Oto jest pytanie, czyli wpis z serii "Jak zarobić pierwszy milion"?
Tyle, że po przebudzeniu ...
I taki komć:
Wszechświat pewnie nie rozgranicza świata „w pracy” i „poza nią” i działają te same schematy i tak samo wahadła Cię odnajdują, tak? Myślę w kwestii doboru pracowników, partnerów do biznesu, jak rozgraniczyć kompetencje od wibracji osoby? Mam do czynienia z produkcją i sprzedażą i tym się zajmuję. Teoretycznie mam do dyspozycji dwie osoby do pracy: jedna ma dobre kwalifikacje w świecie matrixowym, pewne umiejętności itd, natomiast czuję, że jej wibracje są niższe, nie kocha siebie, świata dookoła itd i myślę, że podejdzie do pracy typowo zarobkowo. Druga, gorsze kompetencje, trzeba by ją nauczyć wielu kwestii, ale ma wyższe wibracje, dobrą energię, kocha pracować, wiem, że mogę jej ufać i ma bardzo dobre uczucia względem pracy. Jak to rozpatrywać? Czy może okazać się, że mając wokół ludzi którzy przychodzą do pracy z dobrym nastawieniem, z miłością będą mi generować większą sprzedaż, niż osoby które posiadają lepszy warsztat?Dla wahadeł nie ma znaczenia, czy jesteś w pracy, w domu, czy na wakacjach, zawsze któreś będzie karmione przez Ciebie, chociaż pozornie może się wydawać, że teraz masz odpuszczone. Tymczasem nie, otrzymujesz tylko kredyt. A wiesz jak to jest w banku, gdy chcą Ci sprzedać kredyt. Jest dużo uśmiechów i niby wyluzowania, zaś podobna atmosfera całkowicie znika, gdy przychodzi czas spłaty i nie daj Boże, spóźnienia się z płatnościami. Jest teraz zero uśmiechów. Bierzesz lekki kredyt u wahadła, gdy aplikujesz sobie rozluźniający kieliszek szampana, czy buch Marii, ale już całkiem poważny kredyt, gdy robisz flaszkę, albo się narkotyzujesz. Spłata kredytu następnego dnia jest potężnym obciążeniem. To z powodu spłaty kredytu alkoholicy w pewnym momencie umierają na gwałtowną niewydolność serca, tak ich przydusza wahadło o swoje. Jeśli chodzi o prowadzenie biznesu, zarządzanie przepływami, jeśli chodzi o skarbiec pusty or pełny, zawsze chodzi o to samo, o zrozumienie przestrzeni wariantów Zelanda, czyli wszelkich możliwych zdarzeń w teorii wszystkiego Campbella, hinduskiej Księgi Akaszy, jak zwał, tak zwał, chodzi o zrozumienie co się dzieje. Zadając mi takie pytanie, oczekujesz odpowiedzi zero jedynkowej, tak, lub nie, ten, czy tamten. Gdy tymczasem w naszej grze jest bardzo mało jedynek i zer, cały czas oscylujemy pomiędzy zerem, a jedynką.
z miłością
Komentarze