużo owocków- co kocham ) to potem jestem x2 razy głodna w ciagu dnia i ciężej jest mi zapanować nad ”pokusami”, tak samo jak wypije zielony koktajl, bardzo lubię, ale nie wiem czy pić w innej porze dnia? dodam że i tak już miałam problem z podjadaniem i nadal chciałbym żeby spadło ze mnie 3 kilo nie wiem co zrobić ;/ mogłabym Pepsi prosić o rade:)

    1. avatar Jarmush 4 lutego 2018 o 14:52

      radzę post przerywany

  25. avatar Marta 12 kwietnia 2018 o 08:13

    A może olej konopny zamiast lnianego? Np w diecie Budwig, ma mniej omega 3 ale może bezpieczniejszy?

  26. avatar pomcia 14 października 2020 o 11:26

    hej! jest październik 2020 – dla ludków z TRÓJMIASTA (tak, tak) odpaliłam grupę i fisiujemy tam! no dobra, żartowałam, jest fajna grupa na FB: http://www.facebook.com/groups/pepsiaki3city

  27. avatar Regina Kluczborska 15 października 2020 o 05:22

    Lepszy od oleju lnianego jest olej z lnianki tzw. r y d z o w y. On nie ulega rozkładowi i też zawiera te omegi co lniany.

  28. avatar Magda 19 grudnia 2022 o 13:23

    ok jak to możliwe że dr Budwig wyleczyla chorych na raka skoro te oleje lniane się nienadają?a wiem że wyleczyła więc w/g mojego toku myślenia muszą działać choć trochę pozdrawiam serdecznie

    1. avatar Pepsi Eliot 19 grudnia 2022 o 13:47

      nie nie, to był świeżo wytłaczany na zimno olej, drogim urządzeniem, czyli prasą, która nie podgrzewa oleju (bardzo trudno wyciska się olej z twardych ziaren, z oliwek to pestka:), nie tworzą się transy. Pisałam o niej w 2014, ale wtedy jeszcze nie miałam aż takiej wiedzy w temacie, https://www.pepsieliot.com/johanna-budwig-znalazla-lekarstwo-na-raka-w-1951-roku/
      W jej przepisie jest też kazeina, czyli białko, akurat krowie, które tak naprawdę jest klejem dla człowieka, więc na dłuższą metę to też nie jest najlepsza opcja. Brałabym ser owczy, czy kozi, mniejsze zwierzę, mniejsze rogi i kopyta, znaczeni mniej kazeiny.

      dr Axe zmodyfikował dla swojej matki tę metodę (robiła jeszcze sporo innych) i dodawał kurkumę i inne, tak to wygląda teraz: https://www.pepsieliot.com/historia-przypadku-w-domu-dr-axe-i-10-naturalnych-terapii/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum