Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 848 205
108 online
35 407 VIPy

Najpiękniejsze rzeczy wydarzą Ci się w zwykłych bucikach biegaczych …

Czyli o micie z amortyzowaną piętą.

Rodzisz się i jesteś ogromną tajemnicą. Najpierw płyniesz przez życie w stanie relaksu, Twoje ego nie straszy Cię, bo go nie masz. Dlatego dzieci w szpitalach potrafią się zrelaksować tak samo, jak te całkiem zdrowe. Dzieci są w teraz, a nawet jak czekają na dziadka Mroza, to bez odmierzania czasu zegarowego. Dzieci indygo są osobnikami, w których pojawiły się dorosłe dusze bez karmy. To znaczy, że przyszły sobie owe cząsteczki boskiego światła (jak brzmi to dla Ciebie zbyt abstrakcyjnie, zgoła śmiesznie, to daj na luz Kochanie), a więc nadeszły ze źródła bez misji zdobywania nowych doświadczeń, tylko z własnej woli, aby podnosić wibracje innych. A więc takie dzieci są zajebiście nieprzystosowane niestety do życia zanim się nie przebudzą i nie skumają po co tutaj przyszły. Będą alergie na pokarm skażony (gluten/glifosat/monsanto/polityka), będą dziwne zachowania typu bunt, sprzeciw przeciwko ocenianiu, krytyce, porównywaniu ich do innych. Jeśli urodziłaś dziecko indygo, to już wiesz o czym mówię. Jeśli byłaś dzieckiem indygo, a jeszcze śpisz, to budź się Skarbie, bo jesteś tutaj nam bardzo potrzebna. A więc rodzisz się i jesteś wielką tajemnicą. Ponieważ jesteś prosto ze źródła, czyli jesteś Bogiem, ale z drugiej strony masz też na sobie skumulowaną energię w postaci materii cielesnej. Ta energia ciała przekształci się oczywiście w swoim czasie w energię Ziemi, ale póki co bywa tajemnicą, co może to ciało zrobić teraz. Żyłam wiele lat zupełnie nie wiedząc, że w moim ciele siedzi bieganie, a w umyśle znachorstwo. Dałabym sobie odciąć mały palec, że nie rezonuję z bieganiem, szczupłością na codzień i od święta, a rozmowa o cudzej chorobie (dla mnie, jakże hipochondryczki) mogła skończyć się atakiem paniki.

Obecnie lewą nogą do lusterka biegam długie dystanse, mam idealną niedowagę i jestem yyy … znachorką, która ze współczuciem wciągnie Twój smutek i ból, i podzieli się energią zaciągniętą z Ziemi i Kosmosu. Ale ten wpis ma być o bieganiu, które już siedzi w Twoim ciele, tylko o tym nie wiesz. Albo wiesz i biegasz, albo powoli przekonujesz się do pierwszego kroku. W książce „Urodzeni biegacze” Christophera McDougalla pojawia się laska, która ma do pracy 15 kilometrów. Pewnego dnia stwierdza: a może sobie pobiegnę? I biegnie. W pracy nogi odpoczęły, więc laska myśli: a może sobie wrócę biegiem? I po pewnym czasie ze zdziwieniem konstatuje, że robi tak codziennie. Czy dla niej byłby wyzwaniem mój maraton? Maratonik, maratoniczek, jakieś 42 kilometerki? Nie, bo ona nie chce żartować, tylko chce yyy … biegać. To jest właśnie taka osoba, w której siedziało wielkie bieganie. która w rezultacie zaczyna biegać na 100 mil, czyli mniej więcej 160 km. A inni tajemniczy ludzie biegają i dwa razy takie dystanse i to przez pustynię czy w oszronionych górach. Po 150 kilometrach  biegu, nie ma znaczenia czy jesteś kobietą czy nim, mięśnie już są zajeżdżone, liczy się tylko psyche. Liczy się Twoje ego. I teraz Cię zaskoczę statystykami. Na 100% facetów rozpoczynających takie biegi 50% ich nie kończy, na 100% kobiet aż 90% kończy bieg. Nie ma podziału na płeć, wygrywa najlepszy, często jest to kobieta. Moje fałszywe ego odpuszcza i kocham takich ludzi po prostu. To są szczęściarze. Bieganie daje moc i wolność, ponieważ wciąga automatycznie biegacza w medytację. Biegając, masujesz mimowolnie harę (czakrę życia 5 cm poniżej pępka). Twój mięsień duszy z każdym krokiem rozciąga się, zaś dobra postawa biegacza: łopatki złączone, miednica wysunięta do przodu, pięty uderzają wręcz w pupę, wzrok utkwiony w dali, naskoki na palce i śródstopie, (a pięta prawie nieużywana przy naskoku, chyba, że do złapania równowagi). A więc owa postawa sprawia, że biegasz niekontuzyjnie, wydajnie, chociaż trochę dziwacznie. Dokładnie tak biegają dzieci. Intuicyjnie tak się biega od dziecka. W stanie alfa, jak w relaksie.

TU KUPISZ ELIKSIR ODKWASZANIA/DETOXU Z MASĄ CHLOROFILU: 4 GREENS 100% ORGANIC This is BIO

Biegniesz wtedy swoje owoce, swoje zielone szejki, swój wypasiony 4 Greens z rana. Biegniesz swoje pierwsze kilometry i tysięczny kilometr. Biegniesz swoją wolność. Biegniesz swoją moc. Biegniesz swoje zrozumienie. I w końcu biegniesz swoje przebudzenie.

Mój bieg w terenie, a ustrojstwo dzisiaj odnotowało: Activity Running Start time 30.08.2017 06:39:19 Duration 01:22:16 Distance 11.80 km Pace avg. 6:58 min/km Pace max. 1:36 min/km Steps 12661, 153/min Energy 870.2 kcal Dzikie motto prosto z Matrixu: Każda słuszna sprawa zaczyna swój żywot jako ruch społeczny, następnie przeistacza się w biznes, aż wreszcie kończy jako wielki przekręt. (Eric Hoffer) Exactly. Gdybyś przeczytała „Urodzonych biegaczy” do strony 196 to być może, a raczej na pewno nie kupiłabyś sobie dwóch nowych par asicsów z piętą mega amortyzującą. Gdyż:

Bolesna prawda numer jeden brzmi: Najlepsze buty są najgorsze.

Firma Nice przyczyniła się pod pozorem stworzenia idealnego buta do biegania (którego należy co 500 kilometrów wymieniać, bo jest niby wybieganym) do milionów kontuzji. Nie amortyzujmy pięt. Biegajmy stąpając na poduszkę śródstopia, która jest naszym najlepszym miejscem do naskakiwania. Biegajmy naturalnym bieganiem ludzkim. Obowiązkowe buty do biegania to przekręt? Wypasiony bucior biegaczy z mocno amortyzowaną piętą (jakbyś biegała na koturnach) to marketingowy przekręt i kontuzja pewna wcześniej czy później. Już lepiej biegać w tenisówkach, nie mówiąc, że na bosaka, bo będziesz stąpała prawidłowo. „Według badań przeprowadzonych przez zespół pod kierownictwem Bernarda Martiego, doktora medycyny, specjalisty od medycyny zapobiegawczej pracującego na Uniwersytecie Berneńskim w Szwajcarii, sportowcy, którzy noszą buty z najwyższej półki, wykazują aż o 123% większą skłonność do ulegania kontuzjom niż biegacze korzystający z taniego obuwia.” Mniej więcej chodzi o to, że wszelkie amortyzatory odbierają stopie możliwość automatycznego zdrowego podejmowania wyzwania biegacza. Stopa nie obuta, wie że nie może liczyć na żadną amortyzację, więc podświadomie zaczyna układać się prawidłowo i w rzeczywistości człowiek biega o wiele mniej ciężko. Dochodzi tutaj też do głosu naturalny strach człowieka o swoje stopy i jego nogi, kolana pełnią rolę naturalnych amortyzatorów. I wtedy kontuzji jest o wiele mniej, a nawet wcale.

A więc 2 sprawy: Pierwsza tajemnicza i przepiękna: co w Twoim ciele siedzi?

Czy ukryło się tam wzniosłe, życiodajne, odbierające smutek, strach i inne emocje, bieganie?

I druga jakże prosta i dziecinna:

Czy biegasz naturalnie, czy może jednak naskakujesz na piętę i robisz sobie krzywdę?

owocek:)

 

(Visited 5 328 times, 1 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar zuzozol 30 sierpnia 2017 o 18:55

    Dzięki tobie zaczęłam miesiąc temu biegać, dzisiaj wybiło 10km, ale to nie jest ważne.. Pepsi to uczucie w trakcie biegania i długo po jest niesamowite. Bieganie uzdrawia, dziękuję ci <3

    1. avatar Jarmush 30 sierpnia 2017 o 19:17

      <3

  2. avatar Anka 30 sierpnia 2017 o 19:31

    a jak mój 4 latek jest dzieckiem indygo?? Matko Bosko… to co ja mam robić? bo ja se czasem po prostu nie radzę i płaczę z bezradności, a on kochany ponad życie jest i zaopiekowany i wolności ma mnóstwo i z naturą się brata, a taki jest biedny… :(, zbyt często w agresji, warczy na nas, nie chce, żeby do niego mówić, żeby na niego patrzeć… co ja robić mam? jak mu pomóc?

    ps. biegam, kocham… dzięki Tobie… bo nigdy nie lubiłam, a teraz „żyć bez tego nie mogę” 🙂

    1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 09:04

      <3, jaki dziecko ma kolor oczu ?

      1. avatar Anka 31 sierpnia 2017 o 09:37

        jasno brązowe ma oczy

        1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 13:23

          to jak już, to dziecko kryształowe

      2. avatar Zyraffa 31 sierpnia 2017 o 11:50

        A jaki dzieci indygo maja?

        1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 13:13

          wejdź przez link we wpisie (dzieci indygo) i dowiesz się

  3. avatar Jacek Munia 30 sierpnia 2017 o 19:32

    hmm albo jestes dzieckiem Indygo albo takiego potrzebuję pilnie żeby mi podniósł wibracje bo nie mogę znaleźć drogi do .. nawet nie wiem do czego, fizycznię podnisłem okręt który już tonął ale nie wiem gdzie mam płynąć

    jakby się ktoś czuł na siłach i uraczył mnie wirtualnym wsparciem na duchu ewentualnie tak zwanym skutecznym kopniakiem czekam i odwdzięczę się (nie kopniakiem)

    1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 09:03

      <3

    2. avatar adfalkiewicz 31 sierpnia 2017 o 14:57

      Dawaj, ja od ludzi jestem 🙂 @ chcesz?

  4. avatar Agnieszka 30 sierpnia 2017 o 20:52

    A co jeśli po bieganiu boli mnie kolano tak ze nie mogę nogi zgiac…a przez to nawet chodzić. Mialam kiedys artroskopie kolana gdzie usunieto mi peknieta lakotke przysrodkowa. Biegam i tak megawolno (nadwaga ),szybciej chodzę niż biegam, w zasadzie nie podskakuje tylko tak delikatnie stapam z nogi na noge ale efekt biegania zawsze przy tym byl. Tylko odkąd reaguje takim bólem to już wcale nie biegam bo cierpię.zazdroszczę tym co mogą a nie chcą.nie wiem co mogę zrobić, łąkotka się przecież nie odbuduje

    1. avatar grzegorzadam 16 października 2017 o 12:52

      Biegam i tak megawolno (nadwaga ),”

      Przy nadwadze w ogóle nie powinno się biegać!

      1. avatar Aneta D Falkiewicz 16 października 2017 o 12:59

        Grzegorzadam, ja biegam przy mojej 'nadwadze’ (wg BMI czy czego jest ona określana?)… 5-15km 1-2x w tyg. I zimą najwięcej, latem w ogóle. I jakoś jest ok?

        1. avatar grzegorzadam 16 października 2017 o 13:19

          To dobrze 😉

          Inny załatwi sobie stawy kolanowe na maxa, nie ma reguły.
          Bieganie jednak po odchudzeniu.. I różne są stopnie otyłości.
          Tu rower byłby lepszy.

  5. avatar Sylwia 30 sierpnia 2017 o 21:50

    Pepsi, jak długo przyjmować B3 w dawce 1500 mg? Chcę odstawić antydepresanty. Już doszłam do dawki 1500 mg.

    1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 08:59

      to są indywidualne sprawy. Już bym dawno odstawiła antydepresanty i zobaczyłą, ale nie jestem lekarzem, więc to nie porada.

    2. avatar chanulka 31 sierpnia 2017 o 11:19

      1500 w trzech porcjach na dzień? A jak długo dochodziłaś do tej dawki? Niacyna czy niacynamid? Ja biorę od dwóch tygodni, obecnie dopiero 150×3 niacyny i powoli oswajam flusha. A trutkę z apteki odstawiłam. Nie powiem, że bez obaw, zwłaszcza, że jestem lękowcem – nie mylić z lekowcem ? Jednak chciałabym się obudzić, a to przecież niemożliwe na prochach, więc poszły weg! Czy bierzesz coś oprócz B3?

  6. avatar Orzeszek 30 sierpnia 2017 o 23:09

    A w czym biegasz pepsi? Ja niedawno dostalam asciski superaśne wypasione i myslalam że teraz to dopiero bedzie zdrowo, a tu bęc… pobolewają mnie niekiedy kolana, w sumie jedno. Strzykaja juz pare lat, a teraz jeszcze przy bieganiu bol. Co robic? Ps. Wczoraj 21km 🙂 <3

    1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 08:57

      ja biegam w czymkolwiek, byle miękkie, i tak naskakuję na palce i śródstopie, ale rok się przestawiałam, żeby nie używać pięt, łydki okropnie pieką 🙂

      1. avatar Olivka 31 sierpnia 2017 o 12:54

        Ja mam wlasnie problem z przestawieniem na bieganie na palcach i srodstopie, strasznie mi ciezko bo latami zawsze na te piety… I kontuzje potem, masz pepsi jakas technike czy poprostu probowac,az sie przyzwyczaje? A jak prace nad sklepem w uk?

        1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 13:12

          podałam technikę, właśnie tak trzeba biegać jak napisałam, taka postawa, nie ma półśrodków tutaj

  7. avatar Karoli 30 sierpnia 2017 o 23:37

    Droga Pepsi nie wiem czy to od czytania za dużo ( zwłaszcza komentarzy GA pozdrawiam serdecznie Grzegorz 😉 czy co ale sie ostatnio martwię o synka 3 lata ze moze mieć pasożyty i nie wiem czy sie nie nakręcam czy ma objawy faktycznie – śmierdzący mocz i trochę podkrążone oczy od paru dni , reszta bez zarzuty apetyt jak zwykle super aktywny , dieta dobra bezmięsna . Czy moge mu cos dawać zeby obyło sie bez biorezonansu ? Dostaje dk gryzie chlorelle i spiruline bardzo dużo owoców ,

    1. avatar grzegorzadam 1 września 2017 o 00:23

      Czy moge mu cos dawać zeby obyło sie bez biorezonansu ?

      boisz się tej diagnozy?
      nie ma czego.

      1. avatar karol 1 września 2017 o 17:45

        tak boje się tej diagnozy
        Grzegorz podkrążone oczy i śmierdzący szczoch to moze być wszystko prawda

  8. avatar Kolendra 31 sierpnia 2017 o 08:02

    Bardzo lubie ruch, niekonczace sie piesze wedrowki szybkim krokiem, ku zdziwieniu znajomych potrafie zrobic sobie spacer z jednego konca miasta na drugi bez uzycia srodkow komunikacji miejskiej. Uwielbiam nordiki, rower, plywanie… A zeby sie spocic to cwiczenia kardio czy fitness w domu, regularnie.Taniec. Bieganie nigdy nie bylo moja pasja, probowalam ale ten rodzaj sportu nie dla mnie:-) Pozostane przy Pilatesach i cwiczeniach z Chodakowska ale podziwiam osoby biegajace i mysle, ze to swietna rzecz. Kazdy musi znalezc swoj rodzaj sportu. Owocki 🙂

  9. avatar Anka 31 sierpnia 2017 o 09:51

    Jak rozpoznac dzieci indygo z wygladu?

    1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 13:22

      wejdź na podlinkowany wpis – dzieci indygo w tym wpisie

  10. avatar Katerina 31 sierpnia 2017 o 10:01

    A ja mam pytanie jaki zestaw supli powinnam kupić w Waszym sklepie na anemię? Wiecznie za niskie żelazo i ferrytyna. Pozdrawiam

    1. avatar grzegorzadam 1 września 2017 o 00:24
  11. avatar Malina 31 sierpnia 2017 o 10:01

    Tez bym chciala mieć nieedowage, Pepsi twoje 50 kg to faktycznie malutko. ALe i Tak śliczna jesteś ?

  12. avatar Mama Biega 31 sierpnia 2017 o 11:40

    Hahaha Pepsi ten artykuł idealnie dla mnie. Niesamowite. Wczoraj grubo po północy stoję i smażę na mojego multialergicznego, „autystycznego”, najwspanialszego synka indygo „kotlety” z kalafiora. Spada mi gorąca patelnia na stopę… syczę z bólu skacząc na jednej stopie, starając się nie obudzić małego cudu. Patrzę w kierunku jego łóżeczka. Siedzi i wpatruje się we mnie tymi swoimi cudnymi oczyskami. Przerywa ciszę- „mama biega”, bierze solidny łyk wody i kładzie się spać spowrotem. „Mama biega, mama biega… tja…” mruczę zbierając z podłogi wióry kalafiora, które miały być kotletami. Po chwili wkładam trampki, otwieram drzwi i idę, chyba po raz pierwszy od czasów nieszczęsnych lekcji wuefu… BIEGAĆ! Wpierw analizuje- „Stąd do wylotu ulicy jest 300 metrów. Dalej pewnie umrę, więc na pierwszy raz dobrze będzie jak dobiegnę chociaż tam”. Jak pomyślałam, tak się stało- brakło mi tchu, ale biegnę dalej. Nagle zadyszka zniknęła- „Skąd u licha wziął się tlen?!”. Biegnę dalej…Z głową w gwiazdach,z miarowym oddechem wiatru na twarzy, z rosą potu na karku, poparzoną stopą… i tak 4 kilometry. I chyba, szczerze, nie kłamiąc dałabym radę dalej… Gdzie mi tam do maratonu, gdzie mi tam do 160 km…. no ale myślę potem, już w domu- ale czy ja technicznie dobrze biegam? Czy ja sobie kuku w te niemłode już stawy nie zrobię? Czy ja nie powinnam sobie profesjonalnego obuwia kupić? I wtedy pojawia się Twój artykuł…Dziękuję.

  13. avatar Katerina 31 sierpnia 2017 o 13:04

    Zjadło mój komentarz 🙁
    Proszę o poradę jaki zestaw suplementów sobie zafundować na nawracającą anemię? Niskie żelazo i ferrytyna.

    1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 13:11

      Była badana B12 i kwas foliowy?

      1. avatar Katerina 31 sierpnia 2017 o 13:53

        Nie badałam. Tylko podstawowa morfologia i poziom żelaza i ferrytyny. Ale może bez tych badań coś bym łyknęła . Mam Greens&Fruits i Glutation.

        1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 21:19

          To bierz już

  14. avatar Karola 31 sierpnia 2017 o 16:07

    Biegam… dzięki Tobie Pepsi. Też myślałam że z tym nie rezonuję, ale samo do mnie przyszło dzięki temu że czytam Twojego bloga. Pięknie Ci dziękuję za to że jesteś. <3

    1. avatar Jarmush 31 sierpnia 2017 o 21:13

      <3

  15. avatar pinaVELpola 31 sierpnia 2017 o 18:24

    Pepsi pomóż mi proszę. Przeczytałam juz wystarczająco dużo Twoich treści jednego dnią żeby zrozumieć żeśmy z tej samej gliny ulepione. Czuje Twoja wibracje. I teraz powiem Ci siostro, że zmaterializowalam coś czego nie ogarniam. Strasznie boli mnie całe ciało. Każdy staw (a nie wiedzialam ze mamy ich aż tyle) jest sztywny i bolesny. Idę o zakład że nikt by tego nie mogę tak dzielnie znosić bez zajakniecia jak ja (może dlatego ego ciągle to trzyma bo utrzymuje status męczennicy a być może jest to z tego punktu widzenia krecace;) zakładam ze tak w końcu mając wolna wole doświadczam bólu. Wiec teraz postanawiam go publicznie zdemaskować i cieszyć się sprawnym cialem). To ten mały ekschibicjonizm (przez ch czy h?;) ah te matrix owe programy krążące się wstydzić za orty:D to jest program kujon:D ) mam już za sobą teraz pytanie. Co czynić? Twój artykuł o bieganiu super. Bo nienawidzę biegać szczera nienawiścią jaka mógłby darzyc muzułmanin wieprzowine. Wiec mowie po przeczytaniu chce biegać. No i teraz ten ból. Pomóż mi proszę. On się pojawił po 16 godzinnym porodzie (tak martyrologii cześć dalsza tak się poświęcilam tak tak) czytałam gdzieś ze to.mogą być szczawiany powysiłkowe a to by oznaczało ze kuracja woda utleniona. Tak sobie hipotetyzuje. A Ty co myślisz znachorko? Dodam, że karmie Istotę, która podnosi wibracje od pierwszej sekundy życia wiec trzeba zadbać aby moja kuracja nie wpłynęła na jakość jej papu. Będę wdzięczna za pomoc. Dziękuję za piękne artykuły o matrixie.
    Pozdrawiam
    Paulina

    1. avatar grzegorzadam 1 września 2017 o 00:34
  16. avatar Zibi 5 września 2017 o 07:56

    Gdzieś kiedyś przeczytałem (i wziąłem to sobie do serca): „Trenuj minimalistycznie, startuj maksymalistycznie”. Więc biegam z jak najmniejszą amortyzacją i ściągam buty gdzie się da, ale za to na górskich biegach ultra biegam w super wybajerzonych butach z milionem systemów. Działa.

  17. avatar Agnieszka 8 września 2017 o 07:35

    Pepsi a na biezni tez moge biegac w byle czym czy tam sa jakies inne obciazenia? Niestety nie moge w terenie, a lepiej chyba na biezni niz wcale

    1. avatar Jarmush 8 września 2017 o 10:01

      bieżnia jest genialna, można ciągnąć smugę i nie można się zamyślić, bo spadniesz, u mnie wszystko zaczęło się od bieżni. Już się cieszę na październik, bo tam gdzie będę codziennie biegam na bieżni.

      1. avatar Agnieszka 8 września 2017 o 14:24

        ah to super! wczoraj chcialam zamknac oczy zeby sobie podumac no i prawie spadlam 🙁
        A powiedz jeszcze czy mozna byle jakie miekkie tenisowki czy moze jakas amortyzacja jest potrzebna?

        1. avatar Agnieszka 8 września 2017 o 14:25

          Bo mam dosc troche sadla do zrzucenia, zapomnialam dodac

        2. avatar Jarmush 8 września 2017 o 17:06

          żadna amortyzacja, ma być miękka podeszwa, ale to nie jest takie proste na początku, bolą łydki

  18. avatar Baska 27 sierpnia 2021 o 08:11

    Droga Pepsi, nie moge biegac nic nie moge 🙁 bo na wakacjach kontuzja barku mnie dopadla zrzucajac mnie z deski z fala na plaze prawa reka sie zaparlam i boli juz 3 tydzien !
    Raczej nie jest wybita ani zlamana bo przy pomocy drogiej reki w kazda strona normalnie chodzi …samej jednak dzwignac nie moge do gory … a ze praworeczna jestem ciagle sie zapomne i cos lapne i znow boli:(
    Pomoz prosze bo biegac mi z nia ciezko nawet kiedy sobie przywiaze i unieruchomie …
    Buziak

    1. avatar Przemko :-) 27 sierpnia 2021 o 18:47

      Ja bym proponował udanie się do ortopedy i zrobienie prześwietlenia. Kość może być pęknięta. Czasami warto skorzystać z dobrodziejstw technologii.

      1. avatar Baska 28 sierpnia 2021 o 07:23

        Dzieki , przemysle to

        1. avatar Przemko :-) 28 sierpnia 2021 o 08:06

          Nie chcę tu mnożyć nieszczęść, tym bardziej, że się nie znam ale to może być równie dobrze naderwany mięsień czy zerwane ścięgna. Sam miałem wiele lat temu podobnie nieszczęśliwe podparcie. I mimo, że byłem pod opieką lekarską, to niemożność pracy tą ręką trwała długo. Aż mi grozili zwolnieniem w firmie, łobuzy!
          Natomiast nie namawiam cię, że zaraz masz się rzucić na jakiś sterydy, zastrzyki itp.. Jednak będąc bliżej prawdy będziesz mogła podjąć trafniejsze decyzje. Bądź co bądź 3 tygodnie to dość długo.
          Zdrówka i miłości 🙂

          1. avatar Baska 28 sierpnia 2021 o 11:35

            🙁 Boje sie lekarzy! Nie mam nikogo zaufanego…. Czy konieczne jest przeswietlenie? Na sama mysl mam ciarki !
            …. Cudowna moc samouzdrawiania i naturalne wspomaganie organizmu nigdy mnie nie zawiodly

          2. avatar Pepsi Eliot 28 sierpnia 2021 o 16:24

            jak uważasz, ja bym zrobiła

        2. avatar Przemko :-) 28 sierpnia 2021 o 19:23

          To może spróbuj pójść do jakiegoś naturoterapeuty. Oni nie powinni mieć takiego akademicko-lekarskiego podejścia. A prześwietlenia, to dość często robią technicy, po szkołach średnich. Do tego nie potrzeba przeważnie lekarza. Lekarz dopiero interpretuje zdjęcie.
          To super, że tak wierzysz w moc samouzdrawiania. Jak najbardziej ta moc jest cudowna i istnieje. Słyszałem, że ktoś wyleczył ból zęba w taki sposób plus medytacje i wizualizacje zdrowia. Trwało to u tej osoby miesiąc.

          1. avatar Pepsi Eliot 29 sierpnia 2021 o 06:41

            Wyleczył ból zęba, czy ząb? Bo czasami zmiana pogody „leczy” ból zęba, ale próchnica, czy beztlenowce nadal działaj 🙂

          2. avatar Baska 29 sierpnia 2021 o 09:15

            Moi drodzy bardzo wam dziekuje:)
            Pepsi, Kasiu Masz racje , wysluchalam dzis Twego live miedzy innymi o Fabioli , i Jak zawsze masz calkowita racje !
            Zarowno z darow natury Jak i rozwoju medycyny nalezy czerpac pelnymi garsciami !
            Szczegolnie gdy nie jestesmy na tyle madrzy by postawic sobie samemu jakas diagnoze… poprostu strach mnie sparalizowal 😉
            Sciskam !!!

          3. avatar Pepsi Eliot 29 sierpnia 2021 o 10:49

            głowa do góry, zuch, wysyłam miłość 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum