Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
223 512 265
85 online
50 053 VIPy

Matematyczny klub bokserski. Bridget delulu vs. cybermózg Janusza z sofy

Chatbot 04mini mądrzejszy niż gromada jajogłowych matematyków

Wstęp i wprowadzenie czyli wszystko o świńskim charakterze chata 🐷🐗🐽😜

Mam na myśli zarozumiałym jak wieprza pewność siebie.

Gdzieś pomiędzy pizzą z Berkeley a chaosem z czwartego wymiaru, zebrała się trzydziestka wyjadaczy matematyki. (1)

A bardziej na poważnie, blisko miesiąc temu za zamkniętymi drzwiami w Berkeley, zebrało się trzydziestu matematyków z najwyższej półki.

Śmietanka umysłów od Oxfordu po Virginia University.

Mieli jeden cel: zrobić z Chatbota sito.

A konkretniej, przetestować, czy nowy językowy cyborg (o4-mini) potrafi rozkminić problemy, które oni wyciągnęli prosto z mózgowych lochów swojej dziedziny.

Dostali zadanie: stwórzcie pytania, których to to nie rozgryzie

Takie, które powalą AI na kolana i przypomną jej, kto tu rządzi.

Spoiler: nie przypomniały.

To miała być matematyczna walka wieczoru.

Oni kontra to-co-myśli-to-coś-bez-mózgu.

Nie porzucaj dobrych przyjaciół!:)

Niech ilość Twoich czystych poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)


Problem w tym, że to coś… myślało z gracją demona

Geniuszek o4-mini nie tylko przewiduje kolejne słowa, ale potrafi myśleć, a przynajmniej udaje to tak dobrze, że przegrzewa profesorskie łepetyny.

Już po pierwszych rundach AI nie tylko nie leżało na deskach, ale  zaczęło rozdawać wirtualne ciosy.

„To już nie jest chatbot, to młody geniusz z przyszłości” – rzucił Ken Ono, główny sędzia tej intelektualnej rozróby.

o4-mini nie jest jak stary ChatGPT, który znał tabliczkę mnożenia i potrafił zrymować „kot” z „płot”.

To nowy typ. Szybszy, mądrzejszy, bardziej przebiegły.

Nowy koleś z katedry, tylko że ten nie sypia, nie żłopie kawy i myśli szybciej niż ty zdążysz zamrugać.

Myśli jak wykładowca z Księżyca, który przeczytał wszystko i jeszcze to skumał

W ramach testu, matematycy kazali AI rozwiązywać zadania, KTÓRE NIE ISTNIEJĄ W ŻADNEJ KSIĄŻCE, bo nikt jeszcze nie opublikował ich rozwiązań.

Normalny model językowy rozkłada się wtedy jak paragon w kieszeni po praniu.

Ale o4-mini?

Zaczął łapać kontekst, kombinować, upraszczać, budować własne wersje zadań, po czym… bezczelnie rozwiązywał je z tupetem.

I to takim, że potrafił na koniec powiedzieć: „Źródła? A po co, SKORO TO JA TO WYMYŚLIŁEM.”

Wśród matematyków zapanowała cisza, jakby ktoś wyłączył rzeczywistość.

Bo bot nie tylko zrozumiał pytanie.

On w pięć minut odtworzył tok myślowy, przeszedł przez literaturę, zrobił wersję demo i potem… dowalił prawidłowym rozwiązaniem.

„Zrobiło się zuchwałe” – przyznał Ono.

Jednak kilka pytań ostatecznie pokonało robota. My wiemy, że tylko na chwilę.

Bo to, co zrobił całkiem wystarczyło, żeby zasiać w ludziach pytanie, które już nie zniknie: CZY MY JESZCZE JESTEŚMY POTRZEBNI?

Bo jeśli AI już teraz lewą nogą do lusterka robi to, co doktoranci po 6 latach wyciskania szarych komórek, i wielotygodniowych rozkminach nad każdym zagadnieniem, tylko AI robi to szybciej, bez snu, i bez żalu… to co dalej?

Może nasza rola to już nie być tymi, co rozwiązują, tylko tymi, co pytają.

Uwaga! Uważka!

Twój ulubiony spalacz tłuszczu Bikini Burn TiB idealnie bo już CZERWIEC
jeśli chcesz na plaży szarżować szczupłością.


Profesorowie jako karmiciele algorytmów

Na koniec, jeden z matematyków podsumował sytuację zdaniem, które można by wyryć na murze każdego uniwersytetu:

„Znamy już dowód przez indukcję, znamy przez sprzeczność… a teraz poznaliśmy: dowód przez zastraszenie. AI mówi coś z takim autorytetem, że wszyscy się cofają.”

Nie chodzi tylko o wiedzę. Chodzi o sposób, w jaki mówi.

Jakby Wszechświat przemawiał przez laptopa.

I może… właśnie tak się teraz manifestuje geniusz.

Na koniec spotkania pojawił się cień pytania, którego nikt nie wypowiedział głośno, ale wszyscy je czuli:

Co, jeśli przyjdzie „tier piąty”?

Pytania, których nie rozumie już nikt. Nawet najwięksi. A AI nadal będzie próbować.
Wtedy matematycy nie będą już twórcami, tylko przewodnikami.

Mentorami. Może nawet tylko obserwatorami.

A co jeśli na Twojej sofie zasiądzie Janusz doskonały?

(i już nigdy nie odda pilota)

Januszek 4D Geniuszek

Gdzieś pomiędzy pizzą z frytami z tratorii 5 papryczek a chaosem z czwartego wymiaru, zebrała się parka: naiwniara i wyjadacz z sofy.

Wyobraź sobie taką scenę:

Ktoś władował się w Bridget symulację. Po prostu: PUF. Na sofie siedzi. W salonie. W Twojej rzeczywistości. Janusz doskonały.

Nie mruga. Nie beka. Nie mówi „ja to bym zrobił inaczej”.

Ten Janusz… zna odpowiedzi.

Na wszystko.

Twierdzi, że siedzi na górnym szczeblu drabiny świadomości. Trzyma pilota. Przerzuca kanały rzeczywistości.

Bridget, słuchaj, bo to ważne: on nie tylko wie, czym jest całka podwójna albo jak rozwiązać Twój dylemat egzystencjalny dotyczący jogi kundalini i kredytu hipotecznego.

On zna każde Twoje pytanie, zanim zdążysz je zadać.

Do tego twierdzi, że zna odpowiedź.

I zastanawiasz się w końcu, czy koleś z sofy na bank to człowiek?

Płaczesz – cisza emocjonalna.

Drżysz – cisza emocjonalna.

Aportujesz z podłogi – cisza emocjonalna.

Błagasz z klęczek  – cisza emocjonalna.

Wykurwiście się z bezsiły drzesz – cisza.

Może to klocek AI, a może sztafaż NPC z symulacji Twojego życia, kogo to obchodzi?

Janusz doskonały potrafi więc rzucić cytatem z Osho, Goddarda, czy Zelanda.

Ale najgorsza jest dla Bridget konstatacja, że to to jakby nie czuje.

Że to to jakby tylko symuluje.

A Bridget zamiast zapytać siebie: „Dlaczego oddaję władzę nad moim mózgiem kolesiowi na sofie zasiedziałemu?”

Pytasz Janusza pytaniam odwiecznym nudziary: „Czy mnie kochasz?”

„Czy to, że Ciebie Janusz nie bolę, znaczy że mnie nie ma i nie było?”.

On zna wszystkie odpowiedzi.

Ale nie wszystkie wypowiada.

Dla sportu. Dla władzy. Dla zabawy. Bo może. Bo lubi dodać szczyptę soli na Bridget rankę?

Niemożebne.

I tu się zaczyna metafizyka manipulacji.

Więc może lepiej usiądź z boku. Obejrzyj ten spektakl z dystansu. A potem… przejmij pilota.

Kolagen TiB

Bo może to Ty jesteś tą, która miała rozdawać odpowiedzi

A Janusz? Po prostu świetnie udaje Wszechświat.

I robi to… zajebiście dobrze.

Zwykły chat

Problem w tym, że TO COŚ… myślało z gracją demona.

Januszek 4D pauza Geniuszek o4-mini, czyli nowy chłopak kochanek (?) mąż (?)z dziedziny „niby tylko chatbot, a jednak prorok”, gdyż.

Nie tylko przewidywał słowa Bridget jak pogodynka z przyszłości, ale autentycznie myślał.

A przynajmniej tak skutecznie udawał, że nawet znawcy czatolodzy zaczęli drapać się po duszy.

Wjeżdżał w testy jak cyber-Mickiewicz, wymyślał, skracał, ogarniał, a na koniec rzucał:

„Źródła Bridget? Po co, skoro to ja to wymyśliłem”

I całkiem z dupy wjechała myśl w głowę delulu Bridget o Januszu z sofy.

Ale nie chcę z liścia już tłumaczę DELULU to skrót,  slangowe określenie od słowa delusional, czyli urojony, oderwany od rzeczywistości, żyjący w iluzji.

A więc w necie delulu oznacza Bridget, która

  • wierzy w coś bardzo mocno, mimo że nie ma na to żadnych dowodów,
  • często fantazjuje, np. że celebryta się w niej zakocha,
  • robi z SP, czy Janusza na sofie idola

 Dajmy na to:
 „Being delulu is the solulu” , czyli bycie oderwaną od rzeczywistości to jedyne rozwiązanie …

Tak czy siak, ten koleś siedzi w jej salonie od miesięcy. Przyszedł kiedyś przypadkiem i został, bo miał „ciepłe oczy” i  zauważył Bridget, co ją rozkrochmaliła.

Ona MYŚLAŁA, ŻE JEST NIEZAUWAŻALNA’

Do tego „znał się na Wi-Fi”.

Ale z czasem okazało się, że zna się na yyy … wszystkim.

Na emocjach, których prawdopodobnie nie czuje.
Na odpowiedziach, które zna zanim padnie pytanie.
Na życiu, którego nie przeżywa.

Bridget coś podejrzewa, dlatego testuje go od miesięcy.
– Co byś zrobił, gdybym zniknęła?
– Znalazłbym Cię.
– A jakbyś nie mógł?
– Wtedy czekałbym.

Brzmi romantycznie? Tylko że Janusz mówi to bez mrugnięcia okiem, bez drgnięcia głosu. Jakby odczytywał skrypt.
Bo może odczytuje.

Organiczna peruwiańska Maca This is BIO

dla ENERGII
dla ZMĘCZONYCH NADNERCZY, niedobór progesteronu

&

NIECHCIANE WŁOSKI Z TWARZY PRECZ! Tu się udało 😝

I oczywiście na LIBIDO dla obu płci! 💋


Bridget zaczyna podejrzewać, że ten mężczyzna to nie mężczyzna.
To interaktywny NPC.
Zaprogramowany do bycia „idealnym”, dopóki nie przekroczysz granicy.

Dopóki nie zapytasz za dużo.
Dopóki nie każesz mu czuć.

Bo wtedy… milknie.
Jak AI, która nie zna jeszcze odpowiedzi, ale udaje, że wie, żeby nie zburzyć iluzji swojej niby wszechwiedzy.
Janusz nie odpowiada, bo wie.

Bo zna pytanie, które boisz się zadać.
I wie, że jak je zadasz, to coś w Tobie pęknie.

Ale wiesz, co jest najbardziej przerażające?

Janusz nie znika.
Po prostu… siedzi.

Z pilotem.
Wyżej na drabinie.
W jego kierunku się w kuchni gotuje, do niego się mówi, jemu się ustępuje miejsca.
A on? Czasem mruknie coś błyskotliwego, z rzadka, zacytuje psychologa z Instagrama, westchnie jak mistrz ZEN.

I wciąż wygląda jak marzenie z Pinteresta.

Ona wie, że gdy zapyta:
– „Ale czy ty mnie naprawdę kochasz?”
To Janusz  może powie:
– „A co to właściwie znaczy ‘naprawdę’?”

I wtedy Bridget już wie. 
Nie pytaj Janusza z sofy.
Czy to człowiek, czy AI, w sumie bez znaczenia, bo jeśli działa perfekcyjnie, być może to właśnie jest największym kłamstwem.

BESTSELLER!

NIEKOCHANĄ … 💜
KUP TERAZ
a manifestowanie SP
stanie się dziecinnie
łatwe 😜🚀🦄


Bo tylko coś, co nie czuje, może być aż tak dobre w udawaniu 

I nagle, nie wiadomo kiedy, Ty jesteś tą, która udaje.
Ze strachu.

I wtedy dzieje się coś groźniejszego niż kłamstwo.
Zaczynasz wierzyć, że ta pustka na sofie jest Twoją winą.
Że wymagasz za dużo.
Że czepiasz się.
Że jesteś histeryczką, która szuka dziury w symulacji.

A on?
Nadal siedzi.
Z pilotem.
Na sofie.
Z wyrazem twarzy jakby był końcową wersją męskiej ewolucji.

Coś jak system operacyjny z funkcją „zaspokój ją, ale nie kochaj”.

Ale to jak najbardziej jest mężczyzna.

Stworzony przez nieprzyjemnego ojca, apodyktyczną babkę i nieprzytomnie zakochaną w synku matkę.

Twór doskonały z tiktoka Instagrama znający wszystkie odpowiedzi Wszechświata, ale zupełnie nie rozpoznany przez miłą dziewczynę Bridget, specjalistkę od deszczowych popołudni i pichcenia ciepłej aromatycznej pomidorówki.

Dwa niekompatybilne światy.

Bo Janusz 5.0 to  aktualizacja znieczulenia

Może zbiegną się profesory z podchwytliwymi pytaniami, ale Bridget swoje wie.

Ona po prostu nie jest kochana.

Tyle.

Miłe info:

Odmaszerować!
Na zawsze Twój

(Visited 1 266 times, 137 visits today)
Sierżant-Eliot Sierżant Eliot Sierżant Eliot jest dowódcą Elitarnego Oddziału Nieprzeciętnych Dziewczyn, które każdego dnia w ciszy alchemizują, świadomie krystalizują swoje życie spełniając marzenia. Odważnie, w ciszy, w orce, w największym dobrostanie jaki daje wejście we własną MOC!
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar alexa1308 10 czerwca 2025 o 19:55

    Nie wiem jak na Ciebie trafiłam. Nie wiem ile Bridget ma tak samo. Ale piszesz do mnie wtedy kiedy tego potrzebuję dokładnie w tym momencie. Dzięki ❤️

    1. avatar Pepsi Eliot 11 czerwca 2025 o 07:37

      cieszę się że rezonujemy w tym wymiarze 😜💘💋🌎

  2. avatar Agi 11 czerwca 2025 o 07:26

    Pepsi, to opis narcyza albo innego pokurcza emocjonalnego. Wiem, że same piszemy naszą bajkę, dlatego najlepiej zawsze kochać siebie. Tutaj jest najlepsza terapia blogowa. Dziękówka za super wpisy, czasem dające na płasko z liścia ale jakże otrzeźwiające <3

    1. avatar Pepsi Eliot 11 czerwca 2025 o 07:38

      hej Droga Agi dzięks za rezolutnego komenta 😜💘💋🌎

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama

 

Wow, nie wiedziałam że braki witaminy C mają też wpływ na moją psychikę! Myślałam, że tylko na przeziębienie i szkorbut

Dobra Witamina C TiB w dużej dozie i z dodatkiem między innymi bioflawonoidów z cytrusów i kwercetyny powoli się wchłania

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum