fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
218 387 079
121 online
45 161 VIPy

Błonnik, mięśniaki, psiankowate, stawy, czyli kontra jedzeniu tylko dla krowy?

Sorki, tego wpisu już tutaj nie ma, idź po niego tam: https://www.pepsieliot.com/hipoteza-blonnika-i-miesniaki-czyli-kontra-lub-rekontra-jedzeniu-tylko-dla-krowy/

owocek

(Visited 11 985 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Magda 13 lipca 2017 o 12:44

    Pepsi pytanie troche z innej bajki. Czy mozna dodawac do surowych posilkow serwatke bialkowa kupiona u Ciebie? Posypywac surowizne, laczyc lub poprostu zjadac proszek? Chodzi o to, ze moge serwatke przyjmowac w oknie 11.00-15.00 i nie mam jak zrobic wtedy szejka. Czy moze poprostu ja wymieszac z woda i taka pic? Co o tym myślisz? Podpowiedz prosze…..

    1. avatar Jarmush 13 lipca 2017 o 12:47

      możesz, ale jak dodasz do bananów to będzie budować, odżywiać, ale nie spektakularnie odchudzać

  2. avatar Martitka 13 lipca 2017 o 13:03

    Nie wiem czy to nie będzie głupie pytanie :p walczę z zapaleniem stawów, odstawiłam psiankowate, ale mam Greens&Fruits, w których jest wyciąg z pomidora – czy ten suplement jest w takim razie dla mnie bezpieczny czy skoro testuję działanie psiankowatych to Greens&Fruits również powinnam odstawić?

    1. avatar Jarmush 13 lipca 2017 o 13:40

      odstawić, i ashwagandhę

    2. avatar grzegorzadam 14 lipca 2017 o 13:41

      walczę z zapaleniem stawów, ”

      Sprawdź najpierw czy nie masz infekcji grzybiczej w stawach (mykotoksyny).

  3. avatar Piwonia 13 lipca 2017 o 18:43

    Jak to jest z beta-karotenem i retinolem w suplementach jak bardzo różni się on od naturalnego? Wszędzie straszą, że powodują raka zwłaszcza u palaczy? Betakaroten w kremach również powoduje raka?

    1. avatar grzegorzadam 14 lipca 2017 o 13:30

      Wszędzie straszą, że powodują raka zwłaszcza u palaczy? ”

      Lata ta bzdura w necie od lat.

      1. avatar Piwonia 15 lipca 2017 o 05:13

        Grzegorzu bardzo dziękuję za odpowiedź!! 🙂 Czyli moja koleżanka (pali) może spokojnie suplementować się syntetycznym beta-karotenem(ekwiwalent retinolu) i rak szybciej się u niej nie rozwinie? A ja czasami „łykając” nie zrobie sobie nim krzywdy? Wiesz może dlaczego ktoś wypuścił plotkę o szkodiwości sztucznego beta-karotenu? Jest pomocny przy szkodliwościach palenia(ekwiwalent retinolu)?

        1. avatar grzegorzadam 15 lipca 2017 o 14:02

          ”Wiesz może dlaczego ktoś wypuścił plotkę o szkodiwości sztucznego beta-karotenu?”
          Dlaczego puszczają ploty o szkodliwości witamin, jodu? 😉
          Beta-karoten nie jest witaminą, może nią się stać po zmetabolizowaniu przy obowiązkowym
          udziale tłuszczu i żółci.
          Zdrowa ”goła” marchewka schrupana nie dostarczy witaminy A.. 😉
          Wit A działa w synergii z wit.D, jest tu trochę zależności.
          Szwedzi jedzą dużo A a kości im się łamią, bo nie ma D (mało słońca).
          ”Czyli moja koleżanka (pali) może spokojnie suplementować się syntetycznym beta-karotenem(ekwiwalent retinolu) i rak szybciej się u niej nie rozwinie? ”
          Nie wiem jaki jest związek palenia z beta-karotenem..?
          Jest on na pewno bezpieczniejszy od retinolu, który można jednak przedawkować, choć
          dane są przesadzone. W Szwajcarii podawano przez całą ciążę kobietom po 30.000 IU wit.A dziennie
          i bejbiki urodziły się zdrowe całkiem. 😉

          1. avatar Piwonia 15 lipca 2017 o 21:50

            Grzegorzu bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam cieplutko!! 🙂

  4. avatar Lucia 13 lipca 2017 o 18:50

    Pepsi, mnie się zda, że wymieniałaś kiedyś pieprz czarny z psiankowatymi. Dlatego odstawiłam i jego, choć bardzo lubię. Ale z tego artykułu wynika, że pieprz jest ok. Jest ok?

    I jeszcze jedno, czy możesz nadusić swego informatyka, by wrócił „back to top”. 🙂

    1. avatar Jarmush 13 lipca 2017 o 20:09

      No właśnie dzisiaj to sobie uświadomiłam,
      dostał już to zadanie,ale nie wyrabia, ale 15 nadejdzie kolejny informatyk

  5. avatar old 13 lipca 2017 o 19:45

    Ale pomidory po obróbce termicznej [przecier pomidorowy] saponin już nie zawierają.
    Potwierdzasz to, Pepsi?

    1. avatar Piwonia 15 lipca 2017 o 05:17

      lukrecja zawiera saponiny (przeciwzapalnie, przeciwbakteryjne, pierwotniakobójcze, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe, pobudzają wydzielanie soku żołądkowego, żółci i soku jelitowego) wiec nie rozumiem dlaczego one są szkodliwe? dzieki temu pomagają na helicobacter pylori

  6. avatar Lucia 15 lipca 2017 o 09:18

    Pepsi, proszę napisz co z tym pieprzem. Mogę go pieprznąć do kurkumy, czy jednak nie? Pytanie drugie, z innej beczki: czy na akceptację można/trzeba zwyczajnie poczekać? Bo jeśli się czegoś nie akceptuję, to nie zmieni się to w ciągu kilku chwil. Jeśli chcę coś zaakceptować, ale w chwili obecnej ciągle tego nie akceptuję, to czy mogę/powinnam zwyczajnie pobyć sobie w tej nieakceptacji i spokojnie poczekać na akceptację? I pytanie trzecie, z jeszcze innej beki: czy prawidłowo oddychając przeponą wszyscy będziemy mieli kałduny jak jakiś budda? 😉

    1. avatar Jarmush 15 lipca 2017 o 09:44

      każde NIE oddala Cię od przebudzenia, oświecenia, radości istnienia, dotarcia do siebie. Nie mówię, żebyś to lubiła, żebyś afirmowała, żeby to Cię cieszyło, ale żebyś powiedziała życiu TAK. Tylko poprzez pogodzenie się, nigdy poprzez walkę. Nie ma innego wyjścia, a więc decyzja należy do Ciebie. Od rana wszystkim i wszystkiemu mów TAK, zobacz co się stanie.

  7. avatar Lucia 15 lipca 2017 o 10:48

    Nawet ochocie na pół bochna chleba z miodem, mam od rana powiedzieć tak?

  8. avatar Anita 8 sierpnia 2017 o 07:49

    Witam – to pytanie zakręcone trochę bardziej – mam Hashimoto (chociaż pciała antyTPO w normie od ponad roku, ognisk zapalnych w tarczycy brak, ale jej wielkość to ciut ponad 4ml), mam założoną spiralę od prawie 5 lat – miała zatrzymać wzrost mięśniaków – tych mam więcej i coraz większe (badanie robione tydzień temu), macica wielkości 59 mm, największy mięśniak 35mm… lekarz proponuje wycięcie macicy za rok, dwa – zależy, jak mięśniaki szybko będą rosły. W piersiach też liczne torbiele, ale niezłośliwe. Samopoczucie różnie – od kiedy suplementuję się, biorę Euthyrox ( zmieniłam dawkę z 50 mg na 25 3 tygodnie temu, bo serce mi kołatało i po zmniejszeniu dawki czuje się lepiej). Ostatnio często mam wrażenie, że jest mi niedobrze, że zwymiotuję… a nawet 3 tygodnie temu zemdlałam, bo zrobiło mi się niedobrze, gdy oglądałam film ( o tsunami i rodzinie uratowanej – znany zapewne wielu – widok ran matki, wymioty krwią – ku memu zaskoczeniu odjechałam….a oglądam różne programy o operacjach i jest ok). Wczoraj wrażenie puchnięcia na twarzy i szyi po wyjściu na chwile do ogródka i pieleniu – miałam czerwone policzki i szyję, delikatną pokrzywkę – przeszło, gdy na szybko łyknęłam Claritine i wapno rozpuszczalne – to już zupełnie mnie zaskoczyło. Z nowych rzeczy od 4 dni pije kefir z grzybka tybetańskiego). Moje 'Hashi” to głównie uczucie ucisku wokół szyi, przez gluten bolą mnie stawy prawej ręki i jestem opuchnięta – dlatego gluten odstawiony.
    Szczerze, to poszukuje kogoś, kto mógłby mnie wreszcie zdiagnozować, co tak naprawdę mi dolega.

    Co dalej czynić? Czy zacząć doustnie branie jodu na torbiele i mięśniaki plus witaminy, które są konieczne przy suplementacji jodem (źródło Zięba)? Skąd te objawy – wrażenie, że zemdleję, ucisk w szyi??? Ja za moment skończę dopiero 40 lat, jestem aktywna sportowo bardzo, potrafię przebiec 21 km, a czuję się jak stara kobieta, która musi uważać na siebie i nie może zostać sama, bo co jak zemdleje? Parametry po omdleniu były ok – karetka przyjechała, saturacja piękna, tętno 69, ciśnienie 110/75, cukier 102 (23.00 była, 2h po jedzeniu). Przecież tak żyć się nie da! Bardzo proszę o podpowiedź co i jak dalej.

    1. avatar Mad Elena 12 września 2017 o 16:13

      Ten Claritine miałam kiedyś przepisany, ale źle o nim myślę, bo powodował u mnie puchnięcie gardła, węzłów chłonnych, twarzy- coś okropnego. Nie wiem, co na to Pepsi . Dodam, że po latach poradziłam sobie tak, że zamiast specyfików typu Claritine, wypijam szybko szklankę wody z odrobiną octu jabłkowego albo sok z cytrusa jakiegoś .

  9. avatar Andzia 29 grudnia 2017 o 17:18

    Pepsi moja córka ma rozwaloną trzeszczkę w dużym palcu stopy. Dokucza jej to zwłaszcza, że jet bardzo aktywna. Niestety sposobu na to lekarze nie mają;(. Może Ty coś wiesz? Może pomogą okłady z roztworu soli? Ma dopiero 15 lat..

    1. avatar Jarmush 29 grudnia 2017 o 18:43

      spróbuj okłady z soli, moczenie stóp w roztworze boraksu, moczenie w roztworze soli Epsom TiB

      1. avatar grzegorzadam 29 grudnia 2017 o 19:18

        tak, dodałbym dobry kolagen, krzem i DMSO jako nośnik -wnikacz przy smarowaniu.
        I żywokost- jak sama nazwa wskazuje 😉

      2. avatar Andzia 29 grudnia 2017 o 19:21

        Dziękuję<3

      3. avatar wini 15 lipca 2019 o 11:50

        Hej

        kupiłam kolagen TiB I acai berry
        czy kolagen mogę pic z łyzeczka wit c ( jesu jak to pachnie 🙁 )
        boli mnie łokiec od lutego nad lokciem i ponizej
        dziwny bol
        czy to stan zapalni z niczego?

        1. avatar Jarmush 15 lipca 2019 o 16:18

          oczywiście dodaj jeszcze trochę MSM

  10. avatar Jakub 29 grudnia 2017 o 18:56

    Toksyny zawarte w psiankach podobne świetnie usuwa kiszenie/ fermentacja. Bakterie neutralizują alkaloidy, lektyny, solaninę, kwas fitowy a pewnie i nikotynę. Ja sam mimo nieszczelnego jelita jem ziemniaki, ale fermentowane, tak do dwóch dni idealnie. Trawienie takich bulw przebiega bez problemów, co innego z niefermentowanymi. Więc coś jest na rzeczy.

    W ogóle fermentacja rządzi. Bo to działa też w przypadku zbóż, jaglanka zakwaszona kwasem mlekowym po dwóch dniach zmienia się w kefiropodobną, lekkostrawną zupę. To samo z kaszą gryczaną.

    Pozostaje jedynie problem błonnika nierozpuszczalnego, którego struktury nie zmienią zbytnio bakterie, dlatego tak czy siak najlepszym pokarmem dla człowieka musi być owoc, ale zawsze jest to pewien kompromis. Bo witarianizm wymaga odpowiedniego gospodarowania czasu, by mieć kiedy spożyć( normalnie, w spokoju, te owocki), no i ilościowo tego potrzeba naprawdę sporo by zaspokoić potrzeby kaloryczne. Przepływ pieniążków też musi być na tiptop. Póki co skrobia, czyli kompromis. A kompromisy nigdy nie są dobre, aaale… Jest jak jest 🙂

    Pozdrawiam, aloha 😀

  11. avatar Beata 30 grudnia 2017 o 10:42

    „Czytam o tych dużych badaniach za miliony dolarów, tylko wciąż nie wiem, gdzie się odbyły i kiedy?” – a w imie czego i za czyj szmal mialyby sie odbywac takowe badania, bo chyba nikt nie wierzy, ze w imie uzdrawiania / utrzymywania przy zdrowiu ludzkosci?
    Dochtore i farmaceuty poszlyby z torbami. Caly system by sie rypnal ( hurraaa!) gdybysmy dzialali dla swego dobra, a nie dawali sie duraczyc i dzialac destruktywnie…
    przewspanialego wskoku, wszystkim!!!

    1. avatar Jarmush 30 grudnia 2017 o 12:59

      jak wypuszczają nowy lek muszą być badania, ale i tak wyniki są zawsze takie jakie mają być, bo tak działa matrix i agenda medyczno-farmaceutyczna w matrixie

  12. avatar Sarah 14 października 2018 o 19:25

    Ro jesc te psiankowate (nie mam na mysli frytów z maka) przy problemach z tarczyca i hashimoto czy nie? owocow nie moge, bo cukrzyca, miesa i nabialu sie brzydze i nie zjem, ale jeszcze psianki obciąc? A kapustka, brukselka, baklazanik…

    1. avatar Jarmush 14 października 2018 o 21:11

      może nie jesteś nadwrażliwa, nie panikuj

    2. avatar grzegorzadam 16 października 2018 o 12:48

      bo cukrzyca”

      jaka? Co z tym robisz?

      1. avatar Sarah 16 października 2018 o 16:20

        2 typ,rodzinnie…nigdy nie mialam nadwagi ani sie zle nie odzywialam. max waga w zyciu 50 kg. wegetarianizm od urodzenia, potem weganizm ale z racji chorobsk raczej warzywny niz owocowy.w zasadzie owocow zaadnych mi nie wolno. duzo chodze/biegam, od ok 2 lat mniej wiecej 35-40 km tygodniowo bywa ze wiecej…obcielam tez korzeniowe,ziemniaczki kochane, buraki,dynie, marchewske, groszki,fasolki… duzo kiszonek jem od zawsze. ogolnie jestem zaprzeczeniem tego jakie efekty powinna przynosic dieta i styl zycia. tyle,ze masa stresow (denerwuje sie wszytskim,zle spie) i wiecznie wysoki kortyzol. Nie, nie jestem panikarą,ale zycie ładnie dało mi po dupie nie raz. CO zabawne moj ojciec tylko miecho, chlebek, faje, piwko dobiega 60tki a wyglada a 40 ,zero zmarch, zdrowy, zero sportu, do sklepu 500m jedzie autem i jeszcze sie wysmiewa ze mnie,ze to niejedzenie miesa mnie doprowadzilo do stanu 'zdrowia’… No i oczywiście nie chce słuchać o karmie,niskiej energii,wibracji i nie jedzeniu zwłok… hehe, jednak prawda uwiera ;P

        1. avatar grzegorzadam 18 października 2018 o 10:18

          2 typ,rodzinnie”

          co familia ma z tym wspólnego?

        2. avatar grzegorzadam 19 października 2018 o 04:49

          cukrzyca typu 2 nie jest chorobą, a skutkiem diety, odwodnienia z brakiem magnezu.

          Regulując to + surowa dieta wszystko wraca do normy.

          1. avatar Jarmush 19 października 2018 o 07:41

            właśnie tak

  13. avatar Sarah 19 października 2018 o 10:01

    dzieki, zachorowałam jak miałam 9 lat, wiec nie byłam wtedy szczególnie skupiona na wodzie czy suplach i świadoma odżywiania i poza tym,ze spędzałam codziennie dłuugie godziny w kuchni siedząc sama nad kotletem, którego nie chciałam jeść , potem juz tylko manto od taty i spać… teraz mam na to wpływ, jem sporo surowo i głwonie warzywa,kiszonki, a cukier rano 99, po posiłku a i 220-240 a czasem brak skali… nie chce łykac tej metrofminy i znowu się kłoć (tak,tak mnie leczyli lekarze geniusze) no i tęsknie za owocami! coż, dzieki za odpowiedz, trzymam sie dalej w takim razie tej drogi. namaste

    1. avatar grzegorzadam 20 października 2018 o 16:29

      cukier rano 99, po posiłku a i 220-240 a czasem brak skali… nie chce łykac tej metrofminy ”

      Zadziałaj systemowo:
      https://docplayer.pl/6996092-Walter-last-jak-wyleczyc-sie-z-cukrzycy.html

      przeczytaj ten podręcznik+ wiele b. dobrych art. na blogu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum