Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 981 414
64 online
35 456 VIPy

Jakie i po co probiotyki dla naszych dzieci?

Cześć Matkom, Ojcom, Dzieciom i Waszym szanownym florom bakteryjnym!

Dziś temat zajawiony przez Pepsi na moim poście o rozszerzaniu diety dla niemowlaka (Mamo, chcę banana”).

Probiotyki – czy są ważne dla dziecka?

Kiedy zacząć podawać probiotyki i jak oraz co robić, żeby dziecko było zdrowe?

Probiotyki to przyjazne bakterie, które pomagają organizmowi rozwijać się na wielu poziomach. W języku greckim, termin oznacza „dla życia” i wiele badań potwierdza, że te mikroorganizmy są nieodzownym elementem naszego zdrowia.

Gdy dziecko się rodzi zwracasz uwagę na najbardziej oczywiste i widoczne objawy jego zdrowia, jaki ma kolor skóry, ile ma paluszków i czy odpowiednio reaguje na bodźce.

W ciągu pierwszych dni po urodzeniu jednym z najważniejszych kroków, które możesz podjąć, który znacząco wpłynie na stan zdrowia twojego dziecka będzie zapewnienie prawidłowego rozwoju i utrzymania w jak najlepszym stanie jego wewnętrznego ekosystemu.

Zdrowy wewnętrzny ekosystem to właściwa równowaga mikroflory w jelitach dziecka czyli korzystnych bakterii i dobrych drożdży (relacja ok. 85 % dobrych bakterii do 15% tych złych).

Mikroflora odgrywa ważną rolę w podboju chorobotwórczych wirusów, złych bakterii i drożdżaków. To jest sposób na budowanie odporności dziecka na wiele lat do przodu.

Ale to nie wszystko…

Poza trzymaniem patogenów pod kontrolą, mikroflora odgrywa bardzo istotną rolę w trawieniu pokarmu przez dziecko. Dzięki dobrej mikroflorze noworodek będzie zdrowo rósł konsumując nową dla niego żywność (mleko) i zacznie przybierać na wadze. Jego mózg rozwija się teraz niezwykle szybko, twoje bogate w składniki odżywcze mleko pomaga odżywić mózg i wpływa na jego poziom inteligencji. Wapń i fosfor z mleka pomagają budować mocne kości i zdrowe zęby. Brakującym ogniwem zdrowia wielu dzieci jest odpowiednia mikroflora gdzie dobre bakterie przewyższają liczbę tych złych. Zdrowie wewnętrznego ekosystemu dziecka w dużej mierze zależy od flory bakteryjnej matki, która w chwili porodu zasiedla organizm dziecka zdrowymi bakteriami.

Choć wydaje się to proste, ubogie diety i styl życia okradły dzisiejsze kobiety ze zdrowej mikroflory tak ważnej dla ekosystemu wewnętrznego dziecka. Dobrą wiadomością jest to, że sama jesteś odpowiedzialna za swoje zdrowie i możesz również odpowiednio przygotować swoje dziecko tak, aby od samego początku było wyposażone w jak najlepszy mechanizm obronny przeciwko czyhającym wkoło bakteriom, wirusom i zarazkom.

Pierwsza ekspozycja niemowlęcia na bakterie

Do niedawna powszechnie wierzono, że wody płodowe w łonie matki są sterylne i pozbawione zarazków.

Jednak teraz wiemy, że płyn owodniowy jest zamieszkiwany przez bakterie!

Gdy zbliża się rozwiązanie szyjka macicy zaczyna się rozszerzać i do płynu owodniowego dostają się bakterie z kanału rodnego. Podczas porodu bakterie matki zaczynają pokrywać ciało dziecka, dostają się do przewodu pokarmowego i zasiedlają organizm maleństwa. Miejmy nadzieję, że będą to tylko przyjazne bakterie. Jeśli jednak matka nie posiada odpowiednich bakterii nie będzie w stanie przenieść na dziecko dobrej mikroflory.

Niestety, badania pokazują, że aż 85% kobiet (przynajmniej w USA, nie wiem jaki jest % w Polsce, ale pewnie podobnie) ma infekcję pochwy podczas porodu i mogą wręcz przekazać niebezpieczne patogeny swojemu potomstwu zamiast pożytecznych bakterii, które tworzą fundament zdrowia noworodka.

Dzieci, które nie posiadają pożytecznych bakterii po przyjściu na świat zaczynają życie z problemami pokarmowymi – mają gazy, kolki (tak powszechne ostatnio i spędzające rodzicom sen z powiek) i refluks. Mogą mieć również zaparcia. Nie są w stanie rozwinąć niezbędnej odporności i nie są w stanie oczyścić się z toksyn odziedziczonych po rodzicach i dziadkach.

Jako, że 80% układu odpornościowego znajduje się w jelitach (w tkance limfatycznej), noworodki, które nie rozwinęły zdrowego wewnętrznego ekosystemu w jelitach osłabiły swoją odporność. Dzieci te są również bardziej podatne na alergie i inne bardziej poważne problemy w tym autyzm.

 

Probiotyki w profilaktyce alergii

Alergie to dziś powszechna zmora dzieci i rodziców. Eliminacja tego problemu wymaga interwencji w dzieciństwie. Wzrost występowania chorób alergicznych, jest związany z brakiem optymalnego ekosystemu u niemowląt w pierwszych tygodniach ich życia. W ciągu pierwszych kilku godzin od urodzenia wyściółka jelit w organizmie noworodka jest przepuszczalna, aby mógł w pełni korzystać z pierwszego mleka matki, zwanego „siarą”.

Po tych pierwszych kilku godzinach w wyściółce śluzowej zaczyna tworzyć się bariera ochronna. Dobroczynne bakterie i drożdże, które się tam zadomowią odgrywają istotną rolę we wzmacnianiu tej bariery ochronnej.

Ten okres kolonizacji jest niezwykle ważny i bardzo zależy od żywienia dziecka w pierwszych miesiącach życia, ponieważ te najwcześniejsze bakterie, które dotrą do jego jelita mają wyraźną przewagę w kolonizacji wewnętrznego ekosystemu oraz w budowaniu odporności.

Jeśli bariera ochronna nie jest wystarczająco skuteczna, albo brakuje dobrej mikroflory, fragmenty żywności i toksyn przedostają się do krwi.

W takiej sytuacji organizm dziecka reaguje tak, jakby jedzenie było „obcym najeźdźcą” i tworzy przeciwciała przeciwko żywności, co prowadzi do alergii pokarmowych. Podając dziecku pożyteczne bakterie wkrótce po urodzeniu możesz zapewnić właściwą kolonizację zdrowej mikroflory w jelitach oraz zapobiec alergiom pokarmowym.

Na co jeszcze mogą mieć wpływ bakterie w naszych jelitach?

  • Na zachowanie

W artykule opublikowanym w Neurogastroenterology & Motility stwierdzono, że myszy pozbawione bakterii jelitowych w przeciwieństwie do normalnych myszy są skłonne do zachowań wysokiego ryzyka. To zmienione zachowanie towarzyszy neurochemicznym zmianom w mózgu myszy. W rzeczywistości, nasze jelita to nasz drugi mózg. Jelita produkują więcej serotoniny (neuroprzekaźnika, dzięki któremu ogarnia nas dziecięca radość życia) niż robi to nasz mózg.

  • Na ekspresję genu

Badania wykazały wpływ bakterii probiotycznych na aktywność setek genów, aby pomóc im zwalczyć chorobę. Twój styl życia ma wpływ na twoje jelita, a te z kolei odgrywają arcyważną rolę w ekspresji genetycznej. Na cukrzycę Według duńskich badań, populacja bakterii w jelitach diabetyków różni się od tych u osób bez cukrzycy. Wyniki testów wskazują, że cukrzyca typu 2 u ludzi jest związana ze zmianami składu flory bakteryjnej jelit. Zdrowa dieta – uboga w cukier i ziarna oraz bogata w surową i sfermentowaną żywność pozwala rozwijać się potrzebnym bakteriom jelitowym.

  • Na autyzm

Ustalenie prawidłowej flory jelitowej w ciągu pierwszych 20 dni życia ma kluczowe znaczenie na odpowiednie dojrzewanie układu odpornościowego dziecka. Stąd dzieci z nieprawidłową florą jelitową mają osłabiony układ odpornościowy i są szczególnie narażone na ryzyko wystąpienia ADHD, trudności w uczeniu się oraz autyzm, zwłaszcza jeśli są szczepione przed przywróceniem równowagi flory jelitowej.

  • Na otyłość

Probiotyki mogą pomóc w walce z otyłością. Przywrócenie flory jelitowej jest więc kluczowym czynnikiem, jeśli masz problem, by schudnąć.

Jeśli z jakichś powodów musisz dziecku podać antybiotyk…

Za każdym razem kiedy dziecko otrzymuje antybiotyk o szerokim spektrum działania, korzystne bakterie w jelitach zostają unicestwione, oddając pole chorobotwórczym bakteriom (również tym odpornym na antybiotyki), które rozprzestrzeniają się i sieją spustoszenie w organizmie.

Odbudowanie właściwej flory zajmuje od 2 tygodni do 2 miesięcy

Pierwsze objawy złej flory bakteryjnej to kolki, luźne stolce, zaparcia, egzemy lub zakażenia układu oddechowego (na które to najchętniej alopata poda kolejny antybiotyk).

Jeśli do tego pozwolimy na podanie dziecku szczepionki, która uderza w niedojrzały układ odpornościowy – będzie to jak dolanie oliwy do ognia i znacznie zwiększy ryzyko niepożądanych odczynów poszczepiennych.

Gdy uwzględnimy w diecie probiotyki możemy te ryzyka znacznie ograniczyć

Sfermentowana żywność jest bardzo ważna dla niemowląt i małych dzieci.

Ale przed podaniem dziecku sfermentowanych pokarmów i probiotyków szczególnie ważne jest, aby uznać, ŻE NIE SĄ ONE MAGICZNYM PANACEUM na wszystkie bolączki.

Muszą one być zintegrowane ze zdrową dietą. Jeśli twoje dziecko spożywa mnóstwo cukru, zbóż i soków owocowych, te cukry szybko rozkładają się w jelitach i karmią bakterie chorobotwórcze, które skutecznie hamują rozwój pożytecznych bakterii czyniąc je bezużytecznymi.

Gdy dieta twojego dziecka będzie optymalna i bogata w naturalne probiotyki w postaci sfermentowanej żywności łatwo będzie przywrócić korzystną mikroflorę.

Inne korzyści z probiotyków

  • Ochrona przed martwiczym zapaleniem jelit (śmierć tkanki jelita), który jest jednym z najbardziej powszechnych zaburzeń żołądkowo-jelitowych u wcześniaków
  • Zapobieganie gorączce i biegunce u niemowląt
  • Zwiększenie odpowiedzi immunologicznej u niemowląt zakażonych rotawirusem oraz skrócenie czasu trwania biegunki
  • Zmniejszone ryzyko atopowego zapalenia skóry oraz astmy Tak długo, jak matka dostarcza sobie odpowiednich składników odżywczych, jej mleko jest najlepszym pokarmem dla dziecka.

Słyszałam jednak o takich przypadkach kiedy lekarz zalecał przerwać karmienie piersią z powodu rzekomego uczulenia dziecka na mleko matki objawiającego się kolkami.

Natura nie mogłaby popełnić takiego błędu. Jest to po prostu wskazówka, że maleństwu brakuje odpowiedniej mikroflory w jelitach niezbędnej do trawienia pokarmu.

Jeśli natomiast nie karmisz piersią z innych powodów również pamiętaj o tym aby zapewnić dziecku odpowiednie bakterie. Badania wykazały, że mieszanki mleczne zawierające probiotyki (zbliżone do tych występujących w naturalnym mleku ludzkim) mogą wzmocnić odporność dziecka i ograniczyć nerwowość.

Jak i kiedy zacząć wprowadzać naturalne probiotyki?

Dziecko należy bardzo powoli i stopniowo przyzwyczajać do fermentowanych pokarmów i napojów. Możesz rozpocząć wprowadzanie dziecku kwaśnego smaku fermentowanych produktów spożywczych od jego pierwszych dni dając do ssania palec zanurzony wcześniej np. w soku z kiszonej kapusty.

Kiszone warzywa zawierają Lactobacillus plantarum, szczep pożytecznych bakterii, które są bardzo skuteczne w leczeniu kolki i są kluczowe dla rozwoju zdrowej wewnętrznej mikroflory. Stopniowo możesz zacząć podawać dziecku łyżeczkę wody spod kiszonych warzyw – 2 – 3 razy dziennie. Jeśli podasz ją na 10-20 minut przed karmieniem może to jeszcze ułatwić trawienia mleka matki. Im wcześniej przyzwyczaisz dziecko do tego specyficznego kwaśno-słonego smaku tym bardziej będą mu smakować te produkty na późniejszym etapie rozwoju. Dobrze jest również tolerowany przez dzieci na wczesnym etapie jogurt, a później kefir.

6 najlepszych naturalnych probiotyków

1. Kefir – najlepiej z niepasteryzowanego mleka kóz z ekologicznej hodowli Kefir tworzony jest przez fermentację mleka przez bakterie i drożdże, które rozkładają laktozę. Dlatego kefir jest odpowiedni dla osób które nie tolerują laktozy. Ma lekko cierpki i kwaśny smak i zawiera od 10 do 34 szczepów pożytecznych bakterii. Kefir jest podobny do jogurtu, ale dlatego, że jest poddawany fermentacji drożdży i bakterii ma większą ilość probiotyków. Podobno w Rosji kefir podawany jest dzieciom od 4 miesiąca życia. W Polsce zalecany od 11 miesiąca życia.

2. Kapusta kiszona

Ekologiczna i niepasteryzowana, najlepiej zrobiona własnoręcznie Kapusta kiszona nie jest może tak bardzo zróżnicowana w probiotyki, ale za to niezwykle bogata w kwasy organiczne, które wspierają wzrost dobrych bakterii. Kiszona kapusta jest bogata w witaminy C i enzymy trawienne. Jest również dobrym źródłem naturalnych kultur bakterii kwasu mlekowego. Sok z kiszonej kapusty wpływa korzystnie na problemy trawienne, takie jak nieszczelne jelito, biegunki i zaparcia, a także jest skuteczny w szybkim leczeniu przeziębienia (to wszyscy na blogu Pepsi już wiemy – witamina C potrafi zdziałać cuda). Kiszoną kapustę możesz już podawać dziecku od 8 miesiąca życia.

3. Kefir kokosowy

Powstaje w wyniku fermentacji soku z młodych kokosów z bakteriami i grzybkami kefiru (do kupienia są gotowe startery do produkcji domowego kefiru). Ten bezmleczny kefir ma niektóre te same probiotyki jak tradycyjny kefir mleczny, choć nie jest ich tak dużo. Jest to ciekawa alternatywa dla wegan (ale czy ortodoksyjni weganie aby na pewno mogą jeść bakterie a co gorsze ich całe kultury?). Kefir kokosowy ma świetny smak, można też dodać odrobinę stewii, wody i soku z limonki i zrobić w ten sposób pysznego drinka. Tu podeszłabym tak samo jak do kefiru – od 11 miesiąca życia.

4. Natto

Fermentowana soja – ale spróbuj sam zanim podasz dziecku Bardzo popularne w Japonii. Natto zawiera niezwykle silne probiotyki – Bacillus subtilis, które wzmacniają układ odpornościowy, wspierają układ sercowo-naczyniowy i poprawiają trawienie witaminy K2. Natto zawiera również witaminę B12, której brak zazwyczaj w diecie wegan. Jest to też jedno z najlepszych roślinnych źródeł białka – 17,7 gramów na 100. Natto zjadają małe dzieci w Japonii, ale amerykańskie nie mogą na to natto nawet bez odrazy spojrzeć. Spróbuj więc sama lub sam zanim zapodasz swojemu dziecku.

Wprowadzając taki pokarm dziecku trzeba być bardzo ostrożnym, raczej nie próbować poniżej 1 roku życia – gdyż soja to silny alergen!

5. Jogurt

Prawdopodobnie najbardziej popularny probiotyk, bardzo dobrze tolerowany przez dzieci (choć też trzeba je do tego smaku przyzwyczaić), ale pamiętajcie – te sklepowe się do niczego nie nadają (nie mówiąc już o smakowych, gdzie jest mnóstwo cukru i sztucznych substancji). Najlepszy jogurt to jogurt zrobiony w domu (również dzięki odpowiedniemu starterowi) z ekologicznego niepasteryzowanego mleka koziego, owczego lub mleka roślinnego lub ewentualnie kupiony ze sprawdzonego źródła. Zalecane od 11 miesiąca życia – ale myślę, że można spróbować nieco wcześniej.

6. Miso

Miso jest jednym z filarów tradycyjnej medycyny japońskiej i jest powszechnie stosowany w kuchni makrobiotycznej do poprawy trawienia. Miso jest podstawą w chińskiej i japońskiej diecie gdzie stosowane jest od 2500 lat. Miso jest robione ze sfermentowanej soi, ryżu lub jęczmienia. Łyżka miso i gorąca woda to pyszna i prosta zupa i doskonały probiotyk. Dodatkowo można jeszcze dołożyć wodorosty i trochę warzyw – i powstaje pyszny wegański „rosół”. Proces fermentacji może trwać od kilku dni do kilku lat. Pasta miso w zależności od ziaren z których jest zrobiona i okresu fermentacji może mieć czerwony, biały lub ciemno brązowy kolor.

Kupuj miso niepasteryzowane zrobione z ekologicznej soi, najlepiej w szklanych słoikach – gdyż miso, jak każda fermentowana żywność niestety absorbuje toksyny znajdujące się w plastikowych pojemnikach. Do zupy dodawaj je (mam na myśli ono miso a nie plastikowe pojemniki, takiej zupy nie polecam) na samym końcu i nie zagotowuj gdyż to niszczy pożyteczne mikroorganizmy.

Za dużo miso nie można jednak zjadać gdyż ma bardzo dużo soli (choć zgodnie z badaniami sól z miso nie podwyższa ciśnienia tak jak zwykła sól a wręcz przeciwnie. Japończycy konsumujący dużo miso są mniej narażeni na choroby kardiologiczne.

Jednak w miso znajdziesz enzymy, które odżywiają Candida albicans. A więc jak MASZ PRZEROST TEGO DROŻDŻAKA TO UNIKAJ MISO.

Tu również podobnie jak z natto – trzeba uważać i zacząć podawać po 1 roku życia!

Jak wybrać najlepsze suplementy probiotyczne?

Smaczny (ale uwaga, dziecko zjada tylko 1 żelkę), organiczny probiotyk This is BIO dla dzieci w truskawkowej żelce, z opatentowaną formułą, NIE MUSI być przechowywany w lodówce!
Nie obrażę się, gdy kupisz go w sklepie Noemi Demi! – dopisek Pepsi:)


Uwaga!

Probiotyki przyjmujemy na czczo, ale tuż przed pierwszym kęsem!

Życzę Wam pozytywnego namnażania dobrych bakterii

Niech moc będzie w Waszych jelitach

Noemi


 

Noemi Demi pasjonatka zdrowego stylu życia, autorka bloga noemidemi.com wegetarianka od dziecka, biegaczka z zamiłowania, mama pewnych brzdąców.


Źródła:

Probiotics in Primary Prevention of Atopic Disease. https://www.mercola.com/2001/apr/14/probiotics2.htm Effects of Intestinal Microflora and the Environment in the Development of Asthma and Allergy. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/sites/entrez?Db=pubmed&Cmd=ShowDetailView&TermToSearch=15007630&ordinalpos=19&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_ResultsPanel. Pubmed_RVDocSum Toll of Allergy Reduced by Probiotics. https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140673600043051/fulltext Probiotics Could Improve Premature Babies’ Gut Health. https://www.nutraingredients-usa.com/Research/Probiotics-could-improve-premature-babies-gut-health Probiotic formula may bolster infant immune system. https://www.nutraingredients.com/Research/Probiotic-formula-may-bolster-infant-immune-system Probiotics in the primary prevention of atopic disease: a randomised placebo controlled trial. https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140673600042598/fulltext Fermented food – how to culture your way to optimal health – https://articles.mercola.com/fermented-foods.aspx Odżywianie dla zdrowia, Paul Pitchford Zdrowy maluch. Poradnik żywieniowy dla rodziców, Magdalena Sikoń, Monika Skowron

 

(Visited 16 196 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar ciekaw 5 października 2015 o 07:51

    Pepsi ile mld bakterii powinien mieć dobry probiotyk.

  2. avatar joan 5 października 2015 o 08:55

    Noemi dziękuję za świetny artykuł 🙂 moje maluchy 4 i 6-latek dostają dobrych bakterii, niestety kiszonek nie chcą pałaszować jak mama…

  3. avatar Karola 5 października 2015 o 14:07

    Witaj Pepsi 🙂

    Chciałabym zacząć suplementację witaminami z twojego sklepu.Wiem, że polecasz TiB, ale co z innymi produktami dostępnymi w twoim sklepie? Czy polecasz stosowanie np. wit. D Swanson czy jednak lepiej TiB?

    1. avatar pepsieliot 5 października 2015 o 18:25

      D3 TiB jest świetne, Swanson skoro jest w sklepie też jest ok, TiB wychodzi bardziej ekonomicznie, no i jest naszym oczkiem w głowie

  4. avatar Gość co ma dość a właściwie laska 5 października 2015 o 19:26

    Witam Pepsi i Doemi.
    Pepsi, czy możesz się do tego jakość odnieść?
    Jestem wegetarianką jakieś 7-8 miesięcy, surową (w średnio 80%, czasem nawet 100%) od jakichś 4-5 miesięcy. Od zwierząt jem tylko jaja. Początki (wege) miodzio – ogrom energii, zero dyskomfortów. Jakiś miesiąc, może 2 po zwiększeniu surowizny się zaczęło – coraz większe osłabienie, wiecznie 'wypchany’ żołądek, nawet kilka godzin po zjedzeniu, straszne samopoczucie, mała odporność na stres. Obecnie nie mam już nawet siły uprawiać sportu, a wcześniej codziennie ćwiczyłam (głównie biegi). Moje jelita są w fatalnym stanie, żołądek zdaje się chyba nawet nie trawi, cały czas mam 'wypchany’ żołądek, brzuch i strasznie 'nabrzmiałe’ podbrzusze – jakbym była w ciąży, a na pewno nie jestem, bo z okresem pożegnałam się 15 miesięcy temu (chyba, że jestem słonicą)… Do tego zmęczone nadnercza i chyba problemy z tarczycą, przytyłam dużo…
    Robiłam dużo badań, większość w normie (obniżony hematokryt i mocznik, podwyższona kreatynina i kwas moczowy, nieznacznie podwyższona amylaza, ale to chyba w normach tylko tego laboratorium, hormony leżą i kwiczą…)
    Mogłabyś mi coś poradzić? Mam ochotę rzucić wszystko w cholerę, bo tak ogólnego fatalnego samopoczucia nie miałam nawet kiedy byłam śmieciożercą…

    Pozdrawiam i dzięki za ten blog.

    1. avatar pepsieliot 5 października 2015 o 20:02

      Na jakiej diecie byłaś wcześniej i jak długo?

      1. avatar gość co ma dość a właściwie laska 5 października 2015 o 20:18

        Od ponad roku dieta bezglutenowa z krótkimi przerwami (żeby sprawdzić, czy rzeczywiście źle reaguję na gluten. i tak, bardzo źle reaguję). Przed wege wszystkożerstwo, ale nie w tak bardzo złej wersji – jak wywaliłam gluten, ograniczałam przetworzone i słodycze, jadłam z nich właściwie tylko gorzką czekoladę. Gotowane było, przyznam, że smażone również. Wtedy były warzywa, owoce, mięso, kasze, orzechy, nabiał i jajka. Po przejściu na wege odeszło mięso i nabiał. 2 miesiące odżywiałam się w stylu 8/1/1 – nie służyło mi. Zwiększyłam tłuszcze (nie łącze z cukrem) a i tak nie jest lepiej. Nie smażę w ogóle, gotowane jem zazwyczaj 1 raz dziennie, czasem wcale.

        1. avatar pepsieliot 6 października 2015 o 06:43

          niestety wiele lat przyzwyczajałaś organizm do trucizn (krowi nabiał, nieorganiczne mięso, transy), i nagle chcesz zmienić gwałtownie dietę na tak zwaną „zdrową” i chcesz, żeby wszystko nagle stało się idealne. A gdzie cierpienie narkomana na detoksie? Dlaczego miałoby Cię ominąć, tym bardziej, że jesteś starsza niż byłaś. Zwiększyłaś tłuszcze, ale nie łączysz z cukrem? Co to znaczy? 2 miesiące na 811? Prawdopodobnie nawet nie byłaś 1 dnia na 811, ale to jest dobrze opisane w moich wpisach, dlaczego, ile trzeba jeść węglowodanów prostych i ile zielonolistnych warzyw (baaardzo dużo). Prawdopodobnie Twój zatruty, do tego zawirowania hormonalne dosyć istotne, wysnuwam opinie na podstawie tego co piszesz, a na to co tu dużo mówić zniszczenie, wrzucasz wielkie ilości błonnika i witamin i minerałów i chcesz, żeby taki organizm wszystkjo grzecznie przyjął i poczuł się super. A lata zniszczeń? Myślisz, że narkoman, jak tylko odstawi narkotyki od razu robi się zdrowy? Niektórzy nigdy nie wyzdrowieją, ale to inna sprawa.
          Żeby narzucić sobie dobro trzeba najpierw wyczyścić organizm. Możesz jeść co uważasz za stosowne, po czym nie masz wzdęć , ale musisz spełnić kilka warunków, czyli nawodnić się, zakwasić żołądek, zalkalizować niektóre partie ciała (nie pochwę) i każdego dnia pościć najlepiej 16 godzin.
          Zbadać 25(OH)D, poziom kwasu foliowego, B12 (homocysteinę najlepiej), mocz, kwas moczowy, cukier i insulinę na czczo. Oraz żelazo i ferrytynę. (Najlepeij jakbyś zrobiła wszystkie badania, które podaję)
          Dobrze zrobisz jak oprócz D3+K2 TiB (2 tabletki do ssania dziennie) weźmiesz jeszcze 1 tabletkę do śniadania Greens&Fruits TiB, tam masz masę potrzebnych do życia skłądników.

          Na czczo woda 1,5 litra z sokiem z minimum połówki cytryny. Potem jakaś aktywność, potem pierwszy duży posiłek. Potem praca, a następnie drugi duży posiłek i post do nastepnego dnia. Zresztą wszystko masz w moich opracowaniach. Zdrówka życzę

  5. avatar hanka 5 października 2015 o 19:34

    mam pytanie odnosnie probiotykow -czy kefir z grzybka tybetanskiego jest dobry? Z jakiego mleka go robic by byl najzdrowszy? czytalam gdzies ze grzybek tybetanski jest rewelacyjny

  6. avatar Bry 5 października 2015 o 20:03

    A kiszone ogórki??? Co z nimi? …

    1. avatar pepsieliot 6 października 2015 o 06:43

      jeść, powiem za Noemcię

  7. avatar JANUSZ 6 października 2015 o 07:04

    Witam
    Fajny post , właśnie od tygodnia podajemy z Żoną naszej 5-latce Dicoflor Complex Junior.
    Zaczęło się jej przedszkole – zobaczymy jak przejdzie fale infekcji.
    Szkoda że ten artykuł nie wpadł 5 lat temu jak Nasza Księżniczka miała alergie pokarmowe i nikt nie
    wiedział skąd – ale co wiedzą lekarze 🙂
    pozdrówki dla PEPS , NOEMI i GRZEGORZAADAMA 🙂
    ps. może otwórzcie taką internetową „PEPS CILINIC” – i olać lekarzy 🙂

  8. avatar JANUSZ 6 października 2015 o 08:41

    Witaj PEPS
    Mam gorącą prośbę , wrzuć mi namiar na dobre paski do pomiaru pH.
    W aptece jak pytałem to patrzyli na mnie jak na kosmite po czym wygrzebali mi paski do
    sprawdzenia pH pochwy – jak tu nie zwarjować ?!
    Miłego dzionka 🙂

    1. avatar pepsieliot 6 października 2015 o 10:11

      dobre paski są Necie, robię więc wyjątek i proszę Grzegorzuadamie wrzuć linka, bo wiem,że wiesz 🙂

      1. avatar grzegorzadam 6 października 2015 o 12:38

        http://sklep-chemland.pl/index.php?jst=kategoria&gdzie=364
        http://sklep-chemland.pl/index.php?jst=kategoria&gdzie=58

        W aphotekach nie znajdziesz, bo alopaci kpią z tego pH.
        Dla nich bez związku.. Tak ich uczą..

        @gość co ma dość a właściwie laska
        Zrób sobie domowe testy, przede wszystkim ph moczu (porannego i południowego)
        i test sody na kwaśność żołądka..

    2. avatar pepsieliot 6 października 2015 o 10:13

      Januszu a tak na marginesie to mogą być te same paski, tyle, że w pochwie ma być kwaśno, a w moczu nie specjalnie

      1. avatar agnei 25 października 2015 o 10:38

        Orany, czemu mi sie ubzduralo, ze w moczu ma byc kwasno… Ale norme badan mam okrslona na wynikach 5-6,5 (czyli kwasny??).
        Moj wynik to 7,0 – wychodzi poza norme… Zakwaszac go czy nie zakwaszac?

        1. avatar grzegorzadam 25 października 2015 o 15:24

          @agnei

          Wyniczek idealniczek!
          Co chcesz tu zmieniać?

          1. avatar agnei 25 października 2015 o 17:07

            no wlasnie nie wiem 🙂 na wynikach badan mam zaznaczone przekroczenie normy 😉

          2. avatar grzegorzadam 25 października 2015 o 19:13

            @agnei
            Przekroczenie jakiej 'normy’ ?

          3. avatar agnei 26 października 2015 o 08:36

            norma laboratorium podana na wynikach badania 🙂 rozumiem, ze masz na mysli, ze te normy warte tyle co nic, czy tak? 🙂

          4. avatar grzegorzadam 26 października 2015 o 09:04

            KAŻDE BADANIE DAJE JAKIŚ OBRAZ CAŁOŚCI…
            Ogólnie czujesz się dobrze?..
            Zdrowy organizm, to ładna skóra, włosy, brak kłopotów z uzębieniem..

          5. avatar agnei 26 października 2015 o 16:14

            No wlasnie probuje rozgryzc, nad czym musze popracowact najlepiej, bo chyba nie jes…
            Skora nieladna (problemy z tradzikiem), problemy z zylami, zeby z ubytkami 🙁
            W wynikach wysokie TSH (2,81 mlU/l), bardzo wysoka glukoza (to mnie zaskoczylo).
            Zastanawia mnie takze ten mocz zatem 🙂

  9. avatar Aga 6 października 2015 o 14:57

    Hello Pepsi
    Przepraszam, ze nie na temat. Właśnie odebrałam wyniki krwi. Prawie zdrowa jak ryba ale potas wyszedł wysoki : 5,51 mmol/l. ( badanie w osoczu) zajrzałam do internetu a tu same strachy. Czy mam sie martwić? Czuje sie swietnie, dużo ćwiczę. Co proponujesz, do lekarza sie nie wybieram
    Buziak

  10. avatar grzegorzadam 6 października 2015 o 16:11

    @Aga
    Sugerowali hiperkalemię?
    2-3 szklanki wody ciepłej z płaską łyżeczką soli i potas spada do normy.
    Sód- potas, masz za mało sodu w pożywieniu, bądź pH na niskim poziomie.
    Polecam sprawdzić w domu.

  11. avatar Aga 7 października 2015 o 05:48

    Grzegorzadam bardzo dziękuje. Nic nie sugerowali, napisali tylko ze wysoki. Sód mam ok, 140. Zrobię co proponowałeś i zbadam jeszcze raz. Jak to dobrze, ze sa tacy ludzie jak Wy 🙂

  12. avatar grzegorzadam 7 października 2015 o 08:31

    @Aga
    Słuchaj wszystkich i sprawdzaj na sobie.
    Test pH i sody (kwas w żołądku) za grosze zrobisz w domu.
    To są metody ortomolekularnych, niektóre zapomniane lub celowo wymiecione, o niektórych nawet w necie nie znajdziesz wzmianki.
    Poczytaj proszę ten link:
    http://landing.easyhealthoptions.com/edta/strong-healthy-heart-EDTA_LP01.aspx?NS=Y&PN=EDTA&SC=E20407634
    Książka dr Cutlera, ale w samym artykule sporo wiadomości….

    Już na stronach kontrolowanych przez bpharmę był wpis 'demaskujący’ ten sposób tani i prosty sposób
    na pozbycie sie złogów w tętnicach, i się nie dziwię..
    Rynek stentów to miliony zabiegów i miliardy dolarów zysku.

  13. avatar grzegorzadam 7 października 2015 o 08:41

    Aga
    7 PAŹDZIERNIKA 2015 @ 07:48

    Grzegorzadam bardzo dziękuje. Nic nie sugerowali, napisali tylko ze wysoki. Sód mam ok, 140. Zrobię co proponowałeś i zbadam jeszcze raz. Jak to dobrze, ze sa tacy ludzie jak Wy 🙂

    Ok. To jak zwiększysz poziom sodu, zrównoważy potas… 😉 (Na-Cl)
    Powinno być 2:1 sodu do potasu (soda oczyszczona ma 24% samego sodu!, soda oczyszcz, a sód to nie to samo…)
    Trzeba znać molowo-wagowo-objętościowe szczegóły… 😉
    Jak dasz łyżeczkę soli (kamiennej oczywiście) na szklankę z miejsca 'storpeduje’ potas, czysta chemia..
    I przy pobieraniu sodu (sprawdź ph) trzeba o potasie (węglanie) pamiętać..
    Potas jest równie alkaliczny co sód (w sodzie i soli jest ten sód.. 😉 )

  14. avatar grzegorzadam 7 października 2015 o 08:46

    Nawet 'glupia’ zgaga to efekt zakwaszenia organizmu….
    Lekarze o tym nie wiedzą.. I żeby ”poprawić” dodaja IPP, i dodatkowo psuja żołądek..
    Bufory alkaliczne wynosza ”0”, i węglan sodu nie jest dostarczany do wyściółki żołądka..
    Potem nadżerki inne siurpryzki.
    Z pustego to i Salomon itd., nie ma > to nie dostarcza….
    Naprawienie buforow to czasami kilka miesięcy, ale warto ! 🙂

  15. avatar Aga 7 października 2015 o 10:46

    Jesteś Wielki Grzegorzuadamie!!!:)
    Dziękuje i przesyłam Ci wór najlepszej energii 🙂
    Dziękuje!!!!

  16. avatar JANUSZ 7 października 2015 o 12:08

    @grzegorzadam
    @pepsieliot

    Dzięki za namiary na paski pH.

    Miłego dzionka dla wszystkich 🙂

  17. avatar grzegorzadam 7 października 2015 o 12:14

    Dziękuję za energy ! 😉
    Trzeba czytać różne rzeczy i wyciągać wnioski…

    1. avatar Natalia 30 maja 2017 o 18:10

      Grzegorzu a jak dziecko ma alergie na białko mleka krowiego i pszenicę jest na diecie bezglutenowej od roku to może zrobić mu biorezonans pomoże?

      1. avatar Jarmush 30 maja 2017 o 18:25

        wskazany szczególnie dla alergików, bo bywa, że po usunięciu wirusów, pasożytów i grzybów, alergie znikają, a nadwrażliwość prawie zawsze

        1. avatar grzegorzadam 30 maja 2017 o 18:46

          Tak, czasami wystarczy kilka godzin.

  18. avatar Anna 7 października 2015 o 21:10

    Wszystko super fajne życiowe porady ale odnośnie jogurtu naturalnego to najnowsze zalecenia mówią iż można wprowadzać od 7m.ż.
    Jogurt sklepowy jest ok ponieważ pomógł mojej koleżance miała zakażenie miejsc intymnych, tylko jogurt naturalny pomógł stosowany miejscowo podczas gdy inne bardzo drogie specyfiki probiotyczne nie przynosily rezultatu.

  19. avatar grzegorzadam 8 października 2015 o 05:45

    @Anna
    Jogurty i kefiry to dobre rozwiązania, tylko jakość i pasteryzacja budzi wątpliwości..
    I faktyczna zasobność przemysłowych wyrobów w te ŻYWE probiotyki..
    Dr Jaśkowski radzi znaleźć źródło naturalnego mleka, i pić naturalnie ukwaszone.
    Ale to jest praktycznie trudne do zrobienia..

  20. avatar Niki 8 października 2015 o 08:31

    Są jeszcze tacy gospodarze, hodowcy z krową wypasaną na trawie, u mnie za miastem a właściwie w miejskiej dzielnicy jest taka pani, ma wielu odbiorców mleka i pochodnych. A najlepiej jeśli jest to hodowca kóz i tych również mam kilku pod nosem. Czyste mleko, kultury bakterii i jest jogurt, kefir, kwaśne serki, te moga pić nawet kiepsko tolerujący słodki nabiał.

    Sprawdzałam kiedyś w necie kilka regionów jak pod tym względem stoją, całkiem dobrze! Tylko poszukać 🙂 po znajomych, po wsiach pytając ludzi o hodowców, w necie na forach się ogłaszają itd. za kozie cena w zależności od jakości trawy, którą są karmione i pewnie też od czystości regionu.

  21. avatar Niki 8 października 2015 o 08:34

    aaa BTW powyższych moich wypocin:
    Dawno temu piłam takie kwaśne wyroby litrami, najczęściej krowie, ale nie poleca się tego ludziom z nadmiarem śluzu zatokowego, częstymi infekcjami – to nie idzie w parze, można się zawalić jeszcze bardziej i tylko pokarm osuszający ze śluzów będzie pomocny (jest taki, TMC o tym mówi oraz… zmiana odżywiania na raw i cierpliwe obserwowanie reakcji – did it!)

  22. avatar grzegorzadam 25 października 2015 o 19:00

    did it………………
    Lepsze kwaśne mleczne niż żadne..
    Ogólnie racja.. 😉

  23. avatar Magda 26 grudnia 2015 o 22:05

    Mój roczny florus się krzywi na kefir i kapustę kiszona. W bio sklepie znalazłam sok z buraków i innych warzyw lakto fermentowany i to mu smakuje.kupiłam tez te bakterie i będę sama robic mu jogurty.soki tez chce lakto fermentowac.szkoda ze tu zabojady się nie znają i dziwnie patrzą jak jem surowa kapustę kiszona.

  24. avatar pamela 13 maja 2016 o 13:53

    Ja ze wstydem muszę przyznać, że miałam niewielką wiedzę o probiotykach i ich zaletach. Kojarzyły mi się tylko z antybiotykami, że trzeba brać. Uświadomiła mnie nasza pani pediatra, opowiadając o tym ,jakie mają dobroczynne działanie probiotyki, jak wzmacniają odporność i zapobiegają występowaniu alergii. No i przemówiło to do mnie na tyle skutecznie, że teraz moje dzieci regularnie dostają acidolac, żeby uzupełniać ich mikroflorę

  25. avatar grzegorzadam 13 maja 2016 o 17:06

    Szkoda, że pani dr nie słyszała o naturalnych kiszonkach i bakteriach probiotycznych z
    prawdziwego mleka ukwaszonego, zsiadłego.

  26. avatar ggreyy 18 maja 2016 o 14:44

    A jak się ma do kiszonek zalecenie żeby dzieciom do roku nie dawać nic ze solą? Przecież kiszonki są bardzo słone…

    1. avatar grzegorzadam 18 maja 2016 o 21:19

      Możesz podać jakieś przykłądy zaleceń?

      1. avatar ggreyy 19 maja 2016 o 20:28

        np. tu jest opisane dlaczego: http://dietetycy.org.pl/sol-diecie-dziecka/
        Bardzo chciałabym wprowadzić dziecku (8 mcy) kiszonki bo wiem, że są zdrowe, ale wszędzie słyszę, że nawet niewielkie ilości soli w tym wieku mogą uszkodzić rozwijające się dopiero nerki… Karmię piersią, oprócz tego dzidzia dostaje niesolone warzywa, owoce, kaszę jaglaną, owsiankę, owoce suszone.

  27. avatar grzegorzadam 20 maja 2016 o 09:34

    Szanowna @ggreyy
    Co to za strona?… 🙂
    Wszyscy potrzebujemy soli, witamin, minerałów, szczególnie maluszki po szczepieniach..

    1. avatar ggreyy 20 maja 2016 o 19:45

      Strona pierwsza lepsza, wszystkie powtarzają to samo – opierają się na normach opracowanych przez Instytut Żywności i Żywienia (norma spożycia sodu). Mieszkam w Norwegii i tutaj szczególnie trzy rzeczy są odradzane w diecie niemowląt – surowy miód (ryzyko botulizmu dziecięcego), krowie mleko i właśnie sól (oba obciążają nerki dziecka). A wszyscy potrzebujemy raczej sodu (lub/i chloru) a nie soli, prawda? Ale jak to w końcu jest z tą solą w kiszonkach? Nie jest jej tam za dużo dla 8mc dziecka?

  28. avatar grzegorzadam 20 maja 2016 o 21:32

    Te wszytkie instytuty gotowania na gazie i ich normy są na smyczy farmacji.

    Z miodem racja, krowie mleko NIEPASTERYZOWANE jest lekiem, jak nie karmisz już.
    Sklepowe od razu wykreśl z menu na zawsze, nie ma lipazy, enzymów, nic nie ma.
    Biała trująca breja z hormonami.

    (Dzisiaj dostałem3 litry mleka od krówki pasionej trawką i kilka kostek masła, pachnie niemożebnie.
    Nastawiłem na zsiadłe.. 😉 )

    ==A wszyscy potrzebujemy raczej sodu (lub/i chloru) a nie soli, prawda?==

    Nieprawda, sól to elektrolit, poczytaj Nieumywakina, Siemionową.
    Sklepowa sól biała to trucizna, domowe zakwasy na soli kamiennej nikomu nie mogą zaszkodzić.

    Dlaczego chcesz dawać kiszonki takiemu maluchowi?

    pozdrawiam

    1. avatar ggreyy 21 maja 2016 o 08:07

      Zgadzam się ze wszystkim. Doczytałam trochę o soli i rzeczywiście jest niezbędna. Surowe, świeże mleko znam. Wychowałam się na wsi. Sklepowego nie zamierzam dawać 🙂 Chcę dać córci kiszonki bo widzę, że słabo trawi (duuużo niestrawionych resztek) i ma problemy z wypróżnieniem (bardzo twarda kupka). Myślę jak jej pomóc. Może ktoś ma jakiś inny pomysł?

  29. avatar sabina 27 lipca 2016 o 12:51

    Probiotyki są bardzo pogrupowane w zależności od wieku dziecka i wskazań.Czy słyszała Pani o probiotyku dla najmniejszych FFbaby?Jeżeli tak to co Pani myśli o podawaniu w tak wcześnie czyli w pierwszych godzinach życia?Dziękuję.

    1. avatar pepsieliot 27 lipca 2016 o 15:35

      probiotyki są moim zdaniem jedną z najbardziej potrzebnych rzeczy dzieciom, matkom w ciąży i ludziom generalnie. Nie znam tej marki, ale jestem za podawaniem niemowlętom probiotyków, jednak nie jestem lekarzem

  30. avatar emmi 23 listopada 2016 o 12:11

    Moje dziecko dostaje acidolac. Kiedyś w postaci zawiesiny, a teraz jak tabletkę w kształcie misia o smaku białej czekolady. Acidolac sprawdza się przy problemach z brzuszkiem, w czasie infekcji i też jest pomocny w walce z alergią

  31. avatar husajka 31 grudnia 2016 o 18:12

    Mam na imię Adriana. . Jestem mama cudownej trójeczki dzieciaczków, z których to powodu i dla których trafiłam na tą strone szukając i tu nie będę oryginalna….POMOCY.
    Najstarsza tak bardzo wyczekiwana, tak bardzo wychuchana jest po leczeniu antybiotykami ucha, metronidazolem lamblii, ma polialergie, dysbioze i na koniec zostawiłam celiaklie. Wykryta całkiem niedawno.
    Zaburzenie flory jest poważne:
    W badaniu mikroflory tlenowej stwierdzono obniżoną liczbę E.coli oraz wpływających na odczyn środowiska bakterii kwasu
    mlekowego z rodzaju Lactobacillus. Stwierdzono prawidłową liczbę bakterii z rodzaju Enterococcus.
    Nie stwierdzono obecności bakterii z rodzaju Lactobacillus produkujących nadtlenek wodoru (H2O2).Wskazuje to na nie w pełni
    prawidłowo funkcjonującą florę ochronną, która nie jest w stanie zapewnić prawidłowych warunków w środowisku jelit.
    Stwierdzono podwyższoną liczbę potencjalnie patogennych bakterii z rodziny Enterobacteriaceae. Konsekwencją tego mogą być zmiany zapalne błony śluzowej jelit. Produkty przemiany materii tych drobnoustrojów są toksyczne (np. obciążają wątrobę), a poprzez alkalizację środowiska mogą prowadzić do powstania niekorzystnych warunków życiowych dla bakterii produkujących kwas
    mlekowy. Efektem tych zaburzeń mogą być silne wzdęcia. W badaniu mikroflory wskaźnikowej jelita grubego stwierdzono zredukowaną liczbę bakterii z rodzajów Bifidobacterium i Bacteroides.
    Ponieważ obie grupy mikroorganizmów są nośnikami oporności na kolonizację w jelicie grubym, to zredukowana ich liczba jest sygnałem wyraźnych zaburzeń funkcji bariery mikrobiologicznej. Powstają ekologiczne „wolne przestrzenie”, które stwarzają dogodne warunki do nadmiernego rozwoju mikroorganizmów proteolitycznych (gnilnych).
    Nie stwierdzono podwyższonej liczby beztlenowych bakterii z rodzaju Clostridium.
    Córka została zapisana za miesiąc na przeszczep flory bakteryjnej. Nie wiem co mam o tym mysleć, jaką podjąć decyzję. Nie moge podawać jej kapusty kiszonej, bananów, prebiotyków czy probiotyków bo wiekszość zawiera duże ilości histaminy. Jesteśmy na diecie bezmlecznej, bezcukrowej (czasem dostaje daktyle albo miód), bezglutenowej (tylko ze znakiem przekreślonego kłosa), bez konserwantów. Teraz odstawiamy kasze bo nadal pojawia się swędzenie nosa, katar alergiczny, ból oczu i brzucha, jej oczy teraz już mniej ale wcześniej wyglądały jak podbite. Moja mała ma krótka liste rzeczy które może jeść a i tak jest problem. Córka jest niesamowita, ma za dwa miesiace 4 lata a rozumie już w czym jest gluten, czego jej nie wolno, jednak nie potrafi zrozumieć dlaczego nie może jesć tylu innych rzeczy jak owoce czy warzywa. Jak sprawić by mogła.
    Ma bardzo silną alergie na babke lancetowata, zboże, chwasty, jajo.
    Jak odbudować flore gdy nie moge podawać jej rzeczy kwaśnych? Czy przeszczep jest jedynym wyjściem? Jak wyciszyc organizm? Czy może jeśc surowe warzywa czy tylko poddane obróbce pary albo gotowane? Jak leczyć ją warzywami i owocami gdy wiekszosć krzyżuje się z jej alergiami.
    Prosze o pomoc, o światełko w tunelu…pozdrawiam
    ps teraz bierze Vivomixx pół saszetki i Sanprobi Ibs, no i czekamy na przeszczep flory.

    1. avatar grzegorzadam 31 grudnia 2016 o 21:01

      Córka została zapisana za miesiąc na przeszczep flory bakteryjnej.[=

      Nie rób tego kochanemu dziecku, żeby wyciągnąć kasę potrafia zdiagnozowac nawet UFO.

      Moja Droga, wzdęcia to Shigella, E. coli i Salmonella, nie ma tu żadnej filozofii.

      Kurkuma, koper włoski i inne srodki skutecznie to powstrzymają, nalewka ziołowa o. Grzesia Sroki też pomoże.
      Przeczytaj (uważnie) te tematy wraz z komentami,:
      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
      http://www.pepsieliot.com/czy-w-twojej-solniczce-jest-juz-witamina-c-czyli-jak-prosto-zgladzic-plesn/
      http://www.pepsieliot.com/dziecko-w-tym-male-kaszle-co-ma-robic-skolowana-matka/

      Broń boh (kto w co wierzy) nie podawaj dziecku antybiotyków!
      Ułoż plan po diagnozie vegatestem.
      Dzieciaczek wróci do zdrowia, bedzie szczęsliwy, wesoły i rumiany!

    2. avatar grzegorzadam 31 grudnia 2016 o 21:08

      Efektem tych zaburzeń mogą być silne wzdęcia. W badaniu mikroflory wskaźnikowej jelita grubego stwierdzono zredukowaną liczbę bakterii z rodzajów Bifidobacterium i Bacteroides.=

      Zostaw te objawienia, znajdź prawdziwą PRZYCZYNĘ i uratuj dziecko przed poważniejszymi powikłaniami po
      tym ”leczeniu”.
      Nie można oszukać NATURY, widzę że to czujesz i tak będzie.

      Wszystkiego Najlepszego Wszystkim w Nowym Roku !! 🙂

  32. avatar husajka 1 stycznia 2017 o 00:19

    dzięki mam lekturę na dzisiaj:) naprędce tylko dodam, że od ponad 2 miesięcy odstawiłam sterydy do nosa podaje jej kurkume codziennie, czosnek i cebule, a i jeszcze dużo oleju kokosowego zużyliśmy, poza tym od dawna dostaje zwiększone dawki witaminy C, skoczyło jej żelazo sporo ponad norme (pediatrzy twierdzą że witamina C jest za to odpowiedzialna) i zrobiły się kamyczki na nerkach. Zmniejszyłam ilość witaminy C i żelazo ostatnio spadło. Zwiększyłam ilość owoców, wycofałam gluten (produkty bez kłosa) i niestety było duże pogorszenie. Wylądowaliśmy w szpitalu po plackach ziemniaczanych. Podejrzewam zanieczyszczona glutenem makę ziemniaczaną. Dietetyk twierdzi, że to polialergia i nie naciskała na przeszczep ale jak zobaczyła wyniki to powiedziała, ze flora jest bardzo mocno zaburzona i stad te objawy. Wycofała jej owoce, ma diete rotacyjną a z owoców tylko jagody, khaki, granat i czasem jabłko. Musiałam wycofać gryke i amarantus. Po tym poprawiła się skóra, zmniejszyły sińce pod oczami. Kupki przestały byc odbarwione i postrzępione. Zostały bóle brzuszka i swędzący nosek raz z katarem raz bez. Z ziołami musze ostrożnie bo jak kiedys dostała w składzie babke lancetowata to spuchła jej twarz. Ostatni antybiotyk miała rok temu. Lambliozę w końcu wykończyłam granatami i vernicabonem. Zniknął ohydny zapach z ust. Przed dieta wyszła jej candidia w kale (++) a pasożytów brak (laboratorium Felix). Teraz w Instytucie Mikrobiologi poza wyżej opisanym wynikiem była tez adnotacja, że żadnych grzybów nie wyhodowano co mnie bardzo zdziwiło. Dzisiaj poszła spać wijąc się po łóżku z bólu brzuszka, oczu i podrapanym do krwi noskiem:(( a ja chodzę ze ściśniętym żołądkiem codziennie:(
    bardzo dziękuje za odpowiedz zabieram sie za czytanie. Odstawiłam steryd do nosa o ok 2 miesiące temu i syrop antyhistaminowy miesiąc temu
    Szczęśliwego Nowego Roku

  33. avatar husajka 1 stycznia 2017 o 01:01

    jaką dawke witaminy C podawać prawie 4 latce?

  34. avatar husajka 1 stycznia 2017 o 02:12

    dręczy mnie jedno pytanie czy mozna odbudowac prawidlowa flore bakteryjna jeżeli ona nie ma małej ilosci ale brak bakterii produkujących śluz , takich bez których flora zdrowa byc nie może. Lamblioza wydaje mi się a raczej wydawało mi się, że jest opanowana, wiele objawów zniknęło a walcze z nia u córki od czerwca 2015. Skoro zdrowie zaczyna sie w jelitach to czy przeszczep zdrowej flory nie byłby tu najlepszym rozwiązaniem? Córka urodziła się przez cc z powodu arytmii, tachykardii przeplatanej z deceleracjami, więc od początku ma zaburzoną flore i od początku ma problemy alergiczne. Nie ma się też czym chwalić ale szczepienia nie dodały jej zdrowia:( bładze błądze we mgle

    1. avatar grzegorzadam 1 stycznia 2017 o 10:40

      Błądzisz, wszyscy błądzimy.
      NIE PODAWAJ PRODUKTÓW ŚLUZOTWÓRCZYCH, artykuł dr Lasta i nie tylko (inhalacje):

      http://www.pepsieliot.com/dziecko-w-tym-male-kaszle-co-ma-robic-skolowana-matka/

      Sprawdź dziecku pH moczu paskami, prawidłowe u malucha to 7.5-8.0.
      Rano poniżej 7.0.

  35. avatar grzegorzadam 1 stycznia 2017 o 10:35

    zrób kalibrację wit. C.

  36. avatar husajka 1 stycznia 2017 o 11:16

    napisze co ona je od ponad miesiąca: kasza jaglana, płatki owsiane, ryż brązowy. Gryke, Quinoe i amarantusa musiałam odstawić.(wszystko z przekreślonym kłosem), dziczyzna (na razie dzik) i dorsz -co 4 dni. Oliwa z oliwek, olej lniany, olej kokosowy, olej z pestek dyni, masło klarowane. Z owoców: khaki, jabłko, jagody i granat. Pestki z dyni i czasami siemię lniane. Z warzyw: kalafior, kalarepa (ból brzuszka), buraki, brokuły (dużo), brukselka, dynia (ze swojego ogródka), szczypiorek, groszek, Jamruż, kapusta pekińska, rzepa (mało), rzodkiewki, batat. Z ziół: bazylia, oregano, majeranek, imbir i mimo braku zgody dietetyja daje jej kurkume. Poza tym pije mleko migdałowe i je migdały co 4 dni i kokos. Z poza listy dostała miód spadziowy, daktyle i kurkume. Wcześniej jadła sporo czosnku i cebuli ale dietetyk kazała odstawić. Nie je teraz nic wiecej. No kilka razy podjadła surowe sałaty różnego rodzaju z talerza taty. Supelementy jeszcze to wit d z oliwą z oliwek i olej z rekina Bio Marine od prawie roku. Teraz wit. c sporadycznie. Wszystkie warzywa ma robione na parze a potem częśc przez wolnoobrotową wyciskarką miażdżone. Zapomniałam że ma stwierdzony refluks ale objawy sie wycofały mimo że nie podałam leków. Probiotyki Sanprobi IBS od 4 miesięcy i teraz doszedł Vivomixx. Na poczatku była bardzo duża poprawa, katar zniknął, cera przestała być przezroczysta a oczy podbite a teraz znowu wszystko wraca i są bóle brzuszka z prawej strony.

    1. avatar grzegorzadam 1 stycznia 2017 o 15:19

      Podałem Ci ścieżkę, nie jestem lekarzem, raczej analizatorem przepisów mądrych biochemików.
      Mam wykształcenie inżynieryjne.
      Spróbuj zrobic vegatest, eliminacja pasożytów w 99% PRZYPADKÓW sprawia powrót do zdrowia.
      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
      Znajdź PRZYCZYNĘ!……….

      Objawy wskazują ten kierunek, próbuj jak kochasz dziecko.
      Nic nie musisz, PRÓBUJ, możesz powrócić do zdrowia dzieciaczka prostymi metodami.

      1. avatar Jarmush 1 stycznia 2017 o 16:37

        ja też 🙂

  37. avatar husajka 1 stycznia 2017 o 16:13

    żem się tak zapytam jak zrobic ta kalibrację?

  38. avatar husajka 1 stycznia 2017 o 18:28

    ok zrobie test jak najszybciej, zgłębię temat wit c i wróce zeby nie zejść niechcący ze wskazanej ścieżki i żeby być troszke potrzymana za rękę:( dziekuje!

  39. avatar Kreolka 1 stycznia 2017 o 18:42

    Peps bardzo dziękuję za radę z chlorella, dzieciak ją uwielbia i już widać efekty- robi kupsy codziennie a nawet i częściej. Jaką dawkę powinno przyjmować 5 letnie dziecko? Na razie jesteśmy na dawce 3/4 tabletki dziennie. Z tego co czytałam u Ciebie chlorella ma dużo witamin. Czy mogę mu jednocześnie dawać witaminy G&G np na wieczór? Czy to już za dużo? Pozdrawiam serdecznie i dzięki za wszystko!!!

    1. avatar Jarmush 1 stycznia 2017 o 20:12

      1,5 grama (3 tabletki) 6 latek już 2 gramy

  40. avatar grzegorzadam 1 stycznia 2017 o 21:11

    Dieta DOBRA jest o tyle 'złudna’, że likwidując CZĘŚĆ pasożytów stwarza wrażenie POPRAWY!!

    To trzeba zaatakować z całą siłą i bezwzględnością.
    Mam swoje doświadczenia w tym zakresie.
    Czytaj Mamo tematy, musisz sama dojść do słusznych wniosków.
    Ojciec nie pomoże.
    Generalnie faceci to idioci w tej materii.

  41. avatar husajka 1 stycznia 2017 o 22:13

    gdzieś wyczytałam komentarz Pepsi, ze witamina C nie jest wskazana przy skłonnościach do wysokiego żelaza a skłonność ową ma moja Zunia. Moge bezpiecznie zrobić jej tą kalibracje? miała robione badanie genetyczne na hemochromatozę -wynik ok i wiązanie zelaza też ok więc jest ono wysokie z niewiadomych mi przyczyn. Czy może zrobić to C w postaci kwasu askorbinowego z MSM. Jeny jak ja mało wiem o świecie

    1. avatar Jarmush 1 stycznia 2017 o 22:17

      Tak, ale Last utrzymuje, że działa ta zasada tylko przy małych dawkach witamny C (też gdzieś o tym pisałam) natomiast przy kalibracjach, i dużych dawkach witamina C już nie ma wpływu na wzrost poziomu prozapalnego żelaza. Jest to szczególnie ważne u straszych ludzi, którzy mają skłonność do wysokiego żelaza.

    2. avatar grzegorzadam 1 stycznia 2017 o 22:25

      Po połaczeniu z MSM to już nie jest kwas askorbinowy.

      1. avatar Tako 8 sierpnia 2018 o 20:04

        A co to wtedy powstaje?

          1. avatar Tako 11 sierpnia 2018 o 04:29

            Dziękuję Grzegorzadam. 🙂 Wit. C z MSM (redoks) popijam rzecz jasna. W artykule jest ogromna ilość cennych informacji. Będę go czytać jeszcze z kilka razy. Grzegorz, czy do sody (+sok z cytryny lub limonki) pitej na czczo można dodać, od czasu do czasu, kwas askorbinowy w proporcjach: pół łyżeczki kwasu i 1/4 łyżeczka sody tak, żeby powstał askorbinian sodu? Przeczytałam, że jest lepszy na nerki i wysokie ciśnienie krwi. Chodzi mi o to, czy wit. C z sodą lepiej brać na czczo, czy może lepiej w południe (na pusty żołądek). Wiem, że sama muszę przetestować, czy askorbinian sodu podniesie ph moczu i o ile, ale może coś podpowiesz? W południe piję herbatę zieloną z 1/4 łyżeczką sody (piję wtedy, jak ph moczu wyjdzie poniżej 7), to czy mogę do tego dodać pół łyżeczki wit. C + sok z cytryny? Dziękuję. 🙂

          2. avatar grzegorzadam 13 sierpnia 2018 o 05:20

            Grzegorz, czy do sody (+sok z cytryny lub limonki) pitej na czczo można dodać, od czasu do czasu, kwas askorbinowy”

            można, ale po co?

            soda z wit,C to askorbinian, możesz go brać kiedy chcesz, z posiłkiem również.

            Soda z cytryną służy do alkalizacji, to jest jej zadanie, nie ma potrzeby dodawania tam kwasu dodatkowo.

          3. avatar grzegorzadam 13 sierpnia 2018 o 05:23
          4. avatar Tako 13 sierpnia 2018 o 20:00

            Dziękuję! Słusznie. Za nową lekturę zaraz się zabieram. Dzięki. 🙂

  42. avatar Elcik 5 marca 2017 o 14:04

    „dzieci z nieprawidłową florą jelitową mają osłabiony układ odpornościowy i są szczególnie narażone na ryzyko wystąpienia ADHD, trudności w uczeniu się oraz autyzm, zwłaszcza jeśli są szczepione przed przywróceniem równowagi flory jelitowej.” Szkoda tylko, że w PL matka w ogóle nie ma prawa głosu ws szczepień i dziecko często osłabione długim i trudnym porodem czy urodzone cc jest natychmiast szczepione. Moje na szczęście trafiło na dobrych lekarzy i po cc podano mu probiotyk FFbaby, by skolonizowac własciwa flore bakteryjną i wzmocnić odporność. Przynajmniej tyle dobrego.

    1. avatar grzegorzadam 5 marca 2017 o 17:23

      czy urodzone cc jest natychmiast szczepione.”

      To jest nienormalne!

  43. avatar Agata 13 marca 2017 o 10:16

    Witam,mój synek ma nietolerancję histaminy – kiszonki więc odpadają… czym powinnam go suplementować?

  44. avatar totto 21 marca 2017 o 15:21

    Mój synek jest zagrożony alergią, więc ja już pod koniec ciąży zaczęłam brać acidolac, żeby dobre bakterie dostarczać. On teraz dostaje kropelki i mam nadzieję, że uda nam się uchronić go przed alergią

  45. avatar grzegorzadam 21 marca 2017 o 15:43

    Zadna pewność.

  46. avatar Elcik 2 kwietnia 2017 o 21:43

    Mojemu wczesniakowi podawano FFbaby, by sklonizował te dobre bakterie, a nie te szpitalne. Probiotyk wzmacnia odporność i zapobiega zakażeniom, w tym sepsie. Polecam do poczytania o nim, zwłaszcza mamom, które mają polanowane cesarki.

  47. avatar ada6254 27 grudnia 2017 o 08:01

    a jak pozbyć się paciorkowca z organizmu???

    1. avatar grzegorzadam 27 grudnia 2017 o 12:27

      Zioła- kobylak (szczaw koński lub kędzierzawy), piołun i wiele innych, WU, jod, MSM itd:
      miód gryczany, manuka, czarnuszka…

      ”Eteryczne olejki cebuli są zbawienne jeszcze pod jednym względem.
      Siarka w eterycznych olejki cebuli ma zbawienny wpływ na naszą, śluzówkę.
      Jeżeli u kogoś wypadłby jakiś nietypowy katar, czy stwierdzą zapalenie zatok – trzeba utrzeć na tarce do ziemniaków 2 duże cebule, wrzucić do wysokie koktajlowej szklanki, owinąć jej brzeg wianuszkiem z waty, tak aby uszczelnić, aby gaz nie wszedł do oczu, tylko do nosa i głęboko oddychać przez 20 minut. Taką inhalację przeprowadzić przez kilka dni. Wtedy nie mamy ani jednego gronkowca w zatokach, ani kataralnego, ani w oskrzelikach, ani w oskrzelach. Dlatego że wszystkie szczepy gronkowców i złocistych i zieleniejących i różne paciorkowe, odporne nawet na antybiotyki, nie opierają eterycznym olejkom cebuli przesyconym siarką.

      Krojenie cebuli też jest zdrowe – jeśli ktoś ma zapalenie spojówek na tle gronkowcowym – to jednego dnia ucierać chrzan na tarce, a drugiego dnia ucierać 2 – 3 główki cebuli i porządnie popłakać. Za tydzień czasu wypłucze chorobę ze siebie. I po kłopocie.”

      Próbuj śmiało.

      1. avatar ada6254 27 grudnia 2017 o 13:47

        dziękuję za odpowiedź – dotyczy głownie gronkowca, czy na paciorkowca też zadziała?

        1. avatar grzegorzadam 27 grudnia 2017 o 14:30

          Tak, to są jednokomórkowce, bywają często razem:

          ”Liszajec zakaźny jest często występującym bakteryjnym zapaleniem skóry, wywoływanym wspólnie przez gronkowce i paciorkowce Staphylococcus aureus i Streptococcus pyogenes.”.

  48. avatar Monika 29 grudnia 2017 o 21:08

    Gdybym to wcześniej wiedziała… :((((( Dziecko urodzone przez planowane cc 6,5 miesiąca temu. Probiotyk podawany od 5 tygodnia, potem przerwa i teraz regularnie od 4 mesiąca. LIże ogórki kiszone. Leczone w homeopaty. Karmione piersią. Ma problemy jelitowe. Czy da się mu jeszcze jakoś pomóc? Który probiotyk podawać? Czy można podawać witaminę C liposomalną z ksylitolem (curesupport)? Jaką witaminę C mu dawać?

    1. avatar grzegorzadam 29 grudnia 2017 o 21:31

      kto doradził cc?

      ”Czy da się mu jeszcze jakoś pomóc? ”

      Da się, dlaczego zwrot w kierunku probiotyków?
      Dlaczego witamina c?
      Kto doradził?

  49. avatar Monika 29 grudnia 2017 o 21:54

    Planowane cc-podejrzenie dużego płodu+ moje wskazana okulistyczne.

    Ciąża prawidłowa. Dziecko szczepione tylko i aż po porodzie. Obecnie ma stwierdzone niedotlenienie mózgu (podobno nieduże) i zaburzenia mięśniowe. Trochę chorował-przeziębienie, angina i bostonka. Miał kolki, łojotokowe zapalenie skóry, pleśniawki, krew w kupce. Dość marudne. Szukam przyczyn problemów i widzę związki z florą bakteryjną. Szczepienia odroczone. Znależliśmy pediatrę homeopatę. Przyjmuje leki homeopatyczne, jod, B1, B-complex, C, D/A+D,E, probiotyk, tlen w kroplach. Rehabilitowany. Myślimy o komorze hiperbaryczneji i badaniu obciążeń metalami ciężkimi.

    Witamina C podawana na odporność i w trakcie chorób. Curresupport polecana przez zielarza. W innych witaminach C alkohol itp. Nikt kwasu askorbinowego nie poleca. Jaką inną poodwać? Kwas askorbinowy z askorbinianem wapnia?

    1. avatar grzegorzadam 30 grudnia 2017 o 11:03

      Znależliśmy pediatrę homeopatę. Przyjmuje leki homeopatyczne, jod, B1, B-complex, C, D/A+D,E, probiotyk, tlen w kroplach. Rehabilitowany. Myślimy o komorze hiperbaryczneji i badaniu obciążeń metalami ciężkimi.”

      Ogólnie ok, badanie na metale to dobry pomysł.

      Jaki ma poziom wit.D? U Ciebie? to bardzo ważne, przy okazji zbadajcie stężenie wit.A.
      Najlepsze byłyby askorbiniany, jakie małuch ma pH moczu?

  50. avatar Monika 3 stycznia 2018 o 13:03

    Morfologia w normie. Poziom wit D 117. Przyjmował 2000 jedostek, teraz 1200. Ja przyjmuje około 8000 więc też powinnam mieć w normie. Nie badalam poziomu. Morfologie również mam ok.
    Mocz będę mu badać. Trochę nie wiem jak to zrobić bo on je w nocy miedzy godzina 1-5 raz lub dwa razy i czasem robi siku. To nie przeszkadza ze mocz będzie np. z 3 h?
    Jak można sprawdzić czy ma odpowiednie ph żołądka i ewentualnie zakwasic?

  51. avatar grzegorzadam 3 stycznia 2018 o 17:14

    bo on je w nocy miedzy godzina 1-5 raz lub dwa razy ”

    A w dzień? badaj mocz pomiędzy posiłkami 3-4 razy dziennie, napisz jakie są wyniki- paski w zakresie 4-7, 5-8 lub podobne, nie 1-14.

  52. avatar Monika 6 stycznia 2018 o 20:46

    Paski mam 5,2-7,4. Jadł o 20 i 3 w nocy. Mocz z 7-ph 6,5 (pomiar laboratoryjny). Jadł o 12, mocz z 13-ph okolo 6,5-6,8. Jadł o 18, mocz z 20.30-ph 7,4.

    1. avatar grzegorzadam 7 stycznia 2018 o 07:22

      spróbuj podwyższać, cytrynian potasu do posiłków, soda z rana, monitoruj, aby
      nie podskoczyło powyżej 8.0, nawadnianie:
      https://youtu.be/czhAWygvG8c

  53. avatar Monika 7 stycznia 2018 o 11:07

    Skąd u niemowlaka karmionego piersią, jedzacego tylko warzywa i bioracego witaminy zakwaszenie? Nie dawać mu tej witaminy C z ksylitolem?

    1. avatar Jarmush 7 stycznia 2018 o 18:30

      to znaczy, że ma zbyt kwaśne pH moczu?

  54. avatar Mama Lenki 18 maja 2018 o 12:20

    Hej Pepsi Eliot….mam pytanie….co mogę kupić na odporność dla 4 łatki.?…choruje na drogi oddechowe……często….trany też różne brała…bez efektów….A Ja biorę spirulina chlorella i trawa przeniczna i jestem zadowolona z efektów….

    1. avatar Jarmush 18 maja 2018 o 15:10

      1 kapsułka Multi Kids G&G do śniadania, a po śniadaniu 1/2 tabletki D3 +K2 TiB do ssania (będzie w przyszłym tygodniu, już leci) wraz z 2 kapsułkami Omega 3 dla dzieci G&G. Jaki maa poziom 25(OH)D? na 5 dni przed badaniem odstaw D3 i Multi Kids.

      Możesz jej podawać 2 gramy chlorelli This is BIO i 2 gramy spiruliny This is BIO przed jedzeniem, dzieci o dziwo lubią ją chrupać. Ale zacznij od 1/4 tabletki.

      1. avatar Mama Lenki 18 maja 2018 o 16:17

        Dziękuję bardzo za odpowiedź….pozdrawiam ?

      2. avatar Mama Lenki 18 maja 2018 o 16:29

        Przepraszam jeszcze jedno pytanie mam do Pepsi Eliot….czy kapsułki mogę otwierać …bo w całości Lenka mi tego nie połknie ….?

        1. avatar Jarmush 18 maja 2018 o 16:38

          tak, jak najbardziej możesz otwierać i mieszać z jedzeniem, ewentualnie omegę 3 przecinać i wylewać,

          1. avatar Mama Lenki 18 maja 2018 o 17:40

            Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź…spiruline i chlorella TiB od jutra zacznę jej już podawać .pozdrawiam cieplutko….???

  55. avatar Julia 10 lipca 2019 o 08:54

    Noemi jaki probiotyk dla 4 latki byś poleciła, kilka dni temu zatruliśmy się rybą i córkę ciągle boli brzuch. podałam jej węgiel i probiotyk apteczny ale nie działa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum