wciska sok z zielonych liści warzyw?
Odpowiem krótko i być może mało satysfakcjonująco dla Twojego ego. Komć: Cześć Pepsi, czyli wszystko co nas spotyka to jest to z czym rezonujemy, czyli lustra? Absolutnie wszystko !? Nawet jeśli sa to rzeczy których w życiu byśmy nie chcieli, to jest to podświadoma projekcja? Czy nieodzowne do WZROSTU/nauki, bo już sie pogubiłam. Raz piszesz rezonans, raz trochę karma. Czy jeśli osoba kumata ma długi, chore dzieci, to to jest jej projekcja? Dziecko rodzi sie w patologii, to ono to wyprojektowało czy to potrzebne doświadczenie? Pomóż mi zrozumieć. Przede wszystkim dzięki za komentarz. Jestem Ci wdzięczna. Twoje ego chce zrozumieć pod pretekstem, że niby wtedy będziesz mogła coś zaakceptować. Niestety to zupełnie nie o to chodzi. Spróbuj zaakceptować to co jest, bez zrozumienia. Pogódź się z tym co jest bez zrozumienia czym to jest. Wtedy nastąpi w Tobie zmiana. Jeśli czegoś nie pojmujesz, pozostań z tym pytaniem, nic nie rób, nie poszukuj człowieka, który by Ci to wyjaśnił, ale też nie wierz w jakąkolwiek odpowiedź. To jedna z najtrudniejszych rzeczy dla ludzi zarządzanych przez ego, czyli pozostać z pytaniem i nie szukać odpowiedzi. Mogę Ci coś napisać, to jest karma, a to jest Twoja projekcja rzeczywistości, ale jesteś obciążona karmą, więc projektujesz takie, a nie inne hologramy. A nawet jak zeszłaś tu z małą karmą, albo żadną, i tak masz do przerobienia pewne doświadczenia, aby wzrastać. Albo, że tak jak my wszyscy zostałaś dawno temu zmutowana i niesiesz w sobie 2 sprzeczne DNA, ssaka i gada. I dlatego żyjesz w ciągłej walce, ponieważ nie ma w Kosmosie bardziej różniących się istot. I karmimy Iluminatów, satanistów, i innych podobnych swoją emocją strachu przed śmiercią, bo wszystkie nasze emocje wypływają z tego niezrozumienia. Bowiem oczywiście jesteśmy nieśmiertelni. W przeciwieństwie do naszego fałszywego ja, ciała, a nawet serca. A więc Twoje trwożne i jakże ciekawskie ego chce koniecznie zrozumieć. Pyta jakiejś laski z Internetu i ta laska może jakąś odpowiedź Ci wymocić. Ale to będzie tylko stłumienie Twojego pytania, a nie poznanie prawdziwej odpowiedzi. Bowiem nikt i nigdy nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Ponieważ odpowiedzi nie ma. Nie ma odpowiedzi, nie ma rozwiązania, gdyż to nie są nawet najtrudniejsze puzzle, to tajemnica życia. Pozostań z tymi pytaniami, uważna i świadoma. Istniejesz bez żadnych pytań. I to jest właśnie odpowiedź. Gdy porozumiesz się ze sobą, dotrzesz do swojego prawdziwego ja, wówczas Twoja świadomość wypali każde pytanie. Gdy zaczniesz się budzić Twoje ego przestanie zadawać pytania, w pewnym momencie pojmiesz, że wszystkie odpowidzi będą w Tobie. I nie będziesz już miała do mnie żadnego pytania. Odpowiedzią będziesz Ty bez pytań. Nie, że będziesz mogła komuś innemu odpowiedzieć. Nie. Będziesz się śmiała, że kiedykolwiek zadawałaś takie pytania. Bo to absurdalne. Jednak to jasne, że zanim do tego dojdzie już zadajesz masę pytań. I spoko, zadawaj ile wlezie. Tylko yyy … nie wymagaj odpowiedzi. Gdy znikną pytania wyzwoli się w Tobie tak niesamowita energia, że zaczniesz istnieć bez pytań. Osho „Jaki sens ma życie?”
lovciam:)
Powiązane artykuły
Komentarze
Bardzo dziekuje za ten artykul. No lepiej nie mozna wytlumaczyc a i mi sie to bardzo przydalo 🙂
<3
przeczytałam to i miałam ciary
małe pytanko Pepsi, kupiłam u Ciebie Hemp protein, MSM i 4greens. Czy mogę to wszystko razem wymieszać w jednej szklance wody, rano, na czczo? pozdrówka
pierwsza szklanka woda z cytryną (ożesz dodać pół łyżeczki kurkumy i troszkę pieprzu, ale nie musisz), druga z odrobiną kwasu askorbinowego i łyżeczką octu jabłkwego bio, i 3 szklaneczka taka jak mówisz 🙂 będzie idealnie strawione białko
OOo super, dziex
a może być taki kwas askorbinowy?
…
to jest spam
być może moje pytanie pod tym wpisem o pytaniach i odpowiedziach (skądinąd cudownym<3) będzie ironią, ale zaryzykuję. Pepsi, a co jeśli nie wiem czemu (w sensie którym rzeczom) mam mówić tak? koleżanka pyta czy pojadę z nią gdzieś na parę dni- temu mam mówić tak, czy mężowi który mówi "nie pojedziesz" mam mówić tak i yy nie jechać? chcę mówić tak chcę iść z nurtem życia tylko nie wiem komu to tak. lovciam
sobie
dziękuję Tobie
Yyy ta odpowiedź mnie konkretnie dotknęła . Dziękuję
Ok, ale mnie jedno zanurtowało jednak…Pepsi jak to rzeczywiście rozstrzygać? % letnie małe, słodkie dziceko, urodzone w patologicznje rodzinie…Czy to co go spotyka codziennie brak miłości, o której marzy, zaniedbanie a nawet agresja to jego projekcja? Nie ma opcji, nie wierzę…
doświadczenie dla świadomości.
z ludzkiego, empatycznego… wyuczonego czy też intuicyjnego (i tu nie wiem…) punktu widzenia – okrutne! bo tak jak piszesz przebudzenie uwolni od cierpienia ale przechodzic przez takie doświadczenia, to paskudna sprawa. Po drodze przydarzyć może się wszystko: deprecha, nałóg, trzeba być kurna ze stali – ciężko jak cholera, żeby się nie zgubić ale gdyby znać drogę, to może i bez trupów by się obyło…;) świetnie, że piszesz o tej drodze:)
Głupia odpowiedź na głupie pytanie. Oczywiście nie takie głupie na jakie wygląda. Dziękuję że to napisałaś, dzisiaj tego właśnie potrzebowałam;) pozdrawiam kochana
<3