mogłoby być FT4 wyższe, ale i tak wiele kobiet byłoby szczęśliwe mając takie wyniki. Rób 4 szklanki, przed snem bierz…
TWÓJ PRZEWODNIK ROZŚWIETLENIA!
Nie mów o tym nikomu.
PRYWATNE ŻYCIE TO SZCZĘŚLIWE ŻYCIE.
Im mniej zdradzasz o tym, co się dzieje w Twoim życiu (zwłaszcza o tym, co dopiero się wydarzy), tym lepiej.
Powinnaś dzielić się informacjami tylko wtedy, gdy to służy Tobie, gdy wspiera Twoje cele i pomaga w budowaniu Twojej marki.
Bo kiedy tworzysz w ciszy, Twoi wrogowie nie wiedzą, co atakować.
Oczywiście Twoi wrogowie, to Twoja robota, to Twój scenariusz gry, mogłoby ich nie być.
Ale masz tę swoją mroczną stronę, która wystawia Cię na próbę, która zamiast bukoliki, sielanki, pokazuje Ci dramę, thriller, horror.
Nie przez przypadek zalogowałaś się do postkomunistycznego państwa, gdzie ludzie stracili wiarę w siebie z powodu niby geograficznego położenia.
W rzeczywistości jesteśmy aktorami w takiej sztuce, wystarczyłoby tylko trochę zmienić scenariusz.
A ponieważ jesteś każdego dnia bardziej świadoma, można zacząć od Ciebie.
Ty to zrobisz.
Ale zanim do tego dojdzie, wciąż jest opóźnienie i są stworzeni przez Ciebie wrogowie, ludzie nakurwieni Twoim potencjalnym sukcesem, ludzie rozgoryczeni własnym życiem.
Bo życie ludzi uśpionych zawsze w końcu rozczaruje, bo śpiący tak drżą przed odłożeniem widelca, przed stratą.
PRZYWRÓĆ SWOJE FABRYCZNE USTAWIENIA Bridget ….
„10 dniowy SUROWY DETOKS hormonalny” 🥗 to kompendium wiedzy o diecie i stylu życia,
Co wspomoże równowagę hormonalną Twojego ciała!
Ten e-book ponad 130 stron narzędzi, które pomogą Ci zmienić Twoje życie na co dzień.
Tekst ów jest gęsty w wiedzę: znajdują się w nim dodatkowe informacje, takie jak zdrowe zamienniki najpopularniejszych produktów, zdrowotne ciekawostki.
Oraz kompleksowy planer diety oraz gotowe tygodniowe jadłospisy na wszystkie 4 pory roku wraz ze szczegółową listą zakupów.
Nie brakuje w nim także wskazówek jak radzić sobie z objawami oczyszczania ciała i przejść detoks możliwie najskuteczniej 🥗💚🍋🍌🥬🫐🥕
Nie potrafi bawić się życiem, nie chce orać w ciszy, nosić wszystkich łodzi, nienawidzią zimnych pryszniców, niepełnych lodówek, a w dni kiedy nie chce się jej trenować (codziennie jej się nie chce?!) po prostu nie robi treningu.
Tak czy siak.
Jeśli nikt nie wie, nad czym pracujesz, nikt nie ma szansy, by zmącić Twoją energię i rozproszyć Twoje skupienie.
Tak jak wspomniałam, nic dziwnego, bo Ty się boisz dla siebie dobra, może myślisz, że nie zasługujesz, albo rozpiera Cię bezczelna pewność siebie, że Ci się wszystko należy.
Oczywiście, że Ci się wszystko należy, ale z taką postawą, należy Ci się gówno.
Jako ktoś, kto wielokrotnie został zdradzony przez bliskie osoby, przez lata, w różnych sytuacjach, w końcu nauczyłam się tej lekcji.
Po pierwsze, że sobie sama sporo wyreżyserowałam gadając za dużo.
Wręcz prowokując przez sen, innych uśpionych, żeby mnie zabolało.
Sagan parzy też po to, żebyś go nie dotykała bez ściereczki.
To nie zawsze jest osobiste.
Czasem to po prostu taktyczna gra.
Ktoś, kto potajemnie Cię nie znosi, może wziąć Twoje słowa, pójść do osoby, która ma nad Tobą władzę, i powiedzieć:
„Zobacz, ona przechodzi teraz trudny okres.
Jest wyraźnie zagubiona.
Coś jest z nią nie tak.
Nie powinna dłużej być w tym środowisku z resztą z nas.
Musisz się jej pozbyć.”
I to jest tylko jeden ze sposobów, w jaki ukryci wrogowie mogą Ci zaszkodzić.
Pomijając to, że prawdopodobnie coś jest z Tobą nie tak, skoro spotykasz buców.
Zauważ, jak mówię: UKRYCI WROGOWIE, TAJNI HEJTERZY.
BO NIE WIESZ, kto w Twoim otoczeniu SKRYCIE ŻYWI WOBEC CIEBIE NEGATYWNE UCZUCIA.
Dlatego musisz się nauczyć chronić siebie i przestać ślepo ufać wszystkim wokół.
Pamiętam, jak często czułam się zażenowana i winna, że mówiłam za dużo.
A było jeszcze gorzej, bo oddawałam za dużo siebie.
A kiedy oddajesz za dużo siebie, zaczynasz wyglądać na słabą.
To był dla mnie ogromny problem.
Przez to, że byłam zbyt otwarta wobec wszystkich, codziennie czułam się bezsilna.
Spotykam masę Bridget, które zbolałymi głosikami mówią JAKIE SĄ WRAŻLIWE.
W domyśle, zupełnie delikatne (na swoim punkcie), niesamowicie subtelne (na swoim punkcie), jakże inne (od wszystkich gruboskórnych idiotów, goryli).
Kochana przebudź się, to nie jest głos duszy, to Twój scenariusz, który łyknęłaś podczas udupiania Cię przez matriks, to jest NABYTY SENTYMENT, zero transcendencji.
Zdaniem autora The Vitamin E Story (Historia witaminy E) dr Evana Shute’a:
(dodajmy, że doktor Shute był położnikiem) poziom witaminy E jest ŚCIŚLE ZWIĄZANY Z GOSPODARKĄ HORMONALNĄ!
Z kolei z tego badania dowiedzieliśmy się, że każda dodatkowa porcja owoców, którą dodasz do swojej codziennej diety,
może zmniejszyć ryzyko zachorowania na POChP, a w konsekwencji poważnego ryzyka.
To badanie NIE POTWIERDZIŁO skuteczności ani karotenu, ani warzyw, ani witaminy C.
Natomiast owoce i WITAMINA E jak najbardziej tak!
POLECAM NOWOŚĆ!
Naturalna WITAMINA E TiB!
No, tośmy sobie wyjaśnili, wracamy.
Jakim prawem ludzie wykorzystują moją NATURĘ CZŁOWIEKA OTWARTEGO, mówiącego co myśli i co planuje, PRZECIWKO MNIE SAMEJ?
Mówię o mojej naturalnej potrzebie wyrażania siebie, o sposobie okazywania miłości poprzez dzielenie się emocjami i pokazywanie siebie bez osłonek.
To szczególnie nasiliło się, gdy przez dłuższy czas byłam absolutnie uśpiona i niesamowicie wylękniona.
Czułam się odrzucona i izolowana, więc projektowałam swoje emocje na ludzi, których spotykałam.
Zdarzało mi się nawet wyrzucać z siebie traumy w rozmowach, czasem może dla efektu, żeby być bardziej edgy (dziwna, niezwykła, pokopana, och jak uwielbiałam robić za pokopaną), a czasem po prostu, by pokazać, że mam gorzej niż wszyscy inni w tym pokoju.
Praca to nie miejsce do osobistych wynurzeń, szczególnie tych traumatycznych.
Jeśli więc myślisz, że:
„Może właśnie tak buduję więzi z ludźmi.”
To nie tylko nie będziesz bardziej lubiana i akceptowana, tylko zostaniesz olana.
Jeśli zamiast budować zaufanie, wymuszasz intymność, będąc zbyt otwartą i wrażliwą zbyt szybko, albo w ogóle, wprowadzasz ludzi w dyskomfort.
Tracisz zdrowy dystans do tego, kiedy i ile powinnaś ujawniać o sobie, czy to w przyjaźni, czy w związku.
Małżeństwa dzisiaj też nie trwają do końca świata.
A nawet gdyby Twoje miało trwać i tak nie przesadzaj, bo gadanie, podbijanie swojego smutku, życiowych przykrości dodaje temu wahadłu energii, dokarmia smutek, dokarmia aktualną kiłę.
To nie oznacza, że masz zamknąć się na świat, ale bądź hejnalistką.
Hejnalistka trąbi 12 godzinę z krakowskiej wieży mariackiej.
A ona jest mega wysoka.
Jest hejnalistka oddalona od problemów.
Widzi daleko, jak ptak orzeł, czy coś w ten deseń.
Nie siedzi w dole i ogląda nagniotki, modzele, otarte pięty, bo Cię skopali ONI.
Bo sama się skopałaś.
Podczas fruwania prosto do Amazona Wszechświata same Ci się zagoją.
Zero zasiedzenia się w czarnej dupie beznadziei, wyjątkowej wrażliwości, jak to wszyscy są be, a życie niesprawiedliwe.
Jeśli nie wiesz, jak podchodzić do relacji z ludźmi, zawsze zacznij od pozycji, która Cię chroni.
Nie chodzi o to, by być nieufną wobec wszystkich, ale o to, by nie spuszczać gardy zbyt szybko.
Bo prawda jest taka, że są ludzie, którzy czerpią satysfakcję z niszczenia życia innych.
Jeszcze raz powtórzę, że to Ty chcesz sobie zniszczyć życie stawiając pokurczy na swojej drodze.
To Twoja robótka, ale co z tego, gdy właśnie Ty tego nie kumasz, i to Ty cierpisz.
Nie mówię, że oni nie mają nic za uszami, oczywiście, że mają, ale to nie Twoja sprawa.
Oni muszą podobnie, jak Ty sami to skumać, że są uśpieni, więc popierdoleni.
Ale tak jak powiedziałam, to nie Twoja sprawa.
Ty zajmij się sobą.
KULTYWUJ BOGATE ŻYCIE WEWNĘTRZNE.
Kiedy dzielisz się zbyt wieloma szczegółami, ROZPRASZASZ SWOJĄ ENERGIĘ.
Prowokujesz siły równoważące, żeby Ci z tego wyszła kiszka stolcowa.
To wszystko.
Skuś się na doskonały e-book NIEKOCHANA, a dokładnie:
„Niekochana, czyli co zrobić, żeby ktoś się we mnie zakochał”
Prawdziwy klejnot wśród poradników, a właściwie przyspieszonych kursów, które dotykają delikatnej materii miłości i samorealizacji.
Autorka, czerpiąc z mądrości Neville Godarda, Abraham Hicks oraz innych duchowych mentorów, stworzyła inspirujący przewodnik, który przekształca samotność w potężną siłę napędową.
To nie jest typowy poradnik o relacjach – to magiczny kompas, który prowadzi czytelniczkę przez meandry własnej duszy, ucząc, JAK MANIFESTOWAĆ MIŁOŚĆ, a przy okazji zdrowie i dostatek.
PRZEPIS na spełnioną miłość jest tu PODANY Z PRECYZJĄ ALCHEMIKA, pozwalając każdej kobiecie, która doświadczyła samotności, odrzucenia, porzucenia poczuć się mistrzynią własnego losu …
Czy chcesz, by czyjeś zdanie wpływało na Twoje decyzje?
Gdy trzymasz pewne rzeczy tylko dla siebie, mówisz sobie:
„To w porządku być samą.”
Czasem lepiej być samą niż otaczać się niewłaściwymi ludźmi, którzy sprawiają, że czujesz się, jakbyś musiała się tłumaczyć ze wszystkiego.
Jan Kapusta Pekińska wściubia nos do każdej siatki z zakupami.
Nie możesz sobie spokojnie przynieść do domu nowego okazyjnie kupionego sweterka Chanel.
Jakże wspaniale wyglądałby pod nowym płaszczem tożsamości, tajemniczej Bridget XYZ.
To czas dla Ciebie.
I właśnie w tej przestrzeni odnajdujesz prawdziwą siłę. ✨
A przecież to jedna z najcenniejszych rzeczy, jakie masz.
Większość z nas nigdy nie ma go wystarczająco dużo, a z wiekiem, gdy pojawiają się kolejne obowiązki, mężuś, progeniturka, robienie kaski, tego czasu jest wciąż mniej.
Prywatność zdejmuje z Ciebie ciężar oczekiwania na akceptację i aprobatę innych.
Nie interesuje Cię już, co myślą ludzie, bo … NIE WIEDZĄ NIC O TWOIM ŻYCIU.
A powinno być odwrotnie.
Kiedy Twój ból jest dla Ciebie tak realny, że czujesz go w każdej komórce ciała, zaczynasz wierzyć, że wszyscy wokół widzą, że coś jest z Tobą nie tak.
I właśnie dlatego ludzie zbyt otwarcie dzielą się swoimi trudnościami, bo chcą, żeby inni zobaczyli ich ból.
Ale tu pojawia się ważny krok:
Odłącz się od tej narracji.
To Ty powinnaś mieć kontrolę nad swoją historią, a nie odwrotnie.
Żadna historia nie może kontrolować Ciebie
Tyle.
Miłe info:
Odmaszerować!
Na zawsze Twój
Powiązane artykuły
Komentarze
Wow, nie wiedziałam że braki witaminy C mają też wpływ na moją psychikę!
Myślałam, że tylko na przeziębienie i szkorbut
Dobra Witamina C TiB w dużej dozie i z dodatkiem między innymi bioflawonoidów z cytrusów i kwercetyny powoli się wchłania
Jesteś mądrą panną i wiesz już, gdzie NATURA schowała MASĘ Witaminy C
Ale nie tylko o to chodzi, sproszkowana BIO Czarna Porzeczka to CUD dla wytrzymałościowców!
Dodaj więc CZARNĄ PORZECZKĘ Blackcurrant This is BIO do czwartej szklanki lub do zielonego szejka
Gonisz, robisz interwały?
Nie zaszkodzi zejść na Ziemię, przysiąść na krześle i wypić zielonego szejka z Blackcurrant This is BIO!:)
Piękny wpis, pełen mądrości.
Dziś o dziwo żyjemy inaczej, społeczny ekshibicjonizm stał się powszechny i wylewa się zewsząd.
A przecież warto tak bardzo warto, pozostać, choć częściowo, tajemnicą 🙂
całkowita tajemnica i robisz se swoje, dzięks za komenda 😘
Byłoby super tylko dlaczego tak przeklinasz? Nie często, ale za to wulgarnie. Mnie to nie pasuje –
kłania się Masaru Emoto ze swoją nauką o dźwiękach… A nasz organizm to w większości woda…
Bez tego wibracje byłyby wyższe…
Pozdrawiam
Jo Red
ja pierdolę 😘
zdecydowanie za bardzo jestem otwarta, nie narzekam publicznie, nie dziele się troskami- kiedyś tylko Tobie tutaj 😛 ale już o planach, tym co super jest- ma być to już kocham gadać ! za dużo paplam ! oj za dużo. Ludzi mam mało wokół, ale i tak już jakąś chwilę temu poczułam, że to czas by przestać mowić ! Po prostu poczekać aż Pani sama zawoła mnie do tablicy .Nadrabiam cały Twój yt i cały czas mam w głowie niczym mantra : orka w ciszy… wczoraj wracałam późno do domu – odsłuchiwałam głosówki psiapsi i chciałam coś nagrać o moim planie zawodowym – pewnej okazji – wyjeździe etc – nagrałam się .. ale po sekundzie usunęlam wiadomość – i mówię sobie : noł noł noł nie paplaj tyle – jak zawsze wszystko sobie genialnie idzie wytłumaczyć i super argumentami z kaptura wyjaśnić to moje mówienie tłumaczylam, sobie, że zarażam uśmiechem, staram się motywować bla bla bla … 🙂 orka w ciszy <3
jestem z Tobą <3
Już jako małe Istnienie mówiłam: wyjdź, zamknij drzwi i zgaś światło. Kocham być sama. W ciemności obserwuje, jak światło odbija się od ram okiennych. Wtedy troszkę mrużę oczy i „robię sobie gwiazdki”. Moim przeważającym stanem jest kompletna cisza (jeszcze w poprzednim życiu pozbyłam się wszelkich odbiorników matriksowych). Ale wrzuciło mnie też kiedyś w wir korpo; obserwując ten cyrk, również czułam się jak ryba w wodzie. Bawiłam się. Czasami do łez. No bo wyobraź sobie: open space, gwar jak chuj, bo każda napierdala, co kupiła, co ugotowała, jaki serial obczaiła. Jak już wyczerpały tematy o sobie, przechodziły do obgadywania familii. No i w tym wszystkim siedzi jedna (ja) i w milczeniu napierdala bezwzrokowo, wszystkimi paluchami w klawiaturę, z szybkością 250 znaków na minutę. Z czasem mnie nawet polubili, hłe hłe hłe…
Świetny temat!
Wielomilczne górą!
pewnie że Cię polubili, tak naprawdę ludzie są zajebiści i lubią moc w drugim człowieku
Naprawdę da się być w korpo ponad to nie odzywać się , nie obgadywać , nie wkręcać w dramy w e-maile w te zmieniane co chwilę polecania ?? Wiem być obserwatorem, ale tak ciągnie. To powiedzieć stop , ale o tak ciągnie.