świetnie że je widzisz 😜💘💋🌎
Hej, jesteś tu. Czyli coś Cię znowu uwiera.
Może to Twoje życie, które wygląda jak zapętlony odcinek z 2019 roku. Może to fakt, że Twoja wizja życia pływa w tropikalnym drinku z parasolką, a Ty siedzisz w dresie, z kontem, które mówi „nie dziś, kochana”.
W jednym wymiarze masz paragon, niespłacony abonament i karmiczną relację z dostawcą jedzenia.
W drugim, wizję siebie, która spaceruje w lnianych spodniach po ciepłym piasku, manifestuje miliony i mówi „nie, dziękuję” toksycznym ludziom.
W obu tych światach żyjesz jednocześnie.
I wiesz co?
Ten rozkrok energetyczny nie jest sexy.
Zaczniemy od brutalnej prawdy:
Możesz je kochać. Ba! Musisz je pokochać.
To ono przeszło przez wszystkie te lata terapii, przez kolesia od “zobaczymy się w weekend”, przez etat, który był jak suchy chleb z biurową szynką.
Ale ono nie zna drogi do Twojej przyszłości.
Bo ono robi dokładnie to samo co zawsze.
Ten sam scroll, te same przekąski, złom na talerzu, te same obawy, te same „ale kto to kupi?”, „co ludzie powiedzą?” i „czy na pewno zasługuję?”.
Manifestacja to nie jest Pinterest moodboard z lawendą.
To jest hardcore wewnętrznej transformacji. To zmiana ID.
Bo widzisz Bridget, nie da się stworzyć nowego życia, siedząc na sofie energii z 2022.
Ale kiedyś inna Bridget pojęła, że jej życie przypominało magazyn emocjonalnego śmiecia.
Karteczki z afirmacjami na lustrze. Post-it firmy 3M z „10K miesięcznie” w każdej szufladzie.
Klasyk: Netflix, Uber Eats, znajomi, którzy myśleli, że medytacja to aplikacja pogodowa.
I wtedy skumała: PRÓBUJĘ BUDOWAĆ NOWĄ RZECZYWISTOŚĆ STARĄ WERSJĄ SIEBIE.
To jak wgrywać nowy system na sprzęt z Windows 98.
Zrobiła życiowy audyt 360°, nie taki miękki jak z Excelka, tylko taki, PO KTÓRYM BOLI DUSZA.
Wystarczą mikro-przesunięcia.
Zamiast siedzieć w domu, idź popracuj do kawiarni, która pachnie jak Bali.
Zamiast czekać, aż będziesz gotowa, zacznij działać z miejsca, gdzie jesteś.
Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Nie musisz udawać.
Masz działać.
Nawet jeśli to mały krok, to krok w energii tej wersji Ciebie, która JUŻ MA TO ŻYCIE.
Codziennie zapisujesz jedną rzecz, którą zrobiłaś z energii przyszłej siebie.
To są cegiełki nowej tożsamości.
Witaj w klubie.
Bridget pamięta wieczór, kiedy siedziała na tapczanie nawijając w głowie: „Może ja po prostu mam świra?”.
Bo będąc przyzwyczajona, że wartość nadaje Ci korpo-logo nad nazwiskiem, to samodzielne „jestem warta zapłaty” brzmi jak bluźnierstwo.
I nie odpowiedziała sobie od razu.
Ubierz buciki biegacze i rusz z tego skrzyżowania?:)
Książka „Biegam bo muszę” przedstawia historię pewnej Coli Eliot, która wyleczyła się z nerwicy lękowej bieganiem
Parzyste rozdziały to regularny poradnik dla absolutnie początkującej biegaczki, albo biegacza.
Czyli jak w 8 tygodni zacząć biegać od zera do 30 minut jednym cięgiem?
WIARA TO NIE ŚWIATŁO WŁĄCZNIK – TO MIĘSIEŃ
A kiedy zaczynasz czuć, że to jeszcze za daleko?
Że ta willa w Toskanii to jakiś histerycznie pojebany Matrix, a Ty nadal zmywasz naczynia po kolacji w samotności?
Nie musisz mieć całego życia na raz.
WYSTARCZY JEDEN PUNKT STYKU:
Praca z tropikalnej knajpki raz w tygodniu.
Zakup biurka, które pachnie sukcesem.
To nie udawanie.
To przypominanie: hej, to jest realne.
I Ty masz tylko jedno zadanie: NIE SPIERDOLIĆ TEGO Z LĘKU.
Przyszedł więc czas żebyś w końcu uwierzyła, żebyś w końcu to poczuła przez działanie
To już się dzieje.
Ale nie wydarzy się bez Twojego udziału.
Nie musisz zrobić wszystkiego dziś.
Ale zrób coś.
Zrób ruch w stronę siebie.
Najdroższa Bridget, dostarczyłam Naszemu Wszechświatu 💔
E-BOOK „Niekochana, czyli co zrobić, żeby ktoś się we mnie zakochał”,
który po prostu jest KURSEM DOSKONALENIA MANIFESTACJI SP,
czyli specyficznej persony, mówiąc jaśniej konkretnej osoby …🚀
Polecam🫶🏼
Porównanie do livestreamu z Bali podkreśla, że to opóźnienie jest zauważalne i frustrujące.
To metaforyczny sposób na powiedzenie:
„Zastanów się, dlaczego wszystko się tak ślimaczy. Co blokuje?”
Masz wizję. Masz tablicę. Masz świeczki zapachowe z intencją.
Ale nadal siedzisz w dresie z 2016 i scrollujesz ludzi, którzy „już tam są”.
Twoje stare ja? Kochaj je, przytul, daj mu herbatkę z bergamotką. Ale nie pakuj go do walizki w podróż do nowego życia.
Manifestujesz nie z tego, co mówisz na głos, tylko z tego, co Cię tam przydusza pod żebrem o 2:30 w nocy.
A potem…
Przegląd totalny:
Nie musisz od razu rzucać wszystkiego i rzucać się w Bieszczady wlokąc za sobą kierdel owiec z którymi nie masz pojęcia co robić, ale są eko w przeciwieństwie do korpo.
Wystarczy, że znajdziesz lokal z muzą z playlisty Spiritual Latte i tam se porobisz własne internety w swojej nowej sprawie, na nowym vibe.
Jak skrolowanie to TYLKO jako INSPIRACJA w dokładnie wyznaczonym czasie oraz INTENCJĄ.
Mini-portale do wersji Ciebie, która nie czeka.
Może to być „wyszłam na spacer z Pepsi Eliot w słuchawkach (hue hue)” albo „nie zjadłam pół brytfanki ciasta, mimo, że dzień wyglądał jak poniedziałek z koszmaru”.
Już nie mówię o oczywistościach 😜:
STRACH TO NIE ZNAK STOP.
TO INFORMACJA: ‘TU SIĘ DZIEJE COŚ WIĘKSZEGO NIŻ TY”
Kiedy przychodzi strach, panika, suchy język i chęć ucieczki do norki z serialem, to to jest WŁAŚNIE TEN MOMENT.
Zaczynasz widzieć „przypadki”? Dziwne zbiegi okoliczności? Ludzi, którzy mają to, co Ty chcesz? To nie zazdrość. To preview.
Wszechświat mówi: „hej, masz to na liście, to proszę, zwiastun kinowy. Full seans wkrótce”.
Ale musisz być czujna jak detektyw duchowy.
Bo większość Bridget nie zauważa, że cud już puka, bo właśnie wyjmują pizzę z mikrofali i scrollują pojebstwa.
Możesz wejść powoli. Krok po kroku.
Ale rusz się. Bo jeśli zostaniesz, gdzie jesteś, to życie dalej będzie jak rozmrożony kotlet z biedy lat 2000.
A Ty jesteś przecież kucharką Wszechświata.
Czas coś nowego upichcić Bridget.
Tyle.
Miłe info:
Odmaszerować!
Na zawsze Twój
Powiązane artykuły
Komentarze
Jesteś mądrą panną i wiesz już, gdzie NATURA schowała MASĘ Witaminy C
Ale nie tylko o to chodzi, sproszkowana BIO Czarna Porzeczka to CUD dla wytrzymałościowców!
Dodaj więc CZARNĄ PORZECZKĘ Blackcurrant This is BIO do czwartej szklanki lub do zielonego szejka
Gonisz, robisz interwały?
Nie zaszkodzi zejść na Ziemię, przysiąść na krześle i wypić zielonego szejka z Blackcurrant This is BIO!:)
Pepsi, poryczałam się jak bóbr, kiedy to czytałam… To tak bardzo o mnie, że aż szczęki mi się zacisnęły na myśl o tym, do jakiego miejsca w życiu znów sama się doprowadziłam. Ogromne dzięki, że piszesz od tylu lat. Kiedyś dużo zmieniłam z Twoją pomocą i chcę wierzyć, że teraz też potrafię wiele zmienić.
z każdego miejsca w życiu można wystartować, no wiadomo że nie z momentum, gdy leci się bez spadochronu z wysoka, a więc świetnie, że się zobaczyłaś w przestrzeni możliwości, start jest tylko o tyle ważny, żeby wiedzieć skąd się wyrusza, a potem liczy się już tylko droga. jesteś idealna Popo 💘💋🌎
Kocham Twój styl pisania! Robię te mikrokroki ostatnio, efekty są powolne, ale są;)
świetnie że je widzisz 😜💘💋🌎