Pepsieliot
Możesz się śmiać, ale i tak za kilka godzin
zmienisz swoje życie...
214 991 984
186 online
35 457 VIPy

Co powinnaś zrobić już, żeby mieć wszystko czego pragniesz? 😍 💪 🍏 🤑 5 odsłon

Tak naprawdę możesz na luzie pierwsze 4 odsłony opuścić, skup się na 5

Raz, dwa, trzy, na me wezwanie,

A za czwartym niech się stanie,

A za piątym niech tu będzie,

A za szóstym huknie wszędzie!

1. Odsłona pierwsza, życiorys sierżanta

Rozpocząwszy naukę (w ramach pierwszego roku koedukacji) w dotychczasowej szkole męskiej, spotkałam się z przedmiotem matematyka na wysokim poziomie. Matematyk Sztyfo o zacięciu sensu stricte świra wprowadzał dzikie metody. W tym można było podać zły wynik, a jednak otrzymać zaliczenie, dowodząc, że błąd był mechaniczny, ale rozumowanie prawidłowe.

Nagradzane też było zaangażowanie. Jeśli więc nieuk zgłaszał się do dobrego z matmy M.Słowika, albo  … do mnie po tłumaczenie na język ludzki tego, czego nie skumał na lekcji, nie mógł dostać pały, wykazując się chęciami ku zrozumieniu.

W końcu pielgrzymki kolegów z klasy po dodatkowe tłumaczenie metod przekształceń punktów płaszczyzny na punkty tej samej płaszczyzn, wkurzyły moją rodzinę. Złośliwie sugerującą spotkania pod blokiem, w ogródku jordanowskim, czy po prostu w domu Sztyfa.

Tak czy siak było jasne, że czapka dziewczynki pracowała podobnie do kaszkietu kolegi z pierwszej koedukacyjnej. Jednak postęp działał tylko na płaszczyźnie intelektu.

Dziewczynce rosło ego, ale nie miała pojęcia o POTĘDZE WŁASNEJ WYOBRAŹNI.

Trumf, trumf, Misia Bela,

Misia Kasia, konfacela,

Misia A, Misia Be,

Misia Kasia, konface.

Niech ilość Twoich poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)

Codzienne 4 szklanki (na bazie wody z cytryną), wspierające dotlenianie, oczyszczanie,

NAWADNIANIE i odżywianie komórek!


Co powinnaś zrobić już?

Zacznij marzyć świadomie

2. Odsłona druga, przekształcenie sierżanta

Po duchowym przekształceniu punktów osoby na punkty tej samej osoby😉

Nic nie dzieje się bez wyobrażenia przyczyny, i chociaż przez całe życie kpiłam z zalety wybitnie nieprzydatnej życiowo, skłonności do matematyki abstrakcyjnej NAUKI WYOBRAŹNI.

To jasne, że w świecie kalkulatorów, komputerów, a nawet zwykłego liczydła Pitagorasa, czy notesu i długopisu, gdy całkowicie do szczęścia wystarczają rachunki i umiejętność napisania formułki dla Excela, królowa nauk nie przydawała się nigdy, aż do dzisiaj.

Odszczekuję, bo zajawa formą matematyki, dokładniej obliczeń w ramach mechaniki kwantowej pokazujących w jaki sposób przypadkowość, czyli chaos może stać się probabilistycznym (nie, nie chcę zaliczyć z liścia, już tłumaczę, opartym na rachunku prawdopodobieństwa) porządkiem i złożonością, stworzyła mój nowy kształt jestestwa. Po duchowym przekształceniu punktów osoby na punkty tej samej osoby.

Zaś wszystko dzięki wsparciu tej garstki logiki z podstawówki.  

w didaskaliach

Jeśli posyłasz dziecko do szkoły, ZADBAJ, aby w szkole podstawowej matematyki uczył dziecko KREATOR NAUCZANIA. Podkreślam raz jeszcze, że przebudzenie może zdarzyć się z poziomu bytu, ale podpierać się zrozumieniem jest dużo łatwiej. Koń się jeszcze nie przebudzi.

Moja ciocia z Ameryki,

Ma samochód na guziki,

Jeździ na nim jak na krowie,

I udaje pogotowie.

Uważka! NOWOŚCI!

Pojawiły się dwa nowe, NAJWYŻSZEJ jakości, wyczekiwane i szlachetnie zamknięte w ciemnym szkle,
produkty marki TiB:B12 forte TiB  jako metylokobalamina,oraz B complex forte TiB!

Hurra!


3. Trzecia, ploteczki o internetach

Zanim więc w kilku prostych słowach udowodnię (hue hue), że nasza rzeczywistość jest wirtualna, i TO TY JĄ SOBIE MANIFESTUJESZ, WYŚWIETLASZ etc dodam tylko coś kąśliwego.

Trochę dziegciu sprawie sypnę, powołując się na pierwszy kanon mechaniki kwantowej, który brzmi, że wszystko jest możliwe i prawdziwe, a pewne rzeczy są bardziej prawdopodobne od innych. To jest właśnie ta probabilistyka, za którą chciałaś dać mi z liścia.

Drugi model teorii kwantowej dowodzi, że niemożliwe jest dokładne rozwiązanie wszystkiego i dowiedzenie czegoś z całkowitą pewnością. Czy taki system jest na łapę oszustom? Oczywiście, że tak.

Co może być lepszego dla naciągającego prawdę, niż system, gdzie cokolwiek i tak musi być jakoś prawdziwe. Co za doskonała podpucha na wyjaśnienie czegokolwiek.

Dlatego Internet jest pełen idiotyzmów, i gdy kompletnie niewiadomo o co chodzi, na pomoc wzywa się mechanikę kwantową i to zatyka usta. 

Ene due fabryka,

Mama bije Kazika,

Kazik krzyczy, dość, dość,

Bo mi mamo złamiesz kość!

4. Czwarta, dowód, nuda

Bohr odkrył wszystko to, co warto wiedzieć o atomie, następnie powstało równanie Schrodingera, oraz prawie w tym samym czasie zasada nieoznaczoności Heisenberga.

Gdy zestawi się te teorie do kupy staje się oczywiste, że równania Schrodingera NIE DA SIĘ rozwiązać prawidłowo ze 100% pewnością (a rzecz dotyczy dokładnej lokalizacji elektronu).

Gdybyśmy wiedzieli, gdzie dokładnie znajduje się elektron, otrzymalibyśmy pomiar dokładnej energii elektronu, a to jak wiadomo, nie jest możliwe.

Przydatność funkcji prawdopodobieństwa nie polegała na dokładnym określeniu lokalizacji elektronu, a na wskazaniu z prawdopodobieństwem 90% gdzie ten elektron powinien się znajdować!

I tu siedzi całe sedno mechaniki kwantowej, to jest fizyka prawdopodobieństw.

A gdzie dowód, że elektron jest falą, czyli energią, czyli nie czymś, co ma masę?

Co śmieszniejsze w pewnym momencie ma masę (jest mniejsza około 1800 razu od dodatniego protonu). Dlatego fizyka newtonowska się wtedy do elektronu może odnosić.

Lecz on (ten elektron) w pewnym momencie zachowuje się jak fala, czyli jest tylko energią.

A więc teraz fizyka newtonowska może go pocałować w tyłek, bo on NIE JEST materią.

I w tym momencie na patyku kukuryku, cuda jaja mamy do czynienia ze stanem kwantowym.

A stan kwantowy to fala, energia, BEZMASIE, czyli widzisz rzeczywistość, a jej nie ma.

Ładne mi wyszło to tłumaczenie software Twojej gry:)

Ty też nie jesteś materią, ale zagęszczenie Ciebie na tej planecie jest potrzebne do doświadczania.

O TEJ PORZE ROKU JEDYNY!

GREENS & FRUITS TiB® to BOGATY KOMPLEKS składników w specjalnie opracowanej,
wegańskiej formule łączącej obfite źródło naturalnych witamin i minerałów, wyciągów z warzyw, owoców,
alg morskich oraz potężnej dawki antyoksydantów.
Dopełnieniem tej wyjątkowej formuły jest imponująca lista (PONAD 50!) ziół i enzymów oraz probiotyków.


Co powinnaś zrobić już?

Zacznij marzyć świadomie

Skup się na tym, że jesteś w grze i to nie na planszowym Chińczyku, tylko W WIRTUALU.

Raz, dwa, trzy, cztery,

Maszerują oficery,

Ptaszek myślał, że to żołnierz,

I narobił mu na kołnierz

5. Odsłona piąta, jaką najlepszą postawę powinnaś przyjąć w tej grze, żeby być i mieć wszystko czego pragniesz 😍 💪 🍏 🤑?

Jest  tylko … Twoja sprawcza wyobraźnia! Kropka

Znaczące korzyści osobiste można uzyskać po prostu poprzez postawę OBSERWATORA W GRZE, ALE NIE GRACZA i tej postawy wdrażanie.

Jesteś twórcą tej gry, masz Jezusa w sobie, ba, jesteś Jezusem, to nie wygłupiaj się, że musisz udawać aktora

Jezus to jasne, że się nie boi, tylko kocha jeszcze mocniej.

Powinnaś być odważna i otwarta przynajmniej na tyle, by kontemplować nieznane. Czyli wychodzić naprzeciw lękowi, ego i przekonaniom. Nie ma innego wyjścia.

To, czego doświadczysz, czas temu poświęcony, włożony wysiłek i umysł tworzą jedyne drzwi do zrozumienia o co w tym chodzi. Zrozumienie opiera się na WYOBRAŹNI.

Matematyka abstrakcyjna ćwiczy wyobraźnię i to się przydaje.

Absolutnie nic, na co patrzysz nie powstało przed wyobrażeniem sobie tego przez jakiegokolwiek stwórcę

Wszystko wcześniej musiało być wyobrażone

Jeśli myślisz inaczej, daj mi jakikolwiek na cokolwiek przykład.

Wyobraźnia, to wszystko czym tworzysz każdą rzeczywistość

Wyobraźnia, to wizja, czucie i wiara w to, co się wyobraża

Zrozumienie oparte na BRAKU wyobraźni (wyobraźnia, to wizja, czucie i wiara w to, co się wyobraża) to BRAK zrozumienia.

Czy uważasz, że system przekonań może doprowadzić Cię do mety bez wzięcia udziału w wyścigu? Nie może.

Często wierzysz, że nie masz czasu, energii ani zdolności do samodzielnego budzenia się, dotarcia do swojej świadomości. Jesteś o tym przekonana, masz takie wierzenie, a więc tak manifestujesz swoją rzeczywistość.

To właśnie widzisz: własne niezrozumienie.

Co powinnaś zrobić już?

Zacznij marzyć świadomie

Cały czas wyświetla Ci  się przeszłość i niezrozumienie. To manifestujesz, a wkurzasz się na sytuację rodzinną, biznesową, polityków, bankierów, jakichś onych.

Myślisz, że gdy znajdziesz organizację, książkę, nauczyciela, guru lub doradcę, możesz zminimalizować wysiłek wymagany do osobistego dojścia do własnej prawdy.

W rzeczywistości masz rację, wysiłek może być minimalny, ale musi być świadomy.

W innym wypadku cały czas manifestujesz nie mając zielonego pojęcia, że te kwiaty, ale też ten syf, to Twoja sprawka.

Prawda jest Twoją WYOBRAŹNIĄ.

Co sobie wyobrazisz, i poczujesz jak na żywo wszystkimi zmysłami, to się ucieleśni w twojej rzeczywistości.

Polecamy wysokiej jakości peruwiańską, 100% organiczną Maca This is BIO
i nowiutki, pomocny artykuł również z jej nienachalnym udziałem
Syndrom owłosionej kobiecej brody.🧔Kiedy włoski mówią „cześć!”


Bo nic nie urodzi Ci się, zanim nie będzie wyobrażone

Dlaczego więc, i po co wszyscy mówią o działaniu? O KONIECZNOŚCI DZIAŁANIA?

To proste, nigdy nie uwierzysz wszystkimi zmysłami, nie będziesz potrafiła sobie tak swojego marzenia detalizować, żeby POCZUĆ, że jesteś wirtuozem altówki, czy prezydentem, zanim nie zaczniesz czegoś robić w tym kierunku.

I po to jest Twoje działanie.

Jezus nic nie musiał robić, nie miał też ściśle określonych metod, wskrzeszał nieżywych a to tym, a to tamtym. Po prostu wyobrażał sobie na maxa.

Przy czym mechanikę kwantową można naciągać jak gumę do żucia, a wysoki poziom skomplikowania nie oznacza wiarygodności.

Tak naprawdę wszystko jest proste jak drut i może trwać okamgnienie.

Słyszałaś może o skoku kwantowym?

I jeszcze jedno:

Jeśli mówisz, że to, co krystalizujesz, to, co widzisz w swoim lustrze rzeczywistości Ci nie odpowiada, i że niemożliwe, żebyś to Ty sama sobie ucieleśniła.

To ja Ci mówię, co Ty tutaj jeszcze robisz?

Marsz do marzeń!

Minuta przed snem każdej nocy!

I poczuj to!

(Visited 20 302 times, 4 visits today)
-
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Dobre suplementy znajdziesz w Wellness Sklep
Disclaimer:
Info tu wrzucane służy wyłącznie do celów edukacyjnych i informacyjnych, czasami tylko poglądowych, dlatego nigdy nie może zastąpić opinii pracownika służby zdrowia. Takie jest prawo i sie tego trzymajmy.

Komentarze

  1. avatar Okoń 22 kwietnia 2019 o 15:29

    W poczekalni jest nudno, gra wciąga, więc się do niej wraca żeby się doskonalić i przechodzić wyżej. Ale w końcu ,no właśnie, jest jakiś koniec tego.? Załóżmy że już z poziomu bytu osiągnę poziom miłości i spełnienia. Co wtedy serwer zaoferuje jakąś inną rozwojową jeszcze wyżej grę i tak bez końca ?

    1. avatar Jarmush 22 kwietnia 2019 o 15:56

      nie ma końca, jak tylko przestajesz ewoluować w tym samym momencie zaczynasz się cofać, entropia zaczyna rosnąć, wkrada się chaos, coraz mniej danych, wyższy system świadomości cały czas musi ewoluować również, a my jesteśmy częścią niego, doskonalimy, chodzi tylko o to,że gdy masz coraz większą świadomość życie, ta gra staje się coraz większą zabawą, znika strach, stajesz się miłością, możesz być w tym samym czasie w różnych rzeczywistościach, to jest niesamowicie inetresujące

  2. avatar Mi 22 kwietnia 2019 o 16:13

    To jak to działa? Przestajesz się bać, kochasz wszystkich i zaczynasz mieć fajne życie? Czytam i czytam, próbuję zrozumieć, ale dalej nie wiem o co chodzi. Jak brać z tej gry to co się chce? Wizualizować sobie ciągle wszystko?

    1. avatar Jarmush 22 kwietnia 2019 o 19:58

      Najpierw dobrze byłoby zrozumieć i przestać się bać, zrozumieć czym jest ego

  3. avatar KasiaM 22 kwietnia 2019 o 19:19

    A ja bym chciała odpocząć. Tak przez długi czas zawisnąć gdzieś nic nie robić. bez presji.. Zaczekac te byc może 1000lat? aż mi się znowu coś zachce to czy się cofnę, bo ja czuję, że potrzebowałbym tak. Zwinąć się w przytulną kulkę i zasnąć albo przyjemnie dryfować na falach oceanu. Czy cos w ten deseń.
    To byłby postęp czy objaw lenistwa? Takie zawieszenie?

    1. avatar Keyt 23 kwietnia 2019 o 07:20

      Też tak miałam, aż coś tam po swojemu zrozumiałam i przestało to nęcić, to było tylko zniechęcenie spowodowane brakiem sensu – na tamten czas – ulokowania się tutaj.
      Znajdziesz swój powód Kochana 😉

      1. avatar Marietka 24 kwietnia 2019 o 15:40

        A ja tak mam bo wczesniej rok był b wymagajacy. To nic nie robienie to odpoczynek. I jestem, ale nigdzie sie nie spieszę. I coś mi mówi że tak teraz ma być. Że to ok. Pozdrowienia!

  4. avatar Lusja 22 kwietnia 2019 o 20:02

    Hej, Pepsiuchu! Zjadlas wielkanocne jajo? 😉 Tez mnie sie zda, ze ni ma guru. Ni ma i koniec. Pamietasz gdy pisalas o oslicy, ktora moze kogos nieco podwiezc? Otoz podpielabym to pod wszystkich guru. W tym takze Jezusa. Przyjemnego tygodnia. 🙂

    1. avatar Jarmush 23 kwietnia 2019 o 06:03

      Hej Lusju, zjadłam 10 białek 😀 tak pamiętam wpis o oślicy, już kilka mnie podwiozło za jestem bardzo wdzięczna ❤️

  5. avatar Rita 22 kwietnia 2019 o 20:58

    Jej… Tutaj serduszek moc. Jak super to opisałaś. W punkcior. Właśnie dopiero wtedy, kiedy przestałam się bać, wzięłam odpowiedzialność za siebie i po tym gdy oczyscilam energetykę i psyche, otworzyłam ducha (choć to wciąż się dzieje, wciąż widzę, przede wszystkim czuje więcej) poczułam, że zaczyna kierować mną dusza, a ucisza się ego, które zostaje gdzieś daleko w tyle. A życie wzięłam w swoje ręce, gdy styralo mnie do szpiku i wytarzalo w błocie z domieszką obrzydliwej kupy. Za co jestem Wszechświatowi wdzięczna po stokroć. Kiedy poczułam, że nie jestem już nikomu nic winna i żyje sobą a przy okazji dla innych jeśli chcą iść ze mną przez dłuższą czy krótsza chwilę .. Od wtedy właśnie życie jest dla mnie piękną grą, w dobrym tego słowa znaczeniu, i w każdym z żyć zdobywam next level I inne skillsy. Choć wiem, że wciąż raczkuję w temacie. Pani Kochana Pepsi Eliot życzę tyle Światła i Miłości, ile tylko się w Pani zmieści. Niech się wszystkim Darzy!

    1. avatar Jarmush 23 kwietnia 2019 o 05:55

      <3

  6. avatar Annemone 22 kwietnia 2019 o 21:06

    A moje ego wygrało, nie mam już siły i j**ie mnie to niech sobie wygrywa i brawo

  7. avatar Justyna 23 kwietnia 2019 o 05:23

    Witaj Pepsi 😉

    A jak rozpoznać czy idzie się swoją ścieżką? Czy jeśli rezygnowałem wcześniej z prowadzenia bloga, lecz w jakimś stopniu leży mi to na sercu, to czy to znaczy, ze powinnam do tego powrócić? Czy szukać innej ścieżki, jeśli nie jestem już na tamtej drodze? Znaczy się, ze nie wyszło tak jak sobie to wyobrażałam.

    Czuje, ze moim celem jest tworzenie treści, ale jeszcze sama nie wiem jakich. Bo jak mam pokazywać komuś swoją drogę, jeśli jeszcze sama idę, nie wiem w jakim kierunku.

    Ostatnio czuje, ze ustępuje w jakichkolwiek poszukiwaniach, tylko uważnie obserwuje znaki, to co dzieje się dookoła mnie. Tylko, Że akurat jestem kolejny raz w dłuższej podróży, gdzie warunki sprzyjają w życiu tu i teraz. Ale już sama nie wiem, czy powrócić do pisania, zacząć nowego bloga od początku, w języku angielskim itp itd.

    Podróżowanie jest piękne, niesamowicie rozwija, obniża entropię, łamie stereotypy. Chciałabym to tak wszystko pięknie opisywać, tak samo jak Twoje teksty czyta się z taka ciekawością! I to już od kilku lat tutaj siedzę.

    Tylko gdy przychodzi do czego, to nie wiem w jaki sposób ubrać te wszystkie podróże, jak je opakować, by były „moje”.

    Pozdrawiam i wysyłam meeeega energię z Indonezyjskiej plaży!

    1. avatar Jarmush 23 kwietnia 2019 o 05:53

      Dobry blog podróżniczy to jest duża wartość, mój blog skończył w marcu 7 lat, jakby się ktoś uparł ujrzałby jak ogromny wpływ miał na moją ewolucję, większą niż ja na jego stworzenie. Ale jest tak, że nie mogę przestać pisać o tym co wiem. To jest moja teoria wszystkiego, jak się mylę, to odejmuję to co było błędne, a dodaję to co pasuje. Pisz/twórz/obmyślaj swoją teorię wszystkiego, i to powinniśmy wszyscy robić. To jest pozbywanie się przekonań. Pisz o podróżowaniu według Twojego wzrastania w podróży. Gdy się cofałaś sama to zobaczysz.

  8. avatar ania 23 kwietnia 2019 o 08:08

    Pepsi,
    czytam ksiazki, czytam Ciebie, wszytsko brzmi super, ale jednego nie moge ogarnac
    Jest medytacja, jest spokoj, jestem na TAK- jest wszystko super
    do momentu, kiedy pojawiaja sie wokol mnie manipulatorzy. Od dziecka nie umialam mowic NIE osobom milym i cierpie na tym. Ostatnio zaczelam mowic NIE o wiele smielej, ale wtedy pojawiaja sie zemsty, jeszcze gorsze manipulacje, agresja – a we mnie pojawia sie wtedy strach.

    Wszystkie ksiazki o medytacji, Tolle itp mowia o uwaznosci, o byciu obecnym, jednak nigdy nie mowia jak poradzic sobie z tym, co najtrudniejsze w zyciu, z tym co tak naprawde sprawia, ze oddalamy sie od milosci i radosci

    wielce zmartwiona, usiadlam wczoraj i mysle : jest ta cholerna sytuacja, pomedytuje nad nia, niech wyleci z mojej glowy. faktycznie – 40 minut spokoju, blogosci. Po tym godzinka biegu, co rowniez wiazalo sie z pustka w glowie, a pozniej euforia.
    Ale co z tego, jak po tym znowu mialam obsesyjne mysli, bo tak czy siak medytacja sytuacji nie zmienila?

    Niektorzy mnisi pisza- to nie manipulator jest problemem, tylko ty- twoje ego wytworzylo problem. serio?

    1. avatar Jarmush 23 kwietnia 2019 o 10:45

      no a kto inny? Jeśli jest problem masz dwa wyjścia, albo stać się jeszcze większym problemem, albo rozwiązaniem.
      Jeśli głęboko zagłębisz się w sobie, tak że ego/ natrętne myśli Cię nie dotyczą, to to jest medytacja, jeśli wejdziesz bardzo głęboko w siebie, otrzymasz odpowiedź od siebie samej. Ale jeśli nauczysz się świadomie opuszczać ciało (nie mam na myśli świadomego śnienia, bo to jest jeszcze coś innego)np techniką OOBE zaczniesz spotykać inne śwaidomości, może nawet kogoś nie z tej gry,to bardzo poszerzy Twoje zrozumienie tego co się dzieje.
      A w codziennym życiu, gdy ego narzuca Ci się z natrętnymi myślami, trzeba zachowywać się nie jak ratlerek, jak tom pokazywał Tolle, który (ratlerek) goni, szczeka, denerwuje się, robi dużo hałasu, tylko jak spokojny bernardyn, który przez chwilę popatrzy za myślą, a już po chhwili spokojnie odwraca głowę.

      Jest też sposób na natrętne myśli, że siedzisz sobie w pokoju wyłożonym pikowanym piernatem, myśli się tworzą, ale uderzają w materac i spadają bez żadnego odbicia w Twoim kierunku. Myśl przykra z pewnością się pojawi, ale trzeba trenować jak za nią nie podążać, z czasem takie „niedorobione” Twoją uwagą myśli będą coraz rzadsze. Ludzie wciąż myślą o tym samym z małymi deformacjami, nie jest takie trudne pozbywanie się lęku po lęku, od najmniejszego po największy.

      1. avatar ania 4 czerwca 2019 o 09:15

        praktykuje, pomaga <3

        poki co nie umiem zyc inaczej, niz byc szczera do bolu — nie umiem mimochodem zalatwic sprawy, olac, ignorowac jak bernardyn, wiec po prostu powiedzialam manipulatorowi : ej ej ej ! NIE. NIE podoba mi sie to, nie rob tego.
        Manipulator odpowiedzial : eeee ok. dlaczego wczesniej nie powiedzialas?
        Takze byl szok dla mnie, ze tak latwo poszlo…. Ale tak to jest, jak za dziecka uczonym sie bylo byc grzeczna, uprzejma dziewczynka, ktora nigdy sie nie sprzeciwia

        ostatnio klient probowal obrzucic g*nem i przycisnac do muru, najpierw ego sie wkurzylo : zaraz powiem tej swini, co mysle o takich mailach !!!!!!!
        ale poszlam na spacer, uspokoilam sie, odpisalam : rozwazylam twoja uprzejma prosbe, jednak niestety nie moge pomoc. Dziekuje za zrozumienie

        i od razu poczulam sie 100 razy lepiej 🙂 ucze swoje ego, ze bycie spokojnym spoko jest!

        najgorsze, ze boje sie, ze w ten sposob zaczne totalnie olewac prace — niektorych telefonow nie chce mi sie odbierac, bo wiem, ze idzie bezsensowna, bezproduktywna gowno-burza, w ktorej nie chce uczestniczyc 😀

        Pepsi, jak jestem w naturze — nie musze nawet skupiac sie na medytacji, to sie po prostu dzieje. Ale w miescie, kazdego dnia przechodze katorge, aby utrzymac swoj umysl w zdrowiu… wiem, ze mowi sie, ze powiedz Bogu o swoich celach, a bedzie mial sie z czego smiac, ale tylko moj cel — wyprowadzenie sie z miasta (jak juz ogarne to finansowo) trzyma mnie w nadziei na osiagniecie zen

        Dziekuje Wam bardzo, ze jestescie. Kazdego dnia czekam na newsletter, zastanawiam sie, co nowego nam dzisiaj darujesz 😉 podtrzymujecie we mnie nadzieje, ze w koncu sie ogarne 😉

        1. avatar Jarmush 4 czerwca 2019 o 10:27

          z miłością

  9. avatar Panna Sucha 23 kwietnia 2019 o 11:08

    Pepsineczko powiedz mi co mogę poradzić na mega sucha skore pomimo nawilżania nonstop + peelingów. Pije 1,5l wody dziennie (155 wzrost, drobna jestem, jakieś 45 kg wazę). Na twarzy czuje jakbym miała skorupę po prostu jest tak sucha… tak samo dłonie, stopy… nie wyglada to dobrze. Tarczyca jest w porządku, robiłam badania (ale suplementują jod czasem tzn. kropla na nadgarstek płynu lugola). Da się coś zaradzić?

    1. avatar Jarmush 23 kwietnia 2019 o 14:25

      nie można robić często peelingów szczególnie przy suchej skórze, jakie TSH? dieta? wiek?

  10. avatar Ania 23 kwietnia 2019 o 12:23

    Hej pepsie! Zastosowałam u córki kuracje z dynia i chce ja powtórzyć jeśli nie pomoze( córka ma wysypkę policzka broda, wczoraj niestrawione resztki pokarmów w stolcu) sama pisałaś ze być może pasożyty i słabe jelita, czy mogę dać jej jakieś zioła? Bierze witaminy chlorelle moczy stopki w magnezie je dobrze śpi dobrze wszystko spoko tylko te wysypki, dieta w większości roślinna, czasem łosoś lub jajko, ostatnio codziennie podaje jej kiszonki również jak zalecałas bo po nabiale ogromne wysypki( 5 miesiąc diety roslinnej i dalej nie zniknęły) . Wit D poziom 105 lat cztery, staram się podawać sok z marchewki ale płakać jej się chce na jego widok prosi o jabłuszko, vbuziak

    1. avatar Jarmush 23 kwietnia 2019 o 14:23

      możesz jej zrobić dobry biorezonans na drogim aparacie bicom 2000 najniżej

      1. avatar Ania 25 kwietnia 2019 o 14:24

        Hej! My już po biorezonansie wyszła lekka candida u córki, objaw wysypka i smoczy oddech, szukam kiszonego łubinu ale ni huhu go ni ma? Staram się codziennie dawać jej kiszonki, mam od ciebie już mnóstwo supli teraz kwestia co podawać i w jakich ilościach? Jakiś dobry probiotyk? Tylko jaki?

        1. avatar Jarmush 25 kwietnia 2019 o 14:56

          ile ma lat dziecko? nie zrobiłam Ci rozpiski?

  11. avatar Ania 25 kwietnia 2019 o 15:33

    Rozpiskę mam chlorella spirulina kiszonki witaminy i kiszony Lubin którego nie mam to wystarczy przy candida i dieta odpowiednia?

    1. avatar Jarmush 25 kwietnia 2019 o 18:09

      no tak, pestki z dyni- pasożyty, zupa kolagenowa na jelita, bardzo ważny magnez https://www.pepsieliot.com/jak-po-co-i-ile-brac-magnezu-czyli-mega-wazne-porady-doktora-sircusa/

      1. avatar Błażej 26 sierpnia 2019 o 12:52

        Przepraszam Bardzo czy Pani ma jakąkolwiek wiedzę oraz stopień naukowy aby suplementowa dzieci ? To jest karalne wie Pani o tym? Bo z tego co widzę, to Pani wypowiedzi to często kopiuj wklej w translator z zagranicznych for i stron medycznych poprzeplatanych z Pani jakims widzi mi się.

        1. avatar Jarmush 26 sierpnia 2019 o 17:09

          Blog ma charakter poglądowy, o czym jest jawna mowa w regulaminie, nigdy nie zachęcamy do tego, aby pominąć lekarza, wręcz przeciwnie, wszystkie sugestie jakich udzielamy nie mają charakteru porad, prosimy zawsze dobitnie o kontakt z lekarzem, a także przez bloga można skontaktować się z współpracującym z nami od kilku lat doświadczonym lekarzem pediatrą, który również publikuje na łamach bloga. Jeśli chodzi o witaminy i minerały, są to ogólnie dostępne od ręki również w aptekach suplementy dedykowane dzieciom, zatwierdzone prawami unijnymi i polskimi i nie wymagają recept.
          Nie wspomnę już, że jestem autorką bardzo poważnej pozycji na rynku wydawniczym, Leczenie dobrą dietą, książki dobrze zaopiniowanej przez lekarzy.

  12. avatar fila 25 kwietnia 2019 o 21:33

    Och, Pepsi, kocham Cię czytać.

  13. avatar Renata 25 lutego 2024 o 21:41

    „Wiedza, to wiedza, można ją przekazywać nawet Małemu Księciu na inną planetę, ale mądrość pochodzi z osobistych doświadczeń” ❤️
    Cały tekst mega!
    A ja się cieszę prawdziwą radością, że trafił do mnie bo to jeszcze kilka lat temu nie zrozumiała bym połowy 😉

    1. avatar Pepsi Eliot 26 lutego 2024 o 07:06

      Poszłam więc za Tobą do tego artykułu. I zobaczyłam że byłam w nim w błędzie, byłam obok tematu, a nawet po przeciwnej stronie. Ciekawe czy teraz do Ciebie przemówi? Ciekawe, czy teraz rezonujesz z nim? 😍 💪 🍏 🤑 ❤️

  14. avatar annaban 26 lutego 2024 o 11:59

    Droga pepsi,
    Ja chyba jestem jakaś eknięta*. mam 35 lat wiec troche już żyje, czytam Twojego bloga nie wiem chyba z 8 lat, inne rzeczy też rozwijam się jak umiem, potykam się of cors ale wstaje otrzepuje się i idę, jestem szczęśliwa. spełniam się mam zajebistą pracę, faceta, dziecko.
    ALE… no właśnie ale. wzięłam dziś do rąk polecaną przez Ciebie ostatnio chyba na insta książkę N.Goddarda i jestem kurwa przerażona. przepraszam za słownictwo.
    już pędzę z tłumaczeniem dlaczego – albowiem planuję drugie dziecko ( nawet jeszcze nie w ciązy sic! ) i co widzę jakieś niepełnosprawne lub bardzo chore na ulicy, w necie, paraliżuje mnie lęk. że urodzę takie. i że to będzie dla mnie koniec świata, bo ja tego nie udźwigne itp itd
    że będę musiała oddać do adopcji i jak ja potem będę z tym życ…bla bla inne pok*rwione myśli. A dziś czytam Goddarda i to całe działanie świadomości na podświadomość, i że musisz poczuć żeby wzorzec się odcisnął i nie ma ch*ja żeby podświadomość nie wytworzyła tego wzorca potem w rzeczywistości. Czyli ja czując przemozny lęk na wyobrażenie co by było gdybym miała ww dziecko, stworzyłam już wzorzec ?? Czy naprawdę mogę to przyciągnąć ?
    Tak sobie teraz myślę czy mogłam przyciagnąć powikłania po covid ( co prawda lekkie i niegroźne ale długie) mojemu synowi ( który do tej pory byl okazem zdrowia , świetnie się odżywia i prowadzi) ??? boję się, to nie jest tak Pepsi że ja nie próbuję opanowac tego lęku i mówić sobie będę mieć na bank zdrowe dziecko, luzik. Albo powinnam tak jak Goddart teraz mówić : mam zdrowe dziecko. ja próbuję wierz mi, ale zawsze jak widzę na insta gdziekolwiek mnie to przeokrutnie triggeruje…
    Czy mogę to przyciągnać?
    Z góry i z <3 dziękuję za odpowiedź

    *czytaj: nie do końca normalna

    1. avatar Pepsi Eliot 26 lutego 2024 o 15:17

      jakby tak było jak mówisz, to by każdy samolot nie dolatywał, bo zawsze siedzi jakieś strachajło. Ale zacznij pracować nad lękami, bo to nie jest życie. To nie miej dziecka skoro chcesz mieć dziecko konkretne. Jak lęk, to nie miłość. Jam miłość to znika lęk. Czyli kochasz dzieci zdrowe i niekłopotliwe? love, weź się opanuj

      1. avatar annaban 26 lutego 2024 o 16:37

        wiem Pepsi, racja
        ale jak wobec tego to działa ? wg goddarta

  15. avatar annaban 26 lutego 2024 o 16:40

    no i tak – to być może godne potępienia ale chce mieć konkretne dziecko – zdrowe.
    z tym kłopotliwym to już bez przesady 😉

    1. avatar MatkaNiedoskonała 26 lutego 2024 o 20:06

      Też chciałam mieć zdrowe dziecko, a lekarze zniszczyli mu to zdrowie. Ja im pozwoliłam, przez moje lęki, brak odpowiedzialności. O mało nie umarło, przez wiele lat było w tym stanie o mało. Straciłam dobrą pracę, chęć do robienia kariery. A zyskałam to, że zainteresowałam się tym, czym powinnam była się zainteresować. Tak niechcący i przypadkiem jego choroba mnie uratowała. Teraz jest już prawie zdrowe. Może całkiem zdrowe nigdy nie będzie, ale chyba poradzi sobie w życiu samo, jeśli umrę przed nim. Staram się moje dziecko przygotować. I wcale już nie tragizuję. Staram się, marzę, że jest wszystko idealnie i robi się coraz lepiej. Życie nie jest idealne i nie miało być. Miało nas czegoś nauczyć. Gdyby wszystko było fajnie bez wysiłku, to po co się uczyć i po co żyć. I tak byśmy tej fajności nie umieli docenić.

      1. avatar Anna 27 lutego 2024 o 22:18

        Co to znaczy ze lekarze zniszczyli mu zdrowie, urodziło się w porządku i zachorowało ?

        1. avatar Pepsi Eliot 28 lutego 2024 o 06:37

          bardzo proszę pomyśl Anno, nie ciągnij tak niskowibracyjnych tematów, po c Ci to wiedzieć, to tylko ciekawość Twojego ego, nie pomagasz sobie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sklep
Dołącz do Strefy VIP
i bądź na bieżąco!

Zarejestruj sięZaloguj się
Reklama

Polecamy bardzo dobrą  Witaminę D3+K2 TiB

Do ssania!

O wyższym wchłanianiu z receptorów podjęzykowych:)

TOP

Dzień | Tydzień | Miesiąc | Ever
Kategorie

Archiwum