Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 847 318
49 online
35 407 VIPy

Dziecko ( w tym małe) kaszle, co ma robić skołowana matka?

Zanim popędzisz po  antybiotyk…

Syropki, inhalacje wodą utlenioną, witamina C, witamina D, MSM, and oczywiście magnez, w tym przezskórnie

Co lepsze, co lepiej zadziała, i czy aby nie zaszkodzi?

Bardzo często zadawane pytania o tej porze roku, a potem w sumie aż do końca wiosny coraz częstsze:

Córka 8 miesięcy też (wcześniej syn w wieku przedszkolnym) dostała katar i kaszle.

Ma chrypkę i jej też psikam do noska wodę utlenioną o stężeniu 0,5%.

Zaczęłam robić inhalacje tylko nie wiem czy takim samym stężeniem co synowi, czy może mniejszym i jak często?

Co mogę jej jeszcze podać? Syropu jej nie dam bo tam jest miód.


„Katar nie jest czymś szczególnym, dziecko stopniowo nabiera odporności”

Syropki

Najlepsze syropy dla dzieci starszych i młodszych (dorośli też się załapują).

Trzeba cierpliwości, syrop z cebuli (często świetnie działa, ale bywa, że dzieci go nienawidzą, no i małe dzieci (poniżej 12 miesięcy) nie powinny jeść miodu.

Domowy syrop z cebuli likwidujący kaszel w 1 dzień tu znajdziesz przepis.

Syrop z marchewki jest znacznie smaczniejszy (chociaż dzieci nie lubią ostrego imbiru).

Marchewka nie na wszystkie dzieci działa tak skutecznie jak cebulowy, chociaż do usuwania flegmy z płuc jest doskonały.

Inhalacje

Przy inhalacjach trzeba obserwować reakcję dziecka, jeżeli nie reaguje alergicznie, nie powinno być kłopotów z częstotliwością.

Dla tak małej córki (8 miesięcy) kąpiele są najbardziej wskazane i inhalacje wodą utlenioną może jednak jeszcze o połowę rozcieńczoną, czyli wodą utlenioną 0,25%.

Starsze dzieci i dorośli mogą się inhalować wodą utlenioną 0,5 %, przy czym dorośli mogą sobie psikać do gardła rzecz (i wdychać) kilkanaście razy dziennie.

Dzieciom psikamy rozsądną ilość razy.

Nie należy psikać do nosa.

Jak to zrobić?

Albo tak:

Przy każdym nasileniu, kupujesz w aptece lekarstwo na katar, w takiej buteleczce z gwintem (Rinothon się chyba nazywa), wylewasz świństwo ze środka, płuczesz i masz wygodną buteleczkę do dozowania do nosa dziecka, czy nawet dorosłego, soli morskiej.

Obecnie można już bez problemu kupować czyste buteleczki ze sprayem.

Dobrze też robi płukanie nosa wlewając do „tej” buteleczki, ale może też być zwykła strzykawka (bez igły of course) 5 ml wody utlenionej i 25 ml wody destylowanej, powstaje z tego 0,5% woda utleniona w „wersji mini” Billa Munro z Earth Clinic.

Tym robimy te inhalacje właśnie psikając do gardła, czy nosa

Takiej małej (ośmiomiesięcznej) córeczce należy jeszcze o połowę rozwodnić wodę utlenioną, aby miała stężenie 0,25 %.

Do uszek (w tym dziecka) też można ową wodę 0,5% psikać, bo to świetnie odkaża i likwiduje zarazki.

Gdy dziecko, czy dorosły już się przyzwyczai, to po 1 kropelce 3% wody utlenionej można podawać do uszu 3 razy dziennie, a następnie delikatnie masować, naciskać tę wypustkę koło ucha.

Albo tak:

Można spróbować inhalacji nebulizatorem (łatwy do kupienia) za pomocą takich samych roztworów wody utlenionej. Obie metody są świetne, bo obie omijają układ trawienny.

Należy zacząć od wody utlenionej 0,25% na początek, nebulizator pozwala na stałą regularną inhalację

Dodatkowo pozwala na stosowanie też innych substancji zdrowotnych. Można robić częściej inhalacje naprzemiennie z sodą 2%. Niektórzy niestety po sodzie kaszlą, bo nie lubią tego typu inhalacji, więc wszystko robimy delikatnie i sprawdzamy reakcje.

Witamina C

Z protokołu witaminowego dr. Cathcarta, kalibracja witaminą C

Idziesz do sklepu o nazwie Hipermarket i kupujesz dużo (4 kg, lub więcej) pomarańczy.

W Lidlu pewnie już wkrótce będą bio (bo idzie sezon na cytrusy). Następnie wyciskasz (może być ręczna wyciskarka) z nich sok.

Na każde pół szklanki dodajesz łyżeczkę kwasu askorbinowego (dorosły), lub 1 -2 gram (dziecko starsze), lub czubek noża (0,5 g małe dzidzi), czyli witaminy C. Podajesz ten specyfik osobie (w tym malutkiej) z katarem, kaszlem, zainfekowanymi migdałkami, ale też zadziała na chory/bolesny bark i inne dolegliwości, co pół godziny aż do wystąpienia biegunki (tak zwanego progu jelitowego)

Cała sztuka polega na systematycznym dozowaniu witaminy C z sokiem co 20-30 minut, bo tyle wynosi okres pół-rozpadu.

Witamina D

Według Riordan Clinic, dzieci mogą bezpiecznie przyjmować 1000 IU na każde 25 funtów, czyli 11,34 kilograma, powiedzmy na każde 10-12 kilogramów masy ciała.

Wprawdzie witamina K2 jest niezbędna w czasie ciąży i podczas karmienia piersią.

Szczególnie jest ważne w trzecim trymestrze, gdyż u większości kobiet poziom witaminy K2 ma tendencję do opadania w tym czasie, co wskazuje, że po zakończeniu ciąży może być już bardzo krucho z tą witaminą w ciele mamy.

Ponieważ z witaminą K2 i toksycznością nie ma problemów, może być mądrym posunięciem, aby podwoić, lub potroić dawkę spożywania K2 w czasie ciąży (ta wiedza sprawiła, że dr Rhéaume-Bleue podczas swojej niedawnej ciąży właśnie przyjmowała potrójne dawki witaminy K2, o czym czytamy u https://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2012/12/16/vitamin-k2.aspx dr. Mercoli)

Natomiast mało się pisze o tym czy dzieci muszą przyjmować wraz z D3 również K2.

Noemi Demi dostała za zadanie porządne rozkminienie tego tematu.

Póki co dzieci dostają K2 w postaci Mk4 w diecie.

Dzieci wegańskie mają zdecydowanie gorzej, bo Mk4 (postać K2) znajdziemy w gęsich wątróbkach, serach certam, żółtkach jaj (kury karmione trawą), maśle (melko od krów/kóz karmionych trawą) i generalnie w gęsinie z gęsi wcześniej karmionych trawą.

Mali Japończycy (nawet weganie) nie mają problemów z K2, bo dość kontrowersyjna w smaku potrawa natto jest dostępna w każdym domu.


MSM

Do picia dla kaszlącego i zakatarzonego dziecka dodatkowo można podawać silnie przeciwzapalną parę w postaci witaminy C, czyli kwasu askorbinowego TiB, oraz MSM TiB (siarka organiczna) oczywiście miksturę robimy z jakimś słodkim soczkiem.

Przy czym należy zacząć od niewielkiej ilości suplementów, ludzie, w tym mali są alergikami!

Przepis na miksturę wg Lasta:

Witaminę C i MSM najlepiej jest stosować razem Walter Last zaleca 10 g witaminy C (kwas askorbinowy, lub askorbinianu sodu) i 10 g MSM.

Można rozpuścić te proszki w 1 litrze wody lub świeżego soku i sączyć w ciągu dnia. W razie biegunki przerwać, albo zmniejszyć dawkę.

Przypominam, że jest to niezwykle dobra, gdyż silnie przeciwzapalna oranżada dla każdego dorosłego, (w tym przy zapaleniu stawów), czyli alternatywne źródła tlenu.

Magnez i kąpiele

Siarczan magnezu, czyli Sól Epsom (do kupienia tutaj) najlepiej nadaje się do kąpieli dziecka i dorosłego (o ile nie ma żadnych reakcji alergicznych na siarkę, czy magnez).

Raczej odradzam ją jako suplement do picia (po rozcieńczeniu z wodą oczywiście), gdyż jest silnie przeczyszczająca.

Dlatego decydujemy się na taką suplementację raczej w przypadku zaparć.

Natomiast Chlorek Magnezu sześciowodny (Mg Cl2 6H2O) (do kupienia tutaj) można stosować zarówno do suplementacji, jak i do kąpieli i do moczenia stóp, oraz do robienia oliwy magnezowej.

Niestety chlorek magnezu jest gorzki, więc koniecznie trzeba rozrobić go z jakimś soczkiem.

Walter Last radzi, że roztwór chlorku magnezu przetrzymywany na noc w lodówce jest mniej gorzki.

Niestety również chlorek magnezu, tak jak witamina C, i MSM (wszystko można połączyć razem) rozluźniają stolec, dlatego wskazane jest podawanie oranżadki częściej, ale w mniejszych ilościach.

Zalecenie dawkowania 2,5% roztworu chlorku magnezu sześciowodnego tzn. 25 g substancji w oczyszczonej formie (nadającej się do spożycia) na 1 litr wody:

DOROŚLI i dzieci powyżej piętego roku życia- 125 ml

Czterolatki – 100 ml

Trzylatki – 80 ml

Roczne i dwulatki – 60 ml

Dzieci ponad półroczne – 30 ml

Dzieci do pół roku – 15 ml

Tu znajdziesz też wytyczne co do magnezowych kąpieli

Na koniec z kolei rady „dziadka Ivana” (czyli Nieumywakina)

I jeszcze może być bardzo pomocne jeżeli w domu jest zwierzak, choć nie jest ostatecznie konieczne zrobienie dziecku dobry biorezonans w renomowanych gabinetach z „lekarzem w środku”- dziwne rzeczy czasami wychodzą i wiadomo już, że dziecko musiało kaszleć i mieć katar.

owocek

Źródła: 1, 2, 3, 4

(Visited 55 764 times, 1 visits today)

Komentarze

  1. avatar PaniX 29 września 2016 o 12:20

    Jestem na diecie Paleo w stylu low carb. Najlepiej jest jeść owoce na czczo z tego co wyczytałam i sama też tak uważam,ale jeśli mam insulinooporność to też moge przyjąć taki model odżywiania? Podobno fruktoza nie stymuluje trzustki do wyrzutu insuliny,jak Ty uważasz?

    1. avatar pepsieliot 29 września 2016 o 12:31

      jak jesteś na diecie Paleo, to nie eksperymentowałabym z fruktozą, owszem dzikie czerwone jabłuszka tak, ale nie mój poranny szejk.

      1. avatar Ochkarol 14 listopada 2016 o 07:19

        Pepsi dziś pewnie dostanę paczkę z zamowieniem książka i shake bialkowy. Chcę zacAc program jem i chudne. No ale mam insulinooprność, to co mam jesc na pierwszy posilek? Jesli nie oczyszczajace koktajle? Czy moze soki na bazie warzyw z odrobiną owoców?

  2. avatar Hraundrangi 29 września 2016 o 12:34

    Bardzo dobry wpis. Ja bym jednak jeszcze dodał wyciskany sok z korzenia pietruszki marchwi i jabłka. Proporcja 3-4-5 dla smaku. Jak cała noc się wypoci organizm – rano kąpiel z 200g siarczan magnezu. Dla dorosłych jest dobry wywar z korzeni imbiru, piętruchy i echinacei – u mnie katar mija po 2 godzinach. Pranie pościeli murowane i zdarza się że pot jest żółty.

  3. avatar grzegorzadam 29 września 2016 o 12:53

    Bardzo dobre zestawienie metod w tabsie, tzn. w pigułce 😉

    ==Zalecenie dawkowania 2,5% roztworu chlorku magnezu sześciowodnego tzn. 25 g substancji w oczyszczonej formie (nadającej się do spożycia) na 1 litr wody:==

    Na choroby płuc: zapalenia, gruźlicę, grypę, zatruciachemiczne, polekowe, raka, astmę (uporczywy kaszel) i inne dr Sircus poleca również inhalację nebulizatorem z zastosowaniem 7.5% chlorku magnezu
    (siarczanu również)
    http://drsircus.com/medicine/magnesium/nebulizing-magnesium-and-other-medicinals

    Jak również:
    Chlorek chlorek magnezu w parowniku umieszczonym w sypialni chorego w nocy.

    https://translate.googleusercontent.com/translate_c?depth=1&hl=pl&prev=search&rurl=translate.google.pl&sl=en&u=http://healyourselfathome.com/HOW/NEWSTARTS/1_NUTRITION/MINERALS/MAGNESIUM/MAGNESIUM_SUPPLEMENTATION/nebulizing_mg_chloride.aspx&usg=ALkJrhjcwaSEexEDOiRnT6hM0zhfMDW-bw

    1. avatar grzegorzadam 29 września 2016 o 13:01

      Chlorek magnezu do tych czynności musi być bardzo wysokiej czystości.
      Inne środki również, bez zawartości metali ciężkich.
      Do zastosowania w każdym wieku: niemowląt, dzieci, pacjentów intensywnej opieki medycznej oraz wszystkich tych, którzy starają się dbać o siebie
      lub o bliskich w domu.

      1. avatar pepsieliot 29 września 2016 o 13:19

        będzie w sklepie czystości farmaceutycznej

      2. avatar paula 7 stycznia 2017 o 10:06

        grzegorz adam jaki najlpeszy nebulizator, rozumiem ze to to samo co inhalator? jest tego tyle, że nie wiem
        prosze o pomoc, i dziekuje

        1. avatar grzegorzadam 7 stycznia 2017 o 16:13

          Mam taki ze stałej (jak widzę promocji).
          Wszystkie spełniają warunki.
          TE w kształcie krówek, kotków, misiów jak na zdjęciu bardzo dobre też.

      3. avatar Agga 23 września 2017 o 11:54

        Przewertowałem wiele komentarzy tutaj, podpowiedz proszę czy dla 1-miesięczniaczka też można zastosować inhalacje woda utlenioną lub chlorkiem magnezu?

        1. avatar grzegorzadam 23 września 2017 o 12:38

          Amerykanie twierdzą, że nie ma ograniczeń wiekowych.
          To woda z minimalna ilością substancji czynnej.
          Jest taka potrzeba?
          Szczegóły na stronach amerykańskich.
          Tu jest 56 wątków-pytań i odpowiedzi biochemika Ted’a, niekwestionowanego autorytetu z earthclinic:
          https://ted.earthclinic.com/remedies/hydrogen_peroxide35.html

        2. avatar grzegorzadam 23 września 2017 o 12:39
        3. avatar grzegorzadam 23 września 2017 o 12:40

          źródła do Sircusa masz pod artykułem.

          1. avatar Agga 24 września 2017 o 12:55

            Dzięki Grzegorzuadamie!

  4. avatar Zibi 29 września 2016 o 13:55

    A ja właśnie zrobiłem zapas soku z rokitnika. Zbieram go na terenach pokopalnianych, które obsadza się właśnie rokitnikiem, czeremchą, bzem, różą i innymi ciekawymi krzewami. Jestem nim zachwycony i tak sobie pomyślałem że sprawdzę co tam Pepsi o nim mówi żeby utwierdzić się że jest fajny i ja jestem fajny że go piję i daję dzieciom. A tu nic… Jak czytam co on w sobie ma to właściwie wszystko.

  5. avatar Katarzyna 29 września 2016 o 14:53

    a czy siarczan magnezu tez nadaje sie do parownika na noc?

    1. avatar grzegorzadam 29 września 2016 o 15:13

      Piszą konkretnie o chlorku, ale warto to i to mieć w domu.
      Sircus nie widzi różnicy w metodzie naskórnej pomiędzy nimi.

  6. avatar Gosia 29 września 2016 o 15:11

    Czy napewno cytrusy są wskazane przy infekcjach? Wydaje mi się, ze one podrazniaja śluzówki I trzeba uważać.

    1. avatar pepsieliot 29 września 2016 o 15:13

      trochę podrażniają, miód również, ale tego co dostarczają nie da się przecenić,najzwyklejszy kwas askorbinowy podany z naturalnym bioflawonoidem z cytrusów staje się idelany

  7. avatar gartina 29 września 2016 o 15:19

    Super wpis i idealny w czasie czyli na początku sezonu kataro-kaszlowego:) moje dzieci kochają syrop cebulowy i zawsze im pomaga. Pepsikowy syrop marchewkowy też działa choć jest mniej lubiany mimo że zmniejszam ilość imbiru. są również przepisy na syropy z buraka czy rzepy, Ale te dwa pierwsze zwykle dają radę. Polecam. Vit . C przemycam w metnym soku jablkowym, bo marudza, że kwaśna. Następnym razem dodam siarkę i magnez. Dziękuję za kompaktowy poradnik!

  8. avatar Olivka 29 września 2016 o 16:22

    Witaj Pepsi. Mam pytanko, kompletuje zakupy w Twoim sklepie,mieszkam w uk i czy wyskoczy mi przy zaplacie odrazu przelicznik ze place w funtach? Sorrki pierwszy raz zamawiam, ale nie ostatni napewno, masz tam cudowne rzeczy. Z gory dziekuje. Pozdrawiam

    1. avatar pepsieliot 29 września 2016 o 19:02

      zrób symulację, albo napisz proszę do sklepu, tam mili ludzie z chęcią Ci na wszystko odpowiedzą, ja nie mam o tym zielonego pojęcia, dziękuję za zainteresowanie naszą ofertą

      1. avatar Olivka 29 września 2016 o 19:26

        Super, ok dziekuje, napewno tak zrobie.

  9. avatar Irmina 29 września 2016 o 18:53

    (…) Pepsi co sadzisz o tym przepisie na wzmocnienie odporności ?

  10. avatar Alis 29 września 2016 o 20:07

    Witam serdecznie!
    Chciałabym robić inhalacje dziecku 4 letniemu przy silnym kaszlu z wody utlenionej jako alternatywe dla aptecznych leków, ale nie do końca rozumiem tych proporcji podanych w artykule. Prosze o dokładne podanie jaka ma być woda i jak ją rozcieńczać żeby miała te 0,5 %. Gdzie tę wodę najlepiej kupić zeby była czysta. I jak często robić inhalacje dziecku które dostaje silnego kaszlu alergicznego (astma wczesnodziecięca)? Bede wdzieczna za wyjasnienie i podpowiedz, ponieważ wolałabym być pewna jak to stosować.

    1. avatar grzegorzadam 29 września 2016 o 20:52

      Najlepiej kup czda, food grade, albo niestabilizowaną.
      Mozesz kupić gotową 3% albo rozcieńczysz do 3%.

      Potem z 3% robisz 0.25% do 0.5%
      Jak to robić jest w tym linkach źródłowych: 1,2,3,4 lub tutaj:

      http://www.pepsieliot.com/skuteczna-terapia-leczenia-raka-woda-utleniona/

      1. avatar grzegorzadam 30 września 2016 o 07:08

        ==Mozesz kupić gotową 3%==

        Miałem na myśli gotową nieapteczną.
        http://www.envolab.pl/sklep/woda-utleniona-detail

        Rozrabianie zmniejsza koszty 50 krotnie.

      2. avatar Alis 30 września 2016 o 10:23

        Ok. Dzięki wielkie za odpowiedź

  11. avatar Mijo 29 września 2016 o 20:33

    Zastanawia mnie Twoje zdanie na temat srebra koloidalnego- jonowego. Leczę tym siebie i rodzinę od kilku lat- wewnętrznie i zewnętrznie. Każdy katar znika już po kilku inhalacjach

  12. avatar Maggie 30 września 2016 o 06:43

    Jak robisz inhalacje ze srebra jonowego?

    1. avatar grzegorzadam 30 września 2016 o 07:02

      Tutaj kluczem jest dobre srebro, dobry artykuł n aten temat:

      http://www.vibronika.eu/images/pdf/jonczymetal.pdf

  13. avatar Aldona 30 września 2016 o 07:58

    Witaj Pepsi, czy mogłabyś podpowiedzieć mi jakie naturalne suplementy /pokarmy powinnam spożywać, aby pozbyć się torbieli na jajnikach ( ok. 2.5 cm) ? Zaczęłam spożywać macę–czy jest przy tym wskazana? Co jeszcze ?
    Mam też maleńki guzek na jednym płacie tarczycy ( badanie TSH w normie)–co powinnam jeść przy obu schorzeniach, aby skutecznie się ich pozbyć? Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. Aldona

    1. avatar grzegorzadam 30 września 2016 o 11:30
  14. avatar haniaa 30 września 2016 o 10:11

    Dzisiaj kolejny dzień zmagań z kaszelkiem u mojej córci. Zrobiłam jej inhalacje z sody i kalibrację wit C. doszłyśmy do 1,5 g nasycenia, (bo trzeba było robić szybkie mycie :))

    Czy już dzisiaj w takim razie więcej nie podawać jej wit C?

    A co myślicie o nacieraniu plecków maścią Depulol?

    I jeszcze odnośnie tego wysokiego PH u mojego 4 latka rano:7, w południe 8-8,5, wieczorem od 8,5- 9, czy to nie jest za wysokie i czym to może być spowodowane?

    Przepraszam za wczorajszą niecierpliwość z mojej strony Pepsi. Ten wpis o katarkach i kaszelkach jest super, wszystko to co chciałam wiedzieć. Dziękuję.

    Może jeszcze coś o gardełkach czerwonych i biegunkach wirusowych (grypki rotawirusowe)?

    1. avatar grzegorzadam 30 września 2016 o 11:48

      Takie kalibracje max. raz w miesiącu, nawet wskazane.
      Teraz 1/2 tej dawki systematycznie na cały dzień.

      To pH, nawet dla dziecka wysokie z rana, wg dr Clark:

      ==Jeżeli pH moczu wynosi 7 lub więcej, oznacza to infekcję pęcherza; natychmiast rozpocznij leczenie” .==

      Tu jest więcej i w książce:
      http://www.pepsieliot.com/czy-w-twojej-solniczce-jest-juz-witamina-c-czyli-jak-prosto-zgladzic-plesn/

      Na grypy stosujemy te same metody.

  15. avatar AnetkaT24 30 września 2016 o 10:15

    Moja koleżanka choruje na zapalenie kłębuszków nerkowych, jak jej pomóc?

    1. avatar grzegorzadam 30 września 2016 o 11:39

      Trzeba zacząć od oczyszczania jelit, nerek, watroby.
      http://www.pepsieliot.com/czy-w-twojej-solniczce-jest-juz-witamina-c-czyli-jak-prosto-zgladzic-plesn/

      Jest stan zapalny, inhalacje nebulizatorem mogą być bardzo pomocne.

  16. avatar Aga 1 października 2016 o 13:57

    Córa choruje. Kaszle strasznie. Zrobiłam syrop z cebuli – bez zmian. Zrobiłam syrop z cebuli, jabłek i orzechów – bez zmian. Kąpiel w magnezję, kalibracja vit c i… nic! Dlaczego u nas, nigdy, nie działają te cudowne, naturalne metody???

    1. avatar grzegorzadam 1 października 2016 o 22:30

      Działaja, trzeba czasu.
      Najlepsze na kaszel inhalacje.
      Do wit.C MSM.
      Po kalibracji konsekwentnie połowę dawki kilka razy dziennie z MSM.

  17. avatar grzegorzadam 6 października 2016 o 10:37

    How to use Magnesium Oil Therapy – Mark Sircus, Ac., OMD

    https://youtu.be/dN1CvC-38k4

  18. avatar grzegorzadam 6 października 2016 o 12:14

    Inhalacja mgiełką cytrynowa (sok z cytryny) przy pomocy nebulizatora !

    ==Innowacyjna metoda leczenia. Niewiarygodna wręcz metoda dla palaczy na oczyszczanie płuc. Obejrzyjcie a już nigdy nie będzie chorować a przynajmniej na wszelkiego rodzaju infekcje dróg oddechowych … kliknij na rozwiń, pokaż więcej!==

    https://youtu.be/lx01L_Dtz3U

  19. avatar Piotr 11 października 2016 o 12:08

    Witam i proszę o pomoc.
    Przypadek 4,5 latka – zapewne przy obecnej pogodzie dosyć częsty:
    Mokry kaszel w nocy, gorączka tylko jednej nocy. Na pierwszy strzał: syrop z cebuli (surowa cebula na miodzie), inhalacje solą fizjologiczną + WU (5ml SF + 10 kropli WU), termofor na klatkę piersiową. Diagnoza lekarza pediatry: przeziębienie, przypisane: nurofen (p-gorączkowo i przeciw zapalnie, flegamina, syrop pulmeo, wit. C w kroplach (2×10 kropli), wit. D (jedna kropla).

    Jaka alternatywa dla przypisanych syropków?

    Po 4 dniach kuracji, syropem z cebuli (w dwóch wersjach, gotowany i surowa cebula); wit. C 4g/dzień (mniej więcej w równych odstępach czasu), wit. D 1000j, nurofen był również podawany (może z 3 razy w ciągu 4 dni, dawka przypisana 12 razy na 4 dni), poprawy wielkiej nie ma, kaszel przeniósł się z godzin nocnych na godziny dzienne. Podkrążone oczy, zgrzytanie zębami podczas snu. Apetyt bardzo słaby.
    Czy warto flegaminę? Co jeszcze można zrobić?

    P.

  20. avatar Piotr 12 października 2016 o 13:54

    Witam i jeszcze raz zwracam się z prośbą.
    Tym razem nie w sprawie 4,5 latka, tzn. jak pomóc w zwalczeniu kaszlu mokrego i kataru u 8 miesięcznego chłopczyka. Powodów może być kilka, szczepienie druga dawka 6w1 (wykonane kilka dni temu), choroba innego osobnika w domu, właśnie wychodzące z dziąseł zęby. Karmiony głównie piersią.
    Z góry dzięki.

    1. avatar grzegorzadam 12 października 2016 o 20:52

      szczepienie druga dawka 6w1 (wykonane kilka dni temu)==

      Co tu można poradzić ? …

  21. avatar Bety33 12 października 2016 o 19:39

    Witam chciałam podziękować za wspaniałe porady jakie czytam na Twoim blogu Pepsi. Mam 2 latke i 4 latke obydwie miały straszny kaszel i rzężenia. Dawałam im syrop odksztuśny i zrobiłam im inhalację pierwszy raz zamiast z przepisywanych sterydów z proponowanej tutaj wody utlenionej (nikt o tej metodzie nie słyszał i bałam się na początku czy to żle nie wpłynie na organizm) 3 razy dziennie nebulizowałam i po 3 dniach po prostu szok straszny kaszel przeszedł. W.U. spowodowała duże odrywanie i odkaszlanie. Dodatkowo podaje wit. C w proszku i wit, D3z K2 z TiB. Dziękuję

    1. avatar pepsieliot 12 października 2016 o 19:42

      dziękuję, że napisałaś, to ważne dla innych mam

    2. avatar grzegorzadam 12 października 2016 o 20:54

      Bravo mama Betty33! 🙂

  22. avatar grzegorzadam 15 października 2016 o 06:37

    Roztwór sody ma być mieć do 2%. Czyli te 2 łyżki stołowej (20 g) na litr to też będzie to rozcieńczenie,
    Może byc 2 gramy na 100 ml.
    Sircus (za Schalenbergerem) mówi:
    W ciągu 10-15 minut lek zaczyna działać, a objawy schorzeń znikają na 6 do 8 godzin.

    Nebulizacja z reguły jest stosowana w sesjach po 10, 20 bądź 30 minut.
    Najlepsze efekty osiąga się wtedy, gdy się z niej korzysta do 5 razy na dobę.

    Simoncini poleca łyżkę na 1/2 litra wody i nebulizację w sesjach po 30 minut..
    Eliminuje chlor i drażniące kwasowe gazy, zatrucia polekowe.

    Każda porcja powinna być umieszczona w nebulizatorze bezpośrednio przed zabiegiem,
    nie robimy na zapas.
    (…)
    Stukać regularnie w pojemnik, aby zapewnić właściwe przydzielanie porcji lekarstwa.
    I nie zdejmuj maseczki, dopóki cała porcja leku nie zostanie wchłonięta.
    (…)
    Gdy płuca wypełnią się mgłą, wstrzymaj oddech, liczac od 2 do 4, by pozwolić dokonać płucom
    maksymalnej absorpcji. Jeśli jesteś przeziębiony, lub masz kłopoty z zatokami, możesz
    spróbować oddychać przez nos.
    (…)
    Dla pediatrów i rodziców małych dzieci nebulizatory są prawdziwym zbawieniem, ponieważ niemowlęta nie są w stanie łykać pigułek, a każdy dorosły chciałby zaoszczędzić ciągłego
    kłucia igłami.
    Medycyna transdermalna daje najwięcej światu pediatrii, poprzez podawanie leków w trakcie kapieli
    i przez drogi oddechowe.
    (…)
    Metoda ta może być z powodzeniem wykorzystywana nie tylko do leczenia astmy, ale również
    do leczenia raka płuc, zapalenia płuc, gruźlicy, grypy, oraz każdego innego schorzenia wymagającego
    precyzyjnego aplikowania medykamentu.
    (…)

    Pytanie (retoryczne): czy którykolwiek pediatra zalecił taką metodę na choćby astmę?

    Ale antybiotyki, non stop… Bez głowy, bez pomysłu.

    Tylko takie z grupy tetracyklin potrafią wytworzyć grzyba w okrężnicy w ciągu kilku dni,
    Antybiotyki doustne zwiększaja ryzyko wystapienia autyzmu, redukują u dzieci umiejętność pozbywania się rtęci!..

    1. avatar paula 7 stycznia 2017 o 10:18

      woda może być z apteki? potrzebuję na już, czyli innej nie dostane
      dziekuje!
      pepsi pisze ze do WU woda destylowana, nie mam takiej, moze być mineralna? czy lepsza sól fizjologiczna ?
      mowa o 2 latku

      1. avatar Jarmush 7 stycznia 2017 o 13:43

        nie mineralna, tylko gotowana i skroplona para

      2. avatar grzegorzadam 7 stycznia 2017 o 16:12

        Fizjologiczna zdecydowanie najlepsza, skroplona też.
        Wiek nie ma znaczenia.

    2. avatar Mafe 27 lutego 2018 o 21:36

      Ja również prosze o info jak stosowac te opaski solne u dzieci?

      1. avatar grzegorzadam 28 lutego 2018 o 08:27

        Najprościej nasączyć w ciepłej solance 9% bandaż, owinąć klatkę piersiową,
        koszulka i do snu.
        Trzeba będzie to, szerzej opisać.

  23. avatar grzegorzadam 19 października 2016 o 05:43

    Jedynym istniejącym na rynku lekiem,który wykazuję własność skracania czasu trwania pospolitego przeziębienia, jest cynk, a najbardziej efektywny jest (octan cynku,który opatentował George Eby (http://www.coldcure.com). Każda pastylka uwalnia 18 miligramów cynku i musi być rozpuszczona w ustach.

    dr Walter Last.
    ŻRÓDŁO: ” Cure of the CommonCold:”( Nexus vol.18, nr 5)

  24. avatar grzegorzadam 19 października 2016 o 07:51

    C.d:

    Bardzo szybkie leczenie zwykłego przeziębienia

    Ciekawy artykuł na jesienny klimat 😉

    Związek z laktozą

    Pomiędzy laktozą występującą w produktach mlecznych i pospolitym przeziębieniem istnieje pewien intymny związek.Dawniejsi biochemicy musieli wiedzieć coś, o czym współcześni biochemicy zapomnieli, zaś profesja medyczna nigdy nie zorientowała się, kiedy utlenioną galaktozę nazwali oni kwasem śluzowym. Ja sam dowiedziałem się o tym 30 lat temu, kiedy zajmowaniem się problemami zdrowotnymi związanymi z laktozą.

    Laktoza, czyli cukier mleczny, składa się z połączonych molekuł glukozy i galaktozy. Glukoza jest oczywiście głównym paliwem dla naszych mięśni. Dzieci potrzebują galaktozy ponieważ jest ona ważnym budulcem mózgu, centralnego układu nerwowego i kilku protein. W późniejszym okresie życia potrzebujemy jej znacznie mniej i jest ona łatwo syntetyzowana z innych cukrów, stąd większość spożywanej galaktozy jest zmieniana w wątrobie w glukozę i wykorzystywana jako paliwo napędowe organizmu. Jednak ilość, którą można przekształcić jest ograniczona, nawet przy zupełnie zdrowej wątrobie.

    Ta konwersja jest powolnym i złożonym procesem wymagającym czterech różnych Enzymów.
    Jednego z tych enzymów czasami brakuje w momencie narodzin, w wyniku czego powstaje stan o nazwie galaktozemia, który w przypadku karmienia niemowlęcia mlekiem prowadzi do gromadzenia się w jego organizmie galaktozy,czego następstwem może być zaćma, marskość wątroby i śledziony oraz niedorozwój umysłowy. Jeśli wątroba nie jest w pełni zdrowa lub jej funkcjonowanie jest zaburzone, wówczas jej zdolność konwertowania laktozy jest ograniczona. Ten fakt jest czasami wykorzystywany w klinicznych testach funkcjonowania wątroby. Jeśli wstrzyknie się komuś z defektem wątroby galaktozę, wówczas pojawi się ona w moczu nie przetworzona przez ten organ.

    Niestety, w normalnych warunkach tylko część galaktozy jest wydalana w moczu. Jeśli brakuje ochronnych przeciwutleniaczy, wówczas reszta zostaje utleniona, głównie do kwasu galaktarowego pospolicie zwanego śluzowym.

    Kwas śluzowy zagraża naszemu zdrowiu,ponieważ jest nierozpuszczalny. Organizm nie może pozwolić na jego gromadzenie się w witalnych obszarach i blokowanie funkcji i organów wewnętrznych lub krążenia krwi
    W rezultacie organizm wytwarza z niego lepką wodną zawiesinę zwaną śluzem. Kwas śluzowy jest głównym składnikiem patogenicznego śluzu, który bardzo różni się od endogennego śluzu wydzielanego przez organizm w celu ochrony własnych błon śluzowych lub w reakcji na podrażnienie wywołane przez mikroby i stany zapalne. Śluz może również powstawać w rezultacie wysokiego poziomu tłuszczu w płynie limfatycznym i może występować w postaci ,,guzków” w gardle, jednak żaden z tych śluzów nie ma drażniących własności, jakie posiada kwas śluzowy.

    Prawdziwie istotna różnica pomiędzy kwasem śluzowym i endogennym śluzem polega na tym, że endogenny śluz jest wytwarzany na zewnętrznej stronie błon śluzowych,podczas gdy kwas śluzowy jest rozpuszczony w płynie limfatycznym i zbiera się po wewnętrznej stronie błon śluzowych, dążąc do wydostania się na zewnątrz.

    Głównym zadaniem układu limfatycznego jest usuwanie niebezpiecznych substancji, takich jak kwas śluzowy, z powierzchni o witalnym znaczeniu i transportowanie ich do organów wydalniczych. Kwas śluzowy jest zbyt niebezpieczny,aby organizm mógł pozbywać się go przez nerki lub razem z żółcią przez wątrobę, ponieważ zablokowałby ich ujścia, jednakże ma on szczególne powinowactwo z błonami śluzowymi wyścielającymi wnętrza otworów naszego ciała. Kluczowe znaczenie mają tu płuca,przewód oddechowy i przestrzenie w głowie – zatoki i trąbki Eustachiusza (kanał pomiędzy ustami i środkowym uchem).

    Kwas śluzowy może zbierać się w tych pustych przestrzeniach i blokować ich ujścia, dopóki czynniki zewnętrzne nie pomogą w uwrażliwieniu błon śluzowych w stopniu umożliwiającym śluzowi przejście. Jest to stosunkowo prosty proces u młodych osób oraz kiedy płyn limfatyczny jest mocno kwaśny, ponieważ wspomaga to podniesienie poziomu histaminy i zapalnych hormonów nadnerczy. Nawet niewielkie podrażnienie błon śluzowych wywołane przez zimne powietrze, kurz, czynniki skażające powietrze, pyłki lub drobnoustroje uwrażliwia je i umożliwia wydalenie części kwasu śluzowego.
    U pewnych ludzi takie śluzowe oczyszczenie może występować periodycznie w postaci przeziębienia, gorączki siennej, mokrego kaszlu lub wycieku z nosa. U innych akumulowanie śluzu, który dostarcza korzystnego podłoża do rozmnażania zarazków, jest przyczyną chronicznych infekcji w określonych obszarach, takich jak zatoki, środkowe ucho, drogi oddechowe i płuca. Może to prowadzić do stałego wycieku śluzu przez podrażnione błony śluzowe.

    Przy wysokim spożyciu laktozy również kanały i gruczoły limfatyczne są zwykle zapchane kwasem śluzowym. To jego nagromadzenie umożliwia grypie i innym infekcjom rozprzestrzenianie się z uwrażliwionych błon śluzowych do układu limfatycznego poprzez wypełnione śluzem puste przestrzenie w głowie, powodując opuchnięcie gruczołów limfatycznych i stan zapalny. Ustaliłem osobiście, że ograniczenie spożycia laktozy spowodowało u wielu ludzi spadek liczby przeziębień, gryp i innych infekcji układu oddechowego z kilku w ciągu roku do zera.

    Nadmiar kwasu śluzowego jest również główną przyczyną infekcji ucha lub wysiękowego zapalenia ucha środkowego oraz problemów ze słuchem, głównie u dzieci,szczególnie zaś u dzieci Aborygenów, którzy zdają się mieć wrodzoną cechę w postaci bardzo niskiego poziomu enzymów koniecznych do zamiany galaktozy w glukozę w wątrobie. Niedawno moja przyjaciółka opisała mi swoją wizytę w jednej ze szkół w środkowej Australii przeznaczonej dla Aborygenów: „Prawie wszystkie dzieci cierpiały na wysiękowe zapalenie ucha wewnętrznego i miały grube, zielone, cieknące nosy, co w oczywisty sposób rzucało się w oczy, ponieważ nie miały one własnych chusteczek do nosa. W każdej klasie nauczyciel był wyposażony w specjalny mikrofon, ponieważ około 80 procent dzieci cierpiało na ubytek słuchu. Było bardzo przykro na to patrzeć, zwłaszcza że można było temu zapobiec, pozwalając im wrócić do buszu i ich pożywienia! Do wielu przetworzonych pokarmów dodaje się obecnie po cichu odtłuszczone mleko, nawet tam, gdzie jest to zbędne, o czym można dowiedzieć się, jeśli ktoś zada sobie trud odczytania składu podanego bardzo drobnym drukiem.

    W większości przypadków nie jest to uczulenie na laktozę, ale na nadmiar galaktozy. który odpowiada za ten nadmiar śluzu. Część osób mających uczulenie na krowie mleko może tolerować trochę więcej laktozy pochodzącej z koziego mleka, jednakże w przypadku większości osób laktoza z koziego mleka lub zawarta w tabletkach powoduje wytwarzanie takich samych ilości śluzu, jak ta z krowiego.

    Leczenie pospolitych przeziębień

    Powszechnie uważa się, że pospolite przeziębienie bez leczenia trwa średnio siedem dni, natomiast z leczeniem około tygodnia. Za tym beztroskim żartem kryje się ogrom szkód dla zdrowia powodowanych przez pospolite przeziębienie, a w rzeczywistości przez jego leczenie. Szacuje się, że pospolite przeziębienie odpowiada za 40 procent zwolnień lekarskich i miliony szkolnych dni utraconych przez dzieci co roku. Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Główne szkody wynikają ze stosowania antybiotyków.
    Chociaż nie są już one tak nadmiernie stosowane,jak dawniej, to jednak wciąż się ich często używa, mimo iż wiedza medyczna mówi, że nie są one skuteczne przeciwko wirusom,które są przyczyną przeziębienia. Zwykle usprawiedliwia się to tym, że sami pacjenci oczekują ich prze pisywania, oraz tym, że w ten sposób można zapobiec ewentualnej bakteryjnej infekcji dolnych dróg oddechowych.

    Ponieważ pospolite przeziębienie jest najczęściej występującą u ludzi chorobą infekcyjną, przy przeciętnym dorosłym zapadającym na dwie do czterech infekcji rocznie i przeciętnym dziecku zapadającym na sześć do dwunastu przeziębień, jest oczywiste, że nawet leczenie tylko niewielkiego procentu tych przypadków wciąż daje sumarycznie ogromną liczbę recept przepisywanych na antybiotyki.

    Osobiście uważam, że to szerokie wykorzystywanie antybiotyków jest główną przyczyną chorób w naszym społeczeństwie.
    Wynika to z ich destrukcyjnego wpływu na naszą florę jelitową, czego rezultatem jest przerost patogennych mikrobów, szczególnie grzybów Candida i innych. Te czynniki są podstawowymi przyczynami nadwyrężania naszego układu immunologicznego, co prowadzi do astmy, alergii i autoimmunologicznych schorzeń, jak również przyczynia się do rozprzestrzeniania się raka.

    Według teorii medycznej wydzielanie śluzu z nosa przy pospolitym przeziębieniu wynika z oddziaływania wirusa nieżytu nosa, co doprowadziło do opracowania złożonych rytuałów, których celem jest minimalizowanie jego przekazywania kolejnym osobom.
    Kiedyś jedna z koleżanek, lekarka, ostrzegła mnie, abym nie podchodził do niej, ponieważ jest przeziębiona.
    Powiedziałem jej, że to tak nie działa i że nie mogę „złapać”od niej przeziębienia. Aby to udowodnić, poprosiłem ją, aby wysmarkała nos i dała mi mokrą chusteczkę, po czym wytarłem nią swój nos i oczywiście nie złapałem jej przeziębienia.
    Uważam również, że skoro nie możemy złapać przeziębienia, nie możemy też złapać grypy. Od trzydziestu lat, odkąd uświadomiłem sobie działanie kwasu śluzowego, nie miałem grypy.

    Jedynym istniejącym na rynku lekiem,który wykazuję własność skracania czasu trwania pospolitego przeziębienia, jest cynk, a najbardziej efektywny jest (octan cynku,który opatentował George Eby (http://www.coldcure.com). Każda pastylka uwalnia 18 miligramów cynku i musi być rozpuszczona w ustach.

    Nadmiar galaktozy wiąże się również z rakiem, szczególnie z rakiem jajników.

    Leukemia (białaczka) może być kolejnym następstwem silnego nasycenia kwasem śluzowym układu limfatycznego. Fakt, że występowanie leukemii pośród dwu- i trzylatków jest czterokrotnie częstsze niż u jednolatków i prawie dziesięciokrotnie częstsze niż u dziewiętnastolatków, jest wręcz uderzający(http://seer.cancer.gov/publications/chi … ukemia.pdf). Jest to w ścisłej zgodzie z zakresem spożywania krowiego mleka i jego produktów przez te grupy wiekowe, jak również ze spadkiem zapotrzebowania na galaktozę w miarę dojrzewania dzieci. Kluczowy problem związany z krowim mlekiem może wynikać z braku w nim wskutek pasteryzacji enzymów. Być może nie jest przypadkiem to, że Nathan Pritikin, znany za sprawą jego okrzyczanej diety mającej chronić przed chorobą sercowo-naczyniową, zachorował na leukemię,jako że jego dieta obfituje w produkty z odtłuszczonego mleka.

    Leukemia plasuje się pomiędzy ostrymi, pochodnymi śluzu, infekcjami wieku dziecięcego i chronicznymi degeneratywnymi chorobami, które pojawiają się powszechnie wraz z wiekiem.
    Ponieważ nasz metabolizm i układ immunologiczny spowalnia ją swoje działanie w miarę starzenia się organizmu, nasze błony śluzowe mają inklinację do utraty wrażliwości.
    W rezultacie uwalnianie śluzu z powodu przeziębień i cieknącego nosa staje się rzadkością i większość kwasu śluzowego zostaje zmagazynowana w organizmie, co może to prowadzić do chorób układu oddechowego, głuchoty, katarakty (zaćmy), a także demencji. Nawet u noworodków może wykształcić się katarakta, gdy nie mogą one przekształcać galaktozy w glukozę: Oznacza to, że nadmiar galaktozy stanowi również ważną przyczynę katarakty u osób dorosłych. Oprócz katarakty są jeszcze inne choroby, które są zwykle traktowane jako typowe dla starzejącego się organizmu, lecz które mogą pojawić się przedwcześnie u niemowląt z galaktozemią. Chodzi tu o degenerację wątroby, obrzęki zredukowaną pamięć, demencję lub starczość, która jest odpowiednikiem mentalnego upośledzenia niemowląt z galaktozemią. Nadmiar galaktozy wiąże się również z rakiem, szczególnie z rakiem jajników.

    Nadmierna ilość śluzu może przyczyniać się także do powstania degeneratywnych chorób płuc,takich jak rozedma. Czasami płuca po prostu napełniają się śluzem. Pewien młody mężczyzna zmarł w mojej obecności, ponieważ jego płuca i drogi oddechowe były wypełnione lepkim śluzem. Dosłownie się w nim utopił. Z każdym oddechem słyszałem,jak bąbelki powietrza przemieszczają się w śluzie, co zresztą nie było aż takie dziwne, ponieważ był on miejscowego(maoryskiego) pochodzenia.

    Medyczna hipoteza higieny

    Nowoczesna medycyna stworzyła hipotezę higieny, aby wytłumaczyć znaczny wzrost we współczesnym społeczeństwie liczby infekcji, alergii i chorób autoimmunologicznych. Hipoteza ta głosi, że powodem tego dramatycznego przyrostu jest nasz sterylny sposób postępowania z dziećmi, które nie są już wystawiane na pełny zakres mikrobów bytujących w środowisku naturalnym, przez co nie mogą wykształcić na nie odporności we wczesnym stadium swojego życia. Chociaż ten pogląd jest częściowo prawdziwy, główny powód ma charakter raczej jatrogenny, czyli wywołany przez system medyczny.

    Kiedy flora jelitowa flora dziecka lub jego matki zostaje zniszczona przez antybiotyki lub kiedy dziecko jest żywione wyłącznie pasteryzowanym mlekiem, wówczas jego układ immunologiczny jest tak upośledzony, że wystawienie go na działanie dużej liczby chorobotwórczych mikrobów pogarsza jego stan. Stąd masowe stosowanie od dziesiątków lat antybiotyków do leczenia pospolitych przeziębień i pokrewnych infekcji układu oddechowego jest podstawową przyczyną obecnego ostre go przyrostu alergii i chorób autoimmunologicznych. Jest to zbieżne z medyczną promocją pasteryzowanego krowiego mleka, a zwłaszcza produktów o wysokiej zawartości laktozy, jako pożądanego pożywienia.
    Sukces kuracji cukrem w chronieniu nas przed pospolitym przeziębieniem i być może grypą oraz infekcjami układu oddechowego dowodzi słuszności podstawowej zasady medycyny naturalnej mówiącej, że jeśli usuniemy odpady metabolizmu komórek, na których żerują mikroby, wówczas nie będą mogły one opanować organizmu i spowodować infekcji. Można więc powiedzieć, że infekcje są próbą uleczenia organizmu przez naturę przy wykorzystaniu mikrobów w celu zmniejszenia stert komórkowych odpadów.

    Jak dużo laktozy można spożyć bez zagrożenia zdrowia?

    Większość światowej dorosłej populacji, z wyjątkiem rasy kaukaskiej (popularne na Zachodzie określenie ludzi rasy białej – przyp. red.), nie potrafi rozbić laktozy na jej dwa składniki, glukozę i galaktozę. Zwykle po ukończeniu trzeciego roku życia wytwarzanie enzymu rozszczepiającego laktozę maleje i może prowadzić to niestrawności i biegunek, jeśli w diecie znajdą się znaczne ilości laktozy. Taki stan nazywany jest nietolerancją laktozy.Jednak niewielkie jej ilości mogą być tolerowane, ponieważ bakterie jelitowe potrafią rozszczepić lub strawić pewną ilość spożytej laktozy.

    Osoby nie tolerujące laktozy mogą sobie lepiej z nią poradzić, jeśli mają do czynienia z mlekiem sfermentowanym (kwaśne mleko), na przykład w postaci jogurtu lub kefiru, w którym laktoza jest częściowo rozłożona przez bakterie kwasu mlekowego. Obecnie na rynku dostępny jest rozszczepiający laktozę enzym laktaza (beta-galaktozydaza), który można dodawać do mleka. Jednak nietolerancja mleka jest niewielkim problemem w porównaniu ze znacznie poważniejszymi zagrożenia mi dla zdrowia wywoływanymi przez galaktozę. Nietolerancja laktozy wydaje się w rzeczywistości mądrym zabezpieczeniem natury, a nie godnym pożałowania wypadkiem, ponieważ pomaga nam ona uchronić się przed wielkim niebezpieczeństwem w postaci nadmiaru galaktozy, jako że współcześni dorośli i nastoletni przedstawiciele rasy kaukaskiej, którzy mogą trawić laktozę, nie potrafią wydajnie lub bezpiecznie zużywać galaktozy.

    W społeczeństwach, które tradycyjnie spożywają produkty mleczne, ich członkowie są chronieni przed nadmiarem galaktozy przy pomocy szeregu zabezpieczeń. Najczęściej nadmiar laktozy jest ograniczany przez fermentowanie i wytwarzanie serów, twarogu i masła, przy jednoczesnym pozbywaniu się większości serwatki. Osoby te posiadają florę jelitową, która zamienia większość spożytej galaktozy na energię. Mają one silne enzymy wątrobowe zdolne do zamiany każdej ilości zaabsorbowanej galaktozy w glukozę. W końcu w ich tradycyjnej diecie znajduje się dużo przeciwutleniaczy, które minimalizują tworzenie się kwasu śluzowego i powodują pozbycie się wraz z moczem nadmiaru galaktozy.

    Większość tych zabezpieczeń została w znacznym stopniu zredukowana lub w ogóle utracona przez współczesne społeczeństwo. Stąd zapobieganie nadmiernej akumulacji śluzu w organizmie staje się łatwiejsze od prób usunięcia go. Rozsądnym zabezpieczeniem jest zmniejszenie spożycia laktozy do ilości, która nie powoduje gromadzenia się śluzu lub pokrewnych problemów. Proszę spojrzeć na tabelę nr 1 przedstawiającą zawartość laktozy w niektórych produktach mlecznych.

    Przy 52 procentach laktozy w sproszkowanym odtłuszczonym mleku nietrudno sobie wyobrazić, jaknie bezpieczna jest obecna moda na spożywanie nisko tłuszczowych lodów, jogurtu, twarożku itd., zamiast produktów pełnotłustych.Takie nisko tłuszczowe pokarmy są wytworzone z odtłuszczonego mleka w proszku i mogą zawierać trzy do pięciu razy więcej laktozy niż ich odpowiedniki zrobione z pełnotłustego mleka.Odtłuszczone mleko w proszku jest również powszechnie do dawane do wielu przetworzonych pokarmów, takich jak chleb i pozostałe wyroby piekarnicze, oraz do kiełbasek i margaryny. Tak więc czytajmy etykiety i unikajmy artykułów zawierających ..odtłuszczone mleko w proszku”.

    Szacuję, że przeciętna dzienna ilość laktozy, z jaką zdrowy dorosły członek rasy kaukaskiej z doskonale działającą wątrobą może sobie poradzić bez zagrożenia w postaci przeładowania swojego organizmu w przyszłości galaktozą,wynosi niecałe dziesięć gramów lub ich ekwiwalent w postaci szklanki mleka. Wątroba będzie mogła przekształcić większą ilość galaktozy w glukozę, jeśli laktoza będzie spożywana w kilku porcjach w różnym czasie, a nie na raz. Z kolei ci, którzy są podatni na problemy ze śluzem lub cierpią na pochodne od galaktozy choroby, zrobią znacznie lepiej, jeśli ograniczą spożycie laktozy lub w ogóle z niej zrezygnują.

    Tradycyjnym sposobem zmniejszenia zawartości laktozy w produktach mlecznych jest fermentacja przy wykorzystaniu bakterii kwasu mlekowego, która zamienia część laktozy w kwas mlekowy. Rosnące zakwaszenie strąca większość protein, głównie kazeinę, która tworzy zsiadłe mleko na wierzchu czystej wodnistej serwatki znajdującej się pod nim. W zsiadłym mleku znajduje się większość pozostałej laktozy oraz część rozpuszczonych protein serwatki, jak również czynnik wzrostu IGF-1 który posądza się o to. że jest promotorem wzrostu guzów,szczególnie wrażliwych na hormony, to znaczy guzów piersi ,jajników, macicy i prostaty.

    Jeśli twaróg jest dobrze odsączony,a jeszcze lepiej, jeśli jest odciśnięty, wówczas zawiera bardzo mało laktozy i czynnika IGF-1, jak ma to miejsce w serach i w fermentowanym wiejskim serze, zwanym zwykle twarogiem. Jednak w krajach anglosaskich znajdujący się w sprzedaży ser wiejski nie jest fermentowany i często jest robiony z odtłuszczonego mleka,przez co zawiera więcej laktozy. Używanie odtłuszczonego mleka lub odtłuszczonego mleka w proszku nie stanowi problemu, o ile zostanie ono przetworzone we właściwie przefermentowany twaróg. Nawet znajdujący się w sprzedaży jogurt można „zabezpieczyć”,fermentując go w domu do momentu rozdzielenia się zsiadłego mleka i serwatki, a następnie spożywając wyłącz nie odciśnięte zsiadłe mleko lub twaróg. Podczas gdy zwierzęce mleko jest największym źródłem galaktozy zawartej w pokarmach, są jeszcze inne, dość zaskakujące, jej źródła, co pokazuje tabela 2.

    Tabela 1. Zawartość laktozy w produktach mlecznych Masło 0,5 %
    Ser, twaróg, twarożek 0,1-4,0%
    Kozie mleko 4,3%
    Krowie mleko 4,9%
    Jogurt, lody (z odtłuszczonym mlekiem w proszku) 5-25%
    Odtłuszczone mleko w proszku 52%
    Twaróg w proszku 0%

    Tabela 2. Zawartość galaktozy w niektórych produktach
    Suszone figi 4100mg/100g
    Miód 3000mg/100g
    Seler 850mg/100g
    Buraki i botwinka 800mg/100g
    Winogrona 400mg/100g

    Być może to właśnie one częściowo tłumaczą występowanie przeziębień w społecznościach, które zwyczajowo nie używają mleka, choć, prawdę powiedziawszy,przetwarzana w stylu zachodnim żywność zawierająca laktozę wydaje się występować obecnie na całym świecie.
    Istnieje również możliwość, że do zapadania na przeziębienia predysponują nas także inne czynniki, które dostarczają dobrej pożywki dla wirusa nieżytu nosa. Możliwym kandydatem jest tu kombinacja nadmiernie zakwaszonej tkanki i płynu limfatycznego w połączeniu z uwrażliwieniem na grzyby i pleśnie. Jeśli zależy nam na poprawie stanu naszego zdrowia,należy wziąć to pod uwagę. Mimo to jestem przekonany, że u większości członków zachodniego społeczeństwa kluczem do zapobiegania pospolitym przeziębieniom i związanym z nimi chorobom jest unikanie tworzenia kwasu śluzowego poprzez ścisłe kontrolowanie spożycia laktozy. ==

    Walter Last

    1. avatar Fila 4 listopada 2016 o 11:43

      Dzięki Grzegorzadam za ten post. Super wytłumaczone. Muszę przeczytać tego Lasta

      1. avatar Jarmush 4 listopada 2016 o 17:59

        Ga nie pisze tutaj postów

        1. avatar fila 7 listopada 2016 o 13:35

          Miałam na myśli komentarz 😀 Niewłaściwego słowa użyłam. Ten o laktozie z Lasta. A Twój artykuł mam nadzieję, że nie przyda mi się w tym sezonie w kontekście moich dzieci.

      2. avatar grzegorzadam 4 listopada 2016 o 18:17

        Spróbować warto 😉

    2. avatar Niki 12 listopada 2016 o 21:31

      wow dopiero teraz przeczytałam ten komentarz i z uwagą co mi się ostatnio nieczęsto zdarzało, Grzegorz dzięki! rzuca światło na sprawę, bardzo! ach i jeszcze niżej zaraz doczytam resztę.
      Od dawna jestem bezmleczna, beznabiałowa, ale te figi, miód, winogrona…? niespodzianka. Chociaż o miodzie wiem, że powyżej jednej łyżeczki dziennie jest śluzotwórczy i tak działa u osób ze skłonnościami do śluzotoku, u tych nieustalonych nie testowałam, ale oni sami nie wiedzą co i ile pożerają i jaki to ma związek

    3. avatar Marta 6 stycznia 2017 o 21:44

      Potwierdzam! Wyeliminowanie mleka i jego pochodnych sprawia, że dzieci prawie nie chorują! A jeśli się zdarzy, to trwa to max 3 dni (oczywiście nie tylko samo mleko ma tu znaczenie, ale z pewnością nie jest obojętne).

  25. avatar grzegorzadam 19 października 2016 o 08:02

    == Czasami przeziębiliśmy się, wzrastała temperatura. Mama dawała nam korzeń łopianu i kwiaty lipy,
    korzeń łopianu leczy grypę, obniża temperaturę.
    (..)
    Przyprowadzono do niej dziewczynkę, która często ma zapalenie płuc.

    – Dlaczego chorujesz? Przeziębiasz się? Nie powinnaś chorować – ty chodzisz w spódnicy. A u tych, którzy chodzą w spodniach, bolą brzuszki i plecy. Nie chodź w spodniach. Zwłaszcza nie jedz makaronów – mają dużo śluzu, który zatyka pęcherzyki płucne.

    I dodała: – dla rodziców:

    – Niech pije płucny zestaw ziół.
    (..)

    Mieszanka płucna (zapalenie płuc, zapalenie oskrzeli, niezyt/katar, astma, gruźlica, rak):

    szałwia, tymianek/macierzanka, bagno, prawoślaz, podbiał, miodunka/płucnik, poziewnik, babka, kwiaty czarnego bzu, fiołek trójbarwny, pokrzywa, liść brzozy, rdest, pączki sosny.

    Korzenie: mydlnica, oman wielki, lukrecja, lubczyk, irys łąkowy.
    (..)
    Korzeń łopianu leczy paraliż! Nikt nigdy nie wyleczył paraliżu. A on leczy.

    My z tych korzeni piekliśmy chleb, gotowaliśmy kasze, robiliśmy przyprawy.

    Z młodych liści łopianu przygotowywaliśmy zupy i sałatki. Sam korzeń smażyliśmy, piekliśmy, robilismy z niego kawę. Kiedy będąc w gościach, częstują mnie kawą, to pijąc, myślę sobie: „Czy to jest kawa!” Kawę powinno się robić z korzeni cykorii, łopianu i perzu. Mama przyrządzała taką kawę – była po prostu wyśmienita!
    (…)

    Z porad Rosjanki Jeleny Fiodorownej 😉

  26. avatar ochkarol 28 października 2016 o 09:36

    Od ok miesiąca borykamy się z infekcjami. W tej chwili jest już zapalenie płuc u dziecka. siadła nam odporność i mnie idziecku. Chciałabym jej podać Green&fruits. Tylko nie wiem ile, czy jedna dziennie wystarczy, Córka jest duża jak na swój wiek waga 28 kg 6 lat. I do tego chcę jej podawać TIB wit D3zK. Badanie w czerwcu wykazało poziom 30. Myśłę żę 1 tabletka dla niej powinna być ok?
    Na teraz podaję jej kwas l-askorbinowy 3 razy dziennie po pol łyżeczki. Wody utlenionej nie stosuję bo mam tylko taką z apteki i się jej boje podać. Pozdrawiam Was jestescie super. Aha no i syrop z cebuli. Mam swoją wyhodowaną na ogrodzie wiec chyba ok.

    1. avatar grzegorzadam 28 października 2016 o 10:02

      Zastosuj inhalacje.

      1. avatar Ochkarol 28 października 2016 o 11:20

        Ale mam tylko wode utleniona z apteki 3%. Vo prawda sobie zrobilam roztwor i psikam do nosa ale dziecku to nie wiem

        1. avatar grzegorzadam 28 października 2016 o 20:44

          Możesz doraźnie apteczną, choćby dziś zamów taka bez dodatków.

          1. avatar Ochkarol 29 października 2016 o 06:42

            Dziękuję, tak zrobię. A id jakiej dawki zaczac inhalacje. Mam nebulizatir. Max pojemnosc to 5ml. Uzyc wody demineralizowanej czy solanki do inhalacji. Przepraszam ale to dla mnie nowy temat, no i moje dzie ko także mam pewne obawy.

          2. avatar grzegorzadam 29 października 2016 o 13:16

            Każdy ma obawy, ja wit. C się bałem, żeby nie zniszczyć nerek.
            I bolały faktycznie, ale dlatego że się oczyszczały (Cathcart)

            Jest napisane w poradach (linki nieczynne od jakiegoś czasu) oraz w książce Sircusa, że
            zaczynamy od 0.25%, dla dziecka nawet 0.1% proponowałbym, i stopniowo można do 0.5 czy 1.0%
            zwiększać.

            Jak masz 5 ml poj. :

            Wlej 0.5 ml WU 3% dopełnij 4.5 ml wody oczyszczonej lub fizjologicznej (0.9% soli)
            Wyjdzie 0.25 %
            Jak do tego dolejesz jeszcze raz taką ilość wody wyjdzie około 0.1%

            Wlej 1.0 ml WU 3% dopełnij 4.0 ml wody oczyszczonej lub fizjologicznej (0.9% soli)
            Wyjdzie 0.5 %

            Wlej 1.66 ml WU 3% dopełnij 3.33 ml wody oczyszczonej lub fizjologicznej (0.9% soli)
            Wyjdzie 1.0 %

            Nie musi być aż tak dokładnie, ważne żeby znać ogólne zasady, im więcej wody tym
            bardziej rozrzedzone.

            1 ml wody to około 20 kropli, możesz to łatwo sprawdzić wlewając do strzykawki małej 1 ml
            i delikatnie skraplać licząc.

            Wypróbuj na sobie te stężenia, będziesz miała obraz.
            Dzieci reagują podobnie jak matki lub ojcowie, tylko są delikatniejsze, choć to nie reguła 😉

          3. avatar Ochkarol 29 października 2016 o 16:36

            Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Ja juz na sonie wyprobowalam. 3 dni psikalam sobie do nosa roztwor WU i mm odetkane zatoki, zadna flegma mi nie splywa. A meczylam sie miesiac. Raz zrobilam inhalacje ale kaszlalam strasznie. Malej wlasnie cos splywa z zatok a walczymy z zapaleniem płuc. Chyba się odwaze, zawsze mozna przestac. Pozdrawiam i dam znac co wyszlo. Jak pamietam z chemi to z 3% roztworu robimy 1/10 i powstaje 0,3 ale nie bylam pewna czy to nie za duzo.

          4. avatar grzegorzadam 29 października 2016 o 17:13

            1:9, ale to niuanse 😉
            Jak widzisz WU działa.
            Utlenia wirusy na śmierć.

          5. avatar paula 10 stycznia 2017 o 08:25

            Grzegorz Adam dla duwlatka na pierwszy raz ile mam zrobić 0.5 czy 0.25 roztwór???
            pepsi pisze w poście „dziecko kaszle…” 0,5 już nie wiem, chłopczyk ma katar i kaszel bez gorączki

          6. avatar grzegorzadam 10 stycznia 2017 o 08:55

            0.25% a nawet mniej na początek wystarczy.

          7. avatar paula 10 stycznia 2017 o 09:13

            drogi grzegorzu zrobiłam 0,5% i zakropiłąm do nosa i uszu po dużej kropli? czy dobrze? ile tych kropel ma być? miało bbyć tylko do nosa ale synek chciał jeszcze wiec poszło do uszu 🙂 zastosowalam wu z apteki ale to był chyba pierwszy i ostatni raz bo: stabilizatory to dwuwodoropirofosforan sodu, kwas 1hydroksyetano 1,1-difosforowy a subst pomocnicze: kwas 1 hydroksyetano 1,1-difosfonowy, dwuwodoropirofosforan i jestem troszkę przerażona, czy korzyść była ponad szkode?
            bardzo dziekuję za wczesniejsze odpowiedzi 🙂

          8. avatar grzegorzadam 10 stycznia 2017 o 09:48

            Czytaj dokładnie.
            Miałem na myśli inhalacje nebulizatorem!
            Kilkanaście minut oddychania za pomocą maseczki kilka razy dziennie, a nie kropelka do noska.

            Każda woda apteczna ma stabilizatory, do ucha można nawet 3% 1-3 krople.

          9. avatar paula 10 stycznia 2017 o 10:11

            ok wybacz już kumam
            narazie nie mam nebulizatora więc chciałam to obejść, to podawać te wodę apteczną w kroplach czy nie? czy ma to sens w kroplach do ucha ?zadziała?

          10. avatar grzegorzadam 10 stycznia 2017 o 10:36

            Możesz i pisaliśmy o tym nie raz:
            http://www.pepsieliot.com/skuteczna-terapia-leczenia-raka-woda-utleniona/
            http://www.pepsieliot.com/3-rzeczy-o-tlenie-atomowym-wodzie-utlenionej-o-ktorych-koniecznie-musisz-wiedziec/

            I do ucha tez można:
            NIEYMYWAKIN JAK NIE CHOROWAĆ NA GRYPĘ

            W tym temacie na górze:
            -”Jak to zrobić?
            Albo tak:
            PRZY każdym nasileniu, kupujesz w aptece lekarstwo na katar, w takiej buteleczce z gwintem (Rinothon się chyba nazywa), wylewasz świństwo ze środka, płuczesz i masz wygodną buteleczkę do dozowania do nosa dziecka, czy nawet dorosłego, soli morskiej.

            Dobrze też robi płukanie nosa wlewając do „tej” buteleczki, ale może też być zwykła strzykawka (bez igły of course) 5 ml wody utlenionej i 25 ml wody destylowanej, powstaje z tego 0,5% woda utleniona w „wersji mini” Billa Munro z Earth Clinic.”

            Czytajcie dokładnie.

          11. avatar paula 10 stycznia 2017 o 13:47

            dziękuję 🙂

          12. avatar Wisia 17 marca 2017 o 11:21

            Takie pytanie, czy po inhalacji WU powinno się zrobić przerwę w jedzeniu innych specyfików czy witamin /antyoksydantów/, jak przy piciu jej? Niby omija przewód pokarmowy takie podanie jej, ale z drugiej strony do krwiobiegu trafia szybko, właściwie szybciej.. jak to jest? Można prosić o podpowiedź?

          13. avatar grzegorzadam 17 marca 2017 o 17:57

            30-60 minut warto odczekaĆ.

            WU szybko robi swoje porządki.

          14. avatar Wisia 17 marca 2017 o 18:30

            Dziękuję Grzegorzu 🙂

    2. avatar Jarmush 28 października 2016 o 10:02

      nie podawaj jej D3+K2, tylko samo D3 TiB – 1 5OO jednostek dziennie i badanie za 2 miesiące. Plus 1 rozgnieciony Greens & Fruits (tam jest 400 jednostek D3 lanoliny), troszkę mniej niż pół do śniadania i troszkę mniej niż pół do obiadu. Resztki sama zjedz 🙂 oczywiście wszystko skonsultuj z lekarzem, bo to suple dla dorosłych

      1. avatar Ochkarol 28 października 2016 o 11:10

        Ok dzięki. Bo już zglupialam. Z tym k2, bo noemi pisze zeby z k2 jednak… Ok pokaze sklad pediatrze, jest otwarta na naturalne metody. Zobaczymy jak bardzo☺ thx

        1. avatar Jarmush 28 października 2016 o 16:36

          póki co nie ma potrzeby, ciagle nie wiadomo jakie dawki, nie ma badań, śledzimy to, w tym supły jest sporo K2 , to jest dla dorosłych

        2. avatar Jarmush 28 października 2016 o 16:39

          będziemy mieli specjalne dla dzieci

          1. avatar Ochkarol 16 listopada 2016 o 08:29

            Pepsi jest już ta specjalna formuła dla dzieci?

          2. avatar Jarmush 16 listopada 2016 o 09:20

            jeszcze nie ta o której mówiłam, ale są witaminy angielskiej firmy G&G (laboratorium na rynku od 1965 roku), tylko czekamy na kolejną dostawę (na dniach) http://thisisbio.pl/dla-dzieci/2173-children-s-vitamins-minerals-100kaps-gg-5060040824597.html
            są o tyle fajne, że można je wysypywać w odpowiednich ilościach dla wieku dziecka i mieszać z pokarmem

          3. avatar Ochkarol 16 listopada 2016 o 10:44

            O dzięki. W tej chwili dostaje green and fruits, ze wzgledu na przebyte zapalenie pluc i antybiotyk. Do tego daje jej 1/4 tabl chlorelli. Wit c oraz przemycam chlorek magnezu, no i nacieram wewnetrzna strone nadgarstka oliwa magnezową. Ale te tez fajne, a konczy się nam wit d3 i myslalam wlasnie o tej co pisalas. Pepsi już to pisałam ale muszę, kto jeszcze nie kupuł Twojej książki ten…. good job!

          4. avatar Jarmush 16 listopada 2016 o 15:00

            Ochkarol dzięki

  27. avatar ania 28 października 2016 o 16:56

    moje dziecko nie może jeść pomarańczy, zatem z czym mogę rozpuścić witaminę c?

    1. avatar Jarmush 28 października 2016 o 20:11

      z grenadyną, czyli sokiem z granatu

    2. avatar grzegorzadam 28 października 2016 o 20:46

      Naparem owocowym, z dzikiej róży, z liści malin, jest mnóstwo zdrowych opcji.

  28. avatar grzegorzadam 31 października 2016 o 12:12

    Dr Jaśkowski:

    Leczenie grypy i przeziębień wirusowych.

    Jak poczujesz się rozbitym, będziesz miał dreszcze, podwyższoną gorączkę, poty, bóle głowy, itp objawy to zaraz jak się źle poczujesz pobierz 10 tabletek węgla drzewnego, tego czarnego. Nie w kapsułkach. Normalna tabletka zawiera 500 mg węgla, a kapsułka tylko 150 i jest o 300 % droższa.

    Jak nie masz go pod ręką, to może to być zwykły węgiel drzewny z kominka. Trzeba go tylko dobrze młotkiem na proszek rozbić. Nie daj się nabierać na produkty sklepowe.

    Dorosłemu do wypicia trzeba podać tak ok. 2 cm tego proszku w szklance – węgla – na pół szklanki wody, dziecku 0.5-1 cm, w zależności od masy ciała.

    Po ok. 5 godzinach należy całą procedurę powtórzyć.

    Po kolejnych 5 godzinach jeszcze raz.

    I tak co 5 godzin aż kupka wyjdzie czarna, i najlepiej jeszcze raz. Czasami jak się za mało węgla przyjmie to następuje nawrót choroby.

    Po tym, czyli po ok 24 – 30 godzinach należy wypić możliwie szybko szklankę lub dwie mleka kwaśnego od krowy. W żadnym przypadku nie pić tego zabielanego płynu z kartoników, plastików itd.

    Po kolejnych 5 godzinach kolejny kubek mleka.

    Jednocześnie należy spryskać tylną ścianę gardła, z języczkiem, roztworem kwasu jabłkowego, ale samemu zrobionego. Przygotowanie takiego kwasu jest jednorazową sprawą i mamy butelkę – czyli zapas dla całej rodziny co najmniej na pół roku.

    Jest to sprawdzony i medycznie uzasadniony sposób postępowania.

    Wirus wnika właśnie przez tylną ścianę gardła. Pryskać z atomizera trzeba często co godzinę, ponieważ przełykając ślinę usuwamy kwas.

    Węgiel jest tylko absorbentem, czyli odkurzaczem, toksyn znajdujących się w naszym przewodzie pokarmowym. Nie powoduje żadnych innych skutków ubocznych.

    Objawy kliniczne jakie odczuwamy są spowodowane przez toksyny powstające w czasie walki naszego układu odpornościowego z wirusem, a nie jak dawniej sądzili, z powodu wnikania wirusa do komórki.

    Jeżeli zaczniecie kuracje wcześnie to żadne toksyny nie wnikną do krwioobiegu i początkowe objawy ustąpią szybko w okresie 24 godzin. Nie ma żadnych skutków ubocznych jak przyjmiecie węgiel niepotrzebnie.

    Kwaśne mleko należy wypić w celu zasiedlenia naszego przewodu pokarmowego dobrymi bakteriami, a te najlepsze i najtańsze są w mleku krowim. Jak mleko jest fałszowane to nie skwaśnieje.====

  29. avatar kataka 9 listopada 2016 o 20:17

    Powiedzcie proszę, czy można podawać sok pomarańczowy dziecku 8 miesięcznemu? Ja jeszcze nie podawałam synkowi cytrusów (zgodnie z http://www.pepsieliot.com/mamo-chce-banana-czyli-jak-wprowadzac-stale-pokarmy/) i na tą chwilę nie wiem jak przemycić wit. C dla takiego maluszka. Na razie poza moim mlekiem pije tylko wodę. Na razie robię tak, że do butelki wody wrzucam mu ziarenko soli himalajskiej i ziarenko wit. C żeby go przyzwyczaić do tego smaku, ale wiem, że to za mało gdy łapie przeziębienie.
    A moje drugie pytanie to czy wit. C „przechodzi” do mleka kobiety karmiącej?
    Pozdrawiam

    1. avatar grzegorzadam 9 listopada 2016 o 20:56

      Jasne, że przechodzi, co jesz wszystko znajduje sie w pokarmie.
      Maluchom można stosować kąpiele z solą, sodą, magnezem oraz inhalacje nebulizatorem jak jest potrzeba:

      http://www.pepsieliot.com/dziecko-w-tym-male-kaszle-co-ma-robic-skolowana-matka/

      1. avatar kataka 10 listopada 2016 o 10:04

        Dziękuję za odpowiedź. W takim razie poczekam z podawaniem mu soczku pomarańczowego chociaż do roku za to sama będę sączyć wit. C.
        Podaję mu syrop z gotowanej cebuli, jabłka i orzechów (strzykawką po 3 ml, o dziwo bardzo mu smakuje) i syrop z marchewki (to raczej papka niż syrop, więc podaję łyżeczką i mimo minimalnej ilości imbiru marudzi), robię na przemian inhalacje nebulizatorem z użyciem sody 2%, chlorku magnezu 7,5% i 0,5% WU, na grzejniku powiesiłam nawilżacz, do którego dodaję chlorek magnezu i olejki eteryczne, w stópki wsmarowuję olej kokosowy z kroplą olejku z oregano, wieczorem smaruję plecki i klatkę wacikiem nasączonym WU (niestety apteczną, ale już zamówiłam bez stabilizatora), ciepła kąpiel co drugi dzień z dodatkiem chlorku magnezu i sody (dodam jeszcze soli, dziękuję za radę. Może być himalajska?), psikam też do noska WU 0,5% i ściągam nadmiar wydzieliny Fridą, podaję 400 j wit D a co drugi dzień kroplę D+K2, probiotyk i szczyptę mieszanki chlorella, spirulina, trawa pszeniczna, młody jęczmień, maca, białko konopne do obiadku. To już 3 dzień mocnego kataru i kaszlu. Wiem, że trzeba cierpliwości, ale może jest coś jeszcze co mogłabym zrobić… Serce mi się kraja jak widzę jak się męczy.
        A może osłabiają go pasożyty… Maił kontakt z przedszkolakami.

        1. avatar grzegorzadam 10 listopada 2016 o 20:00

          Szczerze mówiąc, właściwie nic dodać.
          Trzeba poczekać na efekty.
          Wszystko co robisz osłabia również pasożyty.

          Do kąpieli dodałby jeszcze kwas krzemowy z dobrze wygotowanych ziół, szczegóły w tych linkach:

          http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
          http://www.pepsieliot.com/czy-w-twojej-solniczce-jest-juz-witamina-c-czyli-jak-prosto-zgladzic-plesn/

          1. avatar kataka 11 listopada 2016 o 22:09

            Świetna podpowiedź, dziękuję. Zastanawiałam się ostatnio nad skrzypem, teraz już się nie będę wahać, jutro gotuję :). Z ziół o których pisałeś mam w domu tylko skrzyp i pokrzywę, mam nadzieję, że na początek wystarczy. 10 min gotowania czy pomęczyć ziółka dłużej? Czy można stosować wszystko na raz, w czasie jednej kąpieli czyli sól, sodę, chlorek magnezu i zioła? Wydaje mi się, że wygrywamy z przeziębieniem (bez aptecznej chemii :D). Chciałabym te kąpiele kontynuować profilaktycznie, ale wiem, że w przypadku każdej suplementacji trzeba robić przerwy. Nie chcę „przedobrzyć”… Czy dwa tygodnie kąpieli z dodatkami i dwa bez to rozsądna opcja?
            Chciałam jeszcze zapytać czy takim maluszkom można powoli zacząć podawać MSM?

          2. avatar grzegorzadam 12 listopada 2016 o 10:51

            Pewno, ze wystarczy, dokup rdest i inne później.

            ZAgotuj kwadrans i odstaw na kilka godzin, będzie uwalniał krzem do wywaru.

            Można wszystko, to sanatorium w domu 😉

            Stosuj przerwy, nie zaszkodzi, nawet wskazane.
            Nie można bez przerwy dostarczać tych samych składników, następuje wysycenie i przyzwyczajenie.

            Osobiście nie suplementowałbym, można przedobrzyć.

          3. avatar kataka 15 listopada 2016 o 21:38

            Aż żałuję, że nie mam wanny żeby sobie też takie sanatorium urządzić a tak zostaje mi moczenie stóp ;).

            A jak myślisz Grzegorzadamie od jakiego wieku można zaczynać z MSM? Żeby chociażby pasożyty postraszyć….

            Chciałam Cię też zapytać, bo nieraz widziałam, że polecasz biorezonans… Mógłbyś mi polecić jakieś zaufane źródło, abym mogła o tym poczytać, bo wydaje mi się to fascynujące, ale też widzę, że jest wokół tego tematu dużo kontrowersji. Czy jest dolna granica wiekowa wykonania takiego badania? Na stronach niektórych gabinetów nie ma podanego wieku a na innych np. że dziecko musi mieć skończone 5 lat.

            I ostatnia rzecz… Czy znasz może taką substancję jak ektoina?

          4. avatar adamgrzegorz 16 listopada 2016 o 10:19

            Wiek nie powinien mieć znaczenia.
            Zależy od gabinetu, są takie, które wykonują testy razem z mamą.
            Wskazania są czasami bardzo podobne…

            Mało info na temat ektoiny, tajemnicza substancja 😉
            Zioła są powszechnie dostępne

  30. avatar kasanka 12 grudnia 2016 o 10:22

    Drogi Grzegorzuadamie, , bardzo proszę o opinię. Córka 14 mcy 38st, katar bakteryjny, zapalenie spojówek, kaszle, pediatra stwierdził czerwone uszy i przepisał antybiotyk i dicortineff w kroplach. Czy jest ratunek dla tych uszu, żeby uniknąć antybiotyku? Dziękuję z góry.

    1. avatar grzegorzadam 12 grudnia 2016 o 12:24

      Rozpiski masz w tym temacie, poczytaj.

  31. avatar grzegorzadam 12 grudnia 2016 o 12:22

    Kąpiele (soda, magnez, sól, wywary z krzemowych) i inhalacje nebulizatorem, za dużo opcji nie ma.
    To może być jednak bardzo skuteczne.

  32. avatar haniaa 14 grudnia 2016 o 22:28

    Zrobiłam synowi (4 lata) miesiąc temu biorezonans, no i wyszło: owsiczki i glistka, ale coś mi się wydaje że jedna terapia to za mało. Bo dalej jest niespokojny,w nocy się wybudza z płaczem,zgrzyta zębami, no i te przeziębienia z katarem,kaszlem i gorączką. Wtedy daliśmy radę, zastosowałam kapiele ze solą, sodą i magnezem, inhalacje z WU i sody, powyższe syropki, robiony prze ze mnie syrop sosnowy, herbatki ziołowe, no i pomogło.Po tygodniu prawie przeszło.Poszedł do przedszkola, pochodził dwa tygodnie i z powrotem to samo. Więc działamy tak samo jak poprzednio. Teraz to juz czwarty dzień, kaszle nadal ale troszkę mniej tylko tak krtaniowo, nie wykrztuśnie.

    Martwię się trochę, bo i mała córcia (10mies.)była wtedy chora, niby jej przeszło, ale po nocy rano jak się przebudzi to kaszle przez chwilę, coś tam sobie odksztusi i już jest potem dobrze, w ciagu dnia juz nie kaszle. To tak sie ciagnie już prawie miesiąc. Robiłam jej cały czas inhalacje,ale ostatnio przerwałam bo nie ma żadnego efektu,kaszel rano nadal jest. A nie wiem czy nie szykuje sie kolejne przeziębienie. Przez ten cały czas podaję jej ok 2g askorbinianu sodu.

    Co to oznacza taki kaszel rano? Czy coś ciągle jej tam zalega?

    1. avatar grzegorzadam 15 grudnia 2016 o 09:06

      Wygląda na to, że trzeba nad tym jeszcze popracować.
      Objawy synka są ewidentne, tak to jest z przedszkolami.
      Poczytaj opracowania dr Wartołowskiej, tu jest na końcu trochę:
      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

      1. avatar haniaa 18 grudnia 2016 o 21:59

        No i tak jak się spodziewałam, małą dopadło. W pierwszym dniu miała gorączkę ponad 38, jak jej wzrosło powyżej 39 zaczęłam stosować zimne okłady, wtedy powoli spadła do 37,8. Nie dawałam jej żadnych „ibumów” na spadek. Na następny dzień było po gorączce, tylko tyle że ma katar i kaszle. Daje jej wit C z MSM , wit D, Robię jej jeszcze inhalacje z sody,WU i solanki jodowo borowej.

        Chciałabym zrobić jej kalibrację, tylko czym byłoby lepiej: askorbinianem sodu czy kwasem L-askorbinowym?

        Do tego wszystkiego i mnie złapało.

        1. avatar grzegorzadam 19 grudnia 2016 o 07:47

          Masz dobre środki na te przypadłości.
          Systematycznie i będzie po kłopocie.

          1. avatar haniaa 15 stycznia 2017 o 15:17

            U mnie jak co miesiąc przypadłości dziecięce. Tym razem to chyba coś poważniejszego. Kaszel, katar, gardło i wysoka gorączka,oby nie grypa. Syn już 3 dzień gorączkuje (pow 39), w nocy spanikowałam i dałam mu ibum, a teraz staram się nie obniżać gorączki, chyba że jest 39C, to robię mu okłady. Temp.ma cały czas wysoką,nawet po zbiciu nie spada poniżej 38.

            jak mogę mu pomóc przy bólu gardła?
            Dodam że robię mu inhalacje. Robiłam też kalibrację,doszliśmy do 12g i syn zaczął się skarżyć na ból brzuszka więc przerwałam. Ile może przyjąć kwasu L-askorbinowego, żeby było bezpiecznie i nie przedobrzyć?

            a jak to jest z tym srebrem koloidalnym? czy mogę mu robić inhalacje srebrem nano-cząsteczkowym o stężeniu 20ppm?? i jakie proporcje zastosować do inhalatora?? Może smarować szyję na to gardło.

            czy takie mogło by być:http://allegro.pl/gwarantowane-srebro-koloidalne-300ml-20-ppm-plast-i5234592813.html

          2. avatar grzegorzadam 15 stycznia 2017 o 17:05

            Jak często wykonujesz inhalacje?
            Jest stan zapalny, organizm walczy i bardzo dobrze.
            Trzeba cierpliwości.

            Kalibrację trzeba przeprowadzić do końca, wtedy z jelit schodzą toksyny.

            Na gardło spróbuj z olejem rycynowym:
            -…okłady z oleju rycynowego, ale nie na wątrobę, tylko na szyję. Ponieważ bardzo często miewałam anginy ropne to bioenergoterapeutka poleciła mi robić właśnie takie okłady z oleju rycynowego. Okład miałam trzymać nie dłużej niż godzinę i kuracja trwała minimum tydzień. Anginy się skończyły. Ból gardła też był mniejszy, gdy robiłam w trakcie anginy..

          3. avatar haniaa 15 stycznia 2017 o 20:17

            Inhalacje robiłam 4 razy z WU,sodą,Magnezem i Solanką. Szyjkę smarowałam propolisem. Temperatura nam skoczyła na 40c mimo okładów,więc znowu mu dałam ibum,ale to nic nie dało bo dalej jest powyżej 38,5. już nie wiem jak mu pomóc,żeby się tak nie męczył.

            mogę mu jeszcze raz jutro zrobić kalibrację? czy za dużo by to już było? Tylko, że nie mam askorbinianu sodu.

            a co z tym srebrem?

          4. avatar grzegorzadam 15 stycznia 2017 o 21:55

            Inhalacje trzeba robić 4-5 x dziennie.
            kalibrację powinno sie robić 1 raz, potem dawkować wg wskazań.
            Nie przeprowadziłaś pełnej kalibracji, to powinno się skończyć biegunką.

            Kapiele z sodą, solą i magnezem wskazane.
            Jakie masz srebro?

          5. avatar haniaa 15 stycznia 2017 o 22:38

            Srebra na razie nie mam,ale zastanawiam się nad zakupem odpowiedniego. Czy takie co podałam wyżej mogłoby być, czy inne? i jak się stosuje w inhalacjach?

            czyli można zrobić jeszcze raz tą kalibrację?

            dziękuję za wszystkie podpowiedzi, coś czuję że czeka mnie ciężka noc.

          6. avatar grzegorzadam 15 stycznia 2017 o 22:55

            Zrobić po raz pierwszy, przecież kalibracji de facto nie zrobiłaś..
            Potem do wit.C dodatkowo MSM.

            Nie znam tego srebra.
            Skupiłbym sie na systematycznych inhalacjach.

  33. avatar kasanka 17 grudnia 2016 o 17:55

    Stosowałam tu przedstawione metody, mimo że trochę się obawialam, bo temperatura bardzo wzrosla (39, 6) a pediatra wysmiala mnie, gdy powiedzialam, , że nie chce dawać antybiotyku, i po dwóch dniach mam zdrowe dziecko! Bardzo dziękuję.

    1. avatar grzegorzadam 17 grudnia 2016 o 19:44

      ciekawe co na to pediatra?

      Gorączka leczy.

  34. avatar Maria 19 grudnia 2016 o 10:52

    Szanowni Autorzy, zwracam się do Was z prośba o Waszą opinię (oczywiście opinię, nie zalecenie – jestem tego świadoma). Mój 8 miesięczny synuś (9,5 kg) leczy się na padaczkę. Dopiero co wyszliśmy ze szpitala i dochodzimy do siebie po infekcjach, które tam złapał i oczyszczamy z leków. Był tam leczony strerydem (na napady), antybiotykami (na uszy), a w domu jeszcze miał nebulizacje (na kaszel Berodual, Pulmicort, Nebu-dose, Mucosolvan – wymiotował po nich, stracił apetyt), miejscowo antybiotyk (na uszy). W tej chwili wszystko odstawiłam, suplementuję go wit. C naturalną ok. 200 mg na dobę, colostrum naturalnym, chlorofilem, D3 …800 mg, olej z ostropestu, inhalacje z WU. Oczywiście nie wszystko naraz, część wprowadziłam już tydzień temu stopniowo. Czekam dodatkowo na Wasz chlorek magnezu (do kąpieli) i K2MK7 (nie wiem ile dawać, ale trudno, będę dawać, bo z tego co czytałam buduje mielinę). Proszę Was o radę, jak mu pomóc się odtruć, zbudować odporność, i wspomagać regenerację mózgu. Będę Państwu bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie i doceniam bardzo Waszą działalność (szczególnie będąc świeżo po doświadczeniach szpitalnych). Dodam, że karmię syna piersią, plus warzywa, owoce, mięso, żółtko. Sama jestem na diecie eliminacyjnej sugerując się panelem nietolerantów. Syn zaraz po powrocie do domu odzyskał świetny humor, mimo niedoleczonych infekcji, natomiast boryka się w dalszym ciągu z kaszlem (zapalenie oskrzeli – już na etapie wilgotnego kaszlu) i przewlekłym wysiękowym zapaleniem uszu, jako powikłanie (wymaz nie pokazał niczego patogennego). Czekam na wszelkie sugestie myśląc i życząc Państwu wszystkiego dobrego.

    1. avatar grzegorzadam 19 grudnia 2016 o 11:05

      Maria
      Czytałaś pewnie w tym temacie artykuł W. Lasta, co potrafią zrobić z dzieckiem antybiotyki, a nawet galaktoza z mleka.

      Epilepsja to powikłania po szczepieniach (było szczepione?).
      Trzeba przeprowadzić chelatację z rtęci i aluminium.
      Nie jest to proste i na pewno nie kwasem ALA przed usunięciem rtęci.

      Te szpitalne sposoby ”leczenia” nie przyniosą żadnych efektów zdrowotnych.

      Już jesteś na właściwej ścieżce, nie spodziewaj się natychmiastowych efektów.
      teraz rób inhalacje WU, sodą, magnezem.
      Kąpiele w naparach ziołowych, soli, sodzie, magnezie.
      Kup malic acid (kwas jabłkowy), usuwa aluminium, nie szybko ale skutecznie.
      Kwas askorbinowy również w postaci askorbinianu z MSM.
      Dziecko jest malutkie, trzeba uważać, żeby nie przesadzić z ilością.
      Dzieci maja niesamowitą zdolność do regeneracji.

      1. avatar Maria 19 grudnia 2016 o 18:36

        Serdeczne dziękuję za odpowiedź. Przez chelatację masz na myśli jakąś metodę konkretną czy po prostu systematyczna spirulina, chlorofil, kolendra, kwas jabłkowy, a potem kwasy ALA? Ten kwas jabłkowy rozpuszczać do picia? A co z olejem w szczególności z konopi przemysłowych (dopuszczalna ilość thc, wysokie CBD).

        1. avatar grzegorzadam 20 grudnia 2016 o 05:43

          Konopie mają terapeutyczne działanie.
          Wszystko w roztworach jest lepiej przyswajalne.
          Poszukaj klinik, gabinetów z chelatacją.

  35. avatar grzegorzadam 19 grudnia 2016 o 11:06
    1. avatar Maria 19 grudnia 2016 o 14:33

      Było szczepione, gruźlica, wzw B (dwie dawki), DTPa (jedna dawka), wit. K w iniekcji (po tej doustnej, podawanej w domu, był bardzo niespokojny, wiec przestałam podawać). Chelatację dożylną czy kwasem jabłkowym, spiruliną? Czy podawać mu olej z konopii przemysłowych CBD? Dziękuję, biorę się za czytanie.

      1. avatar grzegorzadam 19 grudnia 2016 o 22:04

        Z chelatacją dożylną trzeba bardzo ostrożnie, szczególnie przy takim maluchu.
        W Gdańsku, Wrocławiu są specjaliści lekarze w tych zakresach, tu trzeba mieć wiedzę.

        Temat jest bardzo obszerny.

    2. avatar Maria 19 grudnia 2016 o 20:42

      Jeśli kolendra, to podobno z chlorellą żeby zapobiec ponownemu zatruciu, czy rzeczywiście? Jaka kolendra? Liście, ziarna? Bardzo proszę o ewentulne sugestie.

        1. avatar Maria 20 grudnia 2016 o 08:00

          Dziękuję.

  36. avatar grzegorzadam 22 grudnia 2016 o 05:38

    (…)
    Lukrecja jest uniwersalna, daje słodycz. Cudowne ziółko dla dzieci.Młode matki, które nie zawsze karmią potomstwo własnym mlekiem, podając sztuczne mieszanki, często chcą uzupełniać niedobory czymś atrakcyjnym, np: pojąc dzieci instantami z glukozą. Gdy przychodzą do mnie pytając o wskazanie, przede wszystkim podpowiadam, żeby podawać maluchom na łyżeczce czystą wodę. To kształtowanie niemal od urodzenia niezwykle cennego nawyku. Przyzwyczajenie do picia wody – to ofiarowywanie ciału cząstki zdrowia. Woda to najprostszy sposób na wypłukiwanie toksyn z organizmu. Najczęstszym pytaniem młodych matek jest pytanie: Co podać maluchowi w razie kolki , niestrawności, przy kaszlu, wychłodzeniu. Wtedy podpowiadam przepis na herbatkę ziołową: Zagotować kubek wody. Na wrzątek wrzucamy pół łyżeczki tymianku, tyleż kopru włoskiego, płaską łyżeczkę lukrecji i szczyptę imbiru. Przez chwilę gotujemy herbatkę, podajemy w butelce lub poimy srebrną łyżeczką( dodatkowy efekt leczniczy).

    Pewnego razu przyszła do mnie kobieta, która podzieliła się informacją, że pijąc przez dłuższy czas taką herbatkę, tak dla smaku, pozbyła się stanu zapalnego dróg moczowych, czego w ogóle się nie spodziewała.
    (…)

  37. avatar EdytaLi 24 grudnia 2016 o 08:37

    Podaje snkowi wit c tib(bez msm bo niecwiem czy mozna mu podac) bo ma kaszelek. Ale podaje 2 razy dziennie na koncowke noza. Dodatkowo sama biore 3 razy dziennie z msm po pol lyzeczki bo karmie piersia.Nie bardzo przechodzi.Tzn wczoraj myslslam,ze juz przeszlo(dzis 3 dzien) ale jednak kaszle. Czy takiemu malutkiemu 4,5msc tez moge podac co 20min az wystapi prog jelitowy?Wlasnie kupilismy nebulizator ale nie mam odwagi podac wody utlenionej a z reszta mam taka z apteki 3%. Czy ja trzeba rozcienczyc z woda destylowana? Jak to trzeba zrobic zeby miala 0,25%. Czy ktos podaje takiemu niemowleciu?
    Bardzo prosze o pomoc…
    POZDRAWIAM

    1. avatar grzegorzadam 24 grudnia 2016 o 11:01

      Przecież masz w temacie jak to rozcieńczenie zrobić dokładnie rozpisane.
      Trzeba czytać razem z komentarzami, linkami, wszystkim, ktoś to po coś wstawia.

    2. avatar grzegorzadam 24 grudnia 2016 o 11:03

      I kąpiele takim maluchom, też jest rozpisane……..

  38. avatar Ochkarol 24 grudnia 2016 o 10:06

    Przeczytaj dokladnie komentarze. Grzegorzadam. Podaje domladnie dawkowanie i rozcienczenie. Nie ma tez co liczyc ze kaszel przejdzie po jednym dniu. U nas juz 4 dzien. Ale jest wilgotny wykrztusza wydzieline, a katar pozostal bialy a nie przeszedl w ropna wydzieline jak to bylo zawsze.

  39. avatar grzegorzadam 24 grudnia 2016 o 11:04

    Nie ma tez co liczyc ze kaszel przejdzie po jednym dniu. ==

    Tak jest, trzeba systematyczności i cierpliwości.

  40. avatar annjoo 2 stycznia 2017 o 19:12

    Mam pytanie, gdyż nie mam tutaj doświadczenia, może trochę naiwne, ale spróbuję. Chodzi mi o wodę destylowaną, mam dużą butelkę, otwierałam ją po raz pierwszy jakieś 3 miesiące temu, żeby zrobić oliwę magnezową. Teraz chcę rozcieńczyć wodę utlenioną do nebulizatora, czy taka woda ma jakąś ważność po otwarciu, czy nie ma to znaczenia? Czy mam raczej kupić nową.
    I jeszcze jedno podawałam dziecku syrop z cebuli, bo trochę chrząkało, taki lekki kaszelek, i tak po pierwszej dobie syrop zadziałał bardzo wyksztuśnie, jest taki super odrywający się kaszel – brało 3 dni, teraz zrobiłam taki z orzechami włoskimi i jabłkiem, i dalej działa bardzo wyksztuśnie, czy to jest dobry objaw, czy dalej podawać, jeśli tak to który, proszę o rady…

    1. avatar grzegorzadam 2 stycznia 2017 o 19:30

      Do tych celów ta woda będzie wystarczająca.

      podawaj dalej.

  41. avatar EdytaLi 4 stycznia 2017 o 11:17

    Ja tez mam pytanko dot.wody destylowanej…Czy destylowana to to samo co zdemineralizowana? Nie moge dostac destylowanej,w aptece nie ma,a w motoryzacyjnym jest tylko ta zdemineral.Potrzebuje tej wody do nebulizatora,mieszam z sola bochenska.Do tej pory robilam inhalacje dziecku sola bochenska z woda przegotowana….czy taka tez moze byc?Wczesniej ja podgrzewam… Z gory dziekuje za pomoc.Z woda utleniona juz ogarnelam temat 🙂

    1. avatar grzegorzadam 4 stycznia 2017 o 22:29

      wody:
      1. destylowaną otrzymuje się z pary ,która po skropleniu jest czystą H2O.
      Nie ma w niej żadnych dodatków chemicznych ,ani żadnych zanieczyszczeń mechanicznych
      2. demineralizowaną otrzymuje się po działaniu chemikaliów, w celu wytrącenia związków chemicznych i mechanicznych.

      Można otrzymać wodę demineralizowaną zbliżoną parametrami do destylowanej, raczej u producenta.

      Do naszych celów chelatacyjnych, inhalacji przegotowana jest wystarczająca.
      Można ją dodatkowo uzdatnić kroplami 10% roztworu tiosiarczanu (chlor), ale niekoniecznie.

      W aptece powinna być w sprzedaży woda oczyszczona, wtedy jest pewność.

      1. avatar grzegorzadam 5 stycznia 2017 o 11:03

        Można ją dodatkowo uzdatnić kroplami 10% roztworu tiosiarczanu (chlor
        Tzn. tiosiarczanem usuwamy chlor:

        Można stosować jako dechlorynator do wody:

        „100 g tiosiarczanu wsypujemy do litrowej butelki.
        Dodajemy jeszcze 1,5 g boraksu, bo sam tiosiarczan nie redukuje fluoru, a północna większość Polski,
        tak gdzieś od wysokości Łodzi ma już nadmiar fluoru w wodzie pitnej.
        Boraks poza tym zwalcza grzyby, czyli pleśnie również.
        Dopełniamy wodą destylowaną do 1 litra i mamy 10% koncentrat.

        Można go używać „na krople” – jako dechlorynator ok. 2 krople na litr wody do przygotowywania napojów i potraw.”
        Do kąpieli na wannę 100 l wystarczy 10 ml takiego roztworu 10%.

  42. avatar EdytaLi 5 stycznia 2017 o 08:07

    Bardzo dziekuje za wyjasnienie grzegorzuadamie 🙂

  43. avatar EdytaLi 6 stycznia 2017 o 22:09

    Witajcie ponownie. Głupio mi już ,że ciągle o coś dopytuje,ale znowu nam sie cos przyplątało…
    Na górnej powiece na lini wodnej górnej mojego 5-cio msc synka pojawiła się taka kropeczka wypukła, bardzo malutka.Jest białego koloru.Maly bardzo tarł oczko i cos mu przeszkadzalo.Od tarcia pojawily sie plamki czerwone na buzi.Pomyslałam,że to jęczmień,ale chyba raczej nie.Był wcześniej przeziębiony,ale już jest dobrze,tylko zostalo troszke białego katarku. Premylam mu oczko przegotowana woda i narazie nie trze.Wiem,ze trzeba sie wybrac do lekarza,ale moze zna Ktoś na to jakis dobry sposób bez użycia kropli z antybiotykiem?
    Pepsi czy masz na to jakąś radę?

  44. avatar grzegorzadam 7 stycznia 2017 o 09:24

    Jest rumianek do przemywania, inne zioła, Aphtin, maść cynkowa, dziesiatki sposobów.
    Można przecierać delikatnie wodą utlenioną z boraksem (antygrzybiczym).

    Stosuj systematycznie inhalacje nebulizatorem i kąpiele, to naprawdę leczy, tylko
    tylko w dłuższym okresie i nie ma skutków ubocznych.

  45. avatar EdytaLi 8 stycznia 2017 o 16:18

    Dzieki wielkie za rady. Pierwsze co mi przyszlo do glowy to wlasnie rumianek.Wszyscy mi mowili,zeby nie uzywac rumianku bo bardzo uczula…sprobowalismy i nic sie nie dzialo.Przemywamy oczko i juz prawie nic nie ma :-)Pozdrawiam

    1. avatar grzegorzadam 8 stycznia 2017 o 16:42

      Nasze babki były mądrzejsze od nas, ale wracamy, powoli, powoli, ale wracamy do Natury 🙂

      Rumianek uczula?? Tego nie słyszałem, właśnie popijam hebatkę z rumiankiem i innymi ziołami.

      I 50 innych ziół: kwiat nagietka, (popijam teraz.) i inne.
      Rumiankiem nawet kotkowi (pamiętam) przemywaliśmy oczka z sukcessem.

  46. avatar Izabela 9 stycznia 2017 o 15:42

    Dzień dobry. Mam córkę 14 mc. Regularnie od 2 mc a to katar a to kaszel. Na szczęście bez goraczki. 2 mc temu dostała antybiotyk na zainfekowane gardło, jakas zawiesina. Teraz znowu ma katar, który nie chce wchodzić tylko zalega i nie można go odciągnąć i kaszel mokry. Na codzienne dostaje Bobik D i NeovitC. Mamy inchalator, wodę morską, maść Atecortin, syrop Ketotifen Hasco i Pelavo lub Pulneo. Proszę o pomoc jak inaczej leczyć mała. Jak wzmocnić jej odporność? Lekarka powiedziała, że dopóki będą jej wychodzić zęby, będzie łapać infekcje i jest poprostu podatna.

    1. avatar Ochkarol 9 stycznia 2017 o 17:39

      Przeczytaj komentarze, to skarbnica wiedzy. W zasadzie tam jest odpowiedź na Twoje pytanie.

    2. avatar Ochkarol 9 stycznia 2017 o 17:41

      PULNEO wyrzucić natychmiast. To trucizna po prostu

    3. avatar grzegorzadam 9 stycznia 2017 o 19:08

      Regularne inhalacje z WU, sodą lub magnezem zlikwidują kaszel, pozostałe w temacie,
      te tematy też:
      http://www.pepsieliot.com/co-mozemy-zrobic-zeby-dochtore-nie-wycielo-migdalkow/

      Pulneo to nieporozumienie, tutaj ciekawe propozycje:
      http://www.pepsieliot.com/domowy-syrop-szybko-leczacy-kaszel-oraz-usuwajacy-flegme-z-pluc-doroslych-i-dzieci/

  47. avatar Kazia 23 stycznia 2017 o 16:54

    A ile (najlepiej na łyżki;) ) można dodać do kąpieli 1,5 rocznego dziecka chlorku magnezu, sody i soli?

    1. avatar grzegorzadam 23 stycznia 2017 o 18:34

      Wchodzę do wanny po dziecku, dolewam wody i dodaję jeszcze szklankę chlorku, dobra rzecz.

  48. avatar grzegorzadam 23 stycznia 2017 o 18:32

    jak dla dziecka sody, chlorku po 1/2 szklanki, jak dasz więcej nic się nie stanie, soli można dużo więcej, nawet 1-3 kg, ale
    nie ma co przesadzać, 1-2 szklanki kłodawskiej wystarczą.
    Na dawkę chlorku dodaj 1/2 dawki kwasu cytrynowego, generuje tlen, przedwojenny pomysł niemieckich chemików (kule sodowe),
    pięknie dotlenia i alkalizuje

    1. avatar Marta 25 stycznia 2017 o 21:40

      zaczerwieniona skóra po takiej kąpieli (w miejscach zanurzenia pod wodą) – co oznacza? kwas cytrynowy powoduje obniżenie ph wody, czy to zewnętrznie działa podobnie jak sok z cytryny stosowany wewnętrznie? (kwas ale w efekcie alkalizuje?)

      1. avatar grzegorzadam 25 stycznia 2017 o 22:37

        Kwas cytr. obniży pH, ale tworzy 'bąbelki’ CO2 i o to w tej kąpieli chodzi!
        sprawdź w szklance, będzie 'buzować’, prosta reakcja, podobnie jak roztwór sody wlany do żołądka
        powinien wywołać 'beknięcie’, jak jest tak kwas…

        -”czy to zewnętrznie działa podobnie jak sok z cytryny stosowany wewnętrznie? (kwas ale w efekcie alkalizuje?)”

        Można tak powiedzieć, każda z tych substancji ma korzystne oddziaływanie, mocno zaczerwieniona?
        Jeżeli sa takie objawy zmniejsz dawki, to powinno sie wyregulować z czasem.
        Przy niedoborach magnezu zawsze są reakcje, mocne szczypanie po smarowaniu oliwką Mg.
        Nic strasznego

        1. avatar Marta 26 stycznia 2017 o 08:35

          Kąpiele magnezowe z sodą (chlorek lub siarczan mg + soda) biorę od dawna i nigdy takiej reakcji nie było. Dopiero po dodaniu kwasu cytrynowego to zaczerwienienie się pojawiło. Bąbelki też są, dzieci to cieszy 😀 w końcu jakieś bąbelki w kąpieli! 😉 Ale nie piecze, nie swędzi, szybko znika więc biorę to za dobry znak (oliwa 1:1 jest dla mojej skóry całkowicie neutralna). A do wanny sypię zawsze na oko.

  49. avatar ToJa 25 stycznia 2017 o 09:06

    A co mozna poradzic zabkujacemu dziecku poza olejkiem gozdzikowym?Zna ktos jakies skuteczne sposoby? Pozdrawiam

    1. avatar Jarmush 25 stycznia 2017 o 09:26

      zapytaj u Noemi pd którymś, dowolnym postem http://noemidemi.com

  50. avatar Karolina 6 lutego 2017 o 22:41

    A co możecie poradzić na mykoplazmę u dzieci 4 lata 9 mieś i 2 lata 4 mieś?? Badanie przszeciwciał igm jest pozytywne. Obydwaj dostali antybiotyk. Starszemu powtórzyliśmy badanie i nadal przeciwciała podwyższone. lekarz zaleca kolejny antybiotyk. Od wrzenia zaczęli chorować odkąd starszy poszedł do przedszkola albo taki zbieg okoliczności…Starszy 5 razy zapalenie oskrzeli. obstawialiśmy pasożyty i mieliśmy rację. Vega test potwierdził glisty i candide. Teraz zostały tylko grzyby, pasożytów nie ma. A kaszel jest ale już nie nocny raczej taki poranny i w ciągu dnia. Ostanio było prawie dwa tyg bez kaszlu i znowu nawrót z dnia na dzień napady kaszlu, duszności, kaszel od razu mokry. Pierwsza noc świszczący, płytki oddech jakby nie mogł oddychac. W ciągu dnia chwilami zadyszka problemy z oddechem podczas mówienia. Trzy dni w nocy spokój tylko w dzień kaszel , potem jeden wieczór z gorączką , zostaje tylko kaszel w ciągu dnia. Badania wskazują na mykoplazmę ale Ciężko jest znaleźć porady dotyczące tej bakterii. Wszędzie piszą tylko o antybiotykach ale też nie zawsze pomagają. Czy naturalne sposoby podziałają na mykolpazmę?? Starszy syn jest strasznym niejadkiem z anemią niestety- ferrytyna poniżej normy. Ma bardzo słabą odporność. Jak mogę mu pomóc??? Nie chcę podawać mu kolejnego antybiotyku. Młodszemu badanie również muszę powtórzyć. mam nadzieję że on już będzie czysty chociaż ma jeszcze kaszel czasami ale jestem dobrej myśli.

    1. avatar grzegorzadam 7 lutego 2017 o 10:44

      Na mykoplasmę przede wszystkim boraks:
      http://www.pepsieliot.com/sok-leczacy-zapalenia-w-tym-stawow-oraz-dlaczego-boraksowi-mowimy-nie/

      Inhalacje WU, sodą, jest w temacie rozpisane

      Nie wolno takim maluchom podawać antybiotyków, przeczytaj cały temat dokładnie.

      Kup podręcznik Walter Last, Jak wyleczyć się z drożdżaków

    2. avatar grzegorzadam 7 lutego 2017 o 10:45
  51. avatar Karolina 7 lutego 2017 o 22:34

    Dziękuję za odpowiedź. Przeczytałam wszystkie komentarze pod tym wpisem i nadal nie wiem ile dawkować boraksu 5 latkowi waga 16kg?. Trochę się boję. Mam taki mętlik w głowie. DZiś mieliśmy wizytę u alergologa zalecenia klacid na 10dni, pozbyć sie mykoplazmy i dopiero testy. A dodatkowo na ten kaszel i świsty w oskrzelach berodual i steryd do odwołania. Masakra jak Ci lekarze leczą. Bez testów od tak sobie sterydy. I to już trzeci lekarz przepisuje synkowi ten steryd- nedbud. Za pierwszym razem wykupiłam go nie mając pojęcia co to za lek a po przeczytaniu ulotki zdecydowałam że nie podam. Naprawdę boraks pomoże na tą mykoplazmę? jak powiem męzowi i babcią że nie podam tego antybiotyku to mnie chyba uduszą. Babcie martwią się o wnuki i niestety szczególnie jedna uważa że antybiotyk pomoże na wszystko.

  52. avatar Karolina 7 lutego 2017 o 23:09

    Inhalacji z wody utlenionej próbowałam i źle się to skończyło po pierwszym dniu tzn wylądowaliśmy na pogotowiu,miał problemy z oddychaniem. Może coś źle zrobiłam albo taki zbieg okoliczności. Miał wtedy zapalenie oskrzeli. Proszę o dokładniejsze wskazówki jak robić taką inhalację 0,5% wodą utlenioną-apteczną tylko taką teraz mam. Ile razy dziennie te inhalację i i ile tej wody 0,5%? 3ml x3 dziennie będzie ok? Inhalację robię w nebulizatorze. Odstawić wtedy inne leki do inhalacji-berodual? Po tej pierwszej próbie mam małe obawy. A inhalacje z sodą w jakich proporcjach robić? Nie mogłam znaleźć tych informacji. Pewnie gdzieś są ale nie mam tak dużo czasu na przeszukiwanie tych wszystkich wpisów.

  53. avatar grzegorzadam 8 lutego 2017 o 08:55

    berodual
    Skład bromek ipratropium
    bromowodorek fenoterolu”’
    Możliwe skutki uboczne:

    Niepokój, przyspieszenie czynności serca, odczuwanie kołatania serca, bóle i zawroty głowy, zaburzenia widzenia. Duże dawki mogą spowodować drżenia mięśniowe, zaczerwienienie twarzy, zaburzenia ciśnienia tętniczego krwi – wzrost ciśnienia skurczowego i spadek rozkurczowego. Rzadko występują reakcje uczuleniowe, suchość w jamie ustnej, podrażnienie gardła, kaszel a nawet tzw. paradoksalny skurcz oskrzeli. Długo stosowany może doprowadzić do zbyt niskiego poziomu potasu w surowicy krwi. Praktycznie, przy przestrzeganiu zaleconych dawek, nie powinny wystąpić objawy uboczne poza niewielkim przyspieszeniem czynności serca.”

    Podajesz to dziecku na astmę?
    -”Po tej pierwszej próbie mam małe obawy.”
    A do podawania Berodualu nie masz ?!
    Musisz znaleźć czas, wszystko jest napisane, soda 2%, wu OD 0.25%, NAWET OD 0.1%.
    Stopniowo zwiększamy, masz wszystko napisane.
    Jak robiłaś te inhalacje WU, ile wody i ile WU? Razem z tym bromkiem??
    Nie ma zdziwienia, że cos reaguje…
    Co w szpitalu pomogli?
    Zanim coś zastosujesz musisz wiedzieć wszystko na temat.

    Zapalenia oskrzeli, płuc, przyczyny – Ascaris:
    http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
    Poczytaj dokładnie.

  54. avatar Ochkarol 8 lutego 2017 o 10:02

    Z tego wpidu zrozumialam ze poszla do nebulizacji woda nierozcienczona. Ta z apteki ma 3%. Do nebulizacji 4,5ml wody takiej np z apteki w fiolce i dodaj max 20 kropli wody utlenionej. Ale moze zaczac od jeszcze mniejszej dawki. 3 razy dziennie jest optymalne. Przeczytaj wszystkie komentarze. Ja nawet niektore kopiuje do pliku zeby nie uciekło.

    1. avatar grzegorzadam 8 lutego 2017 o 10:19

      Trzeba wiedzieć co się robi!!
      Sircus mówi o 5-6 dziennie.

  55. avatar Karolina 8 lutego 2017 o 21:59

    WU z apteki zmieszałam z sola fizjologiczną do inhalacji ok 4ml 20 kropli. Tego dnia 3 razy synek się inhalował. Od rana miał świszczący oddech, zadyszkę więc to raczej taki zbieg okoliczności.

    W szpitalu podali zastrzyk, stwierdzili zapalenie oskrzeli i dali receptę z pięcioma pozycjami: antybiotyk, steryd, salbutamol, alertec i ten nieszczęsny berodual. Przez kilka kolejnych dni inhalacje z berodualu robiłam, salbutamol rano i wieczorem. Pozostałych trzech leków nie podałam. Mam taki zwyczaj że kilka razy się zastanowię zanim podam coś dziecku. Nasz lekarz rodzinny ma bzika na punkcie grzybów ma dużo racji ale moim dzieciom każe przyjmować cały czas flumykon i tak już od roku. Ale nie podaję- recepta ląduje w koszu. Młode mamy w tych czasach mają naprawdę ciężko. Czasami to już nie wiem co robić komu ufać. Na lekarzach bardzo się zawiodłam. Na mojej rodzinie w sumie też, każdy tylko potrafi oceniać, Ty grzegorzadam również mnie już oceniłeś- zła matka podała dziecku berodual!!!. Rodzina ma mnie za nieodpowiedzialną matkę, która nie podaje dziecku antybiotyku na mykoplazmę i nie inhaluje sterydami a przecież lekarz zalecił te sterydy przez 6 tyg do następnej wizyty. Uważają mnie za matkę wariatkę ponieważ zamiast podać antybiotyk pojechałam dziś z nim na vega test. Został przebadany w kierunku mykoplazmy-wyszedł jeden rodzaj i został podłączony pod biorezonans na 1 godz. Za tydzień mamy sprawdzenie i zobaczymy co dalej.

    Zakupiłam dzisiaj boraks najpierw przetestuję go na sobie i mężu, i dopiero podam małemu.

    1. avatar grzegorzadam 8 lutego 2017 o 22:19

      Ty grzegorzadam również mnie już oceniłeś- zła matka podała dziecku berodual!!!.”

      Nie podałbym tego nigdy dziecku, sterydów również, teraz, kiedyś ufałem lekarzom.
      Wyraziłem opinię, to wszystko.
      Wiem jak jest być pod obstrzałem, ruzumiem.
      Idziesz dobrą scieżką, badź konsekwentna, będzie dobrze.

    2. avatar Ochkarol 9 lutego 2017 o 06:27

      Nie ma łatwo. Ja nie mam nawet połowy takiej odwagi jak Ty. Ze mnie yez się rodzina smieje ze zazywam te wszystkie wynalazki jak to nazywaja
      A choruje bardziej niż kiedyś… Nie wiem nie poddaje sie ale zwatpienie jest.

      1. avatar grzegorzadam 9 lutego 2017 o 08:21

        Na co chorujesz?
        Co bierzesz?

        1. avatar Ochkarol 9 lutego 2017 o 11:24

          Dluga historia…. Mam insulinooprność. A z supli biore omega3, wit d3, resveratrol, fosfatydylocholina, b complex. Magnez jablczan doustnie, plus oliwe magnezowa. Wit c to wszystko od pepsi. No i mialam grype juz, i dwie infekcje zatok. Podejrzewam u siebie pasożyty. Ale nie wiem jak się za to zabrac…. Do tej ukladanki mthfr z okresami depresyjnymi.

          1. avatar Jarmush 9 lutego 2017 o 15:04

            zacznij więc od zbadania pasożytów vegastest Volla

          2. avatar Ochkarol 9 lutego 2017 o 16:36

            Boję się. Po prostu. Lekarzom nie ufam. Sama nie dam rady się poprowadzić. Nawet nie wiem gdzie taki test bym miala zrobic. Czuje się bezradna wctym wszystkim

          3. avatar grzegorzadam 9 lutego 2017 o 19:47

            Zrób ten test, nie ma czego się bać.

          4. avatar Ochkarol 10 lutego 2017 o 06:31

            @karolina panel tarczycowy robilam jakies 2 lata temu. Sama zdiagnozowalam insulinooprność. Sama próbuje ogarnąć mthfr. Tzn konsultowaalam się z naturopata ale ona juz nie przyjmuje nowych pacjentow. A ja wcale dużo lepiej się nie poczułam. Dieta niskoweglowodanowa mi nie sluzyla kpl. No i w zeszlym roku doszlo mthfr. Ja nawet bym poszla na ten test ale ja musze wiedzieć jak się przygotować do walki z tymi pasożytami. Jak pisalam sama wiedzy ze to mam polozy mnie na łopatki.

          5. avatar grzegorzadam 10 lutego 2017 o 08:21

            Zrób test, doradzimy.
            To może być początek powrotu do zdrowia.

          6. avatar Ochkarol 10 lutego 2017 o 18:01

            Czyli problem z insulinoopornoscia a co za tym idzie nadwaga to moze byc przez pasożyty? To dlatego w sumie od dwoch lat stoje w miejscu?

          7. avatar grzegorzadam 10 lutego 2017 o 18:21

            Oczywiście, że tak, wtedy żadne zabiegi nie przynoszą skutku.

            Jest też niezła pozycja dr Lasta, warto przeczytać:
            http://docplayer.pl/4236353-Walter-last-jak-wyleczyc-sie-z-nadwagi.html
            O insulinooporności także, pyrolurii i podobnych.

          8. avatar grzegorzadam 9 lutego 2017 o 16:09

            Tak, od vegatestu, sprawdź przywry trzustkowe i wątrobowe, jak są to je dokarmiasz zamiast siebie.
            Masz problem z pasożytami, objawy raczej ewidentne.

          9. avatar Karolina 10 lutego 2017 o 08:26

            Tam gdzie wykonują taki test nie zostawią Cię samej sobie na pewno zaproponują jakieś leczenie np. podłączenie pod biorezonans (tak jak mój synek teraz miał-5latek, był godzinę podłączony), albo zaproponują kuracje naturalne my z mężem z takich właśnie korzystaliśmy. revitum mają kilkanaście placówek w Polsce nie korzystałam akurat z ich pomocy ale na stronie jest wszystko opisane. Pewnie dlatego się lepiej nie czujesz bo nie zaczęłaś od początku- czyli od oczyszczania. Ja niestety nie posiadam dużej wiedzy na ten temat ale na tym blogu jest naprawdę dużo informacji o oczyszczaniu z pasożytów.

          10. avatar Ochkarol 13 lutego 2017 o 08:47

            Zamówiłam W. LASTA i umawiam się na test volla w revitum. Zgłoszę się z wynikami. W weeken odrobaczlismy się vermoxem przepisanym przez pediatre, akurat była pelnia. U nikogo nie bylo nawet jednego owsika. Czy te preparaty sa az tak nieskuteczne?

          11. avatar grzegorzadam 13 lutego 2017 o 09:30

            Ludowy środek na wydalenie owsików i glist:

            1) lewatywa z wywaru piołunu;
            2) lewatywa z mleka z czosnkiem. Zagotować w mleku (1 szklanka) dużą główkę czosnku do miękkości, odcedzić, ostudzić. Zrobić lewatywę na całą noc. Dla osoby dorosłej z 1 szklanki, dla dziecka – z 1/2 lub 1/4 szklanki. Tak robić przez 7 dni.
            3) Jeżeli dziecko nie może utrzymać lewatywy, to do odbytu przyłożyć twaróg, małą grudkę, a robaki wkrótce wyjdą na zewnątrz.
            4) Tylko dla dorosłych. Kwiatostany wrotyczu. 1 łyżkę stołową kwiatów zalać 0,5 l wrzącej wody i gotować przez 10-15 minut, odcedzić, ostudzić. Lewatywę utrzymać przez 5 minut.

            Od robaków:

            1) skórkę granatu zalać 6 szklankami wrzącej wody i odparowywać, aż zostaną 3 szklanki. Dozować ostrożnie: 0,5-2 łyżeczek od herbaty 2 razy dziennie na 20 minut przed jedzeniem. Pić przez 1-2 tygodnie + dawać sól przeczyszczającą.
            2) butelka wysokiej jakości koniaku i pigułki „Pűrgen” (fenolftaleina). W nocy o drugiej nad ranem podać (dzieciom) 2 łyżki stołowe koniaku + 2 łyżki stołowe bardzo słodkiej herbaty i położyć spać. Po pół godzinie dać „Pűrgen” i posadzić na nocnik z ciepłą wodą. Zabieg powtarzać przez 5-7 dni. Podczas pierwszych nocy może nic nie wyjść. Powtórzyć cykl (5-7 nocy) po dziesięciu dniach, a następnie po tygodniu ponownie. Dla dorosłych dawka jest dwa razy wyższa (4 łyżki stołowe + 4 łyżki stołowe).
            3) jeść po 300 gramów nasion dyni z zieloną skórką na nasionach.

            Od pasożytów:

            1) dziegieć: zacząć pić po 1 kropli na 2 łyżki stołowe mleka przez tydzień jeden raz na dobę, w następnym tygodniu dwa razy dziennie.
            2) 80 g koniaku 3 gwiazdkowego i 80 g oleju rycynowego wymieszać, wstrząsać i powstałą emulsję wypić jednym haustem na czczo. Biegunka pojawi się w ciągu doby wraz z pasożytami. Zabieg wykonać przez trzy dni.

            Lamblie (pasożyty): 50 gramów pączków brzozy zalać 0,5 l wódki, odstawić na 14 dni, zażywać po 1 łyżeczce od herbaty 2-3 razy dziennie, na pusty żołądek + przyjmować wywar z kocanki piaskowej (1 łyżkę stołową zioła zalać 2 szklankami wrzącej wody, odczekać 30 minut) i pić po pół szklanki przez 14 dni.

            Glisty: pół łyżki stołowej wrotyczu zalać 1 szklanką wrzącej wody. Odstawić do naciągnięcia na 15 minut, otulić, aby nie ostygło. Otrzymany napar wypić na pusty żołądek, przyjmować 2 razy dziennie (rano / wieczorem). Pić prze kilka dni, patrzeć, kiedy przestaną wychodzić. Można dodać środek przeczyszczający.

            Od grzybów i pierwotniaków:
            8 części krwawnika, bylica cytwarowa, nagietek; 5 części – kwiaty rumianku, liść brzozy, liść koniczyny łąkowej, szarota błotna. Wysuszyć, pokruszyć, 1 łyżkę stołową mieszanki zalać 2 szklankami wrzącej wody, odstawić do naciągnięcia na 1 godzinę, odcedzić. Pić w ciągu dnia, 4 razy na 15 minut przed posiłkiem, przez 3 tygodnie.

            Oczyszczenie krwi:

            1) 200 gramów czosnku, zalać 400 gramów spirytusu aptecznego. W ciemnej szklanej butelce (lub owiniętej w papier o dużej gramaturze / lub szczelną tkaninę) odstawić do chłodnego miejsca na okres 1 miesiąca. Przecedzić i przechowywać w chłodnym miejscu. Zażywać kroplami na 1 łyżkę stołową wody czystej źródlanej lub destylowanej. Zażywać według następującego schematu: 3 razy dziennie na 30 minut przed posiłkiem: rano 1 kropla, obiad – 2 krople, wieczorem – 3. Na drugi dzień – 4,5,6. Na trzeci – 7,8,9. Doprowadzić tak do 25 kropli. Następnie obniżać – 25, 24, 23. Do jednej kropli. Zażywać przez 1 miesiąc.
            2) 1 łyżeczkę od herbaty nostrzyka żółtego zalać 2 szklankami wrzącej wody w termosie. Odstawić na 2 godziny. Pić po pół szklanki 2 razy dziennie na 15 minut przed posiłkiem.

            Nostrzyk żółty leczy krew, nostrzyk biały – nadciśnienie.

          12. avatar grzegorzadam 13 lutego 2017 o 09:35

            spróbuj z MSM na owsiki, w linku wyżej

          13. avatar Karolina 13 lutego 2017 o 16:14

            Na owsiki dynia chyba jest dobra. Siostra 2latkowi dała dwie garstki dyni a rano była dyniowo-owsikowa kupa. Była zaskoczona, nie zauważyła nic przedtem w kale.

          14. avatar Karolina 13 lutego 2017 o 11:41

            Moi chłopcy po kropelkach na oczyszczanie również nic nie mieli w kale ale po nich minął nocny kaszel. Ja u siebie również nic nie zauważyłam jedynie mąż coś widział. Pisałaś że masz bóle pod lewym żebrem ja też czasami tak mam to chyba wątroba się odzywa gdy jej ciężko. Odkąd zmieniłam dietę ze względu na te grzyby to już nie odczuwam tego bólu.

          15. avatar Ochkarol 13 lutego 2017 o 16:30

            Pod prawym żebrem tak mniej wiecej. To sa lekkie bole, na razie minely. Corka sporadycznie kaszle w nocy. Popije woda i przechodzi. A jak poradzilas sobie z glistą. Od czerwca mamy szczeniaka, odrovaczam go maniakalnie. Ale teraz to juz nic nie wiem. Ale przeciez jej nie oddam

          16. avatar Karolina 13 lutego 2017 o 20:16

            Chłopcom podawałam kropelki organizm bez pasożytów przez 7 dni potem dwa tyg przerwy i znowu 7dni. Po pierwszej serii pojechaliśmy na Vega test i wyszły glisty więc podałam drugi raz. I znowu byliśmy na sprawdzeniu i już nie było teraz w lutym też był sprawdzany i nadal nie ma. My z mężem kurację z czosnku stosowaliśmy.
            10 ząbków czosnku zetrzeć na tarce, zalać gorącym mlekiem, przykryć, odczekać dwie godziny, wypić wszystko i po dwóch godzinach zażyć coś na przeczyszczenie np gorzką sól albo olejek rycynowy. Najlepiej zrobić to z rana i nie jeść potem. Powtórzyć jeszcze za trzy cztery dni dwa razy.
            Źle wspominam to oczyszczanie. Ciężko miałam wypić tą miksturę, nie lubię mleka więc to był horror dla mnie. Po wypiciu odrazu ciśnienie spada. Gdy zaczyna się trawienie tylko czosnek czuję się w buzi masakra. Mój mąż nawet gorzej to przechodził ode mnie dreszcze, zimno potem gorąco. Organizm się oczyszczal. Złosił się na mnie że musi to wszystko przechodzić Do trzeciego razu to ledwo go namówiłam ale gdy później się zbadał i dowiedział się że jest czysty to był bardzo zadowolony. Z facetami to nawet jest gorzej niż dziećmi.

          17. avatar Karolina 13 lutego 2017 o 20:29

            My też mamy psy ale na podwórku. Suczka cały czas po podwórku biega i na spacery za nami wychodzi ma kontakt niestety z innymi psami więc odrobaczona na długo pewnie nie jest. Normalnie zwariować można. Złoszcze się na nią jak do dzieci podchodzi. Taką małą obsesję teraz mam, boję się żeby znowu nie złapali czegoś. Nie wiem co będzie na wiosnę gdy dużo czasu będziemy na dworzu spędzać. Chyba muszę trochę wyluzować.

          18. avatar Ochkarol 20 lutego 2017 o 13:27

            Witam to znowu wu ja. Umówilam się na biorezonans w poleconym miejscu. Niestety termin dopiero za miesiąc. Przeczytalam tez w. Lasta. Zamierzam stosowac jego program odchudzajacy. Właściwie mam w domu większość zalecanych produktow. Wydaje mi się ze te zalozenia sactroche podobne do programu pepsi. W tej chwili od ponad 2 mc stosuje IF. I odstawiam metforminę, bo coś mi się wydaje że po półtora roku brania wali mi na wątrobę.

  56. avatar grzegorzadam 9 lutego 2017 o 08:18

    Zakupiłam dzisiaj boraks najpierw przetestuję go na sobie i mężu, i dopiero podam małemu.”

    Dobry pomysł.

    Walter Last- astma:
    http://www.health-science-spirit.com/asthmatruth.html

  57. avatar Karolina 9 lutego 2017 o 20:01

    „Boję się. Po prostu. Lekarzom nie ufam. Sama nie dam rady się poprowadzić. Nawet nie wiem gdzie taki test bym miala zrobic. Czuje się bezradna wctym wszystkim”

    W każdym większym mieście na pewno jest możliwość wykonania vega testu. Poszukaj w wyszukiwarce, wpisz któreś z tych haseł: vega test, biorezonans, test obciążeń organizmu, test metoda volla i nazwę miasta na pewno coś wyskoczy. Musisz wiedzieć co masz bo inaczniej nie wiadomo jak z tym walczyć. My też zaczęliśmy od vega testu ale synek nie chciał się niestety przebadać. Przy drugim podejściu się udało i wyszły glisty. My z mężem też się przebadaliśmy, również glisty mieliśmy i ja dodatkowo mam grzyby. Od jesieni czułam się dużo gorzej i wiem że to pasożyty były tego przyczyną. Po oczyszczeniu energia wróciła, częste bóle głowy minęły jest dużo dużo lepiej. Teraz walczę z grzybami i muszę zadbać o tarczycę. Pół roku temu badałam przeciwciała tarczycowe i wyszły podwyższone a tsh w normie długo zwlekałam ze zrobieniem usg, aż do zeszłego tygodnia i już wiem, że mam również hashimoto- zapalenie tarczycy i jeden guzek. A Ty Ochkarol robiłaś badania na hormony tarczycowe??

    1. avatar Karolina 9 lutego 2017 o 23:51

      Dziękuję za linki. Cały wieczór spędziłam na czytaniu. Wiele przydatnych informacji znalazłam.

  58. avatar Ochkarol 10 lutego 2017 o 08:37

    Czy mozecie polecic jakis punkt do vege testu w poznaniu lub Wrocławiu? Czytam komentarze pod herbatka na pasożyty. I chyba zaczne od tego. Mam od pediatry lek na owsiki. Chce to teraz wziac bo jest pelnia plus taka herbatke przez 2 tygodnie. Moze tak byc? Moj maz ostatnio ma wydsypke na calym ciele. Takie male czerwone punkty luszczace i poekanw od zawsze pięty. Ewidentnie też coś zlapal. Planuje za pol roku starac się zajsc w ciążę. Ale musze byc zdrowa i dobrze przygotowana. Jesli mam te pasożyty to zadne witaminy mi nie pomoga. Chyba to do mnie dotarło. A ostatnio mam bole w okolicy prawego zebra. Nie sa mocne i przechodza. I do tego sińce pod oczami. Nie sadze ze to kwestia braku słońca.

    1. avatar Jarmush 10 lutego 2017 o 08:54

      nie polecamy żadnych gabinetów, musisz to sama jakoś rozkminić

    2. avatar grzegorzadam 10 lutego 2017 o 09:06

      Planuje za pol roku starac się zajsc w ciążę. Ale musze byc zdrowa i dobrze przygotowana. Jesli mam te pasożyty to zadne witaminy mi nie pomoga.”

      Dobry kierunek, o owsikach poczytaj tutaj:
      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

      1. avatar Ochkarol 10 lutego 2017 o 10:21

        Ok poszukam czegos. Jutro wezmiemy rodzinnie lek na owsiki plus herbatka. Z wynikami zgłosze sie o porade. Czytam intensywnie wszystkie komentarze żeby się przygotować.

        1. avatar endrju 16 marca 2017 o 09:51

          Ochkarol, czy znalazłaś już „dobry” gabinet na vege test. Ja szukam takiego w Poznaniu.

          1. avatar Ochkarol 16 marca 2017 o 10:52

            Tak, ale nie w poznaniu. Polecono mi gabinet niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Niestety terminy odlegle, jeszcze tydzień do wizyty.

          2. avatar grzegorzadam 16 marca 2017 o 13:04

            Tak, ale nie w poznaniu”

            Jarosław Kasprzak
            Specjalista medycyny naturalnej, Terapeuta

          3. avatar Ochkarol 24 marca 2017 o 18:06

            Grzegorzuadamie, jestem po vegatescie. Wyszlo co pezewidywales…. Przywra jelir, przywra chińska, rzęsistek jelit oraz rzesistek veginaris. Dodatkowo h. Pyroli, gronkowiec stad infekcje zatok, oraz mykoplasma. No masakra po prostu. Dostalam ziola oraz nalewke z czarnego orzecha. A i troche candida wyszla. I co teraz? Jestem załamana. Chociaż Pani powiedziala ze ze wszystkim mozna sie uporac. A i mam odstawuc suple na czas kuracji zeby dziadostwa nie dokarniac. Duzo pic, wody z cytryna oraz imbirem.

          4. avatar grzegorzadam 24 marca 2017 o 20:40

            Jestem załamana.”

            Raczej do działania.

          5. avatar Ochkarol 25 marca 2017 o 07:46

            Mam zioła vernicadis i musze dokupuc nalewke. Nie wiem czy do tego tez robic inhalacje WU? Czy na razie zastosowac tylko to co dostalam. Najbardziej przeraxaja mnie te przywry, czy mozna sobie z nimi poradzic ziolami

    3. avatar grzegorzadam 10 lutego 2017 o 09:06

      Mąż również vegatest.

    4. avatar grzegorzadam 10 lutego 2017 o 18:23
  59. avatar karolinka.www 17 lutego 2017 o 13:22

    Możecie coś polecić do smarowania/przemywania skóry dziecka chorego na ospę wietrzną? Już myślałam, że trochę będę miała spokoju a tu ospa zawitała w naszym domu. Może i dobrze, będziemy mieli ją z głowy. Dzwoniłam do naszej Pani doktor i zaleciła coś przeciwwirusowego i przeciwświądowego i jeszcze coś do smarowania. Pani doktor na razie podziękowałam. Rano i przed południem przemywałam te krostki srebrem koloidalnym. Zostać przy tym czy czegoś innego spróbować?

    1. avatar grzegorzadam 17 lutego 2017 o 16:07

      Srebro dobry pomysł.
      Antywirusowo zadziała wit.C z MSM, wit.D, zapomnicie po kilku dniach.

      1. avatar Karolina 17 lutego 2017 o 18:15

        Witaminę C i D podaję. Nie mam niestety MSM. Ale jestem dobrej myśli.

          1. avatar Karolina 18 lutego 2017 o 16:26

            Przeczytałam już i kupię na pewno. A mam pytanie jeszcze dotyczące boraksu mogę go rozpuścić w wodzie destylowanej ze sklepu motoryzacyjnego? Chcę się upewnić tak było napisane w jakimś komentarzu. Zapomniałam podjechać do apteki po taką oczyszczoną.

          2. avatar grzegorzadam 19 lutego 2017 o 16:03

            Możesz nie rozpuszczać, dodawac ”szczypty” do jedzenia.

  60. avatar grzegorzadam 19 lutego 2017 o 15:57

    Karolino, ja tak robię, może to byc nie najrozsądniejsze rozwiązanie, aczkolwiek niekoniecznie.
    Możesz kupić doskonałą wodę destylowana która niczym nie będzie się różnic od wody demineralizowanej.

    1. avatar Karolina 16 marca 2017 o 16:15

      Witam. Znowu proszę o poradę.:( Ten mój starszy chorowitek w niedziele ukradkiem zjadł całą dużą paczkę kinder czekoladek i jeszcze bratu trochę podkradł (babcia była w odwiedzinach) i nie wiem chyba to dokarmiło grzyby albo to zbieg okoliczności i zwykły wirus. W poniedziałek rano katar, wieczorem już chrypa i kaszel do tej pory. Moje dziecko oprócz tych objawów wygląda i zachowuje się jak okaz zdrowia. Ale mimo tego byłam dziś u lekarza na osłuchaniu i pojedyncze świsty na oskrzelach. Pani doktor przepisała nystatynę w zawiesinie i zastanawiam się czy mu podać. Od wtorku robimy inhalację z WU trzy razy dziennie. Czy tą nystatynę przy inhalacjach z WU mogłabym podawać?

      1. avatar grzegorzadam 16 marca 2017 o 18:11

        Nystatynę poleca też Last.
        Oskrzela nie oczyszczone z pasożytów.
        Był vegatest?

        inhalacje nie mają z tym związku, systematycznie stosuj.

        1. avatar Karolina 16 marca 2017 o 18:42

          Tak był. Pierwszy raz na początku grudnia. A dwa tygodnie temu był sprawdzany czy już pozbylismy się mykoplazmy i czy jakieś glisty się na nowo nie zasiedliły i wszystko było ok. Coraz gorzej mu świszczy w oskrzelach. Podam tą nystatynę.

          1. avatar grzegorzadam 16 marca 2017 o 20:07

            Tak, ale jak świszczy, może znaczyć o nawrotach.
            Po likwidacji wstepnej pasożytów od razu wchodzimy z armatami na grzyba

            http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

          2. avatar Karolina 16 marca 2017 o 20:46

            Grzybów miał mało tak mi powiedziano na Vega teście. Nie miał też znaczących objawów związanych z układem pokarmowym takich jak wzdęcia, dziwne kupki, gardło go nigdy nie bolało. Miesiąc czasu nawet kataru nie miał. Ospę łagodnie przeszedł. Trzy dni był w przedszkolu w zeszłym tygodniu po ponad miesięcznej przerwie i już chory. I znowu się martwię i nie wiem co jest przyczyną. Obstawiam jeszcze refluks od urodzenia były ulewania, potem odruch wymiotny przy jedzeniu, nadal nie uśnie jak dobrze nie pobeka, dlatego jest takim niejadkiem. O wprowadzeniu restrykcyjnej diety przeciwgrzybiczej nie ma mowy. A wiem, że dieta jest bardzo ważna sama walczę z grzybami i jak zjem coś niedozwolonego moje gardło się odzywa.

          3. avatar grzegorzadam 17 marca 2017 o 06:59

            Delikatnie zakwaszaj żołądek dziecku, włącz do diety sól kamienną.

          4. avatar Ochkarol 17 marca 2017 o 07:35

            Ja stracilam właśnie głos. A corka z srody na czwartek miala brzydki krtaniowy kaszel. Ciekawe czy to wszystko powiazane. Ja za tydzień mam biorezonans. Na razie robimy inhalacje a ja sie wlasnie kalibruje wit c.

        2. avatar karolinka.www 18 marca 2017 o 08:21

          U nas jest już lepiej inhalacje z WU i nystatyna przynoszą efekty. Katar trochę się zmniejszył, noc była spokojna. Rano tylko intensywny mokry kaszel. Wczoraj w ciągu dnia czasami tylko zakaszlał. We wtorek mamy alergologa i testy. Myślicie, że inhalacje z WU albo ta nystatyna mogą mieć wpływ na wiarygodność testów? Dziękuję Wam za dobre rady. Spróbujemy z zakwaszeniem żołądka. I muszę przeprowadzic poważną rozmowę z babciami bo to one rozpieszczają wnuki szkodząc im niestety.

          1. avatar grzegorzadam 19 marca 2017 o 07:01

            inhalacje z WU albo ta nystatyna mogą mieć wpływ na wiarygodność testów?”

            Ważniejsze zdrowie dziecka czy ”alergolog” ?

          2. avatar Karolina 19 marca 2017 o 08:52

            Hmmm zapytałam czy ktoś wie czy inhalacje mają wpływ na testy? Zdrowie dziecka ważniejsze wiadomo. Po prostu odmówię wizytę bo i tak jeszcze mokro kaszle, więc lekarz pewnie odradził by testy.

          3. avatar grzegorzadam 19 marca 2017 o 13:50

            bo i tak jeszcze mokro kaszle, więc lekarz pewnie odradził by testy.”

            Niekoniecznie.
            To kasa, pacjent jest tylko elementem.

          4. avatar grzegorzadam 19 marca 2017 o 14:44

            Wszystko ma wpływ na testy.
            Obserwuj dziecko i decyduj , matka jest NAJLEPSZYM LEKARZEM!!

            http://szczepienia.wybudzeni.com/2017/02/21/rodzice-i-dziadkowie-sa-madrzejsi-od-lekarzy/
            dOSSSKONAŁY ARTYKUŁ

  61. avatar smerfeta69 9 marca 2017 o 12:41

    Grzegorzuadamie biorę się za inhalację WU i mam do Ciebie pytania. Córce po biorezonansie wyszło, że ma zapalenie nerek, w gabinecie w którym robiliśmy badania, przepisali jej Renol, ale jakoś tak wyszło, że nie kupilismy tego. Badała się cała rodzina (5 osób) , wyszły nam pasożyty, grzyby i różne bakterie, a że ja trochę już oczytana w temacie, to wybierałam co chce kupić, a co nie i wyszło takie zamieszanie, że ten Renol omineliśmy. Mieszkamy poza granicami Polski i zastanawiam się czy nie dzwonić i aby mi wysłali pocztą ten Renol, bo to mieszanka ziół wspomagająca pracę nerek. Wiem na pewno, że wdrożę inhalację WU . Kąpiele z sodą, solą , magnezem i krzemem są. Od jutra odrobaczanie od lambii, akurat zbliża się pełnia.
    Pytania mam takie do Ciebie:
    czy ten Renol jest potrzebny, czy damy radę się obejść bez niego? Trochę się o to, boje bo ostatnio miała silny atak kolki nerkowej, bo ma dodatkowo kamienie na nerkach. Córka m dopiero 7 lat.
    Gdy robię inhalację WU czy muszę przestrzegać 3 godz. kiedy daję dziecku wit.C + MSM?

    1. avatar grzegorzadam 9 marca 2017 o 13:27

      Zastapić możesz zioła w tej mieszance, choć niekoniecznie dokładnie z tym składem.
      Renol ma dodatkowe konserwanty.
      Herbatę, zioła na nerki masz tutaj :
      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
      http://www.pepsieliot.com/czy-w-twojej-solniczce-jest-juz-witamina-c-czyli-jak-prosto-zgladzic-plesn/

      1. avatar smerfeta69 9 marca 2017 o 15:18

        Ojk, dzięki, czytam dalej 🙂 Pozdrawiam!

    2. avatar grzegorzadam 9 marca 2017 o 13:44

      Gdy robię inhalację WU czy muszę przestrzegać 3 godz. kiedy daję dziecku wit.C + MSM?”

      Nie.

  62. avatar Marta 3 kwietnia 2017 o 23:48

    Dziecko koleżanki ma 4 latka, od jakiegoś czasu ma bóle nóżek, lekarz twierdzi że to bóle „wzrostowe”. Może macie jakiś pomysł co może być przyczyną, w którą stronę powinna iść diagnostyka i jak temu zaradzić?

    1. avatar grzegorzadam 4 kwietnia 2017 o 05:19

      codziennie moczyć nóżki w misce z magnezem z sodą i solą.
      Dzieci to lubią.

    2. avatar grzegorzadam 4 kwietnia 2017 o 05:51

      Zrobiłbym biorezonans dziecku (Bicom np.)
      Kilkumiesięcznym już maluchom ”mój” diagnosta” pomaga.

      Mogą być braki magnezu, śmiało moczenie nóżek i kąpiele.

    3. avatar Marta 5 kwietnia 2017 o 19:51

      zaopatrzyłam koleżankę w chlorek mg i sodę, zobaczymy jakie będą efekty 🙂 dziękuję za podpowiedzi

  63. avatar Ochkarol 4 kwietnia 2017 o 06:03

    Ja bym zribila morfologie z CRP. Bole nasilaja sie w nocy? Moze RTG? Kapiele w magnezie tez chyba powinny pomoc.

  64. avatar Justyna82 12 kwietnia 2017 o 23:12

    Witam, jestem tu od niedawna dopiero raczkuje i przyznam się że jestem oszołomiona, zafascynowana, zagubiona i mam balagan w głowie. Blog ekstra, wielki szacun.
    Pisze do Was bo chodzi o dzieci, chciałabym aby ktoś mnie trochę pokierował i pomógł podążyć w właściwą stronę.
    Zacznę do początku. Jestem mamą dwóch chłopców( 7 i 4 lata) i to właśnie oni są przyczyną moich nieprzespanych nocy, strachu i niepewności. Zacznę od starszego. Syn 7 lat, 20 kg, na pierwszy rzut oka wszystko ok, wizualnie. Syn w wieku ok 2,5 roku zaczął z diety eliminować różne produkty i na dzień dzisiejszy je tylko kilka produktów a mianowicie: śniadanie:kaszke z Bobovity, suchy chleb bialy i bułki, danonka truskawowego i mus
    Kubus. Obiad: rosół i pomidorowa z makaronem lub rosół z ziemniakami, placki ziemniaczane, frytki, kotlety ziemniaczane, kotlet drobiowy. Kolacja to albo powtórka z obiadu albo śniadania. Czasami zje jajecznice ale bardzo rzadko i jabłko, czasami suchy gofr lub suchy nalesnik i to w sumie wszystko. Cukier i gluten!!! Pije wodę samą lub z sokiem( domowa robota) herbatę z cytryną, kawę inke, barszcz z torebki, czasami ale naprawdę rzadko wodę smakowa lub kubusia. Ze slodyczy też malo je tylko niektóre wybrane ale i tak ograniczam mu do minimum, wydzielam porcje. Acha i słodze miodem. Młody wyniki ogólne ma ok, tzn wszystko w normach z tym że bliżej dolnej granicy. Anemii nie ma choc ma niskie żelazo. Aktualnie przyjmuje wit D V… 1000 ( wit tak ok70), priobiotyk …, i żelazek oraz przyjmował …, aktualnie nie. No i jeszcze co jest moją zmorą to eutyrox dawka 37,5 od okolo 2 lat. Aktualnie tsh wynosi 2. Dziecko od malenkiego nie wyróżnia sie regularnie, tzn. czasami robi kupkę dwa razy w tygodniu, czasami raz, czasami robi trzy razy pod rzad a potem pięć dni przerwy. Nie skarży sie na bóle brzucha i nie ma twardego, mi osobiscie wydaje sie ze to wina diety ale sama już nie wiem. Nastepnie dziecko ma zaburzenia sensoryczne i napięcie mięśniowe co wyszło niedawno. W 2013 we snie mial napad padaczkowy( niby od gorączki 38, 3) drgawki, sliniotok, oddanie moczu. Eeg głowy wyszło takie sobie tzn. nie na tyle złe żeby dziecko leczyc. Tomograf rezonans wszystko ok. W zeszlym roku byl incydent, ja to nazywam wyłączeniem się, obudził sie i nie bylo z nim kontaktu również oddal mocz nie leczony jest na padaczke. Aktualne eeg jest e granicach normy dla wieku jak to powiedział neurolog. Dziecko bylo szczepione nie ma jednak szczepienia tego na 5-6 lat bo ten atak wydarzył się ns kilka dni przed i już zaniechalam i boję sie go zaszczepic( wezwania przychodza) . Ja osobiscie uważam ze to wina diety lekarze jadnak mówią ze to nie ma powiązania. Od lekarza do lekarza i coraz wiekszy balagan w głowie dlatego do lekarza chodze tylko po skierowania na wyniki. No i to byloby o pierwszym. Drugi natomiast to w sumie niby ok je troche bardziej zróżnicowanie tzn je kasze, ryż, zupy warzywne wybiera troche tego troche tamtego, nie je owoców wogole. Za to słodki lubi i to bardzo. Nie choruje jakoś bardzo, jak już to katar pare razy krtan. Wyników mu nie robilam to w sumie nie wiem jak sie sprawa ma, acha ma powiększony trzeci migdal ale nic z tym nie robie. Dostaje witD i probityk. Ten starszy ma wszystkie trzy migdaly do wycięcia według laryngologa ale narazie tego nie ruszam( mam wrażenie że teraz jest moda na wycinanie migdałów dzieciom) Też jakoś bardzo nie choruje katar, kaszel ale na oskrzela nie schodzi ze dwa razy byla angina.jak byl malutki to bardziej.
    No i tak mniej wiecej wygląda sytuacja moich chłopców. I tak ostatnio sobie myślę o pasozytach żeby ich odznaczyć ale nie wiem czy robic testy czy w ciemno, boje się tej migracji pasożytów, może ten gluten i cukier zapychaja jelita i dlatego jest problem z jedzeniem, ta tarczyca też mnie denerwuje. Nie wiem od czego zacząć. Od oczydzczenia jelit, od pasożytów, jakim sposobem zeby bylo bezpiecznie. Pofpowiedzcie coś matce, która martwi się że pewnego dnia to wszystko sie skumuluje i zaserwuje nam coś gorszego:-(
    Ale sie rozpisalam , ciekawe czy ktos dotrwa do końca w cztaniu:-)
    Będę wdzięczna za każdą wskazówkę.
    Pozdrawiam

    1. avatar Jarmush 12 kwietnia 2017 o 23:25

      Zacznij od zrobienia dzieciom wegatestu volla/biorezonans na pasożyty, to podstawa, ewidentnie o to chodzi

      1. avatar Justyna82 13 kwietnia 2017 o 18:48

        Dziekuje za szybką odpowiedź, mam jeszcze pytanie dotyczące wegatestu a mianowicie na co zwrócić uwagę aby było to dobre i rzetelne badanie a nie naciagniecie na kasę

        1. avatar Jarmush 13 kwietnia 2017 o 18:49

          tylko na polecenia innych ludzi

          1. avatar Justyna82 13 kwietnia 2017 o 21:15

            no to zaczynam szukać oby udało się coś znaleźć w naszej okolicy 🙂

        2. avatar grzegorzadam 13 kwietnia 2017 o 19:38

          Zapytaj o długość badania, to zasadniczy czynnik.
          Nie kwadrans, a koło godziny lub dłużej.

          1. avatar Jarmush 13 kwietnia 2017 o 21:32

            sam skan może trwać kilka minut, potem rozkmina godzinę

          2. avatar grzegorzadam 14 kwietnia 2017 o 01:12

            Tak, już szczegółowo do wskazań skanu, element po elemencie.

          3. avatar Justyna82 18 kwietnia 2017 o 18:33

            Grzegorzuadamie poczytałam te wszystkie komentarze i zrobiłam trochę rozeznanie. Najbliżej mam ok. 100 km do miejsca zrobienia biorezonansu. Powiem ze im więcej czytam tym bardziej się boję zrobić to dziecku, takie różne dziwne rzeczy ludzie wypisują ze nie wiem co myśleć więcej jest negatywów niż pozytywów. A Ty w jakiej miejscowości robiłeś swoje córce biorezonans? Może jak ten diagnosta jest już sprawdzony…przez Ciebie, boję się bo jestem laikiem jeśli chodzi o takie rzeczy nie nie chcialabym przez swoją niewiedzę zaszkodzić dziecku( powierzyć dziecko w niepewne ręce).
            I czemu to tak jest że to co wychodzi na biorezonansie nie ma pokrycia w badanich laboratoryjnych, tzn. tak piszą w necie.?

          4. avatar grzegorzadam 18 kwietnia 2017 o 20:54

            Nie szalałbym z podróżami po POlsce, aparatów jest mnóstwo.

            Wypisują różne historie, większość negatywnych ocen jest sponsorowanych..

            To metoda nieinwazyjna, nie obawiaj się.

            ”I czemu to tak jest że to co wychodzi na biorezonansie nie ma pokrycia w badanich laboratoryjnych, tzn. tak piszą w necie.?”

            U mnie było jeszcze inaczej bo aparatura nowoczesna (EEG, tomograf) nie wykryła komletnie nic, a Bicom tak.
            Medycyna nie wykrywa wirusów, całkowita porażka.

            tutaj opisuję wrażenia:
            http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

      2. avatar Karolina 18 kwietnia 2017 o 22:25

        Justyna82 nie masz się czego bać, wyroku śmierci nie usłyszysz a będziesz wiedziała z czym walczyć i od czego zacząć. Ja bym na Twoim miejscu bała się tego co będzie dalej jeśli nic z tym nie zrobisz. U nas też Vega test wykazał pasożyty a badanie kału tego nie potwierdziło. Nie wiem jak jest z badaniem alergii na Vega teście u nas pod tym kątem badanie nie było przeprowadzone. Również słyszałam różne opinie na temat odczulania biorezonansem. Trzeba samemu się przekonać. Ja nie żałuję i na pewno systematycznie cała rodzina będzie się badała.

        1. avatar Justyna82 26 kwietnia 2017 o 10:29

          Witam, długo się nie oddzywałam ale szukałam . znalazłam coś takiego jak Poradnia Profilaktyki zdrowotnej, wykonują tam vega test ale jakiś ekspres bo badanie trwa 3 min a potem omówienie ,całość około 45 min koszt…zł dziecko. Moje pytanie czy takie badanie będzie ok czy szukać dalej bo biorezonansu to w okolicy nie znajdę.

          1. avatar Jarmush 26 kwietnia 2017 o 11:34

            badanie może trwać 3 minuty, byle tylko reszta trwała godzinę, i była wykonana przez nie byle kogo po 2 tygodniowym kursie

          2. avatar grzegorzadam 26 kwietnia 2017 o 12:37

            To nie jest dobra opcja, każdy element trzeba potem sprawdzać osobno.
            Sam express to może wstęp do badania szczegółowego aparatem.
            Gdzie mieszkasz? Większe miasto?

          3. avatar Justyna82 28 kwietnia 2017 o 17:36

            Takie największe to będzie Wrocław (mam ok. 100km) potem Legnica (tam znalazłam to badanie vega) jeszcze może być Zielona Góra (70km) to w sumie takie największe.

          4. avatar grzegorzadam 29 kwietnia 2017 o 06:02

            wpisz:
            wrocław biorezonans plazmowy rife’a

    2. avatar grzegorzadam 13 kwietnia 2017 o 06:00

      W 2013 we snie mial napad padaczkowy( niby od gorączki 38, 3) drgawki, sliniotok, oddanie moczu. Eeg głowy wyszło takie sobie tzn. nie na tyle złe żeby dziecko leczyc. Tomograf rezonans wszystko ok. W zeszlym roku byl incydent, ja to nazywam wyłączeniem się, obudził sie i nie bylo z nim kontaktu również oddal mocz nie leczony jest na padaczke. ”

      Moja miała identyczne objawy, poczytaj tutaj:
      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

      Dieta nieciekawa, wskazuje, żę to robaki sterują apetytem.

      ”mam wrażenie że teraz jest moda na wycinanie migdałów dzieciom)”

      Moda? Raczej dobrze płatne procedury.
      Możesz dziecko wyprowadzić na prostą w krótkim czasie.

      1. avatar grzegorzadam 13 kwietnia 2017 o 07:55

        Oszczędzając migdałki oczywiście, są potrzebne, skoro się z nimi rodzimy, wyrostki robaczkowe też 😉

        http://www.pepsieliot.com/co-mozemy-zrobic-zeby-dochtore-nie-wycielo-migdalkow/

      2. avatar Justyna82 13 kwietnia 2017 o 21:13

        Dziękuję za szybką odpowiedź. A kiedy zacząć z tą herbatką, od razu? czy najpierw zrobić ten wegatest? i jak długo podawać dziecku? jednorazowo czy przez kilka dni po jednej szklane? nie wiem czy wogóle uda mi się namówić do jej wypicia 🙂 Migdałków na razie nie ruszamy 😉

        1. avatar grzegorzadam 14 kwietnia 2017 o 05:52

          Tam masz 20 rodzajów tych herbat.
          Najpierw diagnoza vegatestem-biorezonansem, godzinna.

          ”jak długo podawać dziecku?”
          środki i sposoby inne do skutku.

          Poczytaj wszystkie komentarze w linkach.

      3. avatar Justyna82 3 maja 2017 o 19:08

        Gzegorzuadamie wpisałam tak jak napisałeś Wrocław biorezonans plazmowy rife’a i znalazłam (nie wiem czy mogę tu napisać nazwę) żeby się upewnić czy dobrze?
        A tak z innej beczki moja siostrzenica od dwóch miesięcy katar, oczywiście pediatra że alergia. Mała była odobaczana Zentalem ale tylko jedna dawka i miała robiony wymaz z nosa i wyszło że jest niby nosicielką pneummnokoków i zalocone zeby zaszczepić. Powiedziałam siostrze żeby się wstrzymała z tym szczepieniem bo kiedyś coś czytałam ze kurkuma działa jakoś na te pneummokoki ale nie za badzo pamietam o co tam chodziło. Może Wy coś wiecie i podpowiecie?

        1. avatar grzegorzadam 4 maja 2017 o 04:45

          Na zentelu jest napisane jak to robić, 3 dawki.
          ”Tasiemczyca, zarażenie węgorkiem jelitowym: 400 mg 1 raz na dobę przez 3 kolejne dni.
          Jeżeli leczenie nie będzie skuteczne lekarz może zalecić powtórzenie leczenia po 3 tygodniach.”

          ”i wyszło że jest niby nosicielką pneummnokoków i zalocone zeby zaszczepić.”
          Absurd!
          To nie jest żaden lek doraźny.

          ”Problem polega na tym, że pneumokoki to stara poczciwa dwoinka zapalenia płuc. W dobie antybiotyków zupełnie niegroźna, chyba że z powodu błędu lekarskiego i nie rozpoznania zakażenia bakteryjnego i stosowania leczenia np. paracetamolem, czy ibupromem, co obecnie dosyć często się zdarza pediatrom.”

        2. avatar grzegorzadam 4 maja 2017 o 04:47

          Niech kupi nebulizator, jak w temacie i pozbędzie się tego.

          1. avatar Justyna82 5 maja 2017 o 17:42

            Czyli inhalacje wodą utleniana? No a jak to jest skoro ona jest nosicielka to my wszyscy jesteśmy zarazeni bo z nią przebywamy na codzień?

          2. avatar grzegorzadam 5 maja 2017 o 17:53

            Być może, ale to nie jest dżuma 😉
            Gorsze są wirusy herpes i inne.
            Przy mocnej odporności i kwaśnym żołądku szkody nie wyrządzą.

            Tak , WU, sodą, MgCl, czasami glutationem, nawet jodem, jest w linkach źródłowych
            w temacie i na stronie MD Sircusa.

          3. avatar grzegorzadam 5 maja 2017 o 18:24

            Stary sposób na różne dziecięce przeziębienia:

            ”Dzis sobie przypomniałam,że pare lat temu,gdy synuś był malutki, coś koło roczku,
            znajoma Ormianka zaleciła mi aby na przeziebienie u dziecka zastosować:

            masło,jodynę i gazete „krakowską”.

            Nasmarować klatkę piersiową i plecki masłem,a na to wetrzeć jodynę i zawinąć dzidzię w gazetę
            i potem piżamka do spania.

            Zastanawiałam sie po co jodyna,dzis juz wiem jak ona odziała,ale do tej pory nie wiem czemu miała pomóc ta gazeta,koniecznie czarno biała :), niewazne, wazne chyba ,że kuracja pomogła dziecku,bo wiem,ze nic wiecej sie nie rozwinęło 🙂 ”

  65. avatar migotka 13 kwietnia 2017 o 02:57

    jak pomóc 6.5 mies dziecku przy zapaleniu nosogardzieli?
    robię kapiele oraz daje do noska sól fizjologiczna z WU. czasem też mi psikne do buzki.
    myślałam żeby zrobić syrop z cebuli z cukrem kokosowym.Ale nie wiem czy cebula nie za ciężka.
    do tego herbatka z róży i aronii.

    1. avatar grzegorzadam 13 kwietnia 2017 o 07:48

      Na pewno nie cebula.
      Robiłaś inhalacje nebulizatorem?

      1. avatar migotka 13 kwietnia 2017 o 18:20

        nie robiłam bo nie mam.muszę wypożyczyć z apteki.cebula na nie bo za ciężka czy to cukier jest problemem?

        1. avatar grzegorzadam 13 kwietnia 2017 o 18:38

          Jak dziecko ma 6 miesięcy, to za ostro z cebulą.
          Za małe, inhalator owszem.

  66. avatar Wisia 14 kwietnia 2017 o 11:42

    Takie pytanie, czy rozpylanie w mieszkaniu jodu o stężeniu 3-5 kropli na 100ml za pomocą neblulizatora to dobry pomysł przy infekcji górnych dróg oddechowych? Trochę jak nad morzem 😉 ..czy w takiej doraźnej wersji suplementacja selenem wcześniej niezbędna?

    1. avatar grzegorzadam 14 kwietnia 2017 o 15:27

      Nie spotkałem się, ale krople na spodeczek z wodą na noc koło łóżka owszem.
      Niewiele to odbiega.

  67. avatar migotka 15 kwietnia 2017 o 08:59

    mam juz neubiluzator.robie inhalacje z soli f izjologicznej,morskiej i soli f izjologicznej z WU.
    jakoś wcześniej nie widziałam poprawy po instalacjach.mały kaszle jakdorosly.
    inhalacje z rumuanku też mogą być?
    zrobię mu ta papkę z marchewki i imbiru Ale bez miodu

    1. avatar grzegorzadam 18 kwietnia 2017 o 21:08

      jakoś wcześniej nie widziałam poprawy po instalacjach.mały kaszle jakdorosly.”

      Jak robisz dokładnie te inhalacje, wcześniej tak samo?

  68. avatar marina 29 kwietnia 2017 o 09:56

    Córka tak strasznie kaszlała, że byłam pewna, że skończy się antybiotykiem, a to byłby już kolejny w krótkim czasie. Na szczęście tym razem zamiast antybiotyku lekarz przepisał nebulizacje benodilem przeciwzapalnym. Infekcja szybko zaczęła się cofać już po kilku dawkach leku

    1. avatar Jarmush 29 kwietnia 2017 o 10:05

      no i walnęłaś dziecku kortykosteroida, czyli hormon steroidowy i cieszysz się, że nie antybiotyk, nie rozumiem Cię, chyba że to zwykły spam, a ja się nie poznałam

    2. avatar grzegorzadam 29 kwietnia 2017 o 10:28

      Przymuliłaś pasożyty oskrzelowo-płucne, żadnego leczenia tu nie ma.

  69. avatar Marta 11 maja 2017 o 08:14

    Bardzo proszę o poradę bo już nie wiem co robić. Syn ma 13 miesięcy, od pół roku ma prawie przez cały czas katar. Od trzech miesięcy dostaje do nosa steryd, który niewiele pomaga. Moje pytanie brzmi:
    1 czy takiemu małemu dziecku mogę zrobić inhalacje z wody utlenionej (ale takiej aptecznej)
    2. czy takie proporcje byłyby odpowiednie 5 ml soli fiz +10 kropli wody utlenionej (aptecznej)
    3. jeżeli apteczna jest zła, to gdzie mogę dostać tą '”dobrą”
    4. czy jest jakiś domowy zamiennik wody destylowanej, a jeżeli nie to gdzie ją można dostać?
    5. czy do psikania do nosa dla takiego malucha to 2,5 ml wody utlenionej i 12 ml wody destylowanej? proszę o przeliczenie proporcji bo się w tym gubię
    6. pytałam już wcześniej o inhalacje ze srebra koloidalnego ale filmik jest po angielsku i nie bardzo rozumiem w jakich ilościach mogłabym go użyć, proszę o podanie proporcji
    Z góry bardzo bardzo dziękuję

    1. avatar Karolina 11 maja 2017 o 10:01

      Marta pewnie ten katar ma związek z rozszerzeniem diety. Twoje dziecko je nabiał? Jakieś gotowe mieszanki mleczne?

      1. avatar Marta 11 maja 2017 o 10:22

        Prawie od urodzenia pije mleko modyfikowane, dostaje również w formie dodatku do deserków jogurt naturalny lub serek kozi.

        1. avatar grzegorzadam 11 maja 2017 o 12:05

          Może mieć uczulenie, artykuł Lasta wyżej.

  70. avatar grzegorzadam 11 maja 2017 o 08:57

    Od trzech miesięcy dostaje do nosa steryd,”

    Zapytam jak można 3 miesiące męczyć malucha bez efektów sterydami?? Poczytaj o skutkach ubocznych.
    Mamy, obserwujcie i wyciągajcie wnioski.

    1. Tak.
    2. Tak
    3. wpisz perhydrol lub woda utleniona Food Grade lub czda
    4. Woda oczyszczona w aptece lub fizjologiczna najlepiej, zamów 1-2 litry w necie, przyda się.
    5. Jak robisz inhalacje nebulizatorem dodatkowe psiki zbyteczne, to maluszek.
    6. Podają srebro bez rozcieńczania, nie wiem jakie stężenia.

    Możesz do inhalacji WU zamiennie stosować sodę (2%) i MgCl (7.5%)

    1. avatar Marta 11 maja 2017 o 10:29

      Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. W takim razie mam jeszcze pytanie
      1. czy 10 min inhalacji wystarczy i ile razy dziennie?
      2. czy inhalacje są bardziej skuteczne niż psikanie do nosa
      3. czy mogłabym jednak prosić o proporcje na roztwór do psikania (dokładnie ile czego) chcę też zastosować u starszego syna
      4. czy są jeszcze jakieś sposoby, żeby zlikwidować ten uporczywy, lejący się katar

      1. avatar Ochkarol 11 maja 2017 o 12:12

        Proporcje są rozpisane w tych komentarzach. Ja nie robiłam więcej niż 3 razy dziennie. Ile to trwało nie wiem bo robiłam nebulizer cię z 5 ml do końca a nie na czas. 4,5 ml wody i 0,5 ml wody utleniania.

        1. avatar grzegorzadam 11 maja 2017 o 12:38

          I bardzo ładnie, ciężko czasami maluchy 5-6x dziennie przekonać do wdychania śmiesznego dymku 😉
          Jak roztwory lekko się różnią bez znaczenia, oby nie były za mocne, czyli 20 kropli 3% na 5 ml max.

  71. avatar grzegorzadam 11 maja 2017 o 12:01

    1. Jest odpowiedź w temacie… 5-6 razy dziennie do ukończenia zbiorniczka, może być 10 min.
    2. jest odpowiedź w temacie.
    3. Jest odpowiedź w temacie, 0.25 do 0.50% czyli od 10-20 kropli na 5 ml 3%, tu i tu taki sam roztwór.
    4. Cały temat jest o tym z komentarzami.

  72. avatar Cryo 16 maja 2017 o 10:59

    Dzień dobry, z zapytaniem o 3,5 letnie dziecko, które ma non stop mokre stopy.
    Także o 3 latka z powikłaniem po zapaleniu spojówek w postaci kilku zmian na rogówce. Apilikuję kwas askorbinian+ Msm, kąpiele w soli+ chlorek magnezu+ kilka kropel płynu lugola+ czasami woda utlenionia. Mały dostaje krople do oczu, ale nieskuteczne.

    1. avatar Jarmush 16 maja 2017 o 12:46

      mamy na blogu lekarza pediatrę z otwartymi czakrami, pytaj pod wpisami Agnieszki

    2. avatar grzegorzadam 16 maja 2017 o 12:59

      po zapaleniu spojówek”

      Na spojówki jest kilka skutecznych naturalnych sposobów,

      ale tu jest głębszy problem prawdopodobnie:
      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

      ”Filarie (Wuchereria)

      Porażenie skóry, tkanki łącznej , oczu – pojawienie sie pod skórą węzłów o rozmiarze grochu, suchość i złuszczonej skóry, wysypka, swędzenie, wrzody, blizny, depigmentacja skóry, zapalenie węzłów chłonnych, słoniowacizna moszny, słoniowacizna nóg, plamy na skórze, bladość, niezdolność do opalania się, zapalenie spojówek, swędzenie oczu, zapalenie rogówki, światłowstręt, łzawienie, stenokardia, niedokrwistość.”

      ”Chlamydia

      Ziarnica, ziarnica złośliwa, zapalenie spojówek, jaglica (egipskie zapalenie oczu), zapalenie stawów, zapalenie cewki moczowej, poronienia, bezpłodność, dysplazja szyjki macicy, zawały, ropiejące oczy, cukrzyca.”

      ”niestety wtargnięcie bakterii i jej początkowe bytowanie może być niezauważalne, natomiast często to przyczyna endometrii oraz chorób różnych narządów wewnętrznych, w niektórych przypadkach chlamydia może powodować zapalenie gardzieli, rzadką chorobę oczu i stawów, zwaną zespołem Reitera (zespół Reitera łączy w sobie zapalenie cewki moczowej, stawów oraz spojówek)’

      ”Przewlekłe niedobory krzemu powodują także krwawienia z dziąseł i nosa, stany zapalne powiek, naczyniówki i spojówek. Krzemionka zwiększa krzepliwość krwi i pobudza wzrost mięśni, gojenie ran, naskórnikowanie oraz nabłonkowanie. W razie krwawień i stanów zapalnych dziąseł warto jednocześnie zażywać witaminę C.”

  73. avatar Magda 19 maja 2017 o 12:35

    Droga Pepsi! i moze jeszcze Grzegorzadam ,bardzo prosze o porade,dwa dni temu wykrecilismy kleszcza u naszego synka (1,5roku) to miejsce jest lekko czerwone,ale rumienia nie widac,co moge zrobic by zapobiec boreliozie?Czytalam juz dwa wpisy natym blogu o boreliozie,co wylapalam to woda utleniona,ale jak ja uzyc? extrakt ze stewii,ale jaki? witamina c ,jak i lie ? czy musimy podac antybiotyk,co sadzicie?

    1. avatar grzegorzadam 19 maja 2017 o 19:03

      Woda utleniona powinna być zawsze pod ręką.

      Już kombinują z zakazem WU w szpitalach…
      Poupadali na głowy, albo ktoś wziął dobrą monetę za konkurencyjny drogi badziewny zamiennik.
      Bo jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o … pasożyty 🙂

  74. avatar grzegorzadam 19 maja 2017 o 12:50

    to woda utleniona,ale jak ja uzyc?”

    Normalnie, smarować, ale od razu.
    Podawaj teraz wit C , dużo z MSM najlepiej.

  75. avatar Magda 19 maja 2017 o 15:25

    dziekuje Grzegorz 🙂 ,czy MSM to METHYLSULFONYLMETHAAN ? wit C taka normalna z apteki tylko w wiekszych ilosciach ?

  76. avatar Gosialavenda 20 maja 2017 o 19:46

    W Holandii nauczyłam się, że można wyjść z przeziębienia bez antybiotyków. Kiedy dziesięć lat temu pierwszy raz poszlam z kaszlacym dzieckem do lekarza i poprosiłam o antybiotyk ten spytał po co? Syn dostal paracetamol i tyle. Mieszkamy tu dziesięć lat i tylko raz dostal antybiotyk kilka dni temu kiedy wdal mu się stan zapalny po usunięciu zęba mądrości. W Polsce antybiotyk bral kilka razy w roku i ciągle chorował. Teraz prawie się nie przeziębienia. Polske mamy jeżdżą do Polski i przywożą zapasy antybiotyków, a potem wymieniają się miedzy sobą. Podają je dzieciom przy kazdym klchnięciu. Nie rozumiem lekarza, który wypisuje recepty na dziesięć różnych leków wiedzac, że matka robi krzywdę dziecku. No tak, po co się wysilać skoro tabletka w zasięgu reki. Różowa, podluzna, owalna, albo dwukolorowa, cala szuflada, wiec po co soki wyciskać. Pozdrawiam Gosia

    1. avatar grzegorzadam 21 maja 2017 o 10:50

      Polske mamy jeżdżą do Polski i przywożą zapasy antybiotyków, a potem wymieniają się miedzy sobą.”

      Nieodpowidzialny idiotyzm.

  77. avatar Olcia111 8 czerwca 2017 o 12:06

    Witam 🙂
    Przez przypadek szukając informacji.. znalazłam się tutaj… i bardzo sie cieszę 🙂
    Mam 4 miesieczną coreczkę, ktora 3 tygodnie temu zachorowala na zapalenie oskrzeli.. dostala antybiotyk… inhalacje sterydami.. drenaż..minęło i znów jest nawrót. Kolejny antybiotyk… rzeżenia.. jeszcze nie podalam.. znam skutki :(. Czy mogę bezpiecznie spróbować inhalacji z wody utlenionej i soli fizjologicznej ..? Jesli tak to jakie dokładne proporcje?
    Znam zycie i jestem świadoma ze podajac antybiotyk, nie minie troche czasu i bede musiała do niego wrocić.
    Bedziemy baaardzo wdzieczne za pomoc.

    1. avatar Jarmush 8 czerwca 2017 o 13:22

      możesz też napisać do pani pediatry, która pisze u nas na blogu, meil pod jej wpisem: http://www.pepsieliot.com/czy-trzeba-wycinac-przerosniete-migdaly/ , nie wiem tylko czy nie jest właśnie na wyjeździe

    2. avatar grzegorzadam 8 czerwca 2017 o 14:10

      Czy mogę bezpiecznie spróbować inhalacji z wody utlenionej i soli fizjologicznej ..? Jesli tak to jakie dokładne proporcje?”

      A sterydów się nie boisz? tego bym się obawiał.
      Receptury odszukaj w temacie.
      Można jeszcze inhalować sodą (2%), MgCl (7.5%), glutationem itd.
      Zaglądnij we wszystkie linki.

  78. avatar Olcia111 8 czerwca 2017 o 14:46

    Dziekuje za odp 🙂
    Wyslalam do niej wiadomość.. będę z niecierpliwościa czekać na odp.
    ..Jesli faktycznie jej nie będzie… czy moge spróbować z ta woda utlenioną? .. czy jednak czekać na odp..
    Prosze mi wierzyć nie chce podać dziecku … tak malemu . po raz kolejny anybiotyku..

    1. avatar grzegorzadam 9 czerwca 2017 o 04:42

      Wyslalam do niej wiadomość..”

      Do kogo?

      1. avatar Karolina 9 czerwca 2017 o 12:29

        Witam. Odbiegnę od tematy, ale potrzebuję Twojej porady GrzegorzAdam. We wtorek zobaczyłam, że mam kleszcza pod kolanem na pogotowiu mi go usunęli, a od rana pobolewa mnie głowa, teraz zaczęło gardło i mam powiększony migdał. Czy ten kleszcz moze mieć z tym związek? Kleszcz był malutki jak pieprzyk moze z 10 godzin go miałam.

        1. avatar grzegorzadam 9 czerwca 2017 o 18:31

          Może.

          1. avatar Karolina 9 czerwca 2017 o 20:17

            Dziękuję za wyczerpującą poradę od 6h robię kalibrację Wit c po 3g z czystkiem albo z zieloną herbatą. 24gramy już przyjęłam i na razie tylko wzdęcia mam okropne i wielki brzuch. Nie zapowiada się na szybką biegunkę. Gorączka też jest. Poczytałam teraz wieczorem u Pepsi o boleriozie. I poradzę sobie. W pierwszej chwili trochę spanikowałam. Ale jak to się mówi morze jest szerokie i głębokie.

          2. avatar grzegorzadam 10 czerwca 2017 o 06:53

            W tym temacie masz 288 wpisów, w tamtym ponad 600, musisz czytać.
            Tu też troszkę:
            http://www.pepsieliot.com/sol-morska-leczy-borelioze-ciagu-kilku-dni-no-i-zacznij-sie-chociaz-zloscic-2/
            http://www.pepsieliot.com/jak-zapobiegac-boreliozie-skuteczna-strategia-walki-z-kleszczami-i-borelioza/

            To że usunęli o niczym nie świadczy, nie mówi o zakażeniu kleszcza borelią, czy inną bakterią
            A powinni to z mety zbadać, nie ma metody…..
            W 2 zdaniach nikt nie odpowie.
            To już jest epidemia, nawet noworodki mają po kilka szczepów po rodzicach!

            Kalibracji nie mmozna nie wykonać.
            Jedz łyżeczkę co 10 minut zapijając płynem, musi puścić

          3. avatar grzegorzadam 10 czerwca 2017 o 07:03

            Możliwość zakażenia od kleszcza to około 5%,
            Zrobił się z tego kolejny biznesik ze sprzedażą antykleszczowych pierdół.
            Nie tu jest przyczyna.

  79. avatar Olcia111 8 czerwca 2017 o 14:55

    …Powiem szczerze raczkuje w temacie… chociaz znak skutki … i jestem anty… wobec antybiotykow.. podaję dziecku mając nadzieję, że mu pomogę. 🙁
    Czy mozna dla 4 miesiecznego niemowlaczka :
    „zaczynamy od 0.25%, dla dziecka nawet 0.1% proponowałbym, i stopniowo można do 0.5 czy 1.0% ?

    1. avatar grzegorzadam 8 czerwca 2017 o 18:30

      Jest w temacie , ze tak.
      Wypróbuj na sobie.

      1. avatar Ewelina 15 lipca 2017 o 07:49

        Pepsi, Grzegorzu bardzo prosze o porade (kolejna:) tym razem chodzi o mijego dziadka. Lekarze zdiagnoziwali raka pluc, z rozedma, w zwiazku ze sa ta wczesne zmiany polecilam dziadkowi inhalacje z wu, zaczynalismy od mniejszych roztworow, dziadek robil to raz dzien po ok20 min chociaz kazalam mu 2x. Na poczatku lepiej mu sie oddychalo ale przestal to robic jak zaczal kaszlec krwia. Mi sie wydaje ze pluca sie oczyszczaja i chcialabym aby nadal ta kuracje robil ale w rodzinie panika. Mysle o kuracji soda oczyszczona na raka, paski do ph i wit d. Lekarze juz szykuja chemie lub radioterapie- dla 81 latka?! Prosze was o porady zanim lekarze mi dziadka zdrowie jeszcze bardziej zniszcza. Pepsi ja ssie twoja vitd3 z k2, czy dla dziadka tez zakupic? Co jeszcze polecasz? Zapisalam dziadka na odrobaczanie aby wzmocnic odpornosc. Jaki wirus lub bakteria powoduje takie zmiany na plucach?

        1. avatar grzegorzadam 15 lipca 2017 o 14:11

          zaczynalismy od mniejszych roztworow, dziadek robil to raz dzien po ok20 min chociaz kazalam mu 2x.”
          Sircus za Schalenbergerem zalecaja inhalację 5-6x dziennie do opróżnienia zbiorniczka.
          Nie ma tu czarodziejów.
          ”Mi sie wydaje ze pluca sie oczyszczaja i chcialabym aby nadal ta kuracje robil ale w rodzinie panika. ”
          Też mam takie podejrzenie, ale jest efekt widoczny i pojawia się panika, poczytaj na stronach
          earthclinic czy u Sircusa pod hasłem: ”Lung cancer inhalations”
          ”Mysle o kuracji soda oczyszczona na raka, paski do ph i wit d. ”
          Zawsze pH do góry, soda, potas, cez (klinicznie ale nie u nas) glutation, selen, krzem itd., wit D do 100 ng.
          http://www.pepsieliot.com/krotka-kuracja-leczenia-raka-prostaty-wg-vernona-johnstona/
          Jaki wirus lub bakteria powoduje takie zmiany na plucach?:
          http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
          Może być grzyb, są różne, zrobiłbym biorezonans na fiolkach (Bicom)

  80. avatar Ewelina 16 lipca 2017 o 08:43

    Jak zawsze dziekuje za twoj czas i wskazowki Grzegorzu- czytam te strony i zgkebiam wiedze, mam nadzieje ze dziadek bedzie kontynuowal inhalacje!

  81. avatar Ewelina 16 lipca 2017 o 10:29

    Jesli dobrze rozumiem te inhalacje powwinny byc z dala od jedzenia, jaki odstep czasu zachowac pomoedzy wu, soda a suplementami na odpornosc? Pepsi co polecasz jako silny produkt na odpornosc all in one?

    1. avatar Jarmush 16 lipca 2017 o 12:36

      Greens & Fruits TiB

    2. avatar grzegorzadam 16 lipca 2017 o 15:21

      Nie, inhalacje przez płuca bezpośrednio dostają się do krwi, natleniają
      i likwidują patogeny i zmiany niekorzystne.

  82. avatar Ewelina 16 lipca 2017 o 13:07

    Ok, kiedy i z czym laczyc te green and fruits? Czy polecasz dla ludzi ktorzy walcza z candida i nie jedza owocow?

    1. avatar Jarmush 16 lipca 2017 o 17:22

      to jest produkt wysoko odżywczy, uodporniający i odtruwający

  83. avatar Karolina Madej 24 lipca 2017 o 13:37

    Bardzo pomocny wpis, rozwiał kilka moich wątpliwości. Sprawdzone metody, bo takich potrzebujemy, aby jak najszybciej i przede wszystkim skutecznie zareagować.

  84. avatar Rinu 26 lipca 2017 o 17:14

    Kochani Pepsi Eliot i grzegorzadam .. czytam Was z zapartym tchem i podziwiam ogrom wiedzy. Poradźcie ..robię 4,5 letniej córce inhalacje z WU – 0,25-0,50 % . Córka po tych inhalacjach ma bardzo uporczywy napadowy kaszel i mówi że coś jej przeszkadza w gardle. Kaszel trwa nieprzerwanie .Gardło nie boli . Od dłuższego czasu ma ciagły katar – lub inaczej coś spływa jej po gardle. Idziemy na VEGATEST – ale postanowiłam i tak najpierw wdrożyć WU. I teraz pytanie – czy to reakcja alergiczna czy efekt działań ” wojennych ” WU – cos dostaje w kosć i się broni ???

    1. avatar grzegorzadam 26 lipca 2017 o 18:26

      czy to reakcja alergiczna czy efekt działań ” wojennych ” WU – cos dostaje w kosć i się broni ???”

      Działania wojenne.
      Zrób ten test. Napisz co wyszło.

  85. avatar Rinu 26 lipca 2017 o 18:47

    Dziękuję za szybką odpowiedź 🙂 jutro dalej inhalacje od rana .. dam im popalić 🙂

  86. avatar Rinu 27 lipca 2017 o 15:51

    Słuchajcie , moja córka dostała takiego kaszlu .. że szok. W nocy słychać jak coś przełyka ciągle i kaszle z „glutem” .. chyba to COŚ nie może wyjść (”,)

  87. avatar Rinu 30 lipca 2017 o 06:55

    Poradźcie co robić … po inhalacjach z WU kaszel nasilił się tak bardzo że córka kaszle nieprzerwanie praktycznie co 15 sekund napad kaszlu bez różnicy czy to dzień czy noc. Słychać ze kaszel mokry bo nawet jak śpi to słychać jak flegma zalewa gardło i zaczyna się krztusić. Gorączka od 38.5 do 39.5 non- stop.Skarży się już ze od kaszlu boli ją gardło , pokazuje na klatkę piersiową i na środkowy odcinek szyi (mówi ze tam jej coś przeszkadza – kulka) Ta gorączka jest juz prawie 5- ty dzień. Flegma jest przezroczysta – ale córka ciągle narzeka ze to strasznie niedobre. Od wczoraj kaszel zaczął się tak nasilać aż rzęzi. Czy to przez tą WU ? Robić dalej ? Jest mi jej szkoda – na gorączkę jej nic nie dałam ani razu – ale już widać ze jest wykończona ta chorobą …

    1. avatar Jarmush 30 lipca 2017 o 07:07

      nie robić, zaprzestać, tylko udać się do lekarza, robiłaś kalibracje witaminą C z sokiem pomarańczowym?

    2. avatar grzegorzadam 30 lipca 2017 o 07:39

      WU coś ruszyła,. robiłaś ten test ?
      Trzeba stwierdzić przyczynę, jakiś patogen to powoduje.
      Zaniechaj działań, obserwuj.
      Organizm, walczy- gorączka.
      Zrób kalibrację C dodatkowo, jaki ma poziom wit D?

    3. avatar edi 24 sierpnia 2017 o 18:34

      Czy mogłabyś napisać, jak się Wasza historia potoczyła dalej? Wiesz już, o co chodziło? Robiłam dziś synowi (niecale 2 lata) inhalacje WU i też mu się pogorszyło. Ma napady kaszlu, raz suchego raz mokrego i widzę, że ciężej mu się oddycha. Przy czym mamy już kilka zapaleń oskrzeli za sobą, także to może być zbieg okoliczności. W każdym razie przestraszyłam się i już mam wizję szpitala przed oczami :/

      1. avatar grzegorzadam 25 sierpnia 2017 o 05:32

        Przy czym mamy już kilka zapaleń oskrzeli za sobą, także to może być zbieg okoliczności.”

        Jeden raz to za mało na wnioski, to są normalne reakcje.
        Poczytaj dokładnie:
        http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

  88. avatar Jadwiga Patyk 3 września 2017 o 19:38

    Witam, mam pytanie czy mogę dodać WU do hipertonicznego roztworu soli morskiej, mam akurat aquamer czy lepiej to wylać i dać zwykłą sól fizjologiczną. Chciałabym psikać roztworem mojemu 5-letniemu synkowi, który ma katar z powodu zapalenia zatok.

    1. avatar grzegorzadam 5 września 2017 o 19:33

      czy mogę dodać WU do…”

      Możesz.

  89. avatar Jadwiga Patyk 7 września 2017 o 16:05

    Dziękuje grzegorzadam, masz rację moje dziecko może mieć problem z nerkami, ponieważ mało pije, ciągle trzeba za nim wołać. Jeśli możesz to napisz mi proszę od czego najlepiej zacząć kurację naprawczą, od picia sody? i czy ewentualnie do tej sody z cytryną i wodą można dodać odrobinę miodu?

    1. avatar grzegorzadam 9 września 2017 o 06:13

      od czego najlepiej zacząć kurację naprawczą, od picia sody?”

      Od sprawdzenia podstawowych parametrów i poziomu wit.D:
      http://www.pepsieliot.com/4-bardzo-proste-testy-zdrowotne-ktore-powinienes-przeprowadzic-w-domu-2/
      Ten temat też ciekawy:
      http://www.pepsieliot.com/co-mozemy-zrobic-zeby-dochtore-nie-wycielo-migdalkow/

  90. avatar adfalkiewicz 9 września 2017 o 14:50

    Pepsi, nurtuje mnie sprawa genetyczna. Grzegorzadam nie wierzy w takie coś i zaczęłam robić dociekania na własną rękę. Chodzi o chorobę zespół nieruchomych rzęsek – rzęski w organizmie się nie ruszają – nie oczyszczają dróg oddechowych (zalega flegma w płucach i to ta niedobra, oryginalna z powietrza), wysoka zachorowalność na tym tle już od niemowlęctwa, plemniki są martwe, rzęski w jajnikach nie przenoszą jajeczka do macicy, itd. Jakiś procent rodzi się z zespołem Kartegenera (odwrócone trzewia). Nie wiem jak robią te badania, ale ciężko mi na razie podważyć tezę, że „choroba zostaje przypisana w oparciu o objawy”, bo np alergii nie ma ani mukowiscydozy. Biorą wymaz z nosa plus bronchoskopia i sprawdzają elektronowo mobilność rzęsek. Jedno przyznam – profilaktyka w.w. w tym przypadku zadziała cuda. ale nic nie poradzi się, jeśli taki człek będzie mieszkał w mieście i wdychał wszystkie zarazki, smogi, tytonie, opary w stanie naturalnym… Przeszczepy płuc w późniejszym wieku u takich są dosyć często. Hmm…

    1. avatar grzegorzadam 10 września 2017 o 07:41

      ”……ale nic nie poradzi się, jeśli taki człek będzie mieszkał w mieście i wdychał wszystkie zarazki, smogi, tytonie, opary w stanie naturalnym”
      To oczywiste, to dotyczy nas wszystkich, z epidemią raka włącznie.
      ”Mimo iż komórki starcze są istotne dla medycyny, bo zapobiegają rozprzestrzenianiu się nowotworów, poprzez zatrzymanie podziałów, stanowią też duży problem dla zdrowego organizmu. Uszkadzają bowiem sąsiednie komórki i powodują przewlekły stan zapalny, który jest ściśle związany z chorobami starczymi.”
      http://nt.interia.pl/raporty/raport-medycyna-przyszlosci/medycyna/news-zycie-dluzsze-o-35-procent-wkrotce-bedzie-to-mozliwe,nId,2141685#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
      Wynaleźli ”AP2018”, a mistrz Bołotow jako równie skuteczny sposób na likwidacje starych komórek proponuje zjadanie soli po posiłkach
      Totalny bełkot z podziałami komórkowymi, będą tak bełkotać bez końca, a rak
      to pasożyty i toksyny, przy jednoczesnym zakwaszeniu czyli braku tlenu, odwodnieniu,
      braku magnezu, jodu i soli, ale kto na tym zarobi? 😉

      1. avatar Jarmush 10 września 2017 o 11:23

        od dawna już nie chodzi o pieniądze, przecież oni sobie je drukują

        1. avatar grzegorzadam 10 września 2017 o 20:52

          od dawna już nie chodzi o pieniądze”

          Jakże nie?!
          Kroją emerytów na potęGę!
          Drukować można , ale emeryt to nie koń rasowy, można kroić do woli.
          Drukowanie ma swoje granice, sama o tym wiesz.

          1. avatar Jarmush 11 września 2017 o 06:40

            no tak, gdy mówisz o tych mniejszych firmach, ja miałam na myśli wielką farmację, która też należy do kilku rodzin

          2. avatar grzegorzadam 11 września 2017 o 16:36

            Racja 😉
            Niewielu wie, że:

            ”Wielkie rody i psychiatria

            Nie wiem, czy ktokolwiek z Państwa zwrócił uwagę na jedną bardzo ciekawą rzecz. Otóż istnieją rozliczne związki pomiędzy wielkimi rodami, dysponującymi ogromnymi majątkami, a psychiatrią, psychoterapią i psychologią.

            To dopiero biznes tej mafii antywitaminowej, niczego nie można udowdnić, a w psychuszce można zamknąć każdego, to są tragiczne historie.
            Można prozac-zyć bez konca.

      2. avatar adfalkiewicz 10 września 2017 o 11:33

        No właśnie, kolejny puzzel do układanki to to, że kiedyś usłyszałam od swojego pulmonologa, że na PCD (nieruchome rzęski) pomoże przeszczep komórek macierzystych. Odruch: 'Ale jak się to ma do genetyki??’… Już aż tak bardzo ani myślałam ingerować w moje ciało. Dziękuję Grzegorzadam i Pepsi <3 <3 podaję tę wiedzę dalej 🙂

  91. avatar grzegorzadam 10 września 2017 o 07:36

    ”Grzegorzadam nie wierzy w takie coś i zaczęłam robić dociekania na własną rękę.”
    Z tym brakiem całkowitym genetycznych objawów to nie do końca, są objawy, które bardzo
    ciężko zdiagnozować sławom lekarskim, ortomolekularnym również.
    ”Jakiś procent rodzi się z zespołem Kartegenera (odwrócone trzewia).”
    Dobry przykład, ale już mukowiscydozę likwiduje się np. witaminą C, to odłamki po wirusie EBV,
    ktoś na blogu poradził sobie z tym, a ponoć nieuleczalna.
    Medycyna oficjalna wrzuca absolutnie wszystko do wora z napisem ”genetyka”, tak
    jest łatwiej… I jest jakaś odpowiedź, leków nie ma ale i tak coś się sprzedaje przez wiele lat, zazwyczaj do końca życia.
    Wg sławnych parazytologów należy odwrócić proporcje, bo 90% przypadków to efekt działania
    patogenów i ich zmutowanych wersji (ebola, borelioza i inne)

  92. avatar malwina 10 września 2017 o 14:02

    Moja 3,5 letnia córka od zeszłego tygodnia paskudnie kaszle. Robiłam inhalacje solą fizjologiczną – nie pomagają. Czy powinnam podać fosidal przeciwzapalny, bo czytałam, że szybko radzi sobie z kaszlem?

    1. avatar grzegorzadam 10 września 2017 o 21:01

      Jesteś w temacie w którym inhalacje robi się solą fiz. z DODATKIEM!
      WU, MAGNEZU, sody czy glutationu oraz jodu np.
      Wczytaj się w temat.
      PoczYtaj ten temat też, KAŻDY kaszel ma swoją przyczynę, zdrowy człowiek nie kaszle!

      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
      http://www.pepsieliot.com/co-mozemy-zrobic-zeby-dochtore-nie-wycielo-migdalkow/
      pONAD 1000 wpisów, ale myślę, że warto, szukaj przyczyn Malwino.

  93. avatar Jadwiga Patyk 17 września 2017 o 13:36

    Witam i proszę o szybką poradę. Moja 2 letnia córeczka okropnie kaszle od wczoraj, postawiłam wczoraj bańki, pijemy mieszanke ziół z dziewanna, prawoślazem i szałwią podbiałem, tymiankiem, dziurawcem i miętą, podaje jej wit. C i inhalujemy się sodą. I w związku z tym pytanie czy oprócz 6 inhalacji z sody( zalezy mi na nich zeby zmniejszyć krtaniowy ton kaszlu) mogę dodać jeszcze 2 z WU? czy to juz bedzie za duzo? i co jeszcze mogę zrobić?z góry dziękuje.

    1. avatar grzegorzadam 18 września 2017 o 18:18

      mogę dodać jeszcze 2 z WU?”

      Możesz naprzemiennie, tu nie ma za dużo, za mało, trzeba dostosowywać kuracje
      do stanu i reakcji.
      Amerykanie doszli do wniosku, ze 6 inhalacji dziennie jest optymalne, ale
      są przypadki jednostkowe, każdy jest inny.

  94. avatar Jadwiga Patyk 19 września 2017 o 19:27

    Dziękuje Wam za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanie, otóż moje dzieci często chorują i ciągle kaszlą, syn (5lat)ma nawracające zapalenia krtani(bardzo mocne z dusznością, a nawet musiał być raz intubowany) , córka(2lata) ma stwierdzoną astmę i ciągły kaszel,dlatego chciałabym podnieść ich odporność i odrobaczyć. Od czego mam zacząć? czy odrobaczanie zacząć od jakiegoś leku czy wystarczy tylko naturalnie,ziołami. Jestesmy po jednym cyklu balsamem kapucyńskim(oprócz 2-latki bo dostała silnej alergii i astmatycznego kaszlu). Dziękuje za pomoc.

  95. avatar grzegorzadam 20 września 2017 o 00:45

    Od czego mam zacząć? czy odrobaczanie zacząć od jakiegoś leku czy wystarczy tylko naturalnie,ziołami. ”

    Można tak lub tak, albo tak i takl, i jeszcze inhalacje, poczytaj dokłdnie całość:
    http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

  96. avatar Kats 25 września 2017 o 10:51

    Kochani, a czy ten roztwór do inhalacji można robić na soli fizjologicznej czy to zajdzie jakas reakcja z ta wodą utleniona lub.sodą? Zakupiłam nebulizator ale jeszcze nie użyłam:)

    1. avatar grzegorzadam 25 września 2017 o 19:21

      czy ten roztwór do inhalacji można robić na soli fizjologicznej ”

      Wręcz należy, s. fizj. to naturalne stężenie soli w osoczu, organizm tego oczekuje.

      ”zajdzie jakas reakcja z ta wodą utleniona lub.sodą?”
      zAjdzie, jak najbardziej prawidłowa.

      ”ale jeszcze nie użyłam:) ”
      Użyj, to takie oddychanie z homeopastycznymi dodatkami.
      Oddychasz i zdrowiejesz.
      Masz w załącznikach, sprawdź na sobie.
      Wczoraj moj mała z katarem, dziś śmiga na wrotach 😉
      Dziesięcioro dzieci nie było nas lekcjach.

      1. avatar Kats 28 września 2017 o 20:20

        Właśnie sprawdziłam i się trochę wystraszyłam, czy to możliwe żeby od takiej inhalacji wu pobolewalo coś w płucach jakby? Bylo to jeszcze słabszym roztworem niż tu podany, w sumie nie wiem ile dokładnie, dałam 5 ml do 30ml soli fizjologicznej zamiast do 25. Miałam wrażenie jakby mnie tam coś delikatnie pobolalo, zaraz przerwalam inhalacje. Po chwili zrobiłam z samą solą fizjologiczna i było ok, potem jeszcze do tego dolalam troche tego roztworu wu i bylo też ok. Czy to było od tej wu czy o co tu kaman?:(

        1. avatar Kats 29 września 2017 o 14:16

          Kurczę teraz ogarnęłam, że ja przecież robiłam zwykłą apteczna woda, może to nie był taki dobry pomysł..

          1. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 06:52

            zwykłą apteczna woda, może to nie był taki dobry pomysł..”

            apteczną h2o2?
            spełnia standardy, zawsze można kupić niepteczną.

          2. avatar Karolina 30 września 2017 o 07:01

            A czy to normalne, że podczas inhalacji z wu, dziecko oczka szczypią ma czerwone i załzawione? Na 5ml soli fizjologicznej dawałam 20 kropli wu aptecznej.

          3. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 07:20

            ”z wu, dziecko oczka szczypią ma czerwone i załzawione”

            Może być za dużo, daj 8-10 kropli.
            nie o stężenie tu biega, o systematyczność.

        2. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 06:50

          w sumie nie wiem ile dokładnie, dałam 5 ml do 30ml soli fizjologicznej zamiast do 25.”

          czegoś nie kumam, dodałaś 5 ml h2o2??

          1. avatar Kats 3 października 2017 o 22:02

            Chodziło mi o to, że w przepisie z artykułu jest 5ml wu i 25ml wody/soli fizjologicznej i najpierw tak zrobiłam, po czym jednak dodałam jeszcze 5ml soli fizjologicznej do tego;)

          2. avatar grzegorzadam 4 października 2017 o 18:38

            Przy tych proporcjach masz roztwór 0.5%.
            Jak rozrzedzisz (szczególnie dzieciom) nic złego się nie stanie,
            nawet 0.1% będzie działać.

  97. avatar migotka 26 września 2017 o 11:21

    zapalenie ucha srodkowego u rocznego dziecka. w nocy praeie 40 stopni goraczki
    wg lekarza konieczny sntybiotyk.czy Wu ,ciepla oliwa z olejkuem herbacianym oraz wkraplanie mojego mleka powinny dac rade?plus cieple oklady ?lekarz zapisal krople i antybiotyk doustnie

    1. avatar Jarmush 26 września 2017 o 11:23

      zadzwoń do naszej pani pediatry Agneiszki Wlazłowskiej, telefon pod jej wpisami, szukałka

  98. avatar migotka 27 września 2017 o 06:43

    grzegozuadamie czy inhalacje tez pomagaja przy zapaleniu ucha?

    1. avatar Jarmush 27 września 2017 o 06:44

      tak, i można zakroplić delikatnie ucho wodą utlenioną, nie jestem lekarzem, kalibracja witaminą C również wskazana, MSM z C też

    2. avatar grzegorzadam 27 września 2017 o 17:23

      tak, a dlaczego oddzielasz ucho od organizmu? 😉
      to świetny sposób na wprowadzenie substancji leczącej do organizmu
      w błyskawicznym zabiegu, :

      ”-”W niektórych krajach nebulizatory sprzedawane sa tylko na receptę, a to z tego względu, że inhalowana mgiełka dociera bezpośrednio do układu krwionośnego, wiec jest to przestroga, z jak poważną strategią mamy do czynienia.
      Przy pomocy nebulizatora osiągamy prawie taki sam rezultat co w przypadku INIEKCJI, gdyż substancje lecznicze przenikają bezpośrednio do układu krwionośnego.
      Zatem urządzenie, które pozwala zmienić lek w aerozolową mgiełkę, ma w sobie potencjał, by ratować ludzkie życie.. ( …) ”

      Dr M. Sircus.

    3. avatar Viola 28 września 2017 o 11:41

      Migotka jak się potoczyło leczenie twojego dziecka?

  99. avatar Viola 27 września 2017 o 19:31

    Czy woda utleniona stosowana zewnętrznie i wewnętrznie zaburza naturalną florę bakteryjną?

    1. avatar grzegorzadam 28 września 2017 o 19:39

      Co to znaczy zewnętrznie?

      To silny utleniacz, trzeba stosować z umiarem.
      w formie inhalacji najmniej inwazyjny, ale są zwolennicy picia roztworu,
      należę do takich.

      1. avatar Viola 29 września 2017 o 12:17

        Jeśli więc wkrapiam dziecku do ucha i stosuję inhalacje (bo ma zatkane zatoki) to jak chronić dobre bakterie?

        1. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 07:13

          to nie ma związku przecież.

  100. avatar Marta 27 września 2017 o 19:43

    Chciałam zapytać, co sądzą Państwo o wykorzystaniu jodyny w leczeniu kataru. Słyszałam o takim sposobie, że należy na spodek wylać jodynę i postawić ją w pomieszczeniu, w którym się śpi. Czy ten sposób może być skuteczny i bezpieczny dla małych dzieci?

    1. avatar grzegorzadam 28 września 2017 o 19:27

      Są doniesienia o takim zastosowaniu.

      Albo stary sposób:
      ””Dziś sobie przypomniałam,że pare lat temu, gdy synuś był malutki, coś koło roczku,
      znajoma Ormianka zaleciła mi, aby na przeziębienie u dziecka zastosować:

      masło,jodynę i gazete „krakowską”.

      Nasmarować klatkę piersiową i plecki masłem, na to wetrzeć jodynę i zawinąć dzidzię w gazetę
      i potem piżamka i do spania.”

      Jod był powszechnie stosowany, zanim nie nastapiła anty-wścieklizna jodowa.
      Tu jest wiecej:
      http://www.pepsieliot.com/zostan-macgyverem-i-zrob-sobie-plyn-lugola-w-domu/

      1. avatar Marta 29 września 2017 o 06:16

        Czyli wdychanie jodyny nie jest jakieś toksyczne. Bo już od jakiegoś czasu stosuje taki sposób przy katarze u dzieci ale naszły mnie wątpliwości czy to jest bezpieczne. Mama natomiast jest zwolenniczką smarowania stóp dziecka jodyną w czasie choroby.

        1. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 06:59

          Mama jest mądrą kobietą.
          toksyczne są abx i sterydy.

  101. avatar Aga 28 września 2017 o 13:46

    Czy te proporcje „oranżadki” MSM + kwas askorbinowy dotyczą też dzieci? dzieciom też rozpuszczać 10g MSM i wit C w 1 litrze wody czy jakoś inaczej to dawkować? jak?

    1. avatar Jarmush 28 września 2017 o 14:33

      z pewnością nie, podstawowy powód, że dziecko ma znacznie mniejszą masę ciała

    2. avatar grzegorzadam 28 września 2017 o 19:41

      Dziecko nie wypije litra wody, za królestwo.

      Stosuj kąpiele i inhalacje.

      1. avatar Aga 29 września 2017 o 11:37

        A czy MSM + kwas askorbinowy można dawać dziecku profilaktycznie codziennie?

        1. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 07:13

          w rozsądnych dawkach zawsze 1g/1g.

  102. avatar migotka 28 września 2017 o 15:10

    leczylam sama 4 dni ale infekcja wciaz jest.widze ze maly mimo ze ma temperature lepiej sie czuje ale roczne dziecko mi nie powie ze uszko juz nie boli.inhalatora i tak nie mam a lekarz nie chcial mi przepisac na wypozyczenie.
    jesli podam antybiotyk to wciaz bede stosowac moje metody i moze skroci mi to czas podania antybiotyku.
    nie mam pozadnej witaminy c.tylko z apteki nie lewoskretna w kroplach. lepsza taka niz nic?
    jak ewentualnie wzmocnic organizm ?probiotyki .witamina c i spurulina lub chlorella np?
    wasza Pani pediatra powiedziaka ze antybiotyk to nie konic swiata a ja czuje sie jakbym krzywde dziecku robila

    1. avatar grzegorzadam 28 września 2017 o 19:36

      leczylam sama 4 dni ale infekcja wciaz jest.”

      4 dni to za mało.
      Inhalator kosztuje kilkadziesiąt złotych.

      ”ze antybiotyk to nie konic swiata”
      http://www.health-science-spirit.com/candida.html
      Ciekawe co się musi wydarzyć, żeby lekarze zaskoczyli, ze coś z tymi abx jest nie tak.

  103. avatar migotka 28 września 2017 o 21:46

    nie dam antybiotyku. dzis juz nie ma temperatury.
    kupie inhalator dopiero za 2 tyg. teraz nie mam kasy.
    grzegorzu Twoje dziecko mialo zapalenie ucha?i sam sie tego pozbyles?
    co jeszcze oprocz inhalacji. wu do ucha i kapieli?
    wkladam tez do uszu wacik z sokiem z czosnku i cebuli. oraz krople mojego mleka.
    podaje do picia herbatke z kwiatow bzu z sokiem z owocow bzu czarnego.
    wit d 1000 jednostek.
    czapka na uszy.
    co jeszcze?

    1. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 06:38

      nie dam antybiotyku. dzis juz nie ma temperatury.”

      trzeba czasu, to nie tabsy.

      ”Twoje dziecko mialo zapalenie ucha?i sam sie tego pozbyles?”
      Tak, 4-letnie dziecko piło mieszankę soku z pomarańcza z wit .c, mądre małe dziecko,
      teraz byłby problem, chyba 2 dni.
      http://www.pepsieliot.com/co-mozemy-zrobic-zeby-dochtore-nie-wycielo-migdalkow/
      poczytaj

      ”podaje do picia herbatke z kwiatow bzu z sokiem z owocow bzu czarnego.
      wit d 1000 jednostek.
      czapka na uszy.”
      jaki maluch ma poziom wit.D??
      skąd dawka 1000?

      Herbatka dobra, specyfiki z sosny wskazANE.

      1. avatar Ela 16 lutego 2018 o 08:42

        Witam.
        Właśnie jestem w takiej sytuacji, że mam antybiotyk w domu, w lodówce, czeka na podanie od dwóch dni, a ja wcale nie mam ochoty go podawać. Dziecko 16 mcy, zapalenie ucha. Antybiotyk dostaliśmy dwa dni temu, ale cały czas próbujemy działać innymi sposobami. Mam olejek zrobiony przeze mnie (linku nie podaję, bo nie można), ale to macerat na oliwie z: czosnku, dziurawca, babki lancelowatej (w oryginalnym przepisie dziewanna, niestety tu gdzie mieszkam nie jestem w stanie dostać żadnych ziół w szybkim trybie, więc dodałam babkę w zamian), olejku lawendowego, olejku geraniowego i eukaliptusowego (to receptura wg Ewy Kozioł), podawaliśmy go przez pół dnia jak do tej pory, wcześniej woda utleniona i cały czas wit C. Niestety za późno zaczęliśmy działać w kierunku zapalenia ucha i dziś doszło do perforacji. Mówisz, że nie podałbyś dziecku antybiotyku, a w takim przypadku?

        Wszystkie artykuły mówią: podaj, bo jak nie, to będzie źle.
        I niestety nie znalazłam do tej pory żadnej informacji, która mówiłaby, coś innego.
        Jedynie moja teściowa opowiadała, że jak jej syn (mój mąż) miał zapalenia ucha właśnie w podobnym wieku co mój syn teraz, to lekarz stwierdził, że jeżeli już ropa poszła, to antybiotyk nie jest potrzebny. A teraz jest potrzebny i to koniecznie.

        Czy coś w tej kwestii możesz poradzić? Doświadczenie, artykuł, cokolwiek?

      2. avatar Ela 16 lutego 2018 o 09:28

        No to jeszcze raz, bo poprzedni komentarz zaginął.

        grzegorzadam piszesz, że nie podałbyś antybiotyku dziecku – i ja nie chcę. Ale jestem teraz w takiej sytuacji, gdy syn (16 mcy) ma zapalenie ucha z wysiękiem. W nocy poszła mu ropa. Do tej pory stosowałam WU do ucha i macerat na oliwie z ziół i olejków eterycznych, ale zbyt późno okazało się, że to infekcja ucha. Także wit C, ale biegunka nie pojawiła się.

        I teraz w lodówce leży antybiotyk, którego podać nie chcę, ale który oczywiście został przepisany. Szukam informacji, artykułów, doświadczeń innych osób, które wysiękowe zapalenie ucha leczyli – bez antybiotyków. Moja teściowa swojego syna (moje męża) leczyła bez antybiotyków – oczywiście tak nią te parędziesiąt lat temu pokierował lekarz, stwierdził, że skoro ropa już poszła, to nie ma potrzeby dawać antybiotyku.

        Czy masz doświadczenie, jakąkolwiek wiedzę w tym temacie? Co Ty byś zrobił?

  104. avatar migotka 29 września 2017 o 06:45

    tperatura byla 4 dni.wczoraj w nocy chyba go uszy bolaly bo mocno plakal.odkad dowiedzialam sie ze ma to zapalenie to tylko 2 razy plakal z bolu.nie chce eksperymentowac bo tj male dziecko.
    a do lekarza codziennie na konntrole nie befe chodzic bo oni nic nie kumaja.antybiotyk i koniec dyskusji

    1. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 06:54

      bo oni nic nie kumaja.antybiotyk i koniec dyskusji”

      nie pozwól sobie wciskać kitu, masz artykuł Lasta u góry.

  105. avatar Viola 29 września 2017 o 12:21

    migotka a dzwoniłaś do doktor Agnieszki?

  106. avatar migotka 29 września 2017 o 21:16

    tak . dzwonilam
    ale tak na odleglosc ciezko doradzic. juz jest lepiej. dobre mysli i przekonanie ze moje metody sa skuteczne tez pomagaja. troche tez poszperalam w totalnej biologii i sie poniekad sprawdza

    1. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 06:57

      tatalna nie zawsze działa.
      nie ogarnia zatruć.

  107. avatar Karolina 30 września 2017 o 11:10

    Witam. Czy w czasie inhalacji z WU mogą szczypać oczy? Mój synek bardzo narzeka na to, ma czerwone i załzawione oczy. Na 5ml soli fizjologicznej dodaje 20 kropli WU aptecznej. Przez to szczypanie niestety nie chce się inhalować.

    1. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 12:31

      Twój maluszek może mieć reakcje, nie panikowałbym, zawsze proponuję zrobienie kuracji na sobie,
      niczym nie ryzykujesz, a rodzice mają kod genetyczny z matką, albo z ojcem, sprawdzajcie na sobie
      najpierw. (!!)
      Jak nie szkodzi rodzicom, dziecku nie może zaszkodzić. Nie ma takiej możliwości !!!!
      To moje przemyślenia, nie jestem lekarzem, na szczęście, wykonuję zawód inżynieryjny,
      jak Pepsi i Zięba, których obdarzam wielkim szacunkiem.

      pozdrawiam

  108. avatar grzegorzadam 30 września 2017 o 12:16

    Wlej 10, moja teZ przy 20-tu ma szczypanie.
    Im mniejsze (0.25%) szczypanie a sukcesywne tym lepiej.
    Dobieramy DAWKI po objawach, pisałem om tym 200 razy, napiszę 201-wszy.
    Nie ma identycznych reakcji, ”lekarze” też zapisują abx na czuja, ale mają z tego kasę!

    1. avatar Karolina 30 września 2017 o 12:25

      Dziękuję za poradę. Zmienię proporcję.

  109. avatar migotka 4 października 2017 o 09:15

    na zapalenue pecherza u 3 latka kalibracja wit c?plus d 3 i kapiele? zastanawiam sie fzy problem tez to nie nerki bo bywa ze maly po wstaniu rano robi siku np godzine pozniej.
    czy jogurty bio sa ok czy nie?mleka nie pije dziecko ale jogurty lubi.teraz starâm sie kupowac kozie.

    1. avatar Jarmush 4 października 2017 o 14:30

      konieczne badanie moczu!

    2. avatar grzegorzadam 4 października 2017 o 18:31

      problem tez to nie nerki”

      Może tak być też.

      ”u 3 latka kalibracja wit c?plus d 3 i kapiele? ”
      Próbujcie, tu jest też sporo o zapaleniach pęcherza:
      http://www.pepsieliot.com/twojej-solniczce-juz-witamina-c-czyli-prosto-zgladzic-plesn-2/

  110. avatar Jaga 9 października 2017 o 06:37

    Witam, pepsi a co poradzisz na bardzo bolesne ząbkowanie dla 2-latki bo idą jej na raz 4 piątki i co na bostonke, bo panuje w żłobku. Doradź mi jeszcze który z twoich produktów zakupić na podniesienie odporności u dzieci?

    1. avatar Emanuela Urtica 9 października 2017 o 06:57

      Poczytaj bloga noemidemi.com, która z nami współpracowała i jest super wellnessmamą. 🙂
      Na podniesienie odporności Greens&Fruits, tabletkę rozgnieć w moździerzu i mieszaj z piciem. W tym artykule doktor Agnieszka Wlazłowska bardzo poleca ten suplement dla najmłodszych: http://www.pepsieliot.com/pediatra-radzi-przygotowac-sie-urlop-dzieckiem/,
      Do tego omega-3 kids G&G. A jeśli chcesz komplet witamin – Kids Multi G&G.

    2. avatar grzegorzadam 9 października 2017 o 20:11

      i co na bostonke, bo panuje w żłobku”

      Nie ma cudownej recepty na bostonkę, to wirus, nieprzyjemny i niebezpieczny
      jak każdy inny, może pozaz mózgowymi, najniebezpieczniejszymi.

      Emanuela podała na wzmocnienie, przy kąpielach dodaj tu wymienione+ inhalacje:
      http://www.pepsieliot.com/dziecko-w-tym-male-kaszle-co-ma-robic-skolowana-matka/

  111. avatar jaga 10 października 2017 o 11:31

    Pepsi moja
    2 latka okropnie kaszle i chce przeprowadzic jej kalibracje i mam pytanie czy wtedy do witaminy cnie dodaje juz msm? To kiedy to dolozyc?

    1. avatar Jarmush 10 października 2017 o 11:52

      kalibrację wykonaj samym kwasem askorbinowym TiB, potem zastosuj delikatne inhalacje wodą utlenioną,nóżki dziecka wymocz w kąpieli z dodatkiem chlorku magnezu, podaj dziecku syrop http://www.pepsieliot.com/domowy-syrop-szybko-leczacy-kaszel-oraz-usuwajacy-flegme-z-pluc-doroslych-i-dzieci/ jak nie jest uczulone na te składniki

  112. avatar jaga 10 października 2017 o 15:28

    Dziekuje za szybka odpowiedz

  113. avatar grzegorzadam 15 października 2017 o 05:08

    Inhalacje- lecznicza mgiełka:

    ”Zabiegi są proste. Wystarczy dołączyć maskę do wyjścia nebulizatora. Następnie dodać 3CC mieszaniny nadtlenku wodoru do rozpylacza, umieścić maskę na usta i nos, i oddychać. To takie proste.
    Można dosłownie zrobić to tak często, jak czujesz, że trzeba, ale w większości przypadków polecam pacjentom zrobić to co godzinę w pierwszym dniu, a następnie
    4-6 razy dziennie aż zakażenie jest całkowicie zatrzymane.

    W większości przypadków, jeśli rozpocząć leczenie wystarczająco wcześnie, zanim się mocno rozwinie, wystarczą 2-4 dni.
    Zabieg ten może być również stosowany u dzieci i niemowląt w każdym wieku.

    Szczerze wierzę, że posiadanie nebulizatora i leczenie nadtlenkiem wodoru w domu zakończyłby absencje w pracy i szkole z powodu choroby wirusowej.

    Frank Shallenberger, MD ” (…)
    http://weeksmd.com/2009/11/anti-viral-h2o2-nebulizer-kit/

    Wdychajmy mgiełkę leczniczą 😉

  114. avatar Aneta D Falkiewicz 18 października 2017 o 00:38

    Ratujcie proszę :(( miesiąc intensywnego urlopu w tym ekstremum pod namiotami w sztormowej Szkocji. Niby ok. Tydzień później zaczęło się osłabienie (tj w tę sobotę, już czułam, że zacznie brać) i od niedzieli gorączka 38.5 popołudniu. Objawy – zero kaszlu, zatkany nos, ale nie cieknący, gardło ok, masakra rozbicie, ale bez łamania kości, czasem kłucia w środku uszu. Zmasowany atak ostatnie 3 dni – woda utleniona do uszu i płukania jamy ustnej, oraz z solą do inhalacji 2xdziennie, płukanie nosa, mega dawki wit C w różnych postaciach (well, kapusta kiszona posypana kwasem L od pepsi wymiata :))), wit D3 też 1000mg ale to profilaktycznie biorę i tak, mnóstwo wody. No, ale te 37.5’C się trzyma dalej, nawet teraz o 1.30 w nocy. Doszedł wczoraj ból całej lewej boczno-tylnej strony głowy, począwszy od podczaszkowego karku, poprzez środkowe ucho (no, ale ucho mnie nie boli, czasem przy wydmuchiwaniu) nosa i skronie, żuchwa, itd. Stoję ok, ale leżeć – nie idzie leżeć, pulsuje. Nie wiem co to jest, nie przypominam bym sobie kiedyś na takie cudo chorowała. Dziś do dochtore, spojrzy, bo i zwolnienie musi mi dać, i pewnie sypnie też antybiotyk. No, ale zapytam wpierw tutaj. Dziękuję !

    1. avatar grzegorzadam 18 października 2017 o 14:59

      Jest gorączka- jest stan zapalny…

      ”oraz z solą do inhalacji 2xdziennie,”
      Nebulizatorem?
      Wyżej Shallenberger poleca na początku nawet co godzinę.

      ”mega dawki wit C w różnych postaciach”
      Doprowadź do biegunki, potem askorbinian z MSM.

    2. avatar grzegorzadam 18 października 2017 o 15:06

      ”wit D3 też 1000mg ale to profilaktycznie biorę i tak,”

      1000 mg? na pewno?

      Wziąłbym 3-4 dni po 100 tys. I.U.

      1. avatar Aneta D Falkiewicz 18 października 2017 o 15:17

        Tak, mam od małego własny nebulizator. Skąd ja wezmę MSM teraz w tym stanie 🙁 jak się w ogóle nie choruje a na bloga tutaj trafiło się zaledwie niedawno… Wit D3, tak 1000ui. będę brała 100tyś. I lekarz stwierdził zapalenie ucha, przewianie po Szkocji. Antybiotyk Clarytromycyna, wzięłam pierwszy, bo gorączka trzyma dalej ponad 38’C. Kropić dalej do tego zapalnego ucha? Dziękuję Grzegorzadam <3

        1. avatar Jarmush 18 października 2017 o 15:55

          mamy MSM TiB

          1. avatar Aneta D Falkiewicz 18 października 2017 o 16:56

            Wiem, że macie 🙂 ale nie przyjdzie toto do mnie na jutro czy pojutrze 🙂 za miesiąc będę w Polsce to się znów u Ciebie obkupię, będę już wiedziała mniej więcej co brać.

        2. avatar grzegorzadam 18 października 2017 o 16:03

          Kropiłbym.
          Jak masz wannę, zrób sobie kąpiele lecznicze z soda, magnezem i sodą, po szklance i poleż
          do godzinki, czytając 😉
          lizyna i prolina dobra, olejek z mięty, Ted poleca fajne sposoby:
          https://ted.earthclinic.com/cures/virus.html

          ”lekarz stwierdził zapalenie ucha,”
          ty też 🙂

          1. avatar Aneta D Falkiewicz 19 października 2017 o 06:36

            Tjaaaa 🙂 sięgając po antybiotyk powiedziałam ciału 'No trudno, zagrzybimy się trochę, ale potem się odtrujemy, wiedzę mamy, zresztą – znasz mnie.” Odtruwać się, odtruwam się cały czas- zielone szejki z chlorella+spiruliną+trawą+jarmużem+pietruszką+kiwi+jabłko codziennie piję od sporego czasu, Kiszonki jem praktycznie cały czas, teraz kapustę posypuję kwasem LA (taka faza), dokupię na dniach sprawdzony probiotyk, kąpiel zrobię sobie w weekend jak będę miała pewność, że nie zemdleję i nie chodzi tu o saunę, ale efekt po. Na noc kropię zawsze poduszki olejkami, teraz eukaliptus leci, stąd naprawdę dobrze mi się śpi mimo gorączki w ostatnich dniach. Chyba czuję, że coś się przełamało <3 ten zmasowany atak pomógł chyba szybciej niż antybiotyk (bo dopiero dwa wzięłam?) będę teraz wiedziała, żeby na podobne Szkocji klimaty wkładać watę do ucha, na którym nie noszę aparat słuchowy (bo dziwnie się składa, że zwyczaj ma cierpieć ta strona bez aparatu sł) Grzegorzadam dziękuję <3 <3 <3 co do gorączki, pamiętam jak 4 lata temu przechodziłam mononukleozę – ponad 40stC non stop przez tydzień + dwa antybiotyki albo trzy, bo angielscy lekarze w różnych szpitalach podejrzewali o dziwne anginy, a gorączka nie chciała jeszcze ustąpić przez kolejny tydzień po tych 40'C. Dwa miesiące dochodziłam do siebie i dopiero prywatny laryngolog w Polsce po 5minutach wywiadu stwierdził mono, co też wyszło na badaniu mikrobiologicznym. Ale tej gorączki nie zapomnę i trauma przedłużającej się temp pozostała mi do dziś.

          2. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 07:31

            że nie zemdleję i nie chodzi tu o saunę, ale efekt po. ”

            Słusznie, nie lej dużo wody, różne są reakcje, a jesteś sama jak mówiłaś.
            Ma być przyjemnie ciepła lub bardzo ciepła, nie żałuj soli, sody, magnezu, po szklance, soli nawet więcej.

            ”Ale tej gorączki nie zapomnę i trauma przedłużającej się temp pozostała mi do dziś.”
            To tkwi pod kapelutkiem, fakt, ale trzeba wiedzieć co robić wówczas, to wirus, wredny, ale wirus.

            ”4 lata temu przechodziłam mononukleozę’

            ”Mononukleoza
            –> wywołuje ją wirus Epsteina-Barra ( EBV). Początek infekcji daje kontakt ze śliną chorego. U większości osób dorosłych (96-99 proc.) stwierdza się przeciwciała świadczące o kontakcie z EBV. Wirus EBV jest sprawcą jednego z nowotworów układu krwionośnego – chłoniaka Burkitta.
            —> Nie ma specjalnych leków przeciwko mononukleozie.
            ale:

            Jerzy Zięba, w książce „Ukryte Terapie” twierdzi, że mononukleozę można wyleczyć w ciągu kilku dni podając choremu: 150 do 200 gram askorbinianu sodu na dobę, w podzielonych 12 – 25 dawkach.)
            *
            Objawy:
            –>wysoka gorączka, do 40°C, utrzymująca się – nawet dwa tygodnie;
            –>powiększone węzły chłonne w pachwinach, pod pachami, na szyi i pod żuchwą, – twarde, wrażliwe na dotyk, mogą mieć wielkość fasoli, a nawet włoskiego orzecha;
            –> silny ból gardła, migdałki są powiększone i widać na nich szary nalot, nieprzyjemny, mdły zapachu z ust;
            –> pobolewania brzucha spowodowane powiększeniem śledziony, ten objaw występuje u 50 proc. chorych;
            –> obfity katar
            –> czasem pojawia się opuchlizna na powiekach, nasadzie nosa albo łukach brwiowych.
            –> Jeśli wirus zaatakuje wątrobę, występują jeszcze objawy żółtaczki.
            –>A gdy lekarz wcześniej błędnie stwierdził bakteryjną infekcję gardła i przepisał ampicylinę (lub jej pochodną), reakcją na antybiotyk jest pojawienie się wysypki.”

            EBV , po prostu wirus, a likwidacja wit.C i nie tylko… 😉
            Abx nie mają z tym za wiele wspólnego.
            Czytałaś A. Williama? 🙂

          3. avatar Aneta D Falkiewicz 19 października 2017 o 08:15

            No, mono już raczej drugi raz przechodzić nie będę, ale informacja w komentarzach tutaj zostanie, tym bardziej, że mono można pomylić z anginą i węzłami, itd – niech inni wiedzą, bo to ciężkie do przejścia cholerstwo !!!! btw. mając (mając?) tego wirusa, zresztą na zadnym biorezonansie tego nie wykryło, nawet hcv mocno śpi, jestem narażona na tego chłoniaka? Ziębę już mam, ale dopiero teraz na chorobowym zacznę powoli czytać książki przywiezione z Polski w ostatnim miesiącu. Williamsa nie znam – jakieś konkretne pozycje? Co do askorbinianów – yy jest jakiś limit dzienny? nie mam supli z napisem wit C, bo to wieje podejrzanie, mam tylko kwasy LA w proszku no i żarcie.

          4. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 07:34

            Przy takich dawkach zdecydowanie askorbiniany!

          5. avatar Aneta D Falkiewicz 19 października 2017 o 07:51

            I teraz zaczynam żałować, że wzięłam tę Clary… 🙁 Efekt placebo dla mojego ciała & ego (w końcu się wychowało na takich rzeczach aż do 14rż non stop) czy odstawić po 2 dawkach i programujemy? czy kontynuować kurację wraz z moim arsenałem mając nadzieję, że tenże arsenał odciąży i będzie odtruwał na bieżąco? póki co racjonalnie jestem za drugą opcją. następnym razem będę wiedziała więcej i będę miała potężniejszy arsenał (DZIĘKI WAM <3 <3), bo jeszcze ego przestawię na cielesne tory! P.S. prawie dzięki Wam, bo teraz czytając komentarze u góry jestem w lekkim szoku jak moje ciało wiedziało samo już od dawna o wielu rzeczach lub brało inne, np drink: pyłek pszczeli + kwas LA + 2-3pomarańcze; banany odstawiłam, w Szkocji jadłam je codziennie, definitywnie mnie zaflegmiają, zwiększyłam dawkę enterosgelu (moje ciało bardzo go łaknie), itd. Kochani pytanie jeszcze jedno – da się coś zrobić by mieć taki zapach solankowy z inhalacji jak mają lecznicze kurorty w tych polskich zdrojach? jeny… tęsknię za tym zapachem…

          6. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 08:21

            czy odstawić po 2 dawkach i programujemy? ”

            Nie biorę tych protez od ćwierć wieku… 😉
            Naturalne są silniejsze i lepsze…

            ”da się coś zrobić by mieć taki zapach solankowy z inhalacji jak mają lecznicze kurorty w tych polskich zdrojach?”
            Można by pokombinować z nawilżaczami, jonizatorami, są lampy solne polskie (kłodawa)
            Daj maila Pepsi, coś ci wyślę 😉

        3. avatar grzegorzadam 18 października 2017 o 16:06

          Antybiotyk Clarytromycyna”

          Pamiętaj o kiszonkach albo dobrych bakteriach.
          Poczytałbym na Twoim miejscu o EDTA:
          http://www.pepsieliot.com/eliminacja-metali-ciezkich-i-dlaczego-akurat-weganie-powinni-sie-odtruwac/

          Przyczyny bólu:
          http://www.pepsieliot.com/twojej-solniczce-juz-witamina-c-czyli-prosto-zgladzic-plesn-2/

          1. avatar Aneta D Falkiewicz 20 października 2017 o 07:49

            ”da się coś zrobić by mieć taki zapach solankowy z inhalacji jak mają lecznicze kurorty w tych polskich zdrojach?”
            Można by pokombinować z nawilżaczami, jonizatorami, są lampy solne polskie (kłodawa)
            Daj maila Pepsi, coś ci wyślę 
            erm, znaczy, że ja mam dać maila Pepsi? wydaje mi się z technicznego punktu widzenia, że ona mojego maila widzi, zresztą, wchodząc na mój blog i gravatar – mail jest 🙂
            P.S. Antybiotyk odstawiłam po 2 dawce. Czuję się już mega zdrowo <3 ale kontynuuję to wszystko jeszcze, stopniowo zmniejszając dawki, no i wyjdę dziś w końcu z domu pozbierać kasztany, więc organizm zaboostuje 🙂 bardzo dziękuję za Twoje porady Grzegorzadam, bardzo 🙂

          2. avatar Jarmush 20 października 2017 o 07:58

            przecież mój mejl jest jawny, pisz na kontakt

          3. avatar grzegorzadam 20 października 2017 o 08:05

            ”z technicznego punktu widzenia, że ona mojego maila widzi, zresztą,”

            W sensie, przekaż przez Pepsi dla mnie, jak chcesz 😉
            Pewnych informacji na blogu zamieścić nie sposób, z przyczyn technicznych
            i nie tylko.

            ”wchodząc na mój blog i gravatar – mail jest ?”
            Zajrzę, przeglądałem wcześniej, ale było info, że zawieszasz pisanie, maila nie szukałem.
            Nie każdy życzy sobie kontakt. 😉
            Też ograniczam, bo życia by nie starczyło.

          4. avatar grzegorzadam 20 października 2017 o 08:06

            no i wyjdę dziś w końcu z domu pozbierać kasztany, więc organizm zaboostuje ?”

            Słuszny kierunek 🙂

        4. avatar grzegorzadam 18 października 2017 o 16:09

          Inhalacje częściej, jak dr poleca.
          Mgiełka leczy.

        5. avatar grzegorzadam 18 października 2017 o 16:12

          ”Stan zapalny jest w całości aktem samoleczenia, który następuje w ciele.
          To dlatego mamy gorączkę, gdy walczymy z infekcją – gorąco i obrzęk pompują krew przez całe ciało, aby pozbyć się niechcianej bakterii.
          To odpowiedź zdrowego systemu immunologicznego wywołanego do akcji.

          Dopiero, gdy stan zapalany nie wycisza się we właściwym momencie, nie jest to dłużej objaw procesów leczniczych.
          W długim okresie potrafi być zagrożeniem dla naszego zdrowia i życia. ”

        6. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 06:09

          bez problemu kupisz na amazon, czy w sklepie u siebie.
          potem uzupełnisz w kraju.

        7. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 08:27

          zresztą na zadnym biorezonansie tego nie wykryło,”

          Bicom wykrywa EBV dokładnie, może nie potrafili go znaleźć?

          ”No, mono już raczej drugi raz przechodzić nie będę,”
          Nie miałbym pewności, to wirus, potrafi mutować, ale nie ma strachu.

          ”jestem narażona na tego chłoniaka?”
          Dlaczego?

          1. avatar Aneta D Falkiewicz 19 października 2017 o 08:44

            Może wykryło, ale nie mówili, ona mówiła tylko to co hipernadakatywne czyli pałeczka ropy błękitnej i rzęsistkowiec, zresztą wydupczone po 4h brt bo to wirus i potrafi mutować? 😀 no, ale Wasza wiedza i mój arsenał wystarczy by się nawet nie wybudził. Wiesz grzegorzadam, jeden antybiotyk rocznie to i tak wielki sukces w moim przypadku zważywszy na to, że kiedyś brałam kilkadziesiąt rocznie (no 2015 żadnego nie wzięłam). powoli odstawiamy powoli, ja też kiedyś dojdę i do 0 na dekadę :))

          2. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 09:07

            ”zresztą wydupczone po 4h brt bo to wirus i potrafi mutować?’

            🙂 u mnie po 6h chyba Herpes 7… zdechł na śmierć, choć gdzieś się resztówki się schowały i czekają,
            jak streptococcus w wątrobie, skurczybyk, tylko czeka, zaiwania i powoduje ból przy stanie zapalnym.

            Mam dowód, ostatnio w dziąśle (latami się męczyłem, co miesiąc kilogramy abx..)
            zabolało mnie jak za starych czasów.. 24 h się męczyłem, szczena boli..
            EDTA, WU doustnie i płukanki, lugola też dopaszczowo i obciąłem różki, przestało.
            Potem wieczorem sesja z askorbinianem sodu, do ”skutku” 😉
            Jeszcze parzyłem echiinaceę.

            ” ja też kiedyś dojdę i do 0 na dekadę :)) ”
            dojdziesz 😉

          3. avatar Aneta D Falkiewicz 19 października 2017 o 10:10

            Ta, Lugol też zagościł u mnie na stałe, codzienne płukanie jamy ustnej na noc z WU. może zęby przestaną się kruszyć w końcu.
            Dobrze, że znalazłam dobry gabinet u siebie, za każdym razem jak będę w Polsce będę łazić na doładowania brt <3
            Candida to masakra, w maju miałam jej przerost, zioła + eliminacyjna dieta pomogły sporo, we wrześniu już spało sobie. Sprawdzę teraz po antybiotyku. Fakt, dochtore musi mieć na Seszele.
            Grzegorzadam dziękuję 🙂 i czekam na solankę czy coś. Lampy solne i jonizatory to nie to, brakuje im wilgotnej rześkości…

          4. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 10:40

            może zęby przestaną się kruszyć w końcu.”
            Nie powinny, nie mogą.
            Krzem, bor?

            Bor i jego antygrzybicze, antypleśniowe (mykoplasma też) właściwości:
            http://www.pepsieliot.com/sok-leczacy-zapalenia-w-tym-stawow-oraz-dlaczego-boraksowi-mowimy-nie/

            Nalewka z glistnika, stewia +spirulina, eliminacja rtęci, selen i inne, grzyby kochają
            rtęć:
            http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/
            http://www.pepsieliot.com/eliminacja-metali-ciezkich-i-dlaczego-akurat-weganie-powinni-sie-odtruwac/

          5. avatar Aneta D Falkiewicz 19 października 2017 o 11:08

            mam niedobór krzemu też 🙁 stąd enterosgel i kupno nast razem diatomitu. za dużo supli teraz biorę (b6, b1, cynk, ashwaganda, d3), plus zielenina, muszę stonować, powoli się uzupełniać. z metali ciężkich to tylko ołów u mnie wyszedł, zagrożenia rtęcią nie było, pytałam.

          6. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 16:53

            Do usuwania ołowiu bardzo dobre EDTA sodowe, potem wapniowe (Dr Gary Gordon)
            I trochę MSM jednak 😉
            Nie trzeba wlewów, doustnie skuteczne.

          7. avatar Aneta D Falkiewicz 19 października 2017 o 18:38

            Dopisane do następnych zakupów u Pepsi <3

          8. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 09:14

            to co hipernadakatywne czyli pałeczka ropy błękitnej i rzęsistkowiec”

            Tak, rzęsistek z chlamydią równie groźne jak borelioza, może gorsze.
            Swiszczowa udowadniała, ze wszelkie raki i choroby serca to rzęsistek.
            Nikt jej nie słucha, po co?
            Jeszcze ktoś się wyleczy na dobre ? 🙂
            A ”leki”? Operacje, stenty? Pigfarma musi z czegoś żyć.. 😉

            Ale to wirusy trzymają układ w ryzach, dopiero potem inne schodzą.
            Ten rumień od borelii to wirus, nie bakteria, takie mam zdanie za MD.
            Owalnie zawsze okazuje się nam wirus.. 😉

          9. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 09:09

            latami się męczyłem, co miesiąc kilogramy abx..)”

            Sorry, nie abx a NLPZ 🙂
            Ibumy i podobne protezki, dopiero H2o2 strzeliło dziady dawką i wit.C.

  115. avatar grzegorzadam 19 października 2017 o 09:26

    Walter Last:

    ”Historia pewnego przypadku.
    Oto typowy przykład tego, jak rozwijają się drożdżaki Candida. Pewien chłopiec rozwijał się normalnie do oko-ło 18 miesiąca życia i poznał do tego czasu około 200 słów.

    Opis tego przypadku pochodzi ze strony internetowej zamieszczo-nej pod adresem
    http://www.greatplainslaboratory.com/home/eng/candida.asp

    Z powodu infekcji ucha podano mu kilka serii antybiotyków. W rezultacie pojawiła się u niego pleśniawka – zakażenie jamy ustnej i języka Candidą.
    Od tej pory jego zachowanie zaczęło się drastycznie zmieniać, całkowicie utracił zdolność mowy, stał się niezwykle nadpobudliwy, budził się przez całą noc, stracił kontakt wzrokowy ze swoimi rodzicami i w końcu zdiagnozowano u niego autyzm (!!) .
    Schemat polegający na początkowym normalnym rozwoju i późniejszym zatrzymaniu go po kuracji antybiotykowej jest powszechny w przypadku autyzmu, szczególnie u chłop-ców.

    Poziom kwasów organicznych związanych z obecnością drożdżaków w moczu chłopca, zwłaszcza kwasu winowego, był bardzo podwyższony.
    Po tym jak zaczął dostawać prze-ciwgrzybiczą nystatynę, odzyskał kontakt wzrokowy ze swoimi rodzicami, poziom kwasu winowego w jego moczu zaczął opadać i po blisko 60 dniach wrócił do normy.

    Wysoka nadpobudliwość chłopca zaczęła słabnąć i zaczął lepiej spać.
    Opisując ten przypadek, dr William Shaw, stwierdził:

    „Odkryłem później to samo zjawisko u setek innych osób. Nawet po sześciu miesiącach od wstrzymania terapii przeciwgrzybiczej dochodzi często do «odbicia» na poziomie bio-chemicznym i pogorszenia się stanu chorego”.

  116. avatar Jaga 27 października 2017 o 14:29

    Pepsi , grzegorzadam pomóżcie, mój 5letni syn miał ostatnio ostre zapalenie krtani z dusznością, kolejny jego atak (miał juz atak w styczniu ale wtedy niestety skończył się intubacją i respiratorem) i wylądowaliśmy w szpitalu tam dostał masę sterydów i antybiotyk bo rozwijało się zapalenie płuc. I w związku z tym pytasnie czy przy antybiotyku (Augumentin es) mogę podawać wit c i msm? i jak mogę oczyścić jego organizm po tym szpitalnym leczeniu i odbudować jego odporność? i ile po zakończeniu antybiotyku mogę odczekać zeby wykonać badanie żywej kropli krwi? Zależy mi żeby sprawdzić moje dzieci a niestety nie mogę znaleźć w okolicy gabinetu z biorezonansem:/ Iczy są może jakieś pasożyty, które mogą wywoływać nawracające zapalenia krtani-ostre- i przewlekły kaszel? Jestem prawie pewna , że moje dzieci mają pasożyty bo oprócz syna córka ma również przewlekły kaszel, taki momentami ostry i głęboki, bez innych objawów i jest zaflegmiona z czym nie możemy sobie poradzić. Staramy się inhalować sodą lub wodą utlenioną, ale mała większość dnia jest w żłobku. Stąd więc pytanie czy inhalacja podczas snu ma jakiś sens? Bardzo proszę o pomoc bo ta sytuacja juz nas bardzo męczy a do tego ciągły strach czy pojawi się kolejny atak krtani i na ile będzie on mocny..

    1. avatar Jarmush 27 października 2017 o 14:48

      żywa kropla krwi jest badaniem bez sensu, jak mówią doświadczeni ludzie, raz za razem wychodzą inne wyniki. Postaw na dobry biorezonans i usuńcie pasożyty, wirusy i grzyby. Jaki dziecko ma poziom 25(OH)D ? należy wejść w drugą połowę normy, nawet 80-90. Kalibracja witaminą C oczywiscie, a następnie podawanie witaminy C najlepiej w formie liposomalu C TiB. Wcześniej kalibracja kwasem askorbinowym.

    2. avatar grzegorzadam 27 października 2017 o 14:52

      dostał masę sterydów i antybiotyk bo rozwijało się zapalenie płuc. ;”
      Takie mają procedury…

      ”czy przy antybiotyku (Augumentin es) mogę podawać wit c i msm?”
      Nie ma związku.

      ”czy są może jakieś pasożyty, które mogą wywoływać nawracające zapalenia krtani-ostre- i przewlekły kaszel?”
      To jest przyczyna, poczytaj:
      http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

      ”ale mała większość dnia jest w żłobku. ”
      Jest dużo czasu po przecież.
      Ile razy dziennie?

      ”nie mogę znaleźć w okolicy gabinetu z biorezonansem:/”
      Na pewno jest coś w zasięgu.
      Kroplę krwi sobie odpuść.

  117. avatar Jaga 27 października 2017 o 14:57

    Wracamy po 16 a o 19 mała już spi inhalujemy ją rano i popołudniem 2 razy i zazwyczaj jeszcze raz na śnie. A czym oczyścić organizm z leków? Dziękuje za tak ekspresową odpowiedź

    1. avatar grzegorzadam 28 października 2017 o 06:58

      Nie ma za dużo czasu, faktycznie, ale kontynuujcie.
      Czym oczyszczać?
      Kąpiele z sodą, solą, magnezem, świeże soki, za dużo z dzieckiem nie poszalejesz,
      trzeba czasu.

  118. avatar Migotka 30 października 2017 o 20:47

    Na angine to samo plus płukanie gardła?

    1. avatar grzegorzadam 31 października 2017 o 07:43

      Tak, to zakażenie bakteryjne.

      ”Bardzo częstym schorzeniem jest angina.
      Jest to inaczej zapalenie migdałków podniebiennych i otaczających je tkanek gardła. Anginę najczęściej wywołują bakterie (przede wszystkim paciorkowce), rzadziej wirusy, a sporadycznie – grzyby. Jest chorobą zakaźną. Zarażamy się nią zwykle, gdy ktoś chory kaszle albo kicha w naszym towarzystwie, ponieważ chorobotwórcze drobnoustroje przenoszą się łatwo drogą kropelkową. ”

    2. avatar grzegorzadam 31 października 2017 o 07:52

      Kaszel, zapalenie oskrzeli

      – Przy bolącym kaszlu ulgę przyniesie okład na piersi z ugotowanej kaszy jęczmiennej zawiniętej w lnianą ściereczkę lub okład z zaparzonego w gorącej wodzie liścia kapusty posmarowanego miodem na plecach lub piersiach.
      – W przypadku zapalenia oskrzeli lub choroby gardła ugotować kilka ziemniaków bez soli, obrać ze skórki, utłuc, jeszcze cieple nałożyć na plecy i przykryć ściereczką a przy anginie owinąć kompres wokół szyi i zawinąć szalikiem. Zmyć kiedy ziemniaki wystygną.

      Ból gardła, angina

      Płukać gardło rozcieńczonym roztworem soli, wody utlenionej, sody oczyszczonej, naparem z szałwii, rumianku kilka razy dziennie”

      ”Angina = Kilka razy dziennie płukać gardło sokiem świeżej kapusty z dodatkiem miodu. Płukanie gardła sokiem kapusty działa czyszcząco, gojąco, zabliźniająco.”

      Wyżej masz okłady na szyję z oleju rycynowego.
      Coś poskutkuje.
      Organizm się czegoś pozbywa, to dobry objaw wbrew pozorom.

      Zbadaj pasożyty biorezonansem, mogą być lamblie, inne pasożyty.

  119. avatar Migotka 21 listopada 2017 o 23:35

    U mojego rocznego synka lekarz stwierdził wirusa na Płucach,przepisał pulmicort do inhalacji i betametazon.robie trochę inhalacji ,trochę bo mały długo nie chce. Jutřo zrobię kalibracja witamina ć. Oby to nie było zapalenie oskrzeli.w gardle czysto i jest gorączka i kaszel.

    1. avatar grzegorzadam 22 listopada 2017 o 07:55

      podajesz dziecku sterydy….

      ”Jutřo zrobię kalibracja witamina ć.”
      za małe, rób kąpiele, masz w temacie, inhalacje innymi środkami delikatnie.

      ”i jest gorączka i kaszel.”
      Dobrze , ze jest gorączka

      .

      1. avatar Migotka 22 listopada 2017 o 08:16

        Nie, nie podaje .lekarz przepisał ale ja nawet tego nie kupiłam.tylko wu i sól fizjologiczna

        1. avatar grzegorzadam 22 listopada 2017 o 08:43

          Systematyczne inhalacje i wirus zniknie, masz jeszcze glutation i inne środki:
          http://www.pepsieliot.com/glutation-rozpylany-nebulizator-trafia-razu-celu-przelom-leczeniu/

  120. avatar Migotka 22 listopada 2017 o 15:02

    A jak mu pomoc przy bolu gardła,biedny spać nie moze

    1. avatar grzegorzadam 22 listopada 2017 o 15:57

      Syropy sosnowe, z cebuli z miodem, przejdzie w ciągu 48 h + inhalacje.

    2. avatar Jadzia 14 października 2020 o 12:49

      Mi pomaga płukanie gardła wodą utlenioną. Poprostu wlewam prosto z buteleczki do gardła i robię gggggggggg a później wypluwam i powtarzam. Po 1-3 razach ból gardła przechodzi i nie wraca. Ten sposób zastosowano w szpitalu zakaźnym we Wrocławiu, u mojej 20-letniej córki gdy dusiła się już przy zawalonym gardle i mononukleozie

  121. avatar grzegorzadam 22 listopada 2017 o 15:36

    ”TRANSDERMAL MAGNESIUM THERAPY. A NEW MODALITY FOR THE MAINTENANCE OF HEALTH

    -”W niektórych krajach nebulizatory sprzedawane sa tylko na receptę, a to z tego względu, że inhalowana mgiełka dociera bezpośrednio do układu krwionośnego, wiec jest to przestroga, z jak poważną strategią mamy do czynienia.
    Przy pomocy nebulizatora osiągamy prawie taki sam rezultat co w przypadku INIEKCJI, gdyż substancje lecznicze przenikają bezpośrednio do układu krwionośnego.
    Zatem urządzenie, które pozwala zmienić lek w aerozolową mgiełkę, ma w sobie potencjał, by ratować ludzkie życie.. (…) ”

    http://www.pepsieliot.com/skuteczna-terapia-leczenia-raka-woda-utleniona/

    Magnez
    ======:
    7.5 g chlorku Mg na 100 ml wody.

    Soda
    ====
    Roztwór do 2% max (są zwolennicy większych stężeń, ale to wystarczy)

    Jod
    ===
    Nie wolno użyć SSKI i innych nasyconych roztworów jodku potasu!
    Sircus zaleca tylko Nascent iodine (jod atomowy), choć są zwolennicy stosowania Lugola (linki poniżej)
    Zaczynamy od 3-5 kropli na 100 ml, obserwujemy reakcję, zwiększając do 10 i więcej kropli.
    Inhalacje jodem przynoszą lepsze rezultaty niż inhalacje nadtlenkiem wodoru.

    Woda utleniona (nadtlenek wodoru)
    ===========================
    Jest nawet lepsza od podawania dożylnego.
    Stężenie 0.25-0.5%, czyli 10 ml H202 3% w 100 ml wody (0.25%)

    Glutation
    ===========
    Na mukowiscydozę.
    Doskonały sposób na usuwanie z organizmu (wątroby) toksyn, pozostałości chemikaliów farmaceutycznych.

    W tym linku w zakładkach sa opisy nebulizacji różnymi środkami:
    https://translate.googleusercontent.com/translate_c?depth=1&hl=pl&prev=search&rurl=translate.google.pl&sl=en&u=http://healyourselfathome.com/HOW/THERAPIES/H2O2/nebulizing_H2O2.aspx&usg=ALkJrhguv_dYuyOp3xJ2ztMKVrv6R-ibGQ

  122. avatar Migotka 24 listopada 2017 o 21:47

    Ciężko mi jest to inhalowac, mały się wybija itp, czy jak robię x solą fizjologiczna Plus WY to to tak samo działa jak wy z wodą destylowana? Kalibracji też nie zrobiłam, dostał często Wit c ale biegunki nie było, mały ma chrapkę i czuje że męczący kaszel. Do tego dostaje pieprz od ojca że to nie leczą itp.
    Gdzieś wyczytałam że czasem kaszel to koklusz. Wszystkie choroby te na które są szczepionki tez leczy się naturalnie?

    1. avatar grzegorzadam 25 listopada 2017 o 11:07

      olą fizjologiczna Plus WY to to tak samo działa jak wy z wodą destylowana? ”

      Fizjologiczna lepsza, zrób z destylowanej roztwór solny 1%, będzie fizjologiczna.

      ”dostał często Wit c ale biegunki nie było,”
      Za mało.

      ”Wszystkie choroby te na które są szczepionki tez leczy się naturalnie?”
      Wszystkie, poczytaj Klennera.

  123. avatar Migotka 24 listopada 2017 o 21:52

    Boję się że mały ma ten kaszel duszacy. Wszędzie gadają że ten pulmicort pomaga
    Ale co z tego jak mały nie chce inhalacji.glutationu niestety nie mam.

    1. avatar grzegorzadam 25 listopada 2017 o 11:04

      Steryd przytłumi objawy, spróbuj jak się niecierpliwisz.

      1. avatar Karolina 25 listopada 2017 o 18:31

        Mój syn ma drugi raz w tym roku glistę ludzką, podaję mu krople ziołowe para farm. Boję się robić inhalacje z WU. Jak to lekarz powiedział ma nadreaktywne oskrzela. Tydzień temu we wtorek dostał rano kaszlu, w środę robiłam inhalacje z WU, chyba podrażniła te glisty i wylądowaliśmy w szpitalu z dusznością, zapaleniem oskrzeli, szybki, płytki oddech. W szpitalu dożylnie steryd dostał i wszystko ucichło. Ale teraz ma kaszel nocny l, duszący. Na biorezonansie wyszły glisty, rok temu było to samo przy glisdzie, tak samo po inhalacjach z wu zareagował, wtedy dostał zastrzyk na pogotowiu i ustąpiła duszność. Niestety tym razem lekarz w przychodni zadzwonił po karetkę, i znaleźliśmy się w szpitalu, pod presją rodziny, zgodziłam się żeby zostać.lekarze oczywiście mówili że to alergiczne, powinnam leczyć go u alergologa, astma i te sprawy. Ale ja wiem że to nie to, ale jak temu zapobiec, tym zapaleniom oskrzeli, męczyliśmy się 9 miesięcy z mykoplazmą, prawie co miesiąc zapalenie oskrzeli przy tym było, teraz glista i znowu taka reakcja oskrzeli. Dużo dzieci jest zarobaczonych a czemu moje dziecko tak reaguje. Młodszy syn też miał mykoplazmę a nigdy nie miał zapalenia oskrzeli. Co grzegorzuadamie myślisz o tej nadreaktywności oskrzeli?

        1. avatar grzegorzadam 26 listopada 2017 o 07:05

          Mój syn ma drugi raz w tym roku glistę ludzką, podaję mu krople ziołowe para farm. Boję się robić inhalacje z WU. Jak to lekarz powiedział ma nadreaktywne oskrzela. ”
          Przez glisty

          ”W szpitalu dożylnie steryd dostał i wszystko ucichło. ”
          Ucichło… :
          ”Ale teraz ma kaszel nocny l, duszący.

          Czyli problem jest nierozwiązany, na glisty i nie tylko metody:
          http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

          Trzeba się pozbyć pasożytów bo inaczej nadreaktywne oskrzela mogą nękać notorycznie.

          1. avatar Karolina 26 listopada 2017 o 10:06

            Tak wiem że trzeba się pozbyć i to robimy. Ale co z tymi oskrzelami, z tą dusznością, wiem że to jest reakcja organizmu, że coś jest nie tak. Lekarz sugeruje że to ma związek z układem nerwowym dziecka, oczywiście przepisał hydroksyzyne, nie podałam jej. On jest bardzo nerwowy, pobudzony, zawsze nawet gdy nie ma żadnych pasożytów.

          2. avatar grzegorzadam 26 listopada 2017 o 10:43

            co z tymi oskrzelami, z tą dusznością,”

            Pozbądź się SKUTECZNIE tych pasożytów, problem zniknie !

          3. avatar grzegorzadam 26 listopada 2017 o 10:44

            On jest bardzo nerwowy, pobudzony, zawsze nawet gdy nie ma żadnych pasożytów.”

            Ma je cały czas, w różnych stadiach rozwoju.

          4. avatar Karolina 26 listopada 2017 o 11:29

            Dwa miesiące temu nie miał, tak pokazywał Biorezonans. Na koniec września był czysty nic nie było. Ostatnio glistę miał na wiosnę. Często jeździliśmy na biorezonans, walczyliśmy z mykoplazmą. Od wiosny nie miał kaszlu w nocy. Zapalenia oskrzeli były przez mykoplazmę i mokry kaszel, a ten kaszel jest inny.

          5. avatar grzegorzadam 26 listopada 2017 o 19:27

            Coś się dzieje i nie jest to raczej związane z układem nerwowym.

            ”Mój syn ma drugi raz w tym roku glistę ludzką”
            ?

          6. avatar Karolina 26 listopada 2017 o 20:47

            Tak drugi raz, pierwszy był na wiosnę. A dokładnie rok temu był pierwszy raz na biorezonansie, była ludzka i psia. Krople ziołowe wtedy wykurzały tych gości. Teraz też krople zadziałają ale nie pokoją mnie te oskrzela. Syn chodzi do przedszkola jest w śród dzieci więc pewnie za jakiś czas znowu coś złapie, i boję się tego że znowu będzie zapalenie oskrzeli, duszność itd. oby już bez szpitala. Chcę jakoś temu zapobiec.

          7. avatar grzegorzadam 26 listopada 2017 o 22:41

            próbowaliście z leczeniem BRT?

            ” Syn chodzi do przedszkola”

            Jest to pewien problem, z czasem nabierze odporności.
            Chyba, że inne dziecko zaraża:
            http://www.pepsieliot.com/naturalne-sposoby-rzesistkowice-chorobe-ktora-bywa/

          8. avatar Karolina 27 listopada 2017 o 08:53

            Był podłączany pod biorezonans na mykoplazmę. Przy glistach pani od biorezonansu nie proponowała podłączenia, tylko krople.

          9. avatar grzegorzadam 27 listopada 2017 o 09:30
  124. avatar Migotka 27 listopada 2017 o 18:39

    Pisałam wyżej że u mojego syna mimo że troszkę kaszle ,dziś pojawiła się gorączka?wirus może tak sobie powrócić? Czy to raczej ż
    Zęby?

    1. avatar grzegorzadam 28 listopada 2017 o 07:18

      dziś pojawiła się gorączka?wirus może tak sobie powrócić?”

      Raczej nie został skutecznie zlikwidowany.
      Gorączka to dobry objaw, oby nie przekraczała wysokich odczytów.

      1. avatar Migotka 28 listopada 2017 o 10:45

        Inhalacje nie trwają dłużej niż 10 sekund no mały się złości i nie chce tego.lekarz zaproponował antybiotyk ale mówi że jest ok ze nie jest gorzej niż było,więc mam wrócić jutro np żeby zdecydować ostatecznie

      2. avatar Migotka 28 listopada 2017 o 10:49

        Nie mam już magnezu do kąpieli sklep jest daleko a w aptece oczywiście że nie maja

        1. avatar grzegorzadam 28 listopada 2017 o 12:00

          magnez zamów choćby dzisiaj, najlepiej w większym opakowaniu.
          Do tego do wanienki sodę, sól kamienną, kieliszek wody utlenionej.
          Wszystko pięknie przejdzie przez skórę.

          Antybiotyk nic tu nie pomoże, ale decyduj.

          1. avatar Ania 8 grudnia 2017 o 21:34

            jak mają się inhalacje z WU na zapalenie oskrzeli? Dr przepisał córce oczywiście steryd wziewny nebbud, ja zaczęłam robić inhalacje z WU. Robiłam kalibrację wit c, córka przyjęła 22g wit c i nie przekroczyła progu jelitowego, za to rano na następny dzień skarżyła się na bóle nóg(zawsze tak ma jak więcej wit c przyjmie.

          2. avatar grzegorzadam 9 grudnia 2017 o 08:47

            córka przyjęła 22g wit c i nie przekroczyła progu jelitowego,”
            Za mało jak widać, do skutku, do biegunki.

            ”za to rano na następny dzień skarżyła się na bóle nóg( ”
            Moczy stoppy w magnezie, sodzie, soli?
            Może tu jest problem.

            ”jak mają się inhalacje z WU na zapalenie oskrzeli? ”
            Dobrze, są elementem leczniczym, nie tylko z WU, jest soda , glutation jeszcze i inne:
            http://www.pepsieliot.com/glutation-rozpylany-nebulizator-trafia-razu-celu-przelom-leczeniu/

            jak są pasożyty, będą reakcje, poczytaj dr Wartołowską i całość, zrób biorezonans:
            http://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

  125. avatar Migotka 28 listopada 2017 o 07:05

    Zęby raczej nie bokaszel wciąż jest .kalibracja zrobić strzykawka np? Mały nie chce pić non stop..dowystapieniabiegunki tzn że ma robić ciągle kupę czy aż zrobi kupę?witaminę c zmieszać z soda Bo on ma tylko rok

    1. avatar grzegorzadam 28 listopada 2017 o 07:17

      Jest infekcja, z kalibracją u takiego malucha nie szarżowałbym.
      Kąpiele? inhalacje?

      1. avatar Martama2 26 marca 2018 o 10:18

        Hej tym razem pisze do Ciebie w sprawie syna 7,5 roku. Ogolnie nie je glutenu od dziecka, nabialu z wyjatkiem Grzechow slodyczwych, babcie itp. Odrobaczany w styczniu decarisem tydzien po tyg 50 mg na jego 20 kg, potem oczyszczany enterosgelem. Na stale rano bierze b conplex dr. Jarrow wit c 1000 spiruline i desloratydyne (igg stale 500) W sobote rano i w niedziele wiecsorem Biegunka z resztkami lekko czerwone gardlo i kaszel, a dzisiaj BÓL brzucha ostry lewa strona od pepka jelita, kupa w koncu trzykolorowa do nocnika poddana analizie, wpirw zielona niestrawiona tabl spiruliny calosci jakies pestki ogorka marchew, na koncu kwasna biegunka. Ja juz nie mam sily do jego brzucha, rabo wypil 700 ml soku tloczonego z jablek o tp chyba pptegowalo. Gazy po bananie tak cuchnace ze ma. Zakaz, nie wiem czy isx z nim do gastroenterolog (raz bylam mial 3 lata wiecej nie poszlam bo kazala wprow gluten czy odrazu oddac kupe do istytutu mikroekologii w poznanii Na Kyber Kompakt badanie,?

        Po tej wielkiej kupie przestało go bolec dalam mu wielki kubek wody z 2 gramy askorbiniabu szczypta kwasu laskorvibowego, szczypta soli, gram moze pół Magnezu chlorku, i wypil wszystko. Kupil mu orsalit? On nie trawi chyba. On kocha sól ssac2 takie bryłki każe przed i po jedzeniu ale fakt ostatni tydzien zapominalisnmy. Co bys zrobil z takim dzieckiem? Gazy ma wynika z tego po fruktozie. Nie wjem jak winogrona musze sie przyjrzeć.

        1. avatar grzegorzadam 26 marca 2018 o 11:36

          Desloratadyna- przeciwhistaminowe i inhibitory niczego nie leczą, piszemy o tym w kółko.

          Sól kamienna ma lepsze działanie.

          zastosuj metody z tematu systematycznie z inhalacjami.
          Mogą być pasożyty jelitowe, woda z solą i zioła:
          https://www.pepsieliot.com/przepis-na-herbate-leczaca-ponad-60-chorob-i-zabijajaca-pasozyty/

          1. avatar Jarmush 26 marca 2018 o 11:38

            Grzegorzu powinieneś odświeżyć linki do moich wpisów, bo te co masz nie przekierowują, tylko pokazują nowy link. W tym wpisie już podmieniłam na właściwy.

          2. avatar grzegorzadam 26 marca 2018 o 15:44

            Cały czas odświeżam strony.
            Coś robię nie tak.

          3. avatar Jarmush 26 marca 2018 o 16:43

            no nie wiem, otwieram i kopiuję adres i jest normalnie

          4. avatar Martama2 7 kwietnia 2018 o 14:29

            Dzięki, odstawilam Desloratydyne 7 latkowi, i robil 2,3 razy dziennie inhalacje z WU, do tego on je brylki himalajskiej przed ibpo jedzeniu bo lubi, i wyobraz sobie Desloratydyny brak a wysypka z twarzy zeszla…

          5. avatar grzegorzadam 10 kwietnia 2018 o 04:53

            wyobraz sobie Desloratydyny brak a wysypka z twarzy zeszla…”

            To dowód , że przyczyną nie jest brak ”leku” 😀

  126. avatar Artur 19 grudnia 2017 o 21:15

    czy nebulizatorem można podawać witaminę C ?

  127. avatar Natalia 25 stycznia 2018 o 14:58

    Czy jeśli osoba dorosła będzie robić inhalacje WU odpowiednio rozcienczona do 0,5 % to ma to wpływ na cały organizm czy tylko na drogi oddechowe czyli płuca, gardło, nos?? Czy efekt będzie taki sam jak przy zażywaniu doustnie? I czy można robic inhalacje o każdej porze dnia?

  128. avatar Natalia 26 stycznia 2018 o 06:21

    Aha czyli działanie takie same jak przyjęcie doustnie. I trzeba się trzymać tego by rozcienczyc WU 3% do 0,50%?

    1. avatar grzegorzadam 26 stycznia 2018 o 08:34

      Na początek może być nawet 0.1% + sól fizjologiczna, można kupić lub zrobić w domu
      z destylowanej (dr Fischer)

  129. avatar Natalia 26 stycznia 2018 o 09:01

    a jakie to musza być proporcje? Czyli ile WU i soli fizjologicznej aby wyszło to 0,1 %…I ile razy dziennie i przez jaki okres można robić inhalacje. Ja ogólnie zazywam msm z wit c, i posiadam G&F, d3 i k2, omega, cynk….oraz pije Mace…..czy to wszystko można stosować 1 dnia? Czy jeszcze należy cos dołozyc aby wszystko współgrało?

    1. avatar grzegorzadam 26 stycznia 2018 o 09:44

      a jakie to musza być proporcje?”
      Jest w temacie.
      ”Potem z 3% robisz 0.25% do 0.5%
      Jak to robić jest w tym linkach źródłowych: 1,2,3,4 lub tutaj:
      http://www.pepsieliot.com/skuteczna-terapia-leczenia-raka-woda-utleniona/

      Ile razy:
      http://www.pepsieliot.com/glutation-rozpylany-nebulizator-trafia-razu-celu-przelom-leczeniu/

  130. avatar Monika 14 lutego 2018 o 20:31

    grzegorzadam – dzięki, że w pewnym momencie podsunąłeś mi linka o opaskach solnych. Obiecałam, że napiszę jak działają. Rewelacja! Podziękowanie wpisuję tutaj, ponieważ najczęściej wykorzystuję je przy kaszlących dzieciach. 4,5 i 7,5 lat. Działa natychmiast, koniec leczenia po 4-5 nocach z opaskami na piersiach. U nas syropki nie przeszły, WU w inhalacjach działa, ale bardzo powolnie, dla mnie świetna, ale na katar. Zresztą od momentu wprowadzenia opasek solnych u dzieci jak tylko zaczynają kasłać – gile w ogóle się nie pojawiają. Rewelacja do tego stopnia, że proponuję wpisać to jako jeden z punktów na powyższą listę. Nie wiem, czy inne matki stosowały te opaski w ten sposób – ale na kaszel u dzieci działa naprawdę doskonale. Zresztą nie tylko na dzieci – na sobie też testowałam i to samo. Z jednym tylko zastrzeżeniem – mam wrażenie, że opaski solne leczą tylko świeże zmiany.

    1. avatar grzegorzadam 14 lutego 2018 o 21:34

      Najważniejsze są takie praktyczne uwagi 🙂

    2. avatar Kats 13 kwietnia 2018 o 07:50

      Monika- bardzo bym prosiła czy mogłabyś opisać jak zrobiłaś taka opaskę dla malucha? Z bawełnianych ręczników? Kurcze myślałam, że tetra byłaby może ok, bo już widzę jak moje dziecko daje się czymś w ogóle przewiazywac już nie mówiąc o jakichś grubych warstwach;p

    3. avatar Kasia 6 marca 2021 o 18:05

      Również mogę prosić jak zrobić opaskę solna, właśnie walczymy z katarem

      1. avatar Pepsi Eliot 6 marca 2021 o 21:23

        Receptę opublikowano w ZOŻ w 2002 r. Niestety jest niezbyt dobrze znana, celowo wyrzucona z pamięci i dyskredytowana przez koncerny farmaceutyczne dążące do osiągnięcia zysków. Podobne działanie ma również siarczan magnezu (magnezja) przez kompresy, czasem w mastopatii, stłuczeniach. Dodatkowo jeszcze kąpiele solankowe, płukanie nosa, przecieranie roztworem soli zmarszczek twarzy, płukanie zatok przez nos… To wszystko jest sprawdzone i działa!

        Opowieść ta został znaleziona w starej gazecie. Mowa w niej jest o niesamowitych leczniczych właściwościach soli, którą stosowano w czasie II wojny światowej w leczeniu rannych żołnierzy.
        W czas Wielkiej wojny ojczyźnianej Pracowałam jako starsza siostra operacyjna w szpitalach polowych z chirurgiem I. I. Szczegłowem. W przeciwieństwie do innych lekarzy z powodzeniem stosował on w leczeniu rannych hipertoniczny roztwór soli kuchennej.
        Na obszerną powierzchnię skażonej rany kładł miękką, obficie zmoczoną roztworem soli dużą serwetkę. Po 3-4 dniach rana stawała się czysta, różowa, temperatura u pacjenta jeżeli była wysoka spadała prawie do normalnych wartości, po czym nakładało się na to opatrunek gipsowy. Po kolejnych 3-4 dniach rannych wysyłano na tyły. Roztwór hipertoniczny działał doskonale – w zasadzie prawie nie mieliśmy zgonów.
        10 lat później, po wojnie skorzystałam z metody Szczegłowa w leczeniu swoich zębów a także próchnicy i skomplikowanym ziarniniaku. Sukces nastąpił już po dwóch tygodniach. Po tym zaczęłam studiować wpływ solnego roztworu na takie choroby, jak zapalenie pęcherzyka żółciowego, zapalenie nerek, przewlekłe zapalenie wyrostka robaczkowego, reumatyczne zapalenie krążenia, procesy zapalne w płucach, reumatyzm stawowy, zapalenie kości i szpiku, ropnie po iniekcji i tak dalej.
        W zasadzie były to pojedyncze przypadki, ale za każdym razem otrzymywałam dość szybko pozytywne wyniki. Później pracowałam w ośrodku zdrowia i mogłabym opowiedzieć o wielu trudnych przypadkach, gdzie okłady z roztworem soli był skuteczniejsze niż wszystkie inne lekarstwa. Udało się nam wyleczyć krwiaki, zapalenie torebki stawowej, chroniczne zapalenie wyrostka robaczkowego.
        Chodzi o to, że roztwór soli ma właściwości pochłaniające i wyciąga z tkanki płyn z florą chorobotwórczą. Pewnego razu w czasie delegacji zatrzymałam się w jakimś mieszkaniu. Dzieci gospodyni chorowały na koklusz. Ciągle kaszlały. Położyłam im na noc na oparcia opaski soli. Po półtorej godziny kaszel ustał i nie pojawił się aż do rana. Po czterech opatrunkach choroba zniknęła bez śladu.
        W klinice o której mówiłam, chirurg zaproponował aby spróbować roztwór soli w leczeniu nowotworów. Pierwszym takim pacjentem była kobieta z pieprzykiem rakowym na twarzy. Zwróciła uwagę tą plamkę pół roku wcześniej. Od tego czasu plamka spurpurowiała i powiększyła się trzykrotnie, a ze środka zaczęła wyciekać szaro-brunatna ciecz. Zaczęłam jej robić okłady solne. Po pierwszym okładzie opuchlizna zbledła i zmalała. Po drugiej jeszcze bardziej zbledła i wydawała się kurczyć. Wydzielina ustała. A po czwartym okładzie pieprzyk przybrał swój początkowy wygląd. Po piątym okładzie zabieg zakończył się bez operacji.
        Następnie była młoda dziewczyna z gruczolakiem piersi. Czekała na operację. Poradziłam chorej aby przez kilka tygodni robiła sobie na piersi okłady solne. Operacja nie była już potrzebna.
        Po pół roku na drugiej piersi utworzył się ponownie gruczolak. I znów wyleczyła się okładami bez operacji. Spotkałam ją dziewięć lat później. Czuła się dobrze a o chorobie swojej nawet nie wspomniała.
        Mogłabym dalej kontynuować historie cudownych wyleczeń za pomocą opasek z roztworu hipertonicznego. Mogłabym opowiedzieć o wykładowcy jednego z kurskich instytutów, który po dziewięciu okładach pozbył się gruczolaka gruczołu krokowego.
        Kobieta, cierpiąca na białaczkę, po tym jak na noc wkładała opaski solne na bluzę i spodnie w ciągu trzech tygodni, znów odzyskała zdrowie.
        Stosowania solnych opasek w praktyce.
        1. Sól stołowa w roztworze wodnym ma nie przekraczać 10 procent – aktywny sorbent. Wyciąga z chorego organu wszelkie nieczystości. Efekty w leczeniu będą tylko w tym przypadku, jeśli opatrunek będzie przepuszczalny dla powietrza, to znaczy higroskopijny, co zależy od jakości materiału użytego do opatrunku.
        2. Opatrunek działa lokalnie – tylko na chory organ lub część ciała. W miarę wchłaniania cieczy z warstwy podskórnej wchłania się do niego płyn tkankowy z głębszych warstw zabierając ze sobą wszelkie patogeny: drobnoustroje, wirusy i substancje organiczne.
        Tak więc, podczas działania bandaża-opaski w tkankach chorego organizmu płyn jest odnawiany, miejsce zostaje oczyszczone od zarazek, i z reguły proces patologiczny zostaje wyeliminowany.
        3. Opatrunek z hipertonicznym roztworem soli kuchennej działa stopniowo. Wynik osiąga się w ciągu 7-10 dni, a czasem dłużej.
        4. Stosując roztwór soli kuchennej należy zachować ostrożność. Nie polecam stosowania opatrunków z roztworem o koncentracji ponad 10 procent. W niektórych przypadkach lepszy będzie nawet 8-procentowy roztwór. (Roztwór pomoże w przygotować każdy farmaceuta).
        Niektórzy będą pytać: gdzie są lekarze skoro opatrunek-opaska hipertoniczna jest tak skuteczna, to dlaczego ta metoda leczenia nie jest szeroko stosowana? To bardzo proste – lekarze są w niewoli leczenia medykamentami. Firmy farmaceutyczne proponują coraz nowe i droższe lekarstwa. Niestety, medycyna jest również biznesem. Kłopot z rozwiązaniem hipertonicznym jest taki, że jest on zbyt prosty i tani. Tymczasem życie przekonuje mnie, że takie rozwiązanie jest doskonałym narzędziem w walce z wieloma chorobami.
        Na przykład, przy katarze i bólach głowy kładę kolistą opaskę na czoło i tył głowy na noc. Przez godzinę-półtora katar mija, a do rana znika również ból głowy. Przy każdym przeziębieniu podczas pierwszych oznak stosuję opaski. A jeżeli zrobiłam to zbyt późno i infekcja zdążyła wniknąć do gardła i oskrzeli, to robię jednocześnie pełną opaskę na głowę i szyję (z 3-4 warstw miękkiego cienkiego płótna) i na plecy (z 2 warstw wilgotnego i 2 warstw suchego płótna) przez całą noc. Leczenie kończy się po 4-5 procedurach. Przy czym cały czas pracuję.
        Kilka lat temu zwróciła się do mnie krewna. Jej córka cierpiała na ostre ataki zapalenia pęcherza żółciowego. Przez tydzień przykładałam jej bawełniane okłady na chorą wątrobę. Składały się one z 4 warstw, moczyłam je w solnym roztworze i pozostawiałam na noc.
        Opaskę na wątrobę nakłada się w następujący sposób: od podstawy lewej piersi do połowy linii poprzecznej brzucha, i na szerokość – od mostka i białej linii brzucha z przodu do kręgosłupa. Bandażuje się szczelnie jednym szerokim bandażem, mocniej – na brzuchu. Po 10 godzinach zdejmuje się opaskę i w to miejsce na pół godziny nakłada się gorący termofor. Robi się to aby w rezultacie głębokiego rozgrzania rozszerzyć przewody żółciowe w celu swobodnego przejścia do jelita odwodnionej i zgęstniałej masy żółciowej. Termofor w tym przypadku jest obowiązkowy. Jeśli chodzi o dziewczynę, minęło wiele lat od tego leczenia, a ona nie narzeka na swoją wątrobę.
        Nie chcę podawać adresów, imion, nazwisk. Chcecie to wierzcie, nie chcecie to nie wierzcie, ale 4-warstwowa opaska solna wykonana z bawełnianego ręcznika, nakładana na piersi przez 8-9 godzin w nocy pomogła kobiecie pozbyć się raka piersi w ciągu dwóch tygodni. Moja znajoma za pomocą solnych tamponów, nałożonych bezpośrednio na szyjkę macicy po 15 godzin poradziła sobie z rakiem szyjki macicy. Po dwóch tygodniach leczenia guz zmniejszył się o 2-3 razy, stał się bardziej miękki, przestał rosnąć. Taki pozostaje do dziś.
        Roztwór soli można używać tylko w opasce, ale w żadnym wypadku nie w kompresie. Koncentracja soli w roztworze nie powinna przekraczać 10%, ale też nie spadać poniżej 8%.
        Opaska z roztworem o większej koncentracji może doprowadzić do zniszczenia naczyń włosowatych w tkankach w obszarze jej stosowania.
        Bardzo ważny jest wybór materiału na opaski. Powinien być higroskopijny. Czyli łatwo przemakalny i bez żadnych pozostałości tłuszczu, maści, alkoholu, jodu. Są one niedopuszczalne na skórze, na którą nakłada się Opaskę.
        Najlepiej wykorzystać tkaninę lnianą lub bawełnianą (ręcznik), które wielokrotnie używałam i wielokrotnie myłam. W ostateczności można skorzystać z gazy. Opatrunek z niej składa się z 8 warstw. Każdy inny materiał ze wskazanych – 4 warstwy.
        Przy nakładaniu opaski roztwór powinien być wystarczająco gorący. Wyciskanie materiału polega na tym, aby był niezbyt suchy i niezbyt wilgotny. Nie kłaść niczego na opaskę.
        Przymocować bandażem lub przymocować plastrem opatrunkowym – i to wszystko.
        Przy różnych procesach płucnych opaskę lepiej kłaść na plecy, ale wtedy trzeba dokładnie znać lokalizację procesu. Bandażować klatkę piersiową wystarczająco szczelnie ale tak aby nie utrudniać oddychania.
        Brzuch bandażować trzeba dość mocno gdyż w ciągu nocy obluzowuje się, opaska robi się luźna i przestaje działać. Rankiem, po zdjęciu opaski, materiał należy dobrze opłukać w ciepłej wodzie.
        Żeby opaska lepiej przylegała do pleców, na wilgotne jej warstwy kładę między łopatkami wałek na kręgosłup i bandażuję go razem z opaską.
        To właściwie wszystko, czym chciałbym się podzielić. Jeśli macie problemy i nie możecie ich rozwiązać w placówkach medycznych, spróbujcie solnych opasek. Metoda wcale nie jakaś sensacyjna. Po prostu została zapomniana.
        Jak prawidłowo przygotować 10% roztwór soli:
        Można teraz znaleźć setki dobrych przepisów, trudno kogoś zadziwić czymś nowym. Recepta ta jest na tyle prosta i efektywna, że podzielić się nią chcę w pierwszej kolejności. Przeczytałam ją wiele lat w temu w gazecie. Opis pochodzi od jednej z pielęgniarek, a oto opis recepty:
        1. Wziąć 1 litr przegotowanej, ze śniegu lub deszczowej albo destylowanej ciepłej wody.
        2. Do 1 litra wody wsypać 90 g niejodowanej soli jadalnej (3 łyżki stołowe bez czubków). Dokładnie rozmieszać. Wyszedł 9-procentowy roztwór soli.
        3. Przygotować 8 bawełniano-gazowych warstw, odlać część roztworu i potrzymać w nim 1 minutę 8 warstw gazy. Lekko odcisnąć, aby nie spływały.
        4. Położyć 8 warstw gazy na chore miejsce. Na górę położyć kawałek czystej wełny owczej. Zrobić to przed snem.
        5. Przymocować bandażem wszystkie bawełniane szmatki lub z gazy, nie stosować uszczelnień polietylenowych. Trzymać do rana. Rankiem wszystko zdjąć. A w następną noc wszystko powtórzyć.
        Ta zaskakująco prosta recepta leczy wiele chorób, wyciąga toksyny z kręgosłupa do skóry, zabija wszystkie infekcje.
        Leczy: krwotoki wewnętrzne, ciężkie wewnętrzne i zewnętrzne stłuczenia, nowotwory wewnętrzne, gangreny, zgorzele, zapalenie torbieli stawowych i inne procesy zapalne w organizmie.
        Korzystając z tej recepty kilku moich znajomych i krewnych zostało uratowanych:
        – od krwotoku wewnętrznego
        – od ciężkiego urazu na płucach
        – od procesów zapalnych w worku stawów kolanowych
        – od zakażenia krwi, od śmierci podczas krwotoku z nogi od głębokiej rany od noża.
        – od przeziębienia, zapalenia mięśni szyi…
        I chcę aby pielęgniarka, która wysłała tą receptę do gazety i profesor leczący żołnierzy na froncie tym sposobem cieszyli się długo dobrym zdrowiem. Niski im ukłon.
        I chcę, aby z tego sposobu skorzystało wielu pilnie potrzebujących w dzisiejszych ciężkich czasach, kiedy drogie usługi medyczne nie są na kieszeń emerytów. Jestem pewna, że recepta im pomoże. A potem niech się pomodlą o zdrowie tej pielęgniarki i profesora.

  131. avatar monika 16 kwietnia 2018 o 11:16

    najpierw odciśnięta tetra – 3 łyzki soli na 1 litr bardzo ciepłej wody. Na to owijam flanelką i jeszcze ręcznikiem. Obwiązuję i na to dopiero pizamka 🙂 Kompres ma być ciepły

  132. avatar Ania 26 czerwca 2018 o 14:03

    czy jest jakaś granica w przyjmowaniu msm u 4 latków? 10g MSM dziennie czy to nie będzie za dużo?

    1. avatar Jarmush 26 czerwca 2018 o 19:53

      oczywiście że za dużo, należy odwzorować ilość mniej więcej do wago dziecka, i generalnie porozmawiać z pediatrą.

      1. avatar grzegorzadam 12 lipca 2018 o 05:31

        nie znam pediatry mającego wiedzę w zakresie MSM…
        Ale może nie znam wszystkich 🙂

    2. avatar Migotka 21 listopada 2018 o 14:11

      Monika jaka sol ?klodawska. Obwija sie klatke i gardlo ?na cala noc?

  133. avatar Alicja 18 listopada 2018 o 23:27

    Witam. Ja mam od dwóch miesięcy problem z kaszlem u dziecka 2,5 letniego. Najpierw kupiłam mu syropy ktorezawsze mi przepisuje lekarz ale nie zadziałały. Potem poszłam do lekarza dostaliśmy antybiotyk brał go 10 dni nie pomogło. Poszliśmy znów , mocniejszy antybiotyk na 5dni. Dziecko Niny zdrowe poszlo do żłobka. Po 3dniach wróciło z kaszlem i katarem. Pomyślałam że ma salaba odporność towitamina C w kroplach, i jakieś witaminy wzmacniające sanbucol czy coś takiego plus inhalacje taka wodą z czymś. Nie wiem teraz bolerzymy wszpitalu i nie mam jak sprawdzić. Tydzień minął i dziecko coraz gorzej się czuło. Kaszel nie dawał mu spać. Wzięłam wolne poszłam do lekarza znów. Kolejny tydzień na inhalacjach z lekarstwem tym razem plus kolejne syropy. 10 dni i 4 butelki syropów poszły. Maly zaczal goraczkowac. Zrobiłam syrop z czosnku: wyciągnęłam całą główkę czosnku i z 10 łyżek miodu, dwie szklanki wody i cutryna cała. Trzy dni po jednej łyżeczce rano mu dawałam. Płakał że go to pali. I dla mnie też było mega palace bo sobie duża lyzke brałam. Po tym trzecim dniu mały nadal kaszlał , dostał gorączki i przestał jeść. Nie wiem czy tood tego czosnku?? Coś mu porobiło się w brzuszku?? W żłobku nie jadł nic ,w domu tylko serek Danii i kaszkę. Następnego dnia nic w zlobku nie jadł znów, dostał po żłobku obiad makaron z sosem z mięsem ok 15:30. O 18 zaczął wymiotować tym makaronem i płakać ze go boli brzuszek i tak jeszcze 5 razy, ostatnie dwa sama wodą. Pojechałam wiec o 22 do falck i dali mi coś nawadniającego i skierowanie do szpitala jeśli nadal będzie wymiotował. Mały był tak wykończony że wypil i zasna. Rano do żłobka o 6:15 poszedł a o 8 mnie ściągali z pracy ze 6 razy zrobił kupkę. Biegunka. I że nic nie je i nie pije. Dziwne bo jak mnie zobaczył to powiedział że chce pić i chlebka. Dostał , napił się . Jeść nie chciał. O 13:40 mieliśmy lekarza. Kolejne leki na biegunkę i nowe elektrolity (kolejne 50zl, łącznie już ok 400zl ). Dziecko dostało następnego dnia gorączki i kaszle coraz gorzej. Biegunki już nie ma. Od dziś rana jesteśmy w szpitalu. Ciągle proszę sie od dwich miesiecy o skierowanie na prześwietlenie płuc i lekarze nie widzą potrzeby idioci. Badania krwi super, a dziecko w gorączce i kaszle, nie je ,tylko pije. Proszę o pomoc jakie badania mu zrobić i gdzie o nie poprosić prywatnie albo gdzie pojsc? Chce poznać przyczynę a nie tylko syropkami zalewać objawy lub dawać mu antybiotyki nie wiadomo nawet czy na to co mu jest.
    Proszę o pomoc!
    Alicja

    1. avatar grzegorzadam 3 grudnia 2018 o 23:03

      kąpiele i inhalacje, masz w temacie.

    2. avatar grzegorzadam 3 grudnia 2018 o 23:04

      w domu tylko serek Danii ”

      mas wyżej artykuł Lasta.
      Czytajcie ludzie całość !

  134. avatar Weronika 20 listopada 2018 o 12:52

    Pepsi,
    Jak mogę pomóc 11-miesięcznemu dziecku; od tygodnia mokry kaszel i zielony katar, który występuje gdy nie robię inhalacji WU. Oskrzela czyste, dochtore przepisał antybiotyk którego nie podałam..

    1. avatar Jarmush 20 listopada 2018 o 15:35

      czym wzmacniasz jego odporność, bierze D3 zK2? robiłaś tę kalibrację z sokiem?

    2. avatar grzegorzadam 3 grudnia 2018 o 23:05

      od tygodnia mokry kaszel i zielony katar, który występuje gdy nie robię inhalacji WU.”

      konsekwentnie to stosuj + kąpiele.

  135. avatar Weronika 20 listopada 2018 o 20:00

    Podawałam 500 mikrogram D3, od dwóch dni zwiekszylam dawkę do 1000. Jeśli chodzi o kalibracje to boję się jej ponieważ kiedy sobie podam za dużą dawke wit.C -(jesteśmy KP) boli go brzuch i potrafi płakać nawet godzinę.
    Katar i kaszel zaczął się wraz z sezonem grzewczym, trwał 3 tygodnie. Następnie było 2 tygodnie spokoju a teraz znowu…

  136. avatar zieloOna 31 grudnia 2018 o 21:46

    Kochani,
    u dziecka 11 mies. kaszel ok miesiąca, syropki z cebuli, zakwas buraczany, syrop prospan, inhalacja z soli… nagłe pogorszenie i diagnoza zapalenie płuc.

    Osłuchowo – szmery na płucach i oskrzelach, podniesione CRP, na zdjęciu RTG zawalone obustronnie płuca.

    Brak gorączki, zaczynały się duszności – czy to mozliwe że zapalenie płuc bez gorączki????

    Jakie macie stanowisko ws inhalacji z pulmicortu i atroventu?

  137. avatar Edyta 5 stycznia 2019 o 12:01

    Dlaczego nie podawać k2mk7 z suplementu? Córka 18m. Od pół roku przyjmuje 2000j d3 i 50 K2. Zalecenie dr Jaskowskiego. Ja biorę 6000j D3 i 100k2. Miał.niski -42 poziom.
    Dodam, że córka jadła mięsa i jak sporo teraz odrzuciliśmy mięso…

    1. avatar Jarmush 5 stycznia 2019 o 12:09

      możesz podawać, nie wiem jakie dziecko ma poziom 25(OH)D, gdy matka karmi, wystarczy dobry pokarm i oczywiście bardzo ważne jest słońce. Dla zdrowego dziecka poziom 50 jest wystarczający, Ty trzymaj 60-70

  138. avatar Edyta 5 stycznia 2019 o 12:10

    Córka nie była jeszcze badana w ogóle. Wiec jakie badania polecasz?

    1. avatar Jarmush 5 stycznia 2019 o 12:16

      jak się nic nie dzieje podstawowe, mocz, morfologia, B12, żelazo, ferrytyna i 25(OH)D, elektrolity czyli sód i potas

  139. avatar Ivyt 29 stycznia 2019 o 21:02

    Czy zamiast wody destylowanej można używać wody demineralizowanej ? Nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji. Podobno się jakoś różnią. Mąż kupił 5 l baniak.

  140. avatar Beata 2 lutego 2019 o 14:04

    Czy można inhalować się wodą utlenioną z solą fizjologiczną zamiast wody destylowanej?

  141. avatar Olak 4 marca 2019 o 14:05

    Droga Pepsi, biorezonans Volla czy Vegatest?? jaka metoda jest lepsza?

    1. avatar Jarmush 4 marca 2019 o 14:33

      biorezonans na urządzeniu minimum Bicom 2000 i bardziej nowoczesne

      1. avatar Olak 4 marca 2019 o 14:45

        w klinikach podają metodę niekoniecznie urządzenie. Jest coś poleconego w trójmieście?? proszę
        Dzwoniłam o Volla – u dzieci poniżej 3 lat nie robią. Chcemy sobie zrobić i małemu (11 mieś.)

        1. avatar Jarmush 4 marca 2019 o 15:30

          nie róbcie, to za wcześnie, zróbcie mu po prostu kurację z pestek dyni, mogę podać rozpiskę

  142. avatar Olak 4 marca 2019 o 15:35

    Poproszę

    1. avatar Jarmush 4 marca 2019 o 15:42

      Zalecenia dla dziecka rocznego:
      Przed śniadaniem, lub przed lanczem 1 gram Chlorella This is BIO (należy zacząć od 1/4 tabletki chlorelli i powoli zwiększać dawkowanie) dzieci lubią chrupać
      Jaki dziecko ma poziom 25(OH)D?
      Możesz podawać dziecku do ssania 1/2 tabletki D3+K2 TiB (1000 jednostek D3 na każde 11 kg dziecka),

      Bardzo istotną rzeczą jest magnez, dodawaj do kąpieli dziecka mniej niż kieliszek ok. 75 mililitrów chlorku magnezu TiB, lub soli Epsom TiB, przeczytaj ten artykuł: https://www.pepsieliot.com/jak-po-co-i-ile-brac-magnezu-czyli-mega-wazne-porady-doktora-sircusa/

      Probiotyki, kiszonki, jogurty bio bardzo ważny kwas mlekowy

      PASOŻYTY, dzieci miewają pasożyty, a jeśli coś się dzieje niepokojącego, infekcje się powtarzają, to zwykle winne są właśnie pasożyty i niedożywienie.
      Najpierw podaję przepis dla dorosłych:

      Aby zwalczyć pasożyty, należy na czczo spożyć 25-30 gramów (średnio 2 łyżki) świeżych, pozbawionych łupin, silnie rozdrobnionych nasion dyni. Po około 2 godzinach od spożycia należy przyjąć środek przeczyszczający, w jej przypadku łyżkę oleju rycynowego. Dla pewności kurację można powtórzyć po 2 dniach.
      Aby zabieg był bardziej efektywny, pestki z dyni można połączyć z innym naturalnym lekiem na pasożyty – marchewką. Wymieszaj 3 łyżki startej marchwi, 25-30 g potłuczonych, świeżych pestek dyni i 2 łyżki oleju. Tak przygotowaną miksturę należy zjeść na czczo. 

      Po 3 godzinach należy spożyć łyżkę oleju rycynowego, aby wywołać efekt przeczyszczający i wydalić pasożyty. Podczas kuracji nie można nic jeść.

      Pestki z dyni na odrobaczanie dzieci:
      Zmiksuj z mlekiem ryżowym 15-30 g (im młodsze dziecko, tym mniejsza dawka) świeżo wyłuskanych pestek dyni i podaj je dziecku na czczo. Zamiast mleka możesz wymieszać pestki z miodem. Następnie dziecko może zjeść śniadanie. 

      Po 3 godzinach podaj dziecku 1-2 łyżeczki oleju rycynowego (u bardzo małych dzieci lub u tych z problemami jelitowymi olej można zastąpić oliwą z oliwek), aby wywołać efekt przeczyszczający.
      W razie potrzeby kurację można powtórzyć po 2-3 dniach.

      A tu masz przepis na zupę mocy dla dziecka, o ile nie jest weganinem/wegetarianinem: https://www.pepsieliot.com/jak-bezpiecznie-oczyscic-dziecko-z-pasozytow/

      Oraz bulion wegański dla zaleczenia wyściółki jelit, lub z dodatkiem kolagenu TiB już nie wegański oczywiście
      https://www.pepsieliot.com/leczacy-jelita-prosty-przepis-na-alternatywny-bulion-z-kosci-yyy-weganskich/

      I oczywiście wszystko to co we wpisie w sytuacjach zapalnych, awaryjnych, czyli kalibracja C

      1. avatar Olak 4 marca 2019 o 16:35

        Dziękuję Pepsi, tego oczekiwałam:) kierunkowa instrukcja

  143. avatar iwoblo 6 kwietnia 2019 o 17:27

    Czy do zrobienia roztworu tego z wodą utlenioną mogę użyć soli fizjologicznej 0,9% zamiast wody destylowanej? bo teraz tylko to mam pod ręką… pomocy…

  144. avatar ivyt 7 kwietnia 2019 o 18:48

    Pepsi, dziecko 1,5 roku. Stosuje caly czas 0,25% roztwor od paru miesiecy. Kiedy zwiekszyc do 0,5%?

  145. avatar gosia 18 maja 2019 o 22:26

    poradźcie cos na rope pałeczki błekitnej ,plis!!!!!!!!!!!!!11

    1. avatar Jarmush 19 maja 2019 o 04:01

      kurkumina, miód manuka, czosnek, żeńszeń This is BIO, jednoczesne wzmocnienie odporności, bo to zakażenie krwi ma tylko wtedy miejsce, gdy spada odpornośc

  146. avatar gosia 19 maja 2019 o 06:15

    jak dochodzi do zakażenia pałeczka ropy błekitnej prosze bardzo o odpowiedź

    1. avatar Jarmush 19 maja 2019 o 09:39

      wszyscy się z tym stykamy, jest w ziemi, w szpitalach bywa, ale wysoka odporność chroni przed zakażeniem, przy mukowiscydozie jest szczególnie groźna

  147. avatar gosia 19 maja 2019 o 06:20

    ile podawac tej kurkuminy, miodu manuka, żeńszenia 15 letniej dziewczynie.Czy 1/2 tabl green &fruits tez mozna , daje jej 1/2 tabl chlorelli,1/4 spiruliny , 1 tabl d3+k2 do ssania,1 tabl omega 3 .Pepsi kochana czekam na odpowiedz gdyż bede mogła sobie to zamówić

    1. avatar Jarmush 19 maja 2019 o 09:37

      Ile waży, ona by już mogła wzmocnić się kuracją 1 całą tabletką do śniadania

  148. avatar gosia 19 maja 2019 o 06:28

    peps kiedy bedzie żeńszeń tis bio

    1. avatar Jarmush 19 maja 2019 o 09:36

      wszystko już jest, tylko rozpakowujemy ogromną dostawę, sukcesywnie wejdą na stan w tym tygodniu wszystkie braki This is BIO

  149. avatar gosia 19 maja 2019 o 12:04

    Pepsi corka wazy 51 kg ile podawać jej tej kurkuminy,miodu manuka i żeńszenia

    1. avatar Jarmush 19 maja 2019 o 13:16

      1 G&F TiB do śniadania, masz kurkuminę, czy kurkumę? Miód manuka to jedzenie, może jeść ile chce, żeńszeń łyżeczkę,podawaj jej takiego mikas, coś jak 4 szklankkę, woda z cytryną baza, do tego miód manuka, żeńszeń, kurkuma, niech popije algi. To rano na czczo, przed śniadaniem. Do śniadania G&F 1 oraz po śniadaniu D3+K2 TiB (jaki ma poziom 25(OH)D?) i Omega 3 TiB.

  150. avatar gosia 19 maja 2019 o 14:09

    pepsi co lepsze kurkuma czy kurkumina bo chce u ciebie zakupić?

    1. avatar Jarmush 19 maja 2019 o 14:55

      nie mamy teraz kurkuminy, niech dodaje pół łyżeczki kurkumy This is BIO, będzie w ciągu najbliższych dni na stanie, może nawet w poniedziałek, bo już fizycznie przyleciała paleta z superfoodsami, i szczyptę czarnego pieprzu bio, dla lepszego wchłaniania

  151. avatar gosia 21 maja 2019 o 09:48

    JAKI POWINIEN BYC ODSTEP OD 4 SZKLANKI W KTÓREJ ZNAJDUJE 4 GREENS ABY ZJEŚC ŚNIADANIE I WZIĄC PODCZAS ŚNIADANIA 1 TABL.GREENS& FRUITS I CYNK CZY CHLORELLA NIE KOLIDUJE Z TYM?

    1. avatar Jarmush 21 maja 2019 o 10:28

      15 minut, jak zwykle przy algach

  152. avatar Anett 16 września 2019 o 12:05

    Moje 4 letnie dziecko ma bardzo nieprzyjemny oddech, nie pomaga mycie zębów, wszystkie ząbki ma zdrowe. Co może być przyczyną?

    1. avatar Jarmush 16 września 2019 o 13:43

      przerost Candidy, przyślij mi zdjęcie jego języka rano, na mejla, albo na mesendżera

  153. avatar Ola 23 września 2019 o 14:38

    Czy woda zdemineralizowana może być do zrobienia steżenia0,5%?czy to jest to samo co destylowana?

    1. avatar Jarmush 23 września 2019 o 17:53

      tak, to samo

  154. avatar Ola 23 września 2019 o 17:27

    Czy woda zdemineralizowana może być?

  155. avatar Kasia kp 15 października 2019 o 12:44

    Pepsi,
    Córa 13miesiecy wymiotuje. Co zje, to po jakimś czasie zwraca. Zaczelo się jakieś 1,5h temu. Pogodna, szalejąca, oorocz tych chwil gdy wymiotuje. Je glownie pierś, bo jest podziebiona i nowe zęby sa grane. Miała ostatnio kontakt z dzieckiem, ktore dzien później bylo hospitalizowane z okazji jakiegos wirusa. Nie fiksuje się, wiem, że matki jadą na sor, bo się boją. Też się martwie, ale takie imprezy mnie nie interesują.
    Co robić, zeby sie nie odwodnila, skoro ciągle zwraca ? Jak ją jeszcze wspomóc ?
    Póki co leżymy i się karmimy, ale za chwilę znow bedzie pewnie powtórka z rozrywki.

    1. avatar Jarmush 15 października 2019 o 13:39

      Takie wymioty mogą odwodnić dziecko, ile razy się to już powtórzyło? a co to za wirus? Nie czuję się kompetentna, żeby stwierdzić z całą pewnością, że nie należy udać się szybko do lekarza. Najwyżej potem podejmiesz decyzję co do formy leczenia. Doerosłemu zaaplikowałabym herbatę z imbirem, ale małego dziecka, to może nie będzie opcja,bo ostrość, chociaż jak ma rok, możnaby podać wodę z miodem i imbirem, generalnie podawaj wodę. Woda z listkami mięty. Nasiona kopru, woda z octem jabłkowym troszeczkę. https://parenting.firstcry.com/articles/easy-home-remedies-for-vomiting-in-children/

  156. avatar Karolina 29 stycznia 2020 o 22:54

    Woda utleniona do inhalacji może być z apteki, taka 3% i rozcienczona demineralizowaną?

    1. avatar Jarmush 30 stycznia 2020 o 05:27

      ta z apteki zwykle coś ma jeszcze w sobie, ale wiem, że mamy robią i działa, nie jestem lekarzem

      1. avatar Karolina 30 stycznia 2020 o 09:36

        A można by ją rozrobic w soli fizjologiczne 0,9% zamiast w wodzie demineralizowanej?
        Co sądzisz o inhalacjach z dodatkiem kilku kropek amolu do NaCl?

        1. avatar Jarmush 30 stycznia 2020 o 09:58

          Nie specjalizuję się w tej wiedzy.

  157. avatar Bogna 12 maja 2020 o 12:02

    Córka 3 lat, podejrzenie astmy wczesno dziecięcej. Podajemy ventolin, flixotide, promonta i xyzal. Mi osobiście wydaje się, że to ksztusiec. Czy mogę podać dodatkowo duże dawki askorbinianu sodu wg. dr Suzanne Humhries?

  158. avatar Ola30 17 października 2020 o 04:46

    Czy powyższy roztwór wody utlenionej mogę skropić do oka na gradówkę?

    1. avatar Jarmush 17 października 2020 o 09:43

      do oka nie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum