tak wiem, najpierw poproś Panią (grzecznie, nie nachalnie :) o podanie ilorazu inteligencji
Ktoś pytał, co to ta entropia w jednym zdaniu Pepsi powiedz. I zaszumiała odpowiedź, jak woda w sicie.
Pepsi co robić, gdy mąż chce rozwodu, bo nie robię tego, co on chce, bo mam inne zdanie … , a czuję tak naprawdę, że ma kogoś innego i szuka tylko pretekstu. Mamy 7 letnie dziecko, które jest z nami mocno związane, ale od paru miesięcy non stop się o wszystko kłócimy, mąż zawsze chce mnie obarczyć winą za wszystko i tak np. jak ja jestem chora to mam się wyprowadzać, bo go zarażę, a jak on jest chory, to pewnie ja go zaraziłam. Ciągle mnie krytykuje przy dziecku i widzę, że córka tez zaczyna mnie nie szanować. Teraz ta wiadomość o rozwodzie … boję się, bo wprowadziłam się do jego domu, dałam wszystkie swoje pieniądze na urządzenie, umeblowanie, a teraz on mi mówi, że to jego, że mogę córkę zabrać, ale mam sobie sama radzić. Co robić? Nie mam wsparcia w rodzinie, mąż mnie odseparował od koleżanek, dalszej rodziny, nigdy nie lubił gości, a jak ja jechałam do kogoś z córką, to robił awantury , że jest praca, a nie rozrywki. Sam jest totalnym leniem, ale ma wysokie mniemanie o sobie. Co robić|? Córka płacze, że nie chce wybierać rodziców, że woli kłótnie niż rozdzielenie …
Koment z serii trudnych, że grabie opadają, ale jak zachwyca, kiedy nie zachwyca? Dżizas, czytając serce mi się łamie, jak mogłabym podzielić się własną siłą, przelać w Ciebie dobre myśli, że to nic takiego, wszyscy żyją, nikt nie umarł, a nawet jakby, na poziomie świadomości da się to jakoś zaakceptować. Bo wszystko da się zaakceptować. Powiem Ci szczerze i nie z pozycji laski, która kuma zaświaty i transendentnie rozkminia wszystko lewą stopą do lustertka, powiem Ci szczerze, że ten gościu być może jest na odstrzał. Zeszła sobie tutaj do tej wirtualnej gry dusza młoda, głupia, nieopierzona, może wczoraj był jeszcze knurem i wodził absolutny rej w zagrodzie, a teraz zalogowawszy do ludzkiego awatara wciąż jeszcze chce zachowywać się, jak bożyszcze stada macior, pożądnych macior, ale jakże nudnych i spolegliwych, chętnych na rzeź. Dobra, może pojechałam za daleko, nie wiem co Ty robisz, jak wyglądają Twoje teksty i ciary mi lecą po grzbiecie, że to może Ty nawijasz dziecku historię o wybieraniu ludzi. Oby nie, sorencje. Ale jak tak, to Twoja gra, też sorencje.
Możesz rozkminić tę przestrzeń następująco, że rzeczywistość Cię wyręcza. Że owszem, trudno oderwać się od knura, gdyż jest macho, nie lubi jak ośmielić się od niego odejść, to on robi za silnego, i takiego gościa trudno rzucić. Jest coś w tej jego bezczelnej arogancji, co przyciąga do niego. Śpimy, idziemy przez życie chrapiąc, nie słuchamy naszej duszy, oddajemy faciowi wszystko tylko dlatego, że odnalazł punkt G, albo jest na tyle zarozumiały, że nie pyta o to, a niczego takiego nie odnalazł. Za to wie, gdzie jest Twój czerwony przycisk, córka, strach, niesamodzielność, i naciska wtedy, gdy chce. I otrzymuje to, czego chce. A więc co można zobaczyć dobrego w tej dekoracji? Jak myśleć, o czym, żeby lustro Twojej rzeczywistości odbiło coś pozytywnego, wyraźne światło w tym tunelu? Widzę parę drobiazgów jak to, że będziesz się mogła od knura odczepić po najmniejszej energetycznej linii oporu z Twojej strony. Gdyż to knur już Cię nie chce, nie jesteś mu na rękę, a ziemniaczki prawdopodobnie już gdzieś indziej bulgoczą, wkrótce dojdą. To na Ciebie ma przejść pałeczka sztafety nie zwycięzców, decyzja o rozstaniu. To na Ciebie spadnie skutek podjęcia ostatecznej rezolucji. Na poziomie matrixu wszystko pięknie rozegrane, ale to się dzieje jednak na poziomie knurzym. On myśli, że Ty nie wiesz o co kaman, że jesteś panią Wieprzową. On zresztą jest przekonany o swojej racji, postępuje po uczciwości samozwańczego władcy w domu, bo Ty nie jesteś już taka fajna, za to jesteś niewygodna.
A Ty skonfundowana, bo jest przecież transerfing rzeczywistości i pewnie powiem Ci: lofciaj go, poczekaj w pokorze co zrobi, i że może teraz masz zacząć wspierać jego zamiary, to wszystko się zmieni we Wszechświecie, kalejdoskop tęczy otworzy się w końcu, bo Ty zejdziesz ze swojej ważności ku dopieszczaniu jego zamiarów. I może zrób mu koszyczek z pierogami i jagodami, niech zaniesie swojej babci, albo nowej pannie, łotewer. Więc zaskoczę Ciebie, gdyż nauka gry w tę grę polega też na tym, że doświadczasz przeróżnych cudaczności, często niewygodnych, gdyż Ty się na błędach i kłodach pod nogami uczysz. Ale jest haczyk, że każde przekonanie, strach i ego, to formy tej samej kiły. A więc nie powinno się również mieć przekonań: że ja zawsze ustąpię, wycofam się, zamienię się w szwedzki chodniczek sznurowany z gałganków, niech sobie po mnie łażą, jak lubią, przejdę na spełnianie zamiarów cudzych, oleję siebie, bo tak nie spiętrzę potencjałów, i otrzymam upragnione. No i tak możesz zrobić dziewczyno, ale pod jednym warunkiem, gdy to nie jest Twoje przekonanie, że tak trzeba. Po prostu taka jesteś, kochasz tak bezwarunkowo, że zamieszkacie wszyscy razem, a Ty będziesz robiła małe kanapeczki na podwieczorek i zieloną herbatkę na fajfoklok i otulała pledem smutne kończyny kochanki, jakże wychłodzone tej chimerycznej wiosny. Yyy … zasada o nadstawianiu drugiego policzka ma sens absolutny, ale tylko wtedy, gdy nie jest przekonaniem. Jak tak, to to jest taki sam badziew, jak podszywające się pod dobroć ego. Chcesz Kalol dać w pyśt? A daj, jak taka jest Twoja prawda.
Zrób sobie filiżankę zielonej herbaty, usiądź spokojnie, i spróbuj się skontaktować ze swoją duszą, Aniołem stróżem, niech Ci powie: hurra, wiejemy, cieszymy się z tego obrotu sprawy, bożeśmy się z knurem związały i z powodu osobistego taktu, kultury i dobrego wychowania nigdy byśmy się nie zdobyły na pożegnanie starszego warchlaka, rozpłodowego samca świni, tego czochru czochru, kizi mizi, szczeciniastego naszego słodyczaka. Bierzemy więc dzieciaki i tworzymy nowy dom, bo damy radę. Albo dusza nawija co innego: zaczekaj, zamień się w obserwatora i otrzymasz odpowiedź. Wszystko będzie świetne pod jednym warunkiem, że to uporządkuje Twoje życie, że obniży entropię, że pomoże w zrozumieniu, że odejmie Ci strachu, bólu, złości, że zaczniesz działać świadomie, z miłością i troską, ale nieemocjonalnie. Obserwuj wtedy knura, może to nie knur, może coś się źle dzieje z Twoim partnerem, może naprawdę potrzebuje miłości, uwagi i zajęcia się jego zamiarem? Cokolwiek zrobisz, zrób to świadomie, to będzie duży krok w swoją drogę ku przebudzeniu i generalnie byciu w coraz niższej entropii.
z miłością
Powiązane artykuły
Komentarze
Fajnie napisane. 🙂
Pepsi, szacun! Ten Twój słowotok się łyka jak pigułę na wszelkie boleści 🙂 Jest rozkmina, jest porada, jest rozwiązanie – byle świadomie lub jak najbardziej świadomie. with love, e
love2
Dawno się tak nie ubawilam. Historia choć smutna tak fajnie napisala, że nie mogłam się przestać śmiać. Powodzenia dla dziewczyny z tej historii cokolwiek nie postanowi.
Pepsi, biorę niacynę na lęki i depresję przy mojej tężyczce utajonej. Niedawno doszłam do dawki 600 mg (3×200,), ale okazało się, że przy 200 mg był już taki flash, że skóra płonęła, swędziała… Zmniejszyła dawkę do 150 mg (3xdziennie) i było ok. Po kilku dniach i ta dawka zaczęła reagować na mnie jak 200 mg. Zeszłam do 3×100 mg i jest dobrze. Myślisz, że tak organizm mi mówi, że tyle potrzebny tej witaminy, tj.teraz już coraz mniej, a może jestem na nią uczulona? Czuję się lepiej, ale przy okazji piję olej CBD 15% i mieszanki ziołowe na uspokojenie, więc pewnie wszystko ma wpływ na to, że jest lepiej. Co myślisz o tej niacynę u mnie?
niekoniecznie to mówi organizm, to mogą być często braki fosforu https://www.pepsieliot.com/jak-prosto-i-naturalnie-wyleczyc-sie-z-powaznej-choroby-cz1/, jak przy uczuleniu na siarkę okazuje się, że to braki molibdenu.
Tężyczka utajona:
Suplementacja doustna magnezu w tym przypadku często to o wiele za mało. Większość z neurologów nie bardzo będzie wiedziało cokolwiek o tężyczce utajonej. Kumaty neurolog zrobi test obciążenia kroplówką z siarczanu magnezu i zaleci dobową zbiórkę moczu-wszystko najlepiej w warunkach szpitalnych. Wtedy można ocenić stopień hipomagnezemii. Później najskuteczniejsze i najszybsze są wlewy z siarczanu magnezu. Po drodze trzeba wykluczyć wszystkie inne przyczyny utraty magnezu. I tyle, po wlewach powinno być dobrze. Trzeba dojść do momentu, kiedy po podaniu kroplówki organizm przyjmie góra 20% z podanej dawki, wtedy można uznać, że organizm wysycił się magnezem. Po uzupełnieniu magnezu, trzeba pilnować, żeby dieta była bogata w magnez, lub brać co jakiś czas suplementy doustnie, aby nie dopuścić więcej do takiej sytuacji. Z witaminą D podczas hipomagnezemii trzeba bardzo ostrożnie, gdyż witamina D rzeczywiście zwiększa wchłanianie magnezu, ale jednocześnie dużo go zużywa, co może doprowadzić np do arytmii serca i zaostrzenia objawów hipomagnezemii. U pacjenta po dwóch wlewach 2g siarczanu magnezu, przykładowo drżenia mięśni zmniejszyły się o jakieś 90%, zostały jeszcze drętwienia i mrowienia i wiele innych objawów braku magnezu, ale trzeba cierpliwości, gdyż zwykle zaleca się 10 wlewów, po 2 wlewy w tygodniu przez 5 tygodni.
Sircus poleca do wlewów roztwory chlorku magnezu, a nie sól Epsom.
Przy arytmii i zaostrzeniu objawów hipomagnezemii oprócz magnezu warto pamietać o dostarczeniu wody z solą.
Sa synergiczne, nawodnienie (i pH) to podstawa.
O dżizusie, ależ się dziś uchachałam, niby już jestem przyzwyczajona do nawijki Pepsi, ale te dzisiejsze rozkminy okołoknurowe jakoś mnie powaliły na łopatki 😀 Ja przyznam, że mam już na swoim koncie coś, co nazwałabym odcięciem knura, więc tylko mogę się śmiać do rozpuku, ale wszystkim, co aktualnie przeżywają swoje trudne dni z jakimiś knurami (na płeć w tej chwili nie zważając, bo przecież zdarzają się i trudne, knurowate świnki, n’est pas? ;)), życzę przepięknych obudzeń, uwolnień i rozwiązań.
Zauważyłam u siebie, że nerwowo reaguje gdy ktoś w mojej obecności prawi mądrości z cyklu, ze każdy facet zdradzi , ze 99 % kobiet zostało zdradzonych itd ze trzeba trzymać krótko partnera i ostatni powtarzany niczym
mantra, ze lepiej mieć kogoś mniej atrakcyjnego bo konkurencja nie będzie czychać na niego za rogiem …
Wczoraj miałam spotkanie zawodowe i po godzinach nawiązała się rozmowa o związkach itd i tego typu komentarze.
Nie wiem co jest tego przyczyna ale zaczynam wtedy tłumaczyć ze to mylne itd ale jestem spięta wewnętrznie, ze ktoś tak może myśleć .
Chyba swoją reakcja nakręcam temat wokół mnie a w srodku zaczynam się bać ze mnie takie coś spotka.
Jak reagować gdy słyszymy obok o złej strony tego świata ? Chorobach, zdradzie itd itd
A by the way- kiedy siebie w związku zdradzamy? Kiedy na poziomie matrixowym nam czegoś brakuje i czy musi spotkać się ktoś kto widzi na swojej lini pozycje bycia zdradzonym z osoba która ma ścieżkę zdradzającego?
podoba mi się bardzo luz z jakim Pepsi piszesz. Naprawdę jeśli taka jesteś- to szacunek ogromny. Ja dążę do harmonii i spokoju, jednak obdarowano mnie w tym rozdaniu charakterem buńczucznym i temperamentem włoskim- więc nauka harmonii i spokoju to jakby z przeciwnego bieguna. Rozumowo mam wszystko ogarnięte, ale czasem mnię taki wkurw łapie na inne istoty będące przytępawością, że normalnie……raczej chodzi o męża, bo do obcych jestem raczej grzeczna. Mój małż mnie zalazł nie raz za skórę i co tu dużo gadać należy do najtrudniejszych egzemplarzy narcystystycznych (czy jakoś tak:-)))
Uczę się i czytam od Tollego- i zgadzam się z nim i z Tobą. Chcę taka być i robię to, a jednak cały czas mi się tu wpieprza w to wszystko ten nerw/smutek/czy cóś.
Chciałabym też mieć taki luz jak Ty aby tak po prostu posłuchać tej duszy- bo mnie się raz wydaje że mówi tak, a raz coś zupełnie innego i to w przeciągu godziny……help!!!
Kochana Pepsi, bardzo Cię proszę o poradę- ufam Twojej opinii i jak znajdziesz chwilkę i zechcesz to bardzo plis. Mam niekończący się od 10 dni okres i by zapobiec kolejnej anemii i utracie żelaza (miałam już tak półtorej roku temu i wtedy krwawilam 3 tygodnie) poszłam się zbadać do gina. Zrobił usg takie i siakie i prócz niewielkiej torbieli nie mam żadnych rewelacji typu mięśniaki czy polipy. Zatem sprawa hormonów, 45 lat, okres przedmenopauzalny itd.- co do mnie nie dociera, bo przecież nadal młoda i ładna jestem? Zapisał więc antykoncepcję by zahamować krwawienie, bo ono się raczej samo nie skończy, gdyż endometrium jest nadal grube. Jak się domyślasz nie chcę brać anty. No ale chcę żeby przestało lecieć, bo mimo mojego naprawdę dobrego prowadzenia się, czuję się już trochę osłabiona. Co robić? I czemu moje hormony szaleją? Przeczytałam Twoje wpisy o estrogenie, jestem typem estrogenowym i podejrzewam, ze progesteron, którego, zawsze miałam mało przestał ogarniać morze mojego estrogenu. Mam nadwagę, ok, ale stosuję większość Twoich zaleceń by ogarniać zalew estrogenu i jakoś kicha. Co byś zrobiła tak na już? A może ktoś z czytelników się wypowie, jestem wdzieczna ?
Jestem w tym samym wieku i z tym samym problemem. Anemia męczyła mnie juz od ok. 6 lat, na tabletki żelaza nie mogłam juz patrzec. Posłuchałam rady ginekologa i zaczęłam brać rok temu minipigułke. Obecnie ferrytyna z 9 skoczyła na 32 (Mimo odstawienia żelaza). Niestety przytyłam pare kilo, włosy wypadają a rosną tam gdzie nie trzeba ??. Brać te tabletki do 50 i przestać po menopauzie?
czy te skutki uboczne uważasz za normalne?
Malena
jestem szczupłą, łykam macę od stycznia i sporawo innych suplementów jestem na rawtill4. Na macy okres wrócił po pół roku, mimo stwierdzonej menopauzy, teraz mam 2 i juz mam 7 dzień i leci. Moj estrogen nie dziala na jednym jajniku, na drugim wszystko jest ok ksiażkowy okres. Nie pojde do gina bo juz mi zapowiedzial usunieice macicy. Obwieszam sie od dzis hematytm, moze on zatrzyma.
Carrie, ja poszłam do gina tylko dlatego, żeby sprawdzić nie mam jakichś niespodzianek typu mięśniaki. Nadal czekam, a dziś krwawienie mniejsze, prawie wcale. Niezła rozkmina.
Pepsi kochana, jak zaakceptować to, że mój kochany, cudowny J. nie żyje? Zamknęłam Mu oczy, a ciągle mam wrażenie, ze zaraz stanie w drzwiach i uśmiechnie się do mnie tym swoim cudownym uśmiechem. Jest mi ciężko i źle. Nie mogę jeść ani spać. Budzę się po 1 godz snu z mocno bijącym sercem, bo śni mi się , że uciekam. Muszę uspokajać serce oddechami, bo galopuje jak wściekłe. On też mi się śni. Często. Przytula mnie obejmując ramionami, i jest zdrowy i zadowolony. Uciekam w pracę, żeby nie zwariować.
współczuję Halciu, może to Ci jakoś pomoże https://youtu.be/Pjsm5AvxjtI
A mi się nasunęło takie pytanie, nie dosłownie do tej historii, ale ogólne. Jak to jest z poziomem świadomości w bliskich zwiąkach? Kiedyś, kiedy jeszcze studiowałam (jestem psychologiem), na zajęciach prowadząca powiedziała, że cyt.: „Poziom świra w związku jest mniej więcej wyrównany”. To zdanie bardzo do mnie dotarło, bo to faktycznie tak jest…. Wydaje mi się, że z pozimem świadomości, czy etapem przebudzania się jest podobnie. Jeżeli ludzie są na bardzo odległym poziomie, to się nawet nie przyciągną – w ramach myślenia, że podobne przyciąga podobne. A nawet jeżeli jakimś boskim cudem przyciągną, przez jakieś matrixowe cele, to taka relacja potrwa chwilę i się rozpadnie…. tak?
No i kolejna blisko związana kwestia, która mnie zastanawia to sex. Przecież w trakcie seksu dochodzi do wymiany energetycznej, więc warto nie wpuszczać na teren swojego organizmu jakiś knurów, bo nas „zesknużą”, tak? Po prostu obniżą nasze wibracje….dobrze myślę?
Na wlewy mg nie mam co liczyć. Żaden neurolog nie chce mi ich zlecić, dlatego ratuję się doustnie. Jak sprawdzić, czy fosforu mam za mało i dlatego flash jest tak odczuwalny przy braniu niacyny?
można zbadać fosfor
Kochana Pepsi, stworzylas taki cudowny, szczery, prawdziwy tekst , ze czytajac czulam go do szpiku kosci, lzy cisna mi sie do oczu, nie ze smutku, ale z tej prawdziwosci Twojej. Poprostu takie bylo moje uczucie. Jestes Kochana. Pozdrawiam <3
<3
Hej Pepsi. Nie wiem czy zwariowałam czy mi się coś przyśniło. Ale wydawało mi się że wczoraj wieczorem widziałam Twoj nowy tekst. Coś o seksie, knurach i wibracjach w tytule..mialam przeczytać dziś rano, a tu dupa tekstu ni ma. I tak teraz siedzę i myślę czy z moim beretem wszystko ok, czy może tekst został usunięty?? Pozdrawiam ?
będzie, będzie, tylko wczoraj jeszcze coś się dowiedziałam, poprawię i wrzucę <3
Hehe czyli to nie haluny jednak. Fajnie, w takim razie czekam. Uściski dla Ciebie☺
Genialne ?❤️