Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 986 963
100 online
35 456 VIPy

Po co dostałaś ciało, skoro i tak masz wrócić do eteru?

No i podaj ten przepis na wykorzystanie ego do podwyższania wibracji yyy … podstępem. 

Komć 1 Pepsi, Ty wszystko wiesz, bo tak myślę, że jeśli się urodziliśmy w celu żeby dotrzeć w życiu do siebie samego, czyli duszy, to po co było się rodzić, jak przed urodzeniem była sobie sama dusza właśnie? To po co to wszystko, żeby w sumie wrócić do zera powstania? Komć 2 Nie rozumiem zatem, po co „KTOŚ” dał nam te ciała, skoro wszystko jest energią, eterem, duszą!?! Czy aby nie po to aby odciągnąć nas od siebie??!! Jakoś w dalszym ciągu mało z tego kumam?!

Dzięki za komcie, postaram się nawinąć, jak sama to rozumiem:

Ponieważ we Wszechświecie czas nie istnieje, jest tylko teraźniejszość, wszystko dzieje się teraz. Teraz jesteś w kilku światach równoległych, w różnych ciałach i zdobywasz doświadczenie. Swego czasu oderwałaś się od Absolutu, czy możesz to nazwać, że od Boga i ruszyłaś jako pewna świadomość, cząstka światła ku rozwojowi, rozkwitowi, ewolucji. W liściu jest pewna świadomość, w drzewie jest pewna świadomość, w zającu już zdecydowanie większa, ale musisz przyznać, że to i tak nie jest wielka świadomość. Ziemia, woda, każda planeta i cały Wszechświat oczywiście też mają świadomość. Ty możesz się spodziewać czegoś większego w sobie. Na tym polega rozkwit. Świadomości są różne, ponieważ miały i mają wolną wolę. Niektóre świadomości całkiem zboczyły z drogi i stały się demoniczne, walczące, zgoła pojebane, reptiliańskie, nieczułe 4 wymiarowe, technologiczne, ale też pełne miłości 5 wymiarowe, rotschildowskie, watykańskie etc. Tak czy siak, wszystko dzieje się w tym samym czasie, w światach równoległych, w różnych wymiarach. Czasami nasz matrix przecieka innym wymiarem, albo tylko inną przestrzenią i pojawia się dziwna osoba, czy rzecz zupełnie nie pasująca do naszej rzeczywistości. To jest przeciekanie matrixu.

Moja stopa z tego wymiaru, podczas dzisiejszego treningu szuka odpowiedzi na pytania, które postawiło ego

W rzeczywistości cały Wszechświat jest iluzją. Nie istnieje czas, nie istnieje grawitacja. Wyrzuć kochanie wagę, bo to iluzoryczny przedmiot 🙂 Twój umysł, który wyłuskał myśl zwaną przeze mnie komciem, tak naprawdę nie jest Twój, a przynajmniej nie w całości, bowiem matrix nałożył na niego program. Ten program sprawia, że nie rozumiesz tego co się dzieje wokół Ciebie, interpretujesz wszystko z poziomu swojego fałszywego ego. Sądzisz, że trzeba uczyć dzieci posłuszeństwa, że są grzechy, że trzeba wchodzić po szczeblach kariery w korporacji, że politycy, podziały państwowe i takie tam są potrzebne, słuszne i ktoś Cię w razie czego obroni. Wierzysz religiom, lekarzom, farmaceutom, ufasz, że wiedzą najlepiej co jest dla Ciebie dobre. Sądzisz, że jest materia, bo ją widzisz i organoleptyką poznajesz. Tymczasem jest tylko energia. Nawet pustka to też energia, a wszystko składa się z pustki. Żyjesz na świecie i doświadczasz, tak dla jaj, takie poletko doświadczalne nam stworzono i lecimy z koksem.

Twoje ego zadało dobre pytanie, po co to wszystko, jaki jest tego sens? 

Chodzi o zdobywanie doświadczenia i rozkwit.

Ale tak naprawdę, jest tylko jedna osoba na świecie, która może Ci na to pytanie odpowiedzieć bezbłędnie. To Ty jesteś tą osobą. Tylko Ty sama budząc się, odrazu będziesz wiedziała o co kaman? Sens tego wszystkiego jest w Tobie. A przeżywanie życia jest mega zabawą, grą, doświadczeniem, zajebistością samą w sobie. W pewnym momencie i tak wszystko zostanie zagarnięte, i ci z porschakami, i ci śpiący w pudełkach tekturowych, demony, upadłe anioły, reptilianie, jaszczurki, gady, Rotsnhildowie, Watykan, wszyscy jak jeden mąż wrócimy szczęśliwie do źródła. Ale póki co, gra w wibracje trwa nadal. Chodzi o skumanie. Ciało rodzi się skumulowaną energią, czyli materią. Do ciała schodzi duch i zasila je eterycznością. Ciało posiada umysł, a na umysł nałożone jest oprogramowanie matrixu, czyli programy naszego ego. Ego jest śmiertelne jak cholera, więc boi się, żebyś nie pojawiła się w teraz, żebyś nie dotarła do swojej duszy. To Twoje ego zadaje pytanie, Pepsi, po co to wszystko. No po to, abyś wzrastała, rozkwitała, bawiła się w życie, uczyła życia, przeżywała, i w końcu skumała, że to Ty jesteś Bogiem. A Bóg może wyprawiać różne hece. Ma nieskończenie dużo czasu, bo czas przeszły i przyszły nie istnieje. Jest tylko teraz. W tym momencie doświadczasz wielu żyć, w równoległych teraźniejszościach.

Ale po co to, dlaczego tak gna, zabawka blaszana, a kto to, a kto to, a kto to tak gna?

Kiedyś odłączyłaś się od Światła, czyli Absolutu, jako czysta świadomość, tak dla jaj. Ostatecznie dowiesz się po co, gdy się przebudzisz ze snu. Bóg nie jest dualny, światło nie jest dualne, szatan to nie przeciwieństwo Boga, ciemność to nie przeciwieństwo światła. Jednak Ty masz wolną wolę i dusze też mają wolną wolę. I coś się takiego porobiło, że niektóre dusze zostały zakontraktowane, a inne dostają się do ciał z umysłami pełnymi sztucznych programów. Mówi się o tamtych upadłe Anioły, to mniej więcej coś takiego. Masa rozproszonej świadomości w kosmosie, niektóre w ciałach, inne jako energia. Wszystko jednak jest po coś, gdyż ma się rozwijać, kreować, tworzyć.

To jest sens istnienia: kreacja.

Żyjesz w matrixie mentalnym, z cudzymi oprogramowaniami, a z drugiej strony w jednej sekundzie możesz wyjść z matrixu, tylko tego nie robisz, bo yyy …. nie chcesz. Twoje ego zadaje pytanie, a po co to wszystko? Czy nie skumałaś, że to są doświadczalne jaja? Że po nico? Żebyś dotarła do siebie i pojęła, że jesteś nim. Bogiem. To Twoja zabawa, doświadczenie, gra. Żeby się wszystko z powrotem zawinęło do Źródła, a potem znowu rozwinęło? Że ta zabawa nie ma początku, ani końca i że jest teraz. Spróbuj się budzić i nie będziesz musiała pytać.

Chciałam obiec górę skrótem, ale ego kazało mi biec pod górę i o to chodzi:)

Podstępny przepis na wykorzystanie ego:

Jest jedna rzecz, która bardzo Ci w tym pomoże, jeśli utknęłaś na swej drodze do oświecenia. To jest (przysiądź proszę) bieganie. Bieganiuciątko, biegachniątką, biegachno, biegiczek.

Poproszę spirytusiku najwybieganiuchniejszego.

Codzienne bieganie może bardzo przyspieszyć proces podwyższania wibracji nawet u śpiących. I do tego wykorzystaj swoje yyy … ego. Zaprzęgnij tego zmutowanego dziwoląga, będzie sądził, że Cię ma. Zatrze rączki. Tymczasem niech tylko Cię nakręci, niech doda mocy, da kopa nawet poprzez porównywanie z innymi. Zrób go w konia, wykorzystaj swoje ego do swoich celów, żeby załatwić to oprogramowanie. Wpuść ego w maliny.

lovciam:)

(Visited 7 358 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Monika 5 września 2017 o 10:32

    Po co? A wyobraź sobie, że jesteś Stwórcą i stworzyłeś sobie mrowisko. Możesz go sobie powiększyć, przesunąć, popatrzyć, jak się mrówki w tym mrowisku mrowią – ale chcesz go poznać jeszcze lepiej. Bo ciężko jest zaobserwować z daleka, jak takiej mrówce jest z tymi sześcioma nóżkami i odwłokiem, co taka mrówka czuje, dlaczego targa do mrowiska zdechłą pińć razy większą od niej muchę – po prostu z ciekawości i z braku danych czujesz potrzebę zbadania tego, co stworzyłeś, od środka. Co zatem robisz? Sam stajesz się mrówką… żeby czuć, myśleć i rozumieć się jak mrówka. Żeby badać. Żeby obserwować siebie od środka…

    1. avatar Wyższe Dobro 5 września 2018 o 10:38

      jeeeej, jakie ładne z tymi mrówkami <3

  2. avatar kacha 5 września 2017 o 10:38

    Pepsi!! Ale masz maszyne!! Kurtałka tez niczego sobie..dzieki za swietny tekst bajdełej <3

    1. avatar Jarmush 5 września 2017 o 13:48

      <3

  3. avatar sylwiasylwia 5 września 2017 o 11:02

    Witaj Pepsi,

    truchtam raczej niż biegam ale mniejsza z tym … nawet jak mam dłuższe przerwy to wcześniej, czy później zawsze wracam do biegania ( ciekawe przez kogo :). ciężko czasem bo mam problem z nogami( krzywica XLH), bania raz odpocznie lepiej raz nie odpocznie wcale ale tak bieganie jest wspaniałe! ps. zapisałam się wczoraj na swoją pierwszą ” 5″ 🙂 kocham i ściskam!

    1. avatar Jarmush 5 września 2017 o 13:48

      kocham2 <3

  4. avatar Niessen Marta 5 września 2017 o 13:12

    Kochana Pepsi, błagam Cie napisz coś proszę i pomóż, chodzi o nerwicę natręctw . Zauważyłam od paru miesięcy , że musze wracać sie do domu i sprawdzać czy żelazko jest wyłączone . Powoli niepokoje sie .

  5. avatar Teśka 5 września 2017 o 14:57

    Pepsi! o Kurcze! No wieszco??!! Teraz zaczyna coś wreszcie świtać 🙂 No dzięki :* Tzn. mam jeszcze mega problem z tą teraźniejszością, ale te programy?! – chyba zaczynam powoli rozkminiać o co kaman! :)) Jeny!!!!!!!!!! JAKIE TO FASCYNUJĄCE!

  6. avatar Anna 5 września 2017 o 15:13

    Swietny motor!! Dzieki za art.

  7. avatar Katarzynka 5 września 2017 o 17:00

    Dokładnie tak:). Życie to zabawa i kreacja. Ma być miło i radośnie bez zbędnego nadęcia, stresu i powagi. Człowiek to taki mini Wszechświat, zawiera w sobie wszystko co niezbędne. Nie rodzimy się po to, aby żyć w czyimś schemacie. Żyjmy po prostu swoim życiem. Przypomniał mi się pewien wiersz:

    Źródło
    Zapłonęły światła życia wielką siłą Miłości.
    Wypełniły cały Wszechświat kolorami Radości.
    I oto Jesteś.
    Stąpasz niepewnie po nieznanej ziemi.
    Uczysz się, doświadczasz,
    Twoje życie wieloma barwami się mieni…

    Gdy WIELKA ESENCJA ŻYCIA wypełni Cię całego
    wrócisz skąd przyszedłeś, do źródła swojego.

    Zapalisz swoją gwiazdę,
    poprowadzą Cię nowe marzenia.
    Tak właśnie wygląda historia Wszelkiego Stworzenia.

  8. avatar Chloe 5 września 2017 o 17:23

    Wiesz co Pepsi? trochę kumam z tego co napisałas, to jest takie oczywiste, że Bóg mieszka w moim sercu, że mogę góry przenosić, że nie muszę wierzyć bo już wiem.., tylko jedno mi ciągle kołuje za uszami: że jednak jest Bóg=Stwórca, bo tylko ON ma Drzewo Życia. A co mamy my tu i teraz? siebie? decyzje? wybór? wpływ na kolor samochodu czy tęczy? lewitujesz albo chodzisz po wodzie? ok medytujesz. A czy mam wystarczająco dużo miłosierdzia w sobie, czy jest mi ono niepotrzebne…bo i tak życie toczy się dalej zmieniając kalejdoskopy.

    1. avatar Jarmush 5 września 2017 o 17:45

      mamy wszystko, dlatego należy uważać na słowa i myśli, bo mamy siłę sprawczą 🙂 jak to cząstka Boga, czyli Bóg. Pierwszym objawem przebudzenia jest miłość do wszystkich, współczucie i wybaczenie, to jest automatyczne.

      1. avatar Alexinhio 24 września 2017 o 18:37

        Duzo rozumiem, ale nie moge zrozumiec jednej rzeczy. Juz ktprys raz gdzies slysze/czytam o braciach siostrach, zeby kochac wszystkich ble ble ble. Jak mam szanowac, czy czuc milosc do ludzi ktorzy :
        a)tworza nam pieklo na ziemi
        b) sa glupi lykaja wszystko z tego matrixa i ludzi przebudzonych/budzacych sie traktuja jak idiotow, wpierajac „swoja” racje
        c) na kazdym kroku spotyka sie nie uprzejmosc, agresje i zlosc ludzi na drugiego czlowieka, tymbardziej u nas w kraju.

        Mam do czlowieka ktory jest w jednej z tych grup, lub w paru, gdy ten robi mi cos takiego nadstawic drugi policzek, poklepac po plecach i powiedziec bracie ? To jest absurd dla mnie.

        1. avatar Jarmush 24 września 2017 o 20:04

          nie rozumiesz, bo wciąż śpisz, tylko miłość do wszystkich, patrzenie na wszystkich sercem może nas wyzwolić z matrixu

          1. avatar Alexinhio 24 września 2017 o 20:37

            Ale to zadna odpowiedz. Skoro sie przebudzilas bardziej niz ja, to mi to wytlumacz. Bo chyba po to zallzylas blog. Nie oczekuje zebys mi opisala uczucie przebudzenia, czy jak to wyglada. Tylko jak mam kochac osoby, ktore sa zle i nazywac ich bracmi. One maja wybor i ja tez, dlaczego mam je szanowac?

          2. avatar Jarmush 24 września 2017 o 20:54

            niczego nie musisz robić, gdy tego nie czujesz, nie rezonujesz z tym, nie musisz niczego robić, jak zaczniesz się budzić, będziesz wiedziała dlaczego, bez zadawania pytań

          3. avatar Alexinhio 25 września 2017 o 10:59

            Czyli nie potrafisz odpowiedziec dlaczego ? Sorry, ale troche to smieszne. Czyli co np bije i gwalci Cie imigrant, a Ty go przytulasz i nazywasz bratem ? I skoro np. nie ma szatana, tylko jezus i szatan to jedna osoba, po przebudzeniu, po zmianie, to dlaczego illuminaci/zydzi za wszelka cene blokuja roznymi srodkami nasze przebudzenie i czcza szatana ? Przeciez oni maja wieksza wiedze niz my.

          4. avatar Jarmush 25 września 2017 o 17:11

            Potrafię odpowiedzieć, tylko Ty nie słuchasz, a co do szatana to oczywiście, że jest, jest również Lucyfer, to nie jedno i to samo, są Draco, Iluminati i upadłe Anioły i inni, ale Ty masz otwarte serce i to wystarczy

          5. avatar Alexinhio 26 września 2017 o 04:26

            Czego mam sluchac, jak nawet nie sprobowalaa wytlumaczyc ? 😀 Slucham i czytam bardzo duzo, mysle, kombinuje. Po co zalozylas tego bloga ? Dla ludzi ktorzy chca sie obudzic ? To dlaczego nie pamietasz tego jak Ty nie bylas przebudzona i piszesz w sposob dla nich trudny, niezrpzumialy. Wszystkiego sie nie da wyjasnic, ale czasem mam wrazenie ze wcale tego nie chcecie, ze to jakies gierki New Age itd. Skad wiesz ze istnieje, dlaczego Twoja wersja (jakakolwiek ona jest) jest ta prawdziwa ?

          6. avatar Jarmush 26 września 2017 o 06:46

            Nie, prawdziwa jest tylko Twoja wersja, i to Ci chcę powiedzieć, o ile oczywiście nie jest tylko narzuconą Ci wiarą

  9. avatar Monika 5 września 2017 o 21:12

    Peps a jeśli nie ma opcji zeby biegać? Np brak nogi i krzywy kręgosłup? Zostaje medytejszyn? Co robić?

    1. avatar Jarmush 6 września 2017 o 07:30

      ćwiczenia izometryczne, a jak nawet tego się nie da, pamiętać o bieganiu w następnym wcieleniu,bo świadomości w kolejnych inkarnacjach powinni w końcu zacząć doświadczać biegania, a wcale tego nie robią 🙂 i wciąż muszą się inkarnować.

  10. avatar Michal 6 września 2017 o 01:34

    Pepsi a dlaczego wyrazasz sie tylko do kobiet ?. Inspirujacy przekaz!

    1. avatar Emanuela Urtica 6 września 2017 o 06:31

      Pewnie dlatego, że prawie wszyscy odnoszą się do mężczyzn i tak się utarło (dlatego Panów tak bije po oczach:P), a większość odbiorców Pepsi Eliot to kobiety, więc forma w pełni uzasadniona. 😛

      1. avatar Michal 6 września 2017 o 08:30

        No ale z tego co widzę Pepsi reprezentuje się jako całkiem inteligentną osobę, a tu taka wtopa 😛 Nigdy nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie . Powiewa trochę buddyzmem ten wpis jak dla mnie chodź może się mylę. Mam małe doświadczenie bo utknąłem w tym temacie może taki czas kiedy stale zadaje sobie pytania w swoim życiu i ono daje mi odpowiedzi. Ale z pewnością istnieje coś takiego jak karma autentycznie a blog pomaga wielu ludziom.

        1. avatar Emanuela Urtica 6 września 2017 o 11:28

          Twoja odpowiedź była skierowana do mnie Michale? Bo chyba nie kumam czaczy.:)

          Nie widzę żadnej wtopy w zwracaniu się do kobiet wyłącznie. Bynajmniej. Co jest złego w zwracaniu się bezpośrednio do głównej grupy odbiorców? Dlaczego zwracanie się do tej grupy, która jest w mniejszości miałoby być mniejszą wtopą(a że ma być objawem braku inteligencji, to już zupełnie nie rozumiem, powiedziałabym, że jest zupełnie na odwrót)? Ja uważam, że to całkiem zasadne i już tłumaczę dlaczego.

          Oczywiście najlepiej byłoby zwracać się do obu grup, ale jest to kwestia, ujęłabym, kłopotliwa językowo. No wiesz… „Czy zauważyłaś/zauważyłeś, że kiedy pomyślałeś/pomyślałaś…” jest suche i tworzy dystans między nadawcą i odbiorcą. Jeszcze większy dystans tworzy pisanie w formie neutralnej płciowo (zastąpienie konkretnej płci słowem neutralnym, jak osoba. np. Osoba Prezesująca, zamiast Pan/Pani Prezes). Raz, że zaburza komunikację na linii autor-czytelnik, dwa że brzmi kwadratowo, szczególnie w języku polskim.

          Dlaczego? Ano dlatego, że nasz język należy do języków fleksyjnych, to raz. Dwa, że rzeczowniki są określane nie za pomocą płci, a rodzaju. Z czasownikami jest problem przy okazji języka publicystycznego, bo forma osobowa sprzyja nawiązaniu relacji, podczas gdy bezosobowa niezupełnie.

          Jest to zagwozdka językowa, bo większość języków indoeuropejskich jest androcentryczna (czyli stawia mężczyznę i jego doświadczenie w centrum istnienia, ergo mężczyzna=człowiek). W wielu językach widać to dopiero, gdy do języka przenikają żeńskie końcówki i formy językowe (np. ja nie jestem panią redaktor, tylko redaktorką – forma jeszcze naście lat temu niespopularyzowana).

          Do wyboru jest więc poddanie się, krzywdzącej dla kobiet, tendencji i pisanie w rodzaju męskim albo przełamanie schematu w sposób bardzo oczywisty i pisanie do kobiet, które są głównym odbiorcą treści. Skoro babeczki są w stanie przełknąć zwracanie się do nich jak do facetów, to powinno zadziałać też vice versa.

          Ściskam!

          1. avatar syldra 11 września 2017 o 20:02

            Emanuela Kocham Cię <3 😉

  11. avatar Słońce 6 września 2017 o 06:32

    Tak się fajnie czyta 🙂 Pepsi a co się stało że się tak wykosmiczniłaś? Jak kiedyś tu wchodziłam, były tylko teksty o chlorelli, a od jakiegoś czasu są też o Bogu. Są zarąbiste, bo totalnie prawdziwe, jeszcze do tego pisane językiem jaki do mnie przemawia bardzo:) ale zastanawiam się, czy to było od zawsze, czy zadział się jakiś proces, a może jakieś zmieniające życie wydarzenie:) Jak to się stało, że się obudziłaś. Było to gdzieś na blogu a ja przegapiłam?
    Twoja może nie tak bardzo wierna, ale wiernie żywiąca dużą sympatię czytelniczka 🙂

    1. avatar Słońce 6 września 2017 o 06:37

      PS. No domyślam się, że od biegania. Ale czy towarzyszy temu jakaś fascynująca historia? 🙂

    2. avatar Jarmush 6 września 2017 o 07:17

      Tak, w czerwcu 2016 doznałam jakby to nazwać: pierwszego oświecenia, a co za tym idzie pierwszej przemiany.Właściwie nie pisałam o tym bardziej szczegółowo, ale może warto w jakimś wpisie. W każdym razie siedząc na tarasie nad morzem śródziemnym, z niesamowitym rozległym widokiem, wspominam o tym, bo wydaje mi się, że to piękno krajobrazu też było istotne, i gadając z ludźmi, którzy mi już od dawna nawijali duchowy makaron na uszy, a ja nawet nie chciałam o tym gadać, albo zadawałam takie same głupie egotyczne pytania jak dzisiaj mnie zadają cudze ego :), a więc skąd się biorą nowe dusze, jak przybywa ludzi, etc.czyli myślałam, że jestem taka mądra, materialna etc, nagle to się stało, to był moment, zobaczyłam to w jednej sekundzie, zrozumiałam czym jest moje ego i że to nie jestem ja. Od tego czasu codziennie przez kilka godzin zajmuję się tylko tymi kwestiami, i właściwie moje życie zaczęło się na nowo. I to jest nieprawdopodobnie cudowne, że takie rzeczy ma się pod ręką, a człowiek tego nie widzi i nie sięga po nie. <3

      1. avatar Magda 6 września 2017 o 12:43

        A co masz na myśli mówiąc, że codziennie kilka godzin zajmujesz się tylko tymi kwestiami, jak to wygląda? 🙂 Pozdrawiam cieplutko.

        1. avatar Jarmush 6 września 2017 o 16:44

          Przede wszystkim czytam, rozmawiam z mądrymi ludźmi, słucham, oglądam filmy, i filtruję przez siebie. To nawet więcej niż kilka godzin dziennie.

      2. avatar mimi 6 września 2017 o 14:52

        Ale jakie rzeczy ma się pod ręką, a tego człowiek nie widzi? I co dokładnie zrozumiałaś, czym jest Twoje ego? Bardzo mnie to interesuje, gdybyś mogła to bardziej szczegółowo opisać.

        1. avatar Jarmush 6 września 2017 o 16:41

          odpowiem szerzej we wpisie, bo ludzie często pytają, i opiszę moją historię ( w skrócie :)))

  12. avatar Kasia 6 września 2017 o 09:21

    P I Ę K N I E !!!

  13. avatar Kasia 6 września 2017 o 10:56

    Magik, Paktofonika – Jestem Bogiem

    Jestem Bogiem!
    Uświadom to sobie, sobie
    Ty też jesteś Bogiem!
    Tylko wyobraź to sobie, sobie

    W pełni poczytalny, za czyny swe odpowiedzialny
    Jak ty nieprzemakalny, pędzi tu jak halny
    Wyprzedza świat realny, nawiedza w wirtualny
    System binarny, materiał łatwopalny
    Da przepływ momentalny energii, cios werbalny

  14. avatar karol 6 września 2017 o 11:35

    A ja mam taki durny problem – związany z pieniędzmi..
    jestem rozrzutna to fakt, traktuję pieniądz jak energię o czym szeroko mówisz, bo zawsze wiem, żę ona skądś przypłynie i bedzie git. tylko, że za bardzo nie kontroluję tego, mam 200zł wydaję, mam 600 zł wydaję oczywicie nie żeby jakoś na raz ale w króciutkim czasie, facet zarabia za granicą, ja dorabiam w domu i mamy całkiem sensowne pieniądze a jedyną rzeczą jakiej sie dorobilismy (w ciagu prawie 3lat) to fajna lodówka i sporo zajebistych drewnianych zabawek i mnóstwo jeszcze bardziej zajebistych książek dla syna. wydaję dużo hajsu na organiczne jedzenie, nie żałuję sobie na soczku wyciskanym czy vege sushi na mieście ale kurde czy na to wszystko idzie pare dobrych koła miesięcznie ? mamy łazienke do remontu, okna do wymiany i mase innych rzeczy do zrobienia a mi wydaje się trochę niemożliwym uzbioerać przykładowo 10 koła na łazienke i zachować obecny standard dnia codziennego. co jest ze mną nie tak ? bede wdzieczna za jakąś sensowną poradę

    1. avatar Anonim 6 września 2017 o 16:46

      Spoko, dobrze robisz jeśli chodzi o wydawanie, bo to mobilizuje do pomysłu na fajne zarabianie. Skoro podstawowe wydatki są u Ciebie tak duże, powinnaś mieć po prostu więcej pieniędzy, a nie mniej wydawać.

      1. avatar karol 6 września 2017 o 18:41

        i to jest właśnie fajne podejście, tak zrobię , dzieki Peps!

  15. avatar Nina 6 września 2017 o 11:51

    Halko czy ktos z tu obecnych zna się na online Job? Jakis online marketing etc…szukam pracy zdalnej i stron.;)

    1. avatar Emanuela Urtica 6 września 2017 o 13:08

      Pepsi ma świetną książkę, za którą powinna dostać medal, bo jest w niej wszystko co trzeba wiedzieć o biznesie online: http://www.pepsieliot.com/produkty/ebook/

  16. avatar Milkman 6 września 2017 o 12:14

    Podoba mi się Twój styl… Podoba mi się, ze mając taki gust i pieniądze korzystasz z tego…. Korzystasz z życia <3
    Dziś synek opowiedIał mi o Victorze Lustig… tak mi sie przypomniało…. O!

  17. avatar ala 6 września 2017 o 14:37

    Do Pepsi – te światy równolegle to Ty czujesz ? Czy wiesz, że są? A może nawet doświadczyłaś?

    1. avatar Jarmush 6 września 2017 o 16:39

      studiowałam 2 lata matematykę, przegadałam wiele godzin z Maćkiem Nowakiem (znany fizyk kwantowy, zdaje się już profesor), czytam wiele na ten temat, to właściwie udowodnione.

  18. avatar karol 6 września 2017 o 15:15

    nie wszedł mój koment o $$ pytałam bardzo poważnie ale trudno, może jeszcze wejdzie, pozdrawia,m 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum