Na tym blogu z największym szacunkiem i serwilizmem traktuje się wszystkie osoby niepełnosprawne. Sprawne zresztą również.
Medycyna tybetańska i buddyjskie praktyki tantryczne tłumaczą sposób w jaki każda z pór roku funkcjonuje i oddziałuje na ciało. Wszyscy słyszeli o porach roku, oczywiście, ale mało kto wie jak wpływają one na ciało i umysł i jak można ów rytm wykorzystać dla własnego zdrowia. Ciągła rotacja pozwala na życie na Ziemi, na oddech wiatru. Temperatura jest życiową energią Ziemi, a wszelkie istnienia są jej produktami. Wiatr i temperatura, jakkolwiek w dużym uproszczeniu, pozwalają światu nieprzerwanie toczyć krąg życia. Poprzez zmiany w rotacji Ziemi i Słońca temperatura obniża się i wzrasta, produkując pory roku: wiosnę, lato, jesień i zimę. W skrócie, wzrost ziemskiej temperatury oznacza sezon wiosenny (który tradycyjnie oznacza przebudzenie do życia) ze szczytowymi temperaturami w lecie. Wiosna to przebudzenie z długiego zimowego snu. Ernest Hemingway w Ruchomym Święcie napisał: Kiedy przychodziła wiosna, nawet fałszywa wiosna, nie było żadnych problemów prócz tego, gdzie być najbardziej szczęśliwym.
Och, wiosna! Wiosna przynosi promienie słońca grzejące twarz i nieśmiało odsłonięte kończyny. To przebudzenie flory i fauny widoczne gołym okiem. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki, ptaki coraz wcześniej budzą się wyśpiewując pod oknami radosne piosenki, a kwiaty wyłaniają się spod ziemi, spod śniegu i snów. Powietrze pachnie świeżością i nowymi szansami, nawet w Krakowie. Astrologicznie rozpoczyna się nowy sezon. Wszystko przychodzi jakby lżej i jakby łatwiej, więc może to dobry czas żeby raz na zawsze ruszyć ze skrzyżowania? Niektórzy wraz z przyjściem wiosny machinalnie sprzątają. Sprzątanie pozwala być w tu i teraz, dosłownie i przenośnie do życia wnieść światło, przestrzeń i równowagę. Rób to, ale bez napinki, bez poczucia powinności, bez stresu. Czas, który nadszedł, jest tu dla Ciebie. Odpuść, zrelaksuj się, płyń wraz z naturalnym prądem planety. Przesilenie wiosenne jest celebracją. Otwórz się w tym czasie na inspirację i daj sobie przyzwolenie na świętowanie tego czasu, bo to czas harmonii i równowagi.
Dla większości ludzi wiosna to czas na rozprostowanie zastygłych zimą gnatów. Dłuższe dni wpływają na nastrój, poziom witaminy D jakby nieznacznie wzrasta, oddycha się trochę lżej i pełniejszą piersią. Naukowcy udowodnili, że dłuższe dni poprawiają samopoczucie, wpływają na kreatywność i podnoszą nastrój. Nie dla wszystkich jednak wiosna oznacza to samo. Wiosna to przecież także czas alergii (tu dowiesz się jak naturalnie radzić sobie z wiosenną alergią), wirusów i związanych z przesileniem migren i bezsenności. Częste zmiany pogody wpływają na bóle pleców, mięśni i stawów, obniżenie odporności oraz wahania nastroju.
Wiosna to doskonały czas nie tylko żeby oczyścić swoje otoczenie, ale także swoje ciało. Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, to doskonały czas na rozpoczęcie terapii 4 szklanek, która oczyszcza wątrobę, usuwa pasożyty, odtruwa inne organy jak nerki, przy okazji dotleniając ciało. Ciało, które jest dotlenione już ma przewagę nad innymi ciałami, którym nagminnie brakuje tlenu.
W naszym klimacie witaminy D ze śłonka zawsze trochę mało, a jak się szlachta zawsze blada na lato wysmaruje kremem z filtrem, to nawet środek sezonu bikini nie pomoże. Ta cudowna witamina nie tylko znacząco wzmacnia barierę obronną organizmu, ale także ogranicza podatność na zachorowanie podczas kontaktu z choróbskami. Przyjmuj dziennie 1500-2000 jednostek (lub więcej jeśli masz duże niedobory).
Jest praktycznie niezbędny do funkcjonowania układu odpornościowego. Cynk świetnie działa na problemy z drogami oddechowymi, ponieważ rozbraja bakterie i wirusy. Udowodniono także, że przyjmowany na początku choroby, znacznie skraca okres jej trwania. Pamiętaj, że cynk jest antagonistą miedzi – podczas jego przyjmowania pamiętaj o podjadaniu suszonych owocków lub noszeniu miedzianej bransoletki.
Wspomagając pracę jelit, wspomagasz pracę całego organizmu. W końcu to w jelitach znajduje się Twój drugi mózg! Zaopatrz się w dobry produkt bogaty w substancje odżywcze z naturalnymi probiotykami lub babkę płesznik (psyllium husk) mającą działanie prebiotyczne. Nie tylko wzmocnisz odporność, ale także wpłyniesz na poprawę procesu wydalania chorobotwórczych, prozapalnych toksyn z organizmu.
Tłuszcz w postaci kwasów tłuszczowych omega-3 rozmiękcza błony komórkowe, przez co łatwiej do nich wnikać odżywczym substancjom i cukrowi z krwi. Dodatkowo wspomagają one pracę mózgu, wspomagają organizm w walce z infekcjami i poprawiają odporność. Omega-3 zmniejsza stany zapalne, poprawia ukrwienie mózgu oraz bierze udział w przekazywaniu impulsów nerwowych. Spróbuj bogatego w kwasy tłuszczowe białka konopnego.
Wbrew błędnemu powszechnemu założeniu, że witamina C 100% obroni Cię przed przeziębieniem, mimo wszystko wzmacnia ona znacząco odpowiedź immunologiczną. Co więcej, dowiedziono, że potrafi skrócić czas choroby – oczywiście na przekór powiedzeniu, że katar leczony trwa 7 dni, a nieleczony tydzień. Poza tym podczas wzmożonego wysiłku dla organizmu, w okresie stresu i choroby, znacząco zwiększa się zapotrzebowanie na tę witaminę. Stosuj kalibrację, lub przyjmuj dobrej jakości suplement z wysoką dawką tej witaminy. Dla polepszenia i przedłużenia efektu, kup witaminę, która zawiera bioflawanoidy – antyoksydanty zawarte w cytrusach, dzikiej róży, herbacie i innych pokarmach.
Przypominam kalibrację Witaminą C (protokół witaminowy dr. Cathcarta) z wpisu Pepsi: Idziesz do sklepu o nazwie Hipermarket i kupujesz dużo (4 kg, lub więcej) pomarańczy. Następnie wyciskasz (może być ręczna wyciskarka) z nich sok. Na każde pół szklanki dodajesz łyżeczkę kwasu askorbinowego. Podajesz ten specyfik osobie z zainfekowanymi migdałkami, ale też zadziała na chory/bolesny bark i inne dolegliwości, co pół godziny aż do wystąpienia biegunki. Cała sztuka polega na systematycznym dozowaniu witaminy C z sokiem co 20-30 minut; okres pół-rozpadu. To z protokołu witaminowego dr. Cathcarta.
Świat budzi się do życia, a Twoje buty do biegania zalegają na dnie szafy? Pora to zmienić. Pogoda to doskonały pretekst do ruszenia się z miejsca i to z przyjemnością!
Oddychaj. Możesz oddychać medytacyjnie w wygodnej pozycji. Tu znajdziesz 5 sposobów na 5-minutową medytację, która wyciszy Cię, zapewni równowagę, poprawi nastrój i doda Ci energii. Możesz biegać oddychając głęboko jak dziecko. Możesz po prostu iść na spacer i robić głębokie wdechy i wydechy w rytm swoich kroków. Uziem się, wyciągnij ręce do Słońca i odetchnij kilka razy, poczuj jak wypełnia Cię spokój. Nieważne gdzie, ważne jak.
Napij się wieczorem wyciszającego, prozdrowotnego napoju albo zadbaj o swoją cerę i zrób sobie domowe spa. Poczytaj książkę, na którą nigdy nie miałaś czasu. Idź do parku. Kup kwiaty do mieszkania. W całym tym zalataniu znajdź chwilę na coś co planowałaś od dawna. Idź w nowe miejsce. Odpuść przeszłości. Nie goń za myślami. Skup się na tym co jest teraz, bo hej, jest cudnie! Może to właśnie sposób na tę wiosenną, hemingway’owską szczęśliwość? Źródła: https://www.tibetanmedicine-edu.org/index.php/n-articles/seasons-effects-on-health , https://lovehaswon.org/spiritual-significance-of-the-spring-autumn-equinox/ 2
Powiązane artykuły
Komentarze
Etam. wiosna u mnie to końcówka sezonu biegarskiego. latem w ogóle nie biegam, za gorąco i duszno. zamieniam na spacerki i uziemianie się na trawce 🙂 w sumie tylko to moje ciało „odróżnia” jeśli chodzi o jedzenie i inne żarciowe sprawy między zimą a latem. Fajny, pozbierany do koopy Twój wpis, Emi <3
Od kilku lat Pierwszy dzień wiosny jest dla mnie Świętem (probowałam zrozumić wyszło mi Słońce, Życie, Przepływ). Z tej Okazji składam życzenia Wszystkim Najbliższym.
Także ten tego Wszystkiego Tego, co Sami Sobie Życzycie
ode Mnie
<3
Bardzo przydatny mi wpis Emanuela! Fotografie wprost urocze, kolorowe i wiosenne. W Polsce mówi sie juz o wiosnie a w niektórych rejonach Szwecji leza jeszcze ogromne góry sniegu! Serdeczne pozdrowienia z pieknej Dalarny przesyla Ela.
Przy okazji skladam Wam wszystkim zyczenia Wesolych Swiat Wielkanocnych!
2. Witamina D”
Jako pierwszy 🙂