fbpx
Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
219 495 812
49 online
46 232 VIPy

Jak przekujesz emocje strachu, depresji, smutku i zazdrości w najlepszą energię?

Gra, w którą gramy ma swoje konwencje, programy, zasady i chcąc wpasować się, nawet bezwiednie grasz w określonych kanonach zachowań.

Jednak konkretne zasady nie są istotne, bowiem w jakiejś części planety Ziemia, mogą obowiązywać zupełnie inne. Co innego jest w dobrym tonie, czarny nie oznacza żałoby, a programy softwarowe nałożone na umysły są różne.

Istotne jest tylko to, że są jakieś zasady i prawa.

Niektóre z nich ułatwiają życie, porządkują, a inne są wybitnie narzucone przez wahadła destrukcji, jak to, że nie możesz na pokarmie, czy suplemencie napisać, że leczy.

Gdyż leczy tylko lek, czyli farmaceutyk.

Jeden komentarz i dwie sprawy

Sprawa o małżeństwie, czy nie prowokuje do pogorszenia związku?

Myślę nad kwestią małżeństwa, mój brat ma ślub niebawem, ja jestem w związku kilka lat, nie myślałam wcześniej na temat ślubu, nie czułam że to coś zmieni, że tego potrzebuję itd.

Teraz ze względu na to, że temat dość żywy u mnie w domu, wielkie oko brata spojrzało na mnie i gdzieś tam między wierszami przypadkiem docierają do mnie pytania, a kiedy Ty, a kiedy Ty, a kiedy dziecko bla bla bla.

Wiem, że to tendencyjne i powszechne, oki ale spowodowało , że zaczęłam myśleć. 

Ślub coś daje?

Coś się zmienia faktycznie w głowie faceta?

Really tak fajnie jest być żoną? 

Ja chciałam tego tylko jako dziecko, później mi totalnie przeszło. A teraz sama nie wiem chyba. 

Czy to nie jest trochę tak, że jak założysz ten pierścień, to trochę twój związek siada, albo siada jeśli Ty tak widzisz małżeństwo?

Sprawa o zazdrości, torebce, i piętrzeniu potencjałów

Czy Pani, która zazdrości mi czegokolwiek może mi zrobić buuu kiedy, ja sama nie mam poczucia, że się chwalę ?

Kiedy zakładam torebkę, ale totalnie nie zależy mi żeby ktoś to widział?

Albo kiedy idę przez swoje małe miasto ubrana, tak jak mi się podoba z moim przystojnym menem u boku i ludzie się patrzą, to czy ja piętrzę potencjały tym i proszę się los o pstryczka?

Niby dwie sprawy, a tak naprawdę jak zwykle jedna, o strachu. Tym razem, żeby nie stracić tego, co się ma, czyli problemy skąpca. Buźka.

Spora część Ziemian nigdy, przenigdy nie złamie odgórnej zasady, nawet nie ma pojęcia, że jakieś programy zostały narzucone.

Cały rozhuśtany świat wahadeł destrukcji traktuje, jako własne prawdy, bez refleksji, że to mogą być narzucone przekonania.

W niedzielę Kościół, jeść w święta szynkę indyka, albo karpia, wtedy a wtedy ubierać choinkę, płodzić dzieci z prawego łoża. A gdy nie z prawego, co teraz jest dopuszczalne, to jednak zdecydowanie płodzić.

Robić karierę w pionie, oszczędzać pieniądze na czarną godzinę, generalnie oszczędzać, albo nie pokazywać bogactwa, jakby się takie pojawiło.

Nie ze skromności, delikatności, tylko, żeby nie było donosu, krzywego oka, żeby nie gadali, nie zazdrościli.

Z drugiej strony żyjący na pokaz nuworysze bez klasy posiadania starego pieniądza od pokoleń, obnoszący się z nowobogactwem, nie są w stanie cieszyć się bez udowodniania innym co posiadają, czyli jakimi są nababami.

To wszystko strach, ludzie potrzebują tych prawideł, aby mniej się bać, gdy mają chociaż pi razy drzwi ogarnięte, co jest dobre, a co złe (według wahadeł destrukcji) i czują się lepiej.

Nie widząc najważniejszego, ogromnej beli we własnym oku, istoty rzeczy nie widząc, że działają na gadzim mózgu. Na limbicznym śnie.

Czy można przeżyć życie, ewoluować, ale bez przebudzenia?

Można, elf nie wie, że jest w grze, ale czyni radość, dobro. Z kolei Gargamel też nie ma o tym pojęcia, pomimo tego, że zajmuje się czarną magią, ale czyni zło, podwyższa entropię, dodaje chaosu, odejmuje informacji.

Gdy doświadczasz, ale bez świadomości, że doświadczasz, że zbierasz dane, ale niczego jeszcze nie rozumiesz, czyli przez sen, i tak możesz ewoluować, lub się cofać, gdyż jesteś obdarzona wolną wolą, a to oznacza jakąkolwiek możliwość wyboru.

Żyjemy w programach o naszej niedoborowości.

Większość ludzi nie wyobraża sobie szczęśliwego życia bez spełnionych programów z  małżeństwem, potomstwem, szczepieniem, lub nieszczepieniem, oraz wywiadówkami i wiadomo pieniądzem.

Jeszcze inni dodatkowo z hawirami mieszkalnymi takimi a nie innymi, wakacjami w ściśle określonym tu, albo tam, sprecyzowanymi przedmiotami, autami i oraz konkretnymi markami.

Ludziom z miasta nie brakuje butów, im brakuje Louisów Vuittonów, mniej zorientowanym Adidasów, Nike, a niektórym nawet dużej, czarnej pikówki Coco Chanel, czy birkinki Hermesa.

Czują się niedoborowi z powodu braku jachtu, bo samolot to leasing więc pestka.

Może też odezwać się poczucie niedoborowości, które ujawnia się dopiero wtedy, gdy ktoś znajomy, wystarczy, że z internetu, sąsiad, czy ktoś bliski coś osiągnie, posiada, i to poczucie niedoborowości nagle objawia się atakiem zazdrości, złego spojrzenia, lub mniej lub bardziej nieudolnie skrywanej niechęci.

Zaprzyjaźniona wizualnie klientka ustawiła się w zaprzyjaźnionym sklepie z torebką, która w naszej grze działa nobilitując (można się śmiać z tego, ale dreskod  jest obecny w każdym środowisku). I spotkała się ze złym okiem.

I nie myśl, że programowy minimalizm pod to nie podchodzi, hipsterka też, wszystko co łączy się z softwarem umysłu.

Prowokując zazdrość, czyli złe oko znajomej kasjerki.

Z drugiej strony reakcja została odebrana bardzo czytelnie, gdyż klientka czuła, że przegina z tą torebką, że jest niejako ponaddoborowa, że czuła się w niej jak nuworysz, którym nie jest, że aspiruje do czegoś czym nigdy nie chciała być.

Tak naprawdę te wszystkie myśli pochodzą od strachu i co dziwniejsze wywołują dalsze silne emocje powiązane ze strachem.

Boisz się powiedzieć „tak” przed ołtarzem, to oczywiście umowna nazwa urzędnika, który odczyta tekst przysięgi, żeby nie zapeszyć, żeby nie pojawiło się zupełnie nieznane uczucie doborowości, które jest oczywiście utopią.

Bowiem ludzie cały czas za czymś gonią, ani na chwilę nie pozostając myślami  w teraz, gdyż musieliby przestać myśleć.

Chęć złożenia przysięgi małżeńskiej, czy też niechęć do takiego zaklepania związku jest dokładnie tym samym, jak wiara niewiara w coś, czy w kogoś.

To jest bezwzględnie to samo, tylko z przeciwnym znakiem, ale energia jest identyczna, a nazywa się strach.

Zazdrość, czyli poczucie niedoborowości to także strach, dlatego wszyscy śpiący bez wyjątku, znają to uczucie, nawet jak twierdzą, że nie wiedzą o co może chodzić?

Ona się dorobiła? Jakim cudem?

Teraz powiem Ci coś co może wrzucić bieg Twojego życia na najlepsze tory.

Zamiast jarać się, że jesteś cool, bo masz wyrąbane na złoty ring obrączkujący, albo martwić niedoborowością z powodu braku czegokolwiek.

Zamiast niepokoju, czy jesteś już nuworyszem, czy też normalnie sobie idziesz z fajnym chłopakiem przez miasto, albo jedziesz dobrą bryczką, bo taką akurat masz, więc luzik.

A jednak nie luzik, a więc zamiast tego wszystkiego, skumaj, zrozum, pomiarkuj, ogarnij intelektem, to.

Gdy ego wysyła jakąś myśl, u jeszcze nieprzebudzonych natychmiast pojawia się emocja o określonej mocy.

I teraz słuchaj uważnie, ta emocja niesie w sobie energię, która nie jest ani dobra, ani zła, po prostu emocja jest siłą.

Gdy jesteś szczęśliwa potrafisz płakać tak samo, jak będąc w rozpaczy, albo gdy jesteś rozentuzjazmowana wygraną, nie potrafisz spać w ten sam sposób, jakbyś miała poważny problem.

Jeśli więc pojawi się emocja tak zwana zła, jak strachu (wszystkie emocje są związane ze strachem, te pozytywne też), złości, zazdrości, zasmucenia, depresyjna, destrukcyjna, zgubna.

Czy też emocje w rozumieniu pozytywnym, jak ekscytacja przedmiotem, posiadaniem, seksem, ekspresyjna radość z powodu wyjazdu, etc, a więc wszystkie te emocje niosą w sobie bezwzględną siłę.

Siła ta nie jest ani taka, ani siaka, jest po prostu SKUMULOWANĄ ENERGIĄ, i tylko od Ciebie zależy na co ją zużyjesz.

Ten jeden dzień? Serio?

Gdy poczujesz zazdrość, olej zamartwianie się, że wciąż śpisz, ciągle nie kumasz.

A w zamian delikatnie odkurz tę siłę z minusa, i użyj jej w najlepszej dla Ciebie sprawie, czyli inspiracji.

Użyj tej siły do zbudowania tego, czego potrzebujesz w tej grze.

Skoro zalogowałaś się tutaj, żeby nosić czerwone sukienki, po prostu zaakceptuj to, a wartość bezwględna uczucia zazdrości niech zamieni się w siłę, że Ty też możesz mieć wszystko.

Nikt Ci nie będzie w stanie złym okiem zrobić krzywdy, gdyż Twoje wibracje będą zupełnie na innym poziomie, nie odbierzesz tej fali niechęci.

Ale gdy odbierzesz, otrzepiesz ze znaku minus i z wielkim impetem odeślesz tej osobie i nam wszystkim energię miłości.

W ten sposób obniża się entropię nas wszystkich, w tym wyższego systemu świadomości.

Tak się ujmuje chaosu, dodaje informacji, i sprawia, że wszystko zaczyna mieć sens absolutny.

Ewoluujesz, my ewoluujemy dzięki Tobie i razem z Tobą.

Wszystko, absolutnie wszystko da się przekuć na energię miłości, matriks też.

dzyń dzyń wtedy możesz mieć absolutnie wszystko

Na zawsze Twój
Horry Porttier

(Visited 5 083 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Keyt 13 czerwca 2019 o 12:27

    Poczucie niedoborowości zawsze łączy się z zazdrością? Jak człowiek poczuje się taki niedostateczny, to z zazdrości? Teoretycznie logiczne, bo żeby tak się poczuć, to trzeba się porównać, no ale kurczaki, że zawsze zazdrość? Bodzie to słówko, bodzie 😉

    1. avatar Carrie 13 czerwca 2019 o 19:25

      Och Keyt, w samo sedno 🙂

      Peps kocham Cię 🙂

      1. avatar Jarmush 13 czerwca 2019 o 19:52

        <3

  2. avatar Yotina 13 czerwca 2019 o 14:44

    Najczęściej zazdrości się jakiejś cechy, która mogłaby wyrównać poczucie niedoborowości, ale to iluzja. Zaraz pojawia się kolejna, która też przydałoby się mieć i tak bez końca. Tak się okłamujemy, żeby tylko hołubić te swoje kompleksy i używać sobie tej zazdrości ile wlezie. To łatwe, bo wytrenowane. Zmiany wymagają pracy, nowego oprogramowania, a o to już nie tak łatwo, a poza tym czy te nowe nawyki coś dadzą? Naprawdę będziemy bardziej adekwatni?

  3. avatar Anna 13 czerwca 2019 o 15:16

    Pepsi, Pepsi moja kochana… Juz kilka razy mi pomogłaś w różnych sprawach… Musze się poradzić w kolejnej . Cały kraj męczy i radzi sobie z upałami, a ja… Nie mogę sobie poradzić i męczę się sama ze sobą. Pepsi, co mogę zrobić, żeby się odkochać? Bo naprawdę czuje się paskudnie. W odkochiwaniu się mam już troche doświadczenia, bo byłam albo nieszczęśliwie kiedyś zakochana albo moje związki się kończyły. Wtedy było mi łatwiej sobie z tym poradzić, bo przyjmowałam zasadę, że okej, ten ktoś mnie nie chce, więc to nie jest to, popłakałam sobie i żyłam dalej. A jak to ja musiałam zakończyć z jakiegoś powodu związek to też rezolutnie stwierdziłam, że to nie to i żyłam dalej. Az mnie trafiło. Ja po niedawnym rozstaniu, on żonaty, dwójka odchowanych dzieci. Co najdziwniejsze on nie jest nieszczęśliwy w małżeństwie, wydaje mi się, że mu dobrze, no ale zwrócił na mnie uwagę i to nie stereotypowo, że rutyna w małżeństwie, więc jakis mały romansik może na boczku… I ja i on czujemy to porozumienie dusz, super się dogadujemy, jest chemia, jest zbieżność charakterów… Gdyby nie to, że on ma już swoją kobietę to myślę, że wyszłoby z tego coś fajnego. Ja wręcz czuję to, czego nie czułam od dawna, że to jest „to”. No ale jak pisałam wcześniej nic być nie może. Ja sie na kochanke nie nadaję, nie chcę rozbić jego związku, on też nie chce rozwiązac małżeństwa. Doszłam do ściany. Pepsi, co zrobić, żeby to jakoś rozwiązać? Jest mi trudniej niż wcześniej, bo widzę, że to ktoś kto by mnie chciał, ale miec nie może i ja tak samo. Los troszke z nas zakpił, że spotkaliśmy się w takich okolicznościach, że jest potencjał, ale nie ma wyjścia. Sytuacja jest dla mnie tym bardziej trudna, że ja go widzę codziennie w pracy i jeszcze przynajmniej przez jakiś czas nie mogę się od tego odciąć.

    1. avatar Bog 13 czerwca 2019 o 20:10

      Przyciagnelas takiego, bo hest w Tobie niedoborowosci, to uczucie i niedokochanie siebie, po co Ci ktos, kto ma w glowie porownywalny chaos jak Ty teraz?

      1. avatar Atea 14 czerwca 2019 o 10:32

        Po to, żeby zobaczyła ten chaos w zwierciadle jego umysłu i zaczęła porządki w swoim?

  4. avatar lavi 13 czerwca 2019 o 16:32

    Pepsi śniłaś mi się dziś (już któryś raz). Kiedyś np. pokazywałaś mi, że rzeczywistość jest wirtualna. Tym razem byłaś ze swoim mężem (we śnie chyba jeszcze nim nie był) i wyznałaś, że się w nim zakochałaś, on Cię wtedy przytulił i Ty też mnie przytuliłaś. Co ciekawe miałaś czarny aparat na zębach : D Sen był dłuższy, ale nie będę się rozwlekać. Dzięki, że mnie odwiedzasz : ) <3

    1. avatar Jarmush 13 czerwca 2019 o 16:43

      Love Lavi

  5. avatar jagna 14 czerwca 2019 o 08:59

    hej był u nas dzis weterynarz młody ok. trzydziestki przyjechał zaszczepić psy od wścieklizny . Mamy na podwórku wierzbę płaczącą powiedział ze trzeba ja natychmiast ściąć po przynosi pecha . Mamy XXi wiek weterynarz to młoda osoba światła wykształcona skąd takie przesądy ?

    1. avatar Jarmush 14 czerwca 2019 o 09:13

      spytaj weterynarza 😀

  6. avatar Agata 14 czerwca 2019 o 21:42

    Ja osobiście cieszę się, jak komuś coś się udało, że stać go na fajny samochód, na wycieczki zagraniczne, na super ciuchy, że ma dobrą prace, piękny dom itp. Nie rozumiem ludzi, którzy zazdroszczą, albo źle komuś życzą. Zawsze mówię, że każdy mógł studiować i mieć lepszą pracę, dzięki której stać go na więcej, lub mieć głowę na karku i umieć robić interesy i żyć w dostatku.

    1. avatar Jarmush 15 czerwca 2019 o 05:17

      dziecko biedy też?

      1. avatar Agata 15 czerwca 2019 o 10:13

        Uczyć się nikt nikomu nie zabrania.
        Dzieci z ubogich rodzin też potrafią dobrze się uczyć i potrafią zmienić swój los w dorosłym życiu.

        1. avatar Jarmush 15 czerwca 2019 o 10:26

          Słyszałaś o Burundi, albo o Demokratycznej Republice Konga?

        2. avatar lavi 15 czerwca 2019 o 18:30

          Zawiść i zazdrość niczego nam nie dają, ale pojawiają się w chwilach, gdy czujemy niesprawiedliwość. Niestety nie jest tak, że w matrixie każdy ma równe szanse, np. na zdobycie bogactwa. Trudno też oczekiwać, że syty zrozumie głodnego. Zdarzyło się kiedyś podczas rozmowy o studiach (których nie skończyłam ze względu na depresję, zdiagnozowaną i leczoną) że brat rzekł mi „to trzeba było skończyć”. Przykro się robi, ale z drugiej strony jeśli ktoś nigdy nie miał migreny, nie wie co to ból głowy. Podobnie jest z biedą, a przecież każdy zasługuje na obfitość w życiu.

          1. avatar Jarmush 15 czerwca 2019 o 19:58

            nie ma czegoś takiego, że każdy zasługuje, każdy bierze to, co mu jest akurat potrzebne, dobrze, jak zrobi to świadomie, ale większość śpi i oczekuje, i się bardzo rozczarowuje. świadomości logują się tutaj aby ewoluować, i mogą sobie wszystko ugrać jak tylko mają zrozumienie i czas. Jak nie w tym wcieleniu to w następnym.

          2. avatar KoAnn 16 czerwca 2019 o 02:40

            Bo to jest trochę tak, że najprostsze rozwiązania są czasem najtrudniejsze a ludzie w depresji nie sa na pewnej częstotliwości. Tak samo bogaci, biedni. Za to poza tą częstotliwością, gdy się troche otwierają te wrota uwarunkowanego umysłu można wszystko. Serio. Na przyklad teraz, jak już jesteś poza tą częstotliwością, zamiast zazdrościć czy mieć nutkę żalu o niezrozumienie do brata można kończyć- zaocznie, wieczorowo – skoro ludzie podczas wojny robili komplety to jak nie można teraz? Jesli Ci to do czegoś potrzebne. Znam goscia ktory skonczyl medycyne po 40stce i zostal neurochirurgiem.

            Moim programem było skończyć studia, mimo przebywanych gdzie indziej i przerywanych deprą studiów. Rodzina przyjezdzala uparcie do różnych miejsc pobytów i mało się empatyzujac gadali o studiach. Chwała im za to. Nie potrzebujemy empatii która nie moblizuje tylko zatrzymuje w aktualnie dogodnej wersji samousprawiedliwenia. Docenilam, ocenilam i wybaczylam, puscilam po latach. Sobie też. Amen.

            Nie zebym sama nie mierzyla się z zazdroscia czy innymi tematami – widze jak blokuja energie jednak na cos konstruktywnego, cokolwiek, do zrobienia na swoja na dany moment skale. Jednak mam tendecje do zbyt „duzego” myślenia a zeby sięgać ta lewą nogą do lusterka to już latwiej na tej „wyzszej” półce siedząc 😉 stąd mówienie, że każdy może wszystko na wyrost i rodem z seminariow Tonnego Robbinsa – aczkolwiek coś w tym też jest – zewnetrznie nie warunki optimum ale wewnetrznie „silni” owszem, tak … tylko tacy powinni zrozumieć , że nie kazdy taki jest. Czy być musi?

  7. avatar Paulina87 22 lipca 2019 o 18:37

    Przeczytałam dziś starszy artykuł o kredytach , tam w momentach odczytałam żeby nie mówić pieniążki a pieniądze , jakis konkretny powód ?

    I temat drugi, nie kredyt a można powiedzieć pożyczka. Nie z banku, a od kogoś bliskiego. Bez określonego terminu zwrotu , czuje ze chciałabym oddać po prostu . Ale zawsze jak zabieram się za oddanie, pojawia się jakaś opcja wydania tego inaczej, albo mi brakuje na coś innego albo akurat moje zarobki stają . Wiec jak uzbierać żeby oddać nie podbijając jakoś ważności tego zwrotu ? Nie mysle o tym na codzień, ale raz po raz przeleci mi myśl ze może dobrze byłoby zakończyć to i oddać ? Osoba nigdy nie spytala mnie o termin, nie było nawet tematu zwrotu

    1. avatar Jarmush 22 lipca 2019 o 18:43

      Skoro potrafiłaś pożyczyć kasę od kogoś, i nie martwiłaś się, że podbijasz ważność tematu, bo z pewnością o tym myślałaś, teraz priorytetem powinno być oddanie. Jakby to był bank, to byś stawała na rzęsach, żeby oddać co należne. Długi należy oddawać i naprawdę zastanawianie się teraz, czy to spiętrzy potencjał jest już sprawką ego i jego machiawelizmu. z miłością.

      1. avatar Paulina87 22 lipca 2019 o 18:58

        Dziękuje ❤️❤️❤️❤️❤️

      2. avatar Paulina87 22 lipca 2019 o 20:00

        Kupiłam Twojego ebooka, zaczęłam czytać i stad chyba chęć uporządkowania tematów z $, moje pytanie było super cool i pewnie chciałam odpowiedzi : baw się i tańcz jakby jutra miało nie być ale prawda ze kopa chciałam ❤️

        Ale temat, żeby ruszyć dalej ze skrzyżowania

        Krótko sytuacja :
        Rodzinny biznes, tata szef, dzieci wszystkie pracują, ale finansowo nie wyglada to tak, ze dzieci dostają wynagrodzenie jak pracownik, dostają pieniądze jak potrzebują – nie chodzi tu o Malediwy tylko o zwykle bytowanie. Co jakis czas mysle ze to nie jest dobre, a zaczęłam czytać ebooka i przyszła mi myśl ze to jest chyba fatalne. Ze to nie spina w ramy tych finansów . Dzieci proszą jak potrzebują, nie są rozpieszczone, ale są tez dorosłe. Nie jest to wynikiem chęci, ale nawyku który pojawił się gdy było gorzej czyli nam nie dawaj, bo są inne rzeczy pilniejsze, mam później i tak zostało już .Ale czy tu nie bajzlu z tym wszystkim? I czy to nie jest grunt na porządny biznes jak cement na porzeczki?

        1. avatar Jarmush 22 lipca 2019 o 21:34

          Komu i co zarzucasz?

          1. avatar Paulina87 22 lipca 2019 o 21:39

            Sobie, ze mam bałagan i ze nie jestem
            Materiałem na obfitość . I ze pewne sytuacje jak firma, praca powinny być policzalne a niekoniecznie Widzieć wszystko w
            Kontekście energii

          2. avatar Jarmush 22 lipca 2019 o 21:59
          3. avatar Paulina87 23 lipca 2019 o 14:11

            dziękuję <3 trochę mi się pomieszało wszystko w tej główce ,

            obejrzę Ciebie jeszcze sto razy i może coś pyknie,
            i wtedy odpowiem również filmem

          4. avatar Jarmush 23 lipca 2019 o 17:38

            jeśli do mnie, to nie filmem tylko słowem i na blogu

          5. avatar Paulina87 23 lipca 2019 o 18:09

            to, ze się nagram to miał być joke, ale ucięło
            Mi chyba uśmieszek 😉

  8. avatar Paulina87 23 lipca 2019 o 15:43

    pokręcona ta od tego pytania
    stań się odważna i działaj, bądź pełna pasji cokolwiek robisz a obfitość Cie odnajdzie

    super jestes, dziękuje <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum