Na tym blogu z największym szacunkiem i serwilizmem traktuje się wszystkie osoby niepełnosprawne. Sprawne zresztą również.
Kiedy słyszymy o superpokarmach na myśl zazwyczaj przychodzą nam cudownie oczyszczające algi, przeciwutleniające jagody acai czy inne, wszelkiej maści egzotyczne rośliny. Tymczasem takie brokuły, zielone „drzewka” z rodziny kapustowatych, to absolutni superbohaterowie zdrowia i urody, właściwościami śmiało mogące konkurować z innymi, popularnymi superfoods.
Jedzenie brokułów detoksykuje ciało po ekspozycji na kancerogenne czynniki z żywności i środowiska. Wynika to z zawartości siarki organicznej, czyli sulforafanu, istotnego związku fitochemicznego zawartego w tym warzywie. Dzięki sulforafanowi brokuły wspierają działanie komórek i ich podział, powodując apoptozę (zaprogramowaną śmierć komórki) w komórkach nowotworowych płuc, prostaty, okrężnicy, piersi i wątroby. Brokuły chronią też przed rozprzestrzenianiem się nowotworu, mogąc zmniejszyć możliwość komórek rakowych do łączenia się w kolonie nawet o 400%. Sulforafan redukuje szkodliwe, reaktywne formy tlenu nawet o 73% redukując tym samym ryzyko wystąpienia stanu zapalnego – kolejnego gwoździa do nowotworowej trumny, ale też przyczyny wielu dolegliwości zdrowotnych oraz przyśpieszonego starzenia. Dodatkowo stymuluje on układ odpornościowy, który jest Twoją pierwszą linią obrony.
W jednej szklance ugotowanych brokułów znajduje się między innymi: – 100 mcg witaminy K1 (270% dziennego zapotrzebowania), – 101 mg witaminy C (168% dziennego zapotrzebowania), – 120 mg witaminy A (48% dziennego zapotrzebowania), – 165 mcg kwasu foliowego (42% dziennego zapotrzebowania), – 4 mg witaminy B6 (16% dziennego zapotrzebowania), – 105 mg fosforu (10% dziennego zapotrzebowania), – 33 mg magnezu (8% dziennego zapotrzebowania), – 62 mg wapnia (6% dziennego zapotrzebowania).
Taki brokuł to jest coś, co może zaskoczyć, na przykład swoim zbawiennym wpływem na cerę. Zawiera on substancję zwaną glukorafaniną, która jest w organizmie konwertowana w sulforafan, przy okazji odbudowując skórę i wzmacniając ją od środka. Regularne jedzenie brokułów skutkuje dzięki temu naturalnym blaskiem, szybszym gojeniem się ran i spowolnieniem starzenia. Wspierają ten proces także witaminy A i C, które działają przeciwutleniająco, a przez to odżywczo i odmładzająco.
Jeden ze składników brokułów, znany jako nikotynamid mononukleotydu, ma szczególne przeciwstarzeniowe właściwości. Jest on niezwykle ważny dla metabolizmu energii, stanowi paliwo dla ciała, a przez to ma potencjał by eliminować oznaki starzenia się. Dodatkowo zawarta w brokułach witamina C wspomaga produkcję kolagenu, czyli głównego budulca tkanek Twojego ciała, w tym skóry. To dzięki niemu twarz jest elastyczna i bezzmarszczkowa oraz wygląda młodo. Niektórzy wysnuwają nawet stwierdzenie, że brokuł to taki naturalny krem przeciwsłoneczny chroniący skórę przed nowotworami. Możesz zresztą nie tylko stosować go od wewnątrz, ale dodać odrobinę sproszkowanego ekstraktu z brokułu do swojego żelu pod prysznic i rozprowadzić go na ciele w trakcie kąpieli.
Witaminy B i C zawarte w brokułach wzmacniają włosy od cebulek po same końce. Dodatkowo przeciwutleniacze zawarte w brokułach przeciwdziałają wypadaniu włosów. Wspomagają one także produkcję sebum, czyli naturalnego środka nawilżającego skóry, stanowiącego jej ochronną warstwę antybakteryjną i przeciwgrzybiczą. Brokuł działa na włosy nie tylko wzmacniająco. Jego ekstrakt zawiera unikalną kompozycję kwasów tłuszczowych podobną do sztucznych silikonów zawartych w szamponach. Te z kolei odpowiadają za nadanie włosom pięknego połysku. Przy okazji brokuł chroni włosy przed działaniem szkodliwy detergentów i substancji chemicznych. I co Ty na to? Spodziewałaś się tego po starym, dobrym brokule?
uściski!
Źródła: stylecraze.com/articles/benefits-of-broccoli-for-skin-hair-and-health/
Powiązane artykuły
Komentarze
Witam codziennie dodaje sporo brokula do porannego szejka mojego zielonego przysmaku Pepsi mam pytan powiedz prosze codziennie bierzemy cynk z selenem wyczytalam u ciebie ze trzeba wspomagac sie miedzia kupilam dwie branzoletki 100 procent miedziane i pytanie ile musze je miec na reku bo teraz spimy w nich co druga noc nie wiem czy nie za duzo i powiem szczerze ze mi przeszkazda maz tez sie buntuje moze ystarczy potrzymac w ciagu dnia troche jak czesto i jak dlugo
Pozdrawiam i dziekuje
tak, spanie w bransoletkach jest niewygodne, może po prostu założysz na czas krzątania się po domu, czy siedzenia przy kompie. Nie jest powiedziane ile dokładnie trzeba nosić bransoletkę, widzę u niektórych, że mają cały czas. Ja co drugi dzień gotuję wodę na herbatę w garnku miedzianym https://www.instagram.com/p/B1ECxBPBQ6N/?utm_source=ig_web_copy_link ,to też sposób bo było mi niewygodnie w tym druciaku, który zakupiłam w necie 🙂 pozdrawiam Was Kochani