Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 985 421
85 online
35 456 VIPy

Olej kokosowy – nigdy suchych, szorstkich i połamanych włosów?

Olej kokosowy – nigdy suchych, szorstkich i połamanych włosów?

Joł Ślicznym,

Więcej urody nie zaszkodzi!

Dzisiejsza sesja z modelką Noemi Demi, siedzi dziewczyna w temacie!

Olej kokosowy jest szalenie popularny na całym świecie w kontekście pielęgnacji włosów, więc dlaczego nie miałybyśmy z niego skorzystać.? Co czyni go tak wyjątkowym, na przykład dlaczego jest lepszy niż inne oleje? Na subkontynencie indyjskim, Sri Lance, Indonezji, Malezji, Birmie, Filipinach i części Karaibów rosną obficie kokosy i słodki zapach oleju kokosowego, jest właściwie jedynym jaki otacza głowy autochtonów. Jak wiemy olej kokosowy generalnie jest zdrowy dla naszych ciał, więc nie dziwmy się, że tysiąc lat historii stosowania go na włosy daje świetne wyniki. Włosy są mocne, odżywione i powstrzymane są skutki przedwczesnego starzenia w postaci łysienia, czy wypadania większej ilości włosów.

Oto kilka tych problemów:

Wypadanie włosów Olej kokosowy jest stosowany od czasów starożytnych w Indiach do pielęgnacji włosów. Powstało wiele mieszanin na bazie ziół i oleju kokosowego. Jednym z takich lekarstw będzie z pewnością mieszanka liści szałwii i oleju kokosowego, a dokładnie zagotowanie liści w oleju. Lekko ostudzoną mieszaninę nakładamy na skórę głowy, co będzie nas chronić przed wypadaniem włosów. Również gotowanie agrestu w oleju kokosowym, a następnie nałożenie mieszanki na włosy i skórę głowy może zapobiec wypadaniu włosów. Uszkodzenie włosów Stosowanie oleju kokosowego na włosy pomaga zmniejszyć straty białek, zarówno w uszkodzonych jak i nieuszkodzonych włosach. Olej kokosowy zawiera dużo kwasu laurynowego, który ma wysokie powinowactwo do białek włosów oraz łatwo przenika do wnętrza trzonu włosa, co wynika z jego niskiej masy cząsteczkowej. Może być stosowany do mycia wstępnego w celu ich nawilżenia. Właściwości chłodzące Zastosowanie oleju kokosowego na głowę i skórę głowy ma również efekt chłodzenia. Można go stosować u ludzi, którzy mają problem z przegrzewaniem się głowy, czyli takich, którzy cierpią z powodu silnej potliwości głowy Zatrzymywanie wilgoci Olej kokosowy ma wysoką zdolność zatrzymywania wilgoci, ponieważ niełatwo się rozpada i nie odparowuje, przez co jest bardzo stabilny. Taka właściwość nie pozwala wilgoci uciec, przez co włosy są nawilżone i miękkie, przez co niełamliwe. Odżywka do włosów Olej kokosowy, jako odżywka do włosów sprawdza się lepiej niż jakikolwiek syntetyczny środek dostępny na rynku. Korzystanie z ciepłego oleju kokosowego pomaga w utrzymaniu lśniących i miękkich włosów. Najlepiej zastosować okład z ciepłego oleju na noc, a następnie rano umyć włosy. Powtarzaj tę czynność co kilka dni, a możesz się zdziwić, jak bardzo wzmocnią się i wyzdrowieją Twoje włosy. Przeciwłupieżowe właściwości Poszczególne kwasy tłuszczowe obecne w oleju kokosowym mogą służyć jako bardzo dobre środki przeciwłupieżowe i są znacznie lepsze niż szampon przeciwłupieżowy. Regularne stosowanie oleju kokosowego może pomóc pozbyć się łupieżu na zawsze. Olej kokosowy możesz również zmieszać się z letnią wodą i olejem rycynowym, a następnie wymasować skórę głowy w celu idealnych rezultatów bez łupieżu. Inny domowy środek przeciw łupieżowi, gdy zmieszamy olej kokosowy z olejem sezamowym. Ową mieszaninę nałożyć na włosy na 30 minut, a następnie zmyć szamponem. mogą być przygotowane przez zmieszanie oleju kokosowego olejem sezamowym. Stylizacja

Olej kokosowy może być dobry do stylizacji do włosów, bowiem ma fajną włąściwość, która różni go od wielu innych olejów, mianowicie podczas ogrzewania się rozpuszcza, a następnie scala po schłodzeniu. Dlatego też, gdy stosuje się go na włosy łatwo rozprzestrzenia się równomiernie ze względu na ciepło skóry głowy. Wkrótce po tym, gdy nasze włosy zostają schłodzone jest w kontakcie z powietrzem, olej na włosach ulega kondensacji; a więc działa jako żel do stylizacji.

Yyy … wszy Wszy mogą zakłopotać dosłownie każdego. Istnieje wiele produktów chemicznych dedykowanych na taką przypadłość, ale niestety, mogą one również spowodować uszkodzenie owłosionej skóry głowy i włosów ze względu na silne składniki chemicznych. Czesanie mokrych włosów gęstym grzebieniem jest dobrym naturalnym lekarstwem na pozbycie się wszy, ale może także spowodować uszkodzenie mokrych włosów. Jednakże, jeśli ktoś powlecze mokre włosy olejem kokosowym, będą się o wiele lepiej rozczesywać. Pielęgnacja włosów bardzo suchych i suchych Suche włosy, które są szorstkie i do tego cienkie mogą być dużym problemem dla osoby dbającej o włosy. Jednak użycie silnych produktów do pielęgnacji włosów, oczyszczających, tonizujących i klimatyzujących może doprowadzić do suchej, łuszczącej się skóry głowy. Olej kokosowy może być skuteczny w opiece nad tego rodzaju włosami suchymi i cienkimi. Tonizowanie (oznacza oczyszczanie, nawilżanie i utrzymanie odpowiedniego pH skóry) Olej kokosowy pomaga również w tonizowaniu włosów, zwłaszcza włosów suchych. Zastosuj ciepłą mieszaninę oleju kokosowego i olejku lawendowego na skórę głowy w nocy, a następnie umyj włosy następnego ranka. Możesz powtarzać to tak często, jak chcesz, dopóki nie zobaczysz pożądanych rezultatów. Suszarka do włosów Odżywki do włosów można łatwo przygotować w domu przy użyciu oleju kokosowego. Jest to nie tylko skuteczne, ale również nie ma skutków ubocznych. Wymieszać trochę henny z olejem kokosowym i ciepłym mlekiem, aż powstanie lekkie ciasto i zastosować na włosy 20 minut, a następnie spłukać. Jest to bardzo skuteczna odżywka zwłaszcza w przypadku włosów suchych, zniszczonych suszeniem suszarką Czyraki Niektórzy ludzie doświadczają niemiłych czyraków na skórze głowy, szczególnie w okresie zimowym. Ważne jest, aby zarówno włosy, jak i skóra głowy były zawsze czyste, a od czasu do czasu należy wmasowywać we włosy mieszaninę oleju kokosowego i oliwy z oliwek. Jednakże, jeśli problem będzie się powtarzał, wskazane jest, aby skontaktować się z pracownikiem służby zdrowia. Wiadomo. Rozdwajanie końcówek włosów Jeśli masz dużo rozdwajających się włosów, zazwyczaj zaleca się je obciąć, ale w przypadku rzadkich włosów pojawia się problem, i wtedy można użyć prostych środków domowych. Masuj włosy mieszaniną oleju kokosowego i olejku migdałowego przez kilka minut, co pomoże w minimalizacji ich rozdwajania się. Siwienie i łysienie Olej kokosowy jest również korzystny w zapobieganiu łysieniu i siwienia włosów. Spróbuj mieszaninę Bhringraj, lub Eclipta Alba (olejki, lub sok z liści) z olejem kokosowym i zastosuj to na skórę głowy i włosy. Zdrowe włosy Różne korzystne składniki, które mogą poprawiać zdrowie włosów, aby były mocne i dobrze nawilżone, jak dobre aminokwasy w diecie, witamina E, nie byłyby tak idealne, jak olej kokosowy dodany do szamponu, masek i do odżywek. Olej kokosowy to naturalny dar przyrody, pachnący, orzeźwiający, pełen nasyconych tłuszczów, jednym słowem rzecz optymalna. Kupuj ekologiczny, surowy olej z pierwszego tłoczenia, niech nie będzie to kolejny przemysłowy wytwór. Detergenty, mydła, szampony do włosów sprawiają, że włosy są suche, szorstkie, twarde i odbarwione. Takie włosy trudno rozczesać na mokro. Dodanie oleju kokosowego do ulubionego szamponu sprawia, że włosy stają się gładkie i błyszczące.

Oto pani nakłada sobie odżywkę z oleju kokosowego i miodu na włosy i robi sobie turban z folii spożywczej https://youtu.be/2mi7bumVq5A

♥ Szczęśliwych włosów życzy peps


Blog pepsieliot.com, nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


 

(Visited 19 361 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar gzdzil 14 września 2015 o 08:27

    Olej kokosowy tylko dla włosów niskoporowatych! Wysokopory będzie puszył.

    1. avatar pepsieliot 14 września 2015 o 08:44

      jesteś pewna?

      1. avatar gzdzil 14 września 2015 o 09:05

        tak, jestem fryzjerką, a moja kuzynka studiuje chemię – więc poniekąd mamy wspólne tematy. chodzi o wielkosc wnikanych czosteczek w strukture wlosa.

        1. avatar pepsieliot 14 września 2015 o 09:41

          trzeba przyznać, że brzmi to logicznie, ale ja postanawiam mimo wszystko sprawdzić empirycznie, mam porowaty włos, zobaczymy co się stanie po kuracji olejem kokosowym, czy będę wyglądała jak wata cukrowa 😀

          1. avatar Kasia 14 września 2015 o 10:38

            Tak to prawda, olej kokosowy nie nadaje sie do włosow wysokoporowatych – albo nie zadziała albo koszmarnie obciąży. Do wysokoporowatych polecam lniany lub olejek Dabur.

          2. avatar Gosia 14 września 2015 o 13:44

            popieram gzdzil.. kiedyś wzięłam na ledwie godzinę olej kokosowy. Było późno więc umyłam włosy, wysuszyłam i za bardzo nie patrzyłam w lustro. Rano.. o zgrozo.. moje włosy były niby czyste bo umyłam, a wyglądały jakbym pół roku nie myła włosów.. i poszłam tak do pracy ;-/ nie dla każdych włosów każdy olej..

          3. avatar pepsieliot 14 września 2015 o 19:10

            Najlepsze oleje przy wysokiej porowatości włosów:

            oliwa z oliwek
            olej z pestek winogron
            olej słonecznikowy
            olej z pestek dyni
            olej z wiesiołka
            olej z orzechów laskowych
            olej z pestek moreli
            olej z pestek wiśni
            olej z pestek śliwki
            olej z pestek brzoskwini
            olej ze słodkich migdałów
            olej z orzechów arachidowych
            avocado
            olej lniany
            olej z kiełków pszenicy
            olej z pestek arbuza
            oleje z nasion jagód (jeżyna, truskawka, malina, porzeczka itp.)
            olej z orzechów włoskich
            olej konopny

          4. avatar Niki 15 września 2015 o 07:49

            Gosia, powód tego może być dwojaki. Raz, że olej kokosowy należy do grupy olei wnikających, jest ciężki, dwa: ilość oleju na włosach, na bardzo długich więcej niż łyżka może nie zmyć się tak łatwo nawet szamponem ze zdzieraczem typu SLS o krótkim składzie (jak zwykła Barwa) – najefektywniej w takim przypadku, gdy na włosach jest dużo emolientów z olei i ciężkich masek, zemulgować oleje odżywką zwykłą o prostym składzie już nie oleistą, wmasować pozostawić na chwilę 15-20 min, umyć szamponem i nawet dwukrotnie dla pewności.

            Ażeby zniwelować ten efekt obciążenia następnym razem warto zrobić olejowanie nieco inaczej, na odżywkę, na lekką mgiełkę takie serum (woda + odżywka, sok z aloesu lub miód) lub łącząc olej z maską, żeby nie bawić się 2 razy z tym samym. Będzie łatwiej ze zmyciem i efekt „po” zadowoli oko, nie powinny już być tłuste nawet po ciężkim wnikającym oleju.
            Ale znów, nie ma reguły, różne są typy włosów, a i sama porowatość jest wartością zmienną 🙂 kaprysi i nawet czasami kokosowy może przestać korespondować z niskoporowatymi, pozostawiając przetłuszcz i oklapnięci, trzeba testować, nie nie jest dane na zawsze.

      2. avatar ania 10 lutego 2016 o 13:27

        tak to prawda, ja mam suche, rozjasniane wlosy i mialam kilka podejsc do kokosu ale suma sumarum ciagle sie puszyły – niepolecam!

    2. avatar Niki 14 września 2015 o 11:06

      Właśnie miałam to napisać 🙂 wysokopory powinny reagować puszeniem, szorstkością na olej koko. Ale nie wszystkie wysokopoorowate tak reagują i nie wiadomo dlaczego włosy koleżanki tak lubią ten olej. Po prostu trzeba sprawdzić na swoim owłosieniu i nie sugerować się co mówią statystyki i reguły 🙂 na największym włosowym blogu dziewczyny z wysokoporowatymi ujawniają, że stosują mimo to i same dobre rzeczy widzą na głowie.

      Też stosuję maskę kokosowy miód, fajna sprawa, miód dodatkowo nawilża, a i można ją ukręcić w większej ilości w małym pojemniczku na zaś, nie zepsuje się.

      1. avatar Gosia 16 października 2015 o 11:40

        dzięki Niki 🙂

    3. avatar Pustułka 20 września 2015 o 16:53

      A ja teoretycznie mam wysokoporowate włosy ( naturalny jasny blond, lekko kręcone) i u mnie olej kokosowy spisuje się doskonale. Bywa i tak, że poza szamponem (bardzo delikatnym) i tymże olejem nie stosuję na włosy już niczego więcej – tak mi służy.

  2. avatar Barbet 14 września 2015 o 08:33

    Witaj Pepsieliot
    Od jakiegoś czasu śledzę Twoją stronę i wyciągam wiele ciekawostek, które stosuję w stosunku do swej osoby.Dziękuję za każdy wpis.No ale chciałabym dopytać.Czy olej kokosowy mogę stosować w stanie stałym a nie roztopionym, na skórę głowy, jeśli mam problemy z wypadaniem włosów i krostek, szczegolnie jak mam przetłuszczone włosy.
    Pozdrawiam i proszę o kolejne ciekawostki 🙂

    1. avatar pepsieliot 14 września 2015 o 08:43

      Barbet hejka, włosy mogą być przetłuszczajęce się, a jednak suche i łamliwe. Ja bym potraktowała w Twoim przypadku taką miksturę jako odżyczo-łagodzącą. Olej powinien być zawsze w formie roztopionej, ale do tego wystarcz postawić go obok kaloryfera w zimie, albo obok czajnika i się rozpuści. Powinien być delikatnie ciepły. Najwyżej jak nie sprawdzi się jako balsam do twojego rodzaju włosów, możesz go użyć jako pasta do zębów (2 łyżeczki sody oczyszczonej na słoiczek oleju), albo dezodorant (jedna płaska łyżeczka sody na słoiczek i jakiś miły niepodrażniajcy olejek zapachowy, aj dodaję patchuli) , albo po prostu resztę zjesz w formie sosiku z kurkumą,czarnym pieprzem, solą himalajską, czosnkiem i octem balsamicznym 🙂

      1. avatar Barbet 14 września 2015 o 10:58

        Dzięki za wskazówki Pepsieliot, jakopasta i antyperspirant nie słyszałam, że działa 🙂 Sosiki też fajny pomysł. Ja póki co stosuję na moje hashimoto na chlebek z dżemikiem (lub miodkiem) i do śniadaniowej kawy elegancko działa.Jesli dobrze wyczytałam powyżej to będę miała bardziej puszyste włosy dzięki tym odżywkom lub miksturom na skórę głowy?? Jakoś mi tłuszcz się odwrotnie kojarzy na przetłuszczanie wlosów ;]

    2. avatar magda 14 września 2015 o 08:52

      olej kokosowy samoistnie zmieni się w ciecz, jest jasno napisane że pod wpływem ciepła się roztapia – logiczne

  3. avatar Ewa 14 września 2015 o 10:22

    Poszukuje instrukcji w celu usuniecia rteci bo sie okazało, że usunęłam dziś plombe i była pęknięta, czyli truła mnie latami. Biorę chlorelle ale mało skoro mam tego w sobie od wielu lat. Jeśli ktoś ma takie szczegółowe info jak to usunąć to czekam. Kurde ale się zmartwiłam, że to dziadostwo tyle czasu mnie truło.

  4. avatar Ewa 14 września 2015 o 12:02

    Czy sama chlorelle wystarczy do usunięcia 100 % rtęci z organizmu? Nawet takiej, która była magazynowana w organizmie przez lata? Tak jak u mnie wydobywała się z uszkodzonej plomby. O czym niestety nie wiedziałam.

    1. avatar pepsieliot 14 września 2015 o 17:09

      na bierząco tak, a jak chcesz odtruć się z tych starych zasiedziałości powinnaś zrobić taką kurację z chlorellą, pisałam o ńiej w tym linku, ale tez chyba przy okazji tematów dentystycznych

      1. avatar Basia 15 września 2015 o 08:26

        A badałaś poziom rtęci w organizmie? Zaciekawiło mnie to, pęknięta plomba czyli ubytek jak w zębie?

  5. avatar grzegorzadam 14 września 2015 o 15:28

    Chlorella extra. 🙂
    Ale można by ją wspomóc wydatnie:

    – Kolendra – siekane zielone liście – 2 łyżki takiej 'siekanki’ dziennie.
    – EDTA wersenian dwusodowy
    – Tiosiarczan sodu
    (kilka ziarenek tiosiarczanu likwiduje chlor w wodach rurowych, tzn. wodociągowych – na litr, akwaryści robia tak w akwariach, a dbają bardzo o swoje rybeczki.. 😉 )

    I … surowe białka jaj (!), wiążą tę amalgamatową truciznę w żołądku, gdzieś dzisiaj pisałem szerzej 😉

    Tylko nie wolno rtęci traktować kwasem ALA ! ALA dopiero po rtęci, trzeba pamiętać o tem..

    1. avatar Niki 15 września 2015 o 08:02

      Grzegorz, a co z awidyną w surowym jajku? Awidyna jest antagonistą biotyny przy dłuższym stosowaniu tego specyfiku, a to usuwanie rtęci to nie bedzie takie hop siup jednorazowe przedsięwzięcie, więc trzeba mieć na uwadze anty-biotynowe szkodliwe działanie. Chyba…

  6. avatar Ewa 14 września 2015 o 17:32

    Dzięki za odpowiedzi muszę się poratować bo wiem, że siedzi to we mnie a o surowych białkach jaj nawet bym nie podejrzewała o takie możliwości 🙂 no nieźle 😉 to chlorella i ta kolendra wystarczy? Bo mam jeszcze jedną wiec kwasu ALA nie ruszam?

    1. avatar pepsieliot 14 września 2015 o 18:59

      na forach amerykańskich czytałam, że ALA może mieć tajne powiązania z grzybicą, oni się trochę boją ALA

  7. avatar malena 14 września 2015 o 19:44

    Pepsi, Grzegorzuadamie – gdzie konkretnie kupujecie dobrą sól Kłodawska i wodę utleniona? Proszę bardzo o link lub jakiś namiar. Ja mam ciągle himalajska z firmy Pięć Przemian- w dużych krysztalach i drobną i wydaje się ok, różowa, pyszna – ale kto ją tam wie.
    Jakiś czas temu miałam straszną chcice na sól i czarnuszke – posypywalam tym wszystko bardzo obficie i zajadalam się po prostu. Teraz trochę minęło – miałam jakieś niedobory?
    Pozdrawiam serdecznie, wspaniała robotę tu robisz Pepsi <3

    1. avatar grzegorzadam 14 września 2015 o 21:43

      @malena
      Sól jest w necie kłodawska niejodowana po 1.1 kg, 3 kg, można kupić worek różowej, przy kąpielach np. to wcale nie jest tak dużo…

      https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=3&cad=rja&uact=8&ved=0CC4QFjACahUKEwiR752NvvfHAhWnodsKHejSCrQ&url=http%3A%2F%2Fwww.bdsklep.pl%2Fklodawa-3kg-sol-kamienna-niejodowana%2Cid-3590&usg=AFQjCNFfigBD8DFaUYOthuvzVmAM5HP0-w&sig2=UxAiJ35ClIZ8UA2ocyZh2A

      —Jakiś czas temu miałam straszną chcice na sól i czarnuszke – posypywalam tym wszystko bardzo obficie i zajadalam się po prostu. —

      prawidłowy odruch z tą chc… ochotą 😉
      Organizm czasami sie domaga, wystarczy go posłuchac, a po pierwszym odczuciu 'głodu’ naipierw szklanke wody z solą, – dokwaszenie żoładka .. po pół godzinie szamka.
      Organizm głód i pragnienie sygnalizuje tak samo.. a potem dopiero jeść

  8. avatar grzegorzadam 14 września 2015 o 20:40

    Po wcześniejszym pozbyciu sie rtęci i przygotowaniu organizmu podniesieniem pH do zdrowej normy (!),
    takie działanie zagrzybiające jest mało prawdopodobne..
    Ludzie zaczynaja suplementacje mając niskie pH i tworzą się takie mecyjki.
    Grzyby kochają kwaśne środowisko i metale, ALA wyłapuje metal, grzybek to 'kocha’ i przygarnia do siebie czule 😉
    także zawsze najpierw ALKALIZACJA i sól, grzybki i pasożyty wtedy sie kurczą i nie przeszkadzają..

  9. avatar Basia 15 września 2015 o 08:19

    Jak sprawdzić porowatość. I najważniejsze co zrobić żeby trochę przybyło na głowie. Jak widzę te dziewczyny to mi się płakać chce bo ja mam tyle ile one na grzywce.
    Pepsi i przypominam się z problemem pamięci.

    1. avatar Niki 15 września 2015 o 10:59

      Basia, są takie metody sprawdzenia porowatości, w szklance z wodą – jak szybko nasiąka. W mące – czy mąka osiada i jak bardzo na łusce włosa. Przeciągając palcami po włosie od końcówki do nasady – wyczuwalna szorstkość. W necie sprawdź, na blogach włosomaniaczych i na wizażu to opisują. Ale jak zwykle są to metody niemiarodajne, można tylko przypuszczać, nie do końca się sprawdza. Niektóre jak moje są mieszane, z wierzchu szorstkie kręcioły, wysokopory, lecą na wilgoć, czasami wyglądam jak nieuczesana ;D od spodu jakby niskopory gładkie, lejące, nieskomplikowane, ogólnie średnia porowatość w kierunku wysokiej, zależnie od warunków.
      A żeby trochę przybyło na głowie – w tym kierunku jest cały ten blożek 😉 zdrowy organizm to i włosy zdrowe.
      Porób konieczne badania – Pepsi podpowie jakie, m.in. tarczyca, anemia, D3 itp. – zmień coś w odżywianiu, przy niedoborach odżywczych w pierwszej kolejności organizm zabiera z włosów i jest w tym nieubłagany.

  10. avatar grzegorzadam 15 września 2015 o 09:02

    @Niki
    Ale to jest proces max 3 tygodnie..
    Rtęci trzeba się pozbyć, jest 'wyjątkową’ trucizną..

    A B7 zawsze można uzupełnić..

    albo:
    –Inne białko proste to awidyna, która wiąże biotynę czyli witaminę H. W związku z tym nie powinno się zjadać surowego białka. Poprzez ubicie białka zostaje utracona awidyna, dlatego można spożywać kogel-mogel.–

    Kogla-mogla z cukrem nie polecam bardzo!
    Bialem z cukrem absolutnie nie można łączyć, w ogóle lepiej tego złodzieja witamin i minerałów pozbyć się całkowicie i zastąpić stewią, miodem lub ksylitolem lub innymi..

    .. Ale 'wytrzepanie’ czy zblendowanie białka 'załatwia’ ten problem też 😉

    1. avatar Niki 15 września 2015 o 10:46

      Jesteś nieoceniony! 🙂 a to nie wiedziałam, że ubicie niweluje przeszkodę. Ja wprawdzie od jajca stronię, białka nie tknę, żółtko kiedyś wprowadzę testowo jak zareaguję, ale komuś innemu te wieści mogą się przydać.

      1. avatar grzegorzadam 15 września 2015 o 13:59

        @Niki
        Metoda z białkiem działa najlepiej na połknięte metale (usuwanie amalgamatów np…) > ołów, rtęć, ale również na pozbywanie się innych rzeczy..
        Surowe organiczne wysokiej jakości jajka mogą spowodować intensywną detoksykację (oczyszczenie) organizmu z zalegających w nim chemikaliów i leków – ciało opuszcza np. Valium, lek, który był przyjmowany..15 lat wcześniej.. Nie można się pomylić bo ma b. charakterystycznym smak..
        Do 2 tygodni i przerwa, potem można powtórzyć, poza tym ma wpływ na odbudowę zębiny.
        To nawiasem mówiąc pierwszy ratunek przy każdym pokarmowym zatruciu metalami ciężkimi (np dzieci potrafią zjeść farbę ołowiową), przez kilka/kilkanaście dni pić surowe białka. Bo metale długo zalegają w przewodzie pokarmowym i są powoli rozpuszczane przez kwasy. Objawy ciężkiego zatrucia mogą wystąpić nieoczekiwanie np dopiero po miesiącu…

        —W 1965 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), uznała że ze względu na wysoką wartość biologiczną, białko jaja kurzego jest wzorcem, względem którego porównywane są białka zawarte w innych produktach spożywczych, zarówno roślinnych, jak i zwierzęcych. Wysoka wartość biologiczna białka jaja oznacza, że jest ono źródłem niezbędnych aminokwasów egzogennych czyli takich, których nie może wytworzyć sam organizm ludzki i musi je dostarczać wraz z pożywieniem. —

        A to jest w średnim jajku, proszę podać inny produkt o podobnym składzie.. 😉

        —”Jedno średniej wielkości jajko zawiera:
        Aminokwas – Zawartość (mg)
        Tryptofan 83,5
        Treonina 278
        Izoleucyna 336
        Leucyna 544
        Lizyna 457
        Metionina 190
        Cysteina 136
        Fenyloalanina 341
        Tyrozyna 250
        Walina 430
        Arginina 411
        Histydyna 155
        Alanina 368
        Kwas asparaginowy 665
        Kwas glutamionowy 838
        Glicyna 216
        Prolina 257
        Seryna 486

        TŁUSZCZE
        Jajka są także bogatym zródłem tłuszczów. Jedno sredniej wielkości jajko zawiera:
        1,5 g kwasów tłuszczowych nasyconych,
        1,9 g kwasów tłuszczowych jednonienasyconych,
        0,7 g kwasów tłuszczowych wielonienassyconych,
        37 mg kwasów tłuszczowych omega-3,
        574 mg kwasów tłuszczowych omega-6.

        CHOLESTEROL
        Jedno średnie jajko zawiera ok. 211 mg cholesterolu i to właśnie dzięki niemu budzi wiele kontrowersji, obwiniane jest o powodowanie chorób układu krążenia oraz serca.
        Cholesterol powstaje w każdej ludzkiej komórce i spełnia niezywkle istotną role. Jego synteza jest bardzo kosztowna energetycznie i organizm chętnie wspomaga się cholestrolem dostraczonym z pożywienia. Im więcej go dostarczymy w pokarmach tym mniej wytworzy go nasz orgaznizm. U zdrowych osób mechanizmy te są zależne więc ilośc choletrolu spozytego nie ma istotnego wpływu na ilośc cholestrolu krązacego we krwi.
        Wiekszośc badań przeprowadzonych w ostatnich czasach wskazuje, że powiązanie między tymi zależnościami jest bardzo niewielkie.
        Przykładem na to iż, spożycie jajek nie ma bezpośredniego wpływu na choroby serca jest badanie, które trwało 14 lat. Podczas jego trwania przebadabno ok. 120 tysięcy zdrowych kobiet i mężczyzn, spożywających codziennie jedno lub wiecej jajek i stwierdzono że ryzyko ataku serca czy udaru nie uległo zwiekszeniu w stosunku do osób których dieta obejmowała mniej niż jedno jajko tygodniowo. Niewielki wzrost ryzyka rozwoju chorób serca zanotowano jedynie u cukrzykow spożywających jedno jajko dziennie w stosunku do osób spożywających je rzadko.
        Kolejnym przykładem jest badanie w którym do diety 24 zdrowych osób dodano 2 jajka (ok.400 mg cholestrolu) dziennie prze okres 6 tygodni. Wszystkie osoby zostały pouczone aby nie zmieniac swoich dotychczasowych przyzwyczajeń związanych ze sposoobem odżywainia. Na jego podstawie dowiedziono, że poziom całkowitego cholesterolu wzrósł o 4%, natomiast HDL o 10%. Zarówno stosunek cholesterolu calkowitego do HDL, jak trójglicerydy oraz LDL nie uległy znaczącej zmianie. U osób zdrowych jajek nie należy rygorystycznie ograniczać – to stwierdzenie naukowców po tym badaniu
        W kolejnym badaniu, 24 młodych mężczyzn było karmionych dietą w której 30% kalori pochodziło z tłuszczów. Mężczyzn tych podzielono na 4 grupy w których podaż cholestrolu z jajek wynoisła: 128, 283, 468, 859 mg/dzien odpowienio dla grupy I, II, III oraz IV. Średni poziom cholestrolu po tym badaniu wyniósł: 155,161,162 i 166 mg/dl. Wnioski wyciągnijcie sami.

        KAROTENOIDY
        Karotenoidy to grupa organicznych związkow chemicznych występujących w chloroplastach i chromoforach. W organiżmie człowieka występują w największych ilościach w siatkówce oka. Są świetnymi antyoksydantami, chronią oczy przed wolnymi rodnikami, których żródłem jest promieniowanie ultrafioletowe.
        Karotenoidy takie jak luteina i zeaksantyna (odpowiednio żółty i czerwony karotenoid) wystepuja w dużej ilości w jajkach. Luteina pełni funkcję filtra chroniącego przed promieniowaniem UVA i UVB, a dzięki swoim właściwościom przeciwutleniającym zapobiega uszkodzeniom naczyń wlosowatych siatkówki oraz fotoreceptorów plamki oka.
        Badania pokazały, że wysoka podaż luteiny i zeaksantyny zmniejsza ryzyko katarakty o 20% i degradacji plamki żółtej o 40%, która jest powodem ślepoty.

        LECYTYNA
        Jest to fosfolipid występujący w żółtku jajka. Lecytyna ze względu na występowanie w każdej komórce ciała odgrywa niezwykle ważną rolę. Posiada właściwości emulgujące, rozbija tłuszcze oraz cholesterol na male cząstki zapobiegając ich przylepianiu się do naczyń krwionośnych. Kwas linolowy będący prekursorem prostaglandyn stanowi około 50% lecytyny, dzięki czemu ma ona wpływ na regulację ciśnienia krwi oraz wykazuje dzialanie przeciwzapalne oraz przeciwzakrzepowe. Lecytyna rozpuszcza cholesterol w żółci i chroni przed tworzeniem się kamieni żółciowych. Oprócz tego jest niezbedna do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego, bierze udzial w procesach przemiany materii, opóznia procesy starzenia.

        CHOLINA I BETAINA
        Cholina wchodzi w skład fosfolipidów (lecytyny i sfingomieliny), zmniejsza odkładanie się tłuszczów w wątrobie, jest substratem do wytwarzania acetylocholiny, uczestniczy w budowie błon komórkowych i cytoplazmatycznych. Badania dowiodły, że cholina podawana podczas ciąży wpływa na rozwój pamięci u niemowląt. Jajka są jej doskonałym zródłem, jedno średnie jajko zawiera ok. 126 mg choliny.
        Betaina jest produkowana z choliny i glicyny.Betaina obniża poziom homocysteiny, która jest dobrze znanym czynnikiem powodującym wzrost ryzyka chorób sercowo naczyniowych. Wysoki jej poziom to bardzo wysokie prawdopodobieństwo choroby wieńcowej.

        WITAMINY I MINERAŁY
        Jajka zawierają niemal wszytskie witaminy i minerały niezbedne dla prawidłowgo funkcjonowania organizmu człowieka. Wyjątkiem jest witamina C, która w jajkach nie występuje ze względu na możliwośc jej syntetyzowania przez organizm kury.
        Jedno średniej wielkości jajko zawiera:
        244 IU witaminy A,
        69,5 mcg retinolu,
        5,0 mcg beta karotenu,
        4,5 mcg beta kryptoksantyny,
        166 mcg luteiny + zeaksantyny,
        17,5 IU witaminy D,
        0,5 mg witaminy E,
        0,1mcg witaminy K,
        0,03 mg niacyny,
        0,064 mg witaminy B1,
        0,2 mg witaminy B2,
        0,1 mg witaminy B6,
        0,6 mcg witaminy B12,
        23,5 mcg kwasu foliowego,
        0,7 mg kwasu pantotenowego,
        126mg choliny,
        0,3 mg betainy,
        26,5 mg wapnia,
        0,9 mg żelaza,
        6,0 mg magnezu,
        95,5 mg fosforu,
        67,0 mg potasu,
        70,0 mg sodu,
        0,6 mg cynku,
        0,1 mg miedzi,
        25,8 mcg selenu,
        0,5 mcg fluoru.”

        Jak bez jaj? … 😉

  11. avatar Johanna 15 września 2015 o 10:29

    Peps, to nie w temacie, ale mam ogromną prośbę. Własnie męczę się i skręcam w bólach związanych ze skurczami w czasie okresu. Ledwo daję radę. Sięgnęłam po … przeciwbólowy Ketonal forte, bo nie mogę funkcjonować. Mój organizm się zbuntował i wszystko „oddał”. Help plis, jakieś naturalne metody? Ulgę przynosi mi leżenie w ciepłej kąpieli, ale tak się nie da przez kilka dni 😉

    1. avatar pepsieliot 15 września 2015 o 11:01

      Johanno ażeś wzięła mocny środek Kochana, może imbir by pomógł, no i prxzeczytaj jak masz siłę to:http://www.pepsieliot.com/ibuprofen-zabija-tysiace-ludzi-kazdego-roku-wiec-co-robic-gdy-boli/

      1. avatar Ula 15 września 2015 o 22:27

        Johanno na bóle okresowe nic mi tak nie pomagało jak herbatka z wyszuszonej 'natki ’ marchewki. Cierpiałam strasznie z bólu aż mnie mdliło a po zażyciu tbl zawsze byłam śpiąca i nie miałam siły się uczyć. I doradziła mi to wtedy taka lekarka z Rosji co przyjżdżała do naszego miasta uzdrawiać ludzi. Ususzyć natkę z marchewki (najlepiej gdybyś miała swoją) lub od kogoś znajomego co wiesz, że nie pestycyduje. Po ususzeniu pokroić nożyczkami na mniejsze części i przesypać do szklanego słoika. Dwie łyżeczki zalać wrzącą wodą i zaparzać 10-15 min. Pić wieczorem. Nie uwierzysz ale jest dobra w smaku i powinno już pomóc po miesiącu stosowania. Daj znać czy Tobie też pomogło tak jak mnie. Pozdrawiam!

    2. avatar grzegorzadam 15 września 2015 o 12:39

      @Johanna
      -”Kobieta poniżej 25 lat cierpiała na bóle menstruacyjne na 3 dni przed okresem, a sam okres trwał ok 5 do 6 dni. Bóle były tak silne, iż nie pomagały już żadne środki przeciwbólowe. Zaproponowałem jej wodę utlenioną 3% . Zaczęła ją stosować i po chyba 4 lub 5 miesiącach bóle menstruacyjne znikły w 100%, były już 2 lub 3 takie okresy, a sam okres trwa zaledwie 3 dni. Dziewczyna sama jest w szoku. Nie może w to uwierzyć. Odmłodziła się jej skóra na całym ciele, nawet piersi stały się bardziej jędrne (ale o tym piszą mi także i inne kobiety), Skóra twarzy była szara, matowa, obecnie jest młoda, jasna i bije z tej twarzy zupełnie inne światło jak gdyby. Tu uwaga. Ja zalecam wszystkim bez wyjątku picie wody utlenionej z 30 do 50 ml wody z dodatkiem szczypty soli kamiennej np. Kłodawskiej. Bowiem taka woda jest przyswajana przez nasze komórki, co powoduje ich nawodnienie i zarazem organizm mając właściwą wodę w swoich komórkach może rozpuszczać szkodliwe złogi soli i wydalać je na zewnątrz organizmu. ”-
      – Spróbowałbym..

      Imbir, Ocet Jabłkowy, kurkumę i olej z wiesiołka zalecaja na EarthClinic.
      A bierzesz Magnez? Dr Sircus zaleca w tym czasie..

      — Najbardziej zadziwiająca poprawa zdrowia widoczna jest u ofiar wyniszczającej depresji, bowiem wszyscy używający jodu, już po trzech zrezygnowali z pomocy psychiatrów po tym, jak zaczęli przyjmować codziennie po 3 krople płynu, rozpuszczonego w szklance wody. Ludzie, a zwłaszcza młodzież stają się mniej rozdrażnieni i mniej agresywni, a bardziej pogodni.
      Znikają uporczywe migreny, zaparcia, hemoroidy, problemy menstruacyjne. —

      jest całość w temacie o Jodzie – Lugola ..

      pozdrawiam

      1. avatar Monika 16 września 2015 o 05:54

        A na te 30-50 ml wody, ile wody utlenionej? Z góry dziękuje za odp! 🙂

        1. avatar grzegorzadam 16 września 2015 o 08:35

          @Monika
          Masz wszystko w temacie o tej wodzie 😉
          Lepiej przeczytać bo trzeba jeszcze koniecznie spełnić rożne warunki i ZASADY.

          http://www.pepsieliot.com/skuteczna-terapia-leczenia-raka-woda-utleniona/

  12. avatar Ewa 15 września 2015 o 10:38

    Basia
    Dentystka stwierdziła, że plomba ppuściłaczy coś takiego. Była naruszona jej powierzchnia tak to rozumiem.

  13. avatar goornick 15 września 2015 o 12:41

    Pepsi,
    Cholibka, manie włosów już mam właściwie za sobą ale mam buteleczkę oleju arganowego – może masz jakieś info na ten temat, którym chciałabyś się podzielić?
    Olej ten był swojego czasu polecany jako cudowny lek na wszystko
    Pozdrawiam
    goornick

  14. avatar Johanna 15 września 2015 o 16:43

    Peps, @grzegorzadam bardzo dziękuję za wszystkie rady. Jestem stałą czytelniczką bloga i od paru miesięcy stosuję się do Waszych wskazówek. Wodę z solą piję, kiedyś piłam utlenioną …. cierpliwości zabrakło. Jeśli to ma mi pomóc, to natychmiast wracam do tego !!!! Jod mam kupiony w aptece, ale przymierzam się do własnego wyrobu. Bardzo Wam dziękuję, widzę światełko nadziei 🙂

  15. avatar Ewa 15 września 2015 o 16:44

    O to jajko mnie nęci 😉 a to wystarczy jedno białko jajka dziennie zblendować???

  16. avatar Ewa 15 września 2015 o 17:04

    Mam jeszcze jedną plombe do wywalenia, czyli po usunięciu zabrać takie rozbełtane białko ze sobą i od razu wypić czy może przed zabiegiem też?

    1. avatar grzegorzadam 15 września 2015 o 21:52

      @Ewa
      Nie myślałem, żeby zabierac ze sobą..;)
      Ale dlaczego nie, a w domu poprawka.
      Jeżeli blenduję to w całości z żółtkiem, szkoda zółtka..

      Po amalgamacie większość przeniknie przez błony śluzowe do krwi, częsć ze ślina dostanie sie do jelit przez żołądek .
      Dlatego spokojne dawkowanie chlorelli, kolendry siekanej i tiosiarczanu sodu może wspomóc.
      Przez 14 dni..
      Tak bym zrobił 😉

    2. avatar malgo 15 września 2015 o 22:01

      Podpinam sie pod pytanie do Grzegorza w ogole zblendowac cale jajo czy tylko bialko. Uszanowanie wszystkim.

      1. avatar grzegorzadam 16 września 2015 o 06:17

        @malgo
        Ja blenduję w całości, surowe w całości też działa 'chelatująco, ale jest bardziej wartościowe po prostu.
        Tylko najlepiej takie od kurki dziobiącej kamyczki 😉
        Przy ewidentnych zatruciach -połknięcie (!) rtęci lub ołowiu zaleca się samo białko..
        Przy usuwaniu amalgamatu zadawałbym sobie całe.
        Te ilości w ślinie nie są duże.
        Przy tym całe lata ta rtęć pracowała na naszą niekorzyść, i tak jak pisałem tiosiarczan spokojnym podawaniem jest skuteczny.

  17. avatar Lidiu 15 września 2015 o 17:19

    Potwierdzam możliwość puszenia w pewnych typach włosów – zwabiona cudownymi właściwościami oleju koko, a jednocześnie bedąc na włosomaniaczym etapie życia naolejowałam sobie nim włosięta i niestety : spuszona jakby mnie piorun trzepnął, dodatkowo to napuszone włosie nie chcialo się dać niczym uklepać… to zużywam olej do ssania, multania dogębnego i w tym sprawdza się wyśmienicie.

    1. avatar malgo 18 września 2015 o 20:57

      Dzięki Grzesiu.

  18. avatar malgo 15 września 2015 o 22:07

    Z czasem bardziej doceniam trafność powiedzenia „jeśli cos jest niejadalne to się tym nie smaruj” i nie nacieraj zbytnio dodałabym od siebie. Pozdrawiam.

    1. avatar pepsieliot 16 września 2015 o 05:42

      no właśnie, jest coś w tym

  19. avatar grzegorzadam 16 września 2015 o 06:22

    @malgo
    To prawda, skóra zbiera wszystko, nie jest sterylna niestety,
    Dlatego np. kąpielami można uzupełniać magnez, albo smarowaniem Jod.
    I dlatego niebezpieczne są kosmetyki, antyperspiranty..

  20. avatar Dżo 16 września 2015 o 07:58

    Grzegorzu Adamie, jakie są objawy zatrucia rtęcią? Sama miałam kilka miesięcy temu ukruszoną plombę amalgamatową, która była wymieniana na dwie raty (ogromny ubytek w zębie), ostatnio wymieniłam jeszcze jedną, a zostały mi jeszcze – olaboga – 4… ech, taka to pamiątka po wizytach u szkolnej dentystki. :/

    Jak postępować przy wymianie plomb amalgamatowych, żeby sobie nie zaszkodzić? Jakie robić przerwy między zabiegami? Bo raczej wywalenie wszystkich na hura nie jest dobrą opcją.

  21. avatar grzegorzadam 16 września 2015 o 09:37

    @Dżo

    —-”Około 80% rtęci, która dostała się do organizmu przez układ oddechowy zostaje u nim na zawsze. Jego stężenie w tkankach jest dwudziestokrotnie większe niż stężenie powietrza, które nas otacza. Rtęć zawarta we krwi wędruje swobodnie po organizmie.

    Bardzo duża jej część gromadzi się w nerkach. U kobiet ciężarnych bez problemu przepływa przez barierę mózgowo-rdzeniową i łożysko, by odłożyć się w mózgu i tkankach płodu. (!!!) Jakie mogą być tego konsekwencje?

    Warto nadmienić, że objawy mogą występować z różnym nasileniem i mogą przeplatać się z okresami względnego zdrowia. Jest to dosyć charakterystyczne – osoba potrafi być aktywna w każdej dziedzinie życia i nagle przychodzi okres całkowitej niezdolności do podjęcia jakiegokolwiek działania. Z czasem okresy względnego zdrowia są coraz krótsze i występują coraz rzadziej.

    Objawami przewlekłego zatrucia oparami rtęci są :

    ogólne osłabienie,
    bezsenność,
    mdłości, utrata apetytu, problemy z trawieniem,
    wysypka w okolicach twarzy i szyi,
    przesuszona, swędząca skóra (zwłaszcza w okolicach kostek) z tendencjami do zachorowań na grzybicę,
    znaczne pogorszenie się kondycji włosów,
    przygnębienie, depresja lub rozdrażnienie,
    bóle głowy, kończyn,
    zaburzenia termoregulacji (objawiające się nadmierną potliwością lub jej zupełnym brakiem),
    może wystąpić fotofobia,
    zaburzenia w postrzeganiu kolorów ze zmniejszoną wrażliwością na kolor czerwony (z daltonizmem włącznie),
    zaburzenie zmysłu smaku i słuchu (np.: dzwonienie w uszach lub zaburzenie w rozumieniu słyszanych słów),
    ślinotok lub uporczywa suchość w ustach,
    zapalenia w jamie ustnej,
    rozchwianie i wypadanie zębów,
    niebieskofioletowy rąbek na dziąsłach,
    zapalenie dziąseł,
    biegunki,
    uszkodzenie nerek,
    astma,
    rozregulowanie układu odpornościowego (niemożność zwalczenia nawet drobnych infekcji),
    mogą wystąpić zaburzenia krzepliwości krwi.

    Im większe stężenie rtęci tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, które prowadzi do drżeń rtęciowych, zaburzeń w chodzeniu, napadów padaczkowych czy nawet zaburzeń umysłowych (np.: w postaci halucynacji). W najcięższych przypadkach zatruta osoba umiera.

    W niektórych przypadkach zatrucie rtęcią można rozpoznać już we wczesnej fazie po różowym (nie czerwonym) kolorze moczu, który zmienia swoją barwę ze względu na zawartość czerwonych krwinek.

    Ciekawym zjawiskiem jest fakt, iż osoby zatrute rtęcią zwykle nie śnią, a jeżeli zdarzy im się o czymś śnić, to tylko w czarno-białych kolorach. ”————–
    z objawy.net

    Jak widzisz 'wyjątkowa’ to trucizna ! Czytałem o wielu innych efektach…

    EDTA – max 0.5 grama dziennie (Herx) i Tiosiarczan sodu (b.dobry do usuwania toksyn po chemio-”terapii”)
    Kolendra siekane listki, chlorella.

    Jak postępować…, są już gabinety w kraju i to sporo, dentyści muszą mieć wiedzę w tym zakresie, DDS Kennedy to tłumaczył, gdzieś zamieszczałem..

    —Po pierwsze, momencie gdy miał Pan w ustach wypełnienia amalgamatowe za każdym razem gdy zaciskał Pan zęby, żuł jedzenie itd., uwalniane były toksyczne opary rtęci, które akumulowały się głęboko w tkankach Pana ciała. Także sama decyzja o usunięciu amalgamatóów jest godna pochwały. Poziom gromadzonej trującej rtęci jest uzależniony od ilości i czasu noszenia wypełnień. Sam zabieg usuwania wypełnień dał w porównaniu z tym stosunkowo niewielką dawkę oparów. Jedynym realnym sposobem zbadania poziomu intoksykacji jest chelatacyjny test prowokacyjny – bada się mocz po zażyciu DMSA. —
    –Nie jest możliwe zatrucie oparami rtęci w trakcie usuwania wypełnienia
    –Nie ma takiej możliwości aby zatruć się oparami podczas wymiany wypełnień.–”

    Tyle dentyści specjaliści, raczej wiedza co mówią, przy zachowaniu procedury nic złego w tym zakresie stać się nie powinno.

    Gorsze jest wieloletnie oddziaływanie niż sam zabieg jednak..

    1. avatar Ula 16 września 2015 o 12:20

      Grzegorzuadamie tyle cennych porad!!! Zbierz to Waćpan proszę w 15-20 postów na tematy, które Pana zdaniem każdy szanujący się Polak wiedzieć powinien i pozwól je opublikować Pepsi na Jej blogu. Te porady w komentarzach trudno po jakimś czasie odszukać bo codziennie jest nowy wpis w którym udziela Pan rad a to poźniej niestety uuuucieeekaaa, żesz kurka być to nie może!!!!!!!!

      1. avatar grzegorzadam 16 września 2015 o 15:11

        @Ula
        Nie da się tak zebrać, są różne tematy na różne tematy 😉
        To jest żywy blog, poza tym wcale nie uważam, że mam rację..
        Najbardziej cieszy jak ludzie dochodzą do równowagi bez tabsów!
        Siła takich blogów polega na wymianie doświadczeń, w bieżącej dyskusji.
        Jednemu pomaga dieta głodówkowa, innemu sokowa, jeszcze innemu B17,
        Woda utleniona.., albo 811… 😉

        Ale każdy musi dostarczyć sobie podstawowych minerałów i witamin, razem jest ich
        koło 90 zdaje się jak mówił ciekawie bardzo weterynarz dr Joel Wallach..
        I mieć kwas w żołądku i tlen we krwi!

        Tak naprawdę uwielbiam proste metody, jak siedem zasad zdrowia Nieumywakina, któż lepiej
        może zaświadczyć o skuteczności i racji jak nie człowiek, który w wieku 50 lat był bliski śmierci,
        a teraz ma blisko 90 i pisze książki.
        Utworzył stronę – ”BEZ TABLETEK” ! – prof. dr. n. med.. ciekawe.
        (bez tabsów, hormonów, inhibitorów różnych pompek, hydrokortyzonów, bransoletek, inhalatorów, dializ (soda) itd. …..)
        Te 7 zasad wrzuciłem do 7 zasad PePsi (7 prostych zasad …..), i obie te formuły dosskonale się uzupełniają 🙂
        (Ale coś nie tak, nawet linka z Twojego bloga nie mogę skopiować..)
        Nie robię lekarstw, lekarstwem jest właściwa dieta, a czasami trzeba się wspomóc doraźnie,
        oczyścić, nawodnić, domineralizować.- to wszystko.
        Przypomnieć sobie, że są jeszcze zioła i zwykła kamienna sól..
        Ot cala nieskomplikowana filozofia.
        W Anglii podobno w aptece 30% czystą można dostać..

        to pozdrawiam 🙂

  22. avatar Ula 16 września 2015 o 12:32

    i mam pytanie odnośnie kwasów tłuszczowych omega 3 i 6 że niby, które z nich zdrowsze? Zięba w swojej książce pisze, że omega 6 bo ludzkie komórki zawierają jej znacznie więcej niż omego-3. Podobnie jest w kurzym jajku bo z tego co napisał grzegorzadam jedno średniej wlk jajko zawiera: 37mg kw tł omega-3 a aż 574mg omegi-6!!! czy w związku z tym natura mogłaby się aż tak pomylić?

    1. avatar pepsieliot 16 września 2015 o 14:06

      Ulo obydwa kwasy należą do NNKT czyli niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, co oznacza że są niezbędne oba, w ciele, w mózgu, mamy więcej omega 6 niż 3, ale dieta nasza współczesna to prawie same omega 6. Czyli nie dotyczy to tylko wegan, ale wszyscy, którzy kiedyś spożywali omega 3 wraz z mięsem, mlekiem etc, bo bydło było karmione zieloną trawą, obecnie spozywają więcej omega 6. Dlaczego potrzebujemy te kwasy? Omega 3, działą przeciw zapalnie, a omega 6 wzmaga zapalenia. Czy w takim razie moglibyśmy się obejść bez omega^? Nie, bo inicjowanie stanów zapalnych jest niezbędne dla zdrowia. ale gdy mamy za dużo stanów zapalnych, one przechodzą w przewlekłe, to okazuje się, że omegi 3 potzrebujemy nie tylkko tyle ile jej jest worganizmie, czyli około 3 razy mniej niż 6,. ale właśnie w proporcjach 1:1. Po drugie omega 6 jest dosłownie wśzędzie. Pomyśl, że w orzeszkach ziemnych jest ponad 100 razy (sic!) więcej omegi 6 niż omegi 3. W hemp protein masz proporcje dokładnie takie jak w ciele człowieka. Ale może się okazać że i tak jeszcże potzreba trochę łyknąć oleju rybiego, sorki za literówki, ale piszę na kolanie

    2. avatar grzegorzadam 16 września 2015 o 14:10

      @Ula
      Natura się nie myli.. 😉

  23. avatar grzegorzadam 16 września 2015 o 13:11

    —Z badania próbki włosów rtęć wychodzi zawsze (jeśli jest).
    Oczywiście można zmierzyć poziom w moczu przed i w trakcie chelatacji, czy da sie w ten sposób określić
    „poziom” zatrucia, raczej wątpię, wskazuje raczej skuteczność chelatacji.

    Co do usuwania plomb to nie jest takie nic. Plombę trzeba zwyczajnie rozwiercić – najlepiej wolno-obrotową wiertarką. Mimo wszystkich sposobów zabezpieczeń przed pyłem i tak dawka jednorazowa może być poważnie trująca, stąd dentyści, przynajmniej niektórzy, chętnie się za to nie biorą, a wielu wmawia nadal pacjentom, że opary są tak niewielkie, że to nie ma znaczenia, żeby plomby zostawić.—

    Także trzeba by białkiem skontrować przez jakiś czas.. 😉
    + reszta jak ktoś chce..

  24. avatar Johanna 16 września 2015 o 19:18

    Cześć Ula, dziękuję za podzielenie się własnym sposobem na bóle okresowe. Nigdy nie słyszałam o takiej metodzie- herbatka z natki marchewki. Głowię się teraz skąd wziąć eko natkę marchewki. W wielkim mieście trudno o takie rarytasy ;-(. Ale rozpuszczę wici wśród znajomych. Dam znać za kilka tygodni co i jak. Pozdrawiam !

  25. avatar Johanna 16 września 2015 o 19:32

    @grzegorzadam
    Zastanawiam się co w takiej sytuacji, kiedy mam w klawiaturze zębowej różne wynalazki – sztyft na którym osadzona jest koronka i jeszcze jakiś inny wkład metalowy. Kiedyś miałam plomby amalgamatowe, teraz to nie jest amalgamat ale pewnie mieszanina różnych metali. Co z kwasem ALA. Można stosować czy nie stosować? Zostaje jajo.

  26. avatar grzegorzadam 17 września 2015 o 13:07

    @Johanna
    Najpierw zrób badanie pierwiastkowe włosa, rtęć i inne pokaże bezbłędnie..
    Albo biorezonas (Volla+vegatest) – nie 'szpitalne’, bo przekłamują, są-bywają.. niewarygodne, loteria…
    Gdzieś zamieszczałem.
    Dopiero po tym podejmiesz decyzję co robić. 😉

    Co do kwasu ALA:
    —”Nie chelatujemy nic ALA przed kompletnym usunięciem rtęci z organizmu! Przy pomocy EDTA, tiosiarczanu sodu itd…- (to jeżeli zależy nam na szybkości i efektywności)
    Robiono badania, które wykazały, że ALA powoduje w mózgu powstanie (podobno) niemożliwych potem do usunięcia związków rtęci. Chodzi wyłącznie o mózg.
    Dlatego odradzam stosowanie ALA przed wykonaniem zwykłej chelatacji metali ciężkich.”—-

    Skłaniam się ku tej opinii 😉

  27. avatar grzegorzadam 17 września 2015 o 13:11

    @Johanna
    Jajko zawsze i wszędzie z pożytkiem, takim również można spożyć 😉

  28. avatar Magda Hobbit 29 października 2016 o 08:12

    Powiem Ci tak Pepsi; jak tylko czuje, że nie robię nic mądrego i twórczego lub ze sama na wlasne zycznie marnuje swoj czast, to otwieram Twego bloga…..to juz duzy krok do przodu
    Zycze wszystkim szybkiego przejscia przez ten potworny czas jesieni i zimy, gdzie specjalnie zmienia sie dzis czas, abysmy byli bardziej zdołowani…..nie damy sie gnojom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    1. avatar grzegorzadam 29 października 2016 o 13:20

      Brać wit.D,C, B, pic ziółka krzemowe, będzie dobrze. 😉
      W poniedziałek obudzisz się normalnie, a będzie jeszcze godz. zapasu.
      Szukajmy pozytywów. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum