Czyli jak to jest na tym planie, gdy jesteś zanurzona po uszy w grze i nawet pół życia nie starcza, żeby skumać, że to gra i, że to co Ci cały czas gada w głowie, to nie Ty, tylko ego i, że ten cały strach, który odczuwasz to skumulowany ból istnienia u istoty, która nie ma pojęcia o co tutaj kaman, która po prostu śpi snem głębokim susła na podwieczorku u Kapelusznika? Nie mogę się jakoś od tej śmiesznej wizji odczepić.
I taki komć
Co zrobić, kiedy w dobrym związku po paru latach czujesz, ze coś ucieka, że rutyna, że intymności coraz mniej (nie mowię o seksie, ale bliskości fizycznej ogólnie).Jednym słowem co zrobić, żeby on znowu za mną szalał, drżał i marzył, a przynajmniej żebym czuła, że jestem kochana tak jak kiedyś? Yyy ... acha. Gdyby ktoś Ci powiedział, zanim się zalogowałaś do tej gry, że będziesz się smucić takimi rzeczami, jak co zrobić, żeby on mnie czule obejmował, dotykał jak dawniej? Że będziesz udręczona generalnie, niezrozumieniem czym jest ego, przekonania, strach, pewnie wybuchnęłabyś śmiechem, dałabyś pstryczka w nos, postrugałabyś marchewkę i hopsa, jednak zrobiłabyś nura na planetę zwaną Ziemia. Gdzie zanurzona po szyję w grę nagle tracisz jasność i poczucie humoru w temacie po co się tutaj znalazłaś. Czy chcę Ci powiedzieć protekcjonalnie, dziecko ewoluuj? Nigdy w życiu, sama codziennie szukam osadzenia w tej wirtualnej rzeczywistości, a bywa, że nie znoszę systemu, a nawet tego kto wyliczył mojego awatara i całą tę grę. I to jest właśnie ego w pełnej okazałości. Podobno można się nie zalogować. Bo niby jesteś jednostką świadomości obdarzoną wolną wolą i możesz drapać się po nosie, albo słuchać Backstreet Boys w poczekalni, czyli na czacie i owszem mgliście kojarzyć czym jest strach, ból i cierpienie, ale też radość, poczucie spełnienia, szczęście, jednak nie móc tego poczuć. Ale Ty fcesz to poczuć.
Wracając do związków, małżeństw i temu podobnych popularnych zależności, to jest z tym adekwatnie jak ze wszystkim, gdyż nic nie trwa constans, a takie węzły można trafnie porównać do cyklu firmy. Jeśli firma przetrwa pierwsze 2 lata, co udaje się jednej na 10, następnie wchodzi w fazę wzrostu młodej firmy, potem jako dojrzała firma osiąga na dany moment pułap możliwości, wzrost zdecydowanie spowalnia, a następnie (gdy nic z tym nie robi) nieuchronnie zaczyna odnotowywać spadki wartości. Czy tak dobrze znana na całym świecie firma, jak Coca-Cola mogłaby w związku z tym zaprzestać kampanii reklamowych, czyli ciągłego obniżania entropii, czyli zaprzestania jasnego przekazu jak fajnie jest pić coca-colę i być cool? Czy raz dobrze wysprzątany pokój będzie zawsze czysty? Czy można zaprzestać sprzątania? Bycie w dłuższym związku, szczególnie w bardzo udanym wymaga ciągłego sprzątania, nieustających kampanii reklamowych, jeśli nie chcesz po prostu przeżyć standardowego cyklu zwykłej firmy w tej grze. Jednak, żeby to zrobić dobrze, trzeba zrozumieć na czym polega gra. Żony, czy kochanki w swoim głębokim uśpieniu sądzą, że kampania reklamowa to zakup podwiązek i gorsetu. Ale zwykle, a raczej napewno nie o to chodzi. Skoro wyższy system świadomości musi cały czas ewoluować za pomocą takich jak my świadomości, nie może nam po prostu przekazać swojego poziomu ewolucji, gdyż to oznaczałoby zatrzymanie się w miejscu, czyli wzrost entropii, czyli chaos i cofnięcie się do początku przypadku. To co dopiero Twój związek, który również nie był doskonały, bo ewolucja, lub regres trwa zawsze.
z miłością
Komentarze