Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
215 356 762
7 online
35 525 VIPy

Promienna, oczyszczona skóra w 15 minut. Piszesz się?

Matcha to wyjątkowa zielona herbata o historii sięgającej XII wieku. Co najmniej na dwa tygodnie przed zbiorami osłania się herbaciane krzewy przed słońcem, dzięki czemu ich wzrost jest spowolniony, a liście nabierają bladego odcienia zieleni i produkują chlorofil i aminokwasy, które przyczyniają się do wyjątkowego aromatu i doskonałych właściwości napoju. Ta herbata doskonale działa na ciało nie tylko od wewnątrz! To także najprawdziwszy eliksir dla zdrowia skóry. Dzieje się tak przede wszystkim dzięki temu, że matcha jest bogata w galusan epigallokatechiny (EGCG), rodzaj katechin wykazujących między innymi właściwości przeciwnowotworowe (szczególnie w przypadku nowotworów skóry, płuc i wątroby). EGCG zmniejsza stany zapalne, a jako składnik maseczek tonuje skórę. Zawarte w tej herbacie szczególne przeciwutleniacze, katechiny (137 razy więcej niż w klasycznej zielonej herbacie) przyczyniają się do redukcji trądziku i wyprysków, zwiększają elastyczność skóry i działają odmładzająco. Po maseczce z matchą skóra przypomina jedwab. Jest gładka i jędrna, a do tego naturalnie promienieje. Nie ma kremu, który dałby taki efekt!


Jak zrobić maseczkę z matchą?

Potrzebujesz łyżeczki matchy. Połącz ją z wybraną płynną lub półpłynną substancją w proporcji 2:1 (z wodą, żelem aloesowym, miodem, wodą kokosową, jogurtem, naturalnym olejkiem) i zmieszaj do powstania papki, którą komfortowo rozprowadzisz na skórze. Możesz dodać więcej płynu dla uzyskania pożądanej konsystencji. Teraz po prostu nałóż warstwę maseczki na oczyszczoną twarz i pozostaw na 15-30 minut. Po tym czasie zmyj ją okrężnymi ruchami z użyciem letniej wody i delikatnie osusz ją ręcznikiem. Ta superodżywcza, nawilżająca maseczka poczyni na Twojej twarzy cuda. Stosuj ją regularnie dla uzyskania trwałego efektu. Po przepisy na inne, naturalne superodżywcze maseczki DIY sięgnij do tego wpisu.

uściski

(Visited 5 211 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar drefet 27 lipca 2018 o 15:28

    troszke w innym temacie, odnosnie opasek solnych w opisie jest uzycie welny owczej , wody destylowanej czy moge uzyc himalajskiej soli wody cisowianki na gaze i bandazem owinac bez tej owcy zwlaszcza ze tera z goraco?

    1. avatar monika 28 lipca 2018 o 09:05

      ja używam zwykłej przegotowanej, bardzo ciepłej wody i żadnych owczych, tylko owijam najpierw tetrą, a potem ręcznikiem. działa zawsze.

      1. avatar drefet 28 lipca 2018 o 17:38

        recznikiem takim do kapieli i pielucha? chce zrobic oklad na kolano w opisie jest ze ma byc przewiewne kupilam gaze i bandaz pielucha nie glupi pomysl skorzystam dzieki 🙂
        zawsze dziala tzn mozesz cos wiecej napisac ?

        1. avatar Emanuela Urtica 30 lipca 2018 o 07:53

          Tetra i ręcznik wystarcza. I do okładów najlepiej niejodowana sól (wszystkie w opakowaniach poniżej 1kg są jodowane), tylko kłodawska.

          1. avatar drefet 30 lipca 2018 o 09:36

            nie kupuje w ogolr jodowanej, himalajska rozowa lub czarna i klodawska , a taka klodawska w duzych opakowaniach do kiszenia nadaje sie do kapieli i okladow tez nie jest jodowana ?

          2. avatar Jarmush 30 lipca 2018 o 10:04

            właśnie nie wiem jak jest z tą kłodawską, coś oszukują jakby

          3. avatar drefet 30 lipca 2018 o 10:56

            tak wlasnie mnie cos zastanowilo i wzielam mimo wsystko nie duza pake tylko 1 kg koladwskiej rozowej jeszcze taki wynalazek wzielam auschan marka zbierana recznie na bagnach cos o nej wiesz?

          4. avatar monika 31 lipca 2018 o 06:08

            działa zawsze, czyli w okresie zimowym na pokasływania dzieci przy owijaniu klatki piersiowej, na mnie tak samo. Również opaską na czoło zbiłam szybko bardzo wysoka gorączkę i tym samym pozbyłam się ogromnego bólu głowy. Mam chyba jakiś stan zwyrodnieniowy w kciuku lewej dłoni. Któregoś razu znów nadwyrężyłam i bolało przy najmniejszym poruszeniu. Opaska usztywniająca w komplecie z maściami nie dawała nic absolutnie – ból był coraz większy. Radę dał okład na noc z opaski solnej. 1 okład. I od tej pory na razie mam spokój. Na rozwijający się ból gardła też pomogło, ale… – podejrzewam jednak, że przez węzły chłonne – rano byłam podpuchnięta na twarzy, sól zatrzymywała wodę. Oczywiście szybko ustąpiło. Opaska to nie lek na wszystko, ale działa czasami doskonale. Acha – dzieciom na klatkę piersiową, na tetrę przykładam jeszcze suchą flanelkę i dopiero ręcznik – żeby nie przemiękło.
            Co do soli kłodawskiej – ja kupuję właśnie tylko te wielkie opakowania, są niejodowane. Co do ich różowej soli to dzwoniłam i dopytywałam co to – ta sama sól, tylko z większą zawartością chyba tlenków żelaza, albo czegoś w tym stylu – już nie pamiętam. A o co chodzi z tym, że oszukują?

          5. avatar Jarmush 31 lipca 2018 o 06:39

            nie oszukują tylko na nieświadomce kombinują

  2. avatar Emili 27 lipca 2018 o 15:51

    Cześć. Mam pytanko robiłam ostatnio badania hormonow mój testosteron jest dwukrotnie przekroczony. Nie chce brać antykoncepcji bo to syf A na twarzy przez ten testesterów mam taką kasze krosty i wgł dramat .Czy jest coś co pomogło by mi zmniejszyc jego poziom jakieś zioła np albo cokolwiek ?

    1. avatar Niki 28 lipca 2018 o 21:18

      są antyandrogenowe zioła i to są silne leki naturalne, więc należy zachować bezpieczne dawki i częstotliwości, choćby lukrecja czy malwa czarna

  3. avatar Ania 27 lipca 2018 o 16:23

    Spróbuję jej jako maseczki. Do picia ona się dla mnie nie nadaje(serce wali mi jak oszalałe po spożyciu) . Czy powodem tego może być niedoczynnosc tarczycy?

    1. avatar Kasia 27 lipca 2018 o 19:33

      Wg.mnie to alergia-dziurawe jelita, a przy niedoczynności -hashimoto często jest ten problem.

  4. avatar Aneta D Falkiewicz 27 lipca 2018 o 17:42

    ej ej, kto tu od kogo odgapia? :)) z matchy robię od roku, właśnie sama matcha z wodą destylowaną, na przemian z maseczką ze spiruliny. Emi <3

    1. avatar drefet 28 lipca 2018 o 06:06

      woda destylowana musi byc gdzie taka kupuc? taka do zelazka czy chlodnicy z marketu raczej nie nadaje sie moze byc mineralna ?

      1. avatar Aneta D Falkiewicz 28 lipca 2018 o 09:09

        Swoją wodę kupuję w necie, w sklepie ze zdrową żywnościa. Może być mineralna, byleby niegazowana i bez chlorków, fluoru, itd.

        1. avatar drefet 28 lipca 2018 o 17:41

          woda destylowana taka do zelazka a woda ze sklepu ze zdrowa zywnoscia roznia sie?

          1. avatar Aneta D Falkiewicz 28 lipca 2018 o 18:59

            gdzieś czytałam, że tak. wolę dmuchać na zimne.

  5. avatar Bola 27 lipca 2018 o 21:55

    Dziekuje, Kochana .Nie wiedzialsm, teraz wiem.

  6. avatar Magda 28 lipca 2018 o 06:38

    Czy polecacie jakiś podkład w płynie bądź proszku organiczny? Do tej pory używałam dr I.E albo Bourj**s ale z chęcią przeszłabym na coś naturalnego. Wiem, że są mineralne w proszku, ale nie robiłam rekonesansu. Dodam, że z przeznaczeniem dla skóry mieszanej z tendencją do przetłuszczania się

    1. avatar Kats 29 lipca 2018 o 07:36

      Ja od dobrych 5 lat jestem wierna …(dajcie jakąś cenzurę jeśli trzeba 😉 ). Nakłada się toto jak puder i tak się właśnie czuje na twarzy, zero maski, a krycie z korektorem z tej serii daje efekt Photoshopa 🙂 Oczywiście seria kryjąca musi to być. Miałam kiedyś bardziej przetluszczajaca się skórę i nadal nie był mi już do tego potrzebny żaden puder matujący ani nic takiego. Samo trzyma się pięknie 😉 Do tego duża ilość kolorów, co pozwala tak fajnie dobrać odcień, że nie widać, że coś się ma na twarzy. Mam nadzieję, że ta firma będzie trwać wiecznie hahah 😉 bo nie wyobrażam sobie teraz nakładać jakichś fluidow czy cuś. Wiem, że brzmi to jak jakiś wpis sponsorowany ale nic nie poradzę 😉 Szkoda, że mi nic za to nie odpala haha.

  7. avatar Gonzo 28 lipca 2018 o 17:01

    BTW Planuje ktoś Domikanę w tym roku? Ma w tym roku dodatkową atrakcję …

    1. avatar Jarmush 28 lipca 2018 o 18:56

      Gonzo pokazywanie tego nie polepszy sprawy, tylko wzmacnia wahadło destrukcji, niech sobie mainstream pokazuje takie rzeczy

      1. avatar Gonzo 28 lipca 2018 o 19:00

        W sumie masz dużo racji Pepsi, ale z drugiej strony… Mainstream też tego nie pokaże (z innych względów), a znam parę osób, które po obejrzeniu plaż w Indonezjii bardzo mocno ograniczyły konsumcję i własny przyrost śmieci…

        1. avatar Aneta D Falkiewicz 28 lipca 2018 o 19:24

          wystarczy film „Czy czeka nas koniec?” z Leosiem dikaprio. Rozwala system i myślenie.

          1. avatar Gonzo 29 lipca 2018 o 08:11

            Zakładam portal eco 🙂

  8. avatar Sofia36 28 lipca 2018 o 20:10

    Czy można taką maseczke zrobić z chlorelli?

    1. avatar Jarmush 29 lipca 2018 o 06:35

      pewnie oczywiście This is BIO 🙂

      1. avatar Madchen 29 lipca 2018 o 07:15

        A z moringi?

        1. avatar Emanuela Urtica 30 lipca 2018 o 07:55

          No jasne. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum