Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
215 381 621
43 online
35 531 VIPy

Jak wizualizować w 5 prostych krokach, aby poprawić stan swojego zdrowia?

Dla matrixu jest obojętne kto uszczknie i jaki kawałek ogromnego tortu. Matrix, czyli gangi świadomości, pasożyty energoinformacyjne żywią się całkiem bezdusznie i bez innych podtekstów naszymi emocjami. Wszechświat ma dowolną ilość pieniędzy, gdyż są energią, zaś fakt, że niezbyt duża ilość ludzi jest otwarta na ich przyjmowanie, jest ojcem takich dysproporcji w kwestii bogactwa i biedy. Podobnie jest ze zdrowiem, w tej grze możemy generować, a raczej manifestować ogromne pokłady zdrowia, ale tego nie robimy. Nie bierzemy sobie zdrowia z puli wariantów, chętnie za to sięgamy po chorobę. Awatar jest częścią natury, która cyklicznie umiera i odradza się, ale długość i jakość cyklu w ogromnym procencie zależy od gracza. Jak szybko zorientuje się, że nie jest własnym ego, ani też awatarem? Jak szybko zrozumie czym jest ego, przekonania i wiara? Kiedy i czy w ogóle pojmie, że matrix nałożył na niego wirusowy software w postaci wylęknionego, znudzonego i wiecznie niezadowolonego ego, co blokuje gracza przed sobą samym? Tak, Twoje zdrowie i pieniądze są skorelowane z  Twoimi myślami. Wizualizacje oczywiście działają w tej, grze, gdyż tak naprawdę żyjemy w wirtualnej rzeczywistości, a to czego doświadczamy jest odbiciem naszych myśli.

Czym jest wizualizacja?

Wizualizacje to są szczególne myśli, można je przyrównać do psychicznych foci, albo wirtualnych przewodników, a raczej wywoływaczy przyszłych zdarzeń. Na bardzo podstawowym poziomie przyjmujemy, że wizualizacja to technika tworzenia obrazu przyszłego zdarzenia. (1) Jest to trochę bardziej złożone, dlatego, aby rzecz bardziej rozjaśnić, przede wszystkim dowiedz się czym wizualizacja nie jest. I tutaj może się zdziwisz, gdyż wizualizacja nie jest pobożnym życzeniem, nadzieją, marzeniem, ani zamartwianiem się w temacie konkretnego rezultatu. Wizualizacja jest zobaczeniem tego dobrego efektu! W rzeczywistości wizualizacje są dość sprawdzonymi i w wielu przypadkach działającymi technikami manifestacji przyszłego celu. Przyszły cel może być doniosły, jak uzdrowienie, w tym z poważnej choroby, jak rak, ale też mniejszego kalibru, jak piękne wakacje, czy podwyżka. Chorzy wizualizują własne szczęśliwe narządy, szczęśliwe, czyli zdrowe, sportowcy widzą się na podium, a prezesi firm wizualizują podpisywanie dużych kontraktów.


A co na to nauka?

Okazuje się, że badania w dziedzinie neurologii również potwierdzają skuteczność wizualizacji. A jedno z najbardziej znaczących badań w tym temacie przeprowadzono na Uniwersytecie Harvarda. (2) Gdzie objęto badaniem dwie grupy osób, które nigdy nie grały na fortepianie i o bardzo zbliżonych zdolnościach intelektualnych. Jedna grupa otrzymała zadanie grania skal codziennie przez pewien okres czasu. Druga grupa otrzymała identyczne zadanie, ale miała sobie wyobrażać fortepianowe ćwiczenia, grały skale w swoim umyśle. Wyniki okazały się znakomite. Skany mózgów uczestników badania wykazały, że u obu grup wystąpiły zmiany strukturalne w mózgu, pomimo tego, że jedna grupa nigdy nie dotknęła fortepianu. Jeszcze bardziej istotne dla nas badanie (3), dotyczące tego w jaki sposób umysł wpływa na ciało przeprowadzono w Instytucie Badań w Cleveland Clinic w Cleveland, w stanie Ohio, mowa, że znanym Ci z lekcji geografii o krainie Wielkich Jezior. Badanie miało ustalić, czy stosując jedynie ćwiczenia umysłowe można poprawić siłę palca?. Ponownie jedna grupa zaginała coś palcem w realu, a druga w tym samym czasie tylko w myślach. W wynikach obie grupy mogły pochwalić się wzrostem wytrzymałości palca, przy czy ci ćwiczący w realu o 53%, a ci w głowie o 35%! Z kolei w 2014 też w Ohio na Ohio University Heritage College of Osteopathic Medicine przeprowadzono badanie (4) dowodzące, że trening umysłowy pomógł uczestnikom eksperymentu utrzymać siłę mięśni w okresach bezczynności. Są to przełomowe odkrycia naukowe dowodzące coś, co każdy aktywny czytelnik Zelanda  sprawdził na sobie lepiej, lub gorzej, a dla ludzi, z jakiegoś powodu są unieruchomionym mogą być nową podstawą terapii aktywującej mięśnie. Fale mózgowe mają wpływ na cały układ odpornościowy ciała i z pewnością wpływają na szczęście, czy pech narządów ciała. Twoja jasno wyrażona, szczera intencja może pomóc Ci zobaczyć w swoim lustrze rzeczywistości dobrostan, zdrowie, miłość i pieniądze w pełniej koniunkcji milionera, a nie w alternatywie biedaka, w tym z klasy średniej.

5 prostych kroków wizualizacji poprawiającej stan Twojego zdrowia

Krok 1

Usiądź wygodnie w cichym, spokojnym, ustronnym miejscu, wcześniej wyłączywszy wszystkie urządzenia elektroniczne, i wywiesiwszy na drzwiach kartkę „nie przeszkadzać, bo ciocia wizualizuje”. Ustaw timer, nie będziesz musiała wciąż rzucać gałką na zegarek.

Krok 2

Weź ze 2 do 3 głębokich oddechów, i staraj się uspokoić i wyciszyć.

Krok 3

Wyobraź sobie część ciała, na której chcesz się skupić, ale możesz również wyobrazić sobie całe ciało. Teraz zobacz swoje ciało, lub narząd, czy fragment, jako szczęśliwe i radosne. Możesz to zrobić na wiele sposobów, jak niektórzy, co wyobrażają sobie uśmiechnięte komórki. Inni widzą kulę leczącego światła, która otula szwankujący narząd. Można wyobrazić sobie siebie w akcji, którą mogłabyś wykonać, gdybyś była całkiem zdrowa. Możesz wyobrazić sobie gojenie ciała, jako kontakt z piękną łąką i śpiewem ptaków, wyłóż się wygodnie, baw się pachnącym źdźbłem i gój się.

Krok 4

Gdy poczujesz, że jakaś wizualizacja szczególnie Ci podchodzi, wydłuż, powtarzaj i pielęgnuj tę atmosferę gojenia się, szczęścia i poczucia pełni.

 Krok 5

Co najważniejsze, nie zapomnij w pełni oddychać i cały czas uśmiechaj się!

Jeśli chodzi o wizualizacje, że jesteś bogata, że masz dużą wolność finansową, rób dokładnie to samo, tylko zmień trochę wizualizacje, po prostu dołóż do powyższych, jeszcze dobrobyt, tak jak Ty sobie to wyobrażasz. Jesteś w najlepszej restauracji w mieście, przy uginającym się od wykwintnych i pysznych dań, a Ty zdrowa, szczęśliwa i spokojna, obok Ciebie przyjaciele i rodzina, a mężuś (macie wspólnotę majątkową) lewą nogą do lusterka (lekko, na luzie i bez spinki) dyskretnie opłaca cały rachunek. Wszechświat ma dowolną ilość pieniędzy, a wy akurat powiedzieliście, tak, bierzemy.

owocek

(1) jabfm.org/content/16/2/131.short (2) dash.harvard.edu/bitstream/handle/1/4734539/270043.pdf?sequence=1 (3) ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14998709 (4) physiology.org/doi/full/10.1152/jn.00386.2014

(Visited 5 802 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Libelula 13 grudnia 2019 o 14:40

    Pepsi. Kilka tygodni temu narobilam w komentarzach szumu, że usg piersi wykryło guzek, za co przeprsezam. Odebrałam dziś wyniki biopsji i… to nieszkodliwy włókniako-gruczolak!
    Jednak jeszcze raz dziękuję za wsparcie mentalne i porady! ❤❤❤

  2. avatar Sara 13 grudnia 2019 o 15:34

    Pepsi kochana. Proszę Cię wymyśl coś, jak mogę schudnąć, oczyścić ciało i zacząć je uzdrawiać w 1 tydzień ( ważne wydarzenie). Muszę schudnąć 10 kilo, ujędrnic skórę i wymodelowac sylwetkę. Próbowałam wszystkiego łącznie z postem przerywanyn, ale nigdy nie dotrwalam nawet 3 dni. I zawsze odkladalam na jutro, na poniedziałek, od 1 niedzieli miesiąca itp. Myślę, że jak uda mi się szybko zmniejszyć tą objętość, chociaż wizualnie z wody, to będzie dla mnie zachęta do dalszych zdrowych nawyków i spalania tłuszczu. I zmiany trybu życia. Bo najgorzej jest zacząć a szybkie efekty powinny mnie z motywować. Poradz coś proszę jak się zmniejszyć o wizualne 10 kilo w 7 dni. Wiem, że nie ma dla Ciebie rzeczy niemożliwych. 🙂 Poratuj 🙂

    1. avatar Jarmush 13 grudnia 2019 o 17:53

      Nie jesteś przylana 10 kilogramami wody, 3-4 kilo zrzucisz dość łatwo w tydzień, ale potem trzeba by spalać tłuszcz, a on nie spala się tak łatwo. Przez tydzień zaczynaj 4 szklanki, po 16 tysięcy jednostek D3 TiB i 2 K2 TiB, i jedz tylko śniadania. Przed pierwszą szklanką 1 Bikini Burn TiB, potem 3 szklanki, 40 minut na bieżni i 4 szklanka. Potem duże śniadanie, wtedy D3 z K2 i na tym koniec jedzenia do następnego śniadania. Możesz pić wodę, herbaty zielone, bez cukru bez kalorii. I tak przez tydzień, tylko to, co powiedziałam.
      Nie jestem lekarzem, skonsultuj moje zalecenia z pracownikiem służby zdrowia.
      <3

  3. avatar Keyt 13 grudnia 2019 o 18:07

    „Jakby to było takie proste, wszyscy byliby bogaci, zdrowi, etc. ” Można by powątpiewająco stwierdzić, tymczasem ład utrzymać okazuje się być nie taką gratką. Zatem, porządkujemy i idziemy dalej, bogatsi na wszelakich płaszczyznach <3

    Na co mję bogactwo w rozumieniu pieniędzy, sobie myślę, ale w zasadzie, czemu nie? Pora na zmianę przekonań. Z niegdysiejszego przekonania jam człowiek z cyklu stół krzesło i łóżko, pora na odświeżenie wystroju…. Jednak, trzeba.. warto przypominać. Dziękuję 🙂

  4. avatar Sara 13 grudnia 2019 o 18:35

    Dziękuję Pepsi ? Co do lekarzy, to nie będę się konsultowac że służbą zdrowia, gyba że w sprawie zwolnienia chorobowego ? Ufam bardziej osobom które interesują się medycyną naturalną, i mają w tym temacie wiedzę, tak jak Ty. Powiedz, czy mogę tą dietę stosować przez cały miesiąc, czy tylko przez tydzień? I co ma być na te śniadanie. A warzywa i owoce też? I też tylko podczas śniadania? ?

    1. avatar Jarmush 13 grudnia 2019 o 18:42

      Możesz właśnie przez miesiąc. Trzeba szybko podwyższyć poziom metabolitu D pod górną kreskę, już sam ten fakt sprawi,że schudniesz.

      1. avatar Dudek 13 grudnia 2019 o 19:53

        Maj dir, zapomniałaś o 6 kroku, TiB. Przepraszam za złośliwość. Taki już jestem.
        44 widzi więcej…..i.t.d. Droga, ta droga o której wciąż piszesz jest tylko małym krokiem. Tak naprawdę reguła pozostaje w nas. Bagaż doświadczeń, traum, przeżyć to właśnie my. Jednemu udaje się z tego wykaraskać ( znowu -Gugluś nie tego słowa )
        ktoś inny idzie po całości, alko, dragi, seks i.t.d. I gdzieś tam życie zapierdala, a zapierdala tak szybko, że nie, ma czasu by je zatrzymać. Wiadomo, czas nie istnieje lecz lustra okrutnie zaprzeczają. Pewnie jak zwykle znajdziesz argument. No i co z tego. Możesz gadać co chcesz…, Metafora…….
        Kiedy masz między łopatkami wbity nóż, przez lata przyzwyczajasz się do bólu, nawet bierzesz na siebie zarówno przyczynę i skutek. I chujnia z grzybnią. Żadnej ulgi. Nawet już nie potrzebujesz pomocy, środków przeciwbólowych, tak naprawdę to wiesz że to jedna, wielka hucpa. Dla Ciebie oczywiście gra, ja awatar mam zawsze wybór. A co jeśli nie mam ?

        1. avatar Jarmush 14 grudnia 2019 o 07:47

          Dudku Drogi, wiem, że cierpisz, ale wiem też, że akurat Ty nadajesz się do najbardziej zajebistego życia, bo dostrzegasz niuanse. Zawsze mam problem, żeby coś Ci napisać krzepiącego, bo wciąż mam wrażenie, że jesteś idealny taki jaki jesteś. Nie będę nawijać farmazonów, żebyś się przebudził, żebyś poczytał de Mello, ale możesz po prostu zacząć siebie kochać, naprawdę jest za co, ja Cię kocham

          1. avatar Dudek 14 grudnia 2019 o 13:23

            Dzięki Peps. Ty jedna czujesz moją duszę, chociaż czasami wydaje mi się, że mam dwie. Ze skrajności w skrajność, ale cóż, zawsze twierdziłem – wszystko albo nic, chcesz fruwać wysoko, musisz liczyć się z bardzo bolesnym upadkiem. Problem w tym, że to ludzie przetrącili mi skrzydła, ale chuj im w dupę…i kawałek szkła.
            Na zawsze Twój. ?

          2. avatar Jarmush 14 grudnia 2019 o 20:46

            love

          3. avatar Dudek 14 grudnia 2019 o 15:54

            Z czytanki de Mello zapamiętałem jedno zdanie, nie ważne że wyrwane z kontekstu –
            ,, odłączyć od stada „. Lubię swoją samotność choć nieraz doskwiera. Smutek, brak akceptacji, czasami tylko protekcjonizm. Te wyczuwanie najdrobniejszych niuansów bywa moją zgubą, samo czucie oczywiście nie.Natomiast mówienie o tym, nazywanie rzeczywiście niewybrednym językiem stygmatyzuje. Nawet tu swego czasu nazwano mnie trollem tylko z tego powodu, że sarkastycznie, zamiast uronić łzę nad niedolą jakiejś panienki ( z całym szacunkiem do jej relatywnego postrzegania rzeczywistości ) ośmieliłem się ironizować, cytować powszechne poglądy ,, stada „.
            Nikt prócz Ciebie, ( Tobie przychodzi to bez trudu, wiadomo 44 ) nawet nie próbuje włączyć sapiencji. Niektóre wpisy przypominają mi zabawną historyjkę sprzed lat. Panienka napisała list do redakcji.-
            ,, Kochane Lato z Radiem. Jechałam autobusem na trasie Bździna Dolna do Głupawki. Na przystanku w Chujni Wielkiej wsiadł on, piękny jak Janek z Czterech Pancernych, i tak na mnie spojrzał pięknymi oczyma, tak spojrzał…Ale się nie odezwał. Ja też wstydziłam się odezwać. Niestety, w miejscowości Bez Orgazmu wysiadł….
            Błagam, przyślijcie mi jego adres..”
            Ale ze mnie złośliwiec…..

  5. avatar Sara 13 grudnia 2019 o 18:58

    A na te śniadanie co ma być? Może być ugotowany ryż, gotowany indyk, warzywa, mozzarella, chuda śmietana, kawa z mlekiem, lub zabielana jarzynowa na rosole, a z owoców ananas? Czy same tylko rośliny?

    1. avatar Jarmush 14 grudnia 2019 o 07:48

      zacznij od tego co uwielbiasz, więc jak uwielbiasz te pokarmy, to je zjadaj, żebyś miała na co czekać do następnego dnia

    2. avatar Dudek 14 grudnia 2019 o 14:06

      Śniadanie – jajka na bekonie
      Obiad – schabowy, koniecznie z kapuchą zamiennie z michą pierogów, może być też golonka w piwie
      Podwieczorek – kiełbaska na gorąco i duuużo musztardy – polecam miodową
      No i clou – kolacja – nie wcześniej niż 22, najlepiej trzy, cztery chałwy – zasypiasz z cudownym uczuciem błogiej sytości. ?

  6. avatar k. 17 grudnia 2019 o 11:01

    dr Joe Dispenza pięknie to wszystko tłumaczy – mówi do mnie powoli, mówi po polsku 😉

    1. avatar Asia 31 grudnia 2019 o 11:17

      Dispenza jest zadrą w oku niedowiarków 😀 Udowodnił naukowo coś co, kiedyś uznano by za totalne bzdury. Uwielbiam gościa, chociaż przyznaję bez bicia, że trochę momentami za dużo tej naukowości w jego książkach… Ale mimo wszystko ciesze się widząc jak wiele osób już zna jego prace. Kiedyś w Polsce był kompletnie nieznany. W sumie jeszcze nie tak dawno…

  7. avatar Kichang 20 grudnia 2019 o 16:01

    Droga Pepsi! Od dłuższego czasu czytam Twojego bloga, dużo porad powoli wprowadzam w życie. Mam tylko pytanie: co zrobić, gdy od dłuższego czas (prawie 6 lat na 29 przeżytych) lekarze szukają, draza i nie mogą dojść do tego, co się dzieje w organizmie? Mam znaczny obniżony poziom neutrofili we krwi od 6 lat. Badania na wirusy, niedobory, biopsja szpiku nic nie wykazały. I tak chcesz odpuscic temat, ale on ciagle chodzi po glowie, co jeśli to poważna choroba? Mam wrażenie, ze przez to nie jestem w stanie pełni ruszyć ze skrzyżowania, jak pokonać tu lek przed poważna choroba? Próbowałam wielu rzeczy. Z góry dziękuje Pepsi za wszelka rade

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum