Intencja pozbycia się nałogu: niezbędna, samopotępienie: całkowicie zbędne, ale do rzeczy
Płyniesz przez ocean życia z niewielką świadomością jak ryba, tyle, że ona dopływa do swojego celu, a Ty nie. Dlaczego? Bo ryba się nie zastanawia, nie rozkminia swojej sytuacji, nie porównuje się z innymi rybami, nie ma poczucia pokrzywdzenia, ani się nie wywyższa, nie jest żadnym nałogowcem, jednym słowem nie ma ego.
Ryba płynie i jest świetnym nawigatorem.
Gdy nie będzie nawigacji w Twoim życiu zabłądzisz
Nie możesz ufać swojemu umysłowi, czyli ego. Ego kłamie, bo Twój konstrukt myślowy jest taki, żeby ostatecznie nigdy nie było dobrze. Ego ciągle podsuwa Ci myśli, że jesteś gorsza, nie tak szczupła, że nie możesz czegoś zrobić, bo nie masz tego, tego i tego, i że jakbyś to wszystko miała to zrobiłabyś coś lewą nogą do lusterka, o wiele lepiej niż inni, tylko, że oni to mają.
Za chwilę obwiniasz się o swój wygląd i chcesz szybko schudnąć, więc idziesz się z nerwów najeść, a potem wymiotujesz.
Następnie potwornie się obwiniasz, więc idziesz się najeść...
Twoje ego wmawia Ci, że z powodu PIS nie czujesz się bezpiecznie? To nonsens. Nie czujesz się bezpiecznie, gdyż utożsamiasz się ze swoim umysłem, i żyjesz matrixem, karmiąc go uwagą od rana do wieczora.
Matrix bardzo sprzyja Twoim nałogom
Myślisz, że jesteś gorsza od Boga, albo sądzisz, że czegoś w jego stylu nie ma, nie rezonujesz z niczym prawdziwym. Rezonujesz z iluzją życia, własnym programem 3 D. To Ci nie pomaga w rzuceniu nałogu raz na zawsze.
Jak już, to były narkoman drze teraz faje, albo robi flaszki, anorektyczka wpada w bulimię, alkoholik zaczyna grać w ruletkę, laska od nałogu kupowania wpada w bulimię.
W 3D właśnie tak "wychodzi się" z nałogów, że za chwilę siedzisz w innym.
Trasa: lodówka - Facebook jest szczególnie wydeptana w wielu domach
Drzesz faje, bo musisz. Robisz flaszkę, żeby się znieczulić, żeby doznać ukojenia, żeby zablokować emocje strachu, tak jak psychotropy.
W rzeczywistości wszystko co podpowiada Ci własne ego jest nieprawdą, są to nieprzydatne informacje, które sprawiają, że ciało odpowiada tym razem prawdziwymi emocjami: strachu, zamartwiania się, smutku, nerwowości, nadmiernego pobudzenia.

Tylko Twoje ciało może być drogowskazem, gdyż tylko ciało nie umie kłamać
Jak Cię przy kimś przydusza, kręci coś w żołądku, kłuje w brzuchu, oznacza to, że ten człowiek nadaje na innych falach, że nie rezonujesz z własnym mężem.
Często pytasz mnie: Pepsi czy "to" mogę zjeść, czy to mi nie zaszkodzi?
Moja odpowiedź jednak może być tylko jakąś wstępną wytyczną, gdyż odpowiem Ci z własnego umysłu, nie czując Twojego ciała. Musiałabym Cię dotknąć, przeprowadzić bardzo dokładny wywiad, poznać Twoje ciało. Wtedy mogłabym pomóc Ci również intuicją.
Dlaczego lekarze tak często Ci szkodzą?
Nie dlatego, że są to oszuści, ale dlatego, że traktują Cię własnym umysłem. Skoro Twój umysł ciągle Cię zwodzi, to co może powiedzieć o Twoim ciele gość, który korzysta tylko ze swojej zarozumiałej, niepokornej, na służbie u farmacji głowy?
Pytaj ciała, czy możesz wypić filiżankę kawy?
Obserwuj jak się czuje. Ciało mówi ciszej, o wiele ciszej niż ego, ale mówi bardzo wyraźnie i jednoznacznie.
Najważniejszą oznaką, odpowiedzią główną, jakie wyśle Ci Twoje ciało, jest spadek energii
Po spadku energii we własnym ciele, mnisi są w stanie przewidzieć dokładną datę swojej śmierci. Nie straszę Cię, tylko informuję, że spadek energii nie ma prawa mieć miejsca. O godzinie 15 w samym środku dnia nie możesz odczuwać spadku energii, po przebudzeniu szczególnie nie.
Gdy odżywiasz się prawidłowo, dokarmiasz ciało, odtruwasz pokarmem i nie zatruwasz ciała umysłem, ono nie ma prawa tracić energii. Ciało tak nie działa.
Ciało, to wysokoenergetyczny koncentrat materii, doskonale energetyczny
Nie może mu brakować energii.
Wiesz już, że w 3D nie pozbędziesz się nałogów. Że jak nie drzesz faj, to latasz po lekarzach, że jak się już nie obżerasz, to się obsesyjnie ważysz, że kokietujesz wszystko co się rusza, żeby Cię wszyscy kochali i pożądali. W 3D prawie każdy jest nałogowcem.
Nie tędy, więc droga
Jedzenie kompulsywne, jedzenioholizm, jedzenie emocjonalne, wilczy apetyt, bulimia są synonimami uzależnienia od jedzenia. Darcie faj, robienie flaszek, to wszystko jest jednym i tym samym, jest zagłuszaniem emocji lęku.
Nałogi muszą same od Ciebie odpaść i nie ma innej drogi do wolności od nałogów
Same muszą odpaść.
Kolej rzeczy:
Zaakceptuj rzeczywistość. Powiedz sobie szczerze jak jest. Nie rozmawiaj o swoich nałogach i chorobach, to je wzmacnia. Zacznij działać.
Zaakceptuj, że natenczas siedzisz w nałogu. Nie rób sobie z tego powodu żadnych wymówek, nie oceniaj, nie zwalaj winy na nikogo, po prostu: ćpam, albo rzygam ile razy najem się bez opamiętania. Jest jak jest. A tak właśnie jest, siedzę w tym.
Ciało natychmiast zareaguje lepiej, bo będzie spójność myśli i emocji. To jest faza wyjściowa zawsze i ze wszystkiego. Przyznanie racji rzeczywistości.

Rzeczywistości, życiu musisz powiedzieć: Taaak
Co dalej?
Rozpocznij uzdrawianie
Człowiek rezonujący z Ziemią, wchodzący w wysokie wibracje śpiewaniem, dietą, postem zaczyna zdrowieć.
Ommmmm, misy, dzwony, kamertony (pomocne przy rezonowaniu z Ziemią, czyli nami samymi), zmyślone śpiewanie, bieganie, oddychanie do przepony, oraz czynności, wchodzenie w czynności (każda czynność, szczególnie taka za którą nie przepada ego/umysł może zamienić się w medytację) z intencją opuszczenia tego co Ci szkodzi sprawiają, że każdego dnia jesteś coraz bliższa przebudzenia.
Im więcej w Tobie świadomości, tym mniej nałogów. Będą odpadać jeden po drugim, i nie będą pojawiać się nowe.
Jaka dieta więc?
Na tym etapie nie widzę innej opcji dla diety najlepszej do odpadania nałogów, niż surowa, organiczna dieta roślinna. Dieta wysoko-węglowodanowa (80%), nisko tłuszczowa (10%) w diecie i "normalnie" białkowa (10% w diecie). Wysoko potasowa i nisko sodowa. Aby zacząć wyżej wibrować, załapać się na częstotliwości miłości do ludzi i świata, nie rezonować z niskimi częstotliwościami strachu, powinnaś przejść na tę dietę. A z pewnością na czas odpadania nałogów. Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś po wypiciu dużego, zielonego szejka poszedł za dom zadrzeć faję. Zielony szejk i faja to antylogia.Suplementy będą również niezbędne, aby odżywić ciało nałogowca, szczególnie w naszym klimacie
Alkoholizm i inne nałogi:
Magnez konieczny ! Witaminy C, E, B complex z NIACYNĄ, Omega 3, Karoten, Beta - karoten, Ashwagandha, glutation, Witamina D3 w protokole z K2Palenie:
Faje j.w., oraz mega ważny do wychodzenia z darcia faj yyy ... sok z limonki Tutaj przepis na eliksir oczyszczający płuca palaczaBulimia:
Tutaj dieta 811 po prostu czyni cuda, oraz oczywiście suplementy j.w. i odżywiające w pełnym spektrum: Greens & Fruit TiBBez intencji żaden nałóg od Ciebie nie odpadnie
Bez intencji wyjścia z matrixu nigdy nie odpadnie od Ciebie nałóg myślenia

Disclaimer: Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, i niekoniecznie wyraża zdanie założycielki bloga, tym bardziej nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.
Komentarze
Witaminy C, E, B complex z niacyną Omega 3, Beta – karoten, Ashwagandha, glutation, Witamina D3 z K2 brakuje mi Ashwagandha, glutation - kupie dzisiaj. Czy coś jeszcze dodać do koszyka? Reszta mam z TIB. Proszę napisz dawkowanie, mężczyzna, 60 lat, dieta klasyczna - dużo mięsa, waga ok. 100 kg, nie znam poziomu homocysteiny i D3. Proszę.
Pozdrawiam
Niestety, ja tak mam. Co robić?