Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 842 635
27 online
35 406 VIPy

Więcej awokado w awokado? Jedz pestki!

Odkryłam miłość w miłości!

Awokado kocham bowiem miłością absolutną (ofkorsik wszystko z umiarem), ale nigdy nie wiedziałam co zrobić z pestką. Kiełkowałam ją zawsze i sadziłam, ale prawdziwie dorodnego drzewka nie dorobiłam się do tej pory, a problem pestki nieprzerwanie zaprzątał moje myśli ilekroć jadłam awokado (no dobra, przesadzam, ale czasem zastanawiałam się co z nią zrobić). Ostatnio dowiedziałam się że pestki tej rośliny, jak wszystkie pestki, mają pełno wartości odżywczych i inszych jeszcze dobroci. Do tego zawierają więcej antyoksydantów niż większość warzyw, owoców i kojących herbatek! To jeszcze nie koniec – są też super bogate w błonnik!

Główne zalety jedzenia pestek awokado

1. Pestki awokado zawierają zdrowe oleje bogate w antyoksydanty. Są one w stanie wyregulować stosunek cholesterolu HDL i LDL, zapobiec chorobom serca i zawałom. 2. Pomogą Ci pozbyć się stanów zapalnych z organizmu i zmniejszyć obrzęk dróg trawiennych. 3. Możesz nawet użyć ich, aby złagodzić biegunkę i zapobiec w naturalny sposób zaparciom. 4. Pestki tej rośliny działają kojąco na wrzody żołądka, ponieważ zawierają przeciwutleniacze znane jako związki fenolowe. Związki te mają właściwości antybakteryjne i przeciwwirusowe, co czyni je skutecznymi w zapobieganiu wrzodom. 5. Te super pestki zawierają flawonol, który jest przeciwutleniaczem pomagającym zapobiec i zmniejszyć wzrost guzów nowotworowych. Jeśli cierpisz na nowotwór, warto dodać więcej flawonolu do diety, a w nasionach awokado jest go naprawdę sporo! 6. Podkręcają też układ immunologiczny i przyśpieszają zdrowienie w sezonie chorobowym. 7. Pestki mają zdolność zwalczania wolnych rodników, przyczyniających się do wielu chorób i przyśpieszających starzenie. Nic nie spowolni procesów starzenia tak bardzo jak antyoksydanty! Do tego pestki awokado posiadają zdolność odbudowywania włókien kolagenowych, dzięki czemu skóra jest piękna i młoda. 8. Pestki awo pomagają w problemach układu kostnego, bólach mięśni i stawów. 9. Dodatkowo obniżają poziom glukozy we krwi i pomagają zachować zdrową masę ciała. Do tego dodane do posiłku wzmagają uczucie sytości, wspierają proces chudnięcia i – uwaga – są w stanie pozbyć się astmy wywołanej wysiłkiem fizycznym.  

Skąd wezmę pestki awokado?

Rozcinasz awokado dookoła, obracasz i otwierasz. W środku znajduje się pestka, którą wyciągasz, delikatnie wycierasz i umieszczasz pod ściereczką albo w foliowej torebce. Rozbijasz pestkę tłuczkiem do mięsa lub młotkiem. Rozgniecione cząstki mielisz w młynku na mączkę. Dodajesz pestkę awokado do posiłków.

uściski:)

(Visited 5 589 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Mirosław Majewski 18 lipca 2017 o 13:55

    Trę na tarce ,dodaje do koktajlu owocowo warzywnego , jest super .

  2. avatar Carrie 18 lipca 2017 o 14:08

    Pomysł z torebką foliową jest…brrr. Warto odstawić na jeden dzień, niektóre pestki mają skłonność do pleśnienia, jak się odstawi pleśń sama wychodzi (wtedy do kosza), albo nie wychodzi (wtedy ścieram).
    Wystarczy mala tarka z rączką i spokojnie można zetrzeć.

    P.S. Nie znoszę torebek foliowych. I nie dam się przekonać, że to co zdrowe jest z torebki foliowej, która się będzie potem 50 lat rozkładała.

    1. avatar Emanuela Urtica 18 lipca 2017 o 14:22

      Też nie lubię torebek foliowych, w ogóle wszelkich jednorazowych i zbędnych rzeczy, ale mam w domu od dawna cały komplet torebek strunowych wielokrotnego użycia i w tej kwestii sprawdzają się super, a póki je mam, robię z nich użytek, taki upcycling. 🙂

      Patent z odstawieniem bardzo dobry. 🙂

  3. avatar Ania 18 lipca 2017 o 14:14

    Pepsi, czy wcześniej trzeba wysuszyć te pestki, czy wysuszyć dopiero po zmieleniu? i ile dziennie można zjeść żeby sobie nie zaszkodzić? Z góry dziękuję za odpowiedź Ania

    1. avatar Emanuela Urtica 18 lipca 2017 o 14:31

      Można najpierw wysuszyć (2 dni wystarczą), a później zmielić, a można na odwrót – najpierw zetrzeć/zmielić, później wysuszyć. Można też użyć bez suszenia. Nie wiem jaka jest „dopuszczalna” dzienna dawka, ale nie da się zużyć tego dużo – kilka łyżeczek dziennie maks. 😉

  4. avatar Niki 18 lipca 2017 o 14:30

    Wysuszyłam pestkę, starłam na tarce, ususzyłam wióry, spróbowałam, uhhh nie powala 😀 nie smakuje mi, kilka razy dodałam ją do czegoś ale tak bez przekonania czy chcę to jeść, czy te antyoksydanty zadziałają,sama nie wiem co z nią począć, wyrzuciłam te wióry, może jeszcze zrobię podejście 🙂 skoro zachwalasz

    1. avatar Emanuela Urtica 18 lipca 2017 o 14:32

      Do smufiska je. 🙂 Można dodać trochę do guacamole żeby nie brązowiało. Ponoć przegotowana nadaje potrawom fajny, specyficzny smak, ale kosztem wartości odżywczych.

  5. avatar Niki 18 lipca 2017 o 14:32

    noooo a tu komentarz wskoczył, pewnie chodzi o długość i kopiowanie bo różne sposoby testowałam 😀 zanim się wkurzyłam

  6. avatar Niki 18 lipca 2017 o 14:36

    aaaa aha i z uwagi na to, że owa pestka zawiera polifenole należałoby nie spożywać jej (i ziół typu czystek) w towarzystwie pokarmu z żelazem, ponieważ polifenole wypłukują żelazo niehemowe (roślinne źródła)

  7. avatar Lorka 18 lipca 2017 o 18:40

    obieram ze skórki tre na tarce( bardzo łatwo się to robi) ..rozkladam na talerzu do wyschniecia a potem blenduje na mąćzke..dodaje do koktajli.. mam już caly słój

  8. avatar Morelka 19 lipca 2017 o 03:17

    Witam, jestem nowa, w miarę nowa a już kocham ten blog. Tak się zastanawiam, ile czasu zajmie mi nadrobienie zaległości tak, by być już tylko na bieżąco 😀 Pozdrawiam ciepło i witam wszystkich cudownych ekomaniakówi i miłośników naszej planety :** p.s sorki, że nie na temat dziś.

    1. avatar Emanuela Urtica 19 lipca 2017 o 06:49

      Cześć i czołem! Kochamy i czekamy na następne komentarze. <3

    2. avatar Jarmush 19 lipca 2017 o 06:52

      Morelka luzik, nie cofaj się, po co, na bierząco piszemy, starsze ważne posty jeszcze raz redagujemy, jak coś wiemy nowego dodajemy, więc spoko. Jak masz jakiś problem wpisujesz w szukałkę i znajdziesz rozwiązanie, jak nie, to pytasz, spróbujemy odpowiedzieć w miarę naszych możliwości. Rok temu przeszłam przemianę, więc tu i teraz, lovciamy

      1. avatar Agnieszka 19 lipca 2017 o 15:13

        To ja sie dopowiem a raczej dopytam bazujac na Twojej Pepsi odpowiedzi. Szukalam gdzie moge najlepiej zadac to pytanie ale widze ze Twoja wypowiedz wyzej jest jak znalazl. Sama chcialabym sie 'wyzerowac’ i nie karmic matriksa, masonow itd ale nie wiem jak zaczac..czytam Twoje posty o tym i niektre flowy Twoich mysli naturalnie do mnie trafiaja ze tak powinno byc, a niektore sa jeszcze niezrozumiale i nie wiem jak zyciowe i rzeczywiste moje sytuacje/problemy/zachowania przelozyc na to nowe, odmienione podejscie. czytam inny post i znowu czesc jest jasna jak slonce, to znowu megatrudna i skomplikowana w wykonaniu. Dlatego chcialam zapytac jak bylo u Ciebie? Jak wygladala Twoja przemiana, czy to bylo jednodniowe olsnienie i od razu wiedzialas jak myslec, zachwywac sie , co robic? Czy moze dluzszy proces dochodzenia do tego jak jest teraz? jak moge sobie pomoc zrozumiec lepiej i szybciej o co w tym chodzi? Co to jest wspolczucie, jak je w sobie wywolac, skad wiem ze wspolczuje rzeczywiscie a nie zmuszam sie do odczuwania tego nie wiedzac czy to to? Merciiii i przepraszam za gmatwanine

        1. avatar Jarmush 19 lipca 2017 o 18:33

          Agnieszko jestem dopiero na drodze, ruszyłam ze skrzyżowania. Nie mam nawet pewności, gdzie dojdę, ale najważniejsze jest iść, bycie w kroku, a każdy, który jest teraz jest najważniejszy. Tylko nielicznym zdarza się przebudzenie w jednym momencie, pełne uśmiercenie ego. Wielu myśli, że zwariowało. Mnie w przeszłości zdarzyło się 2 razy na trochę dłuższy czas, ale dopiero teraz wiem co to było.Natomiast zrozumienie tego co się dzieje przyszło nagle. Siedziałam w nieprawdopodobnie pięknym miejscu z ludźmi, którzy też są na drodze, i jak zwykle żartowałąm, i nic do mnie nie docierało z tego co mówili, i nagle to się stało. W jednej momencie zobaczyłam, że to nie ja kpię, tylko moje ego, że jest nas dwie. I to był przełom, zaczęłam obserwować siebie myślącą, egotyczną. I dzielę się z Tobą tym co wiem, na ile coś pojęłam. Jesteśmy jednią.

          1. avatar Agnieszka 20 lipca 2017 o 07:15

            Dziekuje za te odpowiedz…ja tez miewalam momenty przebudzen czy olsnien, albo takie dni ze wszystko jest piekne, ja kocham wszystkim, wspolczuje ze wszystkimi a zapominam osobie, niestety mijaly 🙁 Trzeba sie pewnie mocniej i bardziej swiadomiw starac. Ale z Twoich wpisow bije taka pewnosc, ze wiesz o co chodzi juz dokladnie, ze to jest wlasnie to i nigdy bym nie pomyslala ze czujesz sie ciagle jeszcze w drodze…jak dla mnie to jest juz naprawde zaawansowane. Bede czystac to co o tym wpiszesz az wreszcie 'naturalnie zajarze’, wierze ze to przyjdzie i stanie sie dla mnie naturalne. ze naucze sie wspolczuc prawdziwie i szczerze a nie zmuszac sie do tego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum