Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
215 013 803
76 online
35 463 VIPy

Twoje popękane usta mogą mieć przyjemne, lub mniej przyjemne przyczyny

Twoje popękane usta mogą mieć przyjemne, lub mniej przyjemne przyczyny

GDY nie całowałaś się pół nocy na wietrze, gdy nie oblizujesz co chwilę warg, jak osoba z nerwowym tikiem, gdy nie masz zwyczaju ich pocierać, skubać i temu podobne, a jednak Twoje wargi często są przesuszone, albo wręcz popękane można by się zastanowić dlaczego tak się dzieje?

Braki witamin z grupy B

NA przykład, witamina B2 odpowiedzialna jest za metabolizm i regulację poziomu aminokwasów we krwi, oraz innych komórkach ciała. Brak B2 może powodować przesuszanie i pękanie warg. Brak witaminy B3 może spowodować pellagra, czyli chorobliwy niedobór niacyny. Charakteryzuje się zapaleniem skóry, biegunką i problemami psychicznymi. Ciężkie stany, takie jak wrzodziejące zapalenie jelita grubego, hamują wchłanianie niacyny, ale mogą też być inne przyczyny pellagry. Pellagra zmienia normalny zdrowy wygląd warg, języka, a nawet dziąseł. Skóra twardnieje i staje się bardziej podatna na pękanie. Ponieważ usta są również częścią skóry, więc pękają i pierzchną. Rozważ suplementy witaminy B3 w celu zaradzenia tej chorobie. MIEJ też na uwadze, że braki witamin z grupy B zaburzają cykl metylacji (głównie chodzi tu o B12, B6 i kwas foliowy, czyli B9), co ma wpływ na stan psychiczny, poziom homocysteiny, ale również na pogorszenie stanu skóry.

TU KUPISZ doskonały Greens & Fruits TiB

Braki kolagenu i witaminy C, też zapewne mają wpływ na wygląd naszych warg ( i pięt).

Odwodnienie

WSZYSTKO schnie, gdy brakuje temu wody, tak samo usta. W rzeczywistości odwodnienie jest główną przyczyną spierzchniętych ust. Polecam obejrzenie scen z „W pustyni i w puszczy”, gdy Staś Tarkowski niesie Nel, akurat przez pustynię. Odwodnienie może nawet doprowadzić do śmierci, a według Bołotowa wywołuje prawie każdą śmierć.

Alergia

MOŻESZ być uczulona na pokarm, ale też na błyszczyk do ust. Dobrze byłoby zrobić sobie w w dobrym gabinecie, dobry test na reakcje alergiczną.

Lekarstwa

O ile leki mają za zadanie wnieść w Twoje ciało powiew zdrowia, o tyle, prawie zawsze wywołują również negatywne reakcje. Leki stosowane w niedoczynności tarczycy i nadciśnieniu są znane z tego, że wywołują spierzchnięcie ust. Pogadaj ze swoim lekarzem.

Nadmiar witaminy A

JAK wspomniałam wcześniej, witaminy są niezbędne dla ogólnego stanu zdrowia organizmu. Jednak zbyt dużo pewnych witamin nie jest dobre. Należy do nich witamina A. Nadmiar witaminy A może spowodować wysuszenie, pękanie, łuszczenie się i krwawienie warg. Zaskakujące jest to, że właściwie jest to jedyny suplement, który faktycznie wyrównuje brązowe plamy na skórze i właśnie z tego powodu często zostaje przedawkowany. Polecam jedzenie pokarmów roślinnych z prowitaminą A, czyli karotenoidami, jak marchew, czy bataty. Ludzie, którzy jedzą masło, powinni go sklarować (pozbędą się wtedy fatalnej kazeiny) i mogą jeść go, jako uzupełnienie diety w witaminę A i raczej jej nie przedawkują.

Choroba zapalna

NAZYWA się Chelitis i jest chorobą zapalną warg. Charakteryzuje się zajadami, popękanymi ustami i ślinotokiem (wylewaniem się śliny na przykład w nocy). Gdy nie leczy się chelitis od samego początku, można doprowadzić do poważniejszych infekcji. Źródła https://pl.winesino.com/dental-health/general-dental-health/1018117165.html , 2

A więc nawilżaj często swoje warg i miej jasność, że nic się nie dzieje bez przyczyny. owocek


reklamablogBlog pepsieliot.com, nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Rzuć też może gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


 

(Visited 13 468 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar Magdalena D 1 kwietnia 2016 o 12:33

    No właśnie. Szukałam testów na alergię pokarmowe we Wrocławiu i mam wrażenie ze jedyny test który tu wykonują to Food Detective. Czy to jest dobry test czy powinnam szukać czegoś innego ?

  2. avatar Magdalena D 1 kwietnia 2016 o 12:40

    Jeszcze mam pytanie z innej paczki: z powodu przeogromnego stresu który wczoraj rano przeszłam, wieczorem dopadła mnie jakby angina, ale bez ropy na migale, za to migdał jak przepiórcze jajo, gorączka 39,4, okropny ból głowy i dreszcze. Czy ta gorączka nie jest juz za wysoką i może powinnam ja zacząć zbijac? W poniedzialek musze wrócić do pracy a czuje sie coraz gorzej. Biorę askorbinian sodu, pije koktajl z bananów i pomarańczy i hempów, malinki, imbir, miód itp. Prosze o pomoc 🙂

    1. avatar pepsieliot 1 kwietnia 2016 o 13:31

      kalibrację askorbinianem sodu zrobiłaś?

      1. avatar Magdalena D 1 kwietnia 2016 o 14:27

        Zrobiłam…. ale może za mało trochę biorę…

      2. avatar Kasia.S 1 kwietnia 2016 o 15:34

        Magdalena, dokładnie tydzień temu, w wielki piątek, miałam identyczny problem i też uważam, że to stres dopuścił do infekcji. Było niewesoło, a za pasem świeta…. Poza tym nie mogłam pokazać się na oczy rodzinie z gilem do pasa, bo uważają, że napytam sobie biedy dietą – jestem na 811. Dodam, że to była pierwsza infekcja od 3 lat. Zrobiłam kalibrację (miałam kwas askorbinowy) i jak radziła Pepsi zakupiłam 4 kg pomarańczy – na pół szklanki soku dawałm 5 gr vit C co 20 – 25 minut. Po 30 gramach było nasycenie, wizyta w kibelku:) Nie wierzyłam własnym oczom – spadła natychmiast temperatura z 38,2 do 36,6, przeszedl ból gardła i kości czaszki, a co najdziwniejsze katar, o którym wiadomo że nieleczony trwa tydzień a leczony tylko 7 dni:) Katar ustał po godzinie od kalibracji, tak jakby ktoś zakręcił mi kurek w nosie. Normalnie czary! Minął tydzień, objawy nie powróciły, czuję się super, ale uwierzyłam w wit C i dodaję płaską łyżeczkę do szejka cytrusowego 2 razy dziennie

        1. avatar pepsieliot 1 kwietnia 2016 o 17:09

          to normalne :), ale u innych jak są na słabej diecie nie zawsze tak działa

        2. avatar Magdalena D. 2 kwietnia 2016 o 08:03

          Dzięki Kasia.S 🙂 dziś robie kolejna kalibrację… ponieważ mi sie witamina kończy to wczoraj troche oszczędzałam i mi nie pomogło. Dziś zrobie jak trzeba trudno w poniedziałek zamówie następny kilogram 🙂 Mam nadzieje że pomoże 🙂 Pozdrawiam

        3. avatar grzegorzadam 2 kwietnia 2016 o 08:13

          Przy stresie spada poziom wit.C, B, jodu…. Zakwasza się organizm!
          Lemoniadka sodowa, kalibracja i szybko można wrócic do formy.
          Od razu syrop z cebuli z miodem.
          Świetne efekty daje zakrapianie uszu woda utlenioną, kilka-kilkanaście razy dziennie.
          Ale trzeba zadziałać przy pierwszych objawach..
          I wieczorna godzinna kąpiel z solą kłodawską (2-3 kg), płatkami magnezowymi (szklanka) , sodą (100 g).

          A na usta świetny efekt daje smarowanie miodem prawdziwym.

        4. avatar Sonia 2 kwietnia 2016 o 10:05

          Niestety mnie przed świętami tez dopadło. Kiedy tylko poczulam zlowieszcze drapanie w gardle zaraz przypuscilam atak, nieskuteczny niestety. Kalibracja się nie powiodla. Na 15 gramach skonczylam w ubikacji. Nie pomógl również płyn lugola do pedzlowania, utleniona do plukania, napoj z imbiru, cytryny, miodu i kurkumy, ani czosnek. W nocy nie moglam spac z powodu bólu gardla, jakiego od 10 lat nie mialam. Nastepnego dnia ledwo dowloklam sie z pracy do domu, u lekarza nie moglam wysiedziec. Mialam powyzej 39 stopni i blogoslawilam antybiotyk, ktory dostalam, bo bez niego bym glowe sobie musiala odciac. Do dzis nie wyszlam jeszcze z szoku, ze w ogole zachorowalam. Od trzech lat nic mnie brało, od 1,5 roku nie mialam nawet kataru. Codziennie jem C, DiK2, spiruline i magnez i do tej pory przetrwalam wszystkie zarazy w domu.

          1. avatar grzegorzadam 2 kwietnia 2016 o 20:51

            ==Kalibracja się nie powiodla. Na 15 gramach skonczylam w ubikacji. ==

            Dlaczego się nie powiodła?..

          2. avatar Magdalena D 3 kwietnia 2016 o 10:17

            Moja wczorajsza kalibracja powiodła sie wczoraj na 20 gramach (swoja droga przenicowało mnie jak nigdy) czego skutkiem jest spadek temperatury do 36,7 i juz nie wzrasta wiele. Natomiast jak sie teraz pozbyć ropy na migdale? Oj chciałabym się w solach kąpać ale wanny brak… pozdrowienia dla wszystkich kalibrowanych 🙂

          3. avatar grzegorzadam 3 kwietnia 2016 o 12:21

            No i super!
            To teraz bierz dziennie 6-7 razy dziennie po 2 gramy, najlepiej razem z MSM.
            Rano sodę z OJ..

            Ropne wykwity spsikuj 0.5% WU. .
            Psikaj dodatkowo SSKI (białą jodyna) lub Lugola w buteleczce ze sprayem.
            Ulga w ciągu 24-48 godzin.

            Dodatkowo zażycie doustne WU załatwia problem szybko.

          4. avatar Magdalena D. 3 kwietnia 2016 o 17:21

            Dzięki grzegorzadam 🙂 Twoje porady Pepsi powinna w jakiejś tabelce zebrać i opublikować co by szybko zaleść rozwiązanie każdego problemu 🙂 Jod odpada bo mam ciepłe guzy i nadczynność tarczycy ale woda utleniona jak najbardziej 🙂 Właśnie smaruję od paru godzin WU rozwijającą się opryszczkę i chyba już sie nie rozwija 🙂 A i jeszcze jedno… smaruje szyję olejkiem kamforowym i zawijam szalikiem i niej jakby byli… Ma to jakieś podstawy ?:)

          5. avatar pepsieliot 4 kwietnia 2016 o 04:39

            Sama sobie zbierz 🙂

          6. avatar grzegorzadam 4 kwietnia 2016 o 05:49
          7. avatar Sonia 3 kwietnia 2016 o 19:54

            No oczywiście, ze się powiodła 😉 Źle to ujęłam. Myślałam sobie, że przy takim bólu gardła będę musiała wypić z 50g, albo i więcej i potem będę zdrowa. A tu tak szybko się skończyło, a samopoczucie lepsze nic nie było. I tego fenomenu nie rozumiem. Raz mnie zbierało, dawno temu i w 3 godziny zażywania witaminy C na soku pomarańczowym było po wszystkim. A teraz skończyło się antybiotykiem.

          8. avatar grzegorzadam 4 kwietnia 2016 o 05:45

            Wszystko ok.
            Ale w czym tu pomógł antybiotyk?
            Przeczekałbym, tak samo by przeszło, a tak możesz mieć kłopoty
            z jelitami teraz.

            Kąpiel z dodatkami, zimne okłady, gorączka jest do opanowania.

          9. avatar Sonia 8 kwietnia 2016 o 14:59

            Miałam anginę. Jakoś bym się jednak nie odważyła na samoczynne przejście anginy. Zanim nastała era antybiotyków ludzie na błahe choroby umierali, mam wrażenie, że jakoś o tym zapominamy.

          10. avatar grzegorzadam 8 kwietnia 2016 o 15:36

            Teraz ludzie umierają przede wszystkim od ”leków” niestety, z braku prawidłowego trawienia, trucizn, antybiotyków.

            Mamy wybór na szczęście. 😉

  3. avatar Anna 2 kwietnia 2016 o 06:45

    Może ktoś wie, co oznaczają na ustach brązowe plamy i czy coś z nimi można zrobić?

    1. avatar grzegorzadam 2 kwietnia 2016 o 08:16

      Ma to jakąś przyczynę.
      Zbadaj się pierwiastkowo, może kropla krwi.
      Albo toksyny metaliczne albo pasożyty.

      Zrób sobie 4 testy domowe, test jodu Lugolą.
      Może mieć związek z grzybami i dysbiozą jelitową, złym działaniem wątroby.
      Przyczyn może być sporo, trzeba do tego dotrzeć.

  4. avatar klaudia 19 maja 2017 o 07:49

    Popękane usta to pikuś przy opryszczce, która nie dawała mi jak dotąd spokoju. Długo szukałam odpowiedniego lekarstwa i sposobu, W końcu pani w aptece poleciła mi endvir. Jest to krem na bazie 6% laktoferyny. Działa skutecznie i co najważniejsze szybko i bezboleśnie 🙂

    1. avatar grzegorzadam 19 maja 2017 o 07:55

      Ciekawe, poczekaj czy nie będzie nawrotów.
      To są wirusy trudne do likwidacji.
      Na pewno nie wytrzebisz ich z organizmu smarowaniem czymkolwiek.
      Przytłumić objawy można, owszem.

      1. avatar grzegorzadam 19 maja 2017 o 07:57

        Sam jestem na końcowym etapie likwidacji Herpes 7..

  5. avatar klaudia 6 czerwca 2017 o 15:09

    Wiem, że wirusów opryszczki bardzo trudno się pozbyć z organizmu. Ale ważniejsze jest, by mieć na nią odpowiedni sposób, a właśnie … u mnie bardzo szybko ją zwalcza

    1. avatar Jarmush 6 czerwca 2017 o 15:19

      yyyy

  6. avatar justek 7 czerwca 2017 o 12:54

    to co na te opryszczke? Tez smaruje WU i sie zmniejsza, ale czuje,ze jestem cala zawirusowana. Dodatkowo wyskoczyl mi lupiez pstry na klatce. I teraz to ju zkompletnie czuje sie bezradna. Zaczelam brac chlorelle. W odstepie lykam witamine c z MSM. Teraz wlazylam juz cynk, bo moze ciagle mi go malo;/
    Mozecie cos doradzic?

    1. avatar grzegorzadam 7 czerwca 2017 o 16:21

      Zdiagnozuj przyczyny biorezonansem, opryszczka to może być tylko jedna z przyczyn:
      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

  7. avatar Marta 12 kwietnia 2019 o 18:03

    Hej, mam zajad już ponad miesiąc… jem wegańsko, wcześniej też (+ czasami ryby), ale od 3 miesięcy zero ryb i wtedy się pojawił zajady. Biorę od 2 tyg kompleks wit B i czuje tak jakby, że jest trochę lepiej, ale czasami znów skóra „pęka”. Generalnie nie zeszło mi to do końca.

    Czy możliwe, że będę musiała zostać przy rybach ? Odrzuca mnie ostatnio od mięsa totalnie, a od ryb jakoś od roku też tylko trochę się bałam odstawić, że będę miała jakieś braki wit i min.
    Pozdrawiam :***

    P.S. Ilekroć zaczynam pewne rzeczy kumać w życiu, zaczyna mnie wypełniać strach, jak go stłumić? Muzyka? Kiedyś biegałam, teraz dupa ciężka, coś mnie powstrzymuje… Wtedy najczęsciej lecę po paczkę chipsów, choć czasami uda mi się powstrzymać i wyłączyć gadającą głowę. Kiedyś jadłam czysto i zdrowo, te chipsy to jakieś totalne uzależnienie od kilku lat. nie wiem o co kaman przecież to syf. ja tu bananki smoothie , alko odpadło faje już bardzo dawno, a te chipsy… WTF??????

    Btw uprawiam sport i generalnie wszyscy mówią mi że wyglądam zajebiście, ciało piękne. Jak w to uwierzyć? Czasem mi się udaje ale często wiadomka jak jest. Dlaczego jeszcze nie umiem go zaakceptować? Bo jest piękne.

    I że jestem nie dość dobra, wciąż robię za mało, nie tak. I mam za duże czoło (od dzieciństwa kompleks – mama jak mnie zobaczyła po urodzeniu to stwierdziła, że jestem najbrzydszym dzieckiem na oddziale, ale teraz jestem ładna). I nie chcę nosić już grzywki bo swędzi mnie między brwiami i wiem i czuję że powinnam odsłonić i odsłaniam, ale nadal jakieś to czolo…. Jak w to uwierzyć Pepsi ? Że jestem ładna, taka jaka jestem, jakie mi ciało dano.

    Dziś wzięłam dzień wolny (sama u siebie bo prowadze firme), na jogę relaks i chill. Z chillu to tylko to, że udało mi się kupić strój w Calzedonii, w którym czuje się fajnie. Na jogę nie zdążyłam (wiecznie się spóźniam) – załamałam się tym i poszłam po chipsy, że znów coś nawalam. Od rana też ryk bo podświadomie (nie wprost, choć już zaczęłam i słownie) zmuszam ostatnio swojego chłopaka, żeby zmienił żywienie (żeby jadł więcej bo jest chudszy ode mnie i przez to czuje sie jeszcze grubsza a nie jestem). Gadałam z nim o tym, że to mój problem a nie jego, że to moja głowa. Jest wyrozumiały, ale jak z tym skończyć ????

    ostatnio uczę się nie oczekiwać od siebie, życia, od bliskich.

    Ale coś kurka nadal nie tak. Niby kumam, ale tak jakby nie.

    Choć jak zapłaczę to jakby lepiej, ciężar schodzi.

    A mój facet jest cudowny, kocham go no – nie chce chłopa umęczyć swoim zakrzywionym obrazem ciała, zwłaszcza że jego wszyscy próbowali zmieniać jak był młodszy i teraz znajomi bo uważają, że jest za chudy.
    Nie mogę ja też mu tego robić.
    Jak mi się to włączyło? Tak nagle, bez sensu.

    I jak się cholera przestać spóżniać ? Już z tym walczylam i niewalczyłam (puscilam), czasem sie udaje, ale nadal, nadal kiszka.

    A miało być tylko o tym, że zajad nie schodzi mi z uśmiechu.

    Miłego dzionka.
    PS 2 zawsze jak czuje strach, albo się chwilę zgubię w swoim chaosie to tu wchodzę, jesteś moim ukojeniem, dziękuję.
    PS 3 wiem, że sprzątanie pomaga, jutro znów pucuje chate. Głowa do góry już jest, zawsze sobie dam radę przecież. Wszechświat się mną opiekuję. I ja sama.
    M. (była Świnka)

    1. avatar Jarmush 12 kwietnia 2019 o 18:04

      <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum