Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 982 419
90 online
35 456 VIPy

Strach czy przebudzenie? Kto wypuszcza wirus przeciwko Twojej świadomości?

 

Strach czy przebudzenie? Kto wypuszcza wirus przeciwko Twojej świadomości?

Osoby, które budzą się duchowo, ale też takie, które drogi do oświecenia przeszły już spory kawał, często zupełnie bez powodu zaczynają czuć się bardzo, ale to bardzo źle. Nudności, ekstremalne zmęczenie, pragnienie by tylko spać, bezgraniczne ciągi myśli i emocji. Do tego rozkminianie przeszłości i swoich błędów, albo dobrych rzeczy, które – mogłoby się wydawać – teraz są odległe jak Księżyc.

Jak to się dzieje?

Poczułaś już tę lekkość bytu, przepływ energii, niby iskry, które budzą całe ciało, wchodziłaś w czynności w tu i teraz i (jak nigdy) nic nie mąciło Twojego spokojnego zrozumienia dla świata. A jednak Twój pionek cofa się do pierwszego pola na planszy.

Kto tym pionkiem steruje?

Ego, oczywiście, że ego

Trzeba wyjść od najważniejszego, czyli od tego, że tak działa matrix. Że jesteś manipulowana energetycznie na każdym kroku, karmisz matrix swoim strachem, niechęcią i wszystkim, co wibruje w Tobie nisko. Ego nie podda się tak łatwo, ego lubi żywić matrix. Udaje tylko, że nie lubi.

Dlatego nie ma się czym przejmować. Tak będzie  dopóki ponownie nie ustabilizujesz przepływów Twojej życiowej energii.

Jak to wszystko się dzieje?

Podmioty (a raczej pomioty), które są odpowiedzialne za działanie matrycy jaką jest matrix, coraz bardziej skupiają się na szukaniu sposobów podtrzymających ten sam poziom strachu wśród ludzi. To coraz trudniejsze, tym bardziej, że częstotliwość energetyczna na Ziemi ciągle rośnie, a pozbawione słońca ciała węglowe, zmieniają się w świetliste, krzemowe.

Z drugiej strony, stają się coraz bardziej przebiegli we wkręcaniu ludzi w strach. Wielka groteskowa farsa wojen i wojenek, podejrzanych sytuacji politycznych, zakazów i podważania podstawowych przywilejów, tajemniczych wydarzeń, terroryzmów wszelkiej maści, religie z ich wszystkimi doktrynami i konfliktami.

Wiadomości, po których nie można spać…

Ludzie angażują się w to i oddają swoją energię z własnej woli, nakręcając tę przeklętą spiralę przerażenia, nieświadomi, że wszystko zależy bezpośrednio od nich. Tymczasem im mniejsze będzie zaangażowanie w generowany sztucznie strach, tym bardziej ludzie zbliżą się o swojego wewnętrznego ja.

Łatwo powiedzieć.

religia, pepsi eliot, this is bio

Cofając się o parę słów – religie…

Sposób na wmawianie ludziom, że Bóg jest na zewnątrz, że gość siedzi w niebie, na górze albo gdziekolwiek i zza gzymsu spogląda na Twoje poczynania poddając je ciągłej ocenie.

Strach, strach, strach.

Oczywiście nie chodzi o to, by religie oceniać, czy też drwić z nich. To po prostu przemyślane mechanizmy kontroli. Religie odbierają energię, są częścią matrixu i dostarczają mu dużo paliwa w postaci strachu przed wiecznym potępieniem, przygnębienia, poczucia przytłoczenia. Religie szczególnie upodobały sobie atak na dolne czakry swoich wyznawców (wszystkich?), seks i pieniądze.

Dlatego z tymi przepływami ludzie mają najwiecej problemów. Blokują, tłamszą swoją energię w najniższych czakrach, nie czerpią ze wspaniałych przepływów z Ziemi, i często starsi mają poczucie przegranego życia.

Oczywiście najlepiej jest znaleźć własną duchowość i się z tego wymiksować. Co jest możliwe w każdym wieku i w każdym momencie życia. Zawsze możesz połączyć się z energią, która przez wszystko przepływa i która wszystkim jest. Trzeba tylko zacząć się budzić.

Tymczasem 

Wkręca się kolejne i kolejne generacje w zaprogramowaną traumę i fałszywą karmę (bezmyślne okrucieństwo wracające jako kolejne okrucieństwo). W ten sposób Matrix odcina Cię od boskości, która płynie bezpośrednio przez Ciebie.

Na pewno przeżyłaś kiedyś prawdziwe oczyszczenie, kiedy znalazłaś się w tu i teraz. Biegnąc, oglądając piękny wschód słońca, kiedykolwiek, kiedy rozpłynęłaś się w świecie, a wszystkie Twoje myśli opuściły głowę.

Czy to nie jest największy dowód na to, że Istnienie/Bóg/Absolut równa się Energii, która przepływa przez wszystko i wszystkich, która jest wszystkimi i wszystkim, a Ty musisz tylko podłączyć się do tej linii wysokiego napięcia i dać tej energii płynąć?

Odkąd ludzkość została połączona z energią stworzenia, każde z nas odczuło nacisk czegoś więcej niż namacalna rzeczywistość wokół, czegoś niezwykłego.

Kiedy ta energia płynie przez Ciebie, budzisz się do życia

Łączysz się z miejscem, z którego pochodzimy

Dlaczego więc religie jeszcze nie umarły?

We wszystkich wierzeniach podstawowe wartości są podobne. Bądź dobry, nie rób drugiemu co Tobie niemiłe, kochaj swoich bliźnich itepe. Są uniwersalne i niepodważalne, stanowią o moralności. Profeci głoszą słowo boże i czują kompletną ekstazę, Ty modląc się wchodzisz w tu i teraz – tekst modlitwy działa jak mantra – uczucia, które produkuje religijny agregat, przypominają te towarzyszące prawdziwemu duchowemu oczyszczeniu, więc nadal szuka się ich w wierze.

A później szukasz źródła tej wspaniałej energii poza sobą, bo źle je namierzyłaś, przez co jest niedościgniona

I odchodzisz daleko od tu i teraz. Daleko od siebie. Powodowana strachem i nadzieją, czyli myślą o wiecznym potępieniu albo nieskończonym szczęściu, skupiasz się na tym co będzie.

Oddajesz wspaniałą energię, którą sama tworzysz, a religia to prawe ramię matrixu, które tę energię wsysa.

Źródła: 1

ego, pepsi eliot, this is bio

Do tego dochodzi Twoje ego, które nie chce być odcięte, ani nie chce pójść krok dalej w stronę oświecenia

Ego nie rozróżnia podziału na dobre i złe, ono rozróżnia tylko schematy, które wpajasz sobie sama i które wpaja się Tobie od urodzenia i ślepo za nimi podąża, egoistycznie uważając, że im bardziej są wtłoczone, tym bardziej są dla Ciebie dobre, dlatego nie zgadza się łatwo na zmiany i wariuje wymuszając na Twoim ciele reakcje, których nijak nie jesteś w stanie powiązać ze zmianami, które następują w żyćku.

Stąd bóle głowy, nudności i generalne okropne samopoczucie.

Ego zawirusowuje Twój umysł, a przez to ciało, bo myśli mają ogromną moc sprawczą. Ego wariuje ze strachu, ale wystarcza się temu poddać i spojrzeć na siebie z perspektywy obserwatora, aby wszystko uległo zmianie.

Klucz zawsze tkwi w świadomości.

uściski:)


Emanuela Urtica, pisarka, oldschoolowy hodowca roślin, podróżniczka, żyjąca w zgodzie z naturą, roślinożerna. Z misją dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniami.


Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką na to: Dobre suplementy znajdziesz w naszym  Wellness Sklep


Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.


(Visited 5 681 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar Nina 19 maja 2017 o 10:57

    Mega

    1. avatar Emanuela Urtica 19 maja 2017 o 11:15

      <3

  2. avatar Yoasia71 19 maja 2017 o 14:49

    witam Cie kochana bardzo serdecznie ….

    nawet nie wiesz jakim aniolem przynoszacym dobre wiesci DZISIAJ DLA MNIE JESTES
    😉
    od dluuuuugiego czasu ,niemal 2 lata mam TO – CHOLERNE E X T R E M A L N E zmeczenie,(podejrzenia o anemie ,dochtore co g…zik wiedza,moja madrzaca sie matka+ciotki….bo wiadomo kazdy polka ma w sobie czastke lekarza smile….
    padam na pysk …myslalam ok anemia(ginekolog potwierdzil =zaczelam zielone szejki wowczas I ciagne do dzis)
    myslalam praca na zmiany (gwozdz do deski),ale SORRY nie az tak w koncu tyram na tym lotnisku pare ladnych latek…

    cos o tym wspominala Nelly ,i Roman Nacht ,no a teraz ty……
    ulga …..

    w tym tygodniu zaczelam truchtac(TRZYMAJCIE WSZYSCY KCIUKI ,by mi tak zostalo)iiiii o dziwo ciut mi lepiej

    TAK NAPRAWDE TO NIKT MI NIE CHCIAL WIERZYC (zreszta jest tak do tej pory)w to EXTREMALNE ZMECZENIE
    ;
    wszyscy doszukiwali sie choroby lub zlego trybu zycia (a ja zmieniam go na lepsze choc malenkimi kroczkam)
    i sama juz nie wiedzialam co mi jest i kto tu ma racje(do tego wypadanie wlosow)
    cos koszmarnego

    ale DZIEKI teraz juz wiem ….

    NAMASTE

    cmoki

    1. avatar Emanuela Urtica 19 maja 2017 o 15:01

      To Twoje ego się szamoce. Jeśli truchtanie pomaga Ci się wyzerować, nie przestawaj. Jeśli nie masz siły truchtać, jesteś padnięta albo wściekła i tak wyjdź, po chwili truchtu to od Ciebie odpadnie. A kiedy naprawdę nie możesz, rezonuj z naturą. Osho w „Medytacji” pisze sporo o oddechu. Oddychaj, usiądź na dworze, albo chociaż na balkonie. Przejdź się na spacer i daj swoim myślom błądzić. Dbaj o swoje zdrowie, jedz to co daje Ci natura i to co rezonuje z Twoim ciałem. Uśmiechaj się do siebie często. Będzie tylko lepiej. Wysyłam Ci całe pokłady pozytywnej energii Kochana! <3

  3. avatar Madzia 19 maja 2017 o 20:14

    Bardzo dobrze wiem o czym piszesz nie mam aż tak skrajnych objawów jak nudności czy bóle ,ale właśnie ego mnie potrafi przytloczyć znudzeniem wiesz co mam na myśli ucieczka w swoje błogie rozmyślania które szybko przemieniają się w chora gonitwę !!!!! Staram się funkcjonować w medytacji cokolwiek ,robię być uważana świadoma energii etc . i nagle bach otwieram oczy witam cudowny dzień odczuwam energię wody i powietrza budze się do życia i słyszę znowu daj spokój to nudne !!!! Frustracja wybuchy gniewu no dramat !!!!!! Wracam do oddechu i uwaznosci ogarniam to najbardziej pomaga pływanie ,mantrowanie ,śpiewanie ,uwaznosc wy oczywiście kochane jesteście …… Ale łatwe to to nie jest sciskam i dziekuje po raz kolejny <3 tak ze dziewczyny nie zostawiajcie mnie tu odłogiem …

    1. avatar Emanuela Urtica 20 maja 2017 o 05:39

      Cały czas ślemy dobrą energię w świat. Łap i trzymaj się mocno! <3

  4. avatar Forest Lump 20 maja 2017 o 05:59

    Dobry tekst. Dla mnie sposobem na oczyszczanie z tego cywilizacyjnego syfu jest BYCIE W ŁONIE NATURY. Zamieszkałem w lesie i codziennie oddaję się włóczędze. Wśród drzew i ptaków łatwiej jest poczuć jedność ze światem, absolutem, bogiem….

    1. avatar Jarmush 20 maja 2017 o 06:43

      wspaniale !!!! dokładnie Tak

    2. avatar Jola 20 maja 2017 o 18:53

      A to jak? Cywilizacja tak po prostu Cię wypuściła? Pytam bom ciekawa

      1. avatar Forest Lump 22 maja 2017 o 17:56

        Nigdy nie pytałem tę zarazę czy mi pozwoli na robienie tego co czuję.

    3. avatar Zyraffa 22 maja 2017 o 11:51

      Zazdraszczam ,tego szwendanie sie po lesie 🙂

      1. avatar Forest Lump 22 maja 2017 o 17:58

        Przestań zazdrościć i zacznij się włóczyć. Jak się dobrze powłóczysz to szczęśliwie zamieszkasz.

      2. avatar Forest Lump 22 maja 2017 o 18:02

        … i przestaniesz zazdrość 🙂

  5. avatar Paula 20 maja 2017 o 21:15

    A ja jestem zagubiona i nie wiem jak sie w tym wszystkim odnalezc. Niby wiem o czym mowicie, ale do tej mojej bani nic nie dociera i sobie nie radze. Jednego dnia wszystko jest logiczne i takie oczywiste, a innego dnia mam wrazenie, ze ktos nabija mnie w butelke i jest coraz gorzej. Nalogi sie mnoza zamiast odpadac, jedyne „zerowanie” ma miejsce wtedy gdy wcinam tony slodyczy. Zamiast zdrowiec, choruje jeszcze bardziej. Przez moment wszystko wydawalo sie proste, zaczelam lepiej jesc, kupilam kilka tibowych supli, przeczytalam ksiazke a nawet zaczelam maszerowac (30 kg na plusie nie pozwala biegac), ale cos poszlo nie tak i z kazdym dniem jest gorzej. Widze to, ale i bardziej walcze tym gorzej.
    Pepsi pisalas zeby sie na pewien czas pogodzic z tym jak jest i samo odapdnie, ale ja czuje ze zaraz utone. Na wlasne zyczenie niszcze sobie zycie i to swiadomie. Po prostu przegrywam i mam ochote sie poddac.

    1. avatar Jarmush 21 maja 2017 o 08:18

      odpiszę Ci postem <3

  6. avatar yoasia71 21 maja 2017 o 03:26

    hi 2 everyone,
    to samo czuje bedac w lesie
    DOKLADNIE TO

    1. avatar Emanuela Urtica 22 maja 2017 o 06:19

      <3

  7. avatar Aga 23 maja 2017 o 08:12

    Artykuł wymiotka. Dajecie dziołszki! 😉 Lasu nie mam ale też jest zajebiście 🙂

    1. avatar Emanuela Urtica 23 maja 2017 o 08:17

      <3 Jesteś tą samą energią co lasy, morza i ziemia, nie może być niezajebiście!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum