mogłoby być FT4 wyższe, ale i tak wiele kobiet byłoby szczęśliwe mając takie wyniki. Rób 4 szklanki, przed snem bierz…
A więc mówię do Ciebie Zakochana Bridget, ale jakby wcale Niekochana …
Albo bardzo niewystarczająco, kochana byle jak, zgoła ochłapicznie.
Załóżmy, że jesteś w związku, to jeśli czujesz, że Jan Karczoch zaczyna się oddalać, albo wręcz odpycha Cię od siebie, to Twoją pierwszą, naturalną reakcją jest to, że nachylasz się w jego stronę.
Próbujesz go przyciągnąć z powrotem, chociaż to właśnie ta energia sprawia, że on nawiewa jeszcze szybciej, pewniej, dobitniej.
Teraz koleś nie ma już wątpliwości.
Serio, odpychasz go tym nachyleniem jeszcze bardziej.
Zacznę od tego, że jasne, że Cię rozumiem.
Wiem, jak to jest.
Ktoś się wycofuje, ktoś zaczyna odchodzić, a u Ciebie pojawia się impasywny wręcz odruch, żeby za nim pobiec.
Polecieć za kochasiem w siną dal.
I teraz widzisz w lustrze tę egzaltowaną rosyjską kochankę, wlokącą się trotuarem Petersburga uchwyconą nogi oddalającego się macho.
Też musiałam się tego nauczyć niestety, w trudny sposób, co opisuję w mojej książeczce Biegam bo muszę.
TO NIE MUSI TAK WYGLĄDAĆ 🙂
Złoty zestaw JEM I CHUDNĘ GOLDEN PACK
Dwa Shape Shake TiB (2 x wanilia),
Wypasione multiwitaminy Greens & Fruits TiB,
Spalacz tłuszczu Bikini Burn TiB
&
Witamina C w postaci sproszkowanej organicznej dzikiej róży Rosehip This is BIO
On odchodzi, nie wybiera mnie, a ja uznaję, że ZE MNĄ JEST COŚ NIE TAK.
Więc rzucam się w pogoń, chcę go przekonać.
Koniecznie chcę, żeby skumał ile jestem warta.
Chcę dowieść, że zasługuję na jego uwagę.
Chcę Janowi Kapuście Pekińskiej udowodnić, że jak nie będę to ja, to już nikt inny tyle cudownego mu nie zrobi, więc będzie mnie potrzebował.
Taki schemat zorganizował się mojej głowie.
Ale zapewne czytałaś moje „Biegam bo muszę” i wiesz, że to wszystko działało zupełnie odwrotnie.
Im bardziej chciałam mu pokazać, tym szybciej on nawiewał.
Bo to działa na bardzo PROSTYM POZIOMIE ENERGETYCZNYM.
Myślisz o kimś i nawet jeśli fizycznie jesteście oddzieleni, czujesz, że coś się zmienia.
Czujesz, że się oddala, choćby był 40 kilometrów od Ciebie.
Nie odpisuje tak szybko, jak kiedyś.
Dlaczego Kris Brukselka nie widzi, jaka jestem zajebista?
Dlaczego nie myśli o mnie tak samo intensywnie, jak ja o nim?
I wtedy zaczyna się jazda, ZACZYNASZ MU WYSYŁAĆ TĘ ENERGIĘ.
Najdroższa Socjeto, nie tak dawno dostarczyłam Naszemu Wszechświatu 💔
E-BOOK „Niekochana, czyli co zrobić, żeby ktoś się we mnie zakochał”,
który po prostu jest KURSEM DOSKONALENIA MANIFESTACJI SP,
czyli specyficznej persony, mówiąc jaśniej konkretnej osoby …🚀
Jeden kadłub rozpycha wręcz Twoje rozpaczliwe ciśnienie, Twoje parcie, które koleś co zawsze chętnie goni króliczka, nie tylko, że czuje, ale wręcz go odpycha jeszcze bardziej od Ciebie.
Zaczynasz tworzyć, powiększać i rozhuśtywać jego wahadło IDOLA.
Na jaki temat celebryta?
A kto pyta?
Po prostu jego wahadło jest coraz bardziej rozbujane, prawie jak wielkiej farmacji.
Przynajmniej w Twojej głowie.
I średniemu gościowi dostarczasz takie pokłady własnej energii, że Ty leżysz na ziemi bez czucia, jak stara lalka szmaciana, nie Barby, zupełnie nie pożądana, a JEMU TERAZ MATRIKS ŻRE Z RĘKI.
On ma teraz wielkie wzięcie.
Kadłubek🤪
I co się wtedy dzieje?
Idol jeszcze bardziej nie chce żebyś się do niego zbliżała.
Gdy tymczasem Ciebie korci diabeł niezrozumienia, toczy Cię robak braku taktu i gąsienica niepowściągliwości.
Totalna energia męska, nadaktywność i rozczarowanie.
I teraz to już wynajął ochroniarzy, bo to szycha w ANTYŚWIECIE, odcina Cię od siebie, dostajesz wyrok: social mediowa śmierć cywilna, szafot.
Ściąć ją, pomimo tego, że to Ty zbudowałaś ten kadłub katamaranu.
Dorobiłaś się w antyświecie cyfrowej banicji, wygnał Cię jak rozpustną Jagnę na taczkach, sczeźniesz odcięta od dostępu do jego idolstwa.
Zamraża Cię w sieci, a Ty czujesz, jakbyś utknęła w czasie, w chujowych przeszłych rozmowach i zdjęciach, bez dostępu do nowych info.
Ty Bridget, jak E-widmo, bo byłaś, a teraz jesteś duchem w jego wirtualu, nie możesz się już ujawnić, chociaż uparcie wciąż widzisz, pamiętasz, szukasz.
Bez dostępu do świeżej bazy danych, zostałaś cyfrowo spalona na stosie.
Trochę nie dziwota, siedzisz tak blisko, że widzi Twoje rozszerzone pory.
Ej, Bridget, cofnij się trochę, daj oddychać…”.
A teraz wyobraź sobie, że podejmujesz decyzję i się cofasz się.
Robisz krok w tył, potem następne i NAGLE MACIE DYSTANS.
I właśnie o to chodzi.
Nie udając, po prostu MASZ DOŚĆ KATAMARANÓW, idoli, celebrytów, na płasko zaczesanych włosów, żeby mógł postawić Ci na głowie piwo, gdy robisz mu oral coitus.
Oni potrzebują trochę przestrzeni i Ty nagle rozumiesz, że też potrzebujesz.
Że przyszedł czas najwyższy rozhuśtania własnego wahadła.
Że dla siebie i w ogólności, to Ty jesteś gwiazdą.
To Ty tworzysz idoli, będąc Boginką MOCY, Wielowymiarową Istotą.
Kiedy Jonatan Makintosz DOSTAJE TĘ SWOJĄ PRZESTRZEŃ ZACZYNA ZA TOBĄ TĘSKNIĆ.
Zaczyna czuć brak.
Przerabiałam to milion razy.
W moich dawnych relacjach, zwłaszcza jeszcze w liceum i potem, nauczyłam się, że zamiast gonić, zabiorę tę energię z powrotem do siebie, skupię się na sobie, to nagle … oni wracają.
I nagle takie: „Ej, jednak chyba coś do niej czuję…”.
Albo nagle zaczynają sobie uświadamiać, że to, co zrobiłaś, czyli że COFNĘŁAŚ TĘ ENERGIĘ (z którą już się witał, jak z mąką) DO SIEBIE, to też sygnał, że teraz jesteś mocna, cenniejsza, zajebistsza …
Nie porzucaj dobrych przyjaciół!:)
Niech ilość Twoich czystych poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Wyobraź sobie to tak Bridget, że Cię pytam:
Czyli teraz ja zbliżam się do Ciebie tak blisko, że masz ochotę krzyknąć: „Eliot, weźże się odsuń!”.
A jak się trochę cofnę i dam Ci oddech, nagle czujesz:
To cały ten TANIEC MIĘDZY DWOJGIEM LUDZI.
Serio, relacja to nie codependency (nie chcę zarobić z liścia, już tłumaczę: współuzależnienie), czyli to, że nie potrafisz funkcjonować bez tej drugiej osoby.
To tak naprawdę oznacza coś głębszego …
Czekasz, aż on Cię zatwierdzi, zawalidduje, aż da Ci glejt na Twoją wartość.
Dokładnie odwrotnie.
Zamiast Cię konfirmować, ucieka.
A to działa odwrotnie.
To wtedy on może wejść w swoją siłę, nie potrzebuje teraz doić ograbiać Ciebie.
I w tej przestrzeni, którą dostanie, może nagle poczuje, że mu Ciebie brakuje.
Może poczuje, że chce wrócić.
I teraz coś, co może być trochę trudne do usłyszenia, ale ważne.
Bo wybierasz kogoś, kto NIE WYBIERA CIEBIE
Czy Ty przypadkiem nie wybierasz kogoś, KTO WCALE NIE WYBIERA CIEBIE?
Przede wszystkim UŚWIADOMIĆ SOBIE, ŻE TO NIGDY NIE BYŁA TWOJA WINA.
ODPUSZCZASZ SIEBIE PO drodze, ŻEBY TYLKO KTOŚ INNY CIĘ NIE ODPUŚCIŁ.
Ale kiedy cofasz energię do siebie, TWORZY SIĘ ZDROWA DYNAMIKA.
Skuś się na doskonały e-book NIEKOCHANA, a dokładnie:
„Niekochana, czyli co zrobić, żeby ktoś się we mnie zakochał”
Prawdziwy klejnot wśród poradników, a właściwie przyspieszonych kursów, które dotykają delikatnej materii miłości i samorealizacji.
Autorka, czerpiąc z mądrości Neville Godarda, Abraham Hicks oraz innych duchowych mentorów, stworzyła inspirujący przewodnik, który przekształca samotność w potężną siłę napędową.
To nie jest typowy poradnik o relacjach – to magiczny kompas, który prowadzi czytelniczkę przez meandry własnej duszy, ucząc, JAK MANIFESTOWAĆ MIŁOŚĆ, a przy okazji zdrowie i dostatek.
PRZEPIS na spełnioną miłość jest tu PODANY Z PRECYZJĄ ALCHEMIKA, pozwalając każdej kobiecie, która doświadczyła samotności, odrzucenia, porzucenia poczuć się mistrzynią własnego losu …
Bo może się okazać, że prawdziwa odpowiedź to CAŁKOWITE ODPUSZCZENIE.
Może dojdziesz do momentu, w którym zrozumiesz, że ON NIGDY CIĘ NAPRAWDĘ NIE WYBIERAŁ.
Że to działa nie tylko w Twojej głowie, że to działa w rzeczywistości.
Bo dostajesz w relacjach odbicie tego, co dzieje się w Tobie.
Na tym świecie są miliardy ludzi.
I ten mit, że on jest tym jedynym, to tylko mit.
Jest też mit, że musisz koniecznie mieć kogoś.
Ale nie chcę zaliczyć z liścia na płask, więc przemilczę.
NIE RZECZYWISTOŚĆ.
Polecam moją książeczkę „Biegam bo muszę”
W co drugim rozdziale poznasz przepis jak w ciągu 8 tygodni od zera zacząć biegać jednym cięgiem 30 minut,
co „pasuje Cię” na biegaczkę.
A w co drugim rozdziale poznasz historię pewnej Coli Eliot, która „uratowała się” dzięki ruszeniu w bieg:-)
Dopóki trzymasz kurczowo NIC NIE ODPADA, A MOŻE BARDZO BOLEĆ.
Kiedy puszczasz, WRACASZ DO SWOJEJ ENERGII.
To właśnie ta energia pokazuje Twoją wartość, Twój szacunek do siebie, Twój śliczny umiar
BO JESTEŚ.
Nawet jeśli Twoi starzy kiedyś byli niedostępni, nawet jeśli jako dziecko czułaś się niewidzialna, TO NIGDY NIE BYŁA TWOJA WINA.
To wszystko.
Z tą pewnością:
I wysyłasz taki sygnał do Wszechświata:
A jeśli chcesz poznać techniki na SP i centralnie na miłość, samotność i zrozumienie faceta, a zatem sposoby, które odmienią Twoje życie?
Podaję je za Neville Goddardem, Abraham Hicks i innymi channelingami koniecznie OBCZAJ mój e-book NIEKOCHANA …
Taki mam przynajmniej odzew od wielu czytelniczek, że to pomocowy wypas.
Zostawiam Ci linka poniżej.
Tyle.
Miłe info:
Odmaszerować!
Na zawsze Twój
Powiązane artykuły
Komentarze
Jesteś mądrą panną i wiesz już, gdzie NATURA schowała MASĘ Witaminy C
Ale nie tylko o to chodzi, sproszkowana BIO Czarna Porzeczka to CUD dla wytrzymałościowców!
Dodaj więc CZARNĄ PORZECZKĘ Blackcurrant This is BIO do czwartej szklanki lub do zielonego szejka
Gonisz, robisz interwały?
Nie zaszkodzi zejść na Ziemię, przysiąść na krześle i wypić zielonego szejka z Blackcurrant This is BIO!:)
Pepsi jesteś niezastąpiona, uwielbiam Twoje posty <3 a co do stosu to wiedźmy zawsze palono. Love :*
Dzięki Droga Agi za tego komenta 😘
a na marginesie, i jakby co 😜 tylko pierwszy koment na blogu wymaga moderacji, następne już nie
loveU2
Absolutnie wspaniały , genialny wpis i film !!! Jestem już 30 lat po ślubie i myslę, że doskonale rozumiem o czym mówisz i to faktycznie się sprawdza , nigdy się nad tym nie zastanawiałam , ale po wysłuchaniu i nazwaniu przez Ciebie Droga Pepsi tych wszystkich sytuacji , zależności …. no tak , po prostu tak to działa !!. Dziękuję Bogu ,że obdarzył mnie taką …. intuicją , wyczuciem, odpowiednim dystansem w odpowiedniej chwili . Cudowna Kobieto Pepsi , dziękuję
wow dziękuję Ci bardzo, czekałam na Twój koment
Hej Pepsi, rewelacyjny film Walentynkowy! Wszystkie statementy w punkt i spojnie rozkrochmalajace niewspierajace przekonania. Super tez ze rozwinęłas metaforę SP jako idola o te znane smaczki ze swiata celebrytowania i social mediów, dokładnie do takich absurdów doprowadzamy gdy tkwimy w poczuciu niedoborowosci, w nałogu nie-wybierania siebie.
A moja miłość rozwija się, choc wiele jeszcze chwil drżenia przede mną. Czuję synergię, czuję ze wybieram kogos, kto wybiera mnie i tego się trzymam 🙂 A gdy drżę, to zwracam się i wracam do siebie, zeby się sobą zaopiekować i podwyzszyc wibracje, bo to zadanie dla mnie a nie dla mojego ukochanego. Bo skoro wybiera mnie, to dostanie najlepszą wersję mnie, a bedzie ją dostawał tak długo, jak długo wybiera sobie wlasnie mnie w amazonie wszechswiata. Ten zasob najlepszej wersji mnie jest niewyczerpany i nikt mi go nie odbierze, bo to ja tutaj odpowiadam za jakosc i na tej robocie sie skupiam. A jesli ktos nigdy nie wybierał mnie lub przestaje wybierac, to coz, niech bierze co innego, to absurd zeby mnie z tego tytułu spadala jakosc, no bo co, gorszy produkt bardziej go zachwyci? (Owszem, narcyzowi wraki sie przydają do pewnych zadan, ale to rzadkie kejsy mimo popularnosci tematy i olejmy rozwijanie tej dygresji w takie piekne swieto!)
W każdym razie tutaj metafora produktu z Amazona sie akurat wyczerpuje bo niska jakosc nigdy nie przyciagnie wiecej zasobow, wręcz przeciwnie, wyssie nasze zasoby do cna, dopóki znowu nie odbijemy sie od jakiegos dna. Ale w te rewiry nie schodzimy, tak dlugo jak trzymamy wibracje i pracujemy orką nad swoją jakością!
Trzymam kciuki za `Kiszonkę i Jej, czyli Twoją miłość, a swoją drogą o narcyzach jednak zrobiłam dzisiaj wpisa/filmik 😜
<3
wypasik <3
<3
No i nie być jak pipa wołowa.
Wołać razem z ukochanymi Stoikami:
AMOOOOR FAAAATI!!!!
KOOOCHAMMM SWÓJ LOOOSSS!!!
ou yeah
Wypraszam sobie 🙄😏
Ten film powinien być wyświetlany w szkołach średnich dla wchodzących w dorosłość. Świetne, prawdziwe, życiowe.
wow cieszę się, dziękuję 🍒💚
ostatnio przerzucam się na Twoje filmiki, wcześniej wolałam czytać. No i ten filmik: bomba! fajny przekaz z energią.
Nie dość że z humorem to jeszcze dosadnie i jasno, podkreślone wszystko co najważniejsze.
Bardzo dziękuję za za to, że dorzucasz filmy i że się angażujesz, żeby dobrze weszło do każdej potrzebującej głowy. Pośmiałam się i naładowałam pozytywnie.
Tak, coraz więcej ludzi chce oglądać, nie oceniam, tylko dostosowuję się, dzięki za komenta 💚
A ja doceniam, ze nadal chce ci sie pisac peps, bo jestes w tym dramatycznie wyrozniajaca sie na tle innych (nie tylko w tej checi, ale glownie w sposobie w jaki uzywasz slowa pisanego). Czy myslalas kiedys o wydaniu takiego blogowego pepsi-almanaka drukiem? Pewnie jest to rzecz malo atrakcyjna komercyjnie, ale w swiecie gdzie kazdy woli zaspokajac to lapczywe zapotrzebowanie na obraz i dzwiek, bylaby to prawdziwa perelka.
P.S. Tekst jak zwykle genialny.