Tak — Omega-3 TiB z oleju rybiego warto brać, nawet jeśli stosujesz olej lniany. Olej lniany zawiera tylko ALA, a…
Dolores Cannon, hipnoterapeutka i badaczka świadomości, przez lata prowadziła tysiące sesji regresyjnych.
W stanie głębokiego transu niektórzy ludzie, mówili jej rzeczy, których logicznie nie da się wytłumaczyć.
Nawijali, że są istotami z innych wymiarów, przysłanymi tu, na Ziemię, by pomóc planecie wydostać się z choroby.
Bo, jak twierdzili: ZIEMIA ZOSTAŁA ZAINFEKOWANA.
Nie przez wirusa biologicznego, ale przez coś o wiele bardziej zaraźliwego.
Przez STRACH.
Strach to coś większego niż zwykła emocja.
To jest emocja NADRZĘDNA.
To system operacyjny.
To kod, który przenika każdą komórkę tej planety, od pojebanej polityki, przez chore związki, po codzienne decyzje.
Praktycznie wszyscy mieszkańcy planeta Ziemia lecą na przetrwaniowych, egotycznych czakrach podstawy.
Dlatego tak łatwo ich przestraszyć.
Boją się śmierci, więc nie żyją.
Boją się samotności, więc biorą co im się nawinie.
Boją się odrzucenia, więc stają się kameleonami dopasowania.
Boją się czarnej godziny, więc ją wywołują do tablicy.
Nowy Zestaw NATURALNE ŻELAZO! Szpinak This is BIO + Kwas askorbinowy TiB (Witamina C)
A klasycznie w parze z witaminą C- kwas askorbinowy TiB masz podkręcone przyswajanie żelaza z szpinaku.
Jak masz fajną ferrytynę to kwas askorbinowy w domu jest niezbędny.
Nawet w solniczce do zajumania hipotetycznej pleśni.
Polecam!🌱💚
Zapisując się do grup podsycających strach, i podbijających jej ważność.
Czytając i słuchając o tym przerażającym stanie i błogosławionej HTZ.
Boją się mieć kasę, a jeszcze bardziej jej nie mieć, więc żyją w ścisku i wysokiej entropii chaosu.
Boją się sukcesu, więc odpowiednio wcześniej rezygnują.
Boją się też przestać się bać, bo tyle razy karmy nie było gdy bardzo się bali, że brak strachu to może być zły znak.
Ja już swoje życie przechorowałam na lęk, przeszłam trzy nawroty paniki i jedno uduchowienie w fazie ostrej, więc wiem, jak to się kończy.
Sporo ludzi co myślą, że mają depresję, w rzeczywistości i po prostu mają za dużo strachu i za mało prądu.
Dlatego dziś zapraszam Cię na wykład terenowy z przedmiotu:
Jak rozpoznać, że boisz się życia i nazwałaś to tak paskudnie jak tylko można sobie wyobrazić: WSTYDEM.
Nie nazwałaś bo się boisz, że się wyda.
Tego się yyy … wstydzisz?
MOC NATURY🌱 w 100% organicznym 4 Greens This is BIO,
który odżywia, dotlenia komórki, oczyszcza z metali ciężkich
🌿 Wspieraj otwarcie (odwapnienie!) TRZECIEGO OKA
& Detoks ciała i szyszynki z toksyn metali ciężkich.
Zacznij żyć zdrowiej i ŚWIADOMIE już dziś! 🧠💫
Według Cannon, Świetlne Istoty nie przyszły tu, by „ratować” ludzi, tylko by im przypomnieć, że wcale NIE MUSZĄ DZIAŁAĆ NA CZĘSTOTLIWOŚCI PRZETRWANIA.
Że da się istnieć w trybie miłości, nie mam na myśli tej romantycznej, ale tej boskiej Bridget, neutralnej, absolutnej, która nie potrzebuje powodu, by płynąć.
Ale żeby wejść w tę wibrację, TRZEBA zsunąć się w dół: do korzenia, do czakry podstawy, do miejsca, gdzie mieszka przetrwanie, adrenalina i cały strach świata.
Bo to właśnie tam leży brama do wolności.
Cannon i wielu guru uważa, że ewolucja człowieka polega nie na „rozwoju technologicznym” ani na zwiększaniu IQ, ale na TRANSMUTACJI STRACHU W MIŁOŚĆ.
Nie w tę szaro -różową miłość z piosenek Podsiadło, tylko w miłość boską, absolutną, bezinteresowną.
STAN, W KTÓRYM NIE MA JUŻ PRZECIWIEŃSTW.
Bo dopiero wtedy kończy się walka dobra ze złem.
Wszystko po prostu wraca do Jednego Źródła.
Większość ludzi nigdy nie dociera do wibracji splotu słonecznego.
Większość ludzi nigdy nie opuszcza jej częstotliwości przetrwania.
Cywilizacja 3D działa z instynktu: „muszę mieć”, „muszę być”, „muszę się zabezpieczyć”.
Niech ilość Twoich BEZ pyskówek poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Ale to się da zmienić.
Trzeba tylko skumać, jak działa „pendulum strachu”, że każda panika jest inwestycją w cudzy system zasilania.
Bo Bridget nie jest ofiarą tego oprogramowania, tylko jego użytkowniczką.
A każdy system można zaktualizować.
Lęk można wyśmiać, rozpuścić, przetransformować.
Nie przez afirmacje, tylko przez zrozumienie i działanie.
Nie przez walkę, tylko przez obserwację i podjęcie decyzji.
Nie przez „pozytywne myślenie”, tylko przez świadomość, że to wszystko jest po prostu energia.
Że możesz nią zarządzać.
I jeszcze jedna istotna uwaga, że brak strachu na dłuższą metę nie zastąpi konieczności świętych rytuałów i świętego działania orki w ciszy.
Owszem, lęk o potomstwo jest ogromny, ale to inne zagadnienie i dzisiaj się tym nie zajmujemy.
Starość to wstyd
Nie tiktowość to wstyd jak stąd do Monte Carlo.
Alzchaimer to wstyd po byku
Wracając.
Organiczna peruwiańska Maca This is BIO dla zmęczonych nadnerczy i niedobór progesteronu
I oczywiście na LIBIDO dla obu płci!
Wstyd jako straszna, strasznie dołująca emocja nadaje się, dla osób śpiących, dla osób z głównego nurtu, TYLKO do rozkminy psychologa, niekiedy psychiatry.
Ale ja nie o takim wstydzie rozmawiam z Toba dzisiaj.
Dlatego moje sugestie (nie jestem psychologiem, więc niczego nie radzę) są niekiedy krańcowo różne od tego co usłyszysz od psychologa.
I nic dziwnego, bo mówimy o INNYM wstydzie.
O tym, którego doświadcza każda Bridget, za wyjątkiem może psychopatki (znacznie mniej jest psychopatek niż psychopatów).
Ale, który to ZWYCZAJNY wstyd jednak OBNIŻA Bridget POCZUCIE WARTOŚCI i BLOKUJE ją NA SUKCES w życiu.
Jaki by tam sobie chciała osiągnąć.
Czy to bagno duszy może kiedykolwiek zniknąć, wchłonąć się, wyschnąć? Moim zdaniem NIE.
Chyba, że się przebudzisz całkowicie. Chyba, że zostaniesz Buddą, Jezusem, kimś takim.
Zawsze pozostanie w Tobie jakieś ziarno wstydu.
Dlatego, że jest to emocja, z którą żyjesz od dzieciństwa (starajmy się NIE ZAWSTYDZAĆ NASZYCH DZIECI, taka dygresja).
I, która towarzyszy Ci całe życie, podobnie, jak lęk.
Podobnie, jak ludzie działają pomimo złych, wątpiących myśli, które im się same myślą.
Jeśli jesteś MŁODĄ DUSZĄ*, będziesz jarała się sukcesami, ale też i drogą do ich osiągnięcia.
Zaś poczucie wstydu nie raz i nie dwa, na bank, stanie Ci na tej drodze.
… „Młode dusze są zazwyczaj ekstrawertyczne, otwarte na zewnątrz, ŚWIATOWE, gorączkowo energiczne, zuchwałe, konkurencyjne, polityczne, ambitne i indywidualistyczne.
Życie na tym etapie polega na myśleniu za siebie i zapewnianiu siebie jako jednostki.
Młode dusze są BARDZIEJ NAPĘDZANE przez EGO niż inne, pragną odcisnąć swój ślad w Świecie.
Zazwyczaj pociąga ich jakaś forma światowego sukcesu, sława, fortuna, władza, chwała.
W rzeczywistości boją się śmierci bardziej niż dusze na innych etapach „…
Tutaj też bym polemizowała. Bowiem poczucie, że się autentycznie czegoś wstydzisz, nie znaczy, że koniecznie musisz to objawić światu. Jedno jest pewne, SOBIE to MUSISZ objawić!
Ucieczka przed własną prawdą o wstydzie i innych emocjach zakleszczy Cię w czarnej dziurze.
Sukces NIGDY nie zagląda do czarnej dziury.
Właśnie wysokie poczucie własnej wartości nie pozwala zasiedzieć się w czarnej dziurze.
Raczej prawda, jednak o swoim wstydzie nie ma potrzeby z nikim mówić. Wyjątek stanowią jakieś ZAMKNIĘTE grupy wsparcia, gdzie WSZYSCY SIĘ WSTYDZĄ PODOBNIE, jak uzależnieni AA.
Trzeba dużej odwagi, żeby się przyznać przed sobą do wstydu (bardzo niskie wibracje, niżej wibruje za życia już tylko apatia).
Możesz chcieć oszukiwać się, że to złość (wyższe wibracje niż wstyd).
JEDNAK ODRADZAM Ci mówienia na Forum Romanum o swoim wstydzie.
Internet, Forum Romanum, miejsce pracy, to nie jest Twoja grupa wsparcia, która podobnie myśli i czuje.
Jak dla mnie byłby to rodzaj zupełnie niepotrzebnego Ci ekshibicjonizmu.
Plotek, Pudelek, ale też: rodzice, mąż, sąsiadka, czy ktokolwiek, cokolwiek w tym stylu (INTERNET) NIE NADAJE się do tego typu zwierzeń.
Dzisiaj świat wręcz oszalał na punkcie wstydu!
Ogromny wylew wstydu, a co za tym idzie BEZWSTYDU!
Odradzam.
Muszę jeszcze coś dodać:
Przyznasz, że znasz (dobrze znasz?) takie czerwone emocje związane z Twoim ODŻYWIANIEM!To są znowu egotyczne emocje przetrwaniowe z czakry podstawy.
Gdy się wstydzisz, Twój umysł jest w stanie UPOKORZENIA.
Twoja wizja życia jest żałosna.
Podstawowy proces dominujący, to jest eliminacja siebie z życia.
PRZYWRÓĆ SWOJE FABRYCZNE USTAWIENIA Bridget ….
„10 dniowy SUROWY DETOKS hormonalny”
🥗 to kompendium wiedzy o diecie i stylu życia, które wspomogą równowagę hormonalną Twojego ciała!
Ten e-book ponad 130 stron narzędzi, które pomogą Ci zmienić Twoje życie na co dzień.
Tekst ów jest gęsty w wiedzę: znajdują się w nim dodatkowe informacje, takie jak zdrowe zamienniki najpopularniejszych produktów, zdrowotne ciekawostki.
Oraz kompleksowy planer diety oraz gotowe tygodniowe jadłospisy na wszystkie 4 pory roku wraz ze szczegółową listą zakupów.
Nie brakuje w nim także wskazówek jak radzić sobie z objawami oczyszczania ciała i przejść detoks możliwie najskuteczniej 🥗💚🍋🍌🥬🫐🥕
Bardzo na to liczę.
Potrzebuję i wszyscy potrzebujemy, jak najwięcej ludzi, KTÓRZY DZIAŁAJĄ POMIMO BÓLU ISTNIENIA, POMIMO WSTYDU, POMIMO SMUTNYCH MYŚLI!
Obiecuję Ci, że nadejdzie moment, że będziesz wdzięczna za swój WSTYD.
Że go nie stłumiłaś po prostu poduszką, ale pomimo tego, spojrzałaś na drugi odległy brzeg, gdzie osiadła WYSOKA WŁASNA OCENA i ruszyłaś w drogę.
Teraz jesteś wsparciem dla innych młodych dusz, które potrzebują własnej drogi i sukcesu w tym wcieleniu, jak modelka najnowszego kroju bikini.
Bo na końcu tej gry nie ma nagrody za odwagę.
Jest tylko spokój.
I ten moment, kiedy budzisz się rano, czujesz w klatce piersiowej coś lekkiego i nie wiesz, czy to radość, czy cisza po strachu.
Bo nagle wiesz, że świat nigdy nie był przeciwko Tobie.
To Ty trzymałaś nóż na własnym gardle — i nazywałaś to bezpieczeństwem.
A kiedy go w końcu odłożyłaś, Wszechświat tylko skinął głową i powiedział:
Tyle.
🌿👋🏼🌿
- TERAZ W PROMCI! Moja REWOLUCYJNA książka LECZENIE DOBRĄ DIETĄ z moim AUTOGRAFEM 🙂

Odmaszerować!
Na zawsze Twój

Powiązane artykuły
Komentarze
Obok 4 szklanek, polecam Ci dodatkową ODPORNOŚĆ, czyli WYSOKIEJ jakości Witaminę D3+K2 TiB do SSANIA świetnie wchłaniają już z receptorów podjęzykowych!


Sierżant Eliot Sierżant Eliot jest dowódcą Elitarnego Oddziału Nieprzeciętnych Dziewczyn, które każdego dnia w ciszy alchemizują, świadomie krystalizują swoje życie spełniając marzenia.
Odważnie, w ciszy, w orce, w największym dobrostanie jaki daje wejście we własną MOC!
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
To Ci się raczej nie spodoba! Elitarny Oddział Sierżanta Eliota 🫡 dla NIEPRZECIĘTNYCH LASEK 👩❤️👩 !
Nerwica lękowa. Nerwica natręctw, czy to lęk przez karą?
Skrywana niechęć do Ciebie ludzi z zewnątrz to LUSTRO TWOJEJ TŁUMIONEJ MOCY
Nikt Ci nie powiedział, że przebudzenie boli bardziej niż bieganie po sklepach z obtartą piętą

Poproszę o przykład sukcesu, którego można się obawiać. Owszem, każdy sobie definiuje po swojemu, ale po prostu przykład:) I zostawiam do rozważenia odpuszczenie powtarzania w kółko przykładów mistrzów, jak Jezus czy Budda, jako kogoś niedoścignionego. Nie celuje tego konkretnie w nikogo, to po prostu powielany nader często schemat. Nie ma w byciu mistrzem niczego wyjątkowego, gdyż każdy nim jest. A skoro nie ma w tym nic wyjątkowego, to po co dążyć, prawda? Ano bo nie na tym to polega by dążyć, to kwestia uświadomienia i odpuszczenia narosłych wokół tego bzdur. Pozdrawiam.
Wyobraźmy sobie osobę, która nagle staje się bardzo rozpoznawalna, odnosząc spektakularny sukces — np. pisarz, którego książka staje się bestsellerem. Ma popularność, prestiż, zapraszają ją na wywiady, nagrody, propozycje adaptacji filmu itp.
Dlaczego można się tego bać?
Bo wiąże się to z presją: oczekiwania rosną — „czy następną książkę wymyśli?”, „czy utrzyma poziom?”, „czy mnie pokochają, czy skrytykują?” czy ja naprawdę jestem tego warta, czy to nie pomyłka?
BO WCHODZI SIĘ W SFERĘ OCENY — KAŻDA KRYTYKA BOLI BARDZIEJ, BO WIĘCEJ OSÓB PATRZY.
Bo trzeba się mierzyć z obrazem “sukcesu” — często stereotypowym, idealnym — i może się pojawić lęk, że to, co rzeczywiste, nie sprosta temu obrazowi.
Bo sukces wiąże się z odpowiedzialnością i utratą „luzu” — nie można już robić czegoś połowicznie, bo stawka jest wysoka.
Tak więc „sukces”, jeśli rozumiany jako duża widoczność i osiągnięcie, które inni uznają, może wywoływać wstyd — bo grozi dekonspiracją tego, co niedoskonałe, wewnętrznymi słabościami, lękami.
O „mistrzach” i odpuszczeniu porównań
Owszem, przywoływanie Jezusa, Buddy czy innych „mistrzów” jako wzorców może być obciążające. Pytanie dla kogo? Ludzie nie traktują tego na serio.
Nie porównują się z najwyższymi jednostkami świadomości. To trochę jak stawać obok światła, wszystko, co mniej jasne, wydaje się ciemne. Nie robią tego po prostu.
Warto uznać, że każdy człowiek ma w sobie potencjał. obiektywnie nikt nie jest „gorszy” z założenia, ale droga do świadomości nie polega na bezwolnym dążeniu do wzorca, lecz na odkrywaniu siebie.
To, co wyjątkowe w „byciu mistrzem”, to niekoniecznie to, co zrobił, ale sposób obecności, autentyczność, spokój, świadomość, cechy, które w mniejszym lub większym stopniu są dostępnymi i codziennymi aspiracjami.
Dążenie nie musi być gonieniem za ideałem — często chodzi o uświadomienie, odejmowanie iluzji, akceptację niedoskonałości.
Pepsi, powiem Ci nagrabiłam sobie i wracam do Ciebie, kurde wyciągasz!! autoimmunologia, menopauza, córka w anoreksji, wyzwania dnia codziennego – no i jak zwykle masz racje, mam cos takiego z lęku wynika „musze sie zabezpieczyc” – bardzo z tym poczuciem bezpieczenstwa u mnie silnie siedzi….do tego, że buduje po cichu dom, aby dzieci nie wypeplały ex staremu, bo byłby cyrk…..ale do czego to doszło ? do tego, że mam liszaja twardzinowego z zanikiem warg sromowych, ….a przez 7 lat jak ex poszedł nie miałm siły i nikogo tez nie było, aby myśleć o orgazmach – doszło do zwężenia pochwy.
tysiace kobiet pisze-nie wyleczalne. …nie wierze!!! ….proszę o Twoje zdanie, wracam do 4 szklanek, 🙁 …jestem gotowa nawet srom smarować octem, ale czy to cos mi da?
Dałam Ci odpowiedź, ale nie wiem, czy podłączyło się do Twojego komenta, a zatem mój komentarz dla J to oczywiście jest do Ciebie 👋🏼💝
J, przytulam.
Widzę, ile dźwigasz: autoimmunologia, menopauza, córka, budowa domu „po cichu”… i ciało, które krzyczy. To NIE jest „kariera skończona”. Przy liszaju twardzinowym (LS) da się realnie poprawić sytuację—tylko trzeba iść drogą, która ma dowody, a nie drogą octu i desperacji.
Plan ratunkowy (krok po kroku)
Specjalistka od sromu tu i teraz
Umów wizytę u ginekolożki lub dermatolożki, która leczy choroby sromu (najlepiej ktoś z doświadczeniem w LS). WAŻNE Powody:
Zdarza się LS bywa przedrakowy – WYMAGA STAŁYCH KONTROLI
Przy zwężeniu przedsionka/pochwy potrzebny jest plan:
leczenie przeciwzapalne + stopniowe rozszerzacze (dilatatory) i/lub zabieg poszerzający (gdy bliznowacenie jest duże), a potem leczenie podtrzymujące, żeby nie „zaciągnęło” z powrotem.
LECZENIE, KTÓRE DZIAŁA
Klobetazol 0,05% maść (ultramocny steroid) – to złoty standard. Zwykle start 1–2×/dobę przez kilka tygodni, potem schodzenie do dawki podtrzymującej (np. 2×/tydz. lub wg objawów). Uwaga na limit ~10 g/mies. i kontrolę lekarską. To hamuje stan zapalny, świąd i postęp bliznowacenia.
Jeśli steryd niewystarczający / wrażliwość skóry – takrolimus/pimekrolimus (inhibitory kalcyneuryny) jako opcja 2-rzutu.
TERAZ WSTAWIAM ODPOWIEDŹ NA PYTANIE, które pewnie już w Tobie wrzeszczy, Pepsi chce mi steryd zalecić?!!
Ja chcę Ci pomóc wyleczyć się.
1. STERYDY – PRAWDA BEZ PANIKI
Najczęściej stosowany przy liszaju twardzinowym to klobetazol 0,05% (maść lub krem).
To najsilniejszy glikokortykosteroid, i tak – trzeba wiedzieć, co robi, żeby nie przesadzić. Ale to też jedyny lek, który POTRAFI ZATRZYMAĆ POSTĘP TEJ CHOROBY, zanim dojdzie do trwałych zrostów czy nowotworzenia.
SKUTKI UBOCZNE (możliwe przy długim, niekontrolowanym użyciu):
Ścieńczenie skóry (atrofia) – jeśli smaruje się zbyt często, zbyt długo lub na zdrową skórę wokół.
Przebarwienia lub rozjaśnienia skóry – miejscowe, ale tym nie będziemy się przecież przejmować.
Teleangiektazje – delikatne czerwone naczynka na powierzchni skóry, tym też nie
Podrażnienie, pieczenie, kłucie – jeśli bariera skórna jest uszkodzona lub lek nakładany zbyt często.
ZWIĘKSZONA PODATNOŚĆ NA INFEKCJE GRZYBICZE I BAKTERYJNE – tym musimy się zająć, czyli zapewnić odpowiednio kwaśne pH pochwy. Trzeba dbać o mikrobiom i higienę. Pałeczki Doderleina, czy kwas mlekowy mega ważne.
Nie są to jednak efekty nieuchronne.
W badaniach długofalowych, kobiety stosujące steryd 2× w tygodniu podtrzymująco przez 5–10 lat nie miały istotnych działań niepożądanych, za to miały pełną remisję objawów i brak postępu bliznowacenia.
Źródła: Neill et al., Br J Dermatol 2018; Virgili et al., JAMA Dermatol 2020.
2. Jak długo się to stosuje?
Liszaj twardzinowy to CHOROBA PRZEWLEKŁA, autoimmunologiczna. Nie „zniknie”, ale można ją uśpić — tak, że nie daje żadnych objawów przez lata.
Etap 1 – wygaszanie stanu zapalnego (6–12 tygodni)
Codziennie lub 2× dziennie smarujesz aktywne miejsca maścią steroidową (wg zaleceń lekarki).
Cel: brak świądu, bólu, pękania. Skóra ma być bledsza, nie czerwona.
Etap 2 – utrzymanie remisji (miesiące, lata)
1–2× tygodniowo dawka podtrzymująca + emolient codziennie.
To jak mycie zębów — nie po to, że masz próchnicę, tylko żeby jej nie dostać.
Nie ma sensu „odstawiać na zawsze”.
Lepiej mieć mały rytuał pielęgnacyjny niż wylądować z nawrotem, który znów spali Ci skórę od środka.
A TERAZ PSYCHIKA – CZYLI PRAWDZIWY OGIEŃ POD LISZAJEM
Liszaj twardzinowy często pojawia się u kobiet:
po traumie, rozwodzie, przemocy,
z poczuciem, że „muszą się zabezpieczyć”,
które długo tłumiły gniew i seksualność,
które wzięły na siebie rolę budowniczej, obrończyni, matki, wojowniczki… I NIGDY NIE WRÓCIŁY DO BYCIA KOBIETĄ W CIELE.
To nie przypadek.
To autoimmunologiczny język duszy:
„Zbudowałam zbroję, żeby przetrwać. Ale zbroja zżarła moją skórę”.
Twoje ciało nie jest Twoim wrogiem. Ono pokazuje granice, których przez lata nie wolno Ci było mieć.
Liszaj na sromie to dosłowne stwardnienie granicy tam, gdzie była wstydliwa, zablokowana, „niewygodna” kobiecość.
wracamy do zaleceń:
Emolient codziennie (warstwa bariery po każdym siku/kąpieli): proste tłuszcze typu olej kokosowy – jako „smar” i tarcza ochronna między aplikacjami leku., najbardziej polecam Olej kokosowy bio, również podczas seksu zamiast lubrykantów. Olej kokosowy extra vergin BIO, to dla pochwy i sromu BALSAM. kropka.
GSM/menopauza (suchość, pieczenie, ból): możesz dopuścić miejscowe estrogeny (globulki/krem/pierścień) ale to już już jest HTZ, ja bym się nie zdecydowała, ale nie demonizujmy, natomiast doradzam Ci hialuronian dopochwowo jako rozwiązanie BEZHORMONALNE.
DHEA dopochwowo lub ospemifen – opcje, jeśli lekarz uzna, idź do mądrego lekarza, nie pojeba od leków. Moja ginekolożka mi powiedziała, że zazdrości mi, że nie decyduję się na HTZ, bo ona kiedyś dawno tak.
Ale to według Twojego uznania, ludzie różnią się.
Opieka:
Fizjo uroginekologiczna + dilatory – żeby odblokować ból, napięcie i stopniowo poszerzać wejście do pochwy (z leczeniem przeciwzapalnym równolegle).
CZEGO NIE ROBIĆ (dla dobra sromu)
Octu NIE.
Ocet (nawet „jabłkowy”) na srom to częsty powód pieczenia i nadkażeń; brak dowodów na korzyść, jest ryzyko podrażnienia i zaburzenia mikrobiomu.
Ciepła woda, bez mydła na skórę sromu TAK, zero zapachów, delikatne pranie bielizny, nie kąpiele w wannie, fajny prysznic – to są zalecenia.
Kobiety sądzą, że octem zakwaszą pochwę, a więc nie, mogą ją spalić. Nie o to chodzi. Kwas mlekowy, jogurt bio na palcu, lub w tym przypadku badasz poziom pałeczek i bierzesz globulkę z kwasem mlekowym dopochwowo gdy sytuacja tego wymaga.
Jeśli lekarz będzie Cię namawiał do:
„Rejuvenation” laserami/RF – nie zgódź się, bardzo niska jakość dowodów, a ryzyko oparzeń i blizn istnieje.
Opieka długoterminowa (żeby nie wróciło)
Podtrzymujący schemat sterydu (często 1–2×/tydz.) + codzienny emolient.
Kontrole: 1–2×/rok lub częściej przy problemach.
Autoimmunologia w tle:
LS często współistnieje z chorobą tarczycy – warto zrobić TSH, a przy wskazaniach FT4/FT3/anty-TPO. (Część badań pokazuje wyraźny związek, część nie – ale badanie i tak ma sens kliniczny).
Higiena pro-skóra:
tylko letnia woda na srom, bielizna z bawełny, bez wkładek „na co dzień”, bez detergentów i zapachów w okolicy intymnej;
Lubrykant – TYLKO najlepszy surowy olej kokosowy bio, tak jak napisałam, niech Ci nie przyjdzie do głowy użyć czegoś z gliceryną.
Gdy zwężenie jest duże i boli każdy dotyk
Po wygaszeniu stanu zapalnego sterydem często udaje się rozszerzyć wejście zestawem dilatorów + fizjo. Jeśli blizna jest masywna, rozważ z lekarką plastykę krocza/poszerzenie wejścia – to jest procedura funkcjonalna, nie „estetyka”, i bywa bardzo uwalniająca. Leczenie podtrzymujące po zabiegu jest kluczowe, żeby efekt się utrzymał.
J, to się da „odkręcić” – nie cofniemy blizn jak gumki, ale możemy zatrzymać aktywność choroby, odzyskać komfort, no i gdy będziesz miała taką chęć: współżycie.
Rzuć gałką na te artykuły:
Rozważ Maca This is BIO.
https://www.pepsieliot.com/5-sposobow-na-menopauze-yyy-co-to-jest-menopauza-bez-uzycia-alopacji/
https://www.pepsieliot.com/co-to-jest-atopowe-zapalenie-waginy-czyli-naturalne-leki-na-suchosc-pochwy/
Ściskam Cię 💝
Jeśli jesteśmy Jednym oceanem, popływam sobie w jedności. .. a tak serio to spadłam na ziemie, taka mądra, a taka głupia.
Dziękuje- bardzo ważne wszystko, choć z tym sterydem to już był szok , już nie mówiąc o operacji krocza – słabo mi się zrobiło. Uświadomiłaś mi, że jest to jednak wyzwanie – i nie takie proste.
wszystko zapisuje, wszystko przyjmuje.
Dziękuje i Ściskam 🙂