Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
215 005 129
25 online
35 461 VIPy

A mogłoby być z facetem normalnie, z miłością, bez fochów, ale z super partnerstwem?

 

Często mężowie lubią takie rzeczy i zawsze Ci taki pomoże spakować boczne sakwy na wyprawę nad Morze Śródziemne:)

Niektórzy identyfikują ego z umysłem, jednak ego to oprogramowanie, ostatecznie zawsze na NIE, a myśli bywają pozytywne.

Pomyśl co by było, gdyby tygrys zjadł antylopę, a następnie intensywnie się za to obwiniał, piętrząc potencjały jak diabli.  Siły równoważące musiałyby walnąć w tygrysa jakąś karą, przed którą tak się roztrząsł.
Nie, tygrys nie myśli, że zrobił coś złego.

Czy w takim razie tygrys jest psychopatą?
Ależ skąd, owszem nie odczuwa empatii, ale nie ma też programów ego.

Taki komć

Pepsi a co, gdy widzisz ze inni ludzie manipulują twoimi bliskimi wpływając na ich decyzje niekoniecznie korzystne dla nich, dla własnych korzyści?

Przyglądać się temu, czy reagować?

Aczkolwiek jakakolwiek próba wyprostowania sytuacji stawia mnie na najgorszej pozycji, bo osoba manipulowana jest tak zaślepiona manipulatorem, że nie widzi problemu i on zawsze ja przekabaci.

Więc skoro ta manipulowana osoba jest ok, to i ja powinnam odpuścić?

A druga sprawa: mąż i dziecko 

Czy jest sens rozmawiać z mężem po raz tysięczny na ten sam temat (takie standardowe rozmowy, kto czego robi więcej w domu, a kto mniej, a kto więcej zajmuje się dzieckiem i wstaje w nocy itp typowe rozkminy ego).

Czy lepiej zająć się sobą i zmieniać siebie i dawać więcej od siebie i szczerze robić więcej, to lustro pokaże nam to samo?

A co jeśli szczerze robimy dużo więcej w domu, zajmujemy się dzieckiem i też zawodowo pracujemy, to wiem że nie możemy oczekiwać czegoś w zamian, bo od razu jest to nieszczere i wahadła nas zrównają?
Ale czy tak normalnie po ludzku ta druga osoba nie powinna się ogarnąć i zrobić czegoś dla nas, tak po prostu, bez gadek, bez upominania, bez ciągłego proszenia, a weź idź coś zrób?

Trochę tego nie ogarniam i to nie chodzi o to, że czegoś oczekuję nadzwyczajnego.

Chciałabym tak normalnie z miłością, bez czepiania się, bez fochów, ale z takim super partnerstwem i bez proszenia, czy tak się w ogóle da z facetami?

Żeby ogarniali takie rzeczy, jak kobieta, żeby wiedzieli co trzeba zrobić, nie zadając przy tym tysiąca pytań i leniwie spoglądając na ciebie, wiedząc, że im więcej pytań zadadzą, to kobieta zrobi to sama?

Takie rozkminy dnia codziennego, o ile ogólnie jestem szczęśliwa, takie codzienne „problemy” czasem mnie przytłaczają.

Nigdy nie jest za późno żeby pobiec po szczęście!
„Biegam bo muszę” Pepsi Eliot (z autografem:)


Ou yeeee, w którymś kościele dzwoni, ale niewiadomo w którym.

Wszystko wpadło do jednego garnka.

I wahadła prosto z transerfingu, i (też zelandowskie) zrównanie (tyle, że tutaj wkradło się pomieszanie wahadeł z siłami równoważącymi).

No i lustro rzeczywistości, nie wiem już czyje, bo wszyscy guru o tym nawijają.

Oraz koncepcja kobiety osadzonej w 3D (zero transcendencji), która ogarnia wszystko ze zdziwieniem obserwując bliskich i partnera, co albo nie ogarniają, albo są cwani.

sen

To co napisałaś to nic innego, tylko dwa subtelne donosy.

Na kogoś, kto daje sobą manipulować i godzi się na to, bo być może nie wie, że to manipulacja.

Oraz na męża, który powinien bardziej palić się do prac domowych i odciążania żony, na której spoczywa coraz więcej obowiązków.

Na tle tych ludzi wypadasz na bardziej światłą, sumienną i obowiązkową, a jednak najbardziej rozczarowaną, a nawet pokrzywdzoną.

Czy w związku z tym masz związane ręce tą całą transcendencją?

To tak nie działa.

Tak naprawdę możesz robić wszystko co chcesz, a nade wszystko to, co uważasz za słuszne.

Nie możesz myśleć o karze (zemsta wahadła) za winę, bo jest to wsteczne i destrukcyjne.

Wyobraź sobie, że dwie osoby nie okradają kogoś, chociaż jest sposobność.

Ale jedna nie robi tego, bo kradzież nigdy nie wchodziła w grę, nawet w myślach, a ta druga nie okrada  bo bardzo boi się zostać przyłapana.

Widzisz ekstremalną różnicę wibracyjną? Są to ewolucyjnie skrajne postawy.

Jeśli widzisz coś, czego druga osoba nie widzi, a może być z tego powodu poszkodowana należy ją ostrzec.

Robię to w ten sposób, mówiąc:

Być może wiesz o tym, i świadomie wybrałaś taką rolę. Jeśli jednak tego nie wiesz, bo jesteś bardzo blisko, bardzo zaangażowana, ja z dalszej perspektywy widzę, że jesteś manipulowana.

Jeśli o tym wiesz, sorki, że zawracam gitarę. Jeśli jednak nie wiedziałaś możesz dokonać wyboru, albo zrobić cokolwiek.

Jeśli postanowisz olać tę sprawę, z całym szacunkiem zachowam się tak jakby tego mojego spostrzeżenia nigdy nie było.

Będę stała za wami murem, i nigdy nie dam do zrozumienia, że miałam o nim niepochlebne zdanie.

Bo to Twoja decyzja i tylko ona się liczy.

Ty tu decydujesz.

Może się więc okazać, że osoba zdaje sobie sprawę, że jest w jakiś sposób manipulowana, ale ma swoje powody, że trwa w związku.

I nic Ci do tego.

Podobnie z facetem, który nie chce, lub nie potrafi być partnerem i spełniać chociaż podstawowych oczekiwań żony nie czyni.

Jeśli liczysz na to, że gdy pomimo powodów do niezadowolenia, będziesz okazywać nieadekwatnie pogodną twarz, aby w końcowym rozrachunku lustro rzeczywistości odbiło Ci radosne sytuacje domowe i zadowolenie z męża partnera.

To również będzie regresyjne zachowanie w celach otrzymania nagrody zamiast „kary” za umowne „przewinienia” (czepianie się i fochy)

Zaakceptuj siebie, masz prawo być zmęczona i niezadowolona.

Masz też święte prawo wyrazić swoje niezadowolenie.

Jednak oczekiwanie, że on się zmieni, że powinien zachowywać się jak partner (widziałaś na filmie), że wtedy dopiero może być „normalnie” bez fochów i z miłością.

Czyli coś za coś. Ty się zmienisz, gdy on się zmieni.

To nie zadziała z wielu powodów: 

Raz, że nie zalogowałaś się tutaj, aby kogoś zmieniać.

Jesteś tutaj w swojej sprawie i to jest Twoja gra.

Możesz więc spojrzeć na życie małżeńskie z trochę innej perspektywy.

Pomijając sprawy gender, możemy założyć, że mąż nie bawił się w dom, jako dziecko, to nigdy nie była strefa jego zabaw i pasji.

A teraz zamiast chodzić na polowania z odchowanym już synem, oczekuje się, że ma się zajmować kaszką, kupką i porządkowaniem pawlacza.

Do tego z własnej inicjatywy.

Pewnie odczuwa coś na kształt poczucia winy, więc zadaje szereg zastępczych pytań, które swego czasu zadziałały i zrobiłaś wszystko sama.

on się nie bawił w dom

Owszem pomoże Ci z obowiązku, gdy zobaczy, że nie odpuszczasz, ale nie będzie się do tego rwał, bo to jest dla niego absolutnie obce.

czy Cię nie kocha?

Owszem, po czynach go poznacie, ale to, że się wymiguje akurat od tych czynności zupełnie nie znaczy, że Cię nie kocha.

I, że nie pomoże Ci w tym w czym czuje się silny i sprawny.

po co tutaj jesteś?

Grasz w grę, a jednocześnie wiesz, że powinnaś być w drodze.

Nie ma lepszego sposobu na codzienne rozbrajanie bomby lęku i własnej ważności (poczucia niesprawiedliwości), niż przez działanie.

Każda czynność, nawet pozornie niezwiązana z celem i tak Cię do celu przybliża.

Bylebyś tylko wybrała ją świadomie i wykonywała uważnie.

Gdy sprzątasz, czekasz na przedszkolaka, czy zerówkowicza, przewijasz dziecko, zbierasz skarpetki męża rozrzucone wokół tapczanu, wszystko to może być ruszeniem ze skrzyżowania, pod jednym warunkiem, że wyłączysz z tego ego.`

Po prostu jesteś w robocie, w czynności, w żarcie, w pomocy, w śmiechu, i zawsze w miłości.

Sądzisz, że dzień, w którym kupujesz Porsche jest ważniejszy, od dnia, w którym kupujesz słoik organicznego dżemu?

No jasne.

Że wigilia jest ważniejsza od pochmurnego poniedziałku, gdy czeka Cię tylko poniedziałkowa rutyna?

Po prawdzie.

Zaakceptuj, to nic takiego, ale gdzieś tam wiedz, że każdy dzień jest tym, w którym grasz, uczysz się, jak żyć świadomie i sprawdzasz swoje umiejętności.

Każda sytuacja, którą odbierasz za NIE, jest oczywiście nauką i zrozumieniem. A raczej może być.

ego

Wiesz co widzi wokół siebie fatalista?

Widzi bezsens.

A wiesz dlaczego?

Bowiem tak myśli o rzeczywistości, ma pewność, że dostanie z liścia w pysk i właśnie dokładnie to bierze od Wszechświata.

Tymczasem jest absurdalna zasada wręcz niepojęta i niepojęte jest to, że ZAWSZE DZIAŁA.

Jeśli postanowisz postrzegać pozornie negatywną zmianę w scenariuszu jak pozytywną, to wszystko takim właśnie się okaże

Ale co może być pozytywnego w jawnej porażce i co może być dobrego w nieszczęściu?

Za każdym razem stykając się z tym lub innym zdarzeniem dokonujesz wyboru jak się do niego ustosunkować.

Gdy tracisz równowagę w drobnostce, potem lawinowo rozwijają się przykre sytuacje.

To Ty jesteś sprawcą łomotu

To do Ciebie należy wybór jak podejdziesz do sytuacji, że mąż zadaje dziesiątki pytań pomocniczych, naprowadzających go na lokalizację szafy, czy zmywarki w domu.

Albo adresu przychodni weterynaryjnej.

Ba, mąż nie wie, że w domu jest pies.

zapomnij o takiej idylli, to tylko reklama patelni na Insta, do tego z teflonem

Masz dokładnie takie życie, jakie myślisz, że masz.

Mąż jest dokładnie taki jak o nim myślisz.

Bliska osoba z rodziny jest dokładnie tą dupą wołową, która daje się robić w bambuko, bo tak postrzegasz tę sytuację.

Ta zasada działa zawsze

Możesz w ten sposób spojrzeć na osobę, która daje się manipulować.

Po prostu godzi się na to i sobie obserwuje co dalej.

Gdy tak będziesz patrzyła na świat, dostaniesz taką rzeczywistość.

Wokół pojawią się ludzie uprzejmi, mili, dobrzy, będzie mniej jazgotu i problemów.

i kto się bawił się w dom?

Jeśli założysz, że zabawa w dom, dziecko, urządzanie salonu, to nie są pasje Twojego męża, bo nigdy się w to nie bawił  w dzieciństwie.

Tak naprawdę nasze pasje i najbardziej szczere cele rodzą się w dzieciństwie.

Miliony kobiet na świecie doskonale realizuje się w tej samej pasji, jaką była zabawa w idealną panią domu i idealny dom z żurnala o designie..

Ale chłopięce awatary (najczęściej) nie bawiły się w dom.

Była akcja, były łuki, machiny oblężnicze, budowanie struktur klockowych, zero jednorożców i koników Pony.

Tacy byliśmy, takie cele nam pozostały, bo były prawdziwe w tej grze, płynęły z duszy płonęły nam policzki i uszy.

Po czym ego Ci mówi, rób dziewczyno karierę, bo dojdziesz do czegoś, zobacz ile fakultetów ma Dżiena (w domu Gienka).

Od czego masz równouprawnionego męża? Niech się budzi z ręką w nocniku, to nie Twoja brocha.

I idziesz w tę swoją orkę, po sukces, po ważność, po porównania z innymi, i ocenianie wszystkiego i w końcu lądujesz w wyścigu lemingów (w sumie to też nic złego), a obok Ciebie dyszy w kołowrotku Twój ślubny.

Z mściwą satysfakcją udając, że nie wie, gdzie jest schowek na szczoty.

A w tle dygoczą z powodu kolejnej porcji sprawdzianów Twoje dzieci.

Tymczasem cel osiąga się lewą nogą do lusterka.

Naturalna, organiczna witamina C This is BIO z pączków dzikiej róży, idealna do 4 szklanki


… z super partnerstwem i bez proszenia, czy tak się w ogóle da z facetami?…

A czy mikro faceci pasjonowali się kiedykolwiek zabawą w dom?

Czy, gdy pojedziecie na surwiwalowy biwak, to on nie będzie miał pojęcia, gdzie leży tomahawk, szpadel i grochówka w puszcze na ognisko?

I kto będzie zadawał milion pytań ze wzrokiem mętnym i niechętnym jakimkolwiek odpowiedziom?

… Takie rozkminy dnia codziennego …

Jeśli chcesz, aby życie przebiegało tak jak chcesz, zejdź z siebie i z innych.

W zamian naucz się dostrzegać plusy każdej sytuacji.

Wesprzyj swojego męża i osobę z rodziny w ich zamiarach, pasjach, twórczości.

Patrz na świat nie tyle, że przez różowe okulary, bo to jest kłamstwo, to się nie sprawdzi, ale przez śmiech.

ŚMIECH działa zawsze.

Jeśli jakakolwiek drobnostka wywoła w Tobie gniew i poczucie niesprawiedliwości, czyli podbijesz własną ważność, już za chwilę będziesz emitować na niższej częstotliwości niekorzystnego odgałęzienia.

I poleci.

Jeśli ta sama drobnostka wywoła w Tobie śmiech i poczucie kij z tym, czyli własna ważność nie pojawi się wcale, już za chwilę będziesz emitować na wyższej częstotliwości korzystnego odgałęzienia.

I poleci.

No i dzyń dzyń, się budzisz się

(Visited 3 417 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Anna 12 października 2022 o 12:14

    Super napisane kochana Pepsi, mam teraz też inne spojrzenie, 😘, więcej takich artykułów do zejścia z piedestału, bo ten mąż jest w czymś innym lepszy ode mnie

    1. avatar Pepsi Eliot 12 października 2022 o 14:55

      🙂 <3 dzięks

  2. avatar AgnieszkaP 12 października 2022 o 12:17

    I co znów nic nie idzie dodać nic ująć, bo jakby to powiedzieć wszystko jasne i „gitara” ! Lofki🙏🧘‍♀️❤️

    1. avatar Pepsi Eliot 12 października 2022 o 14:55

      lofki <3

  3. avatar anka 12 października 2022 o 12:40

    Peps, jakie ciekawe wnętrza ! Bardzo hehe…..eklektyczne, ale ciekawe 🙂

    1. avatar Pepsi Eliot 12 października 2022 o 14:55

      NIE SĄ eklektyczne, są to wnętrza rozkompletowane i ponowoczesne, chyba wiem jaką sztukę uprawiam 😀 poza tym dziękówka <3

    2. avatar re.fog 12 października 2022 o 18:53

      Jezuuuuu ! jakie ciekawe(sic!) jakie eklektyczne(sic!) to jest takie wnętrze, takie żeeee . . . żeeee. . . . ja w kolejce stoję do takiego wnętrza 😉 Pepsi wszystkie wnętrza takie miała!

      1. avatar Pepsi Eliot 13 października 2022 o 14:29

        ożesz dziekiiiiiiii <3 love

  4. avatar Mader 12 października 2022 o 13:40

    Tak, śmiech działa. Ostatnio człowiek z którym się spotykam prawie rok powiedział mi, że nie kłócimy się dlatego, że głównie rozmawiamy o pogodzie. Nieważne, że dyskutujemy codziennie o różnych tematach, skoro on czuje, że to rozmowy o pogodzie to niech mu będzie. Roześmiałam się, powiedziałam, że dobrze wiedzieć, że jestem coraz lepsza w small talku a rozmowy o pogodzie bardzo lubię, bo uwielbiam przyrodę. Dzyń dzyń.

    1. avatar Pepsi Eliot 12 października 2022 o 14:53

      mam nadzieję, że zażartował 😀

      1. avatar Mader 13 października 2022 o 09:45

        Myślę, że nie żartował. Szkoda, że nie potrafi z tej znajomości wynieść nic więcej, nie będę go przekonywać.

  5. avatar Ewa 12 października 2022 o 14:31

    Kurczę, mój mąż jak ma coś zrobić w domu to też czasem zadaje dużo pytań, chociaż sam sobie wcześniej jakoś radził. A wiesz dlaczego? Bo jak zrobi nie po mojemu to się czepiam 😀

    1. avatar Pepsi Eliot 12 października 2022 o 14:52

      dobre 😀 i tak ma bidny pod górkę i tak 😀

  6. avatar real life 12 października 2022 o 20:04

    Peps, czy warto choćby pokrótce informować kogoś, do kogo momentami pałasz żądzą zemsty, że zrobił cos złego? Nieważne, czy to „złe“ mi było potrzebne czy nie. Może i było do czegoś. Ale może nie tykać smrodu, olać i wystarczy zaufać, że wszystko co obiektywnie złe i tak prędzej czy pózniej samoistnie wróci do tej osoby, żeby sama miała swoja naukę. Żeby też się czegoś nauczyła, żeby sama poczuła co zrobiła. No bo co, jak ktoś nie ma wyrzutów, to wszystko gitarka? Zero sił równoważących? Czy może jak ktoś bezsensownie wybaczy takiej osobie bez sumienia, choćby tylko wewnętrznie, to gitarka i zero sił? Te drugie często uważają, że nie robią nic złego, nie maja wyrzutów, nic do stracenia, wręcz maja satysfakcję, gdy urabiają męża, który właśnie jest może w jakiejś chwilowej fazie życia – tak WIEM oni nie są ubezwłasnowolnieni, ale nie czarujmy sie, natura tak stworzyła kobiety, że potrafią w o wiele bardziej wyrachowany sposób manipulować, żeby przetrwać jako płeć słabsza. Niejeden się właduje i pomyśli że to nic takiego zanim ogarnie się i nauczy że nie było warto. Kobiety wiedzą, że to wcale nie jest nic takiego, one same tego tak nie oddzielają, same się po czymś takim o wiele dłużej nie potrafią pozbierać, a robią to innym kobietom mimo wszystko.

    1. avatar Pepsi Eliot 13 października 2022 o 14:28

      jeśli taka osoba jest narcyzem, to nigdy nie poczuje empatii, z narcyzmu nie da się wyleczyć, niżej jest tylko psychopata. Jeśli natomiast to enneagramowa jedynka, to minie czas i on odczuje sam z siebie, co zrobił, może nawet będzie chciał naprawić.
      Natomiast od narcyzów, czy osób o osobowości bordelaine trzeba uciekać gdzie pieprz rośnie 🙂 To się nigdy nie naprawia, nawet gdy udają, że chcą

  7. avatar DorośliLudzie 12 października 2022 o 22:08

    Kiedyś próbowałam wszystkich możliwych wytłumaczeń byłych partnerów do póki nie poznałam aktualnego, który jest moim być może takim samym a w niektórych tematach nawet lepszy odbiciem.. I w końcu nie muszę się martwić, że mam kolejne dziecko w domu. W końcu mam kogoś kto jest na tyle dojrzały i dorosły aby potrafić ogarnąć swoje, a zarazem nasze życie mieszkając ze mną, ale będąc przy tym niezależnym.
    I tak myślałam w sumie od zawsze.. No jaka jest różnica między przykładowym facetem, który mieszka sam i ogarnia wszystko, a tym który zaczyna mieszkać z kobietą i nagle nie ogarnia niby Domu i o wszystko musi pytać.. Taka jest różnica, że jakby chciał to by robił, a nie chce.

  8. avatar IJK 12 października 2022 o 22:12

    A moi czterej synowie, zwłaszcza z tym najmłodszym, bawią się w dom, w tatę i synków.

    Jak to jest z tym (nie)zmienianiem ludzi, kiedy się jest matką? Bo ja wiem, że za nich życia nie przeżyję, ale jak ich nauczyć właściwie wybierać i pamiętać, że po wyborze i po braku wyboru są jakieś efekty – ciągle ich to zaskakuje.

    1. avatar Pepsi Eliot 13 października 2022 o 14:18

      powtarzać od rana do wieczora, że to ONI są twórcami swojego życia, jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Do chłopaków przemawia opowieść o spadochroniarzu, który zawsze sam składa spadochron z wielkim pietyzmem.

  9. avatar Lilly 13 października 2022 o 07:20

    Takie to proste i trudne jednocześnie. Klarowne i ledwo widoczne. Bieżączki często mieszają w wiązkach laserów, to tu to tam, to na niego, to na nią, to na pogodę albo inflację. W budzących się osobach, często wykończone tym chaosem palimy siebie: no bo jak, no bo gdzie, co powinnam a co nie? A z mojego doświadczenia: kiedyś miałam w głowie, ile to ja musze zrobić, ogarnąć, zamieść, przynieść i wyczyścić. Gdy się walnęłam sztabką (nawet nie metalową w łeb), i zmniejszyłam tempo o połowę, ten mój mąż a nie mąż, nawet tego nie zauważył, za to zauważył z błyskiem w oku, że jakaś taka pogodniejsza jestem i mniej jakby zmęczona? No to jak ryknęłam śmiechem turlając się po nieperfekcyjnej podłodze, a on wyłowił moją łapkę, i zatańczyliśmy w oparach uczucia to wreszcie dotarło do mojego śpiącego nieco łba, że to nie o szmatę mi chodziło, tylko o jego uwagę i spojrzenie, a jednak więcej gałką będzie rzucał w moim kierunku, gdy obojętnie od powodów będę radośniejsza a nie skrzywiona ze swoim gotowym planem we łbie, co moim zdaniem On teraz powinien zrobić by zbalansować nasze życie. Dzyń, dzyń.

    1. avatar Pepsi Eliot 13 października 2022 o 14:16

      pięknie i jest jeszcze coś o czym zapominamy, wszystko faluje i faceci też nas kochają trochę i mniej, a potem trochę bardziej. I wskakują nagle na to trochę bardziej z niewiadomych powodów. I to jest bardzo optymistyczne,gdy jesteś kochana jakby trochę mniej.

  10. avatar Myszka Miki 13 października 2022 o 11:08

    Ten motywujący mnie wpis jest genialny w swojej prostocie i wart zapamiętania i wdrożenia w życie.
    Dziękuję za mądre słowa. Potrzebne mi to było.
    Biorę do siebie 🙂

    1. avatar Pepsi Eliot 13 października 2022 o 14:07

      love

  11. avatar K 13 października 2022 o 14:01

    No nie, jednak nie. Ani dla kobiety ani dla mężczyzny sprzątanie i ogarnianie to nie jest coś w co się bawili w dzieciństwie. To przykre obowiązki i oczekiwanie, że się tym zajmie kobieta, bo się kiedyś bawiła w dom to głupota. Jak się bawiłam w dom to inna koleżanka była mężem i się ze mną w ten dom bawiła, czyli jednak oczekiwałam pomocy. Chłopcy bawią się w wojnę oraz policjantów i złodziei a jednak spora część do wojska ani policji nie trafia tylko przed komputer w pracy biurowej. Podział obowiązków to nie jest fizyka kwantowa i warto jednak nie utwierdzać kobiet w przeświadczeniu, że sobie mają wszystko zrobić same.

    1. avatar Pepsi Eliot 13 października 2022 o 14:06

      serio? to napisałam?

  12. avatar habor 13 października 2022 o 15:16

    Takie chłopstwo, jakie ich matuli chowanie! Facio bawić w dom nie musi, jednakowóż dziatwą domowe obowiązki mieć powinien! A miał?! Tak więc tym tropem, dzisiejsze rozgdakane kwoczki wpierwej gałki niechajże zatopią w wychów swoich synków mamusinych?! W temacie sierściucha, jeśli ku rozpaczy chłopstwa kwoczka kaprys taki ma, niechżesz oporządza go i obrabia! Sierściuch na salony, państwo do budy!

    1. avatar Pepsi Eliot 13 października 2022 o 18:07

      wow 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama

Nie garb się, ale skoro już, na ból pleców

się nada

Osteocare TiB

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum