no właśnie ego, bo Ty nie chcesz, przecież jesteś tym wszystkim w tym własną rodziną, to hologram, fizyka kwantowa potwierdza…
Wiele osób odnoszących sukcesy nie potrafi wyjaśnić jego przyczyn lub podaje odpowiedzi, które są jedynie wyuczonymi reakcjami nagradzanymi przez otoczenie.
Czyli jest to zwykłe bla bla bla …
„Najważniejsze było skalowanie mindsetu, skupienie się na długoterminowej wizji i egzekucja. Reszta to detale.”
No kurwa już wiem co robić.
„Zaufałam procesowi, puściłam kontrolę i pozwoliłam, żeby rzeczy działy się naturalnie. Kiedy przestałam gonić, wszystko zaczęło się układać. Wszechświat naprawdę odpowiada, kiedy jesteś w odpowiedniej energii.”
Ale zapewniam Cię, że z tego WIELE DOBREGO NIE WYNIKNIE.
Chociażby dlatego, że NIE MA W TYM MOWY O ZDEFINIOWANIU DOBRA DLA POSZCZEGÓLNYCH KROKÓW.
Jednak obserwując działania i efekty tych ludzi zamiast poszukiwać „POKOJU BEZ OKLASKÓW” czy „CISZA ROOM” jak nazywam tę „czarną skrzynkę”sukcesu, MOŻNA DOSTRZEC MIKRO KROKI I WZORCE, których bywa, że sami mogą nie być świadomi.
Manifestuj LEWĄ NOGĄ DO LUSTERKA 🪐🧡
(czyli w ENERGII ŻEŃSKIEJ)
Popijając Matcha This is BIO
Matcha zawiera katechiny, czyli naturalne, roślinne przeciwutleniacze.
Pomagają one ustabilizować i zwalczyć wolne rodniki tlenowe.
Twoje rdzewienie od środka.
Czym matcha przewyższa inne zielone herbaty?
Zawiera ona aż 137 razy więcej katechin niż jakakolwiek zielona herbata🍵🪐
Zaraz do tego wrócimy.
Fakt, zrozumienie, dlaczego coś działa lub dlaczego ludzie zachowują się w określony sposób, jest niezwykle trudne i często niemożliwe do obiektywnego potwierdzenia.
Zamiast tego zachęcam Cię do skupienia się na tym, co można zaobserwować.
Co prowadzi do tego, że ignorujesz teoretyczne przyczyny sukcesu, i bardzo dobrze, bo są często z dupy.
Za to skupiasz się na obiektywnej obserwacji działań.
Unikasz dzięki temu analizy „cisza room” gdzie mogą siedzieć skomplikowane i niemożliwe do zweryfikowania procesy psychologiczne i emocjonalne, które stoją za sukcesem.
Olej więc to, bo do prawdy nie dotrzesz.
Raczej zaspokoisz tylko swędzenie własnego ego i wysnujesz narrację, która ma kija realnego wpływu na wynik.
I powiem Ci, że:
Jeśli ktoś nie potrafi wskazać konkretnych ruchów ciała lub słów, których należy użyć, nie udziela jasnych instrukcji prowadzących do sukcesu.
Skupienie się na obserwowalnej rzeczywistości pozwala zidentyfikować konkretne wejścia, które generują pożądane wyjścia.
I teraz kwestia talentu Bridget.
Odsyłam Cię do mojego przedświątecznego filmu i wpisu „To nie brak szczęścia Cię blokuje. To coś znacznie gorszego” gdzie mówię o iteracji, czyli małych krokach będącymi powtórzeniami ale zawsze z jakimś ulepszeniem.
Jeśli jesteś mniej inteligentna, mniej utalentowana, możesz wszystko nadrobić, a także wybić się naturalnie na prowadzenie, jeśli kolejne iteracje będą następowały szybko po sobie.
Polega to na tym, że skracasz czas pomiędzy kolejnymi próbami i błędami.
Znam ogromną ilość ludzi, nie tylko Bridget, którzy masteryzują do (jak dla mnie do) szaleństwa wejście na start i nigdy nie są gotowi.
Są ode mnie lepsi, młodsi, zdolniejsi, sprawniejsi, lepiej prowadzą samochód, znają języki, a wrastają w linię startową jak but pewnej biegaczki w zawodach sztafeta w glinie.
Tymczasem jak najszybsze zanurzenie się w orce w ciszy, aby zrealizować pierwsze zdefiniowane dobro dla jednego zrozumiałego kroku jest kluczem do sukcesu.
Proces ten wymaga dekonstrukcji złożonych celów na mniejsze bardziej zrozumiałe, wykonalne nawet dla osoby mniej inteligentnej i mniej utalentowanej, o czym już mówiłam, mierzalne elementy oraz rygorystycznego śledzenia postępów.

Pablo Picasso nie stał na przystanku „WENA”,
Nie sprawdzał rozkładów natchnienia.
Codziennie wychodził na pole,
Orał swoje w ciszy i zajebistym mozole.
A wena? Pojawiała się tylko tam,
Gdzie ziemia już znała jego plan. 🌾
To duchowa PROWOKACJA dla kobiet, które mają już dość wiecznej pracy nad sobą,
toksycznych afirmacji i kursów, po których dalej czują pustkę.
Bo prawdziwa obfitość emocjonalna, duchowa i finansowa,
zaczyna się tam, gdzie kończy się autosabotaż.
I to właśnie tam prowadzi Cię „Orka w Ciszy”.
Sama wykonuję bardzo dużo powtórzeń w jak najkrótszym czasie, DO TEGO SPROWADZA SIĘ MOJA ORKA W CISZY.
Skupiam się na jednym kroku i go poprawiam, jednocześnie ogólnie mam zarys całości, znam cel, ale o nim zupełnie nie myślę.
Chcę osiągnąć dobro tego kroku w którym jestem w jak najkrótszym czasie.
Cały czas jestem w drodze i to jest sens codziennej iteracji o dużej częstotliwości.
Dzięki temu z osoby nieusportowionej, bardzo nieutalentowanej do sportu, w wyniku systematycznego biegania, jestem obecnie bardzo sprawna fizycznie, pomimo słabych danych wyjściowych na starcie.
Kiedyś nie potrafiłam pisać, nie potrafiłam nic powiedzieć, nie potrafiłam skończyć procesu.
Teraz jestem rozpoznawalną marką osobistą, z której jestem dumna i która stoi za każdą moją iteracją, za codzienną orką w ciszy czyli moim działaniem w Internetach.
W moim 90 dniowym programie Twojego rebrandingu, a tak naprawdę chodzi o to, żebyś wreszcie stworzyła swoją unikalną, nie do podrobienia przez AI markę osobistą.
A zatem na platformie subskrybenckiej, która ruszy w styczniu, nauczysz się krok po kroku w ciągu 12 tygodni i kilku dni to robić.
Po to, żeby zostało Ci tylko stworzenie produktów wirtualnych i ich sprzedaż na własnej stronie w zakładce sklep.
Jakież to proste.

Biegam bo muszę Pepsi Eliot, to nie tylko poradnik początkującej biegaczki i biegacza,
czyli jak wyleczyłam się z nerwicy lękowej 🙂
Wykonywanie dużej liczby powtórzeń pozwala na wyciąganie wniosków z własnych danych, CO OSTATECZNIE PROWADZI DO MISTRZOSTWA.
To są skutki rytuałów dodających sił, i dyscypliny w orce w ciszy.
Popełnianiu dużej ilości, prób, w tym również błędów i ciągłym poprawianiu.
Kiedyś byłam dość blisko z takim kolesiem.
Za to na bank był naprawdę piękny, wszystkie psiapsie mi zazdrościły. Lecz był również mistrzem prokrastynacji.
W sytuacjach wymagających szybkich ruchów, dostawał grypy, wtedy jeszcze nikt nie mówił o koronie chociaż wirus SARS był znany.
Tak czy siak, to ja nie dodałam kleju do farby (nie, nie był to akryl) i pomalowałam sufit na niebiesko, po czym sufit płatami wpadał do zupy pomidorowej.
Zupa wyglądała jak ta ugotowana przez Bridget, gdy nie usunęła niebieskiego sznurka z warzyw.
No nie był to Pan Darcy i było dużo wytykania mi tej wtopy.
Wnioski moje zaprowadziły mnie jednak irracjonalnie, BO W KIERUNKU ORKI.
Bowiem szybka korekta i już wiedziałam jak doskonale wykonać perfekcyjny sufit.
Po czym austriacka multimilionerka zatrudniła mnie do stworzenia kaplicy Sykstyńskiej na suficie jej rezydencji pod Wiedniem.
I to była moja pierwsza duża kasa, do tego zarobiona w wysoko przetargowej walucie.
Skupienie się na powtarzaniu obserwowalnych zachowań i ich korygowaniu na podstawie wyników pozwala na szybsze tempo poprawy.
CO W DŁUŻSZEJ PERSPEKTYWIE DECYDUJE O ZWYCIĘSTWIE.
W sumie wszystko, co przyniesie Ci wymierny postęp, w tym na koncie, bo przecież w intencji Twojego siana żeśmy się tutaj przede wszystkim zebrali będzie i jest związane z Twoją ORKĄ W CISZY.
Pełną częstej iteracji, szybkim zbadaniu postępu, poprawie, i następnej iteracji.
Nie o to chodzi, że masz się spieszyć, ALE TO JEST W KOŃCU ORKA.
Czyli ZAPRZECZENIE lenistwa i prokrastynacji.
Częstotliwość jest największym HAKIEM, ISTOTĄ.
Gdybyś rokminiła mój „POKÓJ BEZ OKLASKÓW” zobaczyłabyś jadnak tę prawidłowość, ogromna ilość powtórzeń w krótkim czasie.
Patrzenie na świat przez „soczewkę obserwacji” pozwala dostrzec subtelne różnice między osobami osiągającymi najlepsze wyniki a resztą.
To się po prostu widzi.
Wszyscy mega bogaci ludzie, których znam i obserwuję: orają, iterując.
KWANTYFIKUJĄ I ZNOWU ORAJĄ.
Możesz zadawać pytania, rozkładać na czynniki pierwsze, prostsze, zrozumiałe dla Ciebie, i wykonywać iteracje z jak największą częstotliwością na jaką możesz sobie pozwolić w swojej orce w ciszy.
Po wykonaniu tego, co masz do zrobienia będziesz się doładowywać, odpoczywać swoimi rytuałami.
Tak, bieganie to wielka regeneracja dla umysłu.
To forma medytacji aktywnej.
Mega.
Wszelkie suple, superfoody, 4 szklanki, które kupisz w najlepszym sklepie This is BIO, nie są lekami, nie wyleczą Cię, jednak mogą stworzyć takie warunki dla Twojego ciała, że będzie mogło się samo leczyć. Taką ma właściwość Twoje ciało.
Można to porównać do nauki jazdy na rowerze.
Możesz studiować fizykę pędu i teorię równowagi przez miesiące, ale nie przybliży Cię to do celu tak bardzo, jak obserwacja kogoś, kto trzyma kierownicę prosto i pedałuje z określoną siłą.
Najpierw ojciec biegnie za Tobą z kijem, a pewnego dnia, ojciec puszcza kij, a Ty se pędzisz, jedziesz, potem nawet bez trzymanki.
Sukces osiągniesz poprzez zmianę zachowania w tych samych warunkach, co podglądniesz u kogoś, a nie przez gromadzenie teoretycznej wiedzy.
Skupisz się na tym, co możesz zobaczyć i zmierzyć, co pozwoli Ci budować umiejętności jako ŁAŃCUCHY ZAADAPTOWANYCH ZACHOWAŃ.
I wtedy patrzysz i mówisz do siebie pod nosem, ja pierdolę, jak ja to wszystko zrobiłam?
Słonioga, ciamajda, puszek okruszek.
Tyle.

Odmaszerować!
Na zawsze Twój

Powiązane artykuły
Komentarze
Dodaj łyżeczkę doskonałego Kolagenu TiB do 4 szklanki!
Ta piękna blond sierść od czego proszę Pani?
A jelita?
A pozostała tkanka łączna?:)



Sierżant Eliot Sierżant Eliot jest dowódcą Elitarnego Oddziału Nieprzeciętnych Dziewczyn, które każdego dnia w ciszy alchemizują, świadomie krystalizują swoje życie spełniając marzenia.
Odważnie, w ciszy, w orce, w największym dobrostanie jaki daje wejście we własną MOC!
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.