Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 842 614
44 online
35 406 VIPy

Pierwsze niewinne oszustwo z sektora ekonomicznego?

A więc rząd nie musi wcale wyciągać od Ciebie kasy (podatki), a z pewnością nie aż tyle, żeby Państwo o wiele lepiej prosperowało. Twój Horry Porttier (w snach już pewnie za mną tęskniłaś:) znowu przybywa. Oto niewinne oszustwo: Rząd, aby móc wydawać pieniądze we własnej walucie jest zmuszony zdobywać potrzebne fundusze w drodze opodatkowania, lub zadłużania się. Innymi słowy, rząd jest ograniczony przez swoją efektywność w egzekwowaniu podatków oraz możliwość zapożyczania się. Ale to guzik prawda, mówiąc delikatnie. Rząd nie jest w żadnym stopniu operacyjnie ograniczony przez swoje przychody, czyli oznacza to „brak ryzyka wypłacalności”. Dziwisz się? Nie dziwię Ci się, bo większość ludzi, w tym polityków sądzi, że państwo działa jak firma, tymczasem państwo działa jak … rodzice i dzieci. Mówi się, ależ ten rząd się miota, bo porozdawał i teraz nie ma skąd wziąć kasy i dlatego ciśnie i straszy podatkami. Tak myślimy, ale To błąd, śmiało mógłby rozdać po tysiaku i nadal nie byłoby żadnego problemu. Ba, mógłby zlikwidować podatek od pracowników i pracodawców i wtedy dopiero zobaczylibyśmy co znaczy prawdziwy spadek bezrobocia i rozkwit. Póki co, upiekło nam się w Unii dzięki temu, że mamy własną walutkę. Niestety również zapożyczanie się (całkiem niepotrzebne, podstępne) w obcych walutach rozwala system, ale póki działamy na własnej walucie możemy w krótkim czasie rozwiązać większość problemów. Z tym, że nawet politycy w matrixie nie mają o tym pojęcia. Politycy i zwykły obywatel sądzi, że rząd musi z nas ściągnąć podatki, czy się zapożyczyć, aby zdobyć pieniądze na bieżące wydatki, dokładnie w taki sam sposób w jaki każde gospodarstwo domowe, czy firma musi zdobyć pieniądze na wydatki.

Hi hi hi to tak nie działa.

Wyobraź sobie, że masz w domu mniejsze dziecko, albo już nastolatkę i wymyśliłeś kupony o pewnej wartości, które  rozdajesz za fajne zachowanie i pomoc w domu, lub czasami musi Ci dziecko oddawać kupony za madafaki, czy niewywiązanie się z obowiązków. Czy może Ci w takim razie zabraknąć tych kuponów? Czy żeby wydać dziecku kolejny kupon za grzeczność, musisz wcześniej od niego pobrać jakieś kupony? Oczywiście, że nie. Robisz sobie dowolną ilość kuponów, które mu wręczasz. Jest tylko jeden problem, gdy dochodzi do weryfikacji: na kupony, którymi operuje dziecko powinieneś mieć pokrycie. I tylko to różni państwo od Twojej rodziny. Państwo, żeby kiedykolwiek pobierać jakiekolwiek podatki (jak Ty kupony od dziecka), musiało najpierw dać pieniądze (jakTy kupony swojemu dziecku). Skąd w takim razie państwo wzięło te pieniądze? Z tego samego źródła co Ty kupony dla dziecka, czyli sobie zrobiło pieniądze. No i teraz ta różnica, że Ty dla swojego dziecka musisz mieć kasę na podmianę za kupony, ale Państwo zupełnie niczego nie musi. Państwo już od dawna nie ma pokrycia w złocie, czy srebrze na swoje kupony (pieniądze), ba, państwo nawet nie potrzebuje kuponów (pieniędzy), gdyż rzecz dzieje się wirtualnie. Pojawiają się po prostu inne cyferki. Gdy płacisz podatki, żadna żywa złota moneta, ani srebrnik, nie wpada do skarbu państwa. Pieniądze z obiegu są wyciągane i niszczone w niszczarkach. Rząd zupełnie nie potrzebuje naszych pieniędzy. Rząd i państwo nie działają jak firma. Zapomnij o tym. Należy uświadomić sobie, że rząd nigdy „nie ma”, ani „ma” żadnych złotówek. Rząd działa jak stadion, który wyświetla punkty za dobrą grę i zabiera je za faule. Stadion nigdy nie ma żadnych punktów w magazynie. Ani nie umniejsza puli. Rządowi nigdy nie zabraknie pieniędzy jak powtarzał i straszył pan Balc z grupy 300, czy coś tam. To tak nie działa. Nie oznacza to oczywiście, że nadmierne wydatki rządu nie spowodują wzrostu cen, czyli inflacji. Oznacza to jednak, że rząd nie może zbankrutować i znaleźć się bez grosza.

To o co kaman?

Tym co zdaje się wszystkim umykać jest różnica pomiędzy wydatkami we własnej walucie, którą sami kreujemy, a tym w walucie, którą kreuje … ktoś inny. Podczas więc, gdy nasi politycy szczerze wierzą, że rząd potrzebuje naszych złotówek, które zabiera w formie dajmy na to podatków, aby oni mogli wydawać, prawda jest taka:

Kupony, które dzieci potrzebują, by dokonać płatności, jakie nakładają na nich rodzice, muszą przyjść właśnie od … rodziców.

Podatki oczywiście służą do schładzania, lub podgrzewania gospodarki. Gdy gospodarka jest gorąca, podwyższa się podatki, gdy chłodnieje, obniża. Do tego służą też stopy procentowe, chociaż nikt jeszcze nie zobaczył, żeby stopy procentowe coś podkręciły. Chyba wąsy. Jednak w naszej sytuacji spokojnie należałoby uwolnić z podatków zatrudnionych w małych firmach i pracodawców w tych firmach i zobaczyć, co by się stało już wkrótce. Rozkwit, jak w Monako:), gdzie nie płaci się podatków i jest całkiem, całkiem? Oprócz podatków oficjalnych mamy oczywiście moc podatków ukrytych, jak składka na super zarządzanie pieniądzem … ZUS:), co oczywiście też jest zwykłym podatkiem, etc etc.  Źródło: Warren Mosler „7 Śmiertelnie Niewinnych Oszustw polityki ekonomicznej”

Głęboki ukłon szapoklakiem:)

 

(Visited 3 824 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar grzegorzadam 18 sierpnia 2017 o 17:14

    Jak zawsze w punkt! 🙂

  2. avatar Chloe 18 sierpnia 2017 o 20:45

    Horry…..podaj proszę te zapowiadane 20 filmów do obejrzenia…Możesz dorzucić 20 książek do przeczytania plizzzzzz 😛

  3. avatar Marta 21 sierpnia 2017 o 19:23

    Oooo, na listę 20 książek z zakresu matriksowych prawd to i ja bym się skusiła 🙂

  4. avatar Sylwia 31 sierpnia 2017 o 15:18

    Niezbędnik oświeconego inteligenta czyli czym Harry przeciera trzecie „osho”? :-))) yes pls.

    1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 21:14

      :)))

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum