Czyli dlaczego śmierdzi mi tu chaosem? Zero świeżego zapachu niskiej entropii.
Komć:
Mam ostatnio ciągle powracające myśli dotyczące tego „jaka jestem naprawdę” tzn. stało się dla mnie bardzo widoczne to, jakie zachowania kopiuję od innych osób. Przykładowo, że jestem kopią mojej mamy w niektórych sytuacjach. Widzę to bardzo wyraźnie i nie do końca potrafię sobie z tym poradzić. Za każdym razem jak z kimś rozmawiam, wyrażam swoją opinię, nie wiem czy to co mówię jest czyste, czy jest to tylko schemat, program, który mam zakodowany? Rozumiem to, że od dziecka byłam programowana i większość tego co robię nie jest prawdziwe. Czuję, że ugrzęzłam w tym poczuciu i nie widzę, jak na razie, drogi do zrozumienia tego procesu. Czuję się „ciężko” na duchu i ciele. Od kilku tygodni jestem na surowo, więc może to kwestia oczyszczania?Wszystko jest jednocześnie i prawdziwe i nieprawdziwe. Jesteś w grze i to jest Twoja rzeczywistość, ale jednocześnie jest to gra komputerowa do zdobywania doświadczeń i ewoluowania. Tyle, że nie wie się, że to gra. Zrozumienie tego jest równoznaczne z pierwszym krokiem do przebudzenia, czyli połączenia się ze swoją świadomością. Świadomość jest informacją, to jest to, co gra Twoim awatarem. Świadomość pomimo, że jest w Tobie jest spoza gry. Gdy Ty doskonalisz się na planie gry, Twoja świadomość ewoluuje. Każda, kolejna inkarnacja daje Ci nowe szanse na wzrastanie. To jest logiczne. Wprawdzie nie pamiętasz poprzednich wcieleń, jednak gdy uda Ci się dotrzeć do własnej świadomości możesz dowiedzieć się wszystkiego co ona już wie, o ile będzie Ci to do czegoś potrzebne. Każda kolejna gra w której bierzesz udział jest dla Ciebie najlepszą z możliwych dróg do przejścia.
Z każdym kolejnym wcieleniem i rozpoczęciem nowej gry możesz być na wyższym etapie świadomości. Gdy Twoje kolejne awatary zaczynają rozumieć na czym polega ten biznes, Ty stajesz się coraz bogatsza w świadomość. Masz coraz więcej danych, informacji, przestajesz żyć w chaosie. Twoja entropia spada. Przestajesz wierzyć, zaczynasz wiedzieć. Gdy myślisz o kimś, czy zamierzasz z kimś porozmawiać, wówczas korzystasz z zamiaru połączenia się z jego polem energii. Gdy uzyskujesz z nim powiązanie emocjonalne, Twoja energia łączy się z jego energią i zaczynacie wspólnie uwalniać energię w swoim imieniu. I taka energia z czasem może stać się dla Was energią yyy ... toksyczną. Jeśli to połączenie energetyczne powiązane jest z silnymi emocjami, wówczas czynicie sobie niedźwiedzią przysługę. Bowiem im ważniejsza osoba, lub zdarzenie w Twoim życiu tym silniejsze będzie energetyczne połączenie i trwalsze przywiązanie.
Połączenia energetyczne objawiają się w życiu jako uporczywe wzorce zachowań, nałogi, przywarcie do fizycznego bólu, a nawet upośledzenia (kronika Akaszy)
I w Twoim przypadku właśnie takie połączenia energetyczne z innymi osobami z tej gry, ale może być, że z poprzednich, przejawiają się jak twierdzisz na każdym kroku. Do tego stopnia, że czujesz się owładnięta cudzą energią i nie chcesz, czy nie potrafisz tego zaakceptować. Nie wiesz, gdzie się kończysz Ty. Z pewnością masz na swoim koncie nierozwiązane problemy z tej gry i z poprzednich awatarów. Zatrzyj ręce z radości, bo to przepiękne wyzwanie pozwolić na odejście wszelkim rzeczom i zachowaniom, które Ci nie służą, i które sprawiają, że jesteś pełna lęku, obaw na przyszłość i niepokoju.Zrób może tak:
1. Codziennie zaczynaj dzień od oczyszczającej kuracji 4 szklanek. Następnie idź na 40. minutowy trening biegaczy, przy czym 4 szklankę możesz wypić bezpośrednio po treningu. 2. Bądź na surowo chociaż w 80%, to wystarczy. 3. Długo pość każdego dnia. 4. Jeśli podczas biegania nie zaczniesz aktywnie i samoistnie medytować, poszukaj nauczyciela od medytacji transcendentnej. 5. Zagłębiaj się w sobie i dowiedz się o co chodzi z tymi programami/połączeniami energetycznymi w Twoim przypadku. 6. Chyba nie lubisz swojej mamy, ale to jest bez znaczenia. Z matką zawsze łączą nas silne więzi energetyczne. Można zaakceptować i cieszyć się, można zaakceptować i zachować obojętność. Nie powinno się nie zaakceptować i dręczyć się. Można nie zaakceptować i iść do szkoły życia na tym planie po skumanie czym jest niezgoda na to co jest.Paradoksalnie, gdy nie dasz zgody na to co jest, tym brakiem zgody, brakiem przyzwolenia, brakiem akceptacji zatrzymasz to przy sobie na zawsze.
Brak zgody jest synonimem przytrzymania. Walka tak samo. Walka wzmacnia to z czym walczysz. Takie są prawa podłączeń energetycznych. Sprawa z którą walczysz podłącza się pod Twoje zasilanie jej buntem, złością, strachem, walką, czy też odwrotnie ekscytacją seksem i przedmiotem. Kumasz coś z tego?z miłością
Komentarze