Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 981 196
99 online
35 456 VIPy

Nice cream, czyli lody DIY nawet dla witarian

Nice cream, czyli lody DIY nawet dla witarian

Jest ciepło, gorąco. Odgruzowujemy z szafy kiecki, luźnie t-shirty i – a jakże – sandały. W wolne dni spotykają się wszyscy, duzi i maluczcy nad rzekami, jeziorami, w ogrodach, parkach i na plażach i jedzą lody. I, chociażby się najlepiej na świecie odżywiało, czasem łza rzęsista spadnie na policzek na myśl o kremowych lodach truskawkowych, takich jak się jadło w piątej klasie na koloniach w Rabce, albo delikatnych pistacjowych, smakujących jak wakacje we Włoszech. No ale że się z tym nie rezonuje, to się odmawia, bo z góry wiadomo, że to co dostaniemy zawiedzie nasze oczekiwania. Albo wręcz przeciwnie, wsuwa się takie rożki w ilościach nadprogramowych, a później się rozpacza nad brakiem auto-asertywności. W większych miastach coraz częściej można dostać lody bez ulepszaczy, lody jak kiedyś (w końcu nic nie jest na topie bardziej niż powrót do korzeni), ale wciąż są to lody z toną cukru, tłustą śmietaną, czymśtam w proszku i rzeczami, których nie chcemy w swoim ciele.  

A ja wiem jak temu wszystkiemu zaradzić, i to w kilka minut!

Dawno temu jadłam ostatnie lody, leciałoby już w latach. Nie sorbet, zamrożone truskawki w kombinacji z czym popadnie, ale kremowe, lekkie jak chmurka i doskonale czekoladowe, prawdziwe lody. Ten przepis spadł mi jak z nieba i do nieba mnie zdecydowanie zabrał. Nice cream, to nic innego jak zamrożone, zblendowane banany, które (solo albo z dodatkami) biją na głowę mleczne lody. W dodatku ich zrobienie jest tak szybkie i proste, że nie można nie spróbować!

Są wegańskie, dietetyczne, raw, paleo, bez nabiału, bez glutenu, bez cukru i ulepszaczy. Jednym słowem cool

 

kroisz dojrzałe banany i zamrażasz

Składniki:

Wersja podstawowa/baza:

  • dojrzałe, brązowiejące z lekka, banany

I to wszystko. Obierasz banany, kroisz je na kawałki i mrozisz (pamiętaj, że banany nie mogą leżeć w zamrażarce dłużej niż 2-3 miesiące). Kiedy zamarzną, wrzucasz je do blendera, odpalasz full moc i czekasz, aż będą miały odpowiednią, kremową konsystencję. Jeśli Twoja maszyna sobie nie radzi, możesz dodać 1/4-1 szklankę mleka roślinnego albo wody kokosowej, w miarę potrzeb i chęci. I nie trzeba dodawać niczego więcej, bo są pyszne i bananananowe w opór. A do tego mają tak kremową konsystencję, że można wziąć je za śmietankowe lody bananowe. Ja, jako istota nie potrafiąca wytrzymać dnia bez szaleństw, szybko zaczęłam testować inne opcje. Możesz użyć wszystkiego i dowolnie je ozdabiać. Sezon lodowy się zaczął, inspiracje są wszędzie.

konsystencja po zmiksowaniu bananowej bazy

Poniżej masz kilka opcji, które moim zdaniem zdają egzamin na pięć plus.

Królewskie Lody Czekoladowe

Użyj 3 bananów. Dodaj 1/2 łyżeczki prawdziwego cukru waniliowego albo 1/4 łyżeczki bio ekstraktu z wanilii i 3 łyżki kakao lub (moja ulubiona opcja) 2-3 paski ugotowanej w kąpieli wodnej, wystudzonej belgijskiej czekolady.

Kawowe

Zmiksuj 3 banany z malutką szczyptą soli. Dodaj 1/3 szklanki mocnej kawy i szczyptę cynamonu. Dla efektu „cappucino” możesz dodać 3 łyżki gęstego mleka kokosowego.

Owocowe

Mogą być truskawkowe, czereśniowe, borówkowe albo z mango. Możesz wymieszać ze sobą różne owoce, albo wybrać jeden ulubiony, daj się ponieść wyobraźni. Miksujesz 2 banany i szklankę owoców świeżych lub mrożonych.

Orzechowe

Pistacjowe, o smaku masła orzechowego, albo migdałowe. Dodajesz do 3 zamrożonych bananów 2 potężne łyżki masła/kremu z wybranych orzechów, albo odsączone, moczone wcześniej orzechy (1/3 szklanki) i miksujesz. Wuala!

Pina Colada

Do 2 bananków dodajesz pół szklanki kawałków ananasa (może być też mrożony, konsystencja jest wtedy bardziej zwarta) i 1/4 szklanki gęstego mleka kokosowego. Możesz posypać lody wiórkami kokosowymi i udekorować kawałkiem ananasa, albo podać je w łupinie od orzecha kokosowego.

Imprezowe lody z jednorożca

Jednego banana miksujesz z garścią malin, drugiego z połową łyżeczki blue majik (ekstrakt ze spiruliny), trzeciego z 1/2 szklanki bazylii, czwartego z łyżeczką fioletowej kukurydzy albo jagód, piątego z połową szklanki mango, a szóstego zostawiasz samego, ewentualnie dla podkręcenia smaku dodajesz łyżeczkę tahiny. Nakładasz po jednej kolorowej kulce do każdej miseczki i dekorujesz sezonowymi owocami.

uściski!:)


Emanuela Urtica, pisarka, oldschoolowy hodowca roślin, podróżniczka, żyjąca w zgodzie z naturą, roślinożerna. Z misją dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniami.


Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym  Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


(Visited 10 318 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar Oktawson 22 czerwca 2017 o 06:37

    Właśnie takie lody robię! 🙂 Są pycha! Dodaję też wnętrze laski wanilii i mleko kokosowe. Chyba spróbuję z porzeczkami – pełno ich teraz na krzakach 🙂

  2. avatar grzegorzadam 22 czerwca 2017 o 07:35

    Bardzo ciekawa alternatywa :).
    Lody przemysłowe są baaardzo niezdrowe.

  3. avatar Asia 22 czerwca 2017 o 07:45

    Zrobiłam ostatnio testowo lody z samych bananów i byłam w szoku. Cudna konsystencja, lepsza niż niejednych lodów ze sklepu i smak nie do przebicia. Gdyby nie słaby blender, to robiłabym je chyba bez przerwy…

  4. avatar Paulina 22 czerwca 2017 o 07:48

    Jejciu, aż nie wiem które by tutaj dzisiaj zrobić, bo mi się mrożą bananki. Chyba postawię na „cappucino” lub waniliowe, bo można chyba użyć waszego białka żeby nadać smaku? A z kolei czekoladowe to moje ulubione. Bardzo ciężko wybrać jedne 🙁 To czyli trzeba robić codziennie 😀

    1. avatar Emanuela Urtica 22 czerwca 2017 o 08:14

      Można robić codziennie, dopóki dodajesz do nich naturalnych rzeczy i nie przeholujesz z czekoladą są zdrowe i mogą zastąpić smoothieska raz na jakiś czas. Jak najbardziej można dodać shape shake’a. 😉

  5. avatar kolendra 22 czerwca 2017 o 08:03

    Super! Dzieki za wpis, Emanuelo. Przyznam, ze ja probowalam krecic lody z mrozonych bananow i jezeli chodzi o konsystencje to jest super-kremowa, jak lodow smietankowych. Tylko ten smak…za bardzo slodko bananowy, no coz, jakby sie jadlo zimne banany. Dlatego szukam jakiejs alternatywy, zeby nieco przykryc ich smak i wyczarowac lody czekoladowe itd. Powyzej podane opcje beda mi inspiracja do poszukiwan:-)

  6. avatar syldra 22 czerwca 2017 o 08:41

    Cudne!

    1. avatar joanna 22 czerwca 2017 o 11:55

      jesli za bananowo to mozna zrobic z awokado, ale wtedy nie dodawalabym zadnych owocow, tylko raczej kakao i stewie, albo robic na bazie mleka kokosowego

  7. avatar caelifer 22 czerwca 2017 o 08:48

    Czuję się zainspirowana 🙂

  8. avatar Carrie 22 czerwca 2017 o 09:43

    Ja lubię wersję z tahini lub tahini i kawą i odrobiną śmietanki kokosowej.

  9. avatar pam 22 czerwca 2017 o 09:44

    Hej Emanuela, może jako hodowca roślin zdradzisz naturalny sposób na te małe czarne , to nie mszyce, zaatakowaly mój balkonowy groszek i zioła. one tak wycinają delikatnie liść, robi się w białe plamki coraz większe. przeszukałam internet – jedyny sposób jaki tam sugerowali naturalny tro woda z mydłem, (robiłąm tam w zeszłym roku ale słaby skutek) ,

    1. avatar Emanuela Urtica 22 czerwca 2017 o 12:52

      Możesz wymieszać wodę (900 ml) z łyżeczką mydła i szczyptą pieprzu cayenne i tym spryskać. Możesz też oprószyć liście mąką, użyć wyciągu z czosnku do spryskania liści, albo potraktować bioseptem. Nie wiem co będzie skuteczne, u mnie biedronki zjadły. 😉

      1. avatar pam 22 czerwca 2017 o 20:58

        dziękuję!!! wyprobuję 🙂 uściski

  10. avatar Madeline 22 czerwca 2017 o 10:16

    Często takie lody jem sobie po treningu czy normalnie jako posiłek. Trochę tylko urozmaicam, bo miksuję np. buraka z bananem i jabłkiem lub marchewkę z morelką i również z banankiem:)) Takie ddobree i takie legalne 😀

    1. avatar Emanuela Urtica 22 czerwca 2017 o 11:03

      <333

  11. avatar pam 22 czerwca 2017 o 11:58

    Hej Emanuela nie wiem czy zjadło mój koment czy po prostu na tematy ogrodnicze nie odpowiadasz ;p

    1. avatar Emanuela Urtica 22 czerwca 2017 o 12:55

      Przeoczyłam w morzu komentarzy, pardonne moi. 🙂

  12. avatar edytaa 22 czerwca 2017 o 16:34

    moje bananki sie mroza. Dzieki!:-)

  13. avatar Niki 22 czerwca 2017 o 17:46

    Kręcisz i podajesz na imprezce 🙂 goście zachwyceni nowością, zaskoczeni obłędnym nieznanym dotąd smakiem, eksperymentują z nowym prowiantem nieświadomie (jeszcze) i nieświadomi że stają się królikami a ślina nie przestaje im cieknąć z kącika ust 😀 później sami je kręcą, poszukują nowej drogi pokarmowej i duchowej, wreszcie wchodzą w wyższe wibracje 😉 tak się to robi

    1. avatar Emanuela Urtica 22 czerwca 2017 o 17:57

      Tak się to robi! 😉

      via GIPHY

      1. avatar Niki 23 czerwca 2017 o 18:46

        si 😉 siiii. Muy!
        te bananowe zmarzliny powinny mieć swoją unikatową nazwę, z polska brzmiące – BANANICE, albo światowo brzmiące – BANANICE …*bananajs* 😀 zmarzliny, a serduszko rozgrzewają !! oto tajemnica bananajs i mogą smakować też na ten przykład korzennie piernikowo
        aaa z samego mango też rewelacja, ładnie się trzymają i są jeszcze gładsze, o smaku nie wspominam wiadomooooo uruchomcie wyobraźnię :3

  14. avatar Kats 22 czerwca 2017 o 18:52

    Uwielbiam lody bananowe, muszę koniecznie wypróbować wersję z tahini <3

  15. avatar Gosialavenda 22 czerwca 2017 o 19:52

    Emanuelo, te lody to super sprawa, wprawdzie jeszcze ich nie próbowałam, ale juz czuję ich smak i ślinka mi cieknie. Bardzo lubię banany, ale teraz to chyba je pokocham. Nawet nie wiesz.., nie Ty zapewne to wiesz, ale i tak zacznę od początku. Nawet nie wiesz jakie to cudowne uczucie jesc owoce, warzywa, kaszę jaglaną, gryczaną i pić mleko migdałowe. Albo zajadać chrupiące placuszki z mąki gryczanej, zwinięte w rulonik i po brzegi wypełnione darami natury. Albo spakować do pudełka czereśnie kupione w pobliskim rolniczym sklepie i wybrać się z nimi na wycieczkę rowerową. Jechać przed siebie z myślą, że te wesoło podskakujace na bagażniku mojego pojazdu kuleczki znajdą się w moim brzuchu. Że, będę siedziała na ławce pod laskiem i bezczelnie pluła pestkami na prawo i lewo, kto wie, może kiedyś z którejś z nich wyrosnie drzewo..

    1. avatar Emanuela Urtica 22 czerwca 2017 o 20:20

      Dziękuję Ci za to co piszesz, za przypominanie nam, że te proste rzeczy są stokroć wspanialsze niż przetworzone, najbardziej wymyślne i kolorowe. Ściskam. <3

  16. avatar Karolina 22 czerwca 2017 o 19:58

    Właśnie dzisiaj robiłam, banany i orzechy brazylijskie 🙂 i taka ciekawostka, mam wyciskarke i ona ma też w opcji robienie lodów, taki dinks 🙂 teraz to delektuje się soczkami lub lodami 🙂 🙂 🙂 Buźka

  17. avatar Kita 23 czerwca 2017 o 07:51

    Hej Emanuela, wczoraj po przeczytaniu Twojego wpisu od razu przystąpiłam do przygotowania lodów. To jest takie proste w przygotowaniu i pyszne, że nie mogę się nadziwić, dlaczego ludzie kupują te chemiczne gotowe świństwa. Lody bananowe są w smaku o niebo lepsze od tych gotowych. Dziękuję Ci za ten przepis!
    Tylko blender trochę się zmęczył 😉

    1. avatar Emanuela Urtica 23 czerwca 2017 o 08:23

      Prawda, można dojechać blender jak nie ma się dobrego modelu. Ja w zeszłym roku, zanim dorobiłam się porządnego sprzętu, wrzucałam banany do zamrażarki na pół godziny-godzinę, żeby były lodowate, ale nie twarde na kamień i dodawałam kilka łyżek mleka roślinnego.

  18. avatar jagatoja 23 czerwca 2017 o 11:20

    Tak 🙂 bananowce są świetne, ekstra szybkie, towarzyszą nam kolejny sezon w milionie wersji ostatnio z poziomkami, migdałami. Tnę banany na plasterki ok 5mm z takimi blender daje radę.

  19. avatar doniczka 23 czerwca 2017 o 17:09

    Hej Emanuela, super wpis! Lubię bardzo tego bloga i cieszę się, że Ty też tutaj dla nas nadajesz ;-). Pepsi oczywiście też pozdrawiam – zmieniła moje życie :-*. Ja również od ponad dwóch lat serwuję wszystkim lody bananowe w różnych konfiguracjach, które wcześniej nader często testuję na sobie i mężu. Goście są baaa..rdzo zadziwieni i jednocześnie zachwyceni.. Na szczęście mam męża, który kiedyś w prezencie dostał mocny blender zatem „chulaj dusza..” :-). Wypróbowałam też już różne smaki i tak np. szczególnie polecam wersję banan-mango do której dodaję kilkanaście listków bazylii – są mega pyszne (przed chwilką zjadłam wielgachny pucharek). Natomiast do wersji kawowej oprócz cynamonu dodaję jeszcze mielone goździki i kardamon i wychodzą takie kawowo-piernikowe a do truskawkowych czy gruszkowych cynamon (obowiązkowo cejloński ofkors) ale tak trochę więcej niż szczyptę – 1/4 łyżeczki (oczywiście wg gustu). Całkiem niezła wersja (dla tych, którzy kochają kwaśne smaki) to dodać wyciśnięty sok z limonki i kilka listków mięty..ugh… Smacznego wszystkim bananożercom!! Pałam miłością do tego owocka i nie wiem co jadłabym gdyby nie istniał. Bananowo wszystkich pozdrawiam :-*

    1. avatar Jarmush 23 czerwca 2017 o 18:22

      A my pałamy miłością do Doniczki <3

  20. avatar Bio pomidore 23 czerwca 2017 o 17:13

    Ja dzisiaj zrobiłam bananowe lody z malinami dla mojej coreczki Ale najpierw dałam jej zmrozony plasterek banana teraz obiera wszystkie banany bo szuka tego zimnego. Hehe

    1. avatar Jarmush 23 czerwca 2017 o 18:21

      😀

  21. avatar agga 23 czerwca 2017 o 19:52

    Robilam z samych bananów, banany – czarna porzeczka, banany – kakao. Najsuperowsze były te z czarną porzeczką. Już dosypując kakao nieodtłuszczone miałam wątpliwości, no bo ten tłuszcz plus slodki banan… A tu pomysł na dodanie tahiny, masła orzechowego, czy też samych orzechów… Czy takie połączenie jest dopuszczalne wg tego, co pisze Pepsi o niełączeniu węgli z tłuszczami? Bo przyznam, ze ślinka mi cieknie, ale mam obawy…

    1. avatar Jarmush 24 czerwca 2017 o 07:06

      niedopuszczalne, ale Emanuelka jest na innej diecie, swojej. Każdy robi to co chce, to co jemu służy.Kiedyś łatwo można było kupić bio surowe kakao odtłuszczone, a teraz trudniej.

  22. avatar Kasjopka 25 czerwca 2017 o 12:55

    Ale się zaśliniłam…. idę zamrozić banany. Dziękuję Emanuela:)

  23. avatar Pszczolisia 26 czerwca 2017 o 21:32

    Emanuelaaa!dziekiiii!jaki boski przepis!wcz zrobilam pierwszy raz, baban z truskawami, dzis huz kupilam 3 kg bananow, caly zamrazalnik w babanach i dzis juz byly bananowe po prostu i z rozpusczona gorzką czekolada loveeee ❤❤❤❤

  24. avatar Ola33 9 października 2017 o 10:52

    zaraz zrobie 🙂 genialny przepisik i jak prosty …..hihi

  25. avatar Karolcia 1 maja 2018 o 16:02

    Czy po podleczeniu stanu zapalnego zoladka mozna czasem zjesc takie lody,szczegilnie bananowe z kokosem.Prosze o opinie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum