Kwas askorbinowy? Ależ to chemia, to trujące!
Czyli jak prawda o Witaminie C może się okazać dla nas dosyć dziwaczna
Owszem, to może kogoś poirytować, ale ci, którzy utrzymują, że wystarczy nam witamina C w naturalnych pokarmach, a kwas askorbinowy, to sztuczny wymysł szarlatana, są w yyy ... błędzie.
Często, nawet gdy jesteśmy pozornie zdrowi kalibracja kwasem askorbinowym wykazuje, że mamy braki, ale w przypadku jakiejkolwiek choroby infekcyjnej, jak przeziębienie, czy zwykłe zapalenie pęcherza, wirusowej, zatruć i wielu innych poważnych schorzeń następuje natychmiastowy, potężny spadek witaminy C w organizmie.W rzeczywistości ten zwykły biały proszek w większych dawkach uratował tysiące istnień ludzkich
Przy każdej okazji przypominam, że do wlewów dożylnych nie może być używany kwas askorbinowy, a tylko askorbinian sodu. Jednak teraz mówimy o zwykłym kwasie askorbinowym podawanym doustnie.O co chodzi z tym kwasem z laboratorium chemicznego?
Okazuje się, że posiada dokładnie taki sam wzór chemiczny jak forma witaminy C produkowana w wątrobie u zwierząt, których wątroby i nerki nadal sprawiają, że zwierzęta te nie muszą posiłkować się witaminą C zewnętrznie, czyli dostarczać sobie z pożywieniem. Co innego człowiek, który prawdopodobnie stracił tę umiejętność, gdy zmienił swoją dietę z jedzenia głównie owoców, na tę ze zdecydowanie mniejszą ich ilością.Obecnie nasze ciała są już bardzo dobrze przygotowane do wykorzystania kwasu askorbinowego podawanego zewnętrznie
Kto ma jeszcze jakieś wolty, polecam przeanalizowanie badań i doświadczeń, w tym wielu klinicznych, opinii badaczy, naukowców, lekarzy, którzy poświęcili swoje życie na studiowanie niesamowitych, pozytywnych skutków, w tym ratowania życia, jakie posiada witamina C. Istnieje długa lista ekspertów od witaminy C: - to oczywiście Linus Pauling, Cathcart, Klenner, czy Levy. Nadal przeprowadzają leczenie dr. Saul, dr. Rath i każdego dnia coraz więcej lekarzy rozumie, że jest to niesamowite oręże. Wiadomo też już, że jedynie za pomocą diety tego nie da się zrobić, mówimy tutaj o leczeniu stanów chorobowych, stanów zapalnych, zatruć toksynami, obecności bakterii, czy wirusów. Dlaczego tego nie da się zrobić? Bo nie da się uzyskać jednoznacznej dawki nasycenia organizmu, jak w przypadku kwasu askorbinowego, gdzie bardzo łatwo w warunkach domowych jest przeprowadzić kalibrację, aż do momentu, gdy nastąpi tak zwany próg jelitowy. Co po prostu oznacza początki rozwolnienia. Oczywiście dodatkowe wzbogacenie kwasu askorbinowego naturalnymi bioflanoidami jeszcze poprawi skuteczność działania. Dlatego kalibrację najlepiej robić popijając kwas askorbinowy świeżo wyciśniętym sokiem pomarańczowym, z granatów, czy innym zawierającym dużo naturalnej witaminy C.Jednak bioflawonoidy nie są niezbędne do zadziałania kwasu askorbinowego przyjętego w odpowiedniej dawce
Kwas askorbinowy jest bardzo bezpieczny, łatwo dostępny i skuteczny. Nigdy, żadna tak zwana "naturalna witamina C" nie da w prawdziwej potrzebie takich samych, często spektakularnych korzyści.Kwas ten pomógł ogromnej ilości osób i uratował wiele istnień ludzkich
W każdym przypadku wymaganej interwencji, przeprowadzamy kalibrację kwasem askorbinowym a następnie przechodzimy na liposomalną witaminę C (która jest cząsteczką kwasu askorbinowego w otoczce z tłuszczu, co przypomina witaminę C w wątrobie, pozwalając idealnie wcisnąć/wślizgnąć się tej postaci witaminy do komórki), szczególnie w poważniejszych przypadkach, albo preparat składający się z kwasu askorbinowego i naturalnych bioflawonoidów, albo kontynuujemy kwas askorbinowy.
Przypominam jak mniej więcej przebiega kalibracja n podstawie protokołu witaminowego dr. Cathcarta:
Idziesz do sklepu o nazwie Hipermarket i kupujesz dużo (4 kg, lub więcej) pomarańczy. W Lidlu są bio. Następnie wyciskasz (może być ręczna wyciskarka) z nich sok. Na każde pół szklanki dodajesz łyżeczkę kwasu askorbinowego. Podajesz ten specyfik osobie z zainfekowanymi migdałkami, zatokami, grypą, zapaleniem pęcherza, ale też zadziała na chory/bolesny bark i inne dolegliwości, w tym poważne choroby i bardzo poważne związane z istotnym spadkiem odporności, co pół godziny aż do wystąpienia biegunki. To jest właśnie ten próg jelitowy. Cała sztuka polega na systematycznym dozowaniu witaminy C z sokiem co 20-30 minut, ponieważ jest to okres pół-rozpadu.

Trudno w to uwierzyć, a jednak ...
W przypadku kwasu askorbinowego tak jest, co nie znaczy, że wszystkie witaminy mogą być produkowane w laboratorium, dzisiaj odnosimy się tylko do kwasu askorbinowego, o wzorze chemicznym C6H8O6, która to cząsteczka nie jest do odróżnienia przez nasz organizm, czy powstała w laboratorium, czy stworzyła ją natura. Nasze ciało odbierze C6H8O6 zawarte w owocu, tak samo, jak to skomponowane przez chemika. Z kolei przykładowo, ciało inaczej odbierze witaminę E naturalną i sztuczną, bo to dwa różne związki.Organizm człowieka został zaprojektowany, aby najlepiej funkcjonować z wysokim poziomem witaminy C w komórkach, syntezowanej w razie potrzeby przez wątrobę
Ze względu na wrodzone błędy metabolizmu większość/wszyscy z nas nie mają już możliwości tworzenia witaminy C, ale to nie umniejsza naszego zapotrzebowania
Dr Thomas Levy, autor książki mówiącej o „wyleczeniu nieuleczalnego” pisze, że naturalna witamina C jest tak zwanym kompleksem witaminy C, czyli zawierającym jony askorbinianu, frakcji powszechnej w kwasie askorbinowym, lub jedną z soli, na przykład askorbinian sodu, lub askorbinian wapnia. Generalnie jeśli w diecie zabraknie nam witaminy C grozi nam śmierć z powodu szkorbutu. Na takie tematy nie ma debat naukowych. O tym się nie mówi, bo po co. Jednym z problemów jest to, że dzisiejsi dietetycy i ortodoksyjni dietetycy uczą się ignorować wiele z wczesnych badań i lekarze nie są dobrze zorientowani w kwestii witaminy C. Centralnie nie są dobrze zorientowani na zdrowie, oni z założenia są zorientowani na chorobę.
Tylko kilka gatunków zwierząt, w tym człowiek przetrwało po utracie zdolności do syntezy askorbinianu
Stworzyło to ważny argument, aby zadać pytanie, czy witamina C jest naprawdę witaminą?
Witamina z definicji należy do grupy substancji organicznych, w małych ilościach niezbędnych do prawidłowej przemiany materii, w niewielkich ilościach znajduje się w naturalnych środkach spożywczych, lub czasem produkuje je się syntetycznie, zaś niedobory witamin powodują specyficzne zaburzenia. Tyle definicja. Ale przypadku witaminy C wydaje się, że ludzie wymagają tej substancji w znacznie większych ilościach. Czy to pasuje do definicji witaminy? W gruczołach nadnerczowych zwierząt istnieje wysokie stężenie kwasu askorbinowego, a zwierzęta wytwarzają go więcej, gdy są pod wpływem stresu. Irwin Stone sugeruje, że bardziej pasujące, jednocześnie opisowe określenie dla kwasu askorbinowego jest "pozbawianie hormonu stresu."
♥ owocek:)

Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Komentarze
Dodam, że od 3 miesięcy suplementuję d3k2, kolagen, glutamine, magnez, probiotyki, ashwaghande (nigdy nie wiem jak to się pisze) a od tygodnia pomału wprowadzam kuracje 4 szklanek (póki co pierwsza i druga, obserwuje jak organizm reaguje). Masz pomysł co jeszcze włączyć do procesu zdrowienia?
PS dzięki za genialną robotę, którą robisz/robicie! ♥♥
PS2 do której szklanki rano dodawać kolagen?
i z tym całym "L" też podobno sa przeboje bo wit C to C i nie ma znaczenie skrętowość ;) z tym ze różnie pisza w różnych miejscach i jestem ciekawa Twojego zdania?
pozdrawiam