Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 842 444
70 online
35 406 VIPy

5 pułapek, w które wpadasz nawet przy zdrowym stylu życia

Nie myli się kto nie robi nic, więc niewiedza nie jest żadnym faux pas. Oczywiście oznacza to, że pomyłki zdarzają się nawet wówczas, gdy dba się o dietę zrównoważoną i zdrową. Ot, napędzanie mitami i niesprawdzonymi informacjami z internetu pułapki czają się na każdym rogu. A jak posypie się je szczyptą słodkiej nieświadomości i odrobiną roztrzepania, to może z tego wyjść gorzki zawód. Cudnie byłoby mieć wszystko o zdrowiu rozkminione i mieć pełną świadomość na czym świat stoi. Tyle że się nie da i pewne pułapki są nieuniknione. Zwróciłam uwagę na 5 z nich. Mam nadzieję, że uznasz je za pomocne.

1. Boisz się owoców, bo cukier

Owoce są pełne błonnika, witamin, minerałów i najróżniejszych związków, które robią zdrowiu dobrze. Póki nie je się ich w połączeniu z dużą ilością tłuszczu, to nie ma się czego bać. Tymczasem panuje mit, że nadmiar owoców to cukier, a cukier to zło. Oczywiście glukoza i fruktoza z owoców są tą samą glukozą i fruktozą. Są identycznie metabolizowana jak te z białego cukru. Oznacza to, że kiedy znajdą się krwiobiegu, ciało nie będzie w stanie rozróżnić skąd pochodzą. Sprawa nie jest jednak tak trudna jak się wydaje. Ot, raz że cukru w owocach jest zwyczajnie mniej, niż w takich na przykład słodyczach. Dwa, że towarzystwo błonnika sprawia, że cukry są dłużej wchłaniane i uwalniane wolniej do krwiobiegu. Najważniejszą kwestią jest jednak to, że w owocach jest przy okazji mnóstwo substancji odżywczych, zaspokajają głód lepiej niż przetworzone produkty z równoważną ilością cukru, a przy okazji są po prostu dobre dla zdrowia.

2. Bierzesz rano witaminki, a później pijesz kawkę

Kawa z rana smakuje najpyszniej, budzi ciało i rozkosznie rozgrzewa. Utarło się też, że to świetny czas na przyjmowanie wszelakich witamin, więc łyka się je, a chwilę później popija się małą czarną. Rzecz w tym, że kawa, z taką samą mocą z jaką przyśpiesza Twoje ciało, przyśpiesza też układ pokarmowy. Co za tym idzie wszystko co zjesz, w tym witaminki i minerały, szybciej przelatuje przez Twoje ciało i ma mniej czasu żeby się zaabsorbować. Dodatkowo taniny zawarte w kawie obniżają przyswajanie żelaza, witaminy B1 i, chociaż w mniejszym stopniu, wapnia.


3. Ufasz etykietom

Nie zawsze sprawdzasz skład. Na przykład w takim eko sklepie, tu przecież wszystko na bank musi być super zdrowe. Skoro napisali na froncie etykiety, na żółto i dużymi literami, że jest naturalne, wegańskie, bez cukru i tak dalej, to musi znaczy, że ciało na tym nie ucierpi. Warto jednak spojrzeć na tył opakowania i łypnąć okiem na skład. Dlaczego? Produkty bez glutenu mogą być pełne cukru, niezdrowych tłuszczy i wszelkiej maści rafinady. To że jest wegańskie nie oznacza, że nie jest przetworzone i pełne, na przykład, prozapalnego oleju palmowego, który niestety uważa się za wegański. W końcu pochodzi z roślin.

4. Nie potrząsasz wege mlekiem

Roślinne mleka, o ile nie mają dodatku cukru, wypełniaczy i innych niechcianych substancji, czyli w ich składzie zawiera się tylko składnik, z którego są zrobione i woda, mogą być świetnym dodatkiem do diety. Warto jednak potrząsnąć kartonem, ponieważ mleka lubią być fortyfikowane, na przykład wapniem i witaminą D. Nie pozostają one jednak w płynie, ale osadzają się na dnie opakowania. Trzęś więc tym.

5. Nie chce Ci się pić, więc nie pijesz

Woda to 60% Twojego ciała, więc, co zrozumiałe, jest ona niezbędna do pracy posiadanych przez Ciebie organów, tkanek i komórek. Nie trzeba tego przypominać, a jednak ilość osób, które nie robią codziennie rzeczy tak podstawowej jak nawadnianie własnego organizmu, zatrważa. Istotnym jest fakt, że w praktyce nawet nie czujesz kiedy się odwadniasz! Pragnienie nie jest pierwszym wskaźnikiem potrzeby napicia się wody. Właściwie, jeśli chce Ci się pić, jesteś już odwodniona. Odwodnienie właściwie rozpoczyna się wówczas, gdy stracisz tak niewiele jak 1-3% objętości wody ze swojego organizmu, z przyczyn tak rutynowych jak metabolizm, usuwanie odpadów przemiany materii, czy pocenie się po treningu. Wpływa to na wszystkie zachodzące w ciele procesy i wydarzenia, od Twojego nastroju, przez zdolności poznawcze po wytrzymałość.

uściski:)

Źródła: alive.com/health/its-a-trap/

(Visited 5 926 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Aneta 20 października 2019 o 08:43

    To ile czasu w takim razie trzeba odczekać między suplementami, które przyjmuje przy śniadaniu, a kawusią?

    1. avatar Niki 21 października 2019 o 18:25

      Po co pijesz kawę po przebudzeniu? 😀 nie jesteś wypoczęta, aby…? po 8 godzinach dobrego treściwego snu, z uprzednim wieczornym wyciszeniem sen powinien regenerować i napełniać energią, aby przystąpić rano do zadań dnia codziennego. Kawę powinno się pić po południu, kiedy energia spada, a i to w ilości terapeutycznej, jeśli w ogóle, na 2-3 łyki, zastępując poranną dużą czarną czymś zdrowo energetycznym oczyszczającym, np. lekkie macao, a wieczorem ashwagandę. Cóż za polska przypadłość c’nie 😉 tu wszystko jest odwrócone do góry nogami. Pora się przestawić z zapożyczonej kultury amerykańskiego stylu życia.

  2. avatar Anja 20 października 2019 o 09:16

    Yyy… No to jaki powinien byc odstep miedzy witaminami a kawa?

    1. avatar Jarmush 20 października 2019 o 09:45

      mówi się o 4 szklankach wody mineralnej po kawie, albo przerzuć się na bio i bezkofeinową

  3. avatar MonaLu 20 października 2019 o 09:47

    Ad. 5 to ja chyba mam odwrotny problem, bo mi się Śniardwy w okolice powiek przemieściły… Jak dobrze policzę, do dobijam spokojnie do 3 litrów dziennie… Może być, że za dużo?

    1. avatar Jarmush 20 października 2019 o 10:12

      Za duzo, gdy wcześniej byłaś odwodniona i woda dostaje się pod skórę, a nie do komórek. Ale 3 litry to normalka, byle nie destylowanej! i nie wypite naraz.

    2. avatar Niki 21 października 2019 o 18:30

      A układ limfatyczny odblokowany, żeby „wyrzucał śmieci”? biegasz/skaczesz/tańczysz energicznie, masujesz receptory stóp wałkami, palcami i kanały limfatyczne tuż poniżej kostek. A nerki prawidłowo filtrują? robiłaś kurację na nerki? codzienny post przerywany?

      1. avatar MonaLu 22 października 2019 o 07:20

        No „niestety”, wszystko jest – pp, 4 szklanki, codzienny bieg lub marsz… Myślałam, że alko, bo żyję w środowisku, gdzie się regularnie pija niewielkie ilości alkoholu, ale pomimo tego czasem powieki wracają do normy. Może te masaże sobie dorzucę i ponowię kurację nerkową… 🙂
        <3

        1. avatar Niki 22 października 2019 o 09:52

          tak jest, koniecznie 🙂 organizm zaskoczy na wprowadzenie zmiany – leczenie odbywa się tylko na podłożu zmiany

  4. avatar MonaLu 20 października 2019 o 11:21

    To nie, 2-3 litry to pijam od ok. roku, a dopiero niedawno mi te śniardwy…

  5. avatar Ryba 20 października 2019 o 14:07

    Pepsi pomocy!Jestem na oddziale onkologii z 4,5 letnim dzieckiem z diagnozą Rhabdomyosarcoma oczodolu.Chyba jutro oficjalny wynik biopsji.Czy ktoś wie gdzie możnaby szukać pomocy w leczeniu z nowotworu jakim jest ten mięsak?Gdzie najbliżej jest ośrodek Gersona?Dziecko jadło zdrowo,owoce,warzywa;wiedza że mam świra na punkcie szamy małego a tu takie coś…

    1. avatar Jarmush 20 października 2019 o 15:32

      Na Węgrzech i w Meksyku. To rzadki nowotwór, u dzieci w wieku Twojego ma bardzo dobre rokowania, gdy nie ma ma przerzutów odległych, blisko 100%, gorzej z dziećmi poniżej roku, które mają ten nowotwór, ale Twojego dziecka to nie dotyczy. Podobno jest to najczęściej sprawa genetyczna związana z mutacją p53. Będzie dobrze, nie panikuj. Przesyłam miłość.

  6. avatar Nieziemska 20 października 2019 o 17:52

    Pepsi powiedz proszę to jak powinien wyglądać mój poranny rytuał 4 szklanek i kawy? Zawsze budzę się mega głodna.. Więc na szybko wypija 4 szklanki, potem od razu owsianka i na koniec kawa… Pewnie to fatalna kombinacja? Proszę napisz jak to poukładać by czerpać najwięcej korzyści z 4 szklanek! Dziękuję! Ściskam mocno!

    1. avatar Jarmush 21 października 2019 o 08:13

      po prostu kawę pij organiczną, bez kofeiny! i bio, a energię poranną zaczerp z macy This is BIO, dodaj ją do 4 szklanki, w bonusie wyrównuje hormony. miłość

      1. avatar Nieziemska 21 października 2019 o 11:26

        Właśnie bardzo chciałam korzeń maca ale nadal karmie piersią 16 miesiąc już… A mam niskie ciśnienie i kiedyś bez kawy w ogóle nie istniałam.teraz wypijam 1 rano ograniczając się właśnie ze względu na karmienie.. A kocham kocham kocham kawę ❤️?❤️

        1. avatar Jarmush 21 października 2019 o 12:26

          no to pij, nie jest taka zła, po kawie sporo wody zmineralizowanej

          1. avatar Nieziemska 22 października 2019 o 05:43

            ❤️❤️❤️

  7. avatar Ryba 20 października 2019 o 18:35

    Im dłużej Cię czytam tym bardziej nie wierzę, mam zostać na onkologii i zgodzić się na podawanie dziecku chemii?

    1. avatar Jarmush 21 października 2019 o 08:03

      nie wiem, nie znalazłam absolutnej metody alternatywnej, nie wiem czy można by to podciągnąć pod raka mózgu i postąpić jak ten lekarz co napisał Antyraka.https://fabrykawiedzy.com/antyrak-nowy-styl-zycia.html?gclid=EAIaIQobChMI7ObjvfGs5QIVV4GyCh2EFwFHEAQYAiABEgL72fD_BwE Tam jest dużo porad. Chcę Cię wspierać w każdym działaniu, nie wiem jakie wyniki ma Gerson dla tego schorzenia. Wiem, że w Meksyku leczą z wielu nieuleczalnych, dziwnych chorób. Napisz do Czesława Langa, jego wyleczyli z nieuleczalnej choroby, był w Meksyku. Przede wszystkim chodzi o dietę i soki, ale Ty twierdzisz, ze dziecko cały czas odżywiało się bardzo dobrze. To Ty podejmiesz tę decyzję, poszukaj też informacji o przypadkach wyleczonych metodami konwencjonalnymi. Przeczytałam o obciążeniu genetycznym.

    2. avatar Niki 21 października 2019 o 18:59

      Dla siebie co byś wybrała? Dziecko ufa rodzicowi, jest emocjonalnie zależne, najlepiej aby rodzice nie stali tu w sprzeczności, tylko patrzyli w jednym kierunku i nie wylewając na dziecko swoich emocji, zmartwień, bo bardzo silnie je odbiera, podłącza się energetycznie… i oddaje je w postaci zewnętrznej jako dysfunkcje, choroby. Dziecko było odrobaczane? Tak małe dzieci to siedliska pasożytów… i bez testów można to stwierdzić. Lokują swe jaja w różnych słabszych organach i otorbiają je (otorebkowane, pokryte ochronną błoną mają przetrwać), dokarmiają białkiem pobranym z organizmu żywiciela, aby rosły. diagnostyka opisuje je jako guzy/nowotwory. Po wycięciu, jeśli to możliwe i bezpieczne i nie daje nawrotów, można przywracać organizmowi równowagę terapią dużym zakresem częstotliwości, ozonoterapią. Lecząc organizm z choroby należy dostarczyć mu innych warunków, niż te, w których choroba się rozwinęła.

  8. avatar Niki 21 października 2019 o 17:57

    Trzęś albo zostaw je tam, gdzie stoją. To nie żywność, to martwość. Można sobie łatwo wycisnąć soki z orzechów – sok proteinowy, tak się powinien nazywać płyn z orzechów i ziaren. A to, co zamknięte w kartonie stoi ohoho… czymś musi być zaprawione, by postało rok. Od wewnątrz karton (i puszki) jest wysmarowany takim sreberkiem lub bielony żywicą epoksydową z BPA, ile tego przenika do płynów (im bardziej mokry lub tłusty jest produkt tym lepszym jest nośnikiem dla BPA, przez tłusty film dłonie też wciągną go więcej), prowiantu stałego, a potem do organizmu. Przyjrzyjcie się jak niezdrowo wyglądają kasjerki hipermarketów, przez których ręce przez cały dzień przechodzą paragony, na których powierzchni bpa też się znajduje po wypluciu przez drukarkę, a to przenika przez skórę. Wdychają opary, liżą palce w złym nawyku i leczą się na hashimoto. Ci najmniej.

  9. avatar Ryba 21 października 2019 o 22:50

    Dziękuję za takie komentarze pod rozkmine,wlasnie na takie czekalam.Fsktycznie guz jest dobrze odgrodzony i chyba w torebce dodatkowo dziecko ma torbiel w płacie czołowym,ale to podobno taka jego urodą i z tym się nic nie robi.Co do guza,mamy na oddziale onkologii mówią że personel (lekarze i pielegniarki)powtarza żeby nie podawać dziecku żadnych supli,a już na pewno nie B complex bo to przyspiesza rozrost guza,więc zero Wit D,C i czegokolwiek.Nie rozumiem tego,czy to możliwe aby tak było??? Druga rzecz:przypomniałam sobie że pół roku temu zaczęłam suplementowac Karnozyne +Q10 ale chyba za małe dawki Q10 bo po 2 miechach wyszło niedotlenienie w badaniu mitochondrialnym;czy to możliwe aby te wolne rodniki których było wtedy dużo były tym czynnikiem zapalnym guza?

    1. avatar Bogata 23 października 2019 o 12:33

      Ogarnij lepiej temat ryba…i spokoj,, guz jest JAK PISZESZ otorbiony…

      1. avatar Jarmush 23 października 2019 o 15:34

        ale była biopsja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum