Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
215 432 545
24 online
35 540 VIPy

Jak korzystać z oferty Wszechświata, aby mieć to, czego potrzebujesz?

Pasożytów energoinformacyjnych, zwanych też wahadłami destrukcji, lub gangami świadomości jest mnóstwo, tak dużo jak przeróżnych idei unoszących się w powietrzu matrixu. Kiedyś religia chroniła ludzi, wspierała, obecnie jest to najczęściej polityka wpływów i finansów, lub odwrotnie, dlatego stała się religia kolejnym pasożytem energoinformacyjnym. Kiedyś społeczność stanowiła grupę wsparcia, a mieszkańcy wioski wspólnie budowali dom dla Ciebie. Następnie ludzie stworzyli gospodarkę rynkową w celu wymieniania się artykułami produkcji, zbudowali miasta dla zapewnienia sobie bezpieczeństwa. To co socjalne, czyli zbiorowe, publiczne służyło człowiekowi. Teraz wszystko się odwróciło, to człowiek służy socjalizacji nieświadomie podczepiony pod cele wahadeł destrukcji. Idziesz na wiec, jak Ci się wydaje w słusznej sprawie, tymczasem oddajesz swoją energię wahadłu, realizujesz jego, a nie swój cel. Nie jesteś na swojej drodze. Twój cel nie jest już celem żadnego wahadła. Możesz się podwieźć trochę, ale w pewnym momencie trzeba świadomie wymiksować się, zeskoczyć na własną drogę. Z powodu wpływu tych struktur zużywasz nawet do 70% swojego życia, albo i więcej, gdy wciąż śpisz, nie dla siebie, nie po to aby osiągnąć prawdziwe cele, ale na coś zupełnie Ci niepotrzebnego. Po prostu dokarmiasz swoją energią rozrastające się pasożyty energoinformacyjne.


Społeczeństwo, rodzice, ksiądz, nauczyciele, politycy, korporacje, w tym banki, stało się wyjątkowo roszczeniowe i wymagające. Masz być taki, a nie inny i robić to, czego ono chce i to od dziecka. To są właśnie te trojany na mózgu, programy ego, tak rodzą się Twoje przekonania. Stajesz się tylko surowcem potrzebnym do istnienia społeczeństwa. Społeczeństwo zniewoliło swoich członków, chociaż w każdym przypadku liczy się tylko jednostka i jej świadoma ewolucja. Jednak jednostka stała się bojaźliwym zasobem, emocjonalnym paliwem, pokarmem składającym się ze strachu, smutku,  bólu, cierpienia, lub ekscytacji seksem i przedmiotem, stała się numerem, bezimienną mrówką zaprogramowaną do łażenia i karmienia w gigantycznym socjalmrowisku. Tylko zrozumienie i przebudzenie pozwoli Ci na ruszenie we własną drogę. Jak się wybudzić więc? Jeśli podejdziesz do tego w ten swój perfekcyjny sposób, że wybudzenie ma być absolutne, całkowite, tu i teraz, to możesz się rozczarować. To jest niekończący się proces ewolucji, a każde zatrzymanie i napawanie się tym, jak bardzo Ty już kumasz, a inni są w dupie ego, to w tym samym momencie Twoja entropia rośnie, odcinasz się od informacji, cofasz się.


Absolut też cały czas ewoluuje poprzez nas, bo jesteśmy jego częścią, dlatego w interesie Absolutu jest, czyli wyższego systemu świadomości, żebyś rozumiała coraz więcej, i była każdego dnia bardziej kreatywna, nastawiona z miłością do świata, za to mniej się bała. Strach dołuje nas wszystkich, ale karmi wahadła destrukcji, ani złe ani dobre, one takie są, jedzą energię typu chujnia. Budda 6 lat siedział i medytował, Jezus był przebudzony, Osho urodził się geniuszem buntownictwa, jak wielu Hindusów o historycznych predyspozycjach do duchowości, Tolle chciał już skończyć ze sobą, gdy nagle przyszło zrozumienie tu i teraz, przebudził się. Oczywiście wybudzonych jest znacznie więcej, głównie mieszkają na Wschodzie, który od pradziejów sprzyjał duchowości. My nie urodziliśmy się na Wschodzie, żyjemy w ogromnym programie religii, lub ateizmu, jedno i drugie to takie samo wahadło. Milowym krokiem jest uzmysłowienie sobie faktu, że nie jesteś swoim umysłem, i że nie musisz, a nawet nie powininaś identyfikować się ze swoimi myślami. Gdy uświadomisz sobie, że żyjesz w matriksie, że popodpinana jesteś do wahadeł i huśtasz się dla ich bezdusznych celów, że żyjesz w przekonaniach i strachu, ujrzysz też drugą stronę medalu, czyli własne możliwości. Twoje możliwości są ogromne i niebywałe, można powiedzieć, że są czarodziejskie, gdy tylko zaczniesz korzystać z dostępnej Ci energii. Gdy nauczysz się ją gromadzić, robić przepływy, ale też pościć energetycznie. To wszystko może Ci się przydarzyć jedynie odpowiednio głęboko oddychając, medytując, jedzą czysty pokarm, pijąc odpowiednie ilości wody.

Możesz po prostu używać energii życiowej, która jest w Tobie, i w każdym z nas. Energia seksualna skumulowana w dolnej czakrze, może zasilić Cię zupełnie inaczej, możesz ją użyć do czego tylko chcesz, najlepiej do miłości i kreacji, niekoniecznie prokreacji. Podczas codziennego postu energetycznego, dzieją się równie wspaniałe rzeczy, jak podczas codziennej diety z postem przerywanym. Potem mogą dziać się niesłychane rzeczy z Twoją mocą. Ludzie wokół Ciebie nie tyle, że tylko śpią, bo Ty też nie jesteś jeszcze ostatecznie przebudzona i może w tym życiu to nie nastąpi wcale, ale ludzie wokół Ciebie są bezbronni, bo nie mają tego świadomości, że śpią. Ty się chcesz obudzić, bo wiesz, że śpisz, ale jak działać, gdy nie ma się pojęcia, że się śpi, że jest coś innego? Ludzie będą się budzić, jedni już się budzą, inni śpią, ale snem już nie tak głębokim. Jedynym ratunkiem dla nas wszystkich na już jest miłość. No i co dalej? Masz już wolność, ale brakuje Ci dojrzałości. Prawie, że czytasz w myślach innych, sprawy w Twoim życiu zaczynają się układać pozytywnie w sposób conajmniej jak na Ciebie dziwny. Ludzie pomagają Ci realizować Twoje cele, sprzyjają Ci, ale co dalej? Uwolniłaś się od pokory wobec społeczeństwa, nie żyjesz już pod ich dyktando, widzisz czarno na białym każdego pasożyta energoinformacyjnego, spokojnie go omijasz, chociaż kochasz jak nigdy dotąd. Niewiele zawinił, tak po prostu się dzieje, gdy zostają zaszczepione złe idee. Kumulują się myśli, tłum robi rzeczy, których nigdy nie zrobiłaby jednostka, która w tym uczestniczy.

Wiesz już co jest grane, ale co dalej? Wciąż dajesz się zrobić w konia własnego ego, ale już masz jasność, że posiadasz w sobie energię Wszechświata, czyli energię Absolutu, bo jesteś nią. Gdy widzisz kolesia z jachtem, to ten jacht jakoś zdobyłaś, bo jesteś też tym kolesiem, więc będziesz miała teraz jacht i dla tego awatara, potrafisz to, to nic takiego, da się, bo już to zrobiłaś. Czyli tak naprawdę możesz kreować, być twórcą, tworzyć całkiem nową wartość wokół siebie, nowe życie, nowe okoliczności, nowe przypadki. Zdolność oddziaływania na Wszechświat, czyli program komputerowy zakodowany jest w każdym z nas od chwili narodzin, dlatego, że Ty siedzisz po stronie serwera, grasz awatarem, i myślisz, że jesteś nim, ale Ty tylko zanurzyłaś się w Joannie Malinowskiej, Kasi Kowalskiej, w kimkolwiek. Yyy … ale skąd ty Arleta możesz o tym wiedzieć? Skąd wiesz Pepsi, wyżarłaś to info z banana? Bo wiem, że my nie tyle, że zmieniamy przyszłość, ile otrzymujemy możliwości, by przy pomocy naszych intencji, czy jak to mawia Zeland, zamiarów, wziąć sobie to co myślimy, że jest nasze i jednocześnie chcemy to mieć. W tym samym momencie myślisz, że masz, bo możesz mieć. On ma jacht i zdrowie, Ty też to masz, bo możesz mieć, bo on jest Tobą. Widzisz potężną machinę w ruchu, składającą się z kół zębatych, przekładni, bloków, i temu podobnych. Na którejś z wysokich półek zauważasz ciasteczko bezglutenowe, bezcukrowe, wegańskie, takie jakie uwielbiasz. Przyglądasz się machinie i widzisz, że gdy wskoczysz na ten trybik, i jeszcze się trochę podciągniesz, to maszyna sama wyrzuci Cię na półkę z ciasteczkiem.

Twój kumpel postanowił jednak iść pod prąd machinie. Ty masz ciasteczko, a on nawet nie potrafi przestać Ci zazdrościć. Ale to nic, bo to Ty jesteś też tym kumplem i uczysz się, jak mieć ciasteczko, jak się nie bać , że stracisz ciasteczko i jak podzielić się z miłości do całego świata ciasteczkiem.

Jak widać wszystko to łatwizna z miłością p

(Visited 5 739 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Carrie 8 lipca 2019 o 11:45

    Od tygodnia składałam sobie tekst, żeby poprosić Cię o TEN wpis. A on jest 🙂
    Alleluja 🙂
    Dziękuję <3

    1. avatar Jarmush 8 lipca 2019 o 11:56

      z miłością

  2. avatar Ela 8 lipca 2019 o 12:22

    Dziękuję Pepsi. Jak TY na mnie wspaniale działasz. Jestem wdzięczna za te wpisy. Przesyłam dużo Miłości.

    1. avatar Jarmush 8 lipca 2019 o 12:32

      z miłością

  3. avatar Liwcia 8 lipca 2019 o 12:27

    piękny wpis 🙂 Pepsi wiesz jakim jesteś cudem dla nas (czytelników)? Napewno nie jedno życie się dzięki Tobie odmieniło. Kupiłam Twoja książkę i kupuje suple – mam nadzieje, ze energię zostaną wyrównane za ta szeroka gamę pomocy Twojej. Jesteś niezastąpiona po prostu. Z miłością

    1. avatar Jarmush 8 lipca 2019 o 12:31

      Z miłością Liwciu

      1. avatar Liwcia 8 lipca 2019 o 16:29

        Przecudowna z Ciebie istota, nawet nie wiesz jak jestem Tobie za te wpisy wdzięczna. Odwróciłaś moje życie do góry nogami (w pozytywnym znaczeniu). Chciałabym kiedyś Cię spotkać przypadkiem (nawet może być w snach) i chwilkę porozmawiać 🙂 ślę uściski i buziaki Pepsi.

  4. avatar grzesia 8 lipca 2019 o 12:37

    Peps,
    a popełnisz coś szerszego o poście energetycznym? bo dla mnie to nowy zupełnie termin , google na hasło te kazało wykręcić żarówkę..
    Grzesia

    1. avatar Jarmush 8 lipca 2019 o 17:07

      dobrze, napiszę <3, działa tak samo oczyszczająco i podobnie jak codzienny post od jedzenia.

  5. avatar dażaża 8 lipca 2019 o 12:39

    a jak tę energię się przesuwa?

    1. avatar Atea 8 lipca 2019 o 19:09

      Podpinam się pod pytanie….wizualizacją? Medytacją? Czy iść wtedy biegać?

      1. avatar Jarmush 9 lipca 2019 o 05:13

        z niczego nie rezygnować, bieganie jest największym wyzwaniem dla lenistwa, potem medytacja

  6. avatar Keyt 8 lipca 2019 o 14:10

    Jak się zabrać za prawo jazdy, bez myślenia kategoriami, że to nie dla mnie i nie będę ze swoim brakiem koordynacji i strachem pchała się na ulicę, bo się nie wpasuje do zasad? Sama teoria, znaki, zrozumienie, że nie jestem tam sama, no wszystko ok, ale tak mnie blokuje myśl, że mogłabym komuś krzywdę zrobić, że stuknie mi 50-tka i dalej będę chodzić pieszo, co nawet i zdrowsze, ale tylko głupio się blokuje, a ludzie przecież to robią. Jak? 😛

    1. avatar Carrie 8 lipca 2019 o 19:33

      Keyt
      po prostu idź wsiadaj do auta i już. Bez zastanawiania po prostu idź, rób bądź w tym. I nie nie jesteś ostatnia-też nie mam prawka i lubie chodzić piechotą 🙂 i tez wiek należyty 😛

      1. avatar Keyt 9 lipca 2019 o 07:44

        Nastawienie do tego mam pokroju mogę się bez tego obyć, zero prawdziwej chęci, to jakżesz miałabym się za to zabrać? Stwierdziłam jednak, że dla jaj to zrobię, będzie śmiesznie jak mi się uda i zrzucę po drodzę te kulę strachu z brzucha. Dzięki Carrie <3

        1. avatar Carrie 9 lipca 2019 o 20:01

          Keyt
          właśnie dla jaj:) dzieki, że mi przypomniałaś. Jak ja mogłam zapomnić o nastawieniu dla jaj. Moje ego jest tak pouukladane, że pierwsza wyrwę kiedys tam za górami i lasami zrobiło wlaśnie nastawienie dla jaj 🙂
          <3

    2. avatar Kózka 10 lipca 2019 o 18:14

      Ja się zabrałam bo rodzice fundowali 😀 bałam się niemiłosiernie, nie zdałam od razu, bo z tego rozdygotana topoli osiki noga skakała mi na sprzęgle, a ja nie mogła tego skontrolować i się uspokoić. Zdałam za którymś tam, bo był jakiś młody chłopak, który żywcem przymykał oczy na moje błędy. Potem miałam jeszcze lęk przed jazdą, zwłaszcza z innym kierowcą, gdyż czułam tą ocenę mojej jazdy w autowej atmosferze.
      Dziś jeżdżę sama, jeżdżę z tatą doskonałym kierowcą, jeżdżę różnymi autami i z różnymi kierowcami i jest git. Chociaż lęki powracają wiadomo, bo nie jeżdżę, że tak powiem, całorocznie, ale ogólnie dało się 😀
      Może Ty też potrzebujesz takiego „bata” nad głową 😀 jakiejś motywacji, np. – stawiam na odwagę! Pora wyjść z muszelki ograniczeń, przestać słuchać tych głosów – coś komuś zrobię (to jakieś wymówki są ze strachu) – i zdobyć tę umiejętność. Toż to będzie crossfit dla mózgu, ćwiczenie wielkiego skupienia na początku, rozglądności, tej koordynacji, oczków do okoła głowy, adrenalinka z ciężkiej nogi, wiatr we włosach przy uchylonej szybce i słońce odbite w okularze, niezależność jeszcze większa i wygoda. No i ta kulka zrzucona, a wiesz, że nie taki diabeł straszny, jak go ego maluje 😀
      W każdym razie życzę powodzenia i trzymam kciuki! ??

      1. avatar Keyt 10 lipca 2019 o 19:55

        Wersja dla jaj bez batów bardziej przemawia, bo się autentycznie poskładam ze śmiechu jeśli mi sie uda 😀 W dalszym ciągu nie mam przekonania czy to jest dla roztrzepancow, ale dzięki Kózka za wsparcie 🙂

  7. avatar Kalina 8 lipca 2019 o 14:27

    Co to znaczy pościć energetycznie?

  8. avatar Adriana 8 lipca 2019 o 15:37

    Tego mi właśnie było trzeba, dziękuję dziękuję, dziękuję!!!

  9. avatar Liwia 8 lipca 2019 o 16:48

    Pepsi a jak pobudzić energię seksualna? Dolna czakre zrobić mocna i czakre podstawy tez aby mieć dużo mocy w życiu w ogóle, ale najbardziej seksualnej energii potrzebami wiecej❤️

  10. avatar Jolm5 8 lipca 2019 o 17:45

    Co to znaczy post energetyczny w dodatku codzienny Poproszę wyjaśnienie i przykłady ?
    I dziękuję za całokształt ?
    Pozdrawiam

  11. avatar Katerina 8 lipca 2019 o 18:18

    A post energetyczny czym jest? Jak się do tego zabrać?

  12. avatar Aneczka 8 lipca 2019 o 19:51

    Ja też poproszę o rozwinięcie tematu POSTU ENERGETYCZNEGO. Dziękuję serdecznie za wszystkie posty ?

  13. avatar Mamka 8 lipca 2019 o 20:31

    A ja czytam i czytam Ciebie i pomimo czytania i brania Twoich suplementów, dalej się denerwuje głupotami, krzyczę i jestem nie miła.
    Wiem dlaczego się denerwuje (mam na głowie 2 dzieci, bardzo mało snu, remont domu, teściów oraz jestem zbyt pedantyczna i musi być czysto), ale nie umiem w tym czasie wziąć 30 oddechów i się uspokoić. Wyjść z siebie i stanąć obok.
    Ale jak mój mąż się denerwuje, to potrafię wytłumaczyć mu na spokojnie, aby się nie denerwował, bo to nie ma sensu, że to głupota. Ale do sobie już tego odnieść nie potrafię. Czemu Pepsi?

  14. avatar luna 8 lipca 2019 o 23:39

    a mój ostatni wpis w notatniku o tym, że budzę w sobie czarodziejskie zdolności, i że każda kobieta ma w sobie jej pokłady – a tu proszę Pepsi o czarach.. ahh jak ja kocham te synchroniczności Wszechświata! 😀 <3 jeszcze tylko poproszę o eliksir z większą dawką pewności siebie.. nie masz przypadkiem w swoim sklepie? 😀

    1. avatar Jarmush 9 lipca 2019 o 05:02

      jak to nie mam :)?

  15. avatar Azalia 9 lipca 2019 o 06:18

    Tez się zadumałam nad postem energetycznym . Napewno nie chodzi o odcięcie się od działań i emocji i mieć wywalone na wszystko . Post kojarzy mi się ze świadomym minimum , w tym przypadku destrukcyjnych wahadeł . Co z praktyką ?
    Pepsi przesyłam dużo miłości 🙂

  16. avatar Azalia 9 lipca 2019 o 06:38

    Mamka , mam podobnie . Sama się miotam , jestem cały czas w procesie zmian i pracy nad sobą . Staram się , jednak gdy staję przed faktem – rozjeżdżam się . Innych potrafię skierować na bezpieczne tory …
    Nie jesteś w tym sama , chociaż to mało budujące 🙂

  17. avatar Flow 9 lipca 2019 o 09:24

    Rzecz do zrozumienia jest następująca.
    Winienie człowieka, jako masy, za zaistniałą sytuację
    jest wprowadzające w błąd. Masy społeczne, które i tak
    są zwodzone, guzik mają wspólnego z celem, zamiarem i podtrzymaniem
    matriksu. Masy są tylko narzędziem. Prawdą jest, że
    wypaczająca ludzką rasę idea socjalna or whatever, jest rezultatem
    jakiejś tam mniejszości, która z premedytacją ją stworzyła dla
    własnych korzyści. Ale wciąż, za całokształt obwiniane jest
    społeczeństwo i masy. To jak z tymi torbami plastykowimi.

    Ludzie zanieczyszczają planete bla bla, to po cholere jakiś dupek
    złozył podpis na rządowym papierzem pozwalając na ich produkcje i
    uzytek. A tu jest tak. Dupek złozył podpis, torby w uzyciu, ale to
    „czlowiek” jest ganiony za ich uzycie. Ludzie nie mają nic z tym
    wspólnego.

    I wciąż to obwinianie.. Nie społeczeństwo, tylko struktura
    społeczeństwa którą KTOŚ dał człowiekowi, i czerpie korzyści.

    Solution?

    Gdyby ktoś mądrzejszy dał strukture pokoju człowiekowi, on by za nią poszedł.
    Ale jest jeden kondyszon. Ta struktura, musiałabyby być mądrzejsza od obecnej,
    wymyślona przez mądrzejszych ludzi, którzy opracowali obecną i tym samym
    „przechytrzającą” tą obecną samą ideą, ukrytą gdzieś tam między wierszami.

    Swoją droga, ciekawe czy już się to nie stało i nie jest przypadkiem w
    procesie.

    Najgorzej, zajmować się nie sobą.

    Love.

    1. avatar Jarmush 9 lipca 2019 o 11:53

      love2

    2. avatar Marga 10 lipca 2019 o 00:29

      To zart? Kazdy czlowiek ma wolna wole. Te masy sa zlozone z pojedynczych jednostek o wolnej woli. Kazdy sam decyduje co dla niego najlepsze. Za holocaust sa odpowiedzialne wlasnie te „masy” ,ktore wdrozyly idee Hitlera w zycie. Hitler byl tylko jeden I mial idee, ale bez tych jednostek o wolnej woli nie bylby w stanie sam zrobic. Tak, masy sa winne bo podazaja za jednostka. A jesli chodzi o struktury pokoju dla czlowieka – zostaly one juz dawno wymyslone I dane czlowiekowi, tylko czlowiek albo je przeksztalcil pod swoje ego I wlasne korzysci albo odtracil. Ego zawsze silniejsze , chec wladzy nad drugim czlowiekiem silniejsza, chec posiadania silniejsza

  18. avatar stałaczytelniczka 9 lipca 2019 o 12:03

    stalaczytelnizkaPepsi, od 2 lat stosuję terapię 4 szkl., kupiłam u Ciebie mnóstwo rzeczy do 4 szkl. Biorę D3+K2, Omega3,Astaxanthin, jarmuż i pietruszka z własnego ogródka, dużo jeżdżę na rowerze, często biegam, często rytuały tybetańskie, nie jem mięsa, jem dużo zielska a mimo to mam wciąż wypryski na twarzy, między brwiami i poniżej ust na brodzie z prawej strony. Samopoczucie bardzo dobre.Dzisiaj zrobiłam test z sody – masakra!!! Bez odbicia. Jeszcze jakiś czas temu było słabe odbicie ale było.O co może chodzić? Podpowiedz coś.Jestem 60+, co robię żle.Pozdrawiam

    1. avatar Jarmush 9 lipca 2019 o 12:07

      Nic nie robisz źle, może być tak, że „odbije się płucami”, piszę o tym, po co robiłaś ten test, jak wszystko było dobrze? Wypryski na brodzie to nierównowaga hormonalna, zaakceptuj, może Maca This is BIO? jesz?

    2. avatar Niki 10 lipca 2019 o 13:10

      Stała czytelniczko, jest takie narzędzie pn. mapa twarzy, to co na niej się dzieje przekłada się na obraz organizmu, lub też odwrotnie, twarz sygnalizuje, co niedobrego nam się dzieje w środku. Nie jesz mięsa, a jak z nadmiarem tłuszczu i jakiego rodzaju tłuszcz? Nabiał? Produkty odzwierzęce? Nawet, jeśli odstawiłaś je kilka lat temu, to jednak jadłaś je wieloletnio, a zatem ich resztki ciągle masz w sobie zalegające, bo nie da się pozbyć balastu i złogów ot tak w miesiąc. Bieganie i pedałowanie nie będą mieć tu wielkiego znaczenia, kiedy na wątrobie zalega i limfa zablokowana jednakowoż. Wszelkie syfy na brodzie to toksyczne odpady hormonalne, z kolei między brwiami wątroba alarmuje o ciężkości, potrzebie detoksu. Bierz się za nią.

  19. avatar Azalia 10 lipca 2019 o 06:42

    Flow , to co piszesz to bardzo ogólne . Teoria, która w swojej teorii ma sens , jednak życie jednostki , to praktyka . Widać jestem na innym lewelu w tej grze, bo celowo nie zajmuję się innymi , to są przypadki powiązane , żyjemy w społecznościach .
    W przypadku toreb mam wybór ,mogę ich nie używać – co robię . Niewielki ma to wpływ globalnie , ale jakiś ułamek ma , jednak krzywdy sobie tym nie robię , moje myśli są „ czyste „ , nie wkręcam się w akcje anty , bo nie mam na to przestrzeni .
    W życiu dokonujemy wyborów sytuacyjnie , często są to pociągi rozpędzone , gdzie w biegu trudno wyskoczyć , trudno też każda decyzję kalkulować , bo wtedy nadajemy jej dużej ważności , co idąc tropem tych teorii jest ślepą uliczką . Wrzucić na spontan – źle , olać – źle .
    Ciągle nie kumam ….

  20. avatar stałaczytelniczka 10 lipca 2019 o 09:27

    Bardzo dziękuję za podpowiedż. Macę jem ale od czasu do czasu bo zmieniam co trochę „wkład” do 4 szkl.Ale teraz wprowadzę ją każdego dnia. Pozdrawiam serdecznie

  21. avatar stałaczytelniczka 10 lipca 2019 o 09:33

    Dziękuję bardzo za podpowiedż. Macę jem od czasu do czasu bo co trochę zmieniam „wkład”do 4 szkl. Teraz wprowadzę ją każdego dnia, pozdrawiam serdecznie

    1. avatar Jarmush 10 lipca 2019 o 09:45

      po skończonym opakowaniu przerwa z 7 – 10 dni

  22. avatar stałaczytelniczka 10 lipca 2019 o 12:15

    Bardzo, bardzo dziękuję , ściskam Cię mocno, mocno

  23. avatar Niki 13 lipca 2019 o 19:32

    Co dalej z Magdą? Takie pytanie właśnie pojawiło się w mojej głowie. bo chyba tak ma na imię osoba, dla której przeprowadziliśmy tu swego czasu, kiedy to było? zbiorową medytację. Odzywała się, jak się czuje? oczywiście nie musi zdawać relacji, to jej wolność osobista, tak mnie naszło, a że miewam przeczucia… migawki, słowa pojawiają się nagle.

    1. avatar Jarmush 13 lipca 2019 o 21:12

      Czasami się odzywa do mnie na mejla, ale ostatnio milczy, może się odezwie teraz, jak przeczyta, że o niej rozmawiamy i wysyłamy dobrą energię. <3

      1. avatar Niki 14 lipca 2019 o 07:02

        taaak duuużo duużo <3 🙂

  24. avatar Paulina87 19 lipca 2019 o 16:03

    czytałam kilka artykułów na blogasku odnośnie $ ,

    coś tam niby już się obudziłam i wiem, ale chyba nie do końca
    Pieniądze nie mogą być celem samym w sobie,

    ale co jeśli ja chce ich więcej żeby mieć swobodę i podróżować po świecie bez ograniczeń,

    nie oszczędzam, nie mam żadnego większego celu finansowego,
    czy to dobrze ?

    czuję, że mam tyle ile mi starcza, czuję że zawsze będą, nie myślę skąd ale chciałabym więcej,
    tylko jak ugryźć to, ze chce więcej z tym, że mi wypasione auto nie jest potrzebne do szczęścia, ale nie pogardzę nim,

    czyli chcę mieć więcej pieniędzy, ale nie mają dla mnie znaczenia aż tak dużego materialne rzeczy jak dom, auto, coś na własność

    więc jak wyrazić pieniądze, jak je przyciągnąć nie mając celu ?

    i co jak spotyka się na jedym gruncie, w jednej firmie ktoś kto czuje, że jakoś będzie i kaska się znajdzie z tym, który się wiecznie zamartwia?

    Który policjant wygra? dobry czy zly ? czy te energie się zrównoważą, i czy obraz w ich lustrze będzie taki sam ?

    i co robić gdy Twojemu faciowi nie idzie w pracy, nie zarabia tyle ile by chciał?
    Możesz coś dla niego zrobić?

    Jak to jest z tą obfitością, lepiej widzieć siebie w tym porsche? czy lepiej pracować nad tym by czuć się dobrze każdego dnia a najlepsze auto dla Ciebie pojawi się samo?

    😉

    1. avatar Jarmush 20 lipca 2019 o 07:09

      wkrótce odpowiem postem, lub filmikiem <3

      1. avatar Paulina87 20 lipca 2019 o 10:54

        będę zaszczycona , dziękuję <3

  25. avatar Xe 29 grudnia 2019 o 11:45

    Kochana jesteś Pepsi ??

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum