Yyyy... ?? Ale pytanie brzmiało: "Potrafisz obudzić śmiech w głębi siebie?"
Piszesz, że nie możesz jeść jak radzę, bo masz piekące bąki, piszesz, że jak jadłaś złom, to było dobrze, a po zielonym szejku masz palpitacje.
To wszystko może mieć miejsce, gdyż wciąż masz nieodżywiony, niedotleniony, nienawodniony organizm, a to oznacza słabe palenisko, czyli brak odpowiedniego ognia trawienia. Zmiana w kierunku lepszego zastaje Cię w momencie, gdy do niej dojrzałaś psychicznie, ale niekoniecznie fizycznie.
Ludzie po długim poście, czy po prostu ludzie niedożywieni, niedotlenieni i nienawodnieni nie mogą ot tak sobie przejść do nowego stylu życia, tylko dlatego, że w ich głowach dokonała się zmiana. Tym bardziej, gdy podszyta jest strachem.
Jeżeli posiadasz jakiś powyższy objaw chorowania własnym życiem, jest to znak, że czas na zmianę jest najwyższy. Zostaw to, co Cię nie zadowala.
Oczywiście, że wystarczy raz, a nawet zero odrodzenia będzie wporzo, gdy od urodzenia nie popełnisz błędów. A jak Ci się jakiś trafi, natychmiast uznasz go za najlepszą szkołę do wzrastania, będziesz potrafiła docenić każdy problem, wybaczać sobie i innym, a zdobywane w trakcie życia informacje i doświadczenia będą spójne z Twoimi założeniami i osobowością.
Wtedy faktycznie będziesz po prostu zawsze spełniona i ciągle renesansowa. Albo tak refleksyjna, że na bieżąco dokonasz korekt swojego życia, nigdzie się nie zapędzisz, do mysiej nory, nie dociśniesz się, a Twoja podświadomość jest tak zaprogramowana, że idziesz najlepszą z możliwych na dany moment linią życia. To oczywiście utopia, matka Teresa miała wibracje 710 (pomimo całych teorii spiskowych, że byłą skąpa jak Harpagon), nasz papież 560 (pomimo teorii spiskowych, że loża masońska nie była mu obcą), Jezus, Budda i Wyższy System Świadomości 1000. Najbardziej racjonalni z racjonalnych mogą osiągnąć 499, a dopiero od 500 dzieją się cuda. Maria Skłodowska Curie miała chyba z 760.
Jednak zwracam się teraz do Ciebie, nie wiem jak wibrujesz, gdy się wstydzisz i zazdrościsz, albo hejtujesz, to bardzo nisko, gdy nie kochasz za bardzo siebie, też dość nisko, gdy się boisz, nisko nisko. Poczucie kiszki życiowej, czy chociaż uczucie, że coś uwiera, jeśli masz. Jeśli są bąki, są palpitacje, co gorsze już po zmianie, to dobrze byłoby odrodzić się ponownie.
Co Cię wypala najbardziej? Co sprawia, że Twoje życie Ci się nie podoba? Może powala Cię zazdrość, niewiara w siebie samą, może dużo kłamiesz? Może nie kochasz swojego partnera, albo on Cię nie kocha? Może nie potrafisz opanować swoich słabości, nałogów, natręctw? Może się bardzo boisz, albo łatwo popadasz w stany depresyjne?
Cokolwiek to jest, trzeba się z tym zmierzyć i dokładnie sobie o tym opowiedzieć. Nie obwiniając za to nikogo.
Nie podoba Ci się już to, co do niedawna uważałaś za swój cel? Po prostu widzisz to, że nie jesteś już tą samą osobą, którą byłaś kiedyś. Nie sprawia ci przyjemności kontakt z ludźmi, których akceptowałaś do tej pory? Nie obwiniaj się za to, ani nie odstępuj od zamiaru zmiany. Po pewnym czasie wszystko naturalnie wskoczy na swoje miejsce.
Zostawiam nudną pracę, nie boję się odejść ze związku, nie boję się zostawić przeszłości. Nie myśl teraz, że kogoś zawiedziesz, czasami trzeba coś zostawić.
Zdarza się i to często, że życie się zmienia gdy poznajesz kogoś nowego, albo otworzysz się na człowieka, którego odrzucałaś wcześniej, gdyż przykleiłaś mu jakąś naklejkę. Nowy człowiek może otworzyć Ci oczy na wiele spraw i może odmienić Twoje życie. Zaakceptuj spotkanie nowego człowieka.
Zdanie wyświechtane, jak chałat Żyda w pustym sklepie, ale.
Ale możesz spróbować wyjechać na miesiąc bez pieniędzy, albo zdecyduj się wygłosić prelekcję do pełnej sali, chociaż masz fobię społeczną. Albo spróbuj zachować się nie empatycznie, gdy jesteś obdarzona nadmierną empatią.
Przyznaj się, że masz trudny kredyt sąsiadowi, przed którym grasz człowieka bez problemów finansowych. To wszystko może Cię bardzo odmienić.
To nie musi być ktoś bliski, po prostu ktoś, kto zechce Cię wysłuchać. Ta werbalizacja działa i może Ci pomóc w podjęciu ostatecznej decyzji o zmianie.
Jeżeli osiągnęłaś w życiu sukces, jakieś zwycięstwo masz za sobą, zastanów się, czy nie grzejesz się ciągle przy piecyku minionej sprawy, która do tego się już zdezaktualizowała.
Życie zaprzeszłym zwycięstwem jest tak samo złe jak ciągłe rozpamiętywanie porażek.
Zaakceptuj więc swoje błędy i porażki ze swojej przeszłości, ale też nie rób wielkiego aj-waj ze swoich byłych sukcesów.
Nie ma tak naprawdę przeszłości, a na pewno nie ma jeszcze przyszłości, więc nie odkładaj zmiany na świętego nigdy. Zacznij żyć teraz.
Stań się gotowa, bądź w gotowości.
Emocje tak, bo i tak się zadzieją, nie jesteś jeszcze Buddą, ale emocjonalność w działaniu już nie!
Nie mów o wszystkim, co nie mieści Ci się w głowie, że to absurd, oraz idiotyzm. Pozostań refleksyjna i bądź gotowa do całkowitej zmiany swoich poglądów. To już jest zmiana sama w sobie, gotowość.
Zaakceptuj, że zostałaś pokonana i ruszaj w drogę z tego skrzyżowania. Trudno, każdego może coś położyć na łopatki. Jak najszybciej pozbieraj się do kupy, podejdź pewnie do drzwi, naciśnij klamkę, a potem zatrzaśnij za sobą przeszłość. Idziesz do nowego.
Ruszyłaś, krok ważniejszy od drogi, droga ważniejsza od celu, cel ważniejszy od kolejnego.
Co zrobię z tymi zmianami, gdy wszystko pójdzie nie po mojej myśli, czy warto w to wchodzić? 4 szklanki codziennie? Detoks hormonalny? Post przerywany? Autoco? Autofagia? A bąki, a palpitacje?
Na gorsze trzeba być przygotowanym psychicznie, należy umieć tracić, bo wszystko co Ci się uda, nawet gdy przybierze niepokojąco duże rozmiary i tak na luzie łykniesz.
Nie ma zwycięstw bez wcześniejszego umoczenia. Każdy bogacz (w różnych aspektach życia) Ci to powie.
Wyrzuć ubrania, przedmioty, ustrojstwa i co ważne, wspomnienia. Pozbądź się bałaganu i wytrzyj kurze. Wszystkie te stare, zaprzeszłe sprawy na każdym kroku ściągają Cię w dół. Wybierz wolność.
Wiem, że nie, ale uwierz, że można spokojnie zacząć wszystko od zera.
Że to nic takiego zacząć wszystko od nowa. Najpierw zaczniesz jęczeć, co za katastrofa, ale potem nie pozostanie Ci nic innego, tylko nowa droga, żeby wszystko znowu stało się funkcjonalne. Będziesz musiała to zrobić.
Zerwij ze starymi, nie mówię zaraz o nałogach, bo to oczywiste, ale ze starymi zwyczajami chociażby żywieniowymi. Zacznij od zmiany małych nawyków, żeby w końcu móc się zabrać za te najbardziej ograniczające Twoje życie.
4 szklanki są proste jak budowa dźwigni prostej. Sok z cytryny, jest tak oczywisty, jak promień słońca.
Krok po kroku przyzwyczajaj siebie do nowego. W końcu znikną niepotrzebne bąki i palpitacje.
Środowisko w którym żyjesz posiada pamięć ściśle związaną z Twoją pamięcią. Natomiast zmiana otoczenia może sprawić, że wspomnienia, których nie chcesz przeciągać zaczną słabnąć i w końcu znikną.
Możesz ograniczyć ludzi wokół siebie, możesz zminimalizować ilość przedmiotów, ale zawsze miej na oku jakiś zestaw ratunkowy, czyli coś, co w razie gdyby wszystko poszło nie tak, dało by Ci jakąś gwarancję przetrwania w nowym.
To jest to zelandowskie niepalenie wszystkich mostów za sobą, nieprowokowanie sił równoważących jakże spiętrzonymi potencjałami. Nie stawiaj wszystkiego na jedną kartę, że się posłużę przysłowiem.
Miej za sobą tylko lekko przymknięte drzwi, jeszcze zdążysz je zatrzasnąć.
w didaskaliach
Muszę dopisać, żeby nie zostać źle zrozumianą. To NIE dotyczy innych ludzi, to nie chodzi o to, żeby pokłócić się z żoną, gdyż u kochanki już kartofelki dochodzą na elektrycznej kuchence. To paskudna karma. Mam na myśli pracę, czy przepływy finansowe.
Za każdym razem gdy utkniesz w zaułku jakby bez wyjścia idź na spotkanie ze swoją baśnią. Postaw na magię.
To co pomyślisz szczerze, co jest Twoją najprawdziwszą intencją, wcześniej, czy później zawsze się uwidoczni w Twojej rzeczywistości. Bądź więc bardzo ostrożna z wyrażeniem pragnień, intencji, wieszczeń, ponieważ są to Twoje faktyczne zamiary, których chcesz dla siebie ostatecznie. I one się pojawią w Twojej przestrzeni. Żeby nie było, że Cię nie ostrzegałam.
Zadawaj niewygodne pytania i staraj się odpowiadać szczerze. Szczególnie pytaj o zmiany. Odłóż wywiad na dwa, lub trzy tygodnie i przeczytaj po takim czasie. Jeżeli nie wyda ci się absurdalnym, naprawdę czas na zmiany.
To są tylko myśli, wynikają z ego, oporu, osobowości, przekonań, strachu, czyli nie z Ciebie prawdziwej.
Jeżeli sądzisz, że radzę ci zmianę, a Ty masz pełno niedokończonych spraw, porozpoczynanych pomysłów i totalnego chaosu wokół siebie, to jesteś w błędzie. Oznaczałoby to tylko, że radzę Ci ucieczkę, a ja nigdy nikomu nie radzę ucieczki, chyba, że się pali w sensie ścisłym.
Miej odwagę zrobić porządek ze swoimi sprawami, dobrze wszystko obmyślić, a nie uciekać, bo to popędzi za Tobą.
Jeżeli chcesz coś zmienić w swoim życiu, zdarza się, że będziesz się wstydzić (uwaga, bardzo niskie wibracje ma wstyd, lęk, zazdrość też, a hejt szoruje wręcz dupą po dnie) obawiać się śmieszności.
Boisz się, że jak pierwszy raz będziesz biegła na bieżni, to ludzie będą się z Ciebie śmiali. Wstydzisz się postępować inaczej, niż w sposób do którego przyzwyczaiłaś otoczenie.
Olej, to są przecież awatarki w wirtualnej grze, którą do tego Ty i one piszą, tyle, że przez sen.
the end
Tak działa Zmiana, jak Odrodzenie
Renesansu życzę więc Tobie
owocek
Powiązane artykuły
Komentarze
Pepsi co zrobić kiedy się to wszystko niby wie, a i tak nie można ruszyć z miejsca. Kiedy chcesz, ale nie masz kompletnie sił żeby coś zmienić, pójść do przodu.
Mam teraz tak, że muszę zmienić swoje życie, bo inaczej chyba zwariuję, uduszę się, a jednocześnie tak bardzo brak mi sił i tak się boję, że cały czas stoję w tym samym miejscu.
zrób cokolwiek, jakąś pierwszą zmianę, najmniej przerażającą
hej Bozena , a jaka jest najgorsza z tych rzeczy ktore sobie wyobrazasz ze moze ci przydazyc po rozpoczeciu tych zmian ?
❤️czas na zmiany
„Co Cię wypala najbardziej? Co sprawia, że Twoje życie Ci się nie podoba? Może powala Cię zazdrość, niewiara w siebie samą, może dużo kłamiesz? Może nie kochasz swojego partnera, albo on Cię nie kocha? Może nie potrafisz opanować swoich słabości, nałogów, natręctw? Może się bardzo boisz, albo łatwo popadasz w stany depresyjne? Cokolwiek to jest, trzeba się z tym zmierzyć i dokładnie sobie o tym opowiedzieć. Nie obwiniając za to nikogo”…gorzej jeśli trzeba się zmierzyć dokładnie z tym wszystkim teraz…mam wrażenie ze przeskanowalas moją głowę..
Wysyłam za to mnóstwo miłości <3
Dla każdego z nas nasz własny problem będzie najgorszy, najtrudniejszy. Nawet gdyby to był ogólnie jakiś jeden malutki. Ale nie ma co tego polaryzować: gorzej-lepiej, łatwiej-trudniej. Sąsiad czy koleżanka mają własne problemy, które nam mogą się wydawać błahe, a dla nich nie do przejścia.
Pomyśl o swoich własnych jak o kolejnych stopniach do wzrastania. Jak wysoko będziesz mogła wzrosnąć i być już dużo bliżej szczytu. Na czubku rosną najsłodsze jabłka 🙂
Myślę, że nie jedna z nas miała takie wrażenie….
Po prostu dziekuję❤️
Jak zwykle przeczytałam z uwagą, bardzo tego potrzebowałam, dziękuję!
Pepsi, „Miej za sobą tylko lekko przymknięte drzwi, jeszcze zdążysz je zatrzasnąć.” – kurde, wydaje mi się, że czasem lepiej od razu zatrzasnąć. Ja zostawiłam uchylone (odeszłam od x, spotykałam się z igrekiem, ale x był cały czas obecny) i po ostatnim spotkaniu z igrekiem dopadł mnie taki smutek, że nie zmrużyłam oka przez całą noc, myśląc o x. Poczułam się, jak maszynka do wyrządzania krzywdy innym i pogrążania się w smutku. Jakiś popęd do autodestrukcji.
Pepsi, można kochać jednego i być zauroczonym w drugim?
pisząc to bardziej miałam na myśli nie relacje ludzkie, bo ludzi się nie zostawia na zapas, ale na przykład nierzucanie pracy, gdy nie mamy nic na oku, albo nie stawianie wszystkiego na ruletce. <3 `Ludzi się szanuje, można odejść, można chcieć powrócić, ale ludzi śnie można zwodzić, bo to karma niedobra i trzeba będzie zapłacić 🙂
Pepsi a co z brakiem winy przy zwodzeniu? jak to się ma do brak nie ma winy nie ma kary?
tak twierdzi Zeland, ale nie mówi o braku winy, tylko o braku poczucia winy. Przekonasz się, czy nie ma karmy 😀
Ale pięknie i potrzebnie, dzięki
Witaj Pepsi, powiedz proszę co może oznaczać wynik homocysteiny poniżej normy- 4.57(5.08- 15.39)?
Jakie badania powinnam jeszcze wykonać?
Pozdrawiam!
Ograniczenie substratu (homocysteiny) może ograniczać tworzenie się produktu o którym dzisiaj jest mowa w ostatnim arcie, czyli glutationu. Oznacza to, że niski poziom homocysteiny może ograniczyć ilość glutationu, który zwykle wytwarza ciało w odpowiedzi na stres oksydacyjny. Dwa dodatkowe czynniki detoksykacyjne, tauryna i siarczan, są wytwarzane z cysteiny (a zatem wpływa na nie również niska homocysteina).
Podczas gdy wysoki poziom homocysteiny w osoczu jest powszechnie uznawany za czynnik ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, osoby z niskim poziomem homocysteiny również mogą być zagrożone. Ryzyko hipohomocysteinemii wynika z faktu, że homocysteina jest normalnym związkiem pośrednim do konwersji metioniny do cysteiny, a tym samym do produkcji glutationu, tauryny i siarczanu. Osoby z niskim poziomem homocysteiny mają ograniczoną zdolność reagowania na stres oksydacyjny i niektóre rodzaje ekspozycji na toksyny.
Najczęstszym sposobem leczenia niskiego poziomu homocysteiny jest podawanie aminokwasów zawierających siarkę, takich jak metionina, N-acetylocysteina i tauryna.
Można również stosować właśnie Liposomal glutationu TiB, do czego Cię zachęcam i nieorganiczne sole siarczanowe (siarczan potasu, ale wcześniej należy zbadać potas i sód).
Bardzo dziękuję za odpowiedz.
Oto moje aktualne wyniki:
WBC 6.24 (4.00-10.50)
Lym 2.19 (1.00-4.50)
Mon 0.39 (0.25-0.85)
Neu 3.57 (1.80-7.70)
Bas 0.04 (0.00-0.20)
Eos 0.05 (0.03-0.50)
Rbc 4.58 (3.70-4.90)
Hgb 14.1 ( 12.0-16.0)
Hct 40.3 (37.0-47.0)
Mcv 88.0 (80.0-100.0)
Mch 30.8 (27.0-32.0)
Mchc 35.0 (32.0-36.0)
Plt 303 (150-450)
Rdw-cv 11.3(-)!(11.5-14.5)
Rdw-sd 36.6 (36.4-46.3)
Pdw 9.7(-)! (10.0- 16.0)
Mpv 9.4 (6.0-12.0)
P- lcr 18.9 ( 17.5-42.3)
Pct 0.28 (0.17-0.39)
Aspat 25.8 (. -35.0)
Alat 18.5 (. – 35.0)
Bilirub.calk. 1.00 (0.30-1.20)
Kreatynina 0.84 (0.66-1.09)
Kwas moczowy 3.85 (2.60-6.00)
Magnez 2.01 (1.90-2.50)ostatnio często drgają mi powieki i mięśnie, mam kurcze w łydkach, nerwowość, wybudzanie w nocy
Sód 137 (133.0-145.0)
Potas 4.33 (3.40-5.30)
Tsh 1.3623 (0.3500-4.9400)
Ft3 2.847 (1.710- 4.9400)
Ft4 0.976 (0.700- 1.480)
Anty tg 1.57 (. -4.110)
Anty tpo 0.12 (. -5.610)
Cholesterol 168.7 (120.0-200.0)
Hdl 69.2 (40.0. )
Ldl 83.2 (. – 155)
Trójglicerydy 82.0 (. – 150)
Wit. D 25OH 28.2(-)! (30.0-100.0)
Homocysteina (jak już wspominałam powyżej)4.57 (5.08-15.39)
Żelazo 130.9 (60.0- 180)
Glukoza 84.6 (. 99.0)
Insulina 5.53 (2.00-15.00)
Homa-IR 1.16 (. -2.00)
Crp 0.30 (. -5.00)
Powiedz proszę, czy na niską homocysteinę mogło mieć wpływ zażywanie witamin z grupy b w dużych dawkach( polecone przez dietetyka klinicznego, który zignorował obniżona homocysteine, dlatego postanowiłam skorzystać z twoich porad),
wit b12 jako cyjanokobalamina 50 ug,
b6( chlorowodorek pirodyskyny)25mg, ryboflawina b2-25mg,
foliany(kwas foliowy) 200ug,
niacyna b3( amid kwasu nikotynowego)25mg
Tiamina b1(z chlorowodorku tiaminy) 25 mg
Od dłuższego czasu mam problem z oczami w postaci metów, kurza ślepota, wada lekki astygmatyzm i krótkowzroczność (-1).
Wole guzkowe tarczycy( kolidowe), czy można naturalnie się ich pozbyć?
Do tego przelewania w jamie brzusznej, niestrawione resztki typu ziarna, skórki papryki, pomidora, grzyby, orzechy. Narwowosc, apatia, stany depresyjne, zmienność nastrojów, ogólnie nadwrażliwość emocjonalna, podatność na stres.Do tego pisk, szum w uszach/ głowie.
Często ogromna ochota na słodkie, której niestety czasem ulegam.
Poza tym nie jem mięsa,jem dużo warzyw, owoców, czasem jakaś buła, soki domowe- warzywne, owocowe.
Codziennie aktywność fizyczna typu rower, szybki marsz, ćwiczenia siłowe.
Bardzo proszę o radę co mogę zrobić by poprawić stan swojego zdrowia, aby samopoczucie było stabilne-dobre.
Będę wdzięczna za wszelkie sugestie oraz wskazówki co do suplementacji z Towjego sklepu.
Pozdrawiam ciepło.
Kasia
Obniżenie wskaźnika anizocytozy (niskie PDW) nie ma większego znaczenia diagnostycznego.
Ale myślałam, że jesteś naszą klientką, niestety nawet nasi klienci czekają na porady, bo jest kolejka, i nie mam możliwości wszystkim chętnym analizować danych. <3
Właśnie dlatego napisałam, ponieważ chcę zostać Waszą klientką czyli zastosować się do wskazówek, które otrzymam po przeanalizowaniu wyników i informacji, które przesłałam. Chyba, ze nie tak to działa, to proszę o komentarz.
Pozdrawiam K.
Tak też to działa. <3
Podaję jeszcze dodatkowe wyniki badań:
B12-411.4(187-883)- myślałam, ze będzie wyższa dzięki suplementacji
Kwas foliowy- 19.08(5.90-24.80)
Proszę o rozpiskę co do suplementacji z Waszego sklepu.
jutro spodziewaj się odpowiedzi <3
Nie dostałam odpowiedzi wiec nieśmiało się przypominam. Nie wiem jak to tutaj funkcjonuje..
dobrze, że się przypominasz, jutro CI odpowiem <3
Czekam więc:)
Witam i proszę o rozpiskę:).
Katali przepraszam Kochana, nie mogę znaleźć twojego komentarza, mogłabyś jeszcze raz przypomnieć o jaką rozpiskę Ci chodzi?
Przesłałam wyniki oraz inne informacje jako Kasia Stekla
na mesendżera?
Nie na mesengera, tutaj pod tym artykułem wszusyko jest podane. Myślałam, ze się rozumiemy, ale widzę, ze coś nie możemy się dogadać. Ehh..
Pozdrawiam
Ja tego spod kokpitu nie widzę, ale już się doczytałam, że Ty jesteś Kasia i teraz mam twoje wyniki, zaraz po bieganiu odpowiem <3
Jesli chodzi o niską homocysteinę już Ci napisałam, jeśli chodzi o obniżone wskaźniki wątrobowe, to w przypadku, gdy USG wątroby nie wykazuje nieprawidłowości nic się z tym nie robi. O innych obniżonych wskaźnikach krwi też już Ci napisałam.
O niskim metabolicie D teraz Ci piszę., żebyś przez miesiąc brała 8 kapsułek D3 TiB i 2 kapsułki D3, wraz z 1 Omega 3 TiB po śniadaniu. Po miesiącu zejdź na 4 kapusłki D3 TiB i 1 K2 TiB. Ważny jest magnez! Codziennie 4 szklanki, do drugiej albo chlorek magnezu, gdy masz skłonności do zatwardzeń, albo jabłczan magnezu TiB, gdy nie. Możesz też używać w tym miejscu, czyli do drugiej szklanki dosypywać szczyptę soli szarej morskiej, albo kwiatu soli (masz niski sód) i popijać 2 kapusłki cytrynianu magnezu,a chlorek magnezu używać do kąpieli lub w postaci oliwy magnezowej ( 1:1 miesza z czystą wodą i tworzysz oliwę) smarować łydki, szczególnie gdy miewasz skurcze.
Omega 3 i D3 z K2 pomogą Ci poczuć się lepiej psychicznie, bo to w Twoim przypadku też jest istotny problem. Moim zdaniem brakuje Ci też trochę białka w diecie. Może zdecydujesz się jeszcze na Shape Shake TiB, albo jakieś nasze białko roślinne This is `bio? Nie jestem lekarzem!
Dziękuje bardzo za odpowiedz. Kupiłam już białko grochu TiB,wiec będę uzupełniać białko.mam tez Twoje paski do PH i rano jest zazwyczaj 6, ale w południe niewiele ponad 6. które to są wskaźniki wątrobowe, które u mnie są za niskie?
ASTAT i ALAT
https://www.pepsieliot.com/oczyszczanie-ciala/17182/naturalne-sposoby-na-mety-w-oczach-co-to-jest-i-czym-sie-to-je.html
Przelewanie, niestrawione resztki, depresja, nerwowość, ochota słodyczy to wszystko wynika z problemów jelitowych. Wyleczenie jelit pomoże zlikwidować większość z tych objawów. Być może masz pasożyty. Być może przerost candidy. Raczej na pewno nieszczelność jelit. Są na blogu artykuły o tym i sposoby na nie. Trzeba wpisać w szukałce (lupa z prawej u góry) odpowiednie hasło i wyskoczą wpisy na zadany temat.
Trochę pracy przed Tobą. Ale z czasem i cierpliwością dasz radę wszystko ogarnąć.
Powodzenia 🙂
Czy chodzi o mutację genu MTHFR, czy mylę pojęcia?
mutacja genu, zaburzony cykl metylacji, czyli ciało nie umie sobie zrobić metylokobaljaminy z cyjanokobalaminy np i homocysteina jest wysoka, w krwi dużo B12, a w komórkach jej brak. Podałam przykładową sytuację z mutacją genu.
Droga Pepsi. Kocham zwierzęta. około 8 lat temu przygarnęła psa. z dnia na dzień czułam się coraz gorzej, woda z nosa, zatkany nos, bóle zatok i świszczący oddech, szpital. nie odrazu ale tak małymi kroczkami po 2 latach doszłam do astmy. okazało się w między czasie, że piesek ma wadę genetyczną. nie miałam go komu oddać, bo kto przygarnie chorego psiaka. wydałam na jego leczenia majątek a później na leczenie siebie. walke o życie psa przegrałam a później musiałam iść na operacje zatok bo polipy alergiczne się porobiły. minęło 5 lat. robiłam podchody do zwierzaków , głaskanie u znajomych , było ok. w końcu przygarnęłam znowu psa tym razem zrobiłam podejście do psa z włosem. psy kocham. i znowu mam go tydzień, od 2 dni świszczący oddech , woda z nosa i zatkany nos , rozsadzanie nosa. moj partner mowi, ze to psychicznie juz trauma i tak się robi. kurde poradzis cos dla beznadziejnie kochającej animals.
Nie rób tego sobie. Kochaj ale z daleka, pomagaj finansowo innym psom, tego oddaj w dobre ręce. <3
Dziękuje pepsiaczku❤️
Kochana Pepsi skończyłam czytać twojego nowego ebooka i 7 dniowa rozpiska tak mi się spodobała ze zaczęłam ja dziś stosować. Wprawdzie pominęłam krok o detoksie, który chce zacząć za kilka dni . Moje pytanie brzmi czy muszę zacząć najpierw detoks żeby przejść na przykładowe jadłospisy ? Jestem na pp już drugi rok i jem bardzo zdrowo plus twoje 4 szklanki ale jestem po antybiotykoterapii i chciałabym się oczyścić i wzmocnić. Chciałabym też spytać czy Stosując te przykładowe jadłospisy mogę dodać do tego ekstra np. kakao czy domowej roboty zdowe przekąski czy słodycze ?❤️
Nie musisz Kochana, ale i tak Cię może trochę złapać objaw detoksu <3 A co do zdrowych przekąsek, dodaj.
Co mogę zrobić?
Mam te moje przywiązania:
sex, praca, kobiety, gra, ciekawe filmy, muzyka, samochód, spacery, tenis ze ścianką, rodzina
interesujące zestawienie :)No to rób to wszystko żebyś wzrastał, porządkował chaos, twórczo, bez wleczenia za sobą nieprzyjemnej karmy
https://www.facebook.com/1469799166583031/videos/2031249590512605
Peps, coś w Tobie jest.
Czytałam bloga kilka lat, potem przestałam (brak czasu). Gdy czytałam regularnie miałam taki w sobie wewnętrzny spokój, byłam dobra i miła – wewnętrznie i zewnętrznie. Jak przestałam czytać, to wrocilo do mnie moje stare 'ja’, czyli toksyna gorsza niż botulina. ? Od jakiegoś czasu chodzę ze skwaszoną miną nonstop, jakbym przedawkowała tonę cytryny. Jestem nie to, że niemiła dla innych, ale taka hmm no niezbyt pozytywna, Pani najmądrzejsza, ą, ę, klękajcie narody, wywaliło skalę dla wielkości mojego butnego ego. Do swojego partnera mam co jakiś czas o byle co weltschmerz. Czasem mam ochotę się zapaść pod ziemię i obudzić w nowym wcieleniu, mam wrazenie, że to jest takie nie teges.
Jak zacząć od nowa bycie lepszym człowiekiem, dla siebie i dla innych?
To, że to zobaczyłaś i zadałaś to pytanie, już jest pierwszym krokiem ze skrzyżowania. <3
Kochana Telimenko 🙂
Może po prostu jutro bądź odrobinkę lepszym człowiekiem niż dzisiaj.
Pojutrze bądź odrobinkę lepszym człowiekiem niż jutro.
Popojutrze bądź odrobinkę lepszym człowiekiem niż pojutrze.
…
I przeczytaj również to:
https://www.pepsieliot.com/4-szklanki/10133/faq-dla-typowej-nieprzebudzonej-ktorej-nie-chce-sie-ruszyc-ze-skrzyzowania.html
itd.
itp.
🙂
hej Pepsi, a ten wywiad z pkt 18- naprowadzisz przykladem jakie pytania sobie zadac ? wymyslislam ze siebie nagram odpowiadajca na pytania ( tak zeby posluchac siebie jak inna osobe ) – czym ma sie roznic od pytan z pkt 1
pytaj niewygodnie, to mogą być podobne pytania jak w punkcie 1, chodzi o to, żeby odpowiedzieć i odłożyć rzecz na 2 tygodnie i wrócić do tego.
Niewygodne pytania, które mogą prowokować zmianę, to, czy jesteś osobą, która kocha siebie, kocha swojego męża, innych ludzi, czy lubisz swoje życie, swoją pracę, co mogłabyś zmienić. 18 punkt dotyczy przede wszystkim zmiany siebie, w sobie.
Pieknie napisane! ,,A to zabieram ze soba „Za każdym razem gdy utkniesz w zaułku jakby bez wyjścia idź na spotkanie ze swoją baśnią. Postaw na magię” 😉