przede wszystkim co jest przyczyną, czy masz nadżerkę, obudziło się Helicobacter Pyroli. Trzeba wszystko zmienić dietę, styl życia.Masz refluks żółciowy?…
Na szybko krótka preambuła, dwa zdania ku przypomnieniu … 🚀
Raz
Manifestacja to jest uwierzenie w niewidzialne.
Dwa
Jeśli zamierzasz manifestować coś świadomie, a CZUJESZ do tego czegoś opór, zamanifestujesz ten opór.
To aż takie proste.
Jest kilka kluczowych rzeczy, które powinny być zrobione WOKÓŁ MANIFESTACJI.
Te rzeczy są naprawdę DOŚĆ PODSTAWOWE i nie powinnaś ich pomijać.
Musisz być bardzo, bardzo jasna w tej kwestii.
To tak, jakbyś wpisała coś w internety i wcisnęła ENTER.
Stało się, poszły konie po betonie.
Jeśli zaczniesz słyszeć te ograniczające głosy …
Musisz usunąć te FILTRY (są przekonania na swój temat, na temat bogatych ludzi i na temat pieniedzy), gdyż lustro rzeczywistości pokaże Ci to, co zawsze.
To może być tylko fragment całości, którą to całość masz dobrze wyjaśnioną w intencji (oczywiście, że jestem zdolna do zarabiania kroci, etc etc) ale bardzo konkretnie wyobrażony.
Kiedy już określisz czego chcesz w ogólnym zarysie, ale konkretnie (mam sieć hoteli na przykład), zaś przynajmniej fragment zobacz w wyobraźni w detalu … zadaj sobie KLUCZOWE pytanie: …
Nie porzucaj dobrych przyjaciół!:)
Niech ilość Twoich czystych poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
Wszyscy możemy manifestować różne rzeczy … JEDYNĄ RÓŻNICĄ JEST TWÓJ SPOSÓB MYŚLENIA, to, kim chcesz być i kim chcesz się ukazać sobie i Wszechświatu (czyli sobie :-)).
Nie tym, kim teraz jesteś… ALE KIM MUSZĘ SIĘ STAĆ?
Stworzenie nowej rzeczywistości na podstawie obrazu tego, kim jesteś teraz … i Twoich ograniczających przekonań NIE JEST MOŻLIWE.
Dlatego podświadomość cały czas wyświetla Ci Twoją przeszłość.
To wszystko są stare newsy.
To zwierciadło rzeczywistości jest martwe.
Utknęłaś na skrzyżowaniu.
Kim więc musisz się stać, aby uzyskać nowe, inne, chciane rezultaty?
Jaka jest najlepsza wersja Ciebie dzisiaj?
Ta wersja Ciebie, ta BOGINI MOCY, która jest gdzieś zamknięta.
Stwórz swoją wersję swojej rzeczywistości z TEJ NOWEJ PRZESTRZENI.
Czyli wykreuj teraźniejszość z przyszłości.
Oczywiście nadal w zasadzie Ty… ale WYŻSZA, bardziej PRZYSPIESZONA W MANIFESTACJI, BARDZIEJ NIESAMOWITĄ WERSJĄ SIEBIE.
Gdybyś miała tworzyć w tej przestrzeni… czy myślisz, że rezultaty byłyby inne?
Jak inne?
Jak by wyglądały?
Tylko jeden produkt aby dostarczyć niezbędnych substancji odżywczych Tobie i Twoim najbliższym.
Bez względu na STYL ŻYCIA!
IDEALNY PRZY WYCHODZENIU Z NAŁOGU!
Do szejka po treningu, do 4 SZKLANKI, gdziekolwiek sobie życzysz!
Wegańska mieszanka organicznych superpokarmów.
100% organiczny HYPERFOOD This is BIO został zaprojektowany aby dostarczyć Ci
JAK NAJWIĘCEJ SUBSTANCJI ODŻYWCZYCH z pełnowartościowej, naturalnej żywności.
*DUŻY CEL! – bo ten wpis dotyczy naprawdę DUŻEGO CELU!
Daj w myślach ENTER.
Czujesz się osobą, która właśnie wydaje przyjęcie na jachcie na morzu śródziemnym.
Wiesz, że przed wejściem na pokład jachtu wszyscy muszą ściągnąć buty?
Super modelki też.
Książę Albert również.
Hue hue, to musi być straszne gościć na swoim jachcie lidera Aerosmith, bo Steven Tyler ma najbrzydsze stopy świata 😀
Teraz zacznij naprawdę tworzyć w tej przestrzeni PRZYSZŁEJ CIEBIE
Ale tak, jakbyś już tam była, już to miała i mogła lewą nogą do lusterka (CZYLI lekko, łatwo i przyjemnie) witać się z gąską.
A właściwie MEGA WAŻNE
Gdyż dopóki tego nie osiągniesz, (nie wtopisz się w posiadaczkę), NIGDY NIE ZAMANIFESTUJESZ TEGO, CZEGO PRAGNIESZ.
Biegam bo muszę z autografem:)
Nigdy nie jest za późno żeby pobiec po szczęście!:)
Co drugi rozdział uczy biegania od zera do pół godziny jednym cięgiem w ciągu 8 tygodni,
Co automatycznie pasuje Cię na BIEGACZKĘ!
Co drugi zaś rozdział opisuje historię pewnej Coli Eliot, która bieganiem weszła w mega manifę!
Jak najdokładniej wyznacz wymarzony cel, następnie go zatwierdź.
Postaw enter, zatwierdź OBFITOŚĆ, dobrostan, zdrowie, kasę, JEGO, co tam chcesz.
Pragnienie zawsze znajduje się po przeciwnej stronie, niż to co Cię boli, uwiera, kontrastuje, OPORUJE!
Pomyśl że JUŻ jesteś we własnym CELU!
Wskocz do przyszłości i BĄDŹ JUŻ tą BOGACZKĄ, zdrową, kochaną przez SP istotą.
Bądź z tym jednością.
Otwórz się na przyjęcie swojego marzenia.
Po prostu sobie weź.
Jednak weźmiesz TYLKO TO z czym rezonujesz frekwencją wibracji!
LUZ!
To aż takie proste, TO DA CI DOBROSTAN!
Na zawsze Twój
Powiązane artykuły
Komentarze
Na zawsze Twoja
Wow, nie wiedziałam że braki witaminy C mają też wpływ na moją psychikę! Myślałam, że tylko na przeziębienie i szkorbut
Dobra Witamina C TiB w dużej dozie i z dodatkiem między innymi bioflawonoidów z cytrusów i kwercetyny powoli się wchłania
Cześć, które książki mogłabyś polecić odnośnie manifesacji ?? Pozdrawiam
Neville Goddard, i Ester (Abraham) Hicks, no i warto sobie luknąć na trsnserfing rzeczywistości Zelanda, jest też oczywiście bardzo naukowo Joe Dispenza, pozdroU2
W ktoryms z ostatnich filmikow Pepsi mowi kilka tytulow. Tak jakbys zadal pytanie, co dodac do 3 szklanki…
Kochana Pepsi,
jak znaleźć równowagę pomiędzy brakiem patataj a wykonywaniem niezbędnych działań?
Co jeśli mój cel wiąże się ze zdaniem okrutnie trudnego egzaminu, do którego przygotowanie się oznacza spędzenie maksymalnej ilości czasu i energii na nauce. Czy więc np wstawanie o 5 rano, poświęcanie innych aktywności i tym samym niejako stawianie wszystkiego na jedną kartę (maksymalizowanie szans poprzez maksymalizowanie działania) nie jest piętrzeniem potencjałów/byciem w energii męskiej?
Są takie cele, gdzie odpowiadając na pytanie „jaką osobą musisz się stać żeby wziąć sobie ten cel” odpowiedź jest związana nie z poczuciem się, ale ze stricte określonymi kompetencjami/wiedzą, których nie można nabyć inaczej niż poprzez „orkę” (tak samo jak jeśli chcesz podnieść taki ciężar, musisz spędzić te x godzin na siłowni). Czy obranie takiej drogi to również patatajowanie?
Innymi słowy, jak ma się ambicja/dyscyplina/doskonalenie umiejętności do energii żeńskiej?
Jak być w energii żeńskiej i jednocześnie nie popaść w lenistwo? Jeśli energia żeńska to brak oczekiwań, jaki kontekst nadać tym niezbędnym działaniom (bo chyba jakieś jednak są niezbędne?), aby takie poświęcanie się jednej rzeczy nie stawało się patataj?
Po prostu rób to lekko.
Płyń z prądem.
Ucząc się do egzaminu dajesz sobie ogromne wsparcie.
Dla świadomości nie ma czegoś takiego, jak porażka, jesteś skazana na sukces.
Nie ma porażki, jest tylko nieuświadomiona przez delikwenta przyczyna.
Coś co Twoje fałszywe ja, nazwie porażką, to dla świadomości jedynie oznaka niezrozumienia, że jesteś wszystkiego przyczyną.
Raczej jednak nie mamy takiej wiary we własną moc, żeby wskrzeszać umarłych, jak Jezus.
Nie masz takiej wiary w to, że zdasz ten egzamin BEZ UCZENIA SIĘ, albo potem, że intuicja Ci podpowie jak rozwiązać jakieś stricte fachowe zadanie bez wcześniejszych studiów.
To się po prostu nie zadzieje, bo nie uwierzysz w to.
Dlatego robisz wiele rzeczy, które wymagają mega wysiłku, by faktycznie wspomóc urzeczywistnienie swych pragnień.
Ale płyniesz w tym z prądem.
Rozumiesz, że robisz to aby wesprzeć przyczynę, a chciany skutek jest nieuchronny.
Jednak podsycanie niewiary w siebie podczas uczenia się do egzaminu jest formą zatrzymania Cię w dole na skrzyżowaniu bez zdanego egzaminu.
I na tym bym się skupiła, a orka działa na podświadomość, pozwala łatwiej w siebie uwierzyć.
Ale wytrawny gracz, nie musi się uczyć do egzaminu, ale bezwględnie musi mieć umiejętność manifestacji w jednym paluszku.
Wg mnie to cały Twój komentarz jest napisany wyłącznie w energii męskiej. Dlatego, że wszystkie te pytania typu: jak, a jak, jak robić, co robić, co jeszcze; są typowo męskie. Męska energia to jest działanie, dążenie, szukanie rozwiązań, odpowiedzi, naciskanie, rozkminianie, analizowanie, napieranie, każde więcej, każde jeszcze itp..
Przykład. Osoba chce się stać lekarzem.
* Męska energia to działania typu: zdanie jak najlepiej matury, wybranie odpowiedniej uczelni, kucie, kucie, kucie, jaka specjalizacja, zdawanie egzaminów. I wreszcie, wreszcie odbiór dyplomu. I już jestem lekarzem?! Ale nie…, czekaj, bo przecież teraz staż. I rok za rokiem, rok za rokiem. Dobra. Koniec. No dobra teraz jestem lekarzem. Ale w placówkach mają mnie w d..ie, bo ledwo jestem po stażu. Więc dla nich jestem nikim. Więc dalej tyraj misiu by być tym lekarzem.
* A żeńska energia? Osoba po prostu rodzi się tym lekarzem. Ma 3, 4, 5 lat i już jest lekarzem. Lalki wyleczone. Misie wyleczone. Kotki i ptaszki na ulicy wyleczone. Chora babcia wyleczona. I już. Żeńska energia jest lekarzem. I już. Po prostu.
Po prostu zdaje maturę jak najlepiej, bo lekarze mają matury.
Po prostu wybiera ot tak najodpowiedniejszą akademię medyczną, bo to tam się uczą lekarze.
Po prostu uczy się do egzaminów i zdaje je wszystkie i przez tyle lat ile trzeba, bo tak robią lekarze.
Po prostu robi staż. Po prostu robi specjalizację. Po prostu wszystko robi co trzeba, bo jest lekarzem. Bo mentalnie i psychicznie jest lekarzem. Zewnętrzne oznaki, kolokwia, dyplomy, gratulacje nie określają ją jako lekarza. To jej wewnętrzne poczucie to sprawia, że jest lekarzem. I już. Po prostu jest.
Bycie to jest energia żeńska. To jest te ~3/4 energii.
A te ok. 20-25% energii męskiej to jest to zakuwanie, to wybieranie, to latanie po placówkach, po uczelniach, po wszystkim gdzie trzeba, gdzie wymaga świat zewnętrzny.
I tyle. Wszystko.
🙌🍀
Dziękuję bardzo za wasze odpowiedzi, trochę mi zajmie ich przyswojenie, ale myślę że powinny mi pomóc.
Pojawił się silny emocjonalny opór czytając to co napisał Przemko (poczucie żalu/niesprawiedliwości że to może być takie proste a nie jest?), ale to znaczy że trafił w dobry punkt.
Trochę ciężko chyba jest być w energii żeńskiej komuś z typowo analitycznym umysłem.
jak będzie utrzymywała że ciężko, to będzie ciężko, mó∑ że to luzik 😘