sama sobie winna, osamotniona w górzystym klimacieDuże Joł, nie potrafię się uspokoić, wyważyć opinię, w dyni sobie za i przeciw koniunkturalne pokłosie najpierw fatamorganą zwizualizować. Ale nie, ja ciągle będę się czepiać i krytykować świętość, a tego ludzie nie wybaczają...