liście

Masz wysokie IQ?
Zajebiście, ale to może sprawić, że ludzie będą Ci mniej ufać. Czy wiesz, że jak mówisz w ten sposób, witaj, nazywam się Monika, mam wielkie marzenia i cele, to ludzie przestają Cię lubić.
Przez ten jeden mały szczegół ludzie mogą Cię nienawidzić.
Obserwuje się, że najlepsze ted toki mają średnio 465 gestów w ciągu 18 minut, a najgorsze 272, czyli nie chodzi tylko o to, co mówisz, ale o to jak gestykulujesz.
Jeżeli chcesz, żeby ktoś Cię zapamiętał, musisz sprawić, żeby czuł się spoko przy Tobie.
Bądź sobie najlepszą na świecie. Przeczytaj wszystkie książki, ale jeżeli Twoja twarz, głos i ciało tego nie pokażą, ludzie uznają Cię za niekompetentną. Tak działa mózg.
On nie słucha, tylko czyta Ciebie jak z kartki przez pierwsze milisekundy.
Mózg drugiej osoby nie patrzy Ci w oczy, gapi się za to, na ręce, bo to one od czasów prehistorycznych mówią, czy jesteś sojuszniczką, czy zagrożeniem.
Twój i mój umysł toczą grę, o której nawet nie mamy pojęcia.
Komunikacja niewerbalna rządzi.
Ludzie, w tym Janusze i kumpele, ale też każdy Twój klient, czyta Twój głos, oczy, gesty, ręce, czy masz podniesioną lekko brew, bo to wszystko ma znaczenie.
I nie dlatego, że są tak przebiegli, tylko uruchamiają się ich mechanizmy ewolucyjne.
Jako papessa wcierania sukcesu w życie pumeksem, cesarzowa tyrania w ciszy z uśmiechem polskiego startupowca, dziś nawinę Ci o tym, dlaczego możesz mieć w głowie wszystkie tabele, wykresy, cytaty z Roosevelta i całą kolekcję kołczy, a i tak Janusz Frytura, bliska kumpela i klient z budżetem na grubo, odwrócą się na pięcie.
Bo to nie tylko o to chodzi, co mówisz, ale jak Twoje ciało i energia to sprzedają.
A jak się tego nie kuma, to zaczyna się klasyczny dramat.
I z Królowej Skanera Podświadomości zamieniasz się w Bankomatkę do Wynajęcia, co to NIGDY NIE DOSTAJE ZASILANIA ZWROTNEGO.
I wtedy można już tylko popijać swoje marzenia z kubka „Najlepsza Przyjaciółka” kupionego przez siebie samą na własne urodziny.
Ale ja Ci dzisiaj pokażę, jak wyrwać kabel od tego bankomatu, podpiąć się pod własny prąd i zacząć grać w tę grę na swoich zasadach.
To jest jeden temat.
Jedno jądro atomu.
Jedno zdanie przewodnie:
Mówisz jedno, a Twoje ciało drugie.
Nie czujesz się z kimś dobrze, więc starasz się uśmiechać, ale druga strona zauważa, że drży Ci ręka.
A to biologia mikroekspresja napięcia mięśni, kierunek stóp, tępo mrugania.
Wszystko trafia do podświadomości drugiej osoby szybciej niż możesz się spodziewać.
Szybciej niż jakiekolwiek słowo i wystarczy jeden taki mikro sygnał i cały przekaz leży.
Wszystko, co nawinęłaś, możesz wziąć i wyrzucić do kosza.
Możesz mieć najlepszą prezentację, świetną historię z różnymi zwrotami akcji, ale gdy Twoje ciało tego nie pokazuje i nie czujesz się pewnie, nikt Ci nie zaufa.
I nici z podwyżki, być może z fajnej randki też klops. Matkaaaa klopsaaaa.
I nie odzyskasz tego słowami, a potem się dziwisz czemu Ci nie odpisują, czemu Cię zlewają, dlaczego są jacyś tacy oschli.
To proste, bo Twoja mowa ciała mówi więcej niż Ty i teraz czas odzyskać nad nią kontrolę przy mojej pomocy
Zajebistego intuicyjnego miejsca, gdzie każdy Twój pomysł ma szansę urodzić się w czepku, i wypłynąć na szerokie wirtualne wody.
Do czego Cię zachęcam, bo w dobie AI, kontakt z Tobą, jako z realnym człowiekiem będzie największą zajebistością.
I na tym tylko możesz pokazać się światu, udzielić się światu w ramach swoich dobrze wyznaczonych granic, i trzepać kasę i realizować swoje marzenia.
Ale jeśli ukazujesz się światu, i ludzie w tym Karczoch, kumpela, szef (to wkrótce przeszłość, bo mój mega e-book o zarabianiu w internecie już jest pierwszym krokiem do zmiany) dorosłe dziecko, czy tylko nastoletnie.
I on Cię nie chce, odrzuca, Burak Cukrowy nie pożąda, ba, oni Cię nienawidzą, to znaczy tylko jedno, nie skumałaś jak się informuje w tej grze o swojej zajebistości.
Pierwszą rzeczą, o której nawinę Ci w moim Inkubatorze Startupów dla Bridget, jest tak zwany sekret Roosevelta.
Ten spoko koleś był znany z tego, że natychmiast zjednywał sobie ludzi, a robił mega prosty zabieg formalny.
Używał prostej metody, którą od razu możesz wdrożyć do swojego życia.
Przed każdym spotkaniem sprzedażowym siebie, dowiedz się coś na temat, co interesuje tę osobę, którą chcesz zwalić z nóg własną ponętnością.

Zarówno Janusz Frytura pauza Głęboki Tłuszcz, jak i Twój potencjalny klient, jak i szef na rozmowie kwalifikacyjnej ZAPAMIĘTAJĄ PRZEDE WSZYSTKIM JAK SIĘ PRZY TOBIE CZULI.
Ty też tęsknisz za swoim SP najczęściej nie za nim, tylko jaka byłaś zajebista wtedy, jak się czułaś, że masz Fryturę na sofie, żeście szli do Ikei.
I jaka byłaś cwanie pożądana rozsypując pieprz cayenne na peryferiach jego bokserek, że był wciąż erotycznie podrażniony.
Albo odwrotnie, przy osobistym niskim libido, zgrabnie podkarmiałaś go chrupiącym glutenem z bromem.
Uptalk, to specyficzny sposób mówienia, kiedy intonacja na końcu zdania idzie w górę, jakbyś zadawała pytanie, nawet gdy coś stwierdzasz.
Uptalk często kojarzy się z brakiem pewności siebie, a w mowie publicznej czy biznesowej kołcze uczą, by tego unikać, bo może to podświadomie osłabiać Twój przekaz.
Gdy jesteś pewna tego co mówisz, sama sobie nie rzucaj bali (wiesz taka zajebista miejscówka, mnie nie kręci) pod gitary.
Ludzie nie lubią słuchać tych, którzy mówią uptalkiem, bo gdy słuchacz odbiera rosnącą intonację w miejscu, gdzie spodziewa się pewnego stwierdzenia, to ma do Ciebie nienawiść.
Jego mózg automatycznie przyłącza się z trybu, przyjmuje na oceniam, bo zaczyna się zastanawiać, dlaczego mówisz w taki sposób, czy coś przed nim ukrywasz?
Bridget siedziała z Burakiem Cukrowym w kawiarni, próbując wytłumaczyć mu, że „chciałaby, żeby może… spróbować pojechać razem na weekend?”.
I tak właśnie to brzmiało. Końcówka w górę, jakby pytała go o pozwolenie, a nie zapraszała w podróż życia.
— „No, bo… może to by nam dobrze zrobiło? Bo ja tak… myślę, że powinniśmy spędzać więcej czasu razem?” – leciała w tym aptolku jak na autopilocie.
Każdą końcówkę zdania, zostawiając w powietrzu jak balonik, który ktoś zaraz przekłuje.
Janusz popatrzył na nią znad telefonu. Skinął głową.
— „No… zobaczymy” – mruknął i wrócił do scrollowania.
Bo problem z uptalkiem jest taki, że w uszach Janusza to nie brzmiało jak zaproszenie, ani jak coś zajebistego. To brzmiało jak sonda: „Czy mogę Ci się przypodobać, panie Ćwikło, żebyś łaskawie nie uciekł?”.
A Chrzan wyczuł brak pewności i olał temat, bo — klasyk — on reaguje na stanowczość, a nie na pytajniki w przebraniu zdań oznajmujących.
Gdyby Bridget powiedziała:
— „Jedziemy w sobotę na weekend. Zarezerwowałam domek. Wypoczniesz.”
…to Cebula, choćby z przyzwyczajenia do bycia prowadzoną, już by pakowała walizkę.
Wpadasz w panikę i przestajesz wierzyć w siebie, i wtedy dzieje się coś jeszcze gorszego.
Żesz kurwa Pepsi, to może być jeszcze coś gorszego niż fakt, że ludzie mnie nienawidzą za niepewną wizję siebie, bo odbierają to jak zagrożenie dla siebie samych.
Z taką laską nie upoluję niczego, jest niepewna, jest żadna.
Tak, jeszcze gorszą opcją jest, że zaczynasz być bankomatką, latasz za ludźmi i dystrybuujesz im paliwo, nigdy nie czerpiąc niczego w zamian.
Pokurczona od ścisku, niezadowolona, rozczarowana, ale z wymuszonym uśmiechem, żeby się nikt nie dowiedział, że jesteś już całkowicie opróżniona z energii życiowej.
Ty empatka, królowa Jasnowidzka, bogini, jak wyschnięty pokurcz, trzeszcząca, jak okruch ze stołu pańskiego, i też znienawidzona, bo oni zeżarli Twoją energię ale twierdzą, że ich przydusza.
Nie porzucaj dobrych przyjaciół!:)
Niech ilość Twoich czystych poranków
Pomnaża codzienny rytuał 4 Szklanków !:)
7 filmików z ćwiczeniami po jednym do każdego rozdziału e-booka.
Zajebista przestrzeń Inkubatora Startupa Bridget, która pozbywa się fundamentalnych blokad i wraca do przyszłości.
Powrót do przyszłości Back to the Future [bek tu de fjuczer], a może Return to Forever? Chuj z Holandią, bo chodzi o to, że kiedy Ty staniesz przed lustrem i powiesz: JESTEM KOT.
Mogę żyć sama, mogę z Tobą, mogę robić kasę zdalnie w moim wyklutym startupie, mogę tworzyć to, co chcę.
Ale Ty Janusz, i to jest pewne, jesteś wilkiem, a wilk zdycha, gdy zostaje sam.
Sorki, takie jest prawo dżungli.
Tak, czy siak, polecam Ci szczerze EMPATKĘ ABSOLUT, czyli 7 DNIOWE WARSZTATY SIERŻANTA ELIOTA
Bo Jeśli w Twojej relacji czujesz się jak bankomat, tylko dajesz, a nie dostajesz zasilania zwrotnego, ten warsztat jest na bank dla Ciebie…
Teraz cena w promci, tak, że ten.
Wszystkie linki pod video.
Najdroższa Góralko Hanko (Ty od Jaśka SP), dostarczyłam Naszemu Wszechświatu 💔
E-BOOK „Niekochana, czyli co zrobić, żeby ktoś się we mnie zakochał”,
który po prostu jest KURSEM DOSKONALENIA MANIFESTACJI SP,
czyli specyficznej persony, mówiąc jaśniej konkretnej osoby …🚀
Polecam🫶🏼

Każdy z nas miewa nawracające, dziwne, to eufemizm, chujowe myśli na przykład, co by było, jakby mi koło odwaliło manianę, gdy jadę 160 na autostradzie niemieckiej, tam jest to ok dozwolone, albo katowickiej, gdzie do tego jest ograniczenie do 140 km na godzę.
Przerażające, prawda? Ale to tak naprawdę nie jest prorocza myśl, to jest tylko symulacja mózgu.
No dobra, ale jakaś inna paskudna myśl, dajmy na to, że wszystko się i tak zjebie, albo coś o strasznych rzeczach, które ludzie robią innym, empatki świrują w temacie zwierząt.
Każdy może mieć znienacka odpał mózgu z najczarniejszym możliwym scenariuszem tylko po to, żeby Cię chronić, i żebyś była czujny. To jest mechanizm obronny.
A wyobraź sobie, że Ty ostatnio robiłaś tylko za dystrybutor, bez zasilania zwrotnego, lałaś etylinę Karchochowi z sofy, który siadał coraz dalej od Ciebie, a seks jak już odbywał się bez trzymanki.
Lałaś kumpeli, matce, dzieciom dorosłym, nastolatkom, co Cię zlewały na maksa, i wszystkim się przy podobywałaś, żeby Cię zauważono.
A jak zjawił się w Twoim życiu najgorszy z możliwych układ we Wszechświecie EMPATKA i NARCYZ to przeciekłaś w 6 sekund na wiór i to się ma się rozumieć NIE SPODOBAŁO.
O właśnie, o tym mówi dodatkowy bonus w warsztatach rozdział poświęcony „empatce i narcyzowi”.
Ale wróćmy do tych natrętów, myśli paskudnych, zwą się czater, do rzygów z dupy, nazywamy je myślami inkluzywnymi, a ich pochodzenie jest neurobiologiczne.
I nie ma osób, których to nie dotyczy.
Każdy człowiek, niezależnie od poziomu wykształcenia, wieku, czy stabilności psychicznej, przez to przechodzi i w tym momencie ludzie zaczynają bać się samych siebie.
Myśl staje się porównywalna do intencji, ale to nieprawda.
To, że coś pomyślałeś, nie należy do Ciebie, nie jest twoją tożsamością.
Tylko jeden produkt aby dostarczyć niezbędnych substancji odżywczych Tobie i Twoim najbliższym, w tym MILUSIŃSKIM
Bez względu na STYL ŻYCIA!
IDEALNY PRZY WYCHODZENIU Z NAŁOGU!
Do szejka po treningu, do 4 szklanki, gdziekolwiek sobie życzysz!
Wegańska mieszanka organicznych superpokarmów.
100% organiczny HYPERFOOD This is BIO został zaprojektowany aby dostarczyć Ci
JAK NAJWIĘCEJ SUBSTANCJI ODŻYWCZYCH z pełnowartościowej, naturalnej żywności.
One nie mają siły sprawczej, chyba, że nie dają Ci żyć.
Stają się obsesją i Twoje ciało emocjonuje się w odpowiedzi i podświadomość w końcu zaczyna wyświetlać Ci ten syf.
I tu należałoby się już temu przyjrzeć przy pomocy specjalisty, jeśli świrujesz na poważnie.
Ale póki jesteś dzielna, rozumna, wiesz co to jest, stajesz się coraz odważniejsza kumasz, że co do zasady mózg generuje obrazy, historie, symbole.
A Ty nie musisz tego słuchać.
Nie musisz się z tym zgadzać.
Ten lęk o to, że coś przyszło Ci do głowy, to jest wytwór chemiczny
Zauważ, nazwij pozwól minąć bez dalszego karmienia analizą i to najlepsze rozwiązanie, nawet powiedzieć do siebie GŁOŚNO:
Bridget te myśli to nie Ty, Ty rób swoje.
I to przynosi ulgę.
I widzisz Bridget, to się zawsze sprowadza do jednego: czy Ty jesteś swoim własnym zasilaniem, czy żyjesz na przedłużaczu od kogoś, kto w każdej chwili może go odpiąć.
Możesz umieć pięknie nawijać, mieć IQ jak stacja kosmiczna i wiedzieć, gdzie Roosevelt trzymał swoje asy w rękawie.
Ale jeśli Twoja mowa ciała, ton głosu i energia zdradzają brak pewności, to ludzie będą Cię czytać jak ulotkę i wyrzucać do kosza po pierwszym rzucie gałki.
A jak Ci się zdarzy wpaść w tryb Bankomatki, to pamiętaj, to jest stan przejściowy, nie tożsamość.
Twoja tożsamość to wibracja Jasnowidzki, wibry Bogini, wajb Królowej.
Dlatego i tym bardziej: ODŁĄCZASZ SIĘ.
Resetujesz.
Najbadziej upiększa dobrze nawodniona i odżywiona skóra!
NO I NIEODPADAJĄCE WŁOSKI!!!!!
Dodaj łyżeczkę Kolagenu TiB do 4 szklanki!
Uczysz ciało i energię mówić jednym głosem z Twoimi słowami.
Bo na koniec dnia, TWOJA ENERGIA NAWIJA ZANIM OTWORZYSZ USTA.
I jeśli powie „jestem kot, mogę żyć sama, mogę z Tobą, mogę robić kasę w moim startupie”, to Wszechświat to kupi.
Bo Ty kupiłaś to pierwsza.
Tyle.

Odmaszerować!
Na zawsze Twój

Powiązane artykuły
Komentarze
Dodaj łyżeczkę doskonałego Kolagenu TiB do 4 szklanki!
Ta piękna blond sierść od czego proszę Pani?
A jelita?
A pozostała tkanka łączna?:)

Sierżant Eliot Sierżant Eliot jest dowódcą Elitarnego Oddziału Nieprzeciętnych Dziewczyn, które każdego dnia w ciszy alchemizują, świadomie krystalizują swoje życie spełniając marzenia.
Odważnie, w ciszy, w orce, w największym dobrostanie jaki daje wejście we własną MOC!
Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Dziękuję, Pepsi. Myślę, że Twój wpis jest w porządku, choć chwilami brzmi trochę groźnie. Nie wydaje mi się, żeby ludzie naprawdę mnie nienawidzili z powodu up-talku – to raczej coś, nad czym można spokojnie popracować. Ja nie przejmowałabym się tym aż tak bardzo. <3
to nie dzieje się na poziomie świadomości, to się dzieje na poziomie podświadomego dążenia do przetrwania. 💚
taka osoba tego nie zapewnia
a tytuł oczywiście że jest clickbait’owy i nie ma po co o tym dyskutować 😜