@Pepsi Owszem, jest, ale jeżeli ktoś ma takie problemy z radzeniem sobie choćby na rynku pracy, gdzie wyzwaniem jest pójście…
To jest, ma się rozumieć, woda z cytryną, kurkumą i pieprzem, a nie żadne donperiniony:)
Brak pewności siebie jest nadmiernym skupianiem się na sobie, piętrzeniem potencjału nieważności, bardzo bolesnym przejawem ego. Abyś potrafiła wykrzesać z siebie na tyle odwagi, żeby zaakceptować swoją ewentualną niedoskonałość, w tym towarzyską, nawet kompromitację, musiałabyś chociaż na chwilę zejść z siebie i zająć się innymi ludźmi. Jednak nie w kontekście czy mają wolty do Ciebie, co myślą o Tobie, ale naprawdę, bezwzględnie tylko nimi, dla nich samych.
Doradzasz kobietom, które jeszcze błądzą, a doradzisz kobiecie, która czyta Cię od początu, skrupulatnie robi notatki z materiałów dotyczących samorozwoju, ego, 44 itp.? Podstawy znam, a więc czy możesz pomóc kobiecie, która już coś ogarnia? Mam 35 lat, mam wszystko co potrzeba, zadowolona z ciała, twarzy, pracy, kasy, hobby. Jestem adorowana i lubiana. Ale wciąż nie KOCHAM SIEBIE. Skąd to wiem? Bo wstydzę się kiedy ktoś jest pewny siebie, jestem wtedy nieśmiała i mało pewna siebie. Wstydzę się rozmawiać z fajnymi, pewnymi siebie osobami i nie mam odwagi. Próbowałam wielu metod proponowanych na blogu. Czy mogłabyś odpowiedzieć we vlogu? Proszę poradź coś na NIEŚMIAŁOŚĆ I BRAK PEWNOŚCI SIEBIE. Dodam, że do 5 roku życia byłam śmiała, przebojowa, radosna i pewna siebie. A potem w szkole chłopcy zaczęli mi dokuczać i zaczęłam być ofiarą zmieniłam się. Wtedy pewność siebie utraciłam i dziś zaczynam mieć wręcz fobię społeczną. Unikam ludzi, których znam, unikam popularnych miejsc. Poradź proszę jak być pewną siebie?
Fobia społeczna to bardzo często tak naprawdę próżność, niemożność skupienia się na niczym oprócz własnego ego. To wybitnie piętrzy potencjały, dlatego przyjedzie walec (siły równoważące wszechświata) i wyrówna. Gdy jednak w porę pojmiesz, że to co Cię dręczy, to jest Twoje małe ego, tyle, że jako remedium nie starasz się, omądie, żeby urosło, wręcz przeciwnie grzecznie wskazujesz mu miejsce w szeregu. Najpierw jesteś Ty i wszyscy inni ludzie i wszelkie stworzenia obdarzone świadomością, czyli Ty, a dopiero potem Twoje ego. Ego nie może wskazywać drogi karocy, w której siedzisz, Twoje ego to tylko woźnica, a Ty mówisz, gdzie ma jechać. Koniecznie zobacz nienowy, ale cudny „Przepis na miłość” francuski film z 2010 roku. On jest właścicielem upadającej fabryki czekolady, który umiera ze strachu, na myśl o rozmowie z kimś obcym. Ona zna jeden z najlepszych przepisów na czekoladki, ale jest zbyt nieśmiała, żeby wyjawić swój sekret. Tych dwoje mogłoby stanowić idealną parę, gdyby tylko któreś z nich odważyło się zrobić pierwszy krok … Trenuj schodzenie z siebie, nie przejmuj się sobą, rozśmieszaj się, wyobrażaj sobie onieśmielającego interlokutora w sytuacjach zabawnych, zobacz go w myślach bez spodni, a nade wszystko zobacz siebie w nim. Uzmysłów sobie tę prostą rzecz, że jesteśmy wszyscy jednością, że gadasz nie z nim, tylko z sobą, ale gadanie ze sobą byłoby może nudne, więc doświadczasz w ten sposób, że to inny awatar i jest to ciekawsze, łatwiej jest Twojej jednostce świadomości obdarzonej wolną wolą, ewoluować. No i kochaj ludzi z którymi się spotykasz, wysyłaj im miłość. Gdy są zarozumiali wobec Ciebie, kochaj ich jeszcze bardziej, bo mają ewidentnie problem, gdy są przemili, żaden problem. Nie musisz tej miłości okazywać w jakikolwiek sposób, po prostu wysyłaj tę miłość po cichu i cały czas, gdy czujesz się niepewnie, gdy wstydzisz się, krępujesz tego kontaktu. Wysyłaj miłość i poczujesz, jak ona wraca do Ciebie. W ten sposób pokochasz i siebie.
z miłością
Powiązane artykuły
Komentarze
ja mam inny „problem” ze sobą, nieśmiałość jakoś uciszyłam, kocham siebie już bardziej niż kiedyś, ale jestem totalnie niekonsekwentna, wiem że teraz poleci leniem. Ale ja muszę co chwile mieć nowe emocje, mam co chwilę nowy pomysł. Robię to zarówno prywatnie , jak i zawodowo. Każdy pomysł jest pewnie dobry, ale żadne ziarenko mi nie wyrośnie bo zdąże je wyrwać i zasiać nowe.
Pewnie pomyślisz, że za mało tego nie lubię w sobie skoro tego nie zwalczę, prawdę mówiąc nie zdawałam sobie sprawy z tego, ze tak mam i jakoś mi nie przeszkadzało nigdy to. Dopiero teraz widzę,ze nie osiągam swoich celów i bez sensu zbaczam z drogi,
byłam na poście, schudłam kilka kilo było super, ale zaczeło mi się nudzić i musiałam już coś nowego, całe życie byłam na 150 dietach bo mi się nudziło w każdej, raz biegam, raz rzucam oszczepem i to samo robię w pracy, mam genialne pomysły czuję to, ale miliony moment oddalam od siebie bo jestem podjarana pomysłem 2 tygodnie, potem rzucam w kąt i mam nowy, a osoba inna chwyta ten pomysł wytrwa miesiąc, rok i ma sukces…
i zaczyna mi to przeszkadzac, i wiem, że to złe.
moze trochę załośny ten komć, ale moze ktos musi mi wylać wiadro na głowe?
dziekuję i kocham Ciebie <3
Witaj w klubie Mała…?
Masz słabego animusa, czyli słabo zaznaczony pierwiastek męski, co skutkuje tym, że z ziaren nie wyrasta plon, ponieważ uważasz, że przeżywanie ekscytacji związanej z nowymi pomysłami jest wartościowsze, niż trzymanie się jednej „męskiej” decyzji i wcielanie jej w życie. Czyli prawdopodobnie nie panujesz nad swoimi emocjami w wystarczającym stopniu, twój męski pierwiastek nie jest wystarczająco silny, aby mógł kierować cię tam, gdzie chcesz zmierzać. Mam podobnie, u mnie to akurat wpływ zbyt silnej osobowości mojego ojca. Jeśli interesuje cię to zagadnienie polecam książkę „Biegnącą z wilkami” Pincola Estes- obszerne fragmenty znajdziesz na blogach w necie, a także wygooglaj animus i anima wg Junga- teksty, filmiki. <3
Paulino, jakie jest Twoje Zwierzę Mocy? W nich szukaj odpowiedzi, od nich się uczymy, one prowadzą. Wilk, koń, barwne owady, jeleń, niedźwiedź, modliszka, orzeł i wiele więcej, mają bogatą symbolikę, są z nami w podróży przez życie, a czasami podświadomie je czujemy nie wiedząc dlaczego skąd ta więź, podobieństwo, przyciąganie, na jawie czy w snach.
nie mam pojęcia, prawdę mówiąc pierwszy raz słyszę o tym zagadnieniu . Dziękuję <3
Jak to, Paulino 🙂 nic nie kojarzysz choćby z baśni, bajek z dzieciństwa? w baśniach motyw Zwierząt Mocy, ich więź z ludźmi, jest przedstawiony w prosty dla dzieci zrozumiały sposób, każde zwierzę ma swą symbolikę, cechy, które przekładamy na nasze życie. Jeśli masz psa lub kota czy inne zwierzę, być może właśnie jest bliski Twojej naturze, czerpiesz z jego siły, energii – póki co podświadomie.
Pepsi mam taki problem. Proszę pomóż
Jako odbudować poczucie wartości i pewnością siebie po zdradzie/ toksycznym związku z mężczyzna który był katem.
Pozbawiło mnie to wartości, zawsze miałam problem z poczuciem wartości i byłam niepewna siebie dlatego ze chłopcy śmiali się ze mnie w liceum. Pomiatali mną i ze mnie szydzili. Taki koziol ofiarny. Potem wchodziłam w związki i tam mężczyźni również wyladowywali na mnie swoje frustracje i zrzucając na mnie winę. Ostatni związek był inny, mężczyzna mnie doceniał i kochał. Powoli zaczął zmieniać swoje zachowanie czułam ze mu się znudziłam. Przez ostatni rok całkowicie straciłam poczucie wartości przez poniżanie i zwalanie na mnie winy. Bardzo go kochałam zanim zmienił do mnie nastawienie do mnie i zaczął być toksyczny.
Jak odbudować wartość zdeptana przez byłego ukochanego? A może zalążek jest w liceum.
Na blogu znajdziesz podpowiedzi, inspiracje, wyjaśnienia, niedosłownie Twój przypadek, ale jestem pewna, że działać już można, ruszyć ze skrzyżowania tak,
https://www.pepsieliot.com/jak-zbudowac-albo-odzyskac-poczucie-wlasnej-wartosci/
https://www.pepsieliot.com/porazki-milosne-moze-byc-tak-ze-nigdy-nie-zatrzymam-przy-sobie-faceta/
z miłością
Kochana pepsi,
Odrzucenie dziedziczone – jak się go pozbyć.?..
Nie mogę poradzić sobie z odrzuceniem. Każdy facet który mnie zostawiał wywoływał u mnie to samo uczucie. Jak radzić sobie z odrzuceniem. Czy sa jakieś metody na radzenie sobie z poczuciem odrzucenia. Jestem pewna, dzięki twoim filmom ze to wina ojca, który żył z nami ale nie przytulał i nie rozmawiał. Nie czułam od niego miłości. On pewnie sam nie czuł jej od swoich rodziców. Za to ja kocham bardzo, pomgam bezdomnym, pomagam ludziom chorym, pieskom i zwierzętom, dzieciom, matkom. Oddaje sie potrzebującym nie ważne kto to jest. Mam bardzo wysoki poziom współczucia. Mam w sobie dużo miłości ale nie do siebie skoro mam problem ? Na studiach ostatnie pieniądzem oddawałam potrzebującym, a teraz kiedy niezle zarabiam to 90 procent pensji przelewam mamie, mimo ze ma swoją kasę, a ja sama sobie odmawiam wszystkiego. Wracając do Taty . to ze nie byłam kochana spowodowało ze kocham innych jeszcze bardziej może za bardzo / Nie chce zwalać na niego ze mam problem z odrzuceniem . Ze to jego wina itp. Trudno, stało się i taka jestem ale jak to zmienić? Chce po prostu zacząć żyć, proszę o poradę jak poradzić sobie
… „A teraz kiedy niezle zarabiam to 90 procent pensji przelewam mamie, mimo ze ma swoją kasę, a ja sama sobie odmawiam wszystkiego” … powiedz, czy to jest normalne? Tak szczerze, po co to robisz?
Pepsiulku znasz się na tych tematach, z wielu materiałów wynika ze mialas kiedyś problemy min z fobia społeczna? Jeśli to prawda, to świetnym materiałem będzie takie nagranie, jak poradzić sobie z tzw lekkim społecznym lub inaczej fobia społeczna.
Fobia społeczna często jest wynikiem odrzucenia i przekonań z dzieciństwa? Braku miłości? Nie wiem czy ważna jest etymologia ale mi na pewno pomógł by filmik w którym poddałabyś przykłady radzenia sobie z fobia społeczna. Kocham
Kochana, wydaje mi się, że ostatnie wpisy/vlogi jak jeden mąż dotyczą ostrego wydania nieśmiałości, czyli fobii społecznej, która charakteryzuje się
unikaniem wystąpień publicznych
unikaniem jedzenia i picia w miejscach publicznych
nieodzywania się w obecności innych
unikania rozmów, zwłaszcza z osobami, które są dla nich autorytetem
nie mogącymi pracować, gdy ktoś na nie patrzy
prowadzącymi najczęściej samotniczy tryb życia
Wydaje mi się, ze cały czas o tym mówię i w tym filmiku, gdzie piszemy i w tym https://youtu.be/JFVeXp-Tkp8
Pepsuniu piękne buty, na pięknych nogach! Ale… kostka już ok?
Te żółte zioła. Dzięki Tobie je zauważyłam w mojej okolicy, są ich całe pola. Nigdy wczesniej nie zauważyłam jakie są piekne! Też mam w wazonie. ?
jeszcze biegać nie mogę <3 i pachną te nawłocie i wrotycze tak tęsknie, polem
O! Pepsi, masz kontuzję hmmm bogate życie wewnętrzne 😉 i co z tą nadwerężoną kostką działasz, aby powróciła sprawność?
dzięki Niki, dzisiaj już pobiegłam 🙂
A ja dziękuję za polecenie filmu, naprawdę uroczy 🙂
Kochana Pepsi! Jak sobie poradzić z despotyczną siostrą? Jestem osobą, która nigdy nikomu nie ubliży i zawsze dusi wszystko w sobie. Siostra wszystkie złości wylewa na mnie. Kiedy już nie wytrzymam i polecą mi łzy traktuje mnie jak histeryczkę. Co robić? Przestać się odzywać? Odciąć się od niej? Kiedy wyrażam swoje zdanie i brak jej argumentów dochodzi nawet do rękoczynów. Jednym słowem każda reakcja działa na nią jak płachta na byka. (nie jesteśmy nastolatkami mamy 22-30l – ja jestem młodsza)
Moja sytuacja jest bliska Twojej. Siostra zazdrości bo widzi, że masz najlepsze lata przed sobą a ona już niekoniecznie. Doradzam sztuki walki, podniesiesz świadomość siebie i własną pewność.
wydaje jej się ewentualnie, gdyż śpi, a najlepsze lata są zawsze aktualnie teraz 🙂
Pepsi ja chciałbym Cię zapytać o zdanie w kwestii facetów, a właściwie ich braku. Jestem już trochę sama, nie mogę znaleźć nikogo. W zasadzie nawet nikt się mną nie interesuje. Wszyscy dopytują kiedy będę mieć faceta, albo dlaczego go nie mam skoro jestem ładna, mądra…
Kłuje to trochę moje serce, ego…
Pepsi, Ja dokładnie wiem o czym piszesz i zgadzam sie z Tobą w 200%. Często na zewnątrz jestem nieśmiała, wstydzę się publicznych wystąpień, czerwienię…. ale przeciez gdzieś wewnątrz siebie jestem przebojowa, bystra, „wiem lepiej”, ci co mnie znają wiedzą jaka jestem władcza, dumna i śmiała :), skąd więc ta dwoistość?
Ano właśnie z tego jak to napisałaś: ego, ego, ego, wstyd przed porażką, ośmieszeniem i tyle. Zdałam sobie z tego sprawę już wcześniej, że w sytuacjach z ludźmi nowopoznanymi muszę zachowywać się normalnie, naturalnie, i z sympatią :).
Dzięki za te mądre słowa.
Omądie ;), nieśmiałość to nadmierne dopuszczenie do głosu EGO, który w nas siedzi. A paszoł ty ! I jest OK.
A
<3
Myślenie o sobie że jest się nieśmiałym, oczywiście powiązane z pragnieniem bycia „pewnym siebie” to tylko kolejna z nieskończonych sztuczek ego, które za wszelką cene pragnie wyrwać nas z chwili obecnej i łudzić tym, że jakimś sposobem zdołamy wyszlifować swoją osobowość, oczywiście w przyszłości. Tak się raczej nie stanie nigdy, bo mózg zapamięta, że mamy być pewni siebie nie teraz, tylko w przyszłości 🙂