MACA 100% ORGANIC This is BIO
POMOŻE ZLIKWIDOWAĆ
RÓWNIEŻ TĘ SYTUACJĘ
TWOJA
ENERGIA I RÓWNOWAGA
HORMONALNA
Dobra dieta, czyli jaka?
Poszukiwania idealnej diety stanowią poważne wyzwanie dla współczesnego człowieka, bowiem wszyscy chcą być obecnie bardzo szczupli, zdrowi i najlepiej ciągle młodzi. Przy czym właśnie odpowiednia tusza stawiana jest na pierwszym miejscu, a modelka w rozmiarze 34 stoi na piedestale. Furorę robią więc diety, których propagatorzy zapewniają, że szybko staniemy się szczupli, a nawet bardzo szczupli.
Yyy … nazywam się Kaśka Lewko, jednak od blisko 20 lat wszyscy (za wyjątkiem kilku instytucji) rozmawiają do mnie Pepsi. Dlaczego Pepsi? No nie powiesz mi chyba, że Pepsi do mnie nie pasuje? A dlaczego Eliot? To długa historia powiązana z literaturą piękną, którą lepiej czytać, niż takie story.
Do czego zmierzam?
Do książki o leczeniu ludzi czymś, czym w sumie nie wolno leczyć, zgodnie z założeniami medycyny alopatycznej, czyli dobrą dietą.
Pisząc tę książkę (jest duża, gruba i pełna objaśniających zdjęć, oraz rycin) miałam dylemat podstawowy:
Ignorować pewne sprawy (o których wiem), aby było mi ideowo wygodniej?
Czy też wyznać jak na spowiedzi (na której się w sumie mało znam)?
Wybrałam opcję drugą. Sie zobaczy sie
Ponieważ książka powstała na zlecenie Wydawnictwa, czuwały nade mną dwie redaktorki i dodatkowo osoba z merytoryką w jednym palcu. Więc rzecz jest obiektywnie do czytania nie tylko dla fanów mojego słynnego stylu pisarskiego, który podobno odbiera mi jedynie czytelników, tak są wkurzeni.
A więc nawet dla nich:)
TU KUPISZ moją rewolucyjną,
grubą i wypasioną książkę! z autografem:)
Leczenie dobrą dietą więc
(poniżej króciutki fragment z początku książki)
Dobra dieta, czyli jaka?
Poszukiwania idealnej diety stanowią poważne wyzwanie dla współczesnego człowieka, bowiem wszyscy chcą być obecnie bardzo szczupli, zdrowi i najlepiej ciągle młodzi. Przy czym właśnie odpowiednia tusza stawiana jest na pierwszym miejscu, a modelka w rozmiarze 34 stoi na piedestale. Furorę robią więc diety, których propagatorzy zapewniają, że szybko staniemy się szczupli, a nawet bardzo szczupli.
Możemy się jednak domyślać, że nie jest to właściwe podejście, bowiem tylko zdrowie jest tym, o co naprawdę warto zabiegać.Wyregulujmy więc ostrość naszych lornetek na zdrowie, zamiast ciągle z rozpaczą się ważyć, albo co nagminne, wagi unikać.
Skoro jest popyt, a rynek nie znosi pustki, jest też podaż, dlatego co chwilę słyszymy o kolejnej najlepszej diecie, która odmieni nasze życie. Pomimo, że owe diety znacznie różnią się od siebie możemy znaleźć pewne punkty wspólne.
Na przykład nikt nie poleca jedzenia rafinowanego cukru, czyli tego z cukierniczki…itd, itp, itd
A teraz moje przesłanie z książki:
Mam wrażenie, że otaczający nas świat oszalał, albo stał się jedynie cyniczny. Jedno z dwojga. Wszyscy wokół coraz bardziej chorują, chociaż wielka farmacja i wspierająca ją medycyna alopatyczna (niestety nie odwrotnie) stają się coraz potężniejsze.
Czy nie można więc wyciągnąć oczywistych wniosków o słusznej drodze, która została zagubiona?
Już dawno udowodniono, że perpetuum mobile nie istnieje, dlaczego więc uważa się, że człowiek źle odżywiony, któremu zamiast naturalnego pożywienia i wody, podaje się chemioterapeutyki, będzie zdrowy i pełny sił witalnych? Tymczasem witamina C, D3 w protokole z K2, potężny jod, łatwy do uzupełnienia selen, kurkuma, imbir, surowy miód, to wszystko leży na wyciągnięcie ręki. Nasze zdrowie często siedzi po prostu na półkach w kuchni, albo w sadzie przed oknami.
Książka „Leczenie dobrą dietą”została napisana w pół roku, ale w rzeczywistości powstawała wiele lat. Bowiem od lat temat zdrowego odżywiania, leczenia organicznym jedzeniem i suplementami diety, nawadnianie ciała, oraz aktywnością jest sednem moich najbardziej dociekliwych zainteresowań.
Kiedyś ta wiedza otworzyła moje oczy, a teraz przekazuję ją raz zgrabniej, a czasami mniej harmonijnie, jednak zawsze szczerze Państwu, czyli Drogim Czytelnikom. Życzę zdrowia więc.
Who The Fuck is Alice?
Katarzyna Lewko, blogerka, z wykształcenia inż. architekt, od maja 2000 roku właścicielka własnej firmy z potężną misją zajmowania się zdrowiem i uświadamiania wszystkich wokół, czy tego chcą, czy też czasami nie. Właścicielka marek This is Bio, oraz TiB.
Od 28 lat roślinożerna (nie mylić z weganizmem), zatwardziała biegaczka, od 6 lat również witarianka (na diecie 80/10/10). Tak samo od wielu lat publikująca swoje opracowania na temat zdrowego stylu życia, odżywiania, oraz biegania, ale także zarabiania i designu pod pseudonimem Pepsi Eliot na osobistym blogu. Wprawdzie ów pseudonim nie wiąże się ze śmieszną anegdotą, może z odrobiną przekory, jednak do tego stopnia zrósł się z moją osobą, że lepiej czuję się, gdy będziesz zwracała się do mnie po prostu Pepsi.
Jak chcesz możesz zażyczyć sobie dodatkowo imienną dedykację, oczywiście, jakbyś zdecydowała się książkę kupić, do czego serdecznie namawiam 🙂
Na koniec wrzucam recenzję książki napisaną przez lekarza dr. Katarzynę Drobik-Michalską:
W pierwszych słowach przyznam się Państwu, że dawno żadna książka nie wywołała u mnie tak skrajnych emocji.
Temat z którym zmierzyła się autorka jest mi szczególnie bliski, gdyż jestem lekarzem poszukującym … Będąc specjalistą medycyny rodzinnej od lat poszukuję źródeł wiedzy poza głównym nurtem, gdyż widzę, że nie daje on odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące zachowania lub odzyskania dobrostanu zdrowotnego człowieka.
Moje poszukiwania zaoowocowały pogłębionymi studiami z zakresu homeopatii klinicznej, izopatii, Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TMCh) i ziołolecznictwa. Dodatkowo rozszerzyłam swój horyzont patrzenia na pacjenta – o studia dietetyczne (Odżywianie w sporcie i chorobach metabolicznych) i coaching (Life& Bussines coaching).
Przystępując do recenzowania tej książki pod kątem prawidłowości użytej terminologii medycznej i przedstawionych procesów z zakresu fizjologii i biochemii człowieka, byłam przekonana, że niczym autorka mnie nie zaskoczy.
Jest jednak inaczej.
TU KUPISZ MOJĄ REWOLUCYJNĄ KSIĄŻKĘ „LECZENIE DOBRĄ DIETĄ”
Zaskoczyła mnie jej odwaga – gdyż bez kompromisu obnaża kulisy manipulacji tematem żywienia i zdrowia naszej populacji (europejsko-amerykańskiej).
Zaskoczyła mnie jej skrupulatność – ponieważ postarała się pokazać przekrojowo wiele trendów ostatnich dziesięcioleci w obszarze suplementacji diety i odżywiania i zebrała to w formie kompendium,w jednym miejscu.
Zdumiał mnie rozmach z jakim podjęła się prezentacji tematu i zakres w jakim postarała się przedstawić drogę powrotu do świadomego, rozsądnego i zdrowego żywienia. W gąszczu zebranych ze świata publikacji, też i danych, czytelnik nie zostaje porzucony przez autorkę.
Opracowując bogate ryciny, tłumacząc zasady funkcjonowania metabolizmu człowieka, autorka pokazuje możliwe do wykorzystania recepty na zdrowie. Dostępne od ręki i wbrew pozorom łatwe do wdrożenia do dnia codziennego.
Inspiruje do odpowiedzialności za własne zdrowie, długość i jakość życia.Autorka momentami prowokuje i można się z Nią w wielu punktach nie zgadzać.
Ja również w kilku miejscach zachowałam swoje odrębne zdanie; zwłaszcza w tych dotyczących interpretacji przytoczonych wyników badań medycznych oraz mechanizmu funkcjonowania szeroko pojętej Ochrony Zdrowia i jej pracowników.
Tak, czy inaczej treści przedstawione w tym opracowaniu inspirują do zastanowienia :
„Quo Vadis Homo sapiens??”
Dokąd zmierzasz człowieku rozumny?
lek.med.Katarzyna Drobik-Michalska
Gdańsk 12.04.2016r.
Yyy …. łi
Są już pierwsze komentarze o książce:
dinozaur
Pepsi, serdecznie dziękuję za książkę (właściwie dwie, druga będzie prezentem). Właśnie dziś dotarły. Jest świetna – w formie i treści. Nie spodziewałam się aż tak wielkiego formatu. Dużo wiedzy już zawarłaś w tym blogu, ale takie „analogowe” kompendium jest bardzo przydatne w praktyce (nie trzeba odpalać kompa i męczyć „szukałki”, żeby sprawdzić detale istotne we wdrażaniu cennych porad i informacji).
No i doskonale nadaje się na prezent 😉
Dziękuję Ci za piękną dedykację. Bardzo ją cenię, bo robisz świetną robotę dla obecnych i przyszłych pokoleń. Bo, w odróżnieniu od wielu mężów i żon stanu, zajmujesz się naprawdę istotnym problemem (nie wymyślonym). „Tak trzymać”, jak mawiają żeglarze, a świat może stanie się ciut przyjaźniejszy. I o to chodzi.
Oby wszelkie dobro wynikłe z Twojej pracy wróciło do Ciebie szczęściem i radością.
wolna
Dzisiaj dotarła do mnie Twoja książka i już jestem zachwycona, chociaż tylko ją przejrzałam. Przepięknie wydana, aż chce się czytać. Zamówiłam drugi egzemplarz dla mojej mamy, cudowny prezent na Dzień Matki. Myślę też o przyjaciółce, nie może ją ominąć tyle dobra. Gratuluję
Wolan
Pepsi wraz z zespołem redakcyjnym stworzyła arcydzieło.
Widać wyraźnie, że ludzie pracujący nad książką mieli świadomość, na co się porywają. I to im się udało. W Polsce takiej książki jeszcze nie było. Zdjęcia i grafika starannie dobrane uzupełniają słowo pisane i nie pozwalają na znużenie podczas poznawania tajemnic grubej książki.
Ale prawda jest taka, że porwać się na napisanie tejże książki mógł tylko ,,świr” który kiedyś w stosownym momencie zerwał się z łańcucha wszelakiej poprawności i pobiegł dalej przez życie własną drogą. Co zobaczył na tej drodze, opisał w książce.
I mała dygresja. Właściwie to mi się kojarzysz Pepsi z Nikiforem Krynickim, o którym mawiano onegdaj, że to samouk, naiwny i prymitywny, zapewne i świr, zaliczany jednak do grona najwybitniejszych na świecie ludzi w swoim fachu.
owocek:)
Pepsi, gratuluję!! Już zamówiłam Twoją wypasioną książkę 😀
Szery thx 🙂
Droga Pepsi
Czy jest możliwość zamówienia Twojej książki z zagranicy?
Wysyłasz je rowniez na Niemcy czy Holandię?
Jaki jest wtedy koszt przesyłki i ile w przybliżeniu trzeba czekać?
zrób symulację zakupu w sklepie, podasz kraj etc i otzrymasz konkretną kwotę i będziesz mogła podjąć ostateczną decyzję o zakupie <3
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź :*
Ostatnio znalazłam Cie na Youtubie.
Jak super jest Cię tam zobaczyć i trochę lepiej poznać. Muszę przyznać, że więcej zapamiętuje z tego, co mówisz niz z tego, co na Twoim na blogu przeczytam.
Podziwiam Twoja wiedzę i dziękuję, że tak wspaniale się nie dzielisz <3
P.s. Ksiazke zamówiłam 🙂 🙂 🙂 i nie mogę się doczekać aż ja będę trzymać w łapach!
Dzięks za dobre słowa, z miłością do Filomeny
Gosiak, zrobiłam jak wyczytalam u Pepsi. Nabial i zboża won. Min. 3 godzinne odstępy między posiłkami. Mięso raz na 2 dni. 3/4 każdego posilku to warzywa w różnej postaci. Nigdy w jednym posiłku nie łącze skrobii z bialkiem.Wyłącznie z warzywami. Owoce zawsze min. Pol godziny przed posilkiem, nigdy po. Generalnie trzymam sie raczej niskiego indeksu glikemicznego, ale nie scisle. Do szkoky zabiera termos z wlasnymi obiadami. Gdy idzie w gosci zawsze pyta co bedzie do jedzenia i przygotowujemy mu w domu to samo, tylko z tego co mu wolno jesc. Min 1 godzina dziennie interwalow. No i oczywiście suplementacja: chlorella 5g , d3 +k2 4000 jednostek, omega3, spirulina, olej z czarnuszki, magnez cytrynian. Wszystkie suple od Pepsi.
Ot i cala filozofia. Chłopak schudł w 3 miesiace 9 kg i wynikami (bardzo szczegółowymi za chyba 500zl w sumie)powalił lekarzy na łopatki.
Pepsi,dziękuję. Nigdy nie zdołam ci się odwdzięczyć.
cieszę się razem z Tobą
Gosiak,zapomniałam o jodynie: robilam mu plamę na brzuchu , raz na 2-3 dni . No i kurkuma, dorzucam ją gdze mogę. Do dżemu chyba tylko nie…
Wspaniale , gratuluje co za mądra, cudowna mama!! <3 jodyna z apteki na spirytusie?? tak to lepsze niz lugola z apteki, jutro kupie!
Wysyłka poza Europę jest możliwa? Nie widzę opcji przy zakładaniu konta. Na ebayu będzie?
Johan wysyłamy na cały świat, proszę skontaktuj się ze sklepem. Pracują od 9 do 17
A ja, zdaje się, zrobiłam sobie krzywdę eksperymentami z dietą. Próbowałam iść w maksimum surowego, ale bez suplementów, z odrobiną mięsa, nabiału i zbóż. Ruszyłam dupę, zaczęłam nieśmiało truchtać. Moim największym nałogiem był i jest cukier. Rodzina uznała, że zwariowałam do reszty, bo nie jem schabowego z pyrą. Zero wsparcia.
Do tego kupa stresu, cała fura 🙁
Efekty – nasilone trwające od 3 lat bóle głowy, rezonans magnetyczny pokazał nieduże obszary ze zmianami niedokrwiennymi, włosy wyłażą, morfologia krwi z bardzo kiepską hemoglobiną i żelazem, dużo za dużo trombocytów, cukier 108, ciągłe zmęczenie.
Najpierw rodzinny – pogonił do neurologa i hematologa. Nie ma pani guza mózgu – o łał! Hematolog chce tropić, dlaczego żelazo się nie przyswaja – „mogę dać skierowanie do kliniki hematologii, ale oczekiwanie na miejsce to ok. 2 lat…”
Kolejne skierowania na echo serca, na gastroskopię, krew utajoną w kale.
Co ze mną będzie. Każda wizyta albo badania to średnio 150 zeta.
Zbliżam się do czterdziestki. Czuję, że jeszcze chwila, a umrę ze strachu chyba. Albo jakoś tak.
I teraz co? Pojawia się tu oto taka książka..
Zrób testy domowe, oczyść jelita i organizm z drożdży, wyrównasz gospodarkę hormonalną i
wrócisz do zdrowia.
Jesteś młoda, dasz radę.
Zalkalizuj organizm, sprawdź typ metaboliczny, to podstawy.
Dałbym sobie spokój na jakiś czas z wypisywaczami recept.
Natychmiast możesz zastosować kurację WU, boraksem, krzemem
i wit.C z MSM… Od razu.
a ja mam pytanko dotyczace nowotworow.. czy mozna majac raka prostaty z przerzutami do kosci kulszowej i udowej uzywac termoforu badz podgrzewac miejsca bolace i guzy???? czy raczej sprzyja to rozrostowi?? dodam ze dziaala mega przeciwbolowo.. Pepsiiii ratuj :*
Nie słyszałem.
Zastosowałbym mocną alkalizację wg Bołotowa, Lebiediewa, (chemioterapia ziołowa-piołun), Sircusa bądź Lasta.
Stale trzeba utrzymywać pH moczu koło 8.5.
Zastosujcie inhalacje (B. Munro) lub doustnie suplementację WU, selenem i krzemem.
http://www.pepsieliot.com/skuteczna-terapia-leczenia-raka-woda-utleniona/
Wit. D3 bardzo ważna (OH25D) koło 100 ng/ml)
Pepsi, wiem, że nie jesteś lekarzem ale proszę Cię o wypowiedzenie się. Zawsze byłam szczupła ale od lutego wyszło, że jestem uczulona na gluten i laktozę. Schudłam tak, że teraz to już kościotrup. Do tego jestem po terapii pozbycia się kamieni żółciowych. Jestem pod opieką lekarza ayurwedy. Powiedział, że jak wyjdą kamienie to wątroba wróci do normy i wszystko się ustabilizuje. Nie wiem co jeść aby nie chudnąć albo żeby przytyć. Nie mogę jeść mięsa. Jem w sumie dużo. Rano mleko roślinne z kaszką ryżową dziecięcą bezglutenową, II śniadanie koktajl owocowo-warzywny, Ok. 14:00 kaszka z warzywami i ewentualnie kurczaczek( wolno mi), o 17:00 w domu zupka typu krupnik, pomidorowa i wieczorem lekka kolacja. Nie jem pieczywa. Mąż wyzywa, że jem za lekko ale na woreczek musi być lekkostrawna dieta. Patrząc w lustro się podłamuję, wiem, że trzeba czasu aby wróciło wszystko do normy ale brak mi cierpliwości bo tu lato idzie i jak się rozebrać?CO z suplementacją? Boję się brać bo wątroba musi odpocząć i czy jej nie zamęczę biorąc suplementy?
Jaki masz poziom 25(OH)D ?
Nie mam pojęcia. Chyba muszę zrobić badania. Brałam D3+Wit K2 od zimy. Teraz miałam przerwę bo walczyłam z kamieniami ( 4 dni soku z rzodkwi, 4 dni soku jabłkowego i 9 dni wody z solą). Nie chciałam zakłócać tego procesu to przestałam brać suplementy ale mama słabą wchłanialność przez te kamienie i alergię na gluten.
Takie chudnięcie jest bardzo niepokojące, tak jak nagłe tycie.
Na pierwszy rzut wygląda na problemy jelitowo-żołądkowe.
A sprawdziłaś trawienie żołądka, test sody?
Próbowalas określić typ metaboliczny?
Wykluczyłaś dysbiozę?
Co to jest mleko roślinne?
==Ok. 14:00 kaszka z warzywami i ewentualnie kurczaczek( wolno mi),==
Kto tak stwierdził, na podstawie testów alergicznych?
Byłam u lekarza Ayurweda. U niego dowiedziałam się że mam alergię na gluten i laktozę. Mleko roślinne to mleko sojowe albo ryżowe. Raz zrobiłam mleko kokosowe to było mi niedobrze. Lekarz Ayurwedy powiedział że mogę jeść z mięsa tylko kurczaka i królika. Powiedział że jak wątroba wróci do normy to wszystko się wyreguluje. Robiłam testy na celiakię ale nie wyszły mi przeciwciała. Za miesiąc mam jeszcze badanie jelit pod kątem kosmków jelitowych. Co to jest typ metaboliczny i na czym polega badanie sodą?
Daj sobie spokój z tym ”mlekiem sojowym”.
Tylko dobrze sfermentowana soja ‚nie GMO’ ma korzystne oddziaływanie na organizm.
http://www.pepsieliot.com/okreslic-swoj-typ-metaboliczny-ktos-ogole-moze-dobrze-sie-czuc-paleo/
http://www.pepsieliot.com/4-bardzo-proste-testy-zdrowotne-ktore-powinienes-przeprowadzic-w-domu/
+ kalibracja wit.C
Jak lekarz ayurwedy nie pomoże, proponuje metody Lasta, Bołotowa, Nieumywakina.
Wiesz Pepsi ujęłaś mnie swoim poczuciem humoru ,luzem, wspaniałymi rysunkami…pomijajac oczywiscie ,co równie ważne – Twój głód wiedzy i dociekliwość !!!
oj pysznie wcina sie te Twoje artykuły …hmm książka to pewnie sztuka,humor i nauka w jednym „SHN” Rozbawiłas mnie do łez tym filmikiem i powiem Ci walcz o te swoje marzenia bo dobrze Ci idzie , a jak bedziesz potrzebowac pomocy to ogłaszaj to na blogu bo zobacz ile tu otwartych oczu . Trzymaj sie kochana wariatko 🙂
Niestety książka jest pisana na zamówienie wydawcy, zero poczucia humoru, ale mięsa do czytania jest tam pod dostatkiem, a ilustracje są tam nie moje, tylko takie poglądowe, to książka, która leczy :), dzięki za komplem kochana Sówko
Właśnie rozpakowałam książkę 🙂 zabieram się za lekturę :))))))))))
🙂
Witaj PEPSIELIOT brak mi słow,książki jeszcze nie czytałem,dziś właśnie przyszła,jest Mega Wizualnie Reszta Będzie za jakiś czas,Wielkie dzięki za AUTOGRAF,Gorace Pozdrowionka.
🙂
Mąż przytaszczył właśnie. To będzie nasza najładniejsza książka o zdrowiu:)))) Pewna jestem, że też z tych najmądrzejszych:) Z dedykacją autorki. Bomba:)))))Pozdrowienia od Macie
🙂
Pepsi, „Leczenie dobrą dietą” to wartościowa piękna księga – album, tak ja bym tę pozycję określiła. Takich ksiąg się nie czyta je się studiuje i właśnie się za to zabieram.
dziękuję Lidio
Dzień dobry droga Katarzyno.
Pragnę złożyć podziękowania za wartościową pozycję literacką 🙂
Album zdrowotny zaanektowała koleżanka małżonka (mimo wcześniejszej niechęci do Ciebie w stylu „nic nie robisz, tylko pepsieliot…”)
Zakończyłem przekonywanie znajomych i członków rodziny do zmiany życia na lepsze. Teraz polecam lekturę, niech płacą za wiedzę.
Ściskam mocno i wyruszam na trening biegaczy do lasu (swoją drogą w jego środku stoi miejski szpital; gdy przebiegam obok nie mogę się powstrzymać by nie pokazać środkowego palca 🙂
Baca
kłaniam się Małżonce, i ściskam Ciebie
Jak wyżej wymienieni dziękuję za książkę! I dziękuję za przystępny język 🙂 Choć baaaardzo lubię Twojego bloga, to moje szare komórki często nie nadążają za Twoją mową 🙁
Dzięki Peps za to co robisz. Kaśka.
<3 Kaśka
i’m so excited i just cant hide it……. książka jest przewspaniała 🙂 wczoraj dostałam i już przejrzałam ile zdążyłąm 🙂 pierwsza myśl: biorę naklejki, zaznaczam najważniejsze fragmenty i lecę do rodziców (dadzą radą przeczytać bo z blogiem mieli pewien problem – ojciec przeczytał artykuł który mu podesłałam i wszystko fajnie tylko połowy nie zrozumiał:P ).. wspaniałe kompendium i powiem szczerze za taką cenę nie spodziewałam się że będzie tak pięknie wydane książka i tak gruba 🙂 no i teraz ta wysyłka w dobę ze sklepu… szacun 🙂
Dziękuję Madziu
Pierwsze co rzuca sie w oczy to przepiekna oprawa graficzna, nawet dziecko oglada z nieukrywaną
przyjemnością.
W treści… Nie tylko o diecie, i to jest bardzo ciekawe.
Nazwałbym ja nie ksiażką, lecz poradnikiem zdrowego życia.
Jedyna taka pozycja na rynku.
Pozdrawiam 🙂
pepsi , ja trochę w innej sprawie , włączyłam wiatrak na noc prosto na durny mój łeb , teraz już od dwóch tygodni szumi mi w uszach jakbym wodę miała co robić nie mogę już funkcjonować .
A próbowałaś zakroplić ucho raz jedno, raz drugie 1 kroplą wody utlenionej 3 %. W sumie 2 razy w ciągu dnia po 1 kropli na każde ucho. Do tego kalibracja witaminą C z sokiem pomarańczowym, a potem popijanie kwasu askorbinowego TiB z MSM, próbowałaś?
smarowałam tylko kamforowyym olejkiem , wypróbuję twoje zalecenia , dziękuję za odpowiedż
Dziś zostałam szczęśliwą posiadaczką Twojej książki, którą w moim zawodzie nazywa się ‚cegłą’ 🙂 – wielka, ciężka, przepięknie wydana. Teraz się wietrzy na werandzie. Jestem oszołomiona, a Ty JESTEŚ TYTANEM PRACY.
XLka dzięki 🙂
Właśnie dostałem swój egzemplarz książki 🙂
Pepsi WALĘ POKŁONY dla Ciebie 🙂
Kawał zajebiście dobrej roboty, to nie jest książka… TO JEST KSIĘGA !
Księga zdrowia by Pepsi.
Spora jest ta księga i opasła, ale bardzo czytelna i okraszona licznymi obrazkami obrazującymi temat poruszany.
Całe kompendium w jednym miejscu, jestem mega przezadowolony !
Pozdrawiam
Krzysiek
Cieszę się Krzyśku, kissssyyyyy
W końcu ją dostałam w swoje ręce, jest ogromna i wspaniała i zdecydowanie warta swojej ceny (choć coraz bardziej sie skłaniam że cena jest zaniżona…). Marzyłam o niej i jest:) Hurra !!!
Pepsi, jestem bardzo ciekawa Twojej książki, ale zastanawiam się czy znajdę w niej informacje o oczyszczaniu organizmu? Z toksyn, metali, pasożytów? Pozdrawiam 🙂
wszystko znajdziesz, a tak w ogóle czytelnicy mojego bloga powinni ją mieć pod ręką
Ja dopiero się wdrażam, więc miej wyrozumiałość 😀
Zakupiłam właśnie Twoją książkę, jak tylko trafi do moich rąk to dam znać. Że ja Cię wcześniej nie spotkałam, przypadkowo trafiłam na Twojego bloga i czytam , czytam i rewelacja!
<3
Witaj Pepsi
mam prośbę do Ciebie: napisz książkę o diecie 80/10/10 którą stosujesz, krok po kroku co jak z czym i ile ( może być gruba i droga ta książka) Bardzo chętnie taką książkę kupię. Jestem Twoją wierną czytelniczką, bardzo pomogły mi Twoje rady, jesteś dla mnie wzorem do naśladowania.Pozdrawiam, halcia
❤️
malejące ego = prosta droga do sukcesu (w każdej dziedzinie) tak to działa.
Kurczaczki, czy ktoś pomoże mi zlokalizować wpis, notkę dłuuugą i obszerną w wiedzę, (którą gdzieś tu widziałam i posiałam) odnośnie tego jak jeść, co pić (pamiętam 2 l wody z cytryną na czczo) jeśli zamierza taki człowiek wziąć się w garść i ćwicząc, (bądź nie) sprawić by czuć się gucio?
może witarianizm FAQ, może 811
Kurczaczki, znalazłam… sorki za spamik :)))))) buziaak
dziś odbieram w empiku:):):):):)
No tak do końca to się nie wyleczyłaś…
Na szczęście 😀
mam egzemplarz z inna okładką gdzie na końcu ksiażki jest napisane, że jesteś witarianką od 27 lat 😀
😀 jeszcze nie słyszeli o witarianizmie 🙂 ale roślinożercą tak
Pepsi , jak przytyć? Przy 176 cm wzrostu ważę 53 kg, mam apetyt a przytyć nie umiem, do tego kilka nietolerancji nabiał, gluten, mleko, jaja
jak modelka ważysz, fajnie. Idź na siłownię i zdobądź więcej mięśni są cięższe (ciężar właściwy ) niż tłuszcz i dodają zdrowia
a ja kupiłam od razu cztery i… muszę dokupić, bo lepszego prezentu sobie nie wyobrażam;-)
🙂 <3
Najlepszy jest ten filmik z Pepsi i piosenka who the fuck is alice !
Rewelacja……
Bravo….?
trochę nie ten teges, czyli niegrzeczny 🙂
Pepsi, jesteś dla mnie mega inspiracją. Z całego serca gratuluję wydania książki! W tym szalonym świecie nie tylko żyjesz swoją prawdą ale też dajesz tak wiele z siebie otaczającemu Cię światu. Zmieniasz na lepsze moje życie. Twoje teksty są moim codziennym tu i teraz, oderwaniem i zaczątkiem wielu przedziwnych dyskusji 🙂 Dziękuję <3
A czy ksiazka w oprawie białej z twardą oprawą jest w całości ( w środku) taka sama jak ta z ciemno-szarą? Różni się oczywiście ceną a zamówiłam ta w ciemniejszej oprawie 🙂
nie wiem, my mamy tylko białą i twardą.
Pepsi – chwalę się 🙂 dzisiaj dostałam w prezencie urodzinowym od córki twoją książkę 🙂 siadam i czytam 🙂
<3
Pepsi Kochana 🙂
czy branie dodatkowej spiruliny (z dzisiejszo/jutrzejszej promocji) w tabletce np. w południe po kuracji 4 szklanek rano, będzie wskazane? Pewnie tak, ale pytam, bo przy okazji zamówię wreszcie Twoją książkę i bardzo poproszę o dedykację 🙂 – będzie jak relikwia, jak wyzwalacz, jak elektrownia mocy, jak opuszczone z piskiem skrzyżowanie 🙂
całuje z uściskiem
przy zamówieniu pisemnie zgłoś chęć dedykacji :), albo zadzwoń do sklepu <3
ok <3
a czy nie za dużo tej spiruliny?
to tak naprawdę pokarm
Pepsi, w necie krążą dwie Leczenie dobrą dietą…. Czy to tylko dwa wydania tej samej książki, czy jak? Bo nie wiem co wybrać… Heh
to samo, ale jedna ma miękką oprawkę
Hej, hej, wiadomo już, kiedy wydanie drugie będzie dostępne? Tak sobie właśnie patrzyłem w empiku – data 1.09.2019, ale jeszcze ni ma. Pozdrawiam! 😉
złożyliśmy już zamówienie, podobno lada moment 🙂
Droga Pepsi,
Wpadlam na Twojego bloga i szukam dla siebie pomocy, a raczej ratunku.
Od 3 lat cierpie na alergie skorna, ktora dotychczas wyskakiwala na jednej rece. Oprocz tego zdazalo mi sie miec spuchniete usta, oczy po spozyciu nabialu. Z czasem zrezygnowalam z nabialu, czasem bylo lepiej, raz gorzej. Doraznie wspomagalam sie masciami sterydowymi. Rok temu zrobilam test krwi wedlug ktorego mam alergie na nabial, jajka i zboza (pytanie czy wszystkie czy tylko pszenice). Przestalam jesc produkty zawierajace te alergeny, ale czasem zdarzylo mi sie zjesc cos z jajkiem lub pszenica. W Lutym mialam wstrzas anafilaktyczny po zjedzeniu frytek z Mc’Donalds. Od trzech miesiecy przechodze prawdziwe pieklo. Moje cale cialo jest pokryte pokrzywka, ktora robi sie coraz gorsza. O dziwo, po calkowitej eliminacji alergenow, inne objawy jak katar, kichanie i czerwone oczy ustaly, ale moja skora jest w oplakanym stanie. Do tego od dwoch tygodni mam spuchniete wezly chlonne w pachwinie. Doraznie biore masc sterydowa, codziennie dwie tabletki Benadryl, czasem suplementuje sie wapnem, witamina C (ale nie mam pojecia o dawkach). Wczoraj przepisano mi sterydy doustne, jestem zalamana bo jeszcze kilka lat temu bylam okazem zdrowia i moglam jesc co chce, a obawiam sie efektow ubocznych tych lekow. Probowalam wszystkiego, od zmiany proszkow do prania po kosmetyki…Chcialabym znalezc powod tej alergii, skad sie wziela, ale nie mam pojecia od czego zaczac. Serdecznie Pozdrawiam i bede wdzieczna za pomoc x
Zero glutenu, białek glutenopodobnych (wyszukaj sobie w necie co to jest) kazeiny i laktozy, oraz zero fastfood i rafinowanego cukru. Idź zrób biorezonans, i pozbądź się pasożytów. Zrób domowy test na zakwaszenie żołądka, wprowadź 4 szklanki, ale bardzo ostrożnie, szczególnie 4 Greens do 4 szkalnki, zacznij od minimalnej dawki i powoli zwiększaj dawkowanie, protokół testowania glutaminy przey nieszczelnym jelicie, i zrób badania z tej listy https://www.pepsieliot.com/lista-podstawowych-badan-ktore-pomoga-ci-ruszyc-ze-skrzyzowania/
To są pasożyty, złe trawienie, przeciekające jelita, zatrucie ciała toksynami, być może też przerost drożdżaków Candida. Zrobisz to co mówię, wszystko poprawi się, na razie z tłuszczu stosuj tylko oliwę z pierwszego tłoczenia na zimno BIO , olej kokosowy bio a potem jak będziesz mogła wprowadzimy masło klarowane z ajurwedy. Niczego smazonego, warzywa duszone w małej ilości wody, lub na parze jeszcze lepiej.
Gdy tego nie zrobisz przyplącze się na bank jakaś choroba autoimmunologiczna.
ściskam, nie jestem lekarzem
Droga Pepsi,
Bardzo dziekuje za odpowiedz i wskazowki.
Niestety obecnie musze uzywac masci sterydowej oraz leku antyhistaminowego. Moja pokrzywka/egzema niestety teraz rozprzestrzenila sie na wszystkie nie smarowane miejsca, w tym twarz. Ostatnie 2 miesiace to pieklo, schudlam tez 5kg wygladam i czuje sie jak wrak. Mam problem z wykonywaniem codziennych czynnosci.
Po Twojej wiadomosci zastosowalam sie do metody 4 szklanek (pomijajac szklanke z kurkuma, a do ostatniej szklanki dodaje zwykla spiruline), suplementuje sie L-glutamina, Vit D+K2, C, E, A, Biotyna, Magnezem, Kwercetyna, Cynkiem Chelatowanym, biore raz dziennie probiotyk, staram sie pic 2l wody dziennie, zrezygnowalam z cukru na rzecz miodu (tylko do czarnej kawy), ograniczylam mieso i staram sie jesc wiecej warzyw i owocow.
Zrobilam test domowy na zakwaszenie zoladka – ‘odbilo’ mi sie po 7min.
Wczoraj udalam sie na Biorezonans, gdzie dowiedzialam sie, ze mam inwazje pasozytow: przywra w okreznicy/jelitach, paleczka ropy blekitnej, glista, ktores z nich sa we krwi. Oprocz tego niezyt jelit/problem ze sluzowka, problem z prawa nerka, lekka niedoczynnosc tarczycy. Pani powiedziala, ze nie ma sensu abym brala witaminy, poniewaz ze wzgledu na problemy w jelitach i tak moj organizm ich nie przyswaja. Jednym slowem caly uklad pokarmowy lezy. Watroba o dziwo w porzadku. Oprocz tego mam nerwice, ktora ponoc organizm przeniosl wlasnie w jelita. Pani zaproponowala kuracje ziolami, ktora rozpoczne od przyszlego tygodnia, min. uzywajac kordycepsu i czosnku. Mam przygotowana kuracje tez na nerki. Powiedziala, ze najpierw musze odtruc organizm. Zasugerowala, abym jadla mieso i tluszcze (moze dlatego, ze jestem bardzo chuda) i nie do konca rezygnowala z cukru. Szczerze mowiac, jestem sceptycznie nastawiona do biorezonansu, ale jestem w takim stanie, ze chetnie pojde ‘na kolanach do Czestochowy’ i sprobuje wszystkiego. Co o tym myslisz?
Dziekuje Ci za ksiazke, przyszla do mnie, nawet mam Twoj podpis 🙂 x