Każdy pasożyt w tym matrix, karmi się nałogiem, który Ciebie głodzi
Młody Budda :)
Koment: Będąc dzieckiem, doświadczając krzywd (teraz wiem że nie ma oprawców i ofiar) fizycznych i psychicznych potrafiłam oddzielić się od cierpienia następujacym stwierdzeniem wewnętrznym: „ja to ja, Ty to Ty”. Pamiętam bardzo dokładnie stan zdumienia i świętości jaki mnie w danym momencie ogarniał. (...) To stwierdzenie wywoływało we mnie najszczersze „Wooow” i zastanawiałam sie czy inni też tak mają. Lata minęły, jestem tu gdzie jestem, moje ego, myśli i tension in my body urosły do niebotycznych rozmiarów, ale wiem że są. Gdy pierwszy raz natknęłam sie na mindfulness przy Tonym De’Mello prawie 10 lat temu, bardzo łatwo przychodziło mi bycie obserwatorem, ja jestem niebem a moje myśli i emocje to przelatujące chmury, patrz obserwuj ale to nie Ty/Ja. Cierpienie minęło a ja z wygody wrociłam do snu. (...) Teraz gdy staram sie być obserwatorem, wejść w stan zero kosztuje mnie to bardzo dużo energii i jestem skłonna stwierdzić, że jest to dla mnie mega trudne. Patrzę na to co robię i obserwuję swoje ciało, napięte mięśnie, temperaturę, uczucia itd, a ego gada „dobrze to robisz? Pewnie nie, lepiej przygotuj sie na zawód ze strony x znowu bedzie Cię ignorował, nic dziwnego ze Cię nie lubi, bo jesteś taka i owaka …”i ŁUP już mnie nie ma w "tu i teraz". Pepsi napisz jak krowie na rowie jak siebie obserwować ?? Okay, robię coś na nieświadomce i czuję palącą klatkę piersiową, zazdrość i strach. Czuję ból, zatrzymuję się i co mam dalej robić? Oddycham i czują, ale jak to rozpuścić? Czy bedzie lepiej za każdym rozpuszczeniem i to sie skończy czy mogę potrzebować milion rozpuszczeń w roku i brać na klatę po jednym na raz? Yyy ... oczywiście dobrze znasz odpowiedź. Wszyscy oświeceni mówią to samo, że trzeba się budzić. Gdy zasypiasz, zaakceptuj ten fakt, i ponownie się przebudź. I tak do skutku. No dobra, opowiem Ci historyjkę: Koleś urodził się w rodzinie królewskiej. Był synem króla. Właściwie ledwo się urodził (podobno bezboleśnie dla matki) zaczął przemawiać, że kocha i uratuje świat od cierpienia. I ten koleś w pewnym momencie opuścił wygody, królestwo, uwielbiającego go starszego (matka zmarła), oddał złote szaty biedakom i poszedł do natury i siedział 6 lat pod drzewem. Prawie, że wykończył swoje ciało, zanim zrozumiał, że żadne parcie nie ma sensu, że nie można niczego dociskać do muru, że trzeba napiąć strunę gitary nie za mocno i nie żeby zwisała. Wstał z siadu po turecku, dowlókł się do wodopoju, zjadł coś, odpuścił i wtedy doznał przebudzenia. PrzeBuddzenia, bo to jak się domyśliłaś Budda był.
Historia Ziemi jest inna niż nam się wmawia
Praktycznie wszyscy prezydenci i rządzący w krajach najbardziej cywilizowanych byli i są ze sobą spokrewnieni. Ale nie tylko ze sobą, przede wszystkim chodzi o spokrewnienie z rodami królewskimi i również z osobistościami powiązanymi z religią (Masoneria, Templariusze). To nie jest teoria spiskowa. Są przecież znane ich drzewa genologiczne. Taki pan Bush junior jest spokrewniony z królami angielskimi i innymi monarchami. Obama też. Co to znaczy dla nas i dla Ziemi? Że wykonujemy czyjś program. że przestaliśmy rezonować z Ziemią. Że straciliśmy naturalną wolność, którą kiedyś miała każda istota. Ale to pikuś My to uwielbiamy. Cenimy sobie wszelkie świadectwa, które robią z nas towary. Te świadectwa niczym nie różnią się od paragonów sklepowych. A my w to idziemy w dym. Świadectwo urodzenia, świadectwo maturalne i inne bez których jesteśmy niby nikim. To samo mówimy naszym dzieciom. Oglądamy ich oceny i sami oceniamy.G. gdzieś biegnie
Gdyż Ziemia, jak i wszystkie planety, cały Kosmos mają świadomość
Ba, każda żywa komórka ciała posiada świadomość. Szamani swoimi rytuałami potrafili rezonować z Ziemią, karmić ją i dawać jej odporność. Taniec szamański dla Ziemi, to jak dobry pokarm i witaminy dla ciała. W Ameryce żyło 12 milionów ludzi, zaś po wizytach Kolumba i innych słynnych podróżników wytępiono 95%. Została garstka Indian. Jesteśmy więc teraz bezbronni. Ale to dobrze, bo wszystko ma swój sens. Wszystko trwa wiecznie. Nasza jaźń, część całego Wszechświata jest nieśmiertelna, ale bólu istot żywych, i niszczenia Ziemi nie ma poco nadal wzmacniać. Dlatego tacy ludzie jak Ty, którzy natrafili na innych przebudzonych mogą nieść już światło dla innych. Wiesz już o co kaman, więc działaj. A jak zasnęłaś ponownie, to się budź na ile możesz w tym momencie.Straciliśmy kontakt z Ziemią
Chce się nam wmówić, że piramidy, czy ziguraty w Peru buduje się ot tak, bez żadnego wcześniejszego zaangażowania w znajomość geometrii, arytmetyki, czy inżynierii. Zrobiono z nas towar, opatrzono nas w świadectwa powstania i opis towaru, potem zgonu. Jesteśmy towarem, korporacjami, a nie istotami wolnymi. Społeczeństwo nie jest dla ludzi. I w tym środowisku, w tym rozhulanym pasożycie informacyjnym zjawiasz się Ty jako jednostka.Jedyne co masz dla pasożyta fajnego to Twoje ego
Bo on żre ego
Masz ego, to znaczy, że będzie Cię można łatwo nastraszyć. A co się dzieje, gdy świat Cię straszy? To proste, będziesz szukała obrońcy. Dowiadujesz się, że musisz wydawać kasę na obronność, na religie, na państwo, na rządy, na podatki. Musisz na wszystko mieć zezwolenie, na prowadzenie auta, na budowę domu, na życie. Szukasz obrońcy, łożysz na wojsko, a jak jesteś pacyfistką, to Ci się wmawia, że nie jesteś patriotką. Na każdym kroku jesteś straszona. Zaczynasz więc karmić obrońcę.Olewasz natenczas matkę karmicielkę, bo obrona wydaje Ci się ważniejsza
Strach narasta
Strach narasta, w związku z tym stale wracasz do przeszłości i sprawdzasz jak było, albo uciekasz do przyszłości. Marzysz, albo dalej się straszysz. Nie ma Cię w "tu i teraz", bo nie łapiesz dystansu. Jak nie politycy, to narzeczony, jak nie on, to matka, jak nie ona, to zły mąż, no i zawsze pieniądze. I nie znasz żadnego szamańskiego tańca, żeby się zespolić z Ziemią. Jesteś bezbronna, bo tak to zostało zorganizowane w matrixie.Powinnaś się od tego odpiąć na poważnie.
Gdy faktycznie przestaniemy skupiać się na pasożytach, zdechną
Gdy nie dasz im żarcia, zdechną
Jeśli 10 lat temu De Mello do Ciebie przemówił, to Ty Kochana wiesz dobrze, co my wszyscy mamy robić. Jeśli jednak naprawdę zależy Ci na tym, żebym to ja Ci coś powiedziała, to powiem: Jest jak jest. Nie bądź malkontentką. Sytuacja w której się znajdujesz jest idealna. Każda Twoja próba przebudzenia, jest kolejną próbą przez którą przeszedł Budda.Każdy Twój przebłysk oświecenia jest wreszcie pokarmem dla Ciebie i dla nas, czyli Wszechświata
Działaj więc po stokroć. Gdybyśmy się wszyscy postarali i łapali świadomość chociaż na chwilę dziennie, matrix by zdechł, a my bylibyśmy już w 5 wymiarze z Jeszua :)lovciam

Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Komentarze
podpowiesz czym może się leczyć i jak suplementować kobieta w ciąży w wieku lat 44? To późna ciąża - trzecia, niespodziewana. Teraz wiem że inaczej poukładam dziecku dietę, nie dopuszczę do tragicznego rozrostu mego ciała. Sprawa jest świeżutka, a ja chora i nie wiem co robić. CZy woda utleniona, która cudownie mi pomogła od wczoraj na golące gardło (piję łyżeczkę rozcieńczoną z wodą jak zaczynam kaszleć) możę zaszkodzić ciąży? Dodam, że wiem jak pić WU i skąd ją brać, wszystko wiem od Grzegorzaadama i przeprowadziłam razem z mężem kurację wodą utleniona wg protokołu z linka, który mi Grzegorz podesłał. Żyjemy oboje (mąż na raka przeprowadzał) ale nie wiem czy mogę dziecku dawać też, bo moja 6 latka tak samo chora jak ja, nie chcemy antybiotyków. Jakie suple brać przez całą ciążę, żeby było wreszcie zdrowo a nie przypadkowo?
Z góry dziękuję za odpowiedź
Niby wiem, ale nie wiem :)
nawet łapię się oglądając zdjęcia dodane do postów - uuu ładne zielone butki z brokatem, tu kurteczka, tam lasencja usportowiona z sześciopakiem, tudzież boski budda. Oceny w głowie na okrągło :(
dziękuję za wpis Pepsi. pomocny wielce <3
Joleczka pozdrawia Ziutę.